Akademia Lubrańskiego (Collegium Lubranscianum):Założona w 1518 roku przez biskupa Jana Lubrańskiego. Pierwszym rektorem był pochodzący z Poznania teolog - humanista Tomasz Baderman, autor „Antiquissimi graeci poetae” (1505) i „Cicero de eloquentia” (1513). Wykładowcami byli natomiast Jan Kruk z Gniezna (teolog) oraz prawnicy Mateusz i Grzegorz z Szamotuł oraz Jakub Skrzetuski. Akademia posiadała dwa wydziały: teologiczny i humanistyczny, nie miała jednak prawa nadawania tytułów naukowych.Nauki humanistyczne wykładali poza Badermanem również Antoni Feliks Gall i Antoni Niger. Prawdziwy rozkwit uczelni rozpoczął się z przybyciem nowego dziekana wydziału humanistycznego pochodzącego z Lipska Krzysztofa Hegendorfera, który stworzył statut szkoły, wprowadził nowe rewolucyjne metody nauczania - prowadzono dyskusje, pisano rozprawy, dyktanda, mowy i wiersze. W 1535 roku opuścił on Poznań za sprawą nowego rektora Grzegorza z Szamotuł - scholastyka, który oskarżył go (słusznie) o herezję (czyli szerzenie tez niezgodnych z nauczaniem Kościoła Katolickiego).Za czasów Hegendorfera niższy wydział - humanistyczny dzielił się na szkoły - odpowiedniki klas:Szkoła gramatyczna - nauka podstaw gramatyki, stylistyki, etymologii łacińskiej i greckiej (była to jedyna wówczas w Polsce szkoła ucząca greki)Szkoła retoryczna - retoryka, historia powszechna i geografiaSzkoła matematyczna - arytmetyka, astronomia, astrologia, objaśnianie kalendarza, muzyka i śpiewSzkoła filozofiiSzkoła logikiSzkoła jurystyczna - prawo rzymskie i kościelne. Następnie kandydaci do stanu duchownego przechodzili na wydział wyższy - teologiczny.Po odejściu Hegendorfera poziom szkoły obniżył się pod wpływem scholastyków z UJ, którzy metody renesansowe zastąpili średniowiecznymi, stosowanymi wówczas w Krakowie. Drugi rozkwit Akademia przeżyła w latach 1562-1570 za sprawą wykładowców związanych z kontrreformacją sprowadzonych przez biskupa Andrzeja Czarnkowskiego. W 1613 roku ponownie podwyższono poziom szkoły, głównie dzięki biskupowi wrocławskiemu Hieronimowi Rozdrażewskiemu, który zapisał Akademii fundusze na remont i utrzymanie. W 1619 roku nadano szkole statut oparty na tym napisanym przez Hegendorfera. W 1773 roku KEN połączyła Akademię z Kolegium Jezuickim w Wojewódzką Szkołę Wydziałową.Pierwszy poradnik wychowawczy Erazma Glinczera:Pierwszą polską książką poświęconą sprawom wychowania są „Książki o wychowaniu dzieci” Erazma Glinczera (1558). Glinczer pisał je jako poradnik dla rodziców. W całości poświęcone były zagadnieniom pedagogicznym, pisał o obowiązkach rodziców względem dzieci, w mniejszym stopniu o nauczaniu. Glinczer uważał, że naukę należy rozpoczynać jak najwcześniej (w 4 roku życia) oraz powinna być ona zbiorowa i powszechna. Podkreślał również, iż nauczyciele powinni być bardzo dobrze wykształconymi ludźmi Przyczyny soboru trydenckiego:Z upowszechnieniem wynalazku druku zaczęło się pojawiać coraz więcej nowych tłumaczeń Biblii i traktatów protestanckich. Rada Frankfurtu, za namową arcybiskupa Moguncji utworzyła w roku 1486 pierwszy urząd kontroli publikacji. Kilkadziesiąt lat później, wobec lawiny książek nieprawomyślnych, kardynał Caraffa w 1543 roku zadeklarował, że nie wolno drukować książek bez pozwolenia ŚWIĘTEJ INKWIZYCJI.INKWIZYCJA:Inkwizycja to w Kościele katolickim instytucja powołana w XII wieku do przeprowadzania zarówno śledztwa jak i procesu sądowego w przypadkach herezji, niezależna od sądów biskupich oraz od świeckiej władzy sądowniczej, podległa papieżowi.W czasie kontrreformacji wzmogła się działalność instytucji, powołanej na nowo w 1542 roku, która zajmowała się sądzeniem osób podejrzanych o herezję, czyli poglądy sprzeczne z założeniami wiary Kościoła. Była to inkwizycja, zwana także Świętym Oficjum. Oficjum jej skład wchodziło sześciu kardynałów upoważnionych do wyznaczania trybunału złożonego z dominikanów. Wśród nich najbardziej brutalnym był Thomas Torquemada, który skazał na śmierć ponad 9 tys. osób. Wcześniej terenami jej działań była tylko Hiszpania, a w XVI rozszerzyła się na wszystkie kraje Europy. Od 1543 roku powierzono biskupom nadzór nad drukarniami. Tępiła wszelkie przejawy samodzielnej, oryginalnej myśli w tym także naukowej. Skazywano nie tylko osoby bezpośrednio podejrzewane o głoszenie herezji, ale także te, które broniły heretyków. Od jej wyroku nie było odwołania.ZAKON JEZUITÓW - OGÓLNIE:Zakon Jezuitów (Towarzystwo Jezusowe) został założony przez Hiszpana, Ignacego Loyolę w 1534 roku. Odegrał on znaczną rolę podczas kontrreformacji. Był to zakon o szczególnym charakterze, znacznie wyróżniający się spośród innych. Zakonnicy składali 4 śluby: ubóstwa, czystości, posłuszeństwa oraz bezwzględnego posłuszeństwa papieżowi. Był to zakon elitarny: należeli do niego nieliczni wybrani ludzie. Nie zamykano jego członków w klasztorach, ale „wysyłano” do społeczeństwa. Jezuici szczególnie odznaczyli się w dziedzinie oświaty. Założyli i prowadzili szkoły: średnie zwane kolegiami oraz wyższe - akademie. Uczyli w nich przede wszystkim łaciny i religii, pomijając nauki przyrodnicze, humanistyczne, język ojczysty. Wychowywali młodzież w nietolerancji religijnej i uległości Kościołowi. Metody nauczania czerpano z doświadczeń renesansowych gimnazjów, opierających swój program na renesansowym modelu wykształcenia.Jezuici przejawiali aktywność także na prawosławnych ziemiach południowo - wschodnich. Za ich pośrednictwem dotarły tam idee humanizmu. Spowodowało to konwersję za katolicyzm części szlachty i magnaterii ruskiej i przeciwdziałanie ze strony prawosławia w postaci organizowania bractw religijnych, propagowania wpływu świeckich na Cerkiew w celu podniesienia poziomu intelektualnego duchowieństwa. Pierwsze poważne konflikty na tle religijnym pojawiły się dopiero w XVIII wieku. W 1724 roku miał miejsce tumult religijny w Toruniu, w czasie którego splądrowano kolegium jezuickie. Skazanie na śmierć uczestników zamieszek wywołało burzę oskarżeń Rzeczypospolitej przez państwa protestanckie o fanatyzm religijny.W 1773 roku wprowadzony został zakaz piastowania urzędów i posłowania na sejmy przez innowierców.Mimo tych restrykcji w Rzeczypospolitej nigdy nie doszło do wojem religijnych i systematycznych prześladowań innych wyznań.Szkoły luterańskie:Luteranie także wysoko rozwinęli swoje szkolnictwo średnie, ale prócz gimnazjum w Wilnie i Bojarowie wszędzie miało charakter niemiecki.Gimnazja w Gdańsku i Toruniu zbliżały się do poziomu akademickiego przez dodanie kursów wyższych. Obydwa jako pierwsze wprowadziły naukę j. polskiego (XVI w)Szkoły ariańskie:Miały najwyższy poziom. Gimnazjum w Lubartowie (1588 - 1597) miało 5 klas: polityka, etyka, retoryka, ekonomia, prawo.Arianie w 1602 roku założyli wyższą szkołę w Rakowie, do której zjeżdżali zwolennicy z całego zachodu na studia filozoficzne, matematyczne, teologiczne.Przyjmowano młodzież innych wyznań. Nie zmuszano innowierców do swoich praktyk religijnych.Stała się ona ośrodkiem ruchu drukarskiego i piśmienniczego. Została zamknięta w 0638 roku. Miały charakter wyznaniowy, chociaż dopuszczały tez młodzież katolicką. Utrzymywały kontakt z ruchem naukowym na Zachodzie.WYCHOWANIE OBYWATELSKIE KERSCHENSTEINERA:Jerzy Kerschensteiner - pisarz i działacz pedagogiczny niemiecki, kierownik szkolnictwa w Monachium.Jego zdaniem człowiek żyje tylko dla państwa. Jedynie państwo, dobrze urządzone, może zapewnić człowiekowi prawdziwy rozwój moralny i kulturalny. Wychowanie powinno kształtować takie usposobienie w obywatelach, aby oni przez każdą swoją czynność wprost czy pośrednio zbliżali dzisiejsze państwo ku temu wymarzonemu ideałowi politycznemu.Wychowanie obywatelskie nie może pomijać żadnego członka społeczności. Każdy, i najuboższy, i taki, który nie może się wysoko kształcić, potrzebuje wychowania obywatelskiego. Państwo każdemu powinno dostarczyć środków, a szczególnie dbać o najzdolniejszych, powinna istnieć „drabina” umożliwiająca przebycie drogi od rynsztoka do uniwersytetu. Nauka obywatelska jest pożądanym środkiem, ale nie wystarczającym, można bowiem mieć znakomite wykształcenie społeczne i polityczne, a nie być wychowanym w duchu obywatelskości. Nie wystarczy też wychowanie gospodarcze i techniczne, można bowiem być tęgim i zamiłowanym pracownikiem, pracownikiem nie posiadać cnótobywatelskich.Wykształcenie tych cnót, w pierwszym rzędzie ofiarności, odpowiedzialności i liczenia się z potrzebami drugich, winno być celem obywatelskiego wychowania, a zatem wychowania w ogólności.Dyscyplina. Nie samo pilnowanie porządku szkolnego staje się jej zadaniem, ale wewnętrzne opanowanie się młodzieży w celu harmonijnego życia zbiorowego. JOHN DEWEY:Deweya Europie zrodziła się nowa pedagogika, nazwana „szkołą pracy”. Jej głównym teoretykiem jest amerykański filozof pragmatysta John Dewey. Punktem wyjścia rozumowań Dewey'a jest stwierdzenie ujemnego wpływu wielkomiejskich stosunków na rozwój pomysłowości i zamiłowania do pracy u dziecka. Praca fizyczna przeniosła się do fabryk i ferm; w domu rodzinnym dziecko nie miało możliwości obserwować, jak się wytwarza sprzęty domowe, produkty żywnościowe itp. Dotychczasowa szkołą zbytnio sprzyja bierności ucznia, jego rola jest w niej receptywna: uczeń ma słuchać to, czego uczą, co pokazują. Taką szkołę musi zastąpić szkoła kształcąca bystrość i aktywność, pobudzająca do ruchu i działania. Szkoła powinna stać się „naturalną formą czynnego życia społecznego”. Tam, gdzie się jedynie gromadzi wiadomości, każda jednostka dba przede wszystkim o siebie, aby posiąść tę wiedzę lepiej od innych, następuje wzrost egoizmu. Według Deweya godziny szkolne zamiast lekcji powinna wypełniać czynna praca. Jako podstawę kształcenia Dewey wprowadził szereg zajęć fizycznych: dzieci tkały, przędły, szyły, gotowały, a przy tym poznawały ich naukową stronę; badały, próbowały, robiły doświadczenia, wykrywały przyczyny różnych procesów. Wiedza, do której dzieci taką drogą dochodziły, stawała się ich nierozłączną własnością.Praca nie tylko była narzędziem praktycznego poznawania, ale zarazem wychowawczynią do czynnego udziału w życiu społecznym, dzieci sobie nawzajem udzielały wskazówek, porad, pomagały sobie, wymieniały się spostrzeżeniami. W szkole aktywnej, gdzie nauczyciel jest tylko dyskretnym kierownikiem twórczej pracy, nic nie tłumi samodzielności ucznia