Jedni autorzy uważają, że to, co leży u podłoża chuligaństwa, to nieposzanowanie zasad współżycia moralnego, inni dopatrują się symptomów w samym wyglądzie, sposobie życia, zachowaniu. Zgadzam się z tym, że agresja przejawiana np. na stadionach piłkarskich wśród kibiców ma charakter zabawowy. Może być też wyładowaniem skumulowanych w ostatnim czasie negatywnych odczuć i emocji. Mało kogo spośród nich obchodzi pozycja klubu w lidze, teraz liczy się dla nich pozycja w lidze chuliganów. Oni dowartościowują się w ten, a nie inny sposób. Przestrzegają norm grupowych. Opierając się na przemocy fizycznej, różnicują pozycje i role społeczne w grupie - w szczególności z rolą przywódcy łączy się najwyższa sprawność w walce.
Chuligaństwo występuje głównie w dużych skupiskach ludności. Zdaniem wielu autorów chuligaństwo stanowi rezultat niedopatrzeń i błędów w systemie i metodach wychowania dzieci i młodzieży. Chuligaństwo szerzy się głównie wśród grup nieformalnych. Przykładem mogą być choćby gangi. Chuligani to głównie ludzie młodzi, osoby dorastające, które w okresie kryzysu są jeszcze bardziej podatne na wpływy zewnętrzne, społeczne. Dzieci i młodzież szukają w dorosłych oparcia, zrozumienia, bezpieczeństwa. Zamiast tego spotykają się często z niezrozumieniem lub brakiem czasu. Zawodzą autorytety, jakimi są starsi. Zachowania agresywne są pewnego rodzaju reakcją na poczucie krzywdy, niesprawiedliwości. Dorastająca młodzież jest zbuntowana przeciwko wszystkiemu i wszystkim. Jeżeli potrzeba poczucia zależności emocjonalnej nie jest zaspokojona, wówczas rodzi się frustracja, która może stanowić przyczynę agresji.
Chuligaństwo jest więc pojęciem bardzo szerokim. Nie można wyznaczyć tylko jednego czynnika będącego przyczyną chuligaństwa, ale trzeba szukać powiązań między strukturami osobowości, procesami. Każdy eksces może być dokonany na innym podłożu, czasami jako bezsensowny akt, a czasami wywołany brakiem zaspokojenia pewnych potrzeb, np. brakiem miłości. Podejście wieloczynnikowe zakłada, że nie ma jednej przyczyny przestępczości, jest natomiast racjonalne szukanie różnorodnych czynników powiązanych z tym zjawiskiem. Jak więc zapobiegać chuligaństwu? Czy jesteśmy w stanie zrobić coś, co spowoduje, że to zjawisko przestanie się szerzyć?
Krystyna Michalska
UMK, Toruń
Rozmowa z Jerzym Dudałą, autorem książki "FANI CHULIGANI. Rzecz o polskich kibolach".
Skąd się bierze stadionowe chuligaństwo, agresja i przemoc na trybunach?
- Przyczyn chuligaństwa na stadionach jest całe mnóstwo. Z pewnością na agresywne zachowanie wielu młodych ludzi ma wpływ frustracja wynikająca chociażby z braku pracy. W Polsce jest spora grupa młodych osób, które nie mają szans na to, by wyrwać się z codziennej beznadziei. Mecz jest okazją, aby rozładować nagromadzone emocje, na chwilę zapomnieć o szarej codzienności. Z kolei są też tacy, dla których zadymy to sposób na spędzenie wolnego czasu. Są poustawiani, mają fajną pracę i pieniądze, ale kręcą ich mecze i cała towarzysząca im chuligańska otoczka. Inna przyczyna agresji to alkohol i narkotyki. Można by tak wymieniać bez końca. Kibice mogą zachowywać się agresywnie, kiedy na przykład bez powodu zostaną brutalnie potraktowani przez policję. A przy okazji meczów niestety często tak się zdarza. Do awantur może też dojść np. wtedy, gdy mamy "piłkarskiego pokera", albo wówczas, gdy nieodpowiedzialni zawodnicy sprowokują kibiców (jak choćby gracze Lecha, którzy prezentowali obraźliwe gesty kibicom Legii po meczu o Puchar Polski; wszyscy wtedy rozpisywali się o chamstwie kibiców. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby np. w Anglii zawodnicy Manchesteru Utd pokazywali "fucki" i śpiewali obraźliwe piosenki o jakiejś innej drużynie). Kibic, jak to kibic, idzie na mecz, kupuje bilet... i bywa z nim różnie. Natomiast zawodnicy żyją z grania w piłkę i nie powinni prowokować fanów swym nieodpowiedzialnym zachowaniem. Za coś takiego powinny być dla piłkarzy wysokie kary. Ponadto tłum zachowuje się irracjonalnie. Ludzie w tłumie mogą się dopuszczać takich czynów, których nie zrobiliby w pojedynkę. Dochodzi też kwestia poczucia anonimowości, a więc i bezkarności. Niestety, ale często podczas awantur kibice używają niebezpiecznych narzędzi. I powinni oni ponosić poważne konsekwencje takiego zachowania. Trzeba też jednak mieć na uwadze to, że przecież nie tylko wśród kiboli dochodzi do chuligaństwa. A co jest w dyskotekach, na ulicach? Kibicowanie to nośna tematyka, bo awantury kibiców mają często miejsce w trakcie imprez oglądanych przez mnóstwo ludzi z różnych sfer.