Rozważania o kobiecej naturze na podstawie dowolnie wybranych utworów.
Kobieta od początku towarzyszy mężczyźnie. Zanim została stworzona przez Boga mężczyzna był smutny, gdyż „nie znalazła się pomoc odpowiednia” dla niego. Według „Pamiętników Adama i Ewy” mężczyzna nie umiał się na początku przyzwyczaić do kobiety, denerwowała go, drażniła, bo przecież była jego przeciwnością. Potem jednak nie widział świata poza nią, zaczęła go fascynować i stała się jakby utraconym rajem. Jan Paweł II powiedział, że „kobiecość odnajduje siebie w odbiciu męskości, podczas gdy męskość potwierdza się przez kobiecość”. Któż może zatem lepiej wypowiedzieć się na temat kobiecej natury jak tylko mężczyzna, który wprawdzie jest cały czas zaskakiwany jakimś nowym, dziwnym zachowaniem, ale przecież uczy się przez całe życie. Jaka jest więc ta dziwna, niepojęta kobieca natura?
Kobiecą naturę można rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Święty Paweł pisze, że „mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny”. Najciekawszym i najwłaściwszym spojrzeniem na kobietę jest spojrzenie przez pryzmat jej relacji do mężczyzny. Jak wspomniałem we wstępie „Księga Rodzaju” i „Pamiętniki Adama i Ewy” wspominają o tym pierwszym kontakcie kobiety i mężczyzny. Pierwsi ludzie byli szczęśliwi do czasu kiedy Ewa zerwała zakazany owoc i przez to zostali wygnani z raju. Tak więc, nie ma co ukrywać - fakty mówią za siebie, to kobieta jest winna temu wielkiemu nieszczęściu i przez to pierwszy raz w historii cywilizacji unieszczęśliwiła mężczyznę. Kobieta ma taką niezwykłą zdolność do
zadawania bólu mężczyźnie. Według Heinricha Heina „kobiety mają tylko jeden sposób uszczęśliwiania nas (czyli mężczyzn), znają natomiast trzydzieści tysięcy sposobów, na jakie mogą nas unieszczęśliwić”. Kiedy myślę o kobiecie unieszczęśliwiającej mężczyznę to moim pierwszym skojarzeniem jest Lotta z „Cierpień młodego Wertera” Johanna Wolfganga Goethe. Lotta jest z pozoru pozytywnym wzorem kobiety. Opiekuje się swoim rodzeństwem, co świadczy o macierzyńskich instynktach kobiecej natury. Jest dobra, pomaga biednym i chorym. Lubi taniec, muzykę i literaturę. Jest po prostu kobietą - aniołem. Nie wszystko jednak jest takie dobre w jej postępowaniu. Werter jest w niej zakochany, a ona w pewien sposób igra z jego uczuciami. Jak wiadomo, mężczyzna jest bardzo delikatny jeśli chodzi o tą sferę życia i kobieta może go łatwo zranić, co z resztą kobiety robią bardzo często. Można by dyskutować na ile była to wina Lotty, ale nie ulega wątpliwości, że jej nieodpowiedzialne zachowanie, które doprowadziło do samobójstwa Wertera było czymś złym. Problematyka nieszczęśliwej miłości, której przyczyną jest w wielu przypadkach kaprys kobiety pojawia się przede wszystkim w literaturze romantycznej. W czwartej części „Dziadów” Adama Mickiewicza główny bohater Gustaw opowiada księdzu o swych strasznych mękach spowodowanych miłością do kobiety. Gustaw jest bohaterem werterowskim, więc jego ukochana jest kobietą w pewien sposób podobną do Lotty z powieści Goethego. Ale motyw kobiety unieszczęśliwiającej zakochanego w niej mężczyznę nie jest jedynie domeną romantyzmu. Taką kobietą jest także Laura Kościeniecka z „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego. Laura uwodzi Cezarego i daje mu prawdziwe szczęście.
Jest dla Cezarego taką dziewczyną, jaką dla Wertera jest Lotta, z tą jedynie różnicą, że relacja Cezarego i Laury posunęła się o wiele dalej. Laura uwodząc Cezarego mówi często: „Czarusiu! Czarusieńku! Czarnoksiężniczku mój! Jesteś dziś piękny. Jesteś przepiękny”. To nie przeszkadzało Laurze, by później unieszczęśliwić Cezarego i w dodatku całą winę zwalić na niego: „Szaleliśmy ze szczęścia pod naszym niebem. Aleś to wszystko nogami podeptał!”. Kobietą, która łamie serce mężczyźnie jest też Izabela Łęcka z „Lalki” Bolesława Prusa. Łęcka, oprócz tego, że odtrąca miłość zakochanego w niej do szaleństwa Stanisława Wokulksiego, jest też pozbawiona zasad moralnych, jest chłodną emocjonalnie i pustą „duchową prostytutką”. Izabela Łęcka nie posiada pozytywnych cech Lotty z „Cierpień młodego Wertera” takich jak bezinteresowna dobroć i opiekuńczość.
Jest wiele przykładów kobiet raniących mężczyzn w ten sposób, ale według cytowanego już Heinricha Heina kobiety znają trochę więcej sposobów na unieszczęśliwienie mężczyzny. Kobieta kierując się swoją próżnością może narażać mężczyznę na niebezpieczeństwo, wystawiać go na próbę po to, aby udowodnić sobie i innym jakie ma powodzenie. Taką kobietę opisał Friedrich Schiller w „Rękawiczce”. Marta, jak się nazywa, daleka od jakichkolwiek uczuć mówi: „Kto mię tak kocha, jak po tysiąc razy, czułymi przysięgał wyrazy, niechaj mi teraz rękawiczkę poda”. Podobną scenę tworzy Aleksander Fredro w „Zemście”. Na zaloty Papkina Klara odpowiada drwiąco: „Jeśli nie chcesz mojej zguby krokodyla daj mi luby”. Kobieta może też doprowadzić mężczyznę do śmierci lub zamknięcia w więzieniu niekoniecznie posługując się swymi wdziękami. Dwa dobre przykłady obrazujące takie kobiety znajdują się w Biblii.
Jedną z tych kobiet jest Dalila - żona Samsona. Namówiono ją, aby dowiedziała się w czym tkwi ogromna siła Samsona, a następnie zdradziła jego sekret, co w konsekwencji doprowadziło do uwięzienia go przez jego wrogów. Kobietą która doprowadziła do egzekucji mężczyzny jest Herodiada opisana w ewangelii według św. Mateusza. Herodiada posługując się swoją córką Salome, zażyczyła sobie głowy Jana Chrzciciela, ponieważ przeszkadzał jej w związku z Herodem.
W literaturze odnajdujemy wiele przykładów kobiet, które wykorzystują mężczyznę do zrealizowania swych nierzadko złych celów. W Biblii takimi kobietami są córki Lota, które pozbawione innych mężczyzn postanowiły upić swojego ojca i doprowadzić do aktu seksualnego z nim, aby spłodził im potomstwo. Nie ostatni raz literatura ukazuje wykorzystywanie ojca przez córki. W powieści Balzaka pt. „Ojciec Goriot” dwie córki tytułowego bohatera hrabina Anastazja de Restaud i Delfina de Nucingen wydzierają z ojca ostatnie pieniądze, aby spełniły się ich zachcianki. Córki są bezduszne, egoistyczne i zepsute moralnie. Nie są zdolne do miłości wobec ojca. Kobietą która wykorzystuje mężczyznę jest też nimfa Kalipso z „Odysei” Homera. Nimfa więzi Odyseusza, ponieważ jest w nim zakochana. Nie daje jej to jednak prawa do pozbawiania go szczęścia. W „Makbecie” Szekspira żona tytułowego bohatera Lady Makbet namawia go do popełniania kolejnych zbrodni. Dzięki jej kobiecym „dobrym radom” Makbet zostaje zamordowany przez swoich przeciwników, natomiast sama Lady Makbet popełnia samobójstwo.
Kobieta mimo tak wielu negatywnych cech ma też na pewno jakieś pozytywne cechy. Już wcześniej wspomniałem o wspaniałej kobiecej zalecie
jaką jest opiekuńczość, a co z niż związane instynkt macierzyński. Tą cechę kobiecości zauważyłem w przykładzie Lotty z „Cierpień młodego Wertera”, ale w literaturze jest wiele kobiet, które chętnie opiekują się dziećmi. W opowieści o dzieciństwie Mojżesza - biblijnego bohatera wynika że córka faraona wyciągnęła go z koszyka pływającego w Nilu. Księżniczka zaraz przygarnęła Mojżesza i postanowiła się nim zaopiekować. Jest to charakterystyczne dla kobiety, gdyż żaden statystyczny mężczyzna nie postąpiłby tak. Idealna matka, także z Biblii, to Maryja, matka Jezusa. Przed urodzeniem Jezusa Maryja postanawia zaufać Bogu i zgodzić się na jego plan. Później Maryja znosi różne upokorzenia, ale trwa przy swoim Synu. Maryja pozostaje z Jezusem aż do jego śmierci i to świadczy o jej miłości i wierności. Wielokrotnie w literaturze pojawia się archetyp Maryi jako matki, która ponad wszystko kocha dziecko.
Kobieta mimo swej zdolności unieszczęśliwiania mężczyzny posiada też zdolność uszczęśliwiania go, wprawdzie ma na to tylko jeden sposób, ale to już sprawa drugorzędna. Wspomniana już Laura z „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego do pewnego czasu jest kobietą, która uszczęśliwia Cezarego. Jest dla niego wszystkim. W dramacie pt. „Faust” Goethego Małgorzata jest kobietą, która pokazuje doktorowi Faustowi uroki życia i w ten sposób sprawia, że jest szczęśliwy. Literatura jest bogata w przykłady szczęśliwych miłości tak samo jak w przykłady nieszczęśliwych miłości. W „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza miłość Zosi i Tadeusza jest prosta i szczęśliwa. Zosia jest bardzo młoda i niewinna. Jest też posłuszna i pracowita.
Naturę kobiety można rozpatrywać też w zupełnie inny sposób, w
oderwaniu od mężczyzny. Nie jest to według mnie ciekawe. Skoro o ciekawości mowa... kobieta jest bardzo ciekawska. Ciekawość jak wiadomo to „pierwszy krok do piekła”. Kiedy w Biblii Bóg postanowił zniszczyć Sodomę i Gomorę pozwolił Lotowi opuścić miasto. Zabronił się przy tym obracać, aby spojrzeć na płonące miasto. Żona Lota nie mogła powstrzymać ciekawości i spojrzała na miasto. Za karę zamieniła się w słup soli. Kobieta jest także, według Wergiliusza, „zmienna i niestała”. W „Ślubach panieńskich” Aleksandra Fredry Klara i Aniela postanawiają „Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną”, a potem łamią swoją przysięgę i z wielką radością wychodzą za mąż.
Na tym chciałbym zakończyć moje rozważania o kobiecie. Cała literatura jest pełna wzorów kobiety i nie sposób napisać o każdej. Kobiety fascynują mężczyzn, bo choć z tego co napisano powyżej wynika, że wcale nie powinny fascynować, to jednak bez nich życie byłoby bezbarwne.