FUNDAMENTALIZM: tu w sensie postawy nieposzanowania dla odmiennych poglądów, posuwającej się nawet do użycia siły. Współcześnie kojarzy się fundamentalizm z terroryzmem islamskim i w ogóle z fanatyzmem religijnym. Oskarżanie katolików o fundamentalizm ma przywołać obraz mściwych i pełnych nienawiści katolików, w przeciwieństwie do pełnych miłości bliźniego liberałów, czy komunistów. Por. demoliberalizm, prawda.
--------------------------------------------------------------------------------
Katolicy, którzy są przekonani o prawdziwości swej wiary są fundamentalistami (potencjalnymi mordercami w imię zasad religijnych)
--------------------------------------------------------------------------------
Katolicy, którzy są przekonani o prawdziwości swej wiary są fundamentalistami (potencjalnymi mordercami w imię zasad religijnych). Odwracając zarzut zapytamy: czy aby na pewno brak pewności, co do posiadanej prawdy, nie stwarza groźby zachowań totalitarnych? Dla osoby odrzucającej istnienie absolutnego dobra i zła, zabicie człowieka staje się o wiele łatwiejsze z psychicznego i moralnego punktu widzenia, niż dla kogoś kto odrzuca relatywne pojmowanie zła i dobra. Agnostyk, liberał, faszysta, komunista, będzie powoływał się na okoliczności, które rzekomo np. wymagały zabicia małego dziecka (aborcja). "Fundamentalista katolicki" zaś wiedząc, że zabicie człowieka jest zakazane przez Chrystusa, będzie powstrzymywany groźbą, jeśli nie wyrzutów sumienia, to kary boskiej.
Oskarżanie o fundamentalizm (w sensie skłonności do przemocy) każdego kto wierzy jest absurdalne także z innego punktu widzenia. Czy fundamentalistą nazwiemy matematyka uważającego, że dwa plus dwa równa się cztery? Albo astronoma mówiącego, że Ziemia kręci się wokół Słońca? Nie! I tu ciekawe: jedynie niewzruszona wiara w istnienie Boga - i wynikający z niej obowiązek służenia Stwórcy i przestrzegania Jego przykazań stwarza groźbę fundamentalizmu.
Trzeba również pamiętać, że przecież wyznawcy różnych ideologii, np. liberalizmu są w tym rozumieniu także fundamentalistami. Wierzą w końcu w jakieś zasady, chodźby nawet sprowadzały się one do obowiązku odrzucenia wszelkich zasad!