Bacon Kartezjusz Komeński Locke i Rousseau, Uczelnia


ROZWÓJ EUROPEJSKIEJ MYŚLI WYCHOWAWCZEJ W POCZĄTKACH CZASÓW NOWOŻYTNYCH

Franciszek Bacon (1561-1626), myśliciel żyjący w Wielkiej Brytanii jest uważany za pierwszego, obok Kartezjusza nowożytnego filozofa. Autor dzieł takich jak: "Novum Organom" (1620, wyd. pol. 1955), "Nowa Atlantyda|" (1627, wyd. pol. 1954), "Eseje" (1597, wyd. 3 poszerzone 1625, wyd. pol. 1959). Co prawda nie stworzył pełnego systemu filozoficznego, jednak jako pierwszy w jasny i przejrzysty sposób wyłożył poglądy swoich poprzedników. Bacon jest typowym przedstawicielem swoich czasów; w swoich pismach zawiera ideały i dążenia charakterystyczne dla epoki odrodzenia.

Filozof twierdził, że człowiek, dzięki rozwojowi nauki jest w stanie opanować przyrodę. Wiedza została przez niego podzielona według władz umysłu; wyróżnił wiedzę teoretyczną, która jest domeną rozumu. Obejmuje ona teologię a także nauki przyrodnicze i nauki o człowieku. Istnieje także wiedza historyczna, będąca domeną pamięci, która obejmuje dzieje religii, historię społeczną oraz historię naturalną. Poezja to domena wyobraźni. Bacon stwierdził, że najlepsza drogą dochodzenia do wiedzy jest metoda indukcji eliminacyjnej, która ma wykrywać formy różnych rzeczy i zjawisk. Polega ona na wnioskowaniu od szczegółów do form złożonych, do ogółu. Wiedza ma charakter praktyczny, dużą rolę w ustalaniu faktów posiada eksperyment.
Filozof stworzył teorię idoli, której zadaniem miało być wykrycie oraz przeanalizowanie złudzeń umysłu, czyli czynników deformujących wiedzę ludzką. Złudzenia, które mogą być nabyte lub wrodzone, stoją na przeszkodzie w poznaniu, zaciemniają umysł nie pozwalając na jasny wgląd w rzeczywistość. Aby mogła być zastosowana metoda indukcji umysł powinien uświadomić sobie istnienie tych złudzeń, a następnie oczyścić się z nich.
Bacon był zwolennikiem mechanicyzmu w przyrodzie, czyli twierdził, że świat jest wielkim mechanizmem sterowanym określonymi i stałymi prawami. Dopuszczał istnienie duszy oraz świata nadprzyrodzonego. W kwestiach naukowych okazywał się amatorem a jego wiedza była słaba i nie ugruntowana, tak że w wielu książkach jest nazywany "dyletantem naukowym". (Nie uznawał kopernikowskiej teorii, uznawał Andy za najwyższe góry świata.)
Filozof postulował o przeprowadzenie trzech reform, przede wszystkim reformy wiedzy, a także położenie nacisku na rozwój nauk oraz zmianę warunków życia. O reformie wiedzy myśliciel pisał: "Postawa, na której się oprze reforma nauki, nie spoczywa ani w metafizyce, ani w grubym empiryzmie, lecz w prawowitym związku między władzą poznania empirycznego i rozumowego". Bacon krytykował Arystotelesa oraz jego metodę, którą uważał za bezowocną, nie wzbogacającą życia ludzkiego. Już podczas studiów opowiedział się przeciwko scholastycznemu arystotelizmowi, który tłumaczył rzeczywistość na podstawie teologicznej koncepcji celowości. Do takiego rozumowania przyczyniły się ówczesne wynalazki, druk, proch strzelniczy oraz kompas, które zmieniły obraz świata w stopniu o wiele większym, niż mogłaby to uczynić jakaś doktryna filozoficzna. "Powiem najprzód o dwu, olbrzymich halach (...). Można tam zobaczyć posąg waszego Kolumba, który pierwszy odkrył Indie Zachodnie; następnie posąg pierwszego budowniczego okrętów; waszego zakonnika, który pierwszy wynalazł proch strzelniczy i broń palną; wynalazcy muzyki, pisma (...), każdemu tedy bardziej zasłużonemu wynalazcy wznosimy posąg (...), oddajemy mu chwałę, wielbimy Go (...)." Bacon doszedł do wniosku, iż filozofia dotychczas stanowiła jedynie pustą, abstrakcyjną myśl, która nie miała odniesienia w rzeczywistości. Zarzucał swoim poprzednikom ograniczenie rozważań filozoficznych do tych, które zapoczątkował Arystoteles oraz jemu podobni. Dziwił się, że filozofowie, choć bystrzy i tworzący z polotem nie potrafili wyjść poza ciasny krąg myślenia mającego źródła w filozofii arystotelesowskiej.
Bacon głosił idee postępu, twierdził, że nauka ma dynamiczny charakter i nieustannie się rozwija. Filozof postulował o stworzenie warunków umożliwiających postęp wiedzy, gdyż rozwój nauki przyczynia się do rozwoju człowieka i świata. Przeciwstawiał się historiozoficznym poglądom Platona oraz Arystotelesa oraz myśli stoickiej, twierdzącej, że świat podlega prawu cykliczności to jest procesowi następowania po sobie w stałym rytmie cykli, ciągłego upadania się i odradzania się świata, w tym rzeczywistości ludzkiej. Bacon zaś twierdził, że cywilizacja nieustannie się rozwija, dzięki ciągłemu postępowi nauk. Wynika z tego, że człowiek nie jest niewolnikiem losu, ale że ma nad nim kontrolę i oddziałuje na niego, właśnie dzięki rozwojowi nauk.
Bacon postulował także o zrewolucjonizowanie warunków życiowych. Twierdził, że wiedza powinna mieć odbicie w rzeczywistym życiu i winna powodować utylitarne, czyli pożyteczne dla społeczeństwa działanie. Praktycyzm powinien być celem wszelkich nauk, każde naukowe twierdzenie powinno być uzasadnione faktami, dowodami z różnorakich źródeł. Powinno się nauce przywrócić jej potęgę, winna mieć oparcie w znajomości przyrody i możliwościach wszechstronnego działania. Owocami ulepszenia warunków życiowych byłaby nauka, rozwój potęgi myśli a w końcu wyższy poziom materialny. Nowe odkrycia oraz wynalazki byłyby gwarancją rozwoju, uniemożliwiałyby upadek, który był konieczny w cyklicznej historiozofii Platona i Arystotelesa. Postępująca nauka warunkowałaby dostatek oraz szczęście ludzkości.

Kartezjusz (fr. René Descartes, łac. Renatus Cartesius, ur. 31 marca 1596 r. w La Haye-en-Touraine w Turenii, zm. 11 lutego 1650 r. w Sztokholmie) - francuski filozof, matematyk i fizyk, jeden z najwybitniejszych uczonych XVII wieku, uważany za prekursora nowożytnej kultury umysłowej. Pochodził ze starego szlacheckiego rodu, wychowany u jezuitów w La Flèche (1606-1614), później naukę kontynuował w Paryżu. Studiował tam m.in. inżynierię wojskową. W roku 1616 uzyskał tytuł naukowy z dziedziny prawa na Uniwersytecie w Poitiers.

Kartezjusz zajmował się też optyką, chemią, mechaniką, anatomią, embriologią, medycyną, astronomią i meteorologią. Wywarł wielki wpływ na filozofię i naukę następnych stuleci. Studiował prawo i medycynę. W 1625 powrócił do Francji, gdzie w Paryżu zaczął studiować i skierował swe zainteresowania ku naukom matematycznym i fizycznym. W roku 1629 zaczął wykładać na Uniwersytecie we Franeker (Holandia północna). W 1649 przyjął zaproszenie królowej szwedzkiej Krystyny do Sztokholmu, która chciała pod jego kierunkiem studiować filozofię i skorzystać z jego rad przy organizowaniu szwedzkiej akademii nauk. Królowa wyznaczyła mu godzinę swoich korepetycji na piątą rano, a odbywały się one w nieogrzewanej sali. Nie mogąc znieść ostrego klimatu, filozof zmarł w roku następnym. Przyczyną śmierci były komplikacje przy leczeniu przeziębienia, które przybrało śmiertelną postać zapalenia płuc. Ze względu na nietypowe w ostatnim stadium choroby zachowanie pacjenta nadworny lekarz szwedzkiej królowej Johann van Wullen miał wątpliwości, czy śmierć Kartezjusza była wynikiem naturalnych okoliczności[1]; hipoteza ta nie jest jednak obecna w klasycznych opracowaniach dot. życia filozofa.

Mimo że Kartezjusz żył w epoce baroku jego filozofia jest przejściem od scholastyki do oświecenia. Tak jak scholastycy, stawia on sobie za zadanie ustalenie systemu i związku dla zasadniczych prawd nauki i religii. Nowością jest jednak to, że jedynie matematykę uznaje za naukę, matematyzuje naturę i uznaje jedynie rozumowe myślenie za źródło poznania. Na tym też polega jednostronność jego rozumowania, z którym łączy się jeszcze typowa wówczas pogarda dla historii, tym samym dla ustalonych przez nią, także w dziedzinie filozofii, pojęć. Połączenie przez Kartezjusza matematyczno-fizycznego światopoglądu z teologią, w przeciwstawieniu do chrześcijaństwa, w którym teologia wiąże się z historią, odnajdujemy u Spinozy, Leibniza i Wolffa, a nawet u Kanta, dla którego zawsze jeszcze matematyka jest istotną nauką, a Bóg najwyższym przedmiotem filozofii. Wychodząc, tak jak św. Augustyn z zasadniczego zwątpienia o wszystkim co nazywamy poznaniem, dochodzi Kartezjusz do odkrycia, iż jedynie tylko uświadomienie sobie zwątpienia jest bezwzględnie pewne. Wątpienie jest aktem myśli, więc stwierdza równocześnie istnienie myślących ludzi. Tak dochodzi do swego pierwszego twierdzenia: „cogito ergo sum” („myślę więc jestem”). Ponieważ wszystkie twierdzenia o mojej osobie mogę odrzucić, a nie mogę odrzucić tylko myślenia, bo choćbym je odrzucił, to jednak negując je - myślę, przeto wynika z tego, że istota człowieka polega na myśleniu. W przeciwieństwie do św. Augustyna wyklucza zatem Kartezjusz poza myśleniem każdą inną treść świadomości: Rozsądkowe myślenie jest jedynym źródłem prawdy, które posiadamy. Pewnym jest zatem wszystko, co rozsądek jasno i wyraźnie widzi, jak np. cogito ergo sum. Jeżeli wedle tej zasady zbadamy treść naszego myślenia, to znajdziemy w nim idee różnego gatunku, częściowo wrodzone, częściowo nabyte, częściowo wynalezione. Między nimi idea Boga zajmuje pierwsze miejsce. Ponieważ człowiek jest niedoskonały i otacza go jedynie niedoskonałość i doczesność, a Boga z konieczności musimy sobie wyobrażać nieskończonym i doskonałym, przeto idea Boga nie może powstać z człowieka. Ona jest przez Boga w niego wlana, czyli wrodzona, tak jak jest mi wrodzona idea mnie samego. Bóg jest przyczyną idei Boga w nas, a zarazem wszystkich prawd wiecznych. Istnienie Boga jest zatem takim samym pewnikiem jak cogito ergo sum i jak prawdziwość jasnych i dokładnych twierdzeń odnajdywanych w naszym myśleniu. W przeciwnym bowiem razie Bóg byłby oszustem, jeśliby nam dał rozum, który by nas stale wprowadzał w błąd, co jest niemożliwe.

Jako filozof Kartezjusz był skrajnym racjonalistą. Próbował on różnych doświadczeń by zastosować do filozofii swoją, wziętą z matematyki zasadę znalezienia podstawowego aksjomatu, który by był absolutnie pewny i od którego można by wywieść drogą dedukcji resztę systemu. Analizując podstawy wszystkich sobie znanych systemów filozoficznych, zauważył, że niemal dla każdego stwierdzenia filozoficznego można sformułować jego antytezę i że nie ma sposobu aby ustalić, które z tych twierdzeń jest prawdziwe. Jedyną rzeczą, której nie da się zaprzeczyć jest to, że w danym momencie myślimy. Niezaprzeczalny fakt istnienia myśli stał się więc jego punktem wyjścia. Idąc drogą dedukcji, z faktu, że istnieje myślenie, można wysnuć wniosek, że istnieje też coś, co myśli, czyli ja sam. Ta prosta idea została przedstawiona po raz pierwszy w Rozprawie o metodzie (1637): myślę, więc jestem; znana jest dziś przede wszystkim jej łacińska wersja, Cogito ergo sum. Kartezjusz rozwija te idee w Medytacjach o pierwszej filozofii, (1641). W trzeciej Medytacji, proponuje on dowód na istnienie Boga, którego doskonałość, wynikająca z posiadania wszelkich cech (perfectiones), sprawia, że nie może on chcieć mylić nas systematycznie, i pewność ta pozwala na uzasadnienie cogito ergo sum. Poglądy Kartezjusza były następnie wielokrotnie krytykowane, przez, m.in. Davida Hume'a i później Immanuela Kanta. Z drugiej strony George Berkeley, a później też Fryderyk Nietzsche poddali krytyce samo pojęcie bytu w rozumieniu Kartezjusza, pokazując jego wewnętrzną sprzeczność. Dzieło Kartezjusza Rozprawa o metodzie (fr. Discours de la méthode, 1637), wywołało sensację i zapewniło mu sławę w całej Europie, gdyż było to pierwsze od czasów Arystotelesa całościowe i przekonujące podejście do filozofii, oczyszczające ją z wielu niejasnych i przyjmowanych zbyt pochopnie założeń.

Jan Amos Komeński (ur. 28 marca 1592 w Nivnicach, zm. 15 listopada 1670 w Amsterdamie) - czeski pedagog, filozof, reformator i myśliciel protestancki, senior generalny braci czeskich w latach 1648-1670. Wychowywał się w skromnej rodzinie mieszczańskiej należącej do Braci Czeskich. Wcześnie straciwszy rodziców i dwie siostry Komeński dorastał pod opieką ciotki i uczęszczał do szkoły prowadzonej przez Braci Czeskich w małym miasteczku Strażnice. Zmuszony przez wojska węgierskie do ucieczki i tułaczki, w wieku 16 lat powrócił do szkół i skończył swą edukację w Przerowie, w szkole kierowanej przez dobrego i rozumnego pedagoga Jana Łunieckiego. Następnie w roku 1612 Komeński udał się na studia wyższe do uniwersytetów w Herborn i w Heidelburgu.

Całe życie poświęcił praktycznej działalności wychowawczej, układaniu podręczników szkolnych i teoretycznemu opracowywaniu zagadnień pedagogicznych, a szczególnie dydaktycznych. Twórca i propagator jednolitego systemu powszechnego nauczania, położył podwaliny pod współczesne zasady pedagogiki. Zalecał objęcie nauczaniem wszystkich niezależnie od płci i stanu, a także nauczanie w języku ojczystym (nauka łaciny miała być wprowadzana później).

Między 1628 a 1656 rokiem (z przerwami na wyjazdy do Anglii, Siedmiogrodu i Elbląga) mieszkał w Lesznie, gdzie pracował, jednocześnie będąc profesorem leszczyńskiego gimnazjum, zwanego Laesneum, które dzięki niemu stało się bardzo znanym oraz chętnie wybieranym miejscem pobierania nauk przez polską i zagraniczną młodzież. W Lesznie wydał swoje najważniejsze dzieła m.in. słynny podręcznik do nauki języka łacińskiego pt. Janua linguarum reserata, tłumaczony na kilkanaście języków. Dzięki protekcji Leszczyńskich działalność Gimnazjum odbiła się głośnym echem w świecie nauki. W okresie od 1637 do 1641 roku sprawował funkcję rektora Laesneum. W latach 1642-1648 mieszkał w Elblągu, a w latach 1644-1645 wykładał filozofię w Gimnazjum Elbląskim. Jego poglądy głosiły wiarę w dobrobyt i naprawę ludzkości poprzez rozpowszechnianie wiedzy. Zwalczany przez Kościół katolicki schronił się w Polsce w Lesznie u Rafała Leszczyńskiego. Od 1656 roku żył i mieszkał w Amsterdamie, gdzie zmarł. Pocho­wany został w kalwińskim kościele w Naarden na przedmieściach Amsterdamu.

Komeński, wierny swojemu ideałowi, by wszyscy mogli uczyć się wszystkiego, w swoim dążeniu do systematyczności rozwinął zupełnie nowy plan opieki nad kształceniem umysłu dziecięcego. Uważał, że szkoły nie powinny powstawać przypadkiem i bezplanowo. Jego zdaniem natura przeznaczyła 24 lata do nauki. Czas ten podzielił na cztery części po 6 lat i wskazywał potrzebę czterech typów szkół, nawzajem się uzupełniających. W pierwszym okresie kształcenia miała udzielać dziecku tzw. szkoła macierzyńska, gdzie rodzice, aby zapewnić dziecku normalny rozwój zdrowia, powinni ustalić pewien porządek co do odżywiania, ruchu i zabawy. Komeński obmyśli również zakres wiadomości dla wieku dziecinnego i ułożył program, możliwy do opanowania z 6 rokiem życia. Położył on nacisk na zaznajomienie dziecka z najprostszymi zjawiskami i wyznaczył ich miejsce nie przy nauce mówienia, ale przy nauce o rzeczach, przez co wprowadził rzecz jako osobny przedmiot. Baczną uwagę poświęcił również zabawom dziecinnym, radząc jak je dobierać, aby pomogły dzieciom do prawidłowego zrozumienia rzeczy. Według Komeńskiego największą troskę jednak trzeba poświęcić wychowaniu moralnemu. Uważał, że dobre obyczaje w dziecku wyrabiają się głównie przy pomocy przykładów. Od pierwszych lat należy przyzwyczajać je do czynności religijnych, aby rozwijać cnoty taki jak umiarkowanie, dobroczynność, czystość, posłuszeństwo, grzeczność i usłużność. Rezultatem szkoły macierzyńskiej miało być opanowanie pierwszych wiadomości, rozwinięcie rozumu dziecka i wzbudzenie w nim chęci do dalszego kształcenia. Po ukończeniu sześciu lat Komeński zalecał oddanie dziecka na drugi stopień nauki, do szkoły elementarnej, którą nazywał szkołą języka ojczystego. Wychodził on z założenia, że każde dziecko, tak chłopcy, jak i dziewczęta, powinno być kształcone w szkole publicznej. Żądał, aby cała młodzież była kształcona do 6 do 12 roku życia w jednej szkole, opartej na języku ojczystym. Sprzeciwił się tym samym wielu ówczesnym pedagogom, którzy uważali, że dzieci mające kształcić się dalej powinny od razu uczyć się łaciny. Według Komeńskiego szkoła elementarna jest dla wszystkich konieczna i każde dziecka, bez względu na majątek, czy stanowisko społeczne rodziców, powinno od niej zacząć. Tezą tą, która zdobyła powszechne uznanie w XIX wieku, Komeński przerósł wieki. Program jego szkoły elementarnej składał się z języka ojczystego, rachunków liczbami, początków geometrii, śpiewu politycznych melodii, religii, wiadomości o stosunkach gospodarczych i państwowych oraz z geografii, zarysu historii i ogólnych wiadomości o rzemiośle. Miał on charakter ogólny i wszechstronny, zawierał pewną całość, która mogłaby wystarczyć dla tego, kto już dalej kształcić się nie może. Pomijając tylko nauki przyrodnicze Komeński zawarł w nim całość wiedzy ludzkiej, jaką stara się dać dziecku nowoczesna szkoła elementarna. Nie ograniczył się do tego, by młody umysł poddawać tylko gimnastyce umysłowej, bez troski o rzeczowe wiadomości, jak również nie ulegał chęci napychania głowy masą szczegółów zewnętrznych, które szybko ulatują z pamięci. Według Komeńskiego szkoła macierzysta powinna istnieć w każdym domu, szkoła elementarna w każdej gminie, a każde miasto powinno posiadać szkołę łacińską, czyli gimnazjum. W swoich wskazówkach dla tego typu szkoły, która stanowiła trzeci etap nauki, żądał zasadniczej odmiany metody nauczania, natomiast program przyjął niemalże współczesny. Jako zwolennik realizmu znaczny nacisk położył na przedmioty niejęzykowe. Obok nauki języków, co roku wypadał kurs historii biblijnej, naturalnej, sztuk i wynalazków, cnót i obyczajowości, zwyczajów różnych narodów, i dopiero na ostatnim miejscu historia powszechna. Trzecim przedmiotem, w zależności od rodzaju klasy, była gramatyka, fizyka, matematyka, etyka, dialektyka, lub retoryka. Realistyczny pogląd Komeńskiego spowodował, że zaraz po gramatyce, nieodzownej jako klucz wszystkich nauk, szła fizyka i matematyka, dialektyka zaś z retoryką na końcu, co było wbrew praktyce szkoły humanistycznej. Komeński nie mógł dopuścić, aby uczono się wymowy, nie mając głowy wyposażonej w znajomość rzeczy.

Charakteryzując istotę swojego systemu wychowawczego, Komeński wymienił jego trzy następujące zasady fundamentalne: ścisłą równoległość rzeczy i słów, odpowiednio ułożoną, bezwzględną stopniowość oraz postępowanie przyjemne, łatwe i wiodące szybko do celu. Pierwsza z tych zasad była bez wątpienia naczelną, nadającą oryginalność i trwałość systemowi Komeńskiego. Jego stałym żądaniem było, by nauczanie nie zaczynało się od słów i nazw, ale od rzeczy, by słów uczono tylko w związku z rzeczami. Dla ówczesnej szkoły, w której uczono tylko dla celów werbalnych, było to żądanie rewolucyjne. Według Komeńskiego mowa i zrozumienie rzeczy powinny zawsze posuwać się równolegle. Uważał, że co kto rozumiał, powinien też umieć w słowach wyrazić i odwrotnie, co mówi, powinien rozumieć. Uczył on ludzi, aby poznanie swoje czerpali nie z książek, ale z przyrody i swojego otocznia, chciał, żeby poznawali i badali same rzeczy, a nie tylko cudze spostrzeżenia i sądy o rzeczach. Komeński domagał się, aby szkoły przestały dysputować, a zaczęły obserwować, przestały wierzyć, a zaczęły widzieć. W taki to sposób przeniósł prace nauczyciela i ucznia od wyuczenia się słów do poznania natury i faktów, stając się jednocześnie wyznawcą metody poglądowej. Jednak Komeński w swoim uwielbieniu dla tej metody popadł w krańcowy sensualizm. Zapomniał, że w człowieku jest także inne źródło poznania i poglądu, to jest jego świadomość wewnętrzna. Było to jego reakcją na wyłączne panowanie werbalizmu i naładowywanie jałowymi słowami.

Komeński wierzył, że wiele wad szkoły uda się poprawić, gdy praca wychowawcza zostanie oparta na porządku, który rządzi naturą. Szukając wzorów w naturze wysunął on wiele wskazówek dydaktycznych, dotyczących bądź samego nauczanie, bądź zewnętrznego porządku szkoły. Komeński zrozumiał potrzebę prowadzenia nauki zgodnie z psychologią dzieci, czyli w sposób przystosowany do postępu ich duchowego rozwoju. Uważał, że początek nauki powinny stanowić czynności najłatwiejsze, jakimi jest pogląd zmysłowy. Uzasadniał to tym, że wczesny wiek wyposażony jest w ogromną ruchliwość zmysłów, ciekawość, żywą wyobraźnię i chwytną pamięć. Komeński, mimo że zwalczał przeładowanie pamięci materiałem bezwartościowym, to jednak nie był przeciwnikiem jej kształcenia. Uważał wręcz, że wypełnienie jej treścią naprawdę kształcącą jest niezbędnym warunkiem wiedzy i dopiero gdy znajdzie się w niej zapas szczegółowych wiadomości, budzi się dążenie do rozumienia rzeczy. Według Komeńskiego pedagog podający wiedzę, powinien liczyć się z wiekiem swoich wychowanków i dobierać to, co jest zgodne z ich stopniem rozwoju, co ich umysłowości sprawia naturalną przyjemność. W przeciwnym razie bowiem musi się popaść w sprzeczność z wymaganiami natury i trud nauczycielski stracony. Komeński wychodził również z przekonania, że to co się poznało i zrozumiało powinno się umieć wypowiedzieć i praktycznie zastosować. Uważał, że uczenie się przy pomocy samego poglądu nie wystarczy, musi się spowodować czynną prace wychowanka, bo wiedza dosięga swego celu dopiero przez możliwość wykonania. W myśl zasady, że praktyka to najlepszy nauczyciel dążył on do tego, aby uczący się sami wszystko wydobywali, załatwiali oraz z niezmożoną pilnością praktykowali. Według Komńskiego uczeń nie powinien przy nauce siedzieć jak niemy i ograniczać się do przysłuchiwania, ale brać czynny udział w zajęciach. Dlatego też z każdej godziny szkolnej przeznaczał jeden tylko kwadrans na pokazywanie i objaśnianie, a trzy pozostałe na naśladowanie. Materiał naukowy Komeński polecał rozkładać stosownie do wieku i pojętności uczniów, tak aby na raz nie zadawać za wiele i aby początków zwłaszcza wyuczyć gruntownie. Unikał robienia przeskoków w nauczaniu ponieważ wiedział, że każda nowa prawda lub zasada musi się opierać na czymś już znanym.

Komeński wiele czasu poświęcał próbie skupienia nauki w pewną, jednolitą całość i ułożył szereg wskazówek, w śród których znajduje się wiele bardzo trafnych. Miedzy innymi żądał, aby nauczyciel równocześnie uczył całą klasę tego samego. Sprzeciwiał się tym dawnej szkole, w której nauczyciel zajmował się przez pewien czas tylko jednym uczniem, a dopiero gdy z nim skończył, przechodził do drugiego. Komeński jako pierwszy uzasadnia również metodę nauczanie zbiorowego, w której to nauczyciel musi mieć całość uczniów na oku, zwracać się do wszystkich, a także rozmowę z poszczególnymi prowadzić tak, aby wszyscy w niej uwagą uczestniczyli i jednakowo korzystali. Doszedł on też do wniosku, że uczniowie w jednym i tym samym czasie powinni zajmować się tylko jednym przedmiotem. Uważał również, że zmienianie treści lektury i ćwiczeń z każdą godziną, może wywołać w głowach młodzieży chaos. Komeński domagał się, aby wszyscy uczniowie posiadali te same podręczniki i żeby nauczyciel w danym przedmiocie wykładał tylko jeden pogląd, unikając tym samym rozwijania spornych teorii. Do poprawy efektywności i szybkości nauczania Komeński radzi stosować szereg różnorodnych środków. Przede wszystkim zalecał, aby materiał przeznaczony do nauki był odpowiednio dobrany tzn. ograniczony tylko do rzeczy pożytecznych. Następnie wskazywał na należyte traktowanie tego materiału, który miał być podawany w sposób naturalny i bez niewłaściwego nacisku. Komeński ostro sprzeciwiał się wymuszaniu nauki biciem, uważając, że winę za brak chęci do niej ponosi tylko nauczyciel, który tego nie umie lub się o to nie stara. Według Komeńskiego dobry nauczyciel powinien zawsze postępować w sposób naturalny, wydobywać na jaw zaciekawienie, tkwiące w przedmiocie oraz podkreślać jego użyteczność i przyjemność. Do nauki zachęcać miały także publiczne uroczystości takie jak przedstawienia teatralne, egzaminy i promocje w obecności władz i rodziców, które spełniały swoje zadanie zwłaszcza wtedy jeśli miały być tam rozdzielane pochwały i nagrody. Komeński zauważył również, że wygląd budynku szkolnego nie pozostaje tu bez znaczenia. Uważał, że szkoła powinna być miejscem przyjemnym dla oka zarówno wewnątrz, jak i zewnątrz. Radził, aby pokój był jasny, schludny i wszędzie zapełniony obrazami przedstawiającymi sylwetki sławnych mężów, mapy, czy ryciny wydarzeń historycznych. Na zewnątrz zaś powinien znajdować się nie tylko wolny plac do przechadzki i zabaw , ale także ogród, do którego można czasem uczniów zaprowadzić. Według Komeńskiego taki wygląd szkoły sprawić miał, że uczniowie będą do niej chodzili z taką samą chęcią jak na jarmarki, gdzie zawsze spodziewają się zobaczyć i usłyszeć coś nowego. W kwestii zabaw, Komeński poleca przede wszystkim te, w których ruch jest podstawą, czyli obręcz, piłkę, kręgle, wyścigi i skoki. Chwali zwłaszcza takie, które ćwiczą zarazem umysł i są przygotowaniem do poważnych zajęć. Można wymienić tu zabawy w wojsko, czy w budowanie. Do zabaw zakazanych, obok gry w karty i kości, zalicza natomiast pływanie, wspinanie się po drzewach, zapasy i fechtunek oraz takie, przy których się siedzi. Komeński ostrzegał jednak, aby zabawy nie traktowano jako pracy i nie robiono z niej osobnego zajęcia. W jego zamyśle miała ona istotnie służyć do bawienia się, czyli do wytchnienia po pracy. Zadanie nauczyciela widział w dozorowaniu zabawy, aby w jej czasie nie dochodziło do wykroczeń.

John Locke (ur. 29 sierpnia 1632 w Wrington, zm. 28 października 1704 w Oates ) - angielski filozof, lekarz, polityk i ekonomista. Twórca klasycznej postaci empiryzmu oraz podstaw teoretycznych rządów demokratycznych. W ekonomii stworzył teorię wartości pieniądza, która stała się początkiem kierunku ekonomicznego zwanego monetaryzmem.

John Locke - reforma wychowania - angielski filozof, który wywarł duży wpływ na pedagogikę. Tabula Rosa to umysł ludzki, który zapełniają doświadczenia zew i wew. Powątpiewał on w encyklopedyczny cel wykształcenia, uważał, że celem kształcenia powinno być nie tyle samo opanowanie przez młodego człowieka całości wiedzy, ale pobudzanie i rozwijanie umysłu. W ten sposób rozwija się i zyskuje z czasem uznanie teoria tzw. kształcenia formalnego (funkcjonalnego) stawiająca wyżej kształcenie funkcji i sprawności poznawczych niż podawanie wiedzy. Celem kształcenia powinno być nie tyle zapełnienie głowy ucznia wiadomościami , ile raczej uczenie takich zdolności i dyspozycji jak pamięć, zdolność, rozumowanie, krytycyzm. Nie mniej doniosłe obok kształcenia intelektualnego staje się w. f. oparte na zasadzie kształtowania ciała oraz wychowanie moralne oparte na zasadzie honoru i kształcenia charakteru.

John Locke - zasługi pedagogiczne
Pochodził z arystokratycznej rodziny ale nie zadawalała go nauka w ekskluzywnej i arystokratycznej szkle oraz w uniwersytecie Oxfordzkim. Interesowały go studia przyrodnicze, medyczne i dyplomatyczne. Loke twierdził: od najwcześniejszych lat wyrabiać karność i grzeczność. Był przeciwny karom cielesnym, która poniża dziecko i zamyka je w sobie; do nauki należy zachęcać poprzez rozwijanie zainteresowań; W swoim programie Locke przewiduje najpierw naukę pisania i czytania w języku ojczystym, następnie obcym (łacina), naukę rysunku, zaleca tez naukę grafiki, arytmetyki, astrologii, historii, prawa i dobrych obyczajów. Osobne miejsce w procesie kształcenia zajmuje taniec, szermierka, jazda konna i muzyka. Locke stał na stanowisku wychowania stanowego. Dla dzieci chłopów i robotników proponował szkoły elementarne bez nauki czytania i pisania miały przygotowywać do pracy manufakturowej. Wychowaniem wszechstro natomiast chciał objąć klasę rządzącą gdyż musi ona skutecznie kierować i trzymać w posłuszeństwie warstwy niższe.

Poglądy pedagogiczne Locka sprowadzają się do dwóch wielkich problemów. Pierwszy to określenie roli wychowania w rozwoju człowieka. drugi to określenie modelu gentelmena - przedstawiciela arystokratycz burżuazyjnej warstwy rządzącej. W sposobie rozwiązania obydwu problemów ujawnia się niekonsekwencja poglądów Locka wynikająca z jednej strony z jego liberalizmu, z drugiej zaś konserwatyzmu społecznego. Istotą poglądów pedagogicz. było twierdzenie, że wychowanie tworzy ludzi. O tym jakim każdy człowiek jest, dobrym czy złym, pożytecznym czy tez nie decyduje wychowanie.

Jean-Jacques Rousseau (ur. 28 czerwca 1712 w Genewie, zm. 2 lipca 1778 w Ermenonville) - szwajcarski pisarz tworzący w języku francuskim, filozof i pedagog, autor koncepcji swobodnego wychowania.

Hasła powrotu do natury stały się tłem koncepcji wychowania naturalnego, której zasady przedstawił w poemacie dydaktycznym Emil, czyli o wychowaniu (1762). Wszystko jest dobre, co z rąk Stwórcy pochodzi, wszystko paczy się w rękach człowieka - takimi słowami rozpoczyna się Emil.

Rousseau podzielił młodość na cztery okresy:

• niemowlęctwo, do mówienia;

• dzieciństwo do 12. roku życia;

• chłopięctwo do 15. roku życia;

• młodzieńczość do 20. roku życia.

Pierwsze dwa okresy miały się ograniczyć do rozwijania zdrowia i zmysłów, trzeci miał dać wykształcenie umysłu, czwarty wychowanie moralne.
Zdaniem Rousseau wychowanie powinno sprowadzać się do umożliwienia dziecku swobodnego wzrostu i dojrzewania oraz chronienie tego rozwoju przed zgubnymi wpływami zewnętrznymi. Chodziło o tak zwane wychowanie negatywne, odrzucające wszystkie środki, zmierzające do urabiania dziecka, do realizowania celów i ideałów narzuconych z zewnątrz.
Cztery rozdziały Emila poświęcone są wychowaniu mężczyzny w kolejnych etapach życia, natomiast ostatni, piąty rozdział Zofia czyli kobieta Rousseau poświęcił wychowaniu płci pięknej. Twierdził, iż kobiety powinny być wychowywane odmiennie od mężczyzn, gdyż ich zadaniem jest spełnianie obowiązków domowych wynikających z bycia żonami i matkami. Ważne jest też, aby dziewczęta przysposabiać do bycia podległymi wobec mężów[3].
Swój program wychowawczy odnosił do człowieka w ogóle, wykluczając wszelkie podziały polityczne, narodowość, klasę czy zawód. Dzieło to było wydarzeniem, które zdołało poruszyć wielkie umysły tego okresu, mimo że sąd paryski skazał książkę na spalenie. Dla Goethego Emil był naturalną ewangelią wychowania. Nawet Kant, znany z pedantycznej regularności, zrezygnował jedyny raz z przechadzki, nie mogąc oderwać się od książki[4].

Scholastyka - okres w rozwoju filozofii chrześcijańskiej (właściwie katolickiej), który rozpoczął się około XII wieku. Obejmował wiele nurtów filozoficznych, których wspólną cechą było podejmowanie problemu zgodności prawd wiary chrześcijańskiej z rozumem naturalnym. Powstała z potrzeby pełnego zrozumienia tego, w co się wierzy (zgodnie z formułą św. Anzelma z Canterbury: fides quaerens intellectum - wiara szukająca rozumienia). Również metoda (scholastyczna) polegająca na rozwiązywaniu problemów poprzez racjonalne badanie argumentów za i przeciw.

Podstawowe założenie scholastyki: Dogmaty i prawdy wiary są niepodważalne, można je jednak uzasadnić za pomocą rozumu. Metody rozumowego dowodzenia oparte były na pismach logicznych Arystotelesa i Boecjusza. Scholastyka stała się podstawą teologii, czyli nauki o Bogu. Najbardziej znanym filozofem i teologiem scholastycznym był św. Tomasz z Akwinu, który połączył myśl chrześcijańską z arystotelizmem. Wielkim myślicielem średniowiecza, zasłużonym dla rozwoju scholastyki, był także Albert Wielki. Ze względu na rygorystyczne stosowanie jednego, ustalonego sposobu rozumowania, z czasem scholastyka zdobyła sobie wielu przeciwników. Dziś potocznie "scholastyka" oznacza metodę nauczania polegającą na udowadnianiu z góry przyjętych praw.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Locke Rousse Hobbs
Bacon i Kartezjusz
Wychowanie w ujęciu J. A. Komeńskiego i J. Locke’a, Znani pedagodzy
18 Hobbes Locke i Rousseau umowa
Oświecenie, Locke, Rousseau
Reformacja i kontrreformacja, Bacon, Kartezjusz, utopia
rousseau-umowa-spoleczna, materiały uczelniane
Kartezjusz +Locke, I rok
notatka Kartezjusz i Locke
rousseau-umowa-spoleczna, materiały uczelniane
Rousseau, Locke, Berkeley, Hume ogólności
Komeński
Projekt dom opis tech 01, UCZELNIA ARCHIWUM, UCZELNIA ARCHIWUM WIMiIP, Budownictwo, stare
StacjonarneBAT pytania egzamin2013-KW, Uczelnia PWR Technologia Chemiczna, Semestr 6, BAT-y egzamin

więcej podobnych podstron