`Był przecież moim wybawcą, moim przeznaczeniem, moim życiem.'
`- Łączące ich uczucie to jedyna pozytywna rzecz w ich życiu.'
`- Czy ty w ogóle wiesz, jaka jesteś dla mnie ważna? Czy masz choćby mgliste pojęcie, jak bardzo cię kocham?
[…]
- Wiem, jak bardzo kocham ciebie. - […]
- Porównujesz jedno mizerne drzewo z całym lasem.'
`- Powinienem cię przeprosić, ale wcale nie jest mi przykro.
- A mnie powinno być przykro, że tobie nie jest przykro, ale też nie jest mi przykro.'
`- Świat bez ciebie jest pozbawiony wszelkiego uroku.'
`- Jesteście jak dwa magnesy… Albo nie, nie jak magnesy - jak ciało niebieskie z satelitą. Jesteś jego satelitą.'
`Zaopiekuj się moim sercem - zostawiłem je przy tobie.'
`Na jego twarzy nareszcie pojawił się uśmiech, na który tyle czekałam. Poczułam się tak, jakby zza chmur wyszło słońce.'
`- Po prostu go kocham! - […] - I nie dlatego, ze jest przystojny albo że jest bogaty. Tak szczerze, to wolałabym, żeby był zupełnie normalnym chłopakiem, wtedy kontrast między nami nie byłby taki duży i nikt nie mógłby się mnie czepiać. Kocham go, bo jest najbystrzejszym, najofiarniejszym i najbardziej przyzwoitym człowiekiem, z jakim w życiu miałam do czynienia. Kocham go nawet i bez tych cech. Czy to tak trudno pojąć?'
`Stał się niepostrzeżenie częścią mnie i już nic nie mogło tego zmienić.'
`- Jest wszystkim, o co prosiłabym los, gdybym znała się na tyle dobrze, by wiedzieć, o co prosić.'
`- Z decyzjami, których nie można cofnąć, nie należy się spieszyć.'
`- Uwielbiam do ciebie wracać.
- Uwielbiam cię witać.'
`- Muszę być przy tobie, inaczej po prostu wariuję.'
`- I nie przejmuj się - tylko ty obudziłaś moje serce. Już zawsze będzie należeć tylko do ciebie.'
`- Zaciekawiło mnie tylko, z jakiego powodu dźgnęłaś go nożem. Ale jak dla zabawy, to nie ma sprawy.'
`- Nie rozmyślasz czasami o tym, o ile prostsze byłoby twoje życie, gdybyś się we mnie nie zakochała?
- Może i prostsze, lecz co to by było za życie?
- Dla mnie żadne.'
`Czułam się jak pękata wiejska szynka obwiązana ciasno sznurkiem.'
`- Wieczność bez ciebie nie ma dla mnie najmniejszego sensu. Nie chcę spędzić z dala od ciebie ani jednego dnia.'
`- Ja go kocham. On jest całym moim życiem.'
`- Ja nie mogę być szczęśliwa bez niego.'
`Niczego w świecie nie pragnęłam tak bardzo jak jego. Czy miał się to… czy w ogóle mogło się to zmienić?'
`- Jesteś dla mnie ważniejszy niż wszyscy inni. I dałeś mi samego siebie. Na samo to sobie nie zasłużyłam, a co dopiero na jakieś prezenty od ciebie. Tylko jeszcze bardziej zakłócają równowagę.'
`- Po wpojeniu kocha się swoją wybrankę niemal tak mocno, jak ja ciebie.'
`Zastanawiałam się, czy nie byłam potworem - […] - kimś, kto z premedytacją ranił innych. Kimś, kto by dopiąć swego, nie cofał się przed niczym.'
`Chciałam tylko, żeby był bezpieczny, bezpieczny u mego boku. Czy istniało coś, przed czym bym się cofnęła, dążąc do tego, żeby go ochronić? Coś, czego bym za to nie poświęciła? Nie byłam tego taka pewna.'
`Poczułam się tak, jak na samym początku naszej znajomości, kiedy przebywanie ze sobą przychodziło nam równie łatwo, co oddychanie - i jeszcze przynosiło tyle radości.'
`- Moje własne serce jest równie ciche - […] - I tak jak to tu, należy do ciebie
[…]
- Dziękuję. Dziękuję za oba.'
`- To ciebie chcę. - […]
- I oto jestem.'
`Odrzucenie - to było to. Tak silnie nie poczułam go jeszcze nigdy w życiu.'
`- Ja tam kłamię non stop.
- Tak, ale jesteś w tym tak beznadziejna, że zupełnie się to nie liczy. Nikt ci nigdy nie wierzy.'
`- Czego takiego pożądałeś, co nie było twoje? - […] - Przecież masz wszystko.
-Ale kiedyś nie miałem ciebie. - […] - Nie miałem prawa być z tobą, ale i tak o to zawalczyłem.'
`- Nie zmusisz mnie do tego, żebym trafiła na wieczność dokądś, gdzie cię nie będzie. - […] - Właśnie taka jest moja prywatna definicja piekła.'
`- Przyrzekam kochać cię przez całą wieczność - każdego dnia wieczności z osobna.'
`Jawił mi się wówczas jako moje prywatne zastępcze słońce, bo rozpromieniał swoją osobą zalegającą wokół mnie pustkę, sprawiając, że chciało mi się na powrót żyć.'
`- Kochasz mnie bardziej, niż na to zasługuję.'
`Byłam samolubnym potworem - torturowałam psychicznie najbliższych.'
`Dlaczego było to dla mnie takie trudne? […] Dlaczego to bolało? Coś mi się tu nie zgadzało. Nie powinno mnie to boleć. Miałam, czego chciałam. Obu ich mieć nie mogłam. […] Nadszedł czas, żeby przestać na to liczyć. Czy można być aż tak zachłannym?'
`Nie byłoby przesadą stwierdzenie, że zasłużyłam sobie na to, gdybym miała stracić ich obu. Wokół mojego serca stężała warstwa lodu.'
`Próbowałam sobie wyjaśnić, czemu na dźwięk jego głosu moje serce wrzucało czwarty bieg.'
`Tylko pod sam koniec w jego głosie dało się słyszeć ból. Nie mogłam go już nigdy zranić - taka miała być moja życiowa misja. Nigdy więcej nie miałam przyczynić się do tego, żeby patrzył na mnie w ten sposób.'
`- Przepraszam że jestem taka okropna. - […] - Przepraszam, że byłam taka samolubna. Najlepiej byłoby, gdybyśmy nigdy się nie poznali, bo wtedy nikt by cię tyle razy nie zranił. Ale z tym już koniec, obiecuję. Będę się trzymać od ciebie z daleka.'
`- Źle postąpiłam, że nie pożegnałam się z tobą, gdy tylko dowiedziałam się, że przyjaźń ci nie wystarcza. To będzie droga przez mękę. W kółko będę ci sprawiać ból. Nie chcę cię już więcej ranić. Nienawidzę siebie za to.'
`Chciałam mu powiedzieć, jak bardzo będę za nim tęsknić, ale ugryzłam się w język. Tylko pogorszyłabym sprawę.'
`Miał rację od samego początku. Był dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem. To dlatego nie sposób było mi się z nim rozstać - ponieważ byłam w nim zakochana. […] Kochałam go, kochałam o wiele bardziej, niż powinnam była, a mimo to nie dość mocno. Byłam w nim zakochana, ale to nie wystarczyło, by cokolwiek zmienić - ta miłość mogła nas tylko co najwyżej jeszcze bardziej zranić.'
`Czułam się w tym momencie, jakbyśmy byli jedną osobą. Jego ból od zawsze był moim bólem, ale teraz i jego radość była moją radością.'
`- Chcę, żebyś była szczęśliwa. Weź ze mnie, co tylko chcesz, albo i nic, jeśli taka jest twoja wola. Nie czuj się do niczego wobec mnie zobowiązana, kiedy będziesz podejmować decyzję.'
`Miałam wrażenie, że oderwałam się od swojego ciała - że jestem uwięziona w klatce, w zakamarku swojej własnej głowy i niczym już nie jestem w stanie sterować. Na to też nic nie mogłam poradzić. Nie mogłam nawet myśleć. Moje cierpienie było tak silne, że nie było przed nim ucieczki.'
`- Najgorsze w tym wszystkim jest świadomość, że byłoby nam razem tak dobrze.
- Być może. - […]
- Nie, nie. - […] - Pasujemy do siebie idealnie. Ten związek nie wymagałby od nas żadnego wysiłku - bycie razem byłoby dla nas równie naturalne, co oddychanie.'
`- On jest dla ciebie jak narkotyk. - […] - Widzę, że nie potrafisz już bez niego żyć. Już za późno.'
`- Związek ze mną byłby dla ciebie zdrowszy. Nie byłbym twoim narkotykiem, tylko twoim powietrzem, twoim słońcem.
[…]
- Wiesz, że nawet kiedyś tak o tobie myślałam? Że jesteś moim słońcem, moim osobistym słońcem? Odganiałeś dla mnie chmury.
[…]
- Z chmurami sobie radzę, ale nie mogę walczyć z zaćmieniem.'
`- Tak bardzo chciałabym zostać tu z tobą i już nigdy cię nie opuścić. Chciałabym móc cię kochać i uszczęśliwić. Ale nie mogę i to mnie dobija.'
`Ból stał się łatwiejszy do zniesienia - ale nie zniknął.'
`Wiedziałam instynktownie, że nowe rozdarcie w moim sercu już zawsze będzie mnie pobolewać. Od teraz taka po prostu miałam być.'
`- Może ty jesteś wystarczająco dzielny lub wystarczająco silny żeby żyć beze mnie, jeśli tak byłoby dla mnie najlepiej. Ale mnie nigdy nie będzie stać na takie poświęcenie. Muszę być z tobą. To dla mnie jedyne możliwe rozwiązanie.'
`- Kocham cię. Pragnę cię. Tu i teraz.'
`Wszystko w moim świecie miało coś z nim wspólnego.'