Aleksander Fredro,
Śluby panieńskie,
oprac. Mieczysław Inglot, wyd. 6, Wrocław 1983, BN I 22.
WSTĘP
Geneza i recepcja Ślubów.
Oryginalna komedia polska: wystawiona z teatrze lwowskim 15,02,1833 r., drukiem ogłoszo-na w IV tomie komedii Fredry w 1834; oryginalna; Fredro protestujący przeciwko posądzeniu o plagiat (chodzi o nieudane tłumaczenie jego sztuki na język francuski), jest już człowiekiem nowej epoki; komedia tłumaczona w wielu krajach.
Geneza i przemiany tekstu: pierwotny tytuł Magnetyzm, praca od 1826, pierwsza redakcja (początek 1827; 4 akty, 13-zgłoskowiec, tytuł Nienawiść mężczyzn, zamiast Klary i Albina Laura i Erazm), nieszczęśliwa miłość do żyjącej w separacji z mężem Zofii z Jabłonowskich Skarbkowej (trudności z unieważnieniem małżeństwa), ślub z nią w 1828.
Dzieje badań nad Ślubami: „komedia miłości” - znany już w XVIII wieku podgatunek, jej twór-cą P. Marivaux, autor Igraszek trafu w miłości, a w czasach współczesnych Fredrze komedie tego typu pisywał Alfred de Musset; po wojnie zajęto kompromisowe stanowisko, wskazując na zbieżność intencji ideowych pisarza z ideami miłości romantycznej na podobieństwo typów liryki (paralela lirycznych partii Ślubów z odpowiednimi ustępami I cz. Dziadów), ale jednocze-śnie podkreślano parodystyczną postawę pisarza wobec przejawów sentymentalizmu uoso-bionych w postaci Albina (Wyka).; przejrzystość konstrukcji, muzyczna lekkość słowa.
W kręgu bohaterów komedii.
Parada kontrastów: na bohaterach odciśnięte swoiste, oryginalne piętno wyobrażenia o spo-sobach życia i zachowania mieszkańców szlacheckiego dworku; uniwersalne skontrastowa-nie postaci; ewolucyjne potraktowanie cech wyróżniających; w zakończeniu komedii bohate-rowie wyrażali postawy obce im na początku akcji.
Gustaw: najbogatsza w komedii postać, fircyk, birbant, filut, lampart; zdobywa serca trudnych do zdobycia dam; wytwór zetknięcia się rodzimej, sarmacko-ziemiańskiej kultury z importowa-ną, rozwijającą się cywilizacją wielkomiejskich towarzystw; związany z rokokowym fircykiem (por. u Franciszka Zabłockiego i u Ludwika Dmuszewskiego Dom do przedania).
Ewolucja postaci: Gucio zblazowanym młodzieńcem jest tylko w I akcie komedii, potem ulega ewolucji zakochał się.
Gucio w rodzinie Doświadczyńskich: ewolucja postaci jak w Przypadkach Mikołaja Doświad-czyńskiego Krasickiego i w Synu marnotrawnym Woltera; miłość odmieniła Gucia, zaczyna kierować się rozumem i rozsądkiem; staje się orędownikiem szlachetnej, opartej na zasadach religijnych, miłości; przypada mu rola sprowadzenia Anieli z „ciemnej drogi”; miłość identyfiko-wana z małżeństwem i kierowana prze mężczyznę przypominała neosarmackie utopie Pana Podstolego; por. motto Ślubów: „Rozum mężczyzną, białogłową afekt tylko rządzi: oraz ko-cha, oraz nienawidzi: nie gdzie rozum, ale gdzie afekt, tam wszystko”.
Fircyk „romantyczny” i rozsądny: Gucio jako fircyk wypowiada się często rozsądnie, wierzy też w romantyczną przynależność do siebie dusz, które połączą się w miłości; więc fircyk „ro-mantyczny” i rozsądny.
Albin: łzawy kochanek, pełen uległości; nawiązanie do galerii kochanków przedstawianych na łamach powieści sentymentalnych.
Aniela: naiwna, dobra, łagodna, uległa, najpierw wobec przyjaciółki, potem wobec Gustawa; imię mówiące.
Klara: postać niepozytywna, przez komentatorów uznana za jedną z pierwszych emancypan-tek polskich; Fredro obdarzył ją wieloma „antykobiecymi”, w swym pojęciu, cechami.
Radost: Fredro, wprowadzając na scenę kochanego stryjaszka, nawiązywał do tradycyjnej, znanej szczególnie w komedii przełomu XVIII i XIX wieku, postaci poczciwego opiekuna - ale ten typ został nieco ubogacony, np. zamiłowanie do uczta i zabaw w męskim gronie; kawaler; jego naczelna cecha to wyrozumiałość; niezrealizowana, nie wiadomo do końca dlaczego, miłość do pani Dobrójskiej; stryj Gustawa.
Pani Dobrójska: nazwisko mówiące, gościnna pani domu, opiekunka panien na wydaniu; ukłon pod adresem poważnej matrony polskiej.
Jan: postać służącego, pomagającego amantom pokonywać przeszkody często w XVII- i XVIII-wiecznej komedii.
Ogólne zasady budowy postaci w Ślubach: ukazane w Ślubach poglądy Fredry na miłość i ideał młodzieńca i panny, oparte na własnych doświadczeniach, bliskie ówczesnej wiedzy naukowej o strukturze psychicznej, a zatem samodzielne i oryginalne - były w ogólnych zary-sach zgodne z ideologią ziemiańskiego „żywota człowieka poczciwego”, tak jak go ukazywał Krasicki i wierna kontynuatorka oświecenia -Hoffmanowa.
Rola objaśnień scenicznych w charakterystyce bohaterów: ok. 45 objaśnień scenicznych, informujących o stanie psychicznym, w jakim znajduje się dana postać; liryzm i komizm.
Akcja Ślubów panieńskich.
Komedia intrygi: wydarzenia stanowią oś, wokół której krąży świat charakterów; przebieg in-trygi w kształcie litery „U” (początek, powikłania, szczęśliwe zakończenie).
U źródeł konfliktów: konflikty w Ślubach wynikają, najogólniej rzecz biorąc, ze starcia pokoleń, temperamentów, płci, w tym zaś ostatnim wypadku z różnicy poglądów na miłość; namiętność górą czy małżeństwo - nawet bez miłości?
W niewoli konwenansu.
Kawalerska wolność: Gucio początkowo wzdryga się przed małżeństwem z gęsią, za jaką ma Anielę; ceni sobie kawalerską wolność; ale dziewczęta tu ukazane to nie takie gęsi, gotowe od razu do miłości. Składają śluby: „Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną”.
Amazonki XIX wieku.
Społeczne podłoże panieńskich buntów: taka „antymałżeńska” tematyka wypływała z ograni-czonego do minimum swobodnego i legalnego kontaktu między płciami, z nietolerancyjnego obyczaju, szczególnie dla panien; Fredro utrwalił moment narodzin nowej świadomości, spo-wodowanej m.in. rewolucją francuską; bohaterki tęsknią do prawdziwej miłości; Fredro wpra-wdzie nie ukrywał społecznego podłoża protestu dziewcząt, ale w rezultacie protest ten oś-mieszył; Główną przyczyną jest lektura „kilku złych książek”, np. Męża Kloryndy życie wiaroło-mne.
„Książki zbójeckie”: atak na romans sentymentalny.
W kręgu nowej obyczaju: Gucio romansowymi chwytami zdobywa Anielę.
Magnetyzm: popularna na przełomie XVIII i XIX wieku teoria, sformułowana przez Fr. Mes-mera, głosiła wiarę w istnienie duchowej siły, fluidu czy „sympatii”, zdolnej oddziaływać w mi-styczny sposób na otoczenie; zbliżone do poglądów romantyków i roussowskiej „komunii serc”; Fredro kpiąco potraktował tę teorię. Gucio nie dość, że romansowymi chwytami, to jeszcze magnetyzmem stara się pozyskać miłość Anieli; potem (gdy ślubu zostaną złamane) Gucio zdejmie maskę powieściowego bohatera, ale nie ukaże twarzy cynika, lecz człowieka zakochanego.
Charakter jako element akcji: romansowa intryga, skutecznie otwierając serce Anieli, tworzyła jednocześnie uczucie Gucia; od igraszki do miłości.
Komedia miłości: udoskonalona, rozbudowana. Nawiązując do satyry sowizdrzalskiej, do fol-kloru, do legendy o Amazonkach, wprowadził pisarz żartobliwie potraktowany obraz walki płci; parodystyczna wobec nowej literatury intencja pisarza, zapowiedziana już w tytule - żar-tobliwej kopii tytułów licznych wówczas sentymentalnych romansów.
Gra pozorów i dojrzewanie autentyzmu: gra miedzy miłości konwencjonalną a uczuciem prawdziwym.
Czas i miejsce akcji: czas akcji nie przekracza 12 godzin, mimo że intryga jest rozbudowana; miejsce akcji: szlachecki dworek pod Lublinem, ziemianie.
Język Ślubów panieńskich.
Gramat. charakterystyka języka komedii: piękna, żywa, zrozumiała polszczyzna - z posma-kiem dawności, język zbliżony bardzo do współczesnego, mało regionalizmów i archaizmów.
Przysłowia i sentencje.
Komizm językowy: jednym z jego źródeł jest wzajemne przytaczanie powiedzeń jednych pos-taci przez inne; metajęzykowość; parodia nowej literatury; dwuznaczniki.
Wiersz komedii.
Ogólna charakterystyka wersyfikacji Ślubów: podstawową miarą wierszową komedii jest 11-zgłoskowiec (w dotychczasowej komedii dominował 13-zgłoskowiec oraz 8-zgłoskowiec, wy-jątkowo 12-zgłoskowiec).
Trzynastozgłoskowiec: pojawi się, w nim panny składają swą przysięgę; pozornie podniosłe sceny czy liryczne wypowiedzi Albina.
Ośmiozgłoskowiec: gdy bohaterowie z czegoś kpią lub też w sytuacji oddającej gniew.
Jedenastozgłoskowiec: głównie Gustaw, to miara rozsądku.
Wers a dialog: zróżnicowanie stanów psychicznych oddawane m.in. przez rozłożenie akcen-tów; częsty środek rytmicznego zróżnicowania to rozbicie wersu na kwestie wypowiadane przez różne osoby.
Dialog a gest: ważne gesty, rekwizyty sceniczne.
Rym w Ślubach: rymy, głównie żeńskie.
Śluby w teatrze.
Komedia sceniczna.
W kręgu aktorskich problemów.
Wybitne inscenizacje Ślubów.
TEKST
motto z dzieła Andrzeja Maksymiliana Fredry (ok. 1620-1679) Przysłowia mów potocznych.
osoby:
Pani Dobrójska.
Aniela.
Klara.
Radost.
Gustaw.
Albin.
Jan.
Scena na wsi, w domu pani Dobrójskiej.
AKT.
Jan narzeka, że jego pan pewnie gdzieś pije, a on musi na niego czekać; Radostowi mówi, że Gu-cio już smacznie śpi; ostatecznie mówi prawdę, zdradza, że Gucio wychodzi i wraca przez okno.
Radost postanawia przykrócić Guciowi cugli.
Gustaw wraca, sądzi, że wszyscy poza Janem jeszcze śpią; zauważając stryja, czule się z nim wi-ta; Radost ubolewa nad płochością Gucia; Gustaw dziękuje za ojcowskie przestrogi, jest pewien, że szybko zdobędzie Anielę, opowiada o wypadzie w przebraniu do karczmy „Pod Złotą Papugą”, chce się bawić przed ślubem, najbliższej nocy też wychodzi, Radost ostatecznie pożycza mu swoją „do-roszkę” i radzi nosić cieplejszą kurteczkę, narzeka, że Gustaw jest blady Gustaw: straszliwie cierpi z miłości; Radost radzi mu starać się o Anielę, Gucio wychodzi.
Albin z chusteczką w ręku, Radost radzi mu kochać radośniej, szczególnie, jeśli chodzi o tak ener-giczną Klarę, Albin: „Ach! możnaż kochać i nie płakać razem!”, już dwa lata zaleca się do Klary, przekazuje Radostowi straszną nowinę: Klara i Aniela postanowiły nie wychodzić za mąż; Albin zrozpaczony, Radost nie wierzy, że dziewczęta wytrwają w postanowieniu, może to obudzi Gus-tawa, Radost do Albina: „Nie zginiesz, będziem żyli”, Albin wdycha do Klary.
wchodzą dziewczęta, Klara naigrawa się z Albina, Albin: „Ja płaczę tak rzewnie”, Klara: „Ja się śmieję”.
Klara: „O! gdzie miłość stawia siatki! / Nie figlujcie, moje dziatki! / Bo z miłości figlów nie ma: / Jak was złapie, to zatrzyma! / Tak babunia nam śpiewała; / Ja uciekam, pókim cała!”.
Aniela radzi Klarze trochę lepiej traktować Albina, lecz Klara: „Niech kocha, płacze, jęczy, kona”, ra-ny mężczyzn szybko się zabliźniają, a kobiety czasem z litości zaczynają kochać natrętów, ona tak nie zamierza; Aniele: wie, iż to ród krokodyli, ale czy one powinny być równie złe? Klara przekonuje ją, że źle kończyły kobiety, które były dobre dla mężczyzn; Aniela przyznaje jej rację, przypominając sobie Męża Kloryndy życie wiarołomne; mówią z coraz większym zapałem; powtarzają swe śluby: „Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną / Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną”, robią wyjątek dla: stryja Anieli, ojca Klary, stryjecznych braci, pana Jana, pana Karola, Józia, Kazia, Sta-sia; Klara: „Jedna dla drugiej kochankiem się stanie”, złorzeczą mężczyznom, wspominają mądro-ści z czytanych niegdyś dzieł.
pani Dobrójska radzi wyrozumiałość wobec mężczyzn.
Gustaw rozmawia z kobietami, zaczyna wychwalać wieś, udawać zainteresowanie rozmową, ale niestety zasypia, kobiety wychodzą.
Radost zasmucony, Gucio obiecuje, że wszystko naprawi, że się zmieni, przyznaje, że jest trzpio-tem, chce tylko za żonę kobiety obdarzonej takimi przymiotami jak Aniela.
AKT.
pani Dobrójska przyznaje, że Gustaw zachował się źle, Radost broni Gucia (to trzpiot, ale o dobrym sercu i umyśle, jest nieśmiały), pani Dobrójska ledwo powstrzymuje śmiech, uważa, że Gustawek wyrabia sobie ze stryjaszkiem, co mu się tylko podoba.
Gustaw do Radosta: nie wie, o czym ma rozmawiać z Anielą; Radost o ślubach dziewcząt, Gustaw udaje strach.
Gustaw przymila się do Anieli, ignoruje Klarę, Gustaw i Klara przekomarzają się, Klara kończy z za-pałem: „I powiem, powiem, sto razy powtórzę: / Iż moja dusza znieść mężczyzn nie może! / Niena-widzić ich - moje przedsięwzięcie; / Dwakroć przysięgłam i dochowam święcie!”, odchodzi.
Gustaw próbuje przemienić Anielę, zaczyna się kajać, ona mu przebacza, ale nie chce czynić na-dziei, o którą prosi ją Gustaw, teraz nie chce wychodzić za mąż, a co będzie potem przyszłość pokaże; odpowiada mu bardzo obojętnie, nie wierzy w jego miłość; on wygłasza piękną przemowę, wyznaje miłość, klęka, Aniela wychodzi.
wchodzi Klara, kpi z Gustawa, on o wielkiej miłości do Anieli, po wyjściu Klary zaczyna coś knuć.
Albin wyjawia Klarze wady Gustawa, który proponował nie kochać tak mocno, Klara się oburza (a podobno miłość ją męczy!), odprawia go.
AKT.
Gustaw wyznaje Anieli, że kocha, lecz nie ją - wyznawał jej miłość, bo stryj tak kazał, cierpi, bo stryj akceptuje tylko Anielę, a nie jego ukochaną (też Aniela), czasem myśli o samobójstwie, błaga ją o ratunek, Aniela szczerze przejęta jego problemami, nie chciała być kochanka, ale chętnie będzie przyjaciółką, Gustaw odchodzi.
Aniela do siebie: miłość prawdziwa i piękna jednak istnieje.
Aniela zdradza Klarze „sekret” Gucia.
AKT.
Gustaw przyznaje przed sobą, że kocha Anielę (prawdziwą, komizm słowno-sytuacyjny Jan i Gu-staw, wiązanie chustki), Gustaw na widok nadchodzącego Albina: „Już czuję wilgoć, zbliża się fon-tanna”; ma nową radę dla przyjaciela - ma udawać, że kocha inną, ale Albin: to dla niego za wiele; ma przynajmniej dzień nie płakać i nie wzdychać; Gustaw też na tym skorzysta: gdy Klara zaintere-suje się zmianą, nie będzie stawać między nim a Anielą.
Gustaw idzie do anieli, udaje, że ma zranioną rękę, prosi, by napisała za niego list, mówi jej o du-szach przeznaczonych sobie, o istnieniu na świecie prawdziwej miłości…, o przyszłym ślubie Rado-sta z Klarą (by zrobić Gustawowi na złość i go wydziedziczyć), radzi Anieli (przyjaciółce) porzucić śluby.
Aniela do Klary o ślubie z Radostem; ojciec Klary chciwy, a Radost bogaty, Klara płacze, nie chce być żoną starca, albo klasztor, albo Albin.
Gustaw do anieli: Albin już nie kocha Klary, tylko Anielę, lepiej nie ufać zmiennym uczuciom Albi-na…, dyktuje jej list.
Klara żali się pani Dobrójskiej, nie chce być żoną Radosta; pani Dobrójska oburza się, że stary Ra-dost chce ślub z młodą Klarą.
pojawia się Radost, Klara wygłasza „ogólne uwagi”, że gdyby ją zmuszono do małżeństwa z kimś, unieszczęśliwiłaby takiego mężczyznę, Radost ogłupiały,.
Aniela coraz przychylniej o Gustawie.
Klara: odstraszyła Radosta, ma jeszcze Albina, Aniela wyprowadza ją z błędu (wzdychania to nałóg i grzeczność), Klara niby się cieszy, ale rozczarowana.
AKT.
Radost nie wie, co się dzieje, ale czuje, że Gucio coś zbroił.
Albin szczęśliwy, bo Klara spojrzała na niego 12 razy i 4 razy westchnęła, dziękuje Gustawowi za rady.
wbiega Klara, Gustaw winszuje jej nowego kochanka (Radosta), Klara płacze, Gustaw wyznaje Anieli, że jest jedyną; Albin biegnie do Radosta, krzycząc, że jeśli chce poślubić Klarę, musi jego zabić; wszystko się wyjaśnia, bohaterowie na scenę; Gustaw dziękuje stryjowi za przestrogi.
5