Rodzina jako podstawowe środowisko opiekuńczo-wychowawcze
Pojęcie rodziny i jej zadania jako środowiska wychowawczego
Z terminem „rodzina” spotykamy się zarówno w języku potocznym, w praktyce życia społecznego człowieka, jak też w różnych dziedzinach nauki.
Od wielu wieków rodzina była przedmiotem refleksji filozofów, przedstawicieli religii, pisarzy.
Już w starożytności, próby teoretycznej analizy życia rodziny i jej miejsca w społeczeństwie podjął grecki filozof Arystoteles.
Na przełomie XIX i XX wieku wysuwano tezę, że upowszechnienie szkoły i innych placówek oświatowo-wychowawczych ograniczy funkcje wychowawcze rodziny. Teza ta nie potwierdziła się, gdyż w środowisku rodzinnym dokonywał się i wciąż się dokonuje główny proces wychowania dziecka, kształtowania jego charakteru, wprowadzania go w życie społeczne.
Rodzina rzeczywiście zmienia strukturę i funkcje, przystosowując je do zmian zachodzących w społeczeństwie, ale ciągle jest podstawową grupą, instytucją i środowiskiem wychowawczym.
Pojęcie rodziny, jak na to zwrócił uwagę J. Rembowski „nie jest [...] wolne od wieloznaczności i może być stosowane z różnymi intencjami wartościującymi”. Trudności w jednoznacznym zdefiniowaniu rodziny wynikają z różnorodności jej form i ciągłych jej przemian oraz wielości dyscyplin naukowych zajmujących się rodziną.
Potocznie, pojęcie rodziny jest używane w szerokim znaczeniu i oznacza grupę ludzi spokrewnionych ze sobą. W znaczeniu wąskim rodzinę traktuje się najczęściej jako podstawową grupę składającą się z rodziców i ich dzieci.
Rodzina jest przedmiotem badań wielu dyscyplin naukowych (psychologii, pedagogiki, medycyny, prawa, ekonomii, demografii). Każda z tych nauk przyjmuje odrębną metodologię ze względu na cel lub przedmiot badań różnych sfer rodziny. Stąd też formułowane są różne jej definicje.
Autorzy znanych i cenionych prac socjologicznych, podejmujących problematykę rodziny - F. Adamski, Z. Tyszka i J. Szczepański analizują pojęcie rodziny w kategorii grupy społecznej. Podobnie problem ten ujmują pedagodzy i psycholodzy zajmujący się badaniem rodziny (J. Rembowski, M. Ziemska, S. Kawula, Z. Zaborowski, R. Wroczyński).
Z. Tyszka definiuje rodzinę jako „zbiorowość ludzi powiązanych ze sobą więzią małżeństwa, pokrewieństwa, powinowactwa lub adopcji”
J. Szczepański określa rodzinę jako „małą grupę pierwotną złożoną z osób, które łączy stosunek małżeński i rodzicielski oraz silna wieź międzyosobnicza”
Z kolei J. Rembowski stwierdza, że „rodzina jest małą i jednocześnie pierwotną grupą o swoistej organizacji i określonym układzie ról między poszczególnymi członkami, związaną wzajemną odpowiedzialnością moralną, świadomą własnej odrębności, mającą swe tradycje i przyzwyczajenia, zespoloną miłością i akceptującą się nawzajem”
M. Ziemska określa rodzinę jako „naturalną grupę społeczną, składającą się głównie z małżonków i ich dzieci, stanowiąca całość względnie trwałą, podlegającą dynamicznym przekształceniom, związaną głównie z biegiem życia jednostek wchodzących w jej skład” .
W literaturze przedmiotu rodzina jest określana jako grupa naturalna, pierwotna, podstawowa oraz nieformalna. J. Rembowski wyraża pogląd, że jest ona grupą naturalną opartą na związkach krwi, małżeństwie lub adopcji . Wychowanie w takiej grupie ma charakter naturalny, to znaczy odbywa się poprzez codzienne życie, poprzez panujący w niej klimat uczuciowy, stosunki między rodzicami a dziećmi.
Rodzina jest dla dziecka pierwszym środowiskiem społecznym i wychowawczym, w którym przebywa ono wyłącznie od urodzenia aż do czasu rozpoczęcia nauki w szkole. Dlatego zalicza się ją do kategorii grup pierwotnych.
Wszyscy autorzy zajmujący się badaniem rodziny stwierdzają, że jest ona w stosunku do innych grup społecznych w życiu jej członków grupą podstawową. J. Rembowski wyraził słuszny pogląd, iż „rodzina jest grupą podstawową w kilku znaczeniach, lecz głównie w tym, że stanowi fundament dla wytwarzania się społecznego charakteru i społecznych ideałów jednostki”.
Ze względu na stopień zorganizowania rodzina jest grupą specyficzną. Zaliczyć ją można do formalnej i nieformalnej zarazem grupy społecznej. Taki pogląd wysuwa między innymi M. Ziemska, która uważa, że rodzinę można zaliczyć do grup nieformalnych, gdyż opiera się na wzorcach przekazywanych przez obyczaje i tradycje, a małżeństwa współcześnie tworzone dobierają się na podstawie wzajemnej atrakcyjności i upodobań partnerów. Zdaniem tej autorki rodzina jest równocześnie przykładem grupy formalnej, gdyż ma pewne istotne jej cechy. Jedną z nich jest formalna struktura, która wyznaczona jest przez układ ról społecznych członków, czyli: męża i żony, ojca i matki, syna i córki, siostry i brata oraz wynikający z niego układ stosunków międzyosobowych. O formalnym charakterze rodziny świadczą również jej funkcje, czyli zadania, jakie spełnia na rzecz swych członków i społeczeństwa.
Wielu autorów wyraża pogląd, że rodzinę należy rozpatrywać również w kategoriach instytucji społecznej.
Według F. Adamskiego sens rodziny jako instytucji społecznej sprowadza się do pełnienia przez nią podstawowych funkcji wobec społeczeństwa.
Podobne stanowisko zajmuje również M. Tyszkowa, która stwierdza: „Rodzina jako instytucja społeczna ma określony status społeczno-prawny, a procesy w niej zachodzące podlegają rejestrowaniu i regulacji przez normy (przepisy) prawne”.
Zdaniem M. Ziemskiej instytucjonalny charakter rodziny wynika z faktu, że „ona to poprzez właściwe jej stosunki wewnątrzrodzinne tworzy więzi społeczne i emocjonalne i najskuteczniej uczy jednostkę ich budowania także poza rodziną [...], a pełnienie przez nią tej roli możliwe jest dzięki otaczającej rzeczywistości”.
Rodzina jest jednak przede wszystkim środowiskiem wychowawczym dla dziecka.
Środowisko wychowawcze według M. Tyszkowej to „określona część świata zewnętrznego, układ sytuacji, do którego dziecko przystosowuje się aktywnie, zgodnie ze swoimi potrzebami i możliwościami”.
Rodzina jest pierwszym naturalnym środowiskiem wychowawczym dziecka, integralnie zaspokajającym jego potrzeby biologiczne i psychospołeczne.
Środowisko rodzinne wprowadza dziecko w świat wartości kulturalnych i społecznych, ukazuje mu różnorodne cele oraz uczy je sposobów, za pomocą których te cele można osiągnąć. Mała liczba osób w środowisku rodzinnym sprawia, że stosunki między jej członkami są nasycone emocjonalnie, tworzy się specyficzna atmosfera życia rodzinnego. Zachowania członków rodziny, szczególnie dzieci, oparte są na naśladownictwie i przyjmowaniu wzorów od rodziców i rodzeństwa, kształtuje się wieź rodzinna, umacniana miłością rodzicielską.
Środowisko rodzinne spełnia ważne funkcje wychowawcze, z którymi wiążą się następujące zadania:
troska o prawidłowy rozwój fizyczny dziecka, jego sprawność i zdrowie,
troska o rozwój intelektualny (umysłowy),
zaspokajanie potrzeb emocjonalnych (uczuciowych) dziecka, przy równoczesnym wzbogacaniu jego życia uczuciowego, rozwijaniu w nim dyspozycji pozytywnych i przełamywaniu dyspozycji negatywnych (egocentryzm, skłonności egoistyczne, brak wyobraźni i wrażliwości na potrzeby, krzywdy innych),
wdrażanie w kulturę własnego społeczeństwa, grupy społecznej, z którą jest się najściślej związanym, w kulturę ogólnoludzką,
rozbudzanie zainteresowań i potrzeb kulturowych,
wpajanie społecznie akceptowanych zasad i norm moralnych (stanowią one trzon moralnej postawy jednostki),
uspołecznienie dziecka przez kształtowanie postawy otwartej na problemy otaczającego świata, ścierające się tendencje, odwieczną walkę dobra ze złem, dążenia do postępu i sprawiedliwości społecznej, autentycznej równości i wolności ludzi, walkę z zacofaniem, obskurantyzmem,
przygotowanie do samodzielnego życia,
uczenie organizowania własnego życia zgodnie z potrzebami i warunkami, jakie stwarza rzeczywistość społeczna,
uodparnianie na napotykane trudności i niepowodzenia, hartowanie charakteru i silnej woli,
rozbudzanie u dziecka poczucia godności osobistej oraz poczucia godności narodowej, tak ważnej i cennej zawsze, a szczególnie teraz, gdy rozszerza się sfera kontaktów z innymi krajami,
rozwijanie dyspozycji do doskonalenia siebie, nie popełnianie tych samych błędów,
kształtowanie ambicji i aspiracji, na poziomie własnych, potencjalnych możliwości, często niedocenianych i nie wykorzystywanych, bez równoczesnego popadania w kompleksy lub, co jest jeszcze gorsze, samouwielbienie, zarozumiałość, tzw. bufonadę, lekceważenie czy wywyższanie się ponad innych ludzi,
uczenie umiaru i skromności, która nie jest fałszywa i pozorna, stanowi autentyczny wyznacznik wartości, określa duży format człowieka,
uczenie tolerancji dla wszelkiej odmienności poglądów (pod warunkiem, że nie są one szkodliwe czy groźne społecznie), cech indywidualnych, zainteresowań, dążeń,
rozwijanie uczuć patriotycznych, szacunku dla tradycji narodowych, ich wkładu w kulturę ogólnoludzką, postawy gotowości do walki o bezpieczeństwo, dobre imię i pozycję w świecie własnego narodu, państwa.
Wszystkie wyliczone wyżej zadania sprowadzają się do bogatej sfery oddziaływań społeczno-wychowawczych rodziny. Powinny być one zsynchronizowane z zadaniami innych instytucji oddziałujących na dzieci.
Zadania wychowawcze współczesnej rodziny są znacznie trudniejsze, niż rodziny tradycyjnej. Rodzina współczesna jako środowisko wychowawcze, choć ulega znacznej ewolucji, nie zawsze jednak nadąża za dokonującymi się zmianami społeczno-ekonomicznymi i ideologicznymi przebiegającymi tak gwałtownie w naszym kraju. Dlatego w niektórych rodzinach można coraz częściej zauważyć trudności i zaburzenia funkcji wychowawczych.
Funkcje rodziny
Rodzina jako podstawowa grupa społeczna i środowisko wychowawcze pełni szereg rozmaitych funkcji zarówno w interesie społeczeństwa, jak i jednostki, zaspakajając potrzeby biologiczne i psychiczne swoich członków.
Samo pojęcie funkcji, według Słownika Współczesnego Języka Polskiego, oznacza „czynności, pracę, obowiązki, które wynikają z odgrywanej przez kogoś roli społecznej, zajmowanego stanowiska itp.”. W Encyklopedii popularnej PWN funkcja społeczna określana jest jako „zespół zadań, które przypadają danej jednostce, grupie społecznej, instytucji w społecznym podziale pracy”.
Na użytek rodziny jako grupy społecznej i instytucji wychowawczej J. Szczepański określił funkcje rodzicielskie jako przyjmowanie różnych zadań i podejmowanie działań w celu ich realizacji.
Według Z. Tyszki funkcje rodziny to „wyspecjalizowane oraz permanentne działania i współdziałania rodziny, wynikające z bardziej lub mniej uświadamianych sobie przez nich zadań, podejmowanych w ramach wyznaczonych przez obowiązujące normy i wzory, a prowadzące do określonych efektów głównych i pobocznych”.
Z. Tyszka wyodrębnił aż dziesięć funkcji rodziny, które podzielił na cztery kategorie. Są to:
Funkcje biopsychiczne:
funkcja prokreacyjna - zaspokajanie rodzicielskich emocjonalnych potrzeb współmałżonków (potrzeb ojcostwa i macierzyństwa), jak i reprodukcyjnych potrzeb społeczeństwa;
funkcja seksualna - małżeństwo jako społecznie akceptowana forma współżycia płciowego.
Funkcje ekonomiczne:
funkcja materialno-ekonomiczna - zaspokojenie materialnych potrzeb członków rodziny;
funkcja opiekuńczo-zabezpieczająca - materialne i fizyczne zabezpieczenie członków rodziny (pielęgnacja niemowląt i małych dzieci, pomoc materialna dla ludzi starszych - rodziców i dziadków oraz fizyczna opieka nad zniedołężniałymi ludźmi).
Funkcje społeczno-wyznaczające:
funkcja klasowa - pochodzenie z danej rodziny wstępnie określa pozycję społeczną członków w strukturze społeczeństwa;
funkcja legalizacyjno-kontrolna - sankcjonowanie szeregu zachowań i działań uznanych za niewłaściwe poza rodziną, nadzorowanie postępowania członka rodziny przez pozostałych członków w celu zapobiegania ewentualnym odstępstwom od norm i wzorów przyjętych w rodzinie za obowiązujące.
Funkcje socjopsychologiczne:
funkcja socjalizacyjna - wprowadzenie dziecka w świat kultury danego społeczeństwa, przygotowanie do samodzielnego pełnienia ról społecznych oraz interakcja osobowości małżonków;
funkcja kulturalna - zapoznanie młodego pokolenia z dziejami kultury danego społeczeństwa oraz jej trwałymi pomnikami, wpojenie norm i skali wartości, przekazywanie dziedzictwa kulturowego, dbałość o przeżycia estetyczne rodziny, nauczenie młodzieży korzystania z treści kulturowych i omawianie ich w gronie rodzinnym;
funkcja rekreacyjno-towarzyska - dom rodzinny jako miejsce wypoczynku, dbałość wszystkich członków o dobrą atmosferę w rodzinie i o nawiązywanie kontaktów towarzyskich przez osoby wchodzące w jej skład;
funkcja emocjonalno-ekspresyjna - najistotniejsze emocjonalne potrzeby członków rodziny oraz ich potrzeba wyrażania swej osobowości.
Zdaniem Z. Tyszki funkcje rodziny ściśle wiążą się z jej strukturą, tzn. z układem ról i pozycji społecznych, charakterem oraz konfiguracją stosunków międzyosobniczych, kohezją; są przez elementy struktury rodziny uwarunkowane. Z kolei same także oddziałują silnie na strukturę rodziny, charakter więzi łączących jej członków.
Z kolei F. Adamski określił w swej klasyfikacji funkcje rodziny jako podstawowe i drugorzędne.
Do pierwszej grupy zaliczył:
funkcję prokreacyjną,
funkcję socjalizującą,
funkcję emocjonalną.
Drugą grupę funkcji, zdaniem autora, stanowią:
funkcja ekonomiczna,
funkcja opiekuńcza,
funkcja rekreacyjna,
funkcja stratyfikacyjna,
funkcja integracyjna.
Najpełniejszy wykaz funkcji, zdaniem wielu badaczy podaje M. Ziemska. Są to:
funkcja prokreacyjna (dostarczanie nowych członków rodzinie i społeczeństwu);
funkcja produkcyjna (zapewnienie potrzeb ekonomicznych rodziny);
funkcja usługowo-opiekuńcza (zapewnienie wszystkim członkom codziennych usług oraz opieki tym członkom, którzy nie są samodzielni: dzieciom, starcom. chorym);
funkcja socjalizacyjna (przekazywanie wartości moralnych, wzorów zachowań, zwyczajów, obyczajów);
funkcja psychohigieniczna (zapewnienie członkom stabilizacji, bezpieczeństwa, możliwości wymiany uczuciowej, rozładowywania napięć psychicznych, zapewnienie zdrowia psychicznego w społeczeństwie).
Według M. Ziemskiej, gdy rodzina nie wypełnia należycie którejś z funkcji, jest w jakimś stopniu ograniczona w zakresie swego działania, jest zatem dysfunkcjonalna. Każda dysfunkcjonalność rodziny wpływa przede wszystkim na członków rodziny, blokując ich potrzeby, które nie mogą być w pełni zaspokojone, jak i pośrednio na społeczeństwo, jeśli określona dysfunkcjonalność powtarza się częściej.
Badając role rodzicielskie w ujęciu historycznym oraz podejmowane zadania i działalność współczesnej rodziny polskiej, S. Kawula wymienił w swej klasyfikacji funkcje: prokreacyjną, socjalizacyjną, opiekuńczą i ekonomiczną. Wyraził przy tym pogląd, że pozostałe różne inne funkcje wymieniane przez pedagogów, socjologów i psychologów należy zaliczyć do pochodnych.
Kryzysowe sytuacje we współczesnych polskich rodzinach powodują pewne zachwianie w ich funkcjonowaniu. Mimo tych zaburzeń rodzina dąży do spełniania swych funkcji zarówno wobec społeczeństwa, w którym żyje i mieszka, jak i wobec jej członków. Analizując w ujęciu historycznym strukturę i funkcje rodziny, obserwuje się przemianę owych funkcji. Przemiany te są bardziej lub mniej dynamiczne w różnych okresach życia społecznego. Dynamiczność owych zmian funkcji rodziny zależy od uwarunkowań tkwiących przede wszystkim w sytuacjach na zewnątrz, ale też i wewnątrz rodziny.
Do pierwszej grupy warunków należą takie elementy, jak: transformacje społeczne, polityczne, ekonomiczne, migracja ludności, urbanizacja, rozwój wiedzy, techniki, praca zawodowa kobiet, postęp i rozwój w środkach masowej komunikacji, zmiany w kulturze materialnej i duchowej.
Do drugiej zaś - świadomość wychowawcza rodziców, umiejętności wychowawcze, uznawane cele, wzory wychowawcze, postawy rodzicielskie, style oddziaływań wychowawczych stosowane w rodzinie, struktura rodziny, atmosfera domu rodzinnego oraz poziom wykształcenia i kultury ogólnej rodziców.
Mimo, iż współczesna rodzina egzystuje w trudnych warunkach ekonomicznych, pragnie jednak prawidłowo realizować swe funkcje. Z prawdziwą troską kształtują rodzice w swych dzieciach określone normy społeczne, postawy, aspiracje i cele życiowe.
Aby rodzina polska mogła w sposób optymalny realizować swe funkcje i powinności należałoby:
Gruntownie zmienić politykę socjalną państwa w zakresie wspomagania rodziny.
Doskonalić działalność takich instytucji, jak przedszkole, szkoła, dom kultury, świetlice, by efektywniej wspierały oddziaływania domu rodzinnego.
Rozwijać i wzmóc opiekę higieniczną i zdrowotną nad dziećmi i młodzieżą.
Nie powielać w sposób bezkrytyczny zachodnich wzorów życia rodzinnego i nie kultywować komunistycznej tradycji rodzinnej, lecz rozwijać własne wzory życia rodzinnego, oparte na naszej rodzinnej tradycji i obyczajowości.
Propagować w środkach masowego przekazu godne wzorce życia społecznego i rodzinnego.
Opracować i wdrożyć w życie odpowiedni system kształtowania kultury pedagogicznej społeczeństwa.
Upowszechnić wiedzę z zakresu wychowania rodzinnego, by zmniejszyć liczbę „dzieci nie chcianych” i ograniczyć przypadkowe rodzicielstwo.
Społeczna świadomość wymienionych wniosków przyczyni się do prawidłowego funkcjonowania współczesnych polskich rodzin, zaspokojenia potrzeb społecznych dzieci oraz właściwego stymulowania rozwoju ich sfer psychicznych. Rodzina jest bowiem tą grupą społeczną, która może przyśpieszyć demokratyzację życia społecznego poprzez kształtowanie u młodego pokolenia określonych norm społecznych, wartości etycznych i wzorców zachowań odpowiadających pluralistycznym i wolnościowym zasadom społeczeństwa rzeczywiście demokratycznego.
Postawy rodzicielskie a rozwój osobowości dziecka
Spośród wielu czynników środowiskowych, pierwszy i podstawowy wpływ na rozwój osobowości dziecka wywiera jego środowisko rodzinne, a przede wszystkim rodzice. Rodzina jest bowiem miejscem, gdzie dziecko doświadcza swych pierwszych kontaktów z otoczeniem, a rodzice są wzorem, z którym dzieci się identyfikują.
Począwszy od niemowlęctwa, dziecko w trakcie swego rozwoju przejawia szereg potrzeb, takich jak potrzeba życzliwości, ciepła, miłości, kontaktu z rodzicami, ich czujności i współdziałania. Zaspakajanie potrzeb zależy od uczuciowego ustosunkowania się rodziców do dziecka, czyli od postaw rodzicielskich.
W literaturze pedagogicznej i psychologicznej niewiele jest definicji postawy rodzicielskiej. Próby jej sformułowania na gruncie polskim podjęli M. Ziemska, J. Rembowski, M. Łobocki.
J. Rembowski określa postawę rodzicielską (ojcowską i macierzyńską) jako całościową formę ustosunkowania się rodziców (osobno matki, osobno ojca) do dzieci, do technik oddziaływania, do zagadnień wychowawczych, ukształtowaną podczas pełnienia ról i funkcji rodzicielskich.
M. Łobocki, analizując postawy rodzicielskie, stwierdza, że są one „przejawem tego, co myślą o swym dziecku rodzice, jaki okazują mu stosunek emocjonalny i w jaki sposób z nim postępują”.
Według M. Ziemskiej postawa rodzicielska jest „nabytą strukturą poznawczo-dążeniowo-afektywną ukierunkowującą zachowanie się rodziców wobec dziecka”. Tendencja do reagowania w określony sposób w stosunku do dziecka musi być w pewnym stopniu utrwalona, aby mogła zyskać miano postawy rodzicielskiej. Nie chodzi tu o krótkotrwałe nastawienia, czy przejściowe stany psychiczne, lecz o stały, w pewnym okresie, element emocjonalny, który dominuje nad składnikiem intelektualnym w sposobie odnoszenia się do dziecka i w postępowaniu z nim.
„Postawy rodzicielskie są plastyczne i zmieniają się w miarę, jak zmienia się dziecko w różnych fazach swojego rozwoju”. Inne postawy rodzicie przyjmują wobec niemowlęcia, inne wobec dziecka w wieku przedszkolnym, a jeszcze inne w wieku szkolnym. Przede wszystkim podlegają zmianie stopień i jakość dawanej dziecku swobody oraz stopień i zakres form kontroli. W miarę dorastania dziecka, maleje także konieczność bliższego kontaktu fizycznego, a wzrasta i rozbudowuje się kontakt i więź psychiczna z rodzicami. Jak zatem słusznie stwierdza M. Ziemska, „jeśli rodzice wraz z rozwojem dziecka nie przyjmują postaw właściwych dla danego okresu rozwoju, prowadzi to do sytuacji konfliktowych, które powodują zaburzenia w zachowaniu dziecka, a przy dłuższym trwaniu - deformacje w rozwoju jego osobowości”.
W toku licznych badań i analiz powstało wiele typologii postaw rodzicielskich.
Jedną z pierwszych typologii przedstawił amerykański psychiatra L. Kanner. Wyodrębnił on cztery typy postaw rodzicielskich:
akceptacji i miłości;
jawnego odrzucenia;
nadmiernych wymagań;
nadmiernej opieki.
Nieco bardziej obszernie przedstawiła ten problem A. Roe, upatrując w zachowaniu rodzicielskim dwa podstawowe pojęcia: chłód i ciepło. Na ich podstawie wprowadziła 6 głównych typów zachowań, będących wyrazem emocjonalnego stosunku rodziców do dziecka. Są to:
zachowania przypadkowe;
kochające;
nadmiernie chroniące;
nadmiernie wymagające;
odrzucające;
zaniedbujące.
Bardziej rozbudowana jest typologia Slatera. Wyróżnia on osiem typów postaw, które ułożone są biegunowo:
pobłażliwość - surowość;
tolerancja -brak tolerancji;
ciepło - chłód;
uzależnianie - separowanie się.
Na gruncie polskim najbardziej interesującą typologię postaw rodzicielskich przedstawiła M. Ziemska. Wyodrębniła ona dwa typy postaw; pozytywne i negatywne.
Do pozytywnych postaw należą:
Akceptacja dziecka, czyli przyjęcie go takim, jakim ono jest, z jego cechami fizycznymi, usposobieniem, z jego umysłowymi możliwościami. Akceptując dziecko rodzice dają mu poczucie bezpieczeństwa i zadowolenia z własnego istnienia.
Współdziałanie z dzieckiem, świadczące o pozytywnym zaangażowaniu i zainteresowaniu rodziców sprawami dziecka, a także wciąganie i angażowanie dziecka w zajęcia i sprawy domowe odpowiednie do jego możliwości rozwojowych.
Dawanie dziecku właściwej dla jego wieku, rozumnej swobody. Dziecko w miarę dorastania otrzymuje coraz szerszy zakres swobody. Z jednej strony dziecko oddala się fizycznie od rodziców, z drugiej natomiast strony rozbudowuje się więź psychiczna między dzieckiem, a rodzicami, stąd też rodzice darzą je coraz większym zaufaniem.
Uznanie praw dziecka w rodzinie jako równych, bez przeceniania i niedoceniania jego roli. Zewnętrznym wyrazem tych zachowań jest traktowanie dziecka jako równouprawnionego członka rodziny, dopuszczanie go, w miarę jak wzrasta, co coraz szerszego kręgu spraw rodzinnych, w których współuczestniczy i współdecyduje.
Postawy pozytywne według M. Ziemskiej zwykle współpracują ze sobą. Rodzice akceptujący swoje dziecko jednocześnie współdziałając z nim, darzą je zaufaniem i swobodą oraz uznają jego prawa i miejsce w rodzinie.
Nie wszyscy rodzice ustosunkowują się pozytywnie do swoich dzieci i nie każda postawa rodziców wobec dziecka jest wartościowa i korzystna dla jego rozwoju. Obok postaw pozytywnych, M. Ziemska wyróżnia cztery postawy negatywne. Są to:
postawa odtrącająca;
postawa unikająca;
postawa nadmiernie chroniąca;
postawa nadmiernie wymagająca, zmuszająca, korygująca.
O postawie odtrącającej mówimy wtedy, gdy dziecko jest odczuwane jako ciężar, stąd też rodzice często szukają zakładu opiekuńczego, który przejąłby obowiązki i uwolnił ich od tej niewygody. Jak podkreśla M. Łobocki, w tych warunkach „dziecko spotyka się z jawną dezaprobatą i krytyką ze strony rodziców, a także z surowymi karami i niekiedy brutalnym postępowaniem ojca lub matki”.
Postawę unikającą charakteryzuje ubogi stosunek uczuciowy między rodzicami a dzieckiem, a nawet obojętność uczuciowa rodziców. Przebywanie z dzieckiem nie sprawia rodzicom przyjemności, a często bywa odczuwane jako trudne, szczególnie wówczas, gdy stają się oni bezradni wobec różnych sytuacji i zachowań dziecięcych.
Postawa nadmiernie chroniąca charakteryzuje się tym, iż rodzice pozbawiają dziecka samodzielności, ograniczają jego swobodę, nie pozwalają mu podejmować ryzyka i odpowiedzialności na własną rękę. Traktują dziecko z dużą dozą pobłażliwości, zaspokajają niemal każdy jego kaprys. Postawie tej towarzyszy ustawiczny lęk o los dziecka.
B. Hattwick wyodrębnia cztery typy rodziców o postawie nadmiernie ochraniającej:
Rodzice faworyzujący dziecko, dający dziecku co tylko chce, bez względu na to, czy zasługuje, czy też nie.
Rodzice mający upodobanie do straszenia dziecka i powodujący powstawanie w nim lęku.
Rodzice traktujący dziecko jako niemowlę, którzy nie pozwalają dziecku wykonywać czynności do niego przynależnych, lecz sami za niego wykonują i decydują.
Rodzice, którzy dziecku poświęcają więcej uwagi, niż ono potrzebuje.
Przy postawie nadmiernie wymagającej rodzice wymuszają na dziecku dostosowanie się do przyjętego przez nich modelu, bez liczenia się z jego indywidualnymi cechami i możliwościami związanymi z fazą rozwojową, w jakiej się znajduje. Stawiają dziecku wygórowane wymagania, ograniczają jego swobodę i aktywność poprzez narzucanie, zmuszanie i nagany. Traktują dziecko z pozycji autorytetu, zwracając się do niego w formie nakazów i zakazów.
Nieco inny pogląd dotyczący klasyfikacji postaw rodzicielskich przyjmuje J. Rembowski. Jego zdaniem postawy rodzicielskie można podzielić ze względu na kierunek ich oddziaływania oraz funkcjonujące stosunki między rodzicami a dziećmi, które z reguły są pozytywne lub negatywne pod względem uczuciowym. Stąd też J. Rembowski podzielił stosunki rodzinne między rodzicami a dziećmi na trzy typy:
stosunki pozytywne i serdeczne;
stosunki ambiwalentne;
stosunki negatywne.
Analizując postawy rodzicielskie, wyodrębnił on osobno postawy matek i postawy ojców.
Postawy matek charakteryzuje:
Prawidłowy kontakt uczuciowy (zachęcanie do ekspresji, zrównanie w prawach, rozwijanie aktywności oraz koleżeństwo i współpraca).
Nadmierna koncentracja uczuciowa (nadmierna ingerencja, przyśpieszanie rozwoju, tłumienie agresji, łamanie woli, obawa o skrzywdzenie dziecka, izolowanie od wpływów zewnętrznych).
Nadmierny dystans uczuciowy (surowość, dezaprobata, brak porozumienia, irytacja).
Postawy wychowawcze ojców według J. Rembowskiego to:
Kontrola autorytatywna (wychowanie w zależności, łamanie woli, wychowanie surowe, tłumienie agresji, unikanie wyrażania uczuć).
Postawa demokratyczna (zachęcanie do ekspresji, zrównanie w prawach, wyrażanie uczuć, niezależność, autonomia dziecka).
Stała ostra dyscyplina (stosowanie kar, wymaganie aktywności, domaganie się osiągnięć).
Wyodrębniając postawy pozytywne i negatywne M. Ziemska wyraziła pogląd, że każdej z nich odpowiadają określone charakterystyki cech zachowania dziecka. Istnieje silny związek między pozytywnymi postawami rodziców i prawidłowym rozwojem i zachowaniem dziecka oraz negatywnymi postawami i występowaniem zaburzeń w rozwoju i zachowaniu dzieci. Trzeba jednak podkreślić, na co zwraca uwagę M. Ziemska, że „postawy rodziców określają tylko pewne kierunki czy tendencje w kształtowaniu się osobowości dziecka, natomiast nie tłumaczą w pełni jego zachowania. Reakcje dzieci są bowiem zależne od ich własnej indywidualności oraz od innych - poza rodzinnymi - wpływów środowiska. Niemniej w badaniach stwierdza się istotne związki między postawami rodziców i ich zachowaniem a osobowością dziecka”.
Akceptacja dziecka sprzyja kształtowaniu się zdolności do nawiązywania trwałej więzi emocjonalnej oraz zdolności wyrażania swych uczuć. Dziecko może być zatem pogodne, miłe, a dzięki poczuciu bezpieczeństwa odważne.
Postawa współdziałania według M. Ziemskiej sprawia to, że dziecko staje się ufne wobec rodziców, zwraca się do nich o pomoc, jest zadowolone z rezultatów własnego wysiłku, zdolne do współdziałania i podejmowania zobowiązań.
Z kolei przy postawie uznającej prawa dziecka w rodzinie, staje się ono w swym postępowaniu lojalne i solidarne w stosunku do innych członków rodziny oraz grup społecznych funkcjonujących poza rodziną. Dziecko podejmuje czynności z własnej inicjatywy, co sprzyja twórczości i kształtowaniu realnego krytycyzmu własnej osoby.
Postawa rodzicielska, w której rodzice dają dziecku właściwą dla jego wiekurozumną swobodę, kształtuje u dziecka zdolność do współdziałania z rówieśnikami, rozwija uspołecznienie, pomysłowość, pewność siebie. Może ono przejawiać dążenie do pokonywania różnych przeszkód, kończenia czynności rozpoczętych, rozwiązywania trudnych zadań i problemów.
Postawa odtrącająca sprzyja kształtowaniu się u dziecka agresywności, kłótliwości, kłamstwa, zahamowania rozwoju uczuć wyższych, zachowaniu aspołecznemu. Może też powodować zastraszenie i bezradność.
Jak powiedział Z. Zaborowski „dziecko odtrącone wyrasta w poczuciu izolacji, zbędności, stąd jego samoocena jest przeważnie negatywna. Dlatego dzieci te są konfliktowe i nieufne”.
Przy postawie unikającej kontaktu z dzieckiem, może ono być niezdolne do nawiązywania trwałych więzi uczuciowych, a więc uczuciowo niestałe, nastawione antagonistycznie także do społeczeństwa, zmienne w swych planach, niezdolne do obiektywnych ocen, skłonne do przechwałek. Może też czuć się prześladowane i użalać się nad sobą. Bywa też niezdolne do wytrwałości i koncentracji w nauce, nieufne, bojaźliwe lub wchodzące w konflikt w rodzicami, ze szkołą.
Odtrącanie i unikanie kontaktów z dzieckiem powoduje bardzo często chorobę sierocą oraz częściowe lub całkowite zahamowanie uczuć wyższych i niezdolność do trwałego przywiązania.
Nadmiernie ochraniająca postawa rodzicielska prowadzi do opóźnienia dojrzałości emocjonalnej i społecznej dziecka. Cechuje je nadmierna pewność siebie, brak powściągliwości emocjonalnej, zarozumialstwo, egoistyczne i wymagające nastawienie wobec otoczenia oraz duża zależność od rodziców, bierność i brak samodzielności w różnych sytuacjach życiowych.
Z kolei postawa nadmiernie wymagająca nie sprzyja emocjonalnemu i społecznemu rozwojowi dziecka. Ciągłe korygowanie i krytykowanie dziecka powodują brak wiary we własne siły, poczucie niepewności, lękliwość i uległość. Wpływ tej postawy okazuje się słabszy, gdy dziecko zdolne jest do buntu wobec rodziców i jednocześnie ma dobry kontakt z rówieśnikami. Niemniej jednak dziecko może przejawiać wtedy obniżone aspiracje oraz brak opanowania uczuciowego.
Nadmierne wymagania rodziców narażają dziecko na częste porażki, z reguły mocno przeżywane i prowadzące do frustracji.
Postawy obojga rodziców wobec dziecka często różnią się w mniejszym lub większym zakresie i kierunku. Jeśli są one jednak w obu wypadkach właściwe z wychowawczego punktu widzenia, to ich wpływ na kształtowanie osobowości dzieci jest pozytywny. Znacznie gorzej jest, gdy kumulują się niewłaściwe postawy rodzicielskie matki i ojca, np. oboje są nadmiernie ochraniający lub nadmiernie wymagający. Również silnie mogą oddziaływać negatywne postawy ojca i matki, choćby nie należały do tego samego typu, np. nadmiernie ochraniająca postawa matki, a jednocześnie odtrącająca lub unikająca postawa ojca.
Lepsza jest możliwość właściwego rozwoju dziecka, gdy choć jedno z rodziców wykazuje postawy pożądane wychowawczo, a zwłaszcza, gdy wpływ tej osoby dominuje w rodzinie.
1