GLOBALNE OCIEPLENIE
Globalne ocieplenie - obserwowane od połowy XX wieku podwyższenie średniej temperatury atmosfery przy powierzchni ziemi i oceanów oraz przewidywane ocieplenie w przyszłości.
Średni wzrost temperatury powietrza w latach 1906-2005 w pobliżu powierzchni Ziemi wyniósł 0,74 ± 0,18°C. Istotą problemu związanego z wyjaśnieniem globalnego ocieplenia jest ustalenie w jakim stopniu na to zjawisko wpływa działalność człowieka, a w jakim czynniki naturalne. Międzyrządowy Zespół do spraw Zmian Klimatu (IPCC) uważa, że "większość obserwowanego wzrostu średniej temperatury globalnej od połowy XX wieku spowodowana jest najprawdopodobniej antropogenicznym wzrostem koncentracji gazów cieplarnianych" poprzez efekt cieplarniany.
Czynniki antropogeniczne - czynniki związane z każdą formą pośredniego lub bezpośredniego wpływu człowieka na środowisko i bytujące w nim rośliny i zwierzęta. Na terenach użytkowanych rolniczo jest to całokształt działalności związanej z produkcją roślinną i zwierzęcą. Działalność rolnicza, podporządkowana nadrzędnemu celowi, tj. maksymalizacji produkcji, często prowadzi do degradacji środowiska (np. w wyniku nadmiernej chemizacji). W rezultacie działalności pozarolniczej również zachodzą niekorzystne zmiany, np. zmniejszanie powierzchni użytków rolnych na korzyść gospodarki komunalnej i zabudowy przemysłowej, skażenie atmosfery, wody i gleby przez przemysł, zachwianie stosunków wodnych w glebie wskutek pogłębiania rzek lub wadliwej melioracji.
W XX wieku czynniki naturalne, takie jak aktywność słoneczna i wulkany miały raczej niewielki łączny wpływ ocieplający w stosunku do okresu sprzed rewolucji przemysłowej.
Podsumowane przez IPCC prognozy modeli klimatycznych wykazują, że średnia temperatura globalna powierzchni Ziemi podniesie się o 1,1-6,4°C w przeciągu dwudziestego pierwszego wieku.
Rosnąca temperatura globalna spowoduje wzrost poziomu morza, przypuszczalnie zintensyfikuje też ekstremalne zjawiska pogodowe oraz zmieni ilość i rozkład opadów atmosferycznych. Inne spodziewane efekty globalnego ocieplenia to zmiany w wydajności i jakości upraw, szlakach handlowych, regresja lodowców, wymieranie gatunków organizmów żywych i zwiększony zasięg rezerwuaru chorób zakaźnych.
Wątpliwości naukowe pozostają w kwestiach przewidywanego wzrostu temperatury oraz tego jak ocieplenie i jego konsekwencje będą różnić się w poszczególnych rejonach na Ziemi. Rządy większości państw podpisały i ratyfikowały Protokół z Kioto, mający na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych. Trwa jednak światowa polityczno-publiczna debata, dotycząca potencjalnych działań w celu redukcji tempa ocieplania się, bądź przystosowania się do przewidywanych następstw.
Terminologia
Termin "globalne ocieplenie", zarówno w pracach naukowych jak i w języku powszechnym, odnosi się najczęściej do ocieplenia odnotowanego w ostatnich dekadach oraz prognoz dalszego wzrostu temperatury; zakłada on wpływ człowieka wskutek emisji gazów cieplarnianych. Czasami termin ten jest stosowany w odniesieniu do innych ociepleń w historii Ziemi. Niekiedy używa się też terminu "antropogeniczne globalne ocieplenie" (AGW), co podkreśla rolę zmian wywołanych przez człowieka.
Termin "zmiana klimatu" oznacza zauważalną zmianę klimatu (np. temperatura, opady, wiatr) utrzymującą się przez dłuższy okres czasu (dekady), z jakichkolwiek przyczyn. Może więc odnosić się do efektów takich jak globalne ochłodzenie lub zmian w ogólnej cyrkulacji atmosfery na Ziemi. Ramowa konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) używa terminu "zmiana klimatu" do zmian spowodowanych przez człowieka i "zmienność klimatyczna" do zmian z przyczyn naturalnych.
Aktywność słoneczna
Istnieją artykuły naukowe sugerujące niedoceniony wpływ Słońca na ocieplenie. Naukowcy Bruce West i Nicola Scafetta z Uniwersytetu Duke'a, oceniają, że Słońce przyczyniło się do około 45-50% wzrostu średniej temperatury globalnej na powierzchni Ziemi w okresie 1900-2000, a około 25-35% w latach 1980-2000. W publikacji Petera Stotta i współautorów zasugerowano, że w modelach klimatu zawyżono względny wpływ gazów cieplarnianych w porównaniu z wymuszaniem promieniowania słonecznego; zwracana jest też uwaga na słabo uwzględniany ochładzający wpływ zawieszonych w powietrzu pyłów wulkanicznych oraz aerozoli siarczanów. Badacze w podsumowaniu są jednak zgodni, że nawet ze zwiększoną wrażliwością klimatyczną na promieniowanie słoneczne, większość ocieplenia od połowy XX wieku jest prawdopodobnie związana ze wzrostem stężenia gazów cieplarnianych.
Inna hipoteza (kosmoklimatologia) głosi, że zwiększona aktywność Słońca ma wpływ na promieniowanie kosmiczne, które przyczynia się do powstawania deszczowych kropli wody, a tym samym może wpływać na pokrywę chmur. Według tego scenariusza aktywność Słońca jest związana ze współczesnym ociepleniem. Autorzy wymieniają aktywność magnetyczną Słońca jako kluczowy czynnik odchylający promienie kosmiczne zdolne do wytworzenia chmurowych jąder nukleacji, które z kolei oddziałują na klimat. Jednym z przewidywanych skutków zwiększonej aktywności Słońca byłoby ocieplenie się większości stratosfery, podczas gdy teoria gazów cieplarnianych przewiduje ochładzanie się stratosfery. Obserwowanym trendem od co najmniej 1960 jest ochładzanie się stratosfery. Również zmniejszone stężenie ozonu w stratosferze ma efekt chłodzący, jednak istotne ubytki w powłoce ozonowej pojawiły się dopiero pod koniec lat 70. XX wieku. W XX wieku czynniki naturalne, takie jak aktywność słoneczna i wulkany miały raczej niewielki łączny wpływ ocieplający w stosunku do okresu sprzed rewolucji przemysłowej. Symulacje numeryczne klimatu w XX wieku, przeprowadzone tylko z efektami naturalnymi, przy założeniu wzrostu całkowitej irradiancji Słońca o około 2 waty na metr kwadratowy pokazują, że maksimum ocieplenia - o około 0,2°C - wystąpiłoby w 1950 roku. Po roku 1950, ze względu na zwiększony ale ochładzający wpływ efektów wulkanicznych, ocieplenie poprzez czynniki naturalne zmniejszyłoby się do 0,1°C. W 2006, analiza Petera Foukala i naukowców ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Szwajcarii wykazała brak zmian natężenia jasności netto Słońca w ostatnim tysiącleciu.
Cykle słoneczne spowodowały wzrost jasności o ok. 0,07% w ostatnich 30 latach. Poziom ten jest za niski, aby mógł w sposób istotny wpłynąć na globalne ocieplenie. Artykuł Mike'a Lockwooda i Clausa Fröhlicha wykazuje brak relacji pomiędzy globalnym ociepleniem a irradiancją słoneczną od 1985, czy to poprzez zmiany w aktywności słonecznej, czy wahania promieniowania kosmicznego. Główni zwolennicy hipotezy wpływu promieniowania słonecznego na pokrywę chmur - Henrik Svensmark i Eigil Friis-Christensen - ustosunkowali się do tych zarzutów w swojej publikacji. Artykuł z 2007 wykazuje brak istotnego związku pomiędzy padającym na Ziemię promieniowaniem kosmicznym, a zachmurzeniem i temperaturą w ciągu ostatnich 20 lat.
Aktywność słoneczna w ostatnich 30 latach. Oznaczenia wykresów: Irradiancja (dzienna/roczna), Plamy słoneczne, Rozbłysk słoneczny, Strumień radiowy 10,7 cm
Skutki
Dziesięć najcieplejszych lat w historii obserwacji światowych zanotowano po 1990 roku. Każdy kolejny rok okazuje się jeszcze bardziej gorący. Zmiana klimatu oznacza zwiększanie liczby ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak fale upałów, susze, ulewne deszcze, powodzie czy huragany.
Nikt nie wie, na ile globalne ocieplenie jest bezpieczne, ale wiemy jedno: zmiany klimatu już teraz szkodzą ludziom i ekosystemom. Topnienie lodowców w górach, rozpadanie się pokrywy lodowej na biegunach, wzrost poziomu mórz, wymieranie rafy koralowej, odwilże, zmiany ekosystemów, śmiertelne fale upałów, powodzie - to zjawiska, z którymi mamy do czynienia na coraz większą skalę. Nie tylko naukowcy są świadkami tych zmian. Od Grenlandii, przez Himalaje, Europę i Afrykę, a skończywszy na mieszkańcach wysp Kiribati na Pacyfiku, ludzie i przyroda zmagają się ze skutkami zmiany klimatu.
Niebezpiecznych skutków zmian klimatu doświadczamy już teraz, kiedy temperatura podniosła się “zaledwie” o 0,6 °C. Musimy zapobiec dalszym katastrofalnym zmianom, które nas czekają, jeśli nie powstrzymamy wzrostu na poziomie poniżej 2 °C.
Prawdopodobne efekty umiarkowanego ocieplenia:
Wzrost poziomu mórz spowodowany topnieniem lodowców i podnoszenie się temperatury oceanów.
Masowe uwalnianie do atmosfery gazów cieplarnianych z topniejących zmarzlin i ginących lasów.
Duże ryzyko częstszego występowania ekstremalnych zjawisk, takich jak upały, susze czy powodzie. Częstotliwość występowania susz podwoiła się w ciągu ostatnich 30 lat.
Bardzo poważne efekty na poziomie regionalnym. Na przykład w Europie zwiększy się częstotliwość występowania wód z rzek, na terenach przybrzeżnych zwiększy się ryzyko powodzi, erozji, tereny podmokłe zaczną zanikać.
Naturalne ekosystemy, włączając w to lodowce, rafy koralowe, namorzyny, arktyczne ekosystemy, alpejskie ekosystemy, lasy północne, lasy tropikalne, prerie, środowiska podmokłe i lokalne użytki zielone będą poważnie zagrożone.
Wzrost ryzyka wymierania gatunków i zmniejszania bioróżnorodności.
Najpoważniejsze skutki będą widoczne w krajach biedniejszych, które nie będą w stanie bronić się przed rosnącym poziomem mórz, rozprzestrzenianiem chorób, zmniejszaniem zasobów wody pitnej i spadkiem produkcji rolnej. Będą to rozwijające się kraje Afryki, Azji i Pacyfiku, np. Mozambik, Singapur czy Malediwy na Oceanie Indyjskim. Małe kraje wyspiarskie odpowiadają za mniej niż 1% emisji gazów cieplarnianych, ale poniosą najwyższą cenę za zmiany klimatu. Malediwy mogą znaleźć się pod wodą już za 30 lat.
Długoterminowe, katastrofalne skutki postępującego globalnego ocieplenia:
Pokrywa lodowcowa Grenlandii i Antarktydy zacznie topnieć. Stopnienie lodów Grenlandii spowoduje wzrost poziomu mórz o 7 metrów.
Golfsztrom, Prąd Zatokowy Atlantyku zacznie słabnąć lub zmieniać swój tor, przez co przestanie ogrzewać nasz kontynent, przynosząc dramatyczne skutki w Europie. Wywoła zaburzenia cyrkulacji oceanów.
Zwiększone emisje metanu z oceanów prowadzące do gwałtownego wzrostu jego ilości w atmosferze, czego konsekwencją będzie dalsze ocieplanie.
N
igdy wcześniej ludzkość nie była zmuszona do tego, by zmagać się z tak ogromnym kryzysem związanym ze środowiskiem naturalnym. Jeśli natychmiast nie podejmiemy działań mających na celu zatrzymanie globalnego ocieplenia, szkody będą nieodwracalne.
Świat musi do 2050 roku zredukować roczną emisję dwutlenku węgla o 50-85 proc. w stosunku do obecnego poziomu, by opanować globalne ocieplenie - napisano w przyjętej 4 maja, w Bangkoku trzeciej części raportu IPCC. W dokumencie Międzyrządowego Panelu ONZ ds. Zmian Klimatycznych podkreślono także, że aby nie dopuścić do większego wzrostu temperatury niż o 2 stopnie C w stosunku do lat 1980-1999, trzeba będzie wydawać 0,12 proc. światowego produktu krajowego brutto.