Przeczucie (Cztery pory niepokoju)
słowa i muzyka: Jacek Kaczmarski 1987
Wiosną lody ruszyły, Panowie Przysięgli. |
d a |
Zakwitają pustynie, śnieg się w słońcu zwęglił, |
d a |
Bóg umiera na krzyżu, ale zmartwychwstaje, |
d a |
Kurczak z pluszu wysiedział Wielkanocne Jaje, |
A7 |
Baran z cukru nie martwi się losu koleją, |
d G7 C |
Świtem ptaki w niebieskim zapachu szaleją. |
d G7 C |
Tyle razy to wszystko już się wydarzyło, |
A7 |
Więc dlaczego przed strachem chowamy się w miłość? |
d E7 |
|
|
- Bo za oknem wiosenny wiatr drzewami szarpie, |
a d/A |
Budzą się do pracy upiory i harpie; |
a d/A |
Nie ufaj w wieczory, wstań, zaciągnij story - |
F |
Upiory i harpie, harpie i upiory... |
E7 |
|
|
Latem cierpkie owoce pęcznieją słodyczą, |
d a |
W tańcu pracy pszczoły na urodzaj liczą, |
d a |
Słońce szczodrze wytrząsa swoją gęstą grzywę |
d a |
Na ludzi ospałych, na miasta leniwe. |
A7 |
Matka Boska się pławi w złocie i zieleniach, |
d G7 C |
Pustoszeją w święto narodowe więzienia - |
d G7 C |
Tak co roku nas lato spokojem kołysze, |
A7 |
Więc dlaczego przed strachem chowamy się w ciszę? |
d E7 |
|
|
- Bo za oknem grzmot się ściga z błyskawicą, |
a d/A |
W letnią burzę tańczą Wodnik z Topielicą - |
a d/A |
Zakochani w zbrodni, ofiar wiecznie głodni - |
F |
Wodnik i Topielica, Topielica i Wodnik. |
E7 |
|
|
Jesień kładzie słoneczne wspomnienia w słoiki, |
d a |
Pachną zioła, pęcznieją worki i koszyki, |
d a |
Przyjaciele wracają z podróży dalekich, |
d a |
Obmywają stopy w nurcie własnej rzeki. |
A7 |
Pod wieńcem i zniczem usypiają zmarli |
d G7 C |
Zapomniawszy już o tym, co życiu wydarli, |
d G7 C |
Poeci o jesieni powielają sztampy, |
A7 |
Więc dlaczego przed strachem - zapalamy lampy? |
d E7 |
|
|
- Bo za szybą jesienna ulewa zajadła, |
a d/A |
Podchodzą do okien strzygi i widziadła. |
a d/A |
Odwróć się od szyby, rozmawiaj na migi - |
F |
Strzygi i widziadła, widziadła i strzygi... |
E7 |
|
|
Zima dzieli istnienia na czarne i białe, |
d a |
Zimą ciało ogrzejesz tylko innym ciałem, |
d a |
Paleniska buzują, ciemnieją kominy, |
d a |
Gęsim puchem piernaty wabią i pierzyny. |
A7 |
Trzej Królowie przybędą Panu bić pokłony, |
d G7 C |
Złożą dary bogate na wiechciu ze słomy. |
d G7 C |
Już lat dwa tysiące powraca to święto, |
A7 |
Więc skąd nad stołami milczące memento? |
d E7 |
|
|
- Bo za oknem śnieżyca, chichoty i wycie, |
a d/A |
Przed którymi na próżno chowamy się w życie. |
a d/A |
Ten niepokój dopadnie nas zawsze i wszędzie - |
F |
Pamiętamy, co było... |
E7 |
Więc wiemy, co będzie. |
E7 |
|
|
- Bo za oknem śnieżyca, chichoty i wycie... |
|