SOCJALIZACJA
Każdy z nas staje się człowiekiem dzięki interakcjom z innymi ludźmi; poprzez interakcje zdobywamy osobowość, uczymy się funkcjonować w społeczeństwie i kierować swoim życiem. Ów proces wprowadzania w kulturę i w strukturę społeczną, zwany socjalizacją, jest równie ważny dla społeczeństwa, jak i dla jednostki. Bez niego nie wiedzielibyśmy, co mamy cenić, co robić, jak myśleć, mówić, dokąd iść ani jak reagować. Nie bylibyśmy ludźmi. I choć socjalizacja ma największe znaczenie we wczesnym okresie życia, to podlegamy jej procesom stale, aż do końca naszych dni. Dzięki niej potrafimy wchodzić w nowe sytuacje życiowe; bez tego bylibyśmy pozbawionymi plastyczności robotami i ofiarami doświadczeń z pierwszego etapu życia.
INTERAKCJA A PROCES STAWANIA SIĘ CZŁOWIEKIEM…
W roku 1920 wielebny A.L. Singh potwierdził krążącą wśród wieśniaków w Indiach pogłoskę o istnieniu dzieci żyjących z wilkami (Brown, 1972). Umieściwszy stanowisko obserwacyjne naprzeciwko dużej nory wykopanej w opuszczonym mrowisku, wraz z kilkoma wieśniakami obserwował wilczycę i jej szczenięta, z których dwa wyglądały jak ludzie, choć zachowywały się jak zwierzęta. Tamtejsi mieszkańcy bali się kopać w miejscu, gdzie mieszkały takie „duchy", ale wielebny Singh w końcu znalazł chętnych do rozkopania mrowiska. Samica zaatakowała robotników i została zabita, natomiast w środku znaleźli cztery małe stworzenia — dwa wilcze szczenięta i dwie małe dziewczynki. Jedno z dzieci miało około ośmiu lat, a drugie półtora roku. Z wyglądu i zachowania przypominały wilki. Na kolanach i dłoniach miały twarde zgrubienia od chodzenia na czworakach. W poszukiwaniu pokarmu węszyły, poruszając nozdrzami, a jadły i piły bezpośrednio ustami, pochylając twarz nad jedzeniem. Odżywiały się surowym mięsem z upolowanych dzikich zwierząt. Po powrocie do cywilizacji Kamala i Amala stroniły od innych dzieci i wolały towarzystwo psa i kota. Śpiąc, zwijały się w kłębek na podłodze.
Nigdy nie dowiedziano się, w jaki sposób dzieci znalazły się w wilczej jamie, nie ulegało natomiast wątpliwości, że znakomicie przystosowały się do życia jak wilki. Przypadki takie jak ten pokazują, w jak dużym stopniu nasze doświadczenia społeczne wpływają na to, kim się stajemy. Nikt z nas nie rodzi się w pełni człowiekiem. Ktoś musi nas dopiero nauczyć, jak nim być — jak się zachowywać, jak myśleć. Gdybyśmy byli wychowywani przez wilki, bylibyśmy
o wiele bardziej do nich podobni, mimo iż nasza fizjologia jest dość odmienna, co w rezultacie doprowadziłoby nas do śmierci. Wychowywani przez ludzi stajemy się ludźmi — co znacznie lepiej odpowiada naszym biologicznym predyspozycjom.
A zatem nasza struktura biologiczna wcale nie zapewnia nam człowieczeństwa. Przypadki dzieci odizolowanych od ludzi tuż po narodzeniu wyraźnie udowadniają potrzebę uczenia się, jak zostać człowiekiem. Weźmy inny przykład — „Anny ze strychu"— nieślubnego dziecka, które dziadek trzymał w zamknięciu na strychu, izolując od wszelkich kontaktów z ludźmi (K. Davis, 1940, 1947). Kiedy znaleźli ją pracownicy społeczni, Anna nie umiała chodzić ani mówić, a ponieważ nie reagowała na żadne gesty, początkowo uznano ją za głuchą i niewidomą. Zanim umarła cztery lata później, zrobiła ogromne postępy w nauce chodzenia i komunikowania się, ale było jasne, że nigdy nie będzie normalna. Inny przypadek odizolowanego dziecka, Izabelli, pokazuje, że kiedy izolacja nie jest zupełna, początkowe braki można przezwyciężyć dzięki intensywnym ćwiczeniom. Izabella, podobnie jak Anna, była dzieckiem nieślubnym
i została izolowana przez głuchoniemą matkę. Nikt nie nauczył jej posługiwania się mową, ale w przeciwieństwie do Anny nauczyła się komunikowania: porozumiewała się z matką za pomocą serii gardłowych, chrapliwych dźwięków. Dlatego też później, kiedy przeszła cykl specjalnych ćwiczeń, zaczęła funkcjonować prawie całkiem normalnie.
Ze wszystkich tych historii możemy wyciągnąć wniosek, że nasze najbardziej podstawowe ludzkie zdolności, takie jak rozróżnianie dźwięków, rozumienie i posługiwanie się gestami, chodzenie, mówienie, reagowanie na innych ludzi, są w znacznym stopniu wyuczone. Wyposażenie genetyczne zapewnia nam zdolność do uczenia się tych zachowań i być może nawet skłania nas do tego, ale nie gwarantuje ich ujawnienia się i rozwoju.
Ludźmi stajemy się poprzez interakcje z innymi ludźmi w najrozmaitszych kontekstach kulturowych i społecznych. Interakcje, które wpływają na rozwój umiejętności umożliwiających nam uczestniczenie w społeczeństwie, nazywamy socjalizacją. Na świat przynosimy z sobą określone dziedzictwo genetyczne — fizjologię człowieka, możliwości poznawcze, skłonności emocjonalne i być może kilka podstawowych potrzeb — jedzenia, bycia z innymi, a następnie seksu — ale to, w jaki sposób owo dziedzictwo się ujawni, jest w dużej mierze rezultatem naszych interakcji z innymi ludźmi w kontekstach społecznych i kulturowych.
Czym jest zatem interakcja społeczna?
Interakcja stanowi istotę życia społecznego! -fundament socjalizacji.
Najogólniej interakcję określić można jako proces wzajemnego bezpośredniego bądź pośredniego oddziaływania na siebie co najmniej dwóch jednostek.
W wyniku takiego oddziaływania jednostki wzajemnie wywierają na siebie wpływ i modyfikują swoje zachowania w odpowiedzi na zachowania innych. Oznacza to, że jednostki biorą się wzajemnie pod uwagę w swoim zachowaniu i że na zachowanie to wpływa obecność innych. Najważniejszą więc cechą interakcji jest trwałość i wzajemność. A to oznacza, że krótkie wymiany informacji w postaci zapytania kogoś o godzinę czy też wskazania komuś drogi nazwiemy raczej kontaktem społecznym a nie interakcją -taki kontakt społeczny cechuje się chwilowością, jednorazowością i przelotnością… Kontakty społeczne mogą mieć charakter bezpośredni (4 typy dystansów między aktorami społecznymi-intymny, osobisty (prywatny), formalny (socjalny) i publiczny) i pośredni (przykłady z zajęć) -w pierwszym przypadku możemy zaobserwować zachowanie, które w socjologii określamy regułą grzecznej nieuwagi. To reguła kulturowa, która zabrania nachalnego przyglądania się osobom nieznajomym.
Kontakt może przekształcić się w interakcję! (przykłady z zajęć).
Typy interakcji:
interakcje powtarzalne (przykład z zajęć -codzienne spacerki z pieskiem, maja miejsce między tymi samymi osobami, są spontaniczne -bo wynikają z chęci pogadania ze sobą na luźny temat, mają zawsze podobny przebieg, podobną treść, są nieregularne, nieumawiane)
interakcje regularne -dzielą je stałe odstępy czasowe (przykład zajęć -klucze w recepcji które codziennie odbieram) Powodują przyzwyczajenie i zrozumiałe oczekiwanie z drugiej strony ze danego dnia dojdzie do spotkania. Ale jeśli do niego nie dochodzi -nie ma mowy o reprymendzie i surowych konsekwencjach czy pretensjach z e strony osoby która nas oczekiwała bo ja jedynie mogę chwilowo odejść od codziennej rutyny. Tutaj nie ma obowiązku nie ma więc sankcji w przypadku nie zrealizowania interakcji.
interakcje regulowane normatywnie (zaniechanie ich powoduje uruchomienie sankcji społecznych, jesteśmy zobowiązani do wywiązywania się z pewnych obowiązków z racji roli jaką pełnimy w społeczeństwie)
interakcje społeczne mogą mieć charakter zogniskowany (wchodzimy w interakcję znając się już lub po to aby zrealizować jakiś wspólny cel -np. turniej szachowy) lub niezogniskowany (spotykają się osoby, które się nie znają i nie zakładają, że w trakcie tej interakcji zapoznają się ze sobą dobrze, nie zakładają więc wspólnego celu -np. to takie interakcje w które wchodzą ze sobą pacjenci w przychodni oczekując na lekarza)
SOCJALIZACJA - co to takiego?
Socjalizacja to złożony, wielostronny proces uczenia się, dzięki któremu człowiek- istota biologiczna staje się istotą społeczną, członkiem określonego społeczeństwa i reprezentantem określonej kultury. Jest to proces stawania się takim, jakim chce mieć nas nasze otoczenie społeczne.
Celem socjalizacji jest osiągnięcie konformizmu jednostek wobec społecznych norm, praw i wzorów postępowania.
Konformizm bowiem pomaga funkcjonować w społeczeństwie. Dzięki niemu możliwa jest budowa więzi międzyludzkich. Akceptacja nas w grupie, społeczeństwie uzależniona jest od zdolności do ustąpienia i kompromisu. Myśląc o konformiście, widzimy człowieka, bez własnego zdania, nieciekawego, odtwórczego. Gdy jednak głębiej zastanowimy się nad tym zjawiskiem dojdziemy do wniosku, że każdy człowiek jest konformistą, gdyż jest częścią społeczeństwa, żyjąc w nim podporządkowuje się pewnym normom, regułom, prawom, autorytetom.
Na czym zatem polega zachowanie konformistyczne?
KONFORMIZM oznacza z reguły dobrowolne dostosowanie własnego zachowania i/lub sposobu myślenia do zachowania i myślenia innych członków danej zbiorowości.
Typy konformizmu:
LEGALIZM: literalne i skrupulatne przestrzeganie reguł bez względu na ich treść, zgodnie z przekonaniem, że należy zawsze stosować się do obowiązujących zasad
NEGATYWIZM (kontraformizm): bezrefleksyjny stosunek do reguły, abstrahujący od jej treści, a odrzucający ją tylko z uwagi na źródło, z którego reguła pochodzi
OPORTUNIZM: przestrzeganie reguły mimo jej nieuznawania i przekonania o jej niesłuszności
POZYTYWNY KONFORMIZM -przestrzeganie zasad i norm ponieważ uważa się je za dobre i słuszne.
Wskazuje się na 4 główne powody dla których ludzie dobrowolnie dostosowują własne zachowanie do zachowania innych ludzi:
Zachowania innych często dostarczają nam informacji, jak należy w danej sytuacji postąpić. Jak postąpić aby sobie poradzić. To wynik tzw. informacyjnego wpływu społecznego (notatki własne).
Obawa kary -jest wynikiem procesu socjalizacji. Strach przed karą za zachowania odmienne od powszechnie obowiązujących bywa niekiedy silnie zinternalizowany.
Akceptacja przez innych, zachowanie ich życzliwości, chęć uczestnictwa w zbiorowości i „bycia razem”. Brak tego typu przeświadczenia traktowane jest w kategoriach nieformalnej kary. Potrzeba akceptacji jest tak ważna dla nas ponieważ jest ściśle związana z jednostkową samooceną i jednostkową tożsamością. Krótko mówiąc: odbijając się w oczach innych, kształtujemy swój własny obraz . Kiedy zachowujemy się konformistycznie bo chcemy być akceptowani przez innych to jest to wynik tzw. normatywnego wpływu społecznego.
Opinia innych. To czynnik dodatkowy i podawany przede wszystkim przez socjologię, a polegający na tym, że anonimowi ONI staja się AUTORYTETAMI nawet jeśli nie pouczają i nie udzielają rad i wskazówek co do zachowania. Siła presji opinii innych pomaga jednostce przezwyciężyć poczucie własnej odrębności i czuć się częścią całości społecznej.
Czynnikami, które osłabiają lub wzmacniają tę skłonność jest świadomość własnej pozycji zajmowanej w grupie. Dużą skłonność do zachowań konformistycznych wykazują .
sympatycy -podlegający procesowi tzw. socjalizacji antycypującej (tzn. emocjonalnie są oni związani z systemem wartości i wzorami zachowań konkretnej grupy ale jeszcze nie są jej członkami -dopiero starają się o członkostwo w tej grupie, bardzo chcą do tej grupy należeć). Dla SYMPATYKA grupa ta wówczas jest tzw. grupą odniesienia pozytywnego -czyli jest to taka grupa do której jednostka albo już należy i w 100% się z nią identyfikuje albo grupa do której jednostka bardzo chce należeć ale formalnie jeszcze nie została do niej przyjęta, dopiero się stara o przyjęcie do niej. Jest więc to grupa z którą jednostka się utożsamia i z którą chce być kojarzona, przez pryzmat której chce być postrzegana. Przyjmuje więc zachowania typowe dla tej grupy. Natomiast przeciwieństwem grupy odniesienia pozytywnego jest grupa odniesienia negatywnego -czyli taka z którą nie chcemy być kojarzeni, z którą nie chcemy mieć nic wspólnego, wobec której przyjmujemy zachowania inne od tych które są przez jej członków uznawane. Robimy wszystko aby nas do tej grupy nie zaliczano. To grupa do której nie należymy i nie chcemy należeć -z którą w żadnym aspekcie się nie utożsamiamy i nie identyfikujemy. W sytuacji konfliktu jakichś dwóch grup -będą one względem siebie zawsze grupami negatywnego odniesienia np.: Młodzież Wszechpolska i Stowarzyszenia Homoseksualistów itp. itd. Grupa odniesienia pozytywnego i negatywnego to dwa rodzaje tzw. grup odniesienia normatywnego w socjologii.
Kandydaci do grupy -to osoby które są już wstępnie przyjęte do danej grupy ale to ich wstępne członkostwo jest nadal weryfikowane i kontrolowane przez liderów pod kątem zgodności ich zachowań z wzorami zachowań całej grupy do której już zaczęli należeć.
Największą -absolutnie maksymalną skłonnością do zachowań konformistycznych wykazują się w grupie neofici -czyli nowi członkowie grupy. Entuzjastycznie podchodzą do swojej nowej grupy, manifestując jednocześnie swoje odcięcie od poprzedniej grupy której odeszli sami lub zostali wyrzuceni.
Ale proszę zauważyć, że podstawą konformizmu przy każdej z wymienionych pozycji jest w rzeczywistości wspomniana już bardzo jak się okazuje naturalna i właściwa każdemu człowiekowi potrzeba akceptacji! Jest to wynik normatywnego wpływu społecznego.
Podsumowując:
Za optymalny rezultat socjalizacji uznać można sytuację w której ludziom nie będzie nawet przychodziło do głowy, że można zachowywać się sprzecznie do istniejących i powszechnie akceptowanych norm, praw i wartości, a więc w sposób nonkonformistyczny. Nonkonformizm oznacza bowiem otwarte PUBLICZNE manifestowanie zachowań sprzecznych z obowiązującymi i powszechnie akceptowanymi przez społeczeństwo .To inaczej dewiacja demonstrowana publicznie w proteście przeciwko obowiązującym normom czy wartościom.
Proces socjalizacji traktowany jest więc w socjologii - jako droga do stawania się członkiem danego społeczeństwa.
Etapy procesu socjalizacji:
Socjalizacja pierwotna
Dzięki niej człowiek staje się członkiem społeczeństwa. Obejmuje okres dzieciństwa. Dziecko przychodzi na świat jako istota z wrodzonymi predyspozycjami rozwoju psychicznego i społecznego. Pod wpływem interakcji w drodze naśladownictwa, identyfikacji, później w drodze przyjmowania ról innych ludzi z najbliższego otoczenia, a przede wszystkim tzw. “znaczących innych” uczy się wzorów zachowań oraz wartościowania i oceniania. “Znaczącymi innymi” są przede wszystkim jego rodzice i to ich świat staje się jego światem. Socjalizacja pierwotna w praktyce w sposób zasadniczy determinuje późniejsze zachowanie jednostki oraz jej postawę w życiu. Dokonuje się przede wszystkim pod wpływem „znaczących innych”!
Socjalizacja pierwotna dokonuje się w trzech fazach, które wyróżnił G.H. Mead:
Faza zabawy- dzieci dowiadują się o istnieniu innych ról społecznych, z których każda ma inny punkt widzenia poprzez ich odgrywanie. Najważniejsi są „znaczący inni” -dziecko naśladuje ich w sposób absolutny w 100%. Jest to naśladownictwo bez reszty, kompletne.
Faza zorganizowanej gry- dzieci uczą się dostrzegać powiązania pomiędzy różnymi rolami i widzieć swoją rolę w powiązaniu z innymi.
Uogólniony inny- dziecko uczy się postrzegać siebie z perspektywy wspólnoty co w efekcie prowadzi do zrozumienia zasad kierujących własnymi działaniami.
Socjalizacja wtórna
Dotyczy jednostki, która ma już za sobą socjalizację pierwotną i zna elementarne reguły życia społecznego. Oznacza więc pogłębienie tej znajomości poprzez wprowadzenie w poszczególne segmenty życia społecznego i uczenie się związanych z nimi ról społecznych.
Proces ten dokonuje się w wieku dorosłym w wyniku działania samej jednostki ale również pod wpływem innych instytucji życia społecznego -„Uogólnionego innego” czyli ogólnospołecznych norm i reguł społecznych !
Socjalizacja pierwotna -bliższe spojrzenie:
Socjalizacja pierwotna jest socjalizacją, którą człowiek przechodzi w dzieciństwie i dzięki której staje się członkiem społeczeństwa. W jej toku uczy się elementarnych wzorów zachowań i podstawowych ról społecznych. Uczy się posługiwać językiem i gestem, uczy się, że jest dzieckiem, dziewczynką bądź chłopcem, uczy się, że nie należy bić młodszego rodzeństwa, tylko opiekować się nim. Uczy się także, że rodzice mają nad nim władzę i należy ich słuchać, że są ważniejsi od innych otaczających go ludzi, że są znaczącymi innymi. Jednym słowem, w socjalizacji pierwotnej człowiek uczy się abecadła społecznego. Dlatego też jest ona najważniejsza w życiu jednostki.
W procesie socjalizacji pierwotnej kształtuje się także charakterystyczna dla danej kultury osobowość podstawowa, ta, na której kanwie rozwijają się później poszczególne zróżnicowane osobowości członków zbiorowości.
Socjalizacja pierwotna przebiega w atmosferze nasyconej uczuciami. Silna więź emocjonalna łączy dziecko z rodzicami, którzy są dla niego najważniejszymi osobami, przekazującymi wiedzę o otaczającym świecie i jego regułach. Są oni dla niego takimi znaczącymi innymi, z którymi łączy je silny związek emocjonalny. Związek ten sprawia, że dziecko łatwo utożsamia się z rodzicami i bez trudu, wręcz automatycznie przejmuje i internalizuje (przyswaja) ich sposób widzenia świata, ich wartości, postawy i wzory zachowań.
Ponadto rodzice, tacy jacy są, są dla dziecka jedynymi znaczącymi innymi, na których jest nieodwołalnie skazane. W rezultacie świat społeczny, w takiej postaci, w jakiej rodzice go doświadczają, postrzegają i oceniają, przedstawia się dziecku jako jedynie istniejący i jedynie możliwy, jako świat „w ogóle". Dziecko nie ma wyboru między różnymi znaczącymi innymi i czy chce czy nie chce, żyje w świecie zdefiniowanym przez swoich rodziców.
Ma to poważne konsekwencje- to właśnie dlatego świat zinternalizowany w socjalizacji pierwotnej jest o wiele lepiej zakorzeniony w świadomości niż światy zinternalizowane w socjalizacji wtórnej. Prawda ta dawno została dostrzeżona przez mądrość ludową, czego wyrazem jest znane przysłowie: „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci".
Za końcową fazę socjalizacji pierwotnej uznawane jest pojawienie się w świadomości jednostki pojęcia uogólnionego innego. W socjalizacji pierwotnej pouczenia początkowo pochodzą od konkretnych osób i dotyczą konkretnych sytuacji. Matka pewnego dnia każe umyć ręce przed obiadem. Innego dnia ojciec nie pozwala wejść z brudnymi butami na kanapę. Stopniowo okazuje się, że pewne rzeczy należy robić, a innych nie robić nie tylko danego dnia, ale zawsze, oraz że podobne wymagania mają także inne matki i inni ojcowie, jak również swoi i cudzy dziadkowie, wujkowie i ciocie. Wreszcie dochodzi do odkrycia, że to nie tylko oni mają takie wymagania, ale że „w ogóle tak się nie robi". Odkrycie owego się jest odkryciem istnienia ogólnospołecznych reguł, to jest uogólnionego innego. W tym momencie kończy się socjalizacja pierwotna.
Socjalizacja wtórna- bliższe spojrzenie:
Socjalizacja wtórna dotyczy jednostki, która ma już za sobą socjalizację pierwotną i zna w wersji wyniesionej z domu abecadło życia społecznego. Socjalizacja wtórna uczy, jak się nim posługiwać. Ważna część tej nauki zdobywana jest w szkole.
Socjalizacja wtórna wprowadza człowieka w poszczególne segmenty życia społecznego. W jej toku człowiek nabywa wiedzę niezbędną do poprawnego odgrywania ról występujących w ich obrębie. W socjalizacji wtórnej uczy się, jak być uczniem, kolegą, stolarzem, fryzjerką, przewodniczącym studenckiego koła naukowego, piłkarzem reprezentacji narodowej, a także mężem, ciocią, dziadkiem, przyjacielem.
W socjalizacji wtórnej człowiek ma do czynienia z wieloma światami społecznymi oraz różnorodnymi propozycjami ich interpretacji, wśród których może wybierać. Na jego wybory w znacznym stopniu wpływa wcześniejsza socjalizacja pierwotna, nad którą socjalizacja wtórna jest nadbudowywana. Socjalizacja wtórna nie jest jednakże prostym, mechanicznym uzupełnieniem socjalizacji pierwotnej. Przekazywane w jej toku treści bywają odmienne od treści zinternalizowanych w toku socjalizacji pierwotnej, a czasami wręcz sprzeczne z nimi. Socjalizacja pierwotna wpływa na sposób odbioru treści socjalizacji wtórnej. Jedne z tych treści są przyjmowane, inne odrzucane, jeszcze inne zaś dopasowywane do wcześniej zinternalizowanych. Niekiedy wymaga to rewidowania, modyfikowania, a nawet eliminowania niektórych treści nabytych w toku socjalizacji pierwotnej. W sumie w toku socjalizacji wtórnej teraźniejszość interpretowana jest przez człowieka tak, aby była w zgodzie z jego przeszłością.
W socjalizacji wtórnej człowiek może decydować o tym, kto będzie dla niego znaczącym innym. W zróżnicowanym świecie społecznym inaczej niż w rodzinie, która jest jedynym światem małego dziecka, człowiek może mieć wielu różnych znaczących innych.
Gdzie dokonuje się proces socjalizacji pierwotnej a gdzie wtórnej?
Grupy pierwotne i wtórne |
Podział ten stworzył Ch. Colley w 1909r. Za kryterium przyjął historyczne pierwszeństwo grup pierwotnych -pierwszych nad wtórnymi -umownymi. Do grup pierwotnych zaliczył grupy oparte na pokrewieństwie-rodziny, na stosunkach przyjaźni- koleżeńskie, towarzyskie, rówieśnicze i na sąsiedztwie- społeczności lokalne. Grupy wtórne to grupy pochodne, wtórne, celowe określał jako powstałe na podstawie umownych porozumień między jednostkami.
Socjalizacja pierwotna dokonuje się w grupach o charakterze pierwotnym. Podczas socjalizacji wtórnej uczestniczymy w życiu wielu różnych grup o charakterze wtórnym. (grupy pierwotne również są nadal tu w szczególny sposób istotne ale mniej)
Grupy pierwotne - to grupy z reguły małe, których członkowie mają bliskie, osobiste i trwałe stosunki. To grupy oparte na kontaktach bezpośrednich oraz współpracy. Członkowie grup pierwotnych z reguły dużo o sobie wiedzą i dbają o wzajemne dobro. Cechuje je bardzo wysoki poziom identyfikacji członków z grupą. Jednostka występuje tu w całej osobowości. Kształtują osobowość społeczną jednostki.
względną trwałość,
bezpośrednie kontakty,
małą liczebność,
nie wyspecjalizowany, nieformalny charakter kontaktów
względną zażyłość członków.
Uczestnictwo w grupach pierwotnych zaspokaja podstawowe potrzeby emocjonalne i psychiczne jednostki.
Grupy wtórne - są zazwyczaj większe a ich trwałość ma charakter okresowy. Powstają w jakimś określonym celu a stosunki między ich członkami są bardziej rzeczowe a nie osobowe jak w grupie pierwotnej. Są to stosunki pomiędzy „cząstkowymi osobowościami” (rola funkcjonariusza). To grupy dążące do wykonania określonego zadania i nie wywierające trwałego wpływu na swych członków. We wzajemnych relacjach trudno o jakikolwiek ładunek emocjonalny w związku z czym członkowie grup wtórnych rzadko albo w ogóle nie przejawiają chęci pogłębiania wiedzy na swój temat.
Resocjalizacja - szczególny typ socjalizacji?
Niekiedy zdarza się, że doświadczamy procesu resocjalizacji, który polega na wykorzenieniu i restrukturyzacji podstawowych wartości, postaw czy tożsamości.
Celem jej jest więc kompletna przemiana człowieka: wymazanie z jego świadomości dotychczasowych treści i wprowadzenie nowych całkowite przekształcenie jego dotychczasowego obrazu świata oraz siebie samego; przebudowa osobowości i zmiana tożsamości.
Aby resocjalizacja była skuteczna, muszą ponownie, tak jak w socjalizacji pierwotnej, dokonywać jej znaczący inni i musi powstać silna identyfikacja emocjonalna z nimi.
Przy wszystkich podobieństwach resocjalizacji do socjalizacji pierwotnej istnieje między nimi zasadnicza różnica. W socjalizacji pierwotnej wszystko zaczyna się od zera. Maleńkie dziecko jest w sensie umiejętności społecznych niezapisaną kartą. Natomiast osobnik resocjalizowany to karta zapisana, niekiedy bardzo gęsto. Problem polega na poradzeniu sobie z wytarciem tej karty, aby zrobić miejsce dla nowych treści.
Powoduje to konieczność reinterpretacji biografii wcześniejszej. Jak w przypadku relacji między socjalizacją pierwotną a wtórną przeszłość w znacznej mierze decyduje o teraźniejszości, czyli to, co jest wyniesione z domu, o tym, co jest wchłaniane i przyswajane później, tak w przypadku resocjalizacji zależność ta ulega odwróceniu. Teraźniejszość decyduje o przeszłości - przyswojone nowe treści wymagają odrzucenia treści przyswojonych wcześniej, nowego spojrzenia na własną przeszłość i jej oceny zgodnie z nowo przyjętymi wartościami.
Rozróżniamy dwa typy resocjalizacji:
Z resocjalizacją dobrowolną mamy do czynienia w przypadku konwersji religijnej, a także u jednostek z własnej woli poddających się psychoterapii. W obu przypadkach celem jednostki jest zmiana tożsamości na nową oraz - czasem -zmiana istniejących wartości i sposobów zachowania.
Resocjalizacja może mieć także podstawę niedobrowolną, na przykład, gdy władze skażą kogoś na pobyt w więzieniu czy szpitalu psychiatrycznym. W przypadku resocjalizacji przymusowej często wymagany jest pobyt w tym, co Erving Goffman (1961) nazywa „instytucją totalną". Środowisko to pozwala jednostce na szybkie zerwanie z przeszłością i daje czynnikom resocjalizacyjnym niemal całkowitą kontrolę nad wszystkimi działaniami jednostki.
Inne rodzaje socjalizacji:
Socjalizacja polityczna -dotyczy państw które przechodzą transformacje ustrojowe (np. POLSKA w 1989 r)
Socjalizacja odwrotna -polega na wprowadzaniu przez „młode pokolenie” -osób starszych w nowinki współczesnego świata np. techniki (nauka obsługi komp, tel. kom itp. Itd.)
Socjalizacja antycypująca - oznacza emocjonalne przywiązanie i utożsamianie się z systemem wartości grupy społecznej, której jeszcze formalnie nie jesteśmy członkami -dopiero staramy się członkostwo w tej grupie. Jesteśmy tzw.„sympatykami”grupy!
Kontrsocjalizacja -to tzw. socjalizacja negatywna polegająca na uczeniu się norm i wartości sprzecznych z dominującymi w społeczeństwie np. nazizm itp. ideologie. (m.in.) W socjologii pojęciem tym posłużył się Sutherland. Stworzył on teorię zróżnicowanych kontaktów społecznych i kulturowych, której zadaniem miało być wyjaśnienie dlaczego ludzie zachowują się w sposób dewiacyjny. Zwraca uwagę na to, że zachowania dewiacyjne są wynikiem ogólnej powszechnej dziś dostępności na co dzień wzorów przestępczego życia (m.in. subkultury przestępcze -wychowując się w ich „sąsiedztwie” podlegamy tzw. socjalizacji negatywnej. )
Twierdzi on więc, że zachowanie dewiacyjne jest zawsze zachowaniem wyuczonym tzn., że nie wynika z cech dziedzicznych jednostki!
Proces socjalizacji był i jest dotąd badany z różnych punktów widzenia:
Psychoanaliza czyli teoria rozwoju psychoseksualnego człowieka:
Zygmunt Freud (1856-1939) - lekarz i naukowiec - był twórcą psychoanalizy, metody badawczej zajmującej się treścią i mechanizmami ludzkiego życia psychicznego. Wykształcenie pozwoliło mu w pełni docenić znaczenie zarówno czynników biologicznych (natura), jak i doświadczeń społecznych (wychowanie) w rozwoju ludzkiej osobowości.
FUNDAMENTALNE POTRZEBY LUDZKIE
Freud uważał, że istnieją uniwersalne potrzeby ludzkie (popędy), które pomagają kierować ludzkim zachowaniem i je kształtować. Pierwszą z nich jest Eros, „instynkt życia", który, według Freuda wyjaśnia ludzką potrzebę tworzenia związków i więzi z innymi. Drugą jest Tanatos, „instynkt śmierci", który, jak sądził Freud, stanowi podstawę naszych zachowań agresywnych. Te dwa popędy często są w opozycji wobec siebie; konsekwencją ich konfliktu jest dramat ludzkiej egzystencji.
STRUKTURA OSOBOWŚCI
Według Freuda osobowość zbudowana jest z trzech elementów: id, superego i ego. Mają one różne korzenie i funkcje, ale interakcja między nimi stanowi istotę życia psychicznego każdego człowieka.
Id jest siedzibą powszechnych popędów biologicznych, które często domagają się natychmiastowego zaspokojenia. Id jest w znacznej mierze nie uświadamiane i działa zgodnie z „zasadą przyjemności": chce tego, co chce i kiedy chce. W ujęciu psychoanalitycznym niemowlę jest samym id; stanowi wiązkę potrzeb biologicznych domagających się natychmiastowego zaspokojenia. Żądania te nie zawsze są uwzględniane z powodu wymagań życia społecznego i natury rzeczywistości.
Wymagania życia społecznego reprezentuje w osobowości superego, które jest podobne do tego, co nazywamy sumieniem. Superego zawdzięcza powstanie nakazom i ograniczeniom narzucanym dziecku przez rodziców. W miarę jak dziecko dorasta i podlega coraz szerszemu zakresowi wpływów społecznych, superego nadal się rozwija.
Id i superego są pod wieloma względami podobne do siebie. Zarówno id, jak i superego stawiają żądania, są stosunkowo nieelastyczne i często tracą kontakt z rzeczywistością. Często też są w opozycji wobec siebie. Id domaga się czegoś, a superego nie dopuszcza do tego ze względu na normy społeczne.
Zadanie łagodzenia konfliktów przypada trzeciemu elementowi osobowości - ego. Ego jest tą częścią osobowości, która jako jedyna ma kontakt z rzeczywistością. Spełnia funkcję mediatora między nierealistycznymi żądaniami id a restryktywnymi wymaganiami superego; próbuje również dostosować oba elementy do rzeczywistości społecznej.
W istocie osobowość zawiera w sobie (przez obecność id i superego) taki sam konflikt jaki istnieje między jednostką a społeczeństwem i między naturą a wychowaniem.
ROZWÓJ OSOBOWOŚCI - CZYLI DROGA DO STAWANIA SIĘ CZŁOWIEKIEM
Rozwój osobowości ludzkiej odbywa się w kilku następujących po sobie uniwersalnych, biologicznie uwarunkowanych i związanych z wiekiem fazach, które Freud nazwał „fazami rozwoju psychoseksualnego". Fazy te związane są z umiejscowieniem (kateksją) libido, czyli energii seksualnej będącej pochodną instynktu życia, w różnych częściach ciała. Kateksją uwrażliwia szczególny obszar ciała, sprawiając, że staje się on przyjemny w dotyku, stymulacji czy manipulacji; obszar ten stanowi centrum zainteresowania.
Fazy rozwoju psychoseksualnego wg Z. Freuda:
1) faza oralna- trwa do końca 1 roku życia. W trakcie jej trwania niemowlę szuka przyjemności przez takie czynności, jak ssanie i gryzienie. Chłonie świat tak jak pożywienie, biorąc wszystko do ust, libido skoncentrowana jest w ustach dziecka.
2) faza analna- to wg. Freuda lata 2 -3. Centralną sprawą tego etapu jest kontrola nad wypróżnianiem się. To tzw. Trening Czystości! Dziecko zaczyna być świadome siebie jak i wymagań stawianych mu przez innych i otoczenie społeczne.
3) faza falliczna- między 3- 5, 6 rokiem życia (okres wstępnej inicjacji seksualnej, tworzenie się kompleksu Edypa (chłopcy) i kompleksu Elektry (dziewczynki)). W teorii psychoanalitycznej kompleks ten dotyczy dziecięcej skłonności do tworzenia silnej więzi emocjonalnej — o seksualnych implikacjach - z rodzicem płci przeciwnej, i do wrogiej rywalizacji z rodzicem tej samej płci. Kompleks rozwiązuje się wraz z odchodzeniem dziecka od przywiązania do rodzica płci przeciwnej i dochodzeniem do identyfikacji z rodzicem tej samej płci; według Freuda zjawiska te są bardziej wyraźne u chłopców niż u dziewcząt. Jedną z konsekwencji takiego rozwiązania kompleksu Edypa jest prawidłowa identyfikacja roli płci.
4) faza latencji- trwa zwykle od 5-6 roku życia do początku okresu dojrzewania (seksualizm traci na znaczeniu teraz najważniejszy jest rozwój możliwości intelektualnych i fizycznych człowieka, dlatego mówimy że jest to okres uśpionego LIBIDO, to również okres kiedy ulegamy tzw. amnezji dziecięcej…)
5) faza genitalna- to rezultat przypływu energii seksualnej w okresie dojrzewania. Jednostka jest już gotowa do doświadczenia przyjemności seksualnej z innymi. Nie każdy osiąga ten etap rozwoju.
Wyróżnione przez Freuda fazy rozwoju osobowości uważane są za uniwersalne, biologiczne dziedzictwo gatunku ludzkiego. Dla rozwoju osobowości ważna jest także reakcja na umiejscowienie się libido. Dlatego - według Freuda -osobowość jest wypadkową oddziaływania naszych cech biologicznych i doświadczenia społecznego, choć sam Freud kładł stosunkowo duży nacisk "na czynniki biologiczne.
Opracowane na podstawie:
Źródło: teksty źródłowe aut: J.Szmatka, N.Goodman, J.Turner, J. Szacki, B.Szacka, A.Giddens, Z.Tyszka -jw: www.socjologia.net