Etyka cnót (Anscombe, MacIntyre, inni)
Krytyka Deontologizmu i Utylitaryzmu
Elisabeth Anscombe (Modern Moral Philosophy [1958])
Krytykowała dominujące teorie moralne (deontologizm, utylitaryzm) - ich sposób formułowania teorii moralnej na wzór deontologii opartej na uniwersalnych zasadach moralnych, z których wyprowadzane są obowiązki (nakazy, zakazy moralne). Nie istnieją takie ogólne (abstrakcyjne) sytuacje, tylko konkretne (szczegółowe) okoliczności, także decyzje podejmują konkretne jednostki.
Wspieranie etyki na ogólnych zasadach i obowiązkach ma sens jedynie, jeśli opierają się one na autorytecie - źródle obowiązku moralnego (Takim autorytetem mógłby być jedynie Bóg). Jednakże dla współczesnego człowieka (często ateisty) takiego autorytetu nie ma.
MacIntyre, Dependent Rational Animals
Niepowodzenie w uzasadnieniu etyki na gruncie filozofii Kanta i utylitaryzmu doprowadziło do rezygnacji z takiego uzasadnienia i opanowania filozofii moralnej przez emotywistów.
Wezwanie (Anscombe, MacIntyre) do konstruowania teorii etycznej na wzór Arystotelesa.
Punktem wyjścia takiej teorii miała być analiza kategorii dobrego życia.
uważają, że: wiele można uzyskać skupiając cię na predykatywnym (raczej niż atrybutywnym) użyciu słowa „dobry” (jak u Arystotelesa):
rozróżnienie („atrybutywny” „predykatywny”)
atrybutywny = np. wyrażenie „to ciastko jest dobre” w znaczeniu, „lubię je”. Tutaj „dobry” oznacza jedynie wyrażenie osobiste upodobanie (@ przypisywanie cechy)
predykatywny = np. „aspiryna jest dobrym lekiem przeciw bólowym.” - to twierdzenie o świecie
Arystoteles używa terminu „dobry” w sensie predykatywnym
Zbyt wiele uwagi poświęcono pojęciom „thin” (dobro, zło, słuszność etc.); niewystarczająco natomiast pojęciom „thick” (szczodrość, tchórzostwo, roztropność itd.)
Arystoteles:
Eudaimonia = eu + daimonion - „dobro-byt”; aktyw. angaż. się w rzeczy, niż tylko bierne ich dośw.
Szczęśliwy człowiek = to nie ten, którego życie jest wypełn. pasyw. przyjemnościami, ale ten kto wyróżnia się tymi aktywnościami i skłonnościami, które są charakterystyczne dla istoty ludzkiej.
Dobro
„Dobro dla”
Dobro zależy od tego, o czyje dobro chodzi
Odpowiedź na pytanie „Na czym polega dobre życie?” może być różna dla róż. istot.
Np. różne rośliny w różnych warunkach rozkwitają lub więdną. Tak samo zwierzęta.
Dobre życie polega na odpowiednich warunkach rozkwitu danej istoty [55]
To samo można powiedzieć o dobrym życiu dla człowieka
nie ma jednego dobra (jak u Platona, czy hedonistów)
„dobro” = sposób istnienia określony przez naturę danego stworzenia
obiektywizm „dobra dla”
Nie możemy zdecydować czy rodzicielska opieka jest dobra dla dzieci, ani że stabilne psychicznie osoby są lepszymi niż osoby neurotyczne.
Są to kwestie, które się odkrywa, nie decyduje [56]
The Good for Human Beings: „Działalność duszy zgodna z cnotą”
Co to zdanie znaczy?
Dusza = „Psyche” = Umysł (władza rozumu)
Cnota = „arete” = excellence; w zgodzie z cnotą = w możliwie najl. sposób [57]
CZYLI: Dobre życie to takie, w którym używamy rozumu, aby wytwarzać, działać i myśleć w najlepszy możliwy sposób
Phronesis (nie tylko inteligencja)
nie chodzi tu jedynie o rozum jako intelektualna (akademicką) doskonałość
chodzi o praktyczną mądrość, ponieważ nawet najwyższa forma dociekania intelektual. musi być kierow. dobrym zmysłem, jeśli ma być ono być owocne i dobre.
Kto może/nie może (@ albo ma trudniej) prowadzić dobrego życia?
najlepiej: ci, kt są w wieku średnim, dobrze wykształceni, zabezpieczeni finansowo, szanowani w społeczeństwie
NIE:
niewolnicy, biedacy, ignoranci, głupcy
także ci, którzy skupiają (specjalizują się) na jednym, wąsko wybranym celu (doskonałości w muzyce, lub sporcie...), zaniedbując przy tym ekonomiczną kondycję, przyjaciół, rodzinę, osiągnięcie szacunku społ., etc.)
Co to jest cnota?
Cnota moralna jest to stała dyspozycja (sprawność) do niezawodnego czynienia dobra.
Rodzje cnót (cnoty kardynalne)
Cnota sprawiedliwości, męstwa, umiarkowania, roztropności)
Nauczanie cnót (przez praktykę, naśladowanie, wzbudzanie odpowiednich uczuć, opowieści, przykład)
Ogólna charakterystyka współczesnej etyki cnót
Charakterystyka będzie przebiegać na trzech płaszczyznach:
Problemu właściwego przedmiotu etyki [podmiot moralny vs. czyn moralny;
Kryterium moralnego wartościowania [ideał człowieka cnotliwego vs. uniwersalne zasady moralne;
Etyka podmiotu a etyka czynu
Współczesna etykę cnót określa się mianem etyki podmiotu [agent-centered ethics], skoncentrowanej na zadaniu odpowiedniego kształtowania moralnego sprawcy [perfekcjonizm]; Główne pytanie: Jakim powinienem być człowiekiem?
Jest przeciwstawiana tzw. etyce czynu [act-centered ethics], koncentrującej się na ocenie moralnej ludzkich działań i ich konsekwencji (zarówno etyka kantowska jak i utylitaryzm). Główne pytanie: co powinienem czynić?
Oba pytania można traktować jako wykluczające się bądź komplementarne:
Początkowo (prekursorzy EC) traktowali te pytania jako wykluczające się. Swoje koncepcje EC formułowali w radykalnej opozycji do deontologii kantowskiej, w której stosując zasadę uniwersalizacji, wyprowadza się rygory deontyczne. Są one kategoryczne [bezwarunkowe] i uniwersalne bez względu na okoliczności (także intencje, motywy, kondycję moralną sprawcy).
Koncepcje te były formułowane także w opozycji do utylitaryzmu. Tenże (ze względu na konsekwencjalistyczne podejście do ludzkiego działania) kieruje całą uwagę na kalkulacje przewidywanych skutków działań; kondycja moralna sprawcy, jego intencje, czasami nawet sama treść działania [jak w przypadku kolegi naukowca, który poradził publikacje tekstu licząc na kompromitację autora, a tymczasem ten ostatni odniósł wielki sukces] są nieistotne.
Oceny moralne czynu i jego sprawcy są niezależne - podstawowe założenie etyki czynu
Zwolennicy etyki czynu nie dostrzegają żadnego logicznego związku pomiędzy wartością moralną czynu a wartością moralną jego sprawcy.
Etycy czynu nie zatrzymują się na ocenie moralnej sprawcy działania (jego intencjach i postawy moralnej), ograniczają się jedynie do oceny słuszności (zgodności z normą) działania.
Etycy cnót - kondycja moralna determinuje moralna wartość czynu
Ich zdaniem, żaden akt nie dokonuje się sam, to człowiek działa i od jego kondycji moralnej zależy jakość jego czynów. Odwołują się zatem do kategorii moralnej dobroci czynu (nie słuszności)
Argumenty:
Łatwo sobie wyobrazić, jak zmiana intencji zmienia moralną kwalifikację czynu
Łatwo wyobrazić sobie czyny, kt spełniają zewnętrzne kryteria (przechodzą test uniwersalizacji, są zgodne z zasadą maksymalizacji użyteczności, ale intencje są godne pożałowania (działalność charytatywna, „rada kolegi naukowca”)
Biorąc pod uwagę, że w życiu mamy do czynienia z konkretnym działaniem a nie abstrakcyjnymi czynami, czy wobec tego można nadal radykalnie oddzielać moralną wartość czynu od wartości moralnej jego sprawcy?
Wniosek na podstawie (1-3):
Adekwatna ocena moralna konkretnego czyni nie może być dokonana niezależnie od intencji sprawcy działania. Samo badanie moralnej słuszności czynu, czy to na podstawie analizy natury czynu (Kant) czy konsekwencji (utylitaryzm) jest dalece niewystarczający, a tym samym błędne. Zatem intencje i postawy moralne sprawcy działania, wbrew temu, co sądzą etycy czynu, mają duże znaczenie w ocenie moralnej wartości samego czynu.
Z drugiej strony nie można przeceniać roli sprawcy (?)
Wśród etyków cnót można znaleźć także zwolenników tezy, że ludzkie czyny należy oceniać przede wszystkim na podstawie ogólnej postawy życiowej i długofalowych dyspozycji moralnych ich sprawców; zgodnie z maksymą: cnotliwy człowiek działa cnotliwie (Slote, Hurtshouse). Przekonują oni, że jedyna normą ludzkiego jest życie człowieka cnotliwego.
Nie-przechodniość czynu
Każdy czyn, którego dokonujemy ma nie tylko skutki na zewnątrz podmiotu działania, ale i wewnątrz (nieprzechodni skutek), postawy moralne sprawców (cnoty, wady). Stąd sama natura czynu także ma istotną wagę i trudno przyjmować radykalne stanowisko etyki podmiotu; ocenę moralną działania uzależniać wyłącznie od kondycji moralnej sprawcy.
Rozwiązanie: połączenie obu perspektyw
Adekwatne wartościowanie moralne powinno obejmować zarówno ocenę sprawcy jak i ocenę czynu. Ocena jednego z tych dwu jest niekompletna (przez to może być błędna) ...
Etyka charakteru a etyka zasad
etyka zasad
formułuje uniwersalne zasady, które pozwalają na wyprowadzanie szeregu szczegółowych norm i maksym działania (zakazy, nakazy). Stanowią one łatwe do wykorzystania kryteria wyboru i oceny moralnej czynu. Etyka czynu może zatem spełniać rolę przewodnika moralnego w życiu człowieka.
etyka charakteru
dystansuje się od tego typu podejścia. Koncentruje się natomiast na doskonaleniu ludzkiego charakteru
podkreśla wagę pracy nad osiąganiem określonych postaw, dyspozycji moralnych - cnót: życzliwości, wrażliwości, rzetelności, uczciwości etc.)
jej zaleceniem jest ćwiczenie silnej woli, przez podnoszenie swoich rzeczywistych pragnień do pułapu akceptowanych przez siebie moralnych przekonań. Zgodność własnych pragnień i przekonań jest warunkiem integralnego rozwoju moralnego czl.
Nie oznacza to konieczności uosabiania jakichś zupełnie abstrakcyjnych, bezosobowych i uniwersalnych ideałów moralnych. Raczej chodzi o wskazywanie konkretnych cech charakteru, dyspozycji jako moralnie dobrych i zalecanie ich rozwijania.
przeciwnicy etyki cnót (charakteru) nie wyobrażają sobie tej teorii jako moralnego przewodnika działania.
Pytają, w jaki sposób tak niejednolite (zrelatywizowane do warunków konkretnej osoby) zalecenia moralne można wykorzystywać jako kryterium moralnego wyboru i oceny działania?
Ponadto każda społeczność musi formułować, ze względu na wysoką złożoność reguł życia społecznego, jakieś absolutne normy (zakazy, nakazy działania). Tymczasem na gruncie etyki cnót trudno byłoby takie zasady sformułować.
Etyce zasad z kolei można zarzucić:
rygoryzm: t.j. całkowite podporządkowanie życia podmiotów moralnych bezosobowym, uniwersalnym i kategorycznym zasadom, które w efekcie prowadzą do algorytmizacji życia poszczególnych jednostek (@ zewnętrzne względem podmiotu kodeksy)
trudności w aplikowaniu abstrakcyjnych zasad do konkretnych sytuacji moralnych
W obronie etyki cnót przed zarzutem braku moralnego przewodnictwa, przyjmuje się dwie strategie: pozytywną (pokazać że etyka cnót dobrze sobie radzi jako przewodnik w moralnym działaniu); negatywną (dowodząc, że jeżeli nawet sobie z tą rolą nie radzi, to nie jest w tym odosobniona (rywalizujące koncepcje etyki też sobie nie radzą):
strategia pozytywna:
Chociaż etyka charakteru sama nie dostarcza żadnego algorytmu rozwiązywania moralnych dylematów, to pokazuje, w jaki sposób podnosić swoja kondycję moralną sprawcy działania i w ten sposób także działać lepiej moralnie.
Jej zalecenia są bardzo praktyczne: wskazują, że należy być człowiekiem sprawiedliwym, uczciwym, prawdomównym, miłosiernym (tym samym wykluczają, działania nieuczciwe, niesprawiedliwe, oszustwa)
Zalecenia te (zasady cnót) są mniej abstrakcyjne, kategoryczne i bezosobowe. Nakazując uczciwe życie (zakazując nieuczciwego) spełniają rolę przewodnika moralnego.
strategia negatywna (etyka zasad także nie spełnia się w roli moralnego przewodnika):
miewa trudności w aplikowaniu abstrakcyjnych norm do konkretnych sytuacji moralnych
zasady w konkretnych sytuacjach nierzadko pozostają w konflikcie. (np. nie kłam, dotrzymaj obietnicy)
chociaż etyka zasad radzi sobie z rozwiązywaniem dylematów etycznych (a etyka cnót nie), to można zapytać, jak często w naszym życiu rzeczywiście stoimy w obliczu takich dramatycznych dylematów.
Także w wielu przypadkach uniwersalne zasady moralne okazują się niewystarczające. Legalistyczne zasady rozstrzygania moralnych konfliktów i dylematów mogą doprowadzić do depersonalizacji etyki. (przykład dylematu z łodzią ratunkową)
Etycy cnót zwracają uwagę na praktyczny wymiar etyki i wagę edukacji i moralnego wychowania człowieka.
ludzie nie stają się dobrzy moralnie poprzez wyuczenie się zbioru zasad lub projektowanie dobrych celów
ludzie żyją we wspólnotach i chcą naśladować ludzi o wyróżniającej się postawie moralnej (?)
Stąd punkt wyjścia etyki winien stanowić paradygmatyczny typ takiej postawy (Sokrates, Ghandi, Matka Teresa, itp.)
Dobry przykład lepszy od tyrady
Trzy atrakcyjne cechy etyki cnót:
proponuje ona przekonującą alternatywę dla subiektywizmu. 1. [62] Słowa `zdrowy', `inteligentny', `leniwy' posiadają prawdziwie opisową treść (natomiast słowa `dobry', `słuszny' niewiele mówią)
treść tych terminów nie jest określona przez nasze upodobania ale fakty.
Terminy te obok opisu mają wbudowany element normatywny (nazwać coś odżywczym/trującym opisuje i zarazem zaleca/przestrzega; podobnie słowa szczodry, odważny liczą się jako cnoty, nie dlatego, że ludzie je podziwiają, ale z powodu naszej kruchości [vulnerability] i współzależności.
Philppa Foot, Natural Goodness
@N: Pomocne w zrozumieniu sporu i jego ocenie jest rozróżnienie pomiędzy moralną słusznością a moralnym dobrocią czynu.
Moralna słuszność = zgodność z normą (lub produkowanie obiektywnie pożądanych stanów rzeczy)
Moralna dobroć = działanie motywowane dobrą intencją
Takie ignorowanie podmiotowych aspektów czynu widoczne jest u Juli Driver
[Uneasy Virtue, 2004]
Działalność charytatywna polityka: Można sobie wyobrazić, że ktoś bierze udział w działalności charytatywnej jedynie po to, aby manipulować opinią publiczną w czasie wyborów.
@: Do metod nauczania należą:
metoda dyrektywna (wskazywanie, jak postępuja szlachetni)
powieści heroiczne
przykład swoją osobą
uczestnictwo w czynieniu dobra (harcerstwo)
@: Czy rzeczywiście tak być musi, czy żadne zobiektywizo-wane reguły z perspektywy etyki cnót nie są możliwe.
Przeciwnicy etyki cnót mogą jednak zapytać:
A cóż to znaczy działać uczciwie, sprawiedliwie, lojalnie? Zasady cnót zakładają pojęcia wartościujące [evaluative], których treść jest niejasna a zakres nieostry, pozostawiają zatem bardzo dużą swobodę interpretacyjną (jakie działanie należy uznać za uczciwe lub nieuczciwe).
Tę samą trudność zakłada także pojęcie osoby, które prowokuje pytanie, kogo i dlaczego mamy uznać za osobę (formuła imperatywu kategorycznego według której osobę powinno się traktować wyłącznie jako cel sam w sobie, nigdy jako środek do celu - etyka kantowska).
Etycy cnót mogą się bronić w następujący sposób:
1. Nie jest to trudność, przed którą stoi wyłącznie etyka cnót. Każda teoria moralna, odwołująca się do pojęcia dobra, o ile nie chce go rozumieć bardzo prymitywnie jako jedynie satysfakcję przyjemności zdefiniowanych wyłącznie empirycznie, staje w obliczu tej samej trudności (utylitaryzm, hedonizm, perfekcjonizm).
2. Tę samą trudność zakłada także pojęcie osoby, które prowokuje pytanie, kogo i dlaczego mamy uznać za osobę (formuła imperatywu kategorycznego według której osobę powinno się traktować wyłącznie jako cel sam w sobie, nigdy jako środek do celu - etyka kantowska).
Nie jest to trudność, przed którą stoi wyłącznie etyka cnót, dotyczy ona również rywalizujących z nią teorii moralnych. Bowiem każda teoria moralna, odwołująca się do pojęcia dobra, o ile nie chce go rozumieć bardzo prymitywnie jako jedynie satysfakcję przyjemności zdefiniowanych wyłącznie empirycznie, staje w obliczu tej samej trudności (utylitaryzm, hedonizm, perfekcjonizm).