EiM 8, Psychologia, Smietnik i nie tylko na studia, Emocje i motywacje


Emocje i motywacje 8

Patologia kontroli emocjonalnej. Inteligencja emocjonalna.

Na poprzednim wykładzie mówiłam przede wszystkim o dwóch sprawach. Po pierwsze, o kontroli emocjonalnej w ogóle i ludzkich możliwościach w tym zakresie. Mówiłam, że wbrew obiegowym, potocznym opiniom, kontrola emocjonalna nie polega tylko na tłumieniu zewnętrznych - mimicznych, fizycznych i werbalnych - reakcji na emocje. Nie polega tylko na „opanowywaniu” emocji uważanych za niewłaściwe, na ich blokowaniu, ale przede wszystkim na plastycznym i dowolnym zarówno wyrażaniu, jak i doświadczaniu emocji, tak negatywnych, jak i pozytywnych. Mówiłam także o tym, że pojmowane w taki sposób, nasze zdolności kontroli emocjonalnej są spore, jednak nie bezwzględne - gdybyśmy byli w stanie absolutnie kontrolować emocje, przez większość czasu większość ludzi byłaby przezadowolona, a przecież tak nie jest.

Po drugie, mówiłam o tym, w jaki sposób przebiega dobry rozwój emocjonalny, uzależniony w dużej mierze od warunków środowiskowych - od tego, czy rodzice bądź inni opiekunowie potrafią nazywać swoje emocje i sobie z nimi radzić i od tego, czy wspierają te umiejętności u swoich dzieci. Mówiłam, że im lepiej przebiega rozwój emocjonalny człowieka w dzieciństwie - w im lepszych odbywa się warunkach, im bardziej sprzyja akceptowaniu wszelkich przeżywanych emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, zarówno własnych, jak i cudzych - tym więcej w mózgu powstaje połączeń między strukturami układu limbicznego odpowiedzialnego za pobudzenie emocjonalne a strukturami przedczołowymi odpowiedzialnymi za celową i subtelną samoregulację i kontrolę emocji. Mózgowy obszar łączenia struktur układu limbicznego z płatami przedczołowymi jest nazywany menedżerem emocji - to w nim podstawowe procesy emocjonalne łączą się z procesami poznawczymi. Możliwości emocjonalnej kontroli danej osoby są uzależnione od stopnia rozbudowania połączeń w jej mózgowym „menedżerze emocji”, zaś stopień rozbudowania tych połączeń jest uzależniony od warunków rozwoju emocjonalnego w dzieciństwie.

Puenta ostatniego wykładu była taka, że dobry rozwój emocjonalny dziecka, uzależniony od emocjonalnych zdolności jego rodziców, stwarza temu dziecku w przyszłości większe szanse na rozwój tzw. inteligencji emocjonalnej, która w połączeniu z inteligencją poznawczą, daje wysokie prawdopodobieństwo odnoszenia sukcesów w życiu zawodowym i osobistym. Jeden z najbardziej znaczących badaczy emocji, Silvan Tomkins, obrazowo na ten temat stwierdził: „Połączenie rozumu z afektem daje jasność obdarzoną pasją. Rozum bez afektu byłby bezsilny, afekt bez rozumu byłby ślepy”. Jednak nie wszyscy ludzie mieli dobre warunki rozwoju, a w efekcie nie wszyscy radzą sobie z emocjami dobrze. Przykładów dysfunkcji emocjonalnych, czy też form emocjonalnej patologii, dostarczają osoby z aleksytymią oraz osoby posiadające tzw. osobowość chwiejną emocjonalnie.

Wykład dzisiejszy, w ścisłym nawiązaniu do wykładu poprzedniego, będzie dotyczył:

Aleksytymię nazywa się często „emocjonalnym analfabetyzmem”. Pojęcie aleksytymii wykorzystuje się do opisania następujących zaburzeń: (1) trudności w identyfikacji emocji i ich odróżnianiu od doznań cielesnych, (2) trudności w opisywaniu przeżywanych emocji i komunikowaniu ich innym ludziom, (3) ograniczenia w zakresie posługiwania się wyobraźnią, (4) stosowania głównie lub wyłącznie logicznego, racjonalnego stylu myślenia.

Generalnie, charakterystyczne dla aleksytymików jest to, że mają niewielką wiedzę na temat swoich emocji, więc tym bardziej trudno jest im emocje kontrolować i w jakikolwiek sposób wykorzystywać, co jest typowe dla osób emocjonalnie inteligentnych, potrafiących wykorzystywać emocje np. do motywowania samych siebie i innych ludzi. Inną cechą charakterystyczna dla aleksytymików jest skłonność do przypisywania innym ludziom odpowiedzialności za własne problemy emocjonalne, polegające głownie na niezdolności rozpoznawania emocji i ich kontrolowania. To przypisywanie innym ludziom odpowiedzialności za taki stan rzeczy, paradoksalnie, łączy się z typowym dla aleksytymików przekonaniem, że każdy człowiek sam musi radzić sobie ze swoimi problemami - emocjonalnymi, więc także np. związkowymi, polegającymi na trudnościach w utrzymywaniu długotrwałych, bliskich, głębokich relacji, m.in. partnersko-romantycznych.

Inną cecha łącząca wielu aleksytymików jest tendencja do maskowania własnych emocjonalnych trudności, zarówno przed innymi, jak i przed samym sobą. W związku z tym, chociaż aleksytymia jest stosunkowo częsta, zazwyczaj dopiero psycholog lub psychiatra jest w stanie zdiagnozować zaburzenie (co oznacza, że ani sama zainteresowana osoba, ani jej bliscy nie wiedzą zwykle co jest grane, dlaczego np. ich związki nie układają się w sposób satysfakcjonujący). W Finlandii przeprowadzono paręnaście lat temu zakrojone na szeroką skalę testy, które wykazały, że aleksytymia dotyczy 10 procent kobiet i 17 procent mężczyzn! W Polsce badania nad aleksytymią od 1998 r. prowadzą dr Elżbieta Zdankiewicz-Ścigała z prof. Tomaszem Maruszewskim. Z badań tych wynika, że w naszym kraju statystyki są podobne do fińskich. Zważywszy na charakter naszej kultury, od stuleci odcinającej ludzi od cielesności i wywyższającej znaczenie rozumu, a pomniejszającej rangę emocji, statystyki takie nie dziwią. Pamiętać trzeba o tym, że w procesie wychowywania dzieci, rodzice, chcąc nie chcąc, odzwierciedlają kulturowe standardy i normy, co powoduje między innymi akcentowanie w procesie wychowania znaczenia inteligencji poznawczej, a spychanie na dalszy plan lub całkowite ignorowanie spraw związanych z emocjami.

Jeden z czołowych badaczy aleksytymii, Bob Bermond wyróżnił jej trzy typy, różniące się głębokością, rozmiarem zaburzeń w emocjonalnym funkcjonowaniu. Typy te są shierarchizowane od najcięższego do najlżejszego:

  1. Aleksytymia typu 1 obejmuje wszystkie wymienione wcześniej zaburzenia. Czyli: (1) trudności w identyfikacji emocji i ich odróżnianiu od doznań cielesnych, (2) trudności w opisywaniu przeżywanych emocji i komunikowaniu ich innym ludziom, (3) ograniczenia w zakresie posługiwania się wyobraźnią, (4) stosowanie głównie lub wyłącznie logicznego, racjonalnego stylu myślenia.

Od strony neuroanatomicznej, aleksytymia typu 1 oznacza zaburzenia w funkcjonowaniu kory oczodołowej i kory przedczołowej, związane m.in. z obniżeniem poziomu dopaminy w tych rejonach. Dodatkowo u aleksytymików typu 1 występują zaburzenia funkcjonowania spoidła przedniego. Nie oznacza to, że mózgi osób z wysokim poziomem aleksytymii w ogóle nie rejestrują sygnałów wzbudzających emocje. Michael Huber badał za pomocą tomografu pozytronowego obszary mózgu aktywne u aleksytymików w trakcie przypominania sobie emocjonalnie przełomowych sytuacji z życia. Okazało się, że układ limbiczny - najważniejszy, najbardziej podstawowy ośrodek przetwarzania emocji - wykazywał względnie normalne reakcje. Jednocześnie jednak pobudzeniu ulegał rejon położony w płacie czołowym, odpowiadający za tłumienie emocji. Na tej podstawie sądzi się, że problem z 1 typem zaburzeń aleksytymicznych nie polega na neuronalnej niezdolności do rejestrowania bodźców aktywizujących emocje, lecz na niedopuszczaniu tych bodźców do dalszej świadomej analizy, do obróbki poznawczej. Wyniki badań Hubera potwierdzają hipotezę, zgodnie z którą aleksytymia nie jest wrodzona, lecz nabyta i to już we wczesnym okresie życia. Wielu badaczy traktuje ją jako swoisty pancerz, skorupę, w której człowiek zamyka się we wczesnym dzieciństwie, zwykle na skutek traumatycznych doświadczeń. Ta skorupa działa w taki sposób, że człowiek pozbawiony jest świadomego dostępu do fizjologicznych korelatów emocji (tego, co Damasio nazywa markerami somatycznymi).

Człowiek z aleksytymią typu 1 sprawia wrażenie emocjonalnie chłodnego, zdystansowanego. Trzeba jednak pamiętać o tym, że emocja nieuświadomiona i niewyrażona jest swoistą bombą fizjologiczną, tykającą w organizmie i prędzej lub później wybuchającą, np. w formie niekontrolowanego wybuchu gniewu, depresji lub innych zaburzeń emocjonalnych, czy też zaburzeń psychosomatycznych.

  1. Mniej zaawansowana postać aleksytymii - typ 2 - jest według Bob Bermonda związana z zaburzeniami transmisji informacji między półkulami na poziomie spoidła wielkiego. Za odbiór i ekspresję bodźców wzbudzających emocje odpowiedzialna jest prawa półkula naszego mózgu, natomiast nazywanie emocji jest specjalnością półkuli lewej. Zaburzenie przekazywania informacji między dwiema półkulami oznacza nieumiejętność nazywania doświadczeń emocjonalnych lub ubogie słownictwo w tym zakresie. Innymi słowy, istotą aleksytymii typu 2 jest niezdolność do wykorzystywania procesów poznawczych biorących zwykle udział w regulacji emocjonalnego funkcjonowania, co powoduje zaburzenia identyfikowania przyczyn emocji. W związku z takim deficytem, ludzie z aleksytymią typu 2 mają skłonność do obwiniania innych ludzi za własne emocje, obwiniania innych za to, że ich sprowokowali, np. zezłościli. Jeden z problemów aleksytymików typu 2 polega na tym, że również źródeł emocji pozytywnych szukają oni na zewnątrz. W związku z tym, są oni bardzo podatni na wszelkie komunikaty o charakterze ingracjacyjnym, schlebiającym. Nieumiejętność odróżniania fizjologicznych przejawów emocji od innych fizjologicznych stanów organizmu przekłada się na brak orientacji w sygnałach wysyłanych przez ciało - np. aleksytymik typu 2 może nie potrafić odróżnić skurczy żołądka sygnalizujących głód od tych, które informują go o tłumieniu złości.

  2. W najlżejszej postaci zaburzeń aleksytymicznych - czyli w typie 3 - człowiek ma świadomość przeżywanych emocji, posiada też zdolność ich werbalizacji. Zaburzeniu ulegają natomiast w tym przypadku zdolność do analizowania własnych doświadczeń emocjonalnych i wyciągania z nich wniosków. W efekcie człowiek może wielokrotnie popełniać ten sam błąd, np. wybierając kolejnych niewłaściwych partnerów życiowych posiadających w gruncie rzeczy podobne charakterystyki lub ten sam nie działający typ relacji (wymagający np. w każdym przypadku przesadnej uległości, rozwalającej kolejne związki). W związku z tym, w społecznym odbiorze osoby z aleksytymią 3 jawią się często jako nieporadne życiowo. Patrząc na działania i wybory życiowe aleksytymików typu 3 z zewnątrz, wyglądają one tak, jakby u tych osób emocje nie zostały połączone w procesie uczenia się z umiejętnością przewidywania określonych scenariuszy rozwoju wypadków. Tak, jakby poszczególne epizody emocjonalne, wydarzenia związane z odczuwaniem określonych emocji, były od siebie oddzielone, jakby nie wydarzyły się w życiu jednej osoby, jakby nie potrafiła ona na ich podstawie niczego się nauczyć.

Kolejnym przykładem patologii kontroli emocjonalnej jest zaburzenie osobowości nazywane osobowością chwiejną emocjonalnie, czyli borderline.

Zaburzenie osobowości można zdefiniować jako względnie trwały, niefunkcjonalny wzorzec jej działania. Ogólnie rzecz biorąc, według DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, czyli klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego), osobowość jest wewnętrznym system regulacji naszego funkcjonowania, pozwalającym na, po pierwsze, wewnętrzną integrację myśli, emocji i zachowań - ich uspójnianie, przejawiające się m.in. w poczuciu stabilności własnego Ja - a po drugie na adaptację do otoczenia zewnętrznego, względnie stabilną, niezależnie od upływu czasu. Osobowość „zdrowa”, „normalna”, dobrze działająca, jest elastyczna, jako system regulacji względnie płynnie dostosowuje się do zmian zewnętrznej i wewnętrznej sytuacji człowieka. Zaburzenie osobowości polega na tym, że ten u większości ludzi elastyczny system jest sztywny, „skostniały”, co owocuje stałymi, niezmiennymi wzorcami myślenia, odczuwania i działania, nie potrafiącymi dostosować się do zmieniających się sytuacji. Innymi słowy, zaburzenia osobowości są głęboko zakorzenionymi, niefunkcjonalnymi wzorcami myślenia, odczuwania i zachowania, powodującymi zwykle cierpienie i wpływającymi negatywnie na psychospołeczne radzenie sobie danej osoby, w tym na jej relacje z innymi.

Zaburzenia osobowości są zwykle rezultatem traumatycznych przeżyć, zwłaszcza w dzieciństwie, lub uzależnień. Zdarza się też, że stanowią jeden z przejawów jakiejś choroby psychicznej, np. schizofrenii. W każdym razie nie są one typowymi syndromami klinicznymi, takimi jak psychozy czy depresje.

W DSM-IV wyróżnia się 10 zaburzeń osobowości, usystematyzowanych w 3 grupy:

  1. Zaburzenia osobowości typu A - dziwaczno-ekscentryczne:

  • Zaburzenia osobowości typu B - dramatyczno-niekonsekwentne: