Ogrody średniowiecza
Symbolika i główne założenia
Jedną z najważniejszych cech średniowiecza, obecną tak w sztuce, jak i literaturze, była symbolika. Tendencja ta znalazła odzwierciedlenie również w założeniach ogrodowych. Literatura tej epoki nie notuje całościowych opracowań na temat ogrodnictwa - zazwyczaj były one częścią większych traktatów, jak na przykład wykład o uprawie roślin opata Rabana Maura, czy wiadomości o ogrodnictwie Alberta Wielkiego lub Rogera Bacona; w literaturze pięknej motyw ten pojawia się w słynnym Romansie o Róży Wilhelma de Lorrisa.
Ogrody średniowiecza były ściśle związane z architekturą tej epoki - zakładano je najczęściej przy zamkach, klasztorach i kościołach.
Ogrody przyklasztorne można było podzielić w zależności od typu dewocyjnego reprezentowanego przez dany zakon - istniał typ cenobijski (zakonnicy prowadzą życie wspólne) i eremicki. Najpopularniejszym założeniem ogrodowym był wirydarz - zwykle bogaty i ozdobny. Znajdował się wewnątrz zabudowań klasztornych, umieszczony centralnie i otoczony krużgankami, jak ogrody w rzymskich willach. Zwykle wytyczany na planie kwadratu (figura doskonała) był miejscem spacerów i odpoczynku; uprawiano w nim przede wszystkim kwiaty, krzewy i zioła. Wzorcowym wirydarzem był ogród z klasztoru benedyktynów w St. Gallen, gdzie na środku znajdował się mały placyk (w centrum wirydarza zwykle umieszczano rzeźbę lub studnię). Oprócz ogrodów „wypoczynkowych”, w klasztorach znajdowały się także ogrody użytkowe, w których rosły warzywa i owoce potrzebne do bieżącego spożycia w klasztorze. Zgromadzenia zakonne były w dużej mierze samowystarczalne - uprawiano zioła i przyprawy, winogrona i tytoń, w ogrodach hodowano pszczoły. Uprawy sytuowano w układzie kwaterowym, w ogrodzie o kształcie prostokąta. Dużą zaletą takiego ogrodu był dostęp do źródła bieżącej wody - strumienia lub rzeczki, która nie tylko dostarczała wody do podlewania, ale i ryb - głównego pożywienia podczas postów. Osobnym rodzajem ogrodu były herbularia, czyli ogrody, w których uprawiano rośliny lecznicze: szałwię, konwalię, rozmaryn, bazylię. Był to maleńki ogródek, w którym rośliny układano kwaterowo, zamknięty ogrodzeniem. Opiekował się nim lekarz, mający pieczę nad szpitalem i chorymi. Co ciekawe herbularia dały początek późniejszym ogrodom botanicznym, tak popularnym w Europie. W takich klasztorach jak Cluny, Clairvaux, Cantenbury, opat posiadał własny ogród, przeznaczony tylko do jego użytku - zazwyczaj były to skromne założenia, ale z biegiem czasu przestały ustępować zamkowym.
Ogrody zamkowe były z kolei małe - jeśli znajdowały się w obrębie murów - i rzadko komponowały się z założeniem architektonicznym budowli. Pod oknami komnat, pomiędzy murami, sytuowano zazwyczaj tzw. ogród zamknięty (hortus conclusus), którym opiekowały się kobiety. W ogrodzie tym uprawiano aromatyczne rośliny - kwiaty i zioła. Założenie to uzupełniały ścieżki, ławki i fontanny. Ponieważ często sadzono w nich róże, właśnie stąd swój początek wzięły rosaria, czyli ogrody różane. Róża była bowiem powiązana z osobą Matki Boskiej (Róży Mistycznej). Dla dworskich rozrywek przeznaczone były tzw. ogrody zabaw, nazywane też „ogrodami miłości”. Była to najczęściej łąka, otwarta przestrzeń, otoczona drzewami i krzewami. Murawę urozmaicały kwiaty: stokrotki, nagietki, konwalie, krokusy, goździki, bratki. W ogrodach zabaw często pojawiała się woda (źródło), fontanny i baseny. Żywopłoty formowano w figury geometryczne, niezwykle popularne były też pergole. Oddzielnym ogrodem był zielnik (herbarium), w którym uprawiano rośliny lecznicze, zioła i kwiaty: kolendrę, lawendę, szałwię, miętę, rutę. Oczywiście, zamki, podobnie jak klasztory nie mogły obejść się bez ogrodów użytkowych, w których rosły drzewa owocowe i warzywa - bardzo często połączone były z ogrodami zabaw, by można się było po nich swobodnie przechadzać. Przy bogatych zamkach powstawały z kolei zwierzyńce i menażerie. W zwierzyńcach trzymano najczęściej niedźwiedzie, łosie, żubry i sarny, zaś w menażeriach lamparty (Palermo) i lwy (Paryż). Bardzo częstym rozwiązaniem ogrodowym był labirynt, popularny już w starożytności. Pierwsza wzmianka o labiryncie ogrodowym dotyczy rezydencji króla Henryka III w Woodstock; założenie takie powstało też m.in. w Paryżu i Anjou.
Ogrody w zamkach były zwykle małe i ciasne, ich przeciwieństwem stały się ogrody przy letnich rezydencjach, charakterystyczne dla Francji, Hiszpanii i Grecji. Były to obszerne założenia, bardziej przypominające parki - z mostami, pawilonami ogrodowymi, kaplicami, wolierami i innymi urządzeniami, zwłaszcza wodnymi. Taki ogród mógł liczyć nawet kilkaset hektarów, jak na przykład park Roberta z Artois w Maison du Marais. Obraz jednego z „letnich ogrodów” utrwalił Boccaccio w Dekameronie.
Epoka średniowiecza stworzyła ciekawe założenia ogrodowe powiązane z filozofią tego okresu. Ogród - a podobnie myśleli Arabowie - miał przypominać Raj. Kwiaty i drzewa były odpowiednio dobrane - dominowały róże (symbol Matki Boskiej) oraz pinie i cyprysy. Fontanna znajdująca się w centrum ogrodu była z kolei alegorią Fons Vitae - Źródła Życia, które możemy zobaczyć choćby na obrazie Hieronima Boscha Tysiącletnie królestwo - Ogród Rozkoszy Ziemskich.