Psych. społeczna, Psychologia


PSYCHOLOGIA SPOŁECZNA

1.03.09., Wykł. II

STEREOTYPY, UPRZEDZENIA, DYSKRYMINACJA

  1. Stereotypy - schematy wiedzy na temat grup społecznych, wyróżniających się jakąś łatwo dostępną cechą.

  2. Uprzedzenia - to negatywny stosunek emocjonalny do określonych osób lub grup społecznych.

  3. Dyskryminacja - to krzywdzące zachowania wobec określonych grup społecznych.

STEREOTYPY

Wszyscy posługujemy się stereotypami, wszyscy mamy świadomość, że ludzie przynależą do różnych grup społecznych, posiadamy także autostereotypy, czyli wiedzę na temat własnych grup społecznych i np. Państwo posługują się np. stereotypami płci, ponieważ każdy z nas ma płeć, posługujemy się stereotypami ról zawodowych czy społecznych, np. musicie mieć jakiś autostereotyp studenta, czy ja mam autostereotyp nauczyciela, itd.

Stereotypy to są schematy wiedzy. Zwykle chodzi tu o grupy społeczne, które wyróżniają się jakąś łatwo dostępną cechą, która wręcz widoczna jest na pierwszy rzut oka, np. płeć, wiek, rasa, dosyć szybko możemy zidentyfikować narodowość osoby, to są te cechy, które posiadają ludzie ze względu na przynależność do jakiejś grupy: płciowe, rasowe, wiekowe, zawodowe, narodowościowe, i właśnie jakby te grupy objęte są takimi schematami wiedzy, i to są właśnie stereotypy.

Stereotypy są wiedzą uogólnioną i uproszczoną, nie można powiedzieć, że wszyscy Polacy są jacyś, bo jakaś część Polaków może jest taka, że lubi wypić albo ma ułańską fantazję, ale nie wszyscy. Nie wszyscy Niemcy muszą być porządni i posłuszni, chociaż są takie poglądy.

Stereotypy zwykle mają źródło społeczne, czyli można powiedzieć, że jedna grupa społeczna ma stereotyp na temat innej grupy społecznej, czyli inny jest stereotyp Niemca wśród Niemców, zupełnie inny stereotyp mają Polacy, którzy przeżyli II Wojnę Światową, pewnie jeszcze inny stereotyp Niemca maja młodzi Polacy, którzy Niemca nie kojarzą już z wojną.

Stereotyp jest to wiedza o jakiejś grupie społecznej, ale nie wiedza podzielana przez cały Świat, tylko przez jakieś grupy społeczne, które z różnych powodów wyrabiają sobie zdanie na temat innej grupy, czyli jest to wiedza potoczna, podzielana przez jedną grupę o innej grupie społecznej. To jest jakby główna geneza, ale każdy człowiek może sobie ze swojego doświadczenia ten stereotyp społeczny zmodyfikować. Mimo, że ktoś może wiedzieć, że jego kulturze, np. w kulturze amerykańskiej Murzyn kojarzy się z pewnymi cechami, np. jest leniwy, muzykalny, gwałtowny, agresywny, ale z racji tego, że miał osobisty kontakt z Murzynami może sobie zmieni to zdanie, tę opinię.

Psychologowie mówią, że obok stereotypów społecznych, które funkcjonują w całych grupach, możemy też posługiwać się stereotypami indywidualnymi, czyli taki właśnie pogląd na grupy społeczne.

Rodzaje stereotypów

  1. Ze względu na cechy grupy, wyróżniamy : stereotypy rasowe, narodowościowe, płciowe, zawodowe, wiekowe, itp.

Te cechy, które powodują, że ludzie przynależą do pewnych grup też stają się jakby kryterium wyróżnienia rodzaju stereotypu.

  1. Ze względu na pozytywność treści wyróżniamy: stereotypy negatywne i pozytywne. Stereotypów negatywnych jest znacznie więcej.

To jest jakaś prawidłowość, która najprawdopodobniej wiąże się z tym, że stereotypy, podobnie jak różne zjawiska psychiczne, jak np. samoocena, czy w ogóle różne schematy wiedzy, one pełnią takie funkcje orientacyjne, ale tez w taki znaczeniu obronnym, czyli człowiek, który posiada wiedzę może bronić się przed jakimiś nie przewidywanymi zachowaniami ze strony drugiej grupy. W związku z tym, najprawdopodobniej ludziom jest łatwiej wchodzić w schematy negatywne ludzi, niż pozytywne, bo traktują schematy negatywne jako bardziej użyteczne, które mogą chronić przed jakimiś nie oczekiwanymi zachowaniami ze strony innych osób.

Funkcje stereotypów

My możemy na oczy nie widzieć jakichś członków grupy, np.. jakieś dziecko nigdy nie widziało Araba, ale słyszało, kto to są Arabowie. I taki schemat wiedzy daje nam taki komfort orientacji, że możemy szybko identyfikować ludzi a więc zdobywamy taką kontrolę poznawczą, wiemy, kim są, ale też jakby wiemy, jak się możemy wobec nich zachować. Jeżeli mamy np. negatywny schemat Araba, to jak ktoś mi mówi, że w ciemnej uliczce Arab szedł za młodą blondynką i w efekcie mamy takie skojarzenia, że on ją może porwać, zniewolić, jeżeli mamy taki stereotyp, że Arab jest osoba gwałtowną, która w taki dosyć instrumentalny sposób podchodzi do kobiet. Ludzie dzięki stereotypom zachowują takie subiektywne poczucie, że wiedzą, kim ludzie są i jak się mogą zachować, w związku z tym my też wiemy, jak się powinniśmy zachować w kontakcie z tymi ludźmi, np. nie iść z Arabem do lasu.

My posiadamy nie tylko stereotypy na temat innych, ale także posługujemy się autostereotypami, no i,

ponieważ człowiek jest istotą społeczną, dzięki takiej wiedzy stereotypowej możemy określać siebie, kim

jesteśmy, jako naród, jako pewna grupa, do której przynależymy.

Wiedza o tym, jacy jesteśmy jako grupa, do której przynależymy, jakie cechy, właściwości posiadają grupy

obce, no to też jest ważne kryterium identyfikacji - nie my, my nie posiadamy pewnych cech. Które

posiadają inne grupy. Taka wiedza o własnej grupie i o grupach obcych jest źródłem tożsamości, że

człowiek określa siebie, określa swoją przynależność społeczną, swoje „ja” społeczne.

Ponieważ stereotypy dostarczają nam takiej wiedzy - w tym są ludzie, w tym my jesteśmy, to można

mówić, że też jakby tutaj konsekwencją jest pewien komfort emocjonalny, że ludzie chcą mieć pewien

porządek, ład, rozumieć to, co się dzieje na świecie. Można powiedzieć, że stereotypy dają takie podstawy

do komfortu psychicznego. Mówi się też, że często ludzie wykorzystują stereotypy do usprawiedliwiania

własnych zachowań wobec innych ludzi. Stereotypy mogą tez pełnić taką funkcję konserwującą pewien ład,

który nie koniecznie jest sprawiedliwy społecznie. Jeżeli w interesie ludzi białych było np.

wykorzystywanie murzynów jako taniej siły roboczej, to też w interesie ludzi białych było utrzymywanie

stereotypu - Murzyni są mało inteligentni, leniwi, nieodpowiedzialni, agresywni, a więc jako grupa nie

powinna mieć wszystkich praw obywatelskich. Czasem te stereotypy negatywne pełnia taką funkcję

legitymizującą porządek świata, porządek społeczny. Inny przykład, bo u nas nie ma Murzynów, ale są

kobiety, bardzo długo, w naszej kulturze istniały stereotypy na temat kobiet, które głosiły, że jesteśmy

nadmiernie emocjonalne, mniej inteligentne [od mężczyzn] i w związku z tym nie ma potrzeby posyłać nas

do szkół. Być może w interesie mężczyzn było utrzymywanie takiego stereotypu, że jak się kocha swoją

kobietę, to trzyma się ją w domu, uczy się ją szydełkowania, gotowania, bo ona do tego przyszła na świat,

bo ma takie cechy wrodzone. Stereotypy pełnia taką funkcję legitymizującą porządek świata, gdzie

pewnych grup się do jakichś tam funkcji, społecznych ról, nie dopuszcza i usprawiedliwiamy to tym

właśnie, że są to ludzie, którzy maja właśnie takie cechy , ze względu na które do pewnych zadań się nie

nadają. Stereotyp usprawiedliwia nasze zachowanie.

Stereotypami posługują się wszyscy, tak działa nasz mózg, że wiedze gromadzimy w schematach a ponieważ grupy społeczne są czymś naturalnym, dopóki nasz umysł będzie taki, jaki jest a ludzie będą tworzyć grupy, no to stereotypy będą zawsze, no bo jest to jakaś wiedza, która ułatwia nam życie, niemniej jednak różnimy się jakby stosunkiem do stereotypu, bo są osoby, które można powiedzieć, w taki bezkrytyczny sposób wierzą w to, co mówią stereotypy i są osoby, które mówią - no może jest w ty jakieś ziarno prawdy, bo tez stereotyp nie bierze się z nieba tylko z życia, ale to nie znaczy, że wszyscy muszą być tacy.

Posługiwanie się stereotypami [zwłaszcza w pierwszej fazie kontaktu z danym obiektem], jest „koniecznością”, bo jest to pewien automatyzm naszego umysłu orientującego się w świecie za pomocą schematów. Ową „konieczność” wyjaśnia m.in. Model Patrycji Devine.

Dwustopniowy model poznawczego przetwarzania informacji wg. Patrycji Devine:

Właśnie ten model wyjaśnia, dlaczego posługiwanie się stereotypami jest taką koniecznością naszego umysłu, od tego się nie da uciec.

  1. Automatyczne przetwarzanie informacji - wykorzystanie wiedzy stereotypowej, niezależnie od osobistej akceptacji stereotypu.

Czyli mogę się nie zgadzać z tym, że wszyscy murzyni są tacy, na stereotyp Żyda, Polaka, że pijak i tam cos jeszcze, ale taką wiedzę każdy z nas posiada, jeżeli jest osobą na tyle inteligentną, że czyta, słucha radia czy ogląda telewizję. Kiedy ta stereotypowa wiedza automatycznie się aktywizuje w naszej głowie na skutek kontaktu z członkiem danej grupy, to może dojść do drugiego etapu, który jest etapem świadomym i kontrolowanym przetwarzaniem informacji.

Ocenianie ludzi na poziomie pierwszego etapu jest niezależne od osobistych przekonań, gdyż jest to wiedza, która jest automatycznie aktywizowana w naszej głowie.

  1. Kontrolowanie, [świadome] przetwarzanie informacji, możliwość zdystansowania się do wiedzy stereotypowej w zależności od osobistych przekonań.

Kiedy ta stereotypowa wiedza automatycznie się aktywizuje w naszej głowie na skutek kontaktu z członkiem danej grupy, to może dojść do drugiego etapu, który jest etapem świadomym i kontrolowanym przetwarzaniem informacji. Tutaj ludzie mogą jakby zdystansować się do wiedzy stereotypowej, no bo np. mają bardziej złożone osobiste przekonania. Czyli, że mogę mieć pierwsze skojarzenia na widok murzyna, że to jest czarnuch, brudas i coś tam jeszcze, mówię stop, skąd wiesz, on wcale taki nie musi być. Ten drugi etap jest takim etapem już zindywidualizowanym, czyli nie każdy ufa, wierzy w słuszność stereotypu i dzięki temu drugiemu etapowi nie wszyscy zachowują się w sposób dyskryminujący, nie wszyscy reagują uprzedzeniami na członków jakiejś grupy objętej zwłaszcza tym negatywnym stereotypem.

Ocenianie ludzi na poziomie I etapu jest niezależne od osobistych przekonań jednostki. Może mieć miejsce w sytuacji:

podprogowej aktywizacji stereotypu

Takie automatyczne [j.w.] wykorzystywanie stereotypów może mieć miejsce kiedy dochodzi do podprogowej aktywizacji stereotypów, czyli poza naszą świadomością, możemy wykorzystywać stereotyp jakby niezależnie od naszej samoświadomości, czyli w pewnym sensie jesteśmy skazani na stereotypy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

obecność osób uznających wiedzę stereotypową [badania Greenberga i Pyszczyńskiego, `85; Devine `89].

Druga sytuacja, czy możliwość wykorzystywania stereotypów, to jest sytuacja obecności innych ludzi, którzy uznają wiedzę stereotypową za prawdziwą, ponieważ człowiek jest istota społeczną, znajduje się pod wpływem ludzi, czyli możemy czasem właśnie ulegać takim sugestiom czy opiniom innych osób, które wierzą właśnie w takie stereotypy.

Badania Devine są niepokojące, ponieważ one pokazują, że człowiek jest skazany na stereotypy.

Wzięła ona do badań osoby, które po zbadaniu jakimś testem na rasizm, uzyskiwały niskie albo wysokie wyniki w rasizmie, takie osoby, które były albo uprzedzone do innych ras bądź nie, więc tym samym mogły być uprzedzone do murzynów. Podzieliła te osoby uprzedzone, bądź nieuprzedzone na dwie podgrupy, które były poddawane podprogowej aktywizacji, czyli widziały coś, czego nie były świadome.

Jedna grupa na poziomie podprogowym była wystawiona na ekspozycję takich słów, które wiązały się ze stereotypem murzyna, czyli na poziomie podprogowym ta grupa spostrzegała takie słowa, jak: leniwy, wrogi, natomiast druga grupa na poziomie podprogowym spostrzegała takie słowa, które nie posiadały żadnego znaczenia same w sobie, np. kiedykolwiek, albo, że, słowa, które wykorzystuje się w zdaniu, ale one w sobie nie noszą żadnych znaków.

Po tej waśnie podprogowej aktywizacji tymi słowami, które były rasistowskie bądź obojętne, prezentowano ludziom opis pewnego studenta [w tym opisie nie było mowy czy student jest murzynem, czy nie, ale opis tego studenta był dosyć wieloznaczny, można go było ocenić w sposób pozytywny bądź negatywny].

Ta pierwsza grupa, która wcześniej podprogowo spostrzegała te słowa negatywne, związane z murzynem, oceniała już na poziomie świadomym tego studenta w sposób bardziej negatywny. Natomiast ta druga grupa, która na poziomie podprogowym spostrzegała owe neutralne słowa, oceniała tego samego studenta bardziej pozytywnie. Pewien stereotyp, który automatycznie na poziomie podświadomym jest zaktywizowany, może w taki bezwiedny sposób wykorzystywany może być do ocen innych osób, czyli my możemy posługiwać się pewnym stereotypem, bo jesteśmy pod wpływem pewnych bodźców, których nawet nie jesteśmy świadomi.

Czyli taki pesymistyczny wynik, bo nasze oceny wydaja się nam racjonalne a mogą się brać właśnie stąd, że właśnie gdzieś podprogowo został zaktywizowany w naszej psychice jakiś schemat. Czyli tak do końca nie możemy ufać własnym ocenom, bo chcielibyśmy wierzyć, że jesteśmy panami własnych czynów, własnych ocen, okazuje się, że różne bodźce sytuacyjne mogą tutaj wpływać na nasze subiektywne oceny.

Drugie badanie Greenberga i Pyszczyńskiego było dużo prostsze, bo chodziło tam o taką sytuację, że osoba badana w towarzystwie drugiej osoby, która była pomocnikiem eksperymentatora, miała oceniać dwóch dyskutantów, z których jeden był białej rasy, drugi był czarnej rasy. Stworzono takie grupy, w których ta druga osoba była pomocnikiem eksperymentatora wyrażała pewien rasistowski bądź neutralny komentarz. Rasistowski komentarz polegał na tym, że pomocnik mówił „czarnuch”, na pewno będzie gorszy, a w wersji neutralnej pomocnik mówił, nie wiem, który z nich będzie lepszy. Potem przygotowano dyskusję w taki sposób, że obaj dyskutanci byli na tym samym poziomie i badano, czy osoby badane były pod wpływem tego komentarza, czy też nie.

Wyniki wyszły takie, że ludzie niezależnie od takich swoich świadomych uprzedzeń czy przekonań rasistowskich, jednak byli pod wpływem tego rasistowskiego komentarza. To pokazuje, że nawet osoby, które nie są uprzedzone, jeżeli słyszą taki rasistowski komentarz, mogą mu ulec, co nie znaczy, że wszyscy muszą.

Człowiek jest istota społeczną i niezależnie od tego, co nam się wydaje na temat naszej niezależności od innych ludzi, to bardzo często jesteśmy pod wpływem innych ludzi, nawet jak to się dzieje poza naszą świadomością.

UPRZEDZENIA

Uprzedzenia to jest pewna postawa. W naszej kulturze nadaje im się taki sens, że jest to negatywna postawa do określonych osób lub grup społecznych. To samo słowo uprzedzenie, w kulturze amerykańskiej funkcjonuje tez w sensie pozytywnym, ze ja mogę mieć tez pozytywny stosunek do kogoś lub do jakiejś grupy. W języku polskim posługujemy się tym określeniem tylko odnośnie tego stosunku emocjonalnego, ale negatywnego. Jeżeli mówimy o uprzedzeniach, to mówimy o takich negatywnych, emocjonalnych postawach do ludzi z racji tego, że przynależą do pewnych grup społecznych. Słyszy się, że ktoś jest do kogoś uprzedzony, że ma negatywny do niej stosunek, przez to, niezależnie, co ta druga osoba zrobi, to jak ktoś jest uprzedzony to i tak tę osobę będzie oceniał negatywnie.

Rodzaje uprzedzeń

Przy tego typu emocjach zwłaszcza, kiedy to jest lęk i wstręt, osoba uprzedzona może unikać tej grupy, czyli może nie dochodzić do jawnej dyskryminacji, natomiast może dochodzić do unikania, czy np. do ostracyzmu, czyli traktowania drugie osoby jak powietrze, bo się jej boję, bo czuje wstręt. Czasem tak się zdarza, że ludzie boją się, czuja lęk wobec osób np. niepełnosprawnych, okaleczonych, to wolą tych osób unikać. Można też mówić, że w konsekwencji może to prowadzić do dyskryminacji, bo kiedy taka osoba chciałaby wejść z nami w kontakt, to my możemy się przed takim kontaktem bronić, bo np. czujemy lęk.

Chodzi tu o taki stosunek wyższościowy wobec kogoś, że mogę czuć litość, współczucie, ale także pogardę. My bardzo często uważamy, że współczucie jest takim wspaniałym uczuciem, ale to też jest uprzedzenie, ponieważ traktuje te osoby jako gorsze, jako biedne. Często komuś współczujemy, ale wtedy, kiedy ta osoba niczego nie chce, bo chce tylko np. pieniądze a jakby ta osoba chciała się z nami zakolegować, pójść na ryby lub do teatru, to może byśmy się bardzo oburzyli, czego ta osoba chce. Czasami współczucie bywa fałszywe, z pozycji osoby lepszej, która czuje się lepsza i tak naprawdę to nie ma ochoty wejść w kontakt z kimś, bo spostrzega ją jako osobę gorszą. Z pozycji uprzedzeń nominatywnych, możemy dyskryminować pewne osoby, czyli możemy współczuć komuś, kto nie jest pełnosprawny, upośledzony umysłowo, można współczuć murzynom, że urodzili się Murzynami z racji tego, że Murzyn ma gorzej, bo może np. nie znaleźć pracy, itd., czyli tutaj uprzedzenia nominatywne mogą być źródłem dyskryminacji.

To są takie uprzedzenia, które bazują na sprzecznych emocjach, z jednej strony może być podziw, uznanie, poczucie, że ktoś jest lepszy niż ja i wtedy pojawia się zazdrość, ale też wobec stylu tych życia osób czuć niechęć, czy taką potrzebę rywalizacji. Takie uprzedzenia można mieć do grup, które spostrzegane są jako lepsze, czasami takimi uprzedzeniami, wynikającymi z niejasności, objęci są artyści. Z jednej strony grupa ta, ze względu na swoje talenty, może być postrzegana jako osoby lepsze, ale z drugiej strony, z racji stylu życia mogą być spostrzegane jako gorsze, mniej moralne. Podobne uprzedzenia można mieć np. do Żydów, którzy z jednej strony są często spostrzegane jako osoby bardzo zdolne, inteligentne, a z drugiej strony jako osoby interesowne. Uprzedzenie może prowadzić do dyskryminacji lub unikania grupy objętej uprzedzeniem.

DYSKRYMINACJA

Dyskryminacja to zachowanie, krzywdzące zachowanie wobec określonych grup społecznych.

Związek między stereotypami, uprzedzeniami a dyskryminacją nie jest taki prosty, bo nie zawsze musi być tak, że pierwsza jest zawsze wiedza i z tej wiedzy płyną emocje, tylko może być tak, że my kogoś z jakichś względów nie lubimy, nie jesteśmy w stanie zidentyfikować powodów, ale z racji uprzedzenia racjonalizujemy sobie ten negatywny stosunek do danej osoby lub grupy, tworząc właśnie stereotyp. Czyli to nie zawsze musi być tak, że stereotyp rodzi uprzedzenie, może być tak, że uprzedzenie powstaje z racji konfliktu ekonomicznego, że jakieś dwie grupy pchają się do tego samego celu, do tych samych urzędów, stanowisk i z racji właśnie tego przeżywają pewien konflikt natury ekonomicznej, społecznej, to racjonalizują sobie własna niechęć w postaci właśnie negatywnego stereotypu na temat tej drugiej grupy. Czyli uprzedzenie może być źródłem stereotypu, ale może być też tak, że ja uzyskuję od kogoś jakąś wiedzę o grupie i z chwilą, gdy potem spotykam członka danej grupy, ponieważ mam negatywny schemat na temat tej grupy, mogę reagować niechęcią, czyli tutaj te związki mogą być w obie strony, że uprzedzenie rodzi stereotypy a stereotypy rodzą uprzedzenia.

Jest też duża szansa, że gdy jesteśmy uprzedzeni do jakiejś grupy, to zachowujemy się wobec tej grupy w sposób dyskryminujący, aczkolwiek może być tak, że uprzedzenia mogą mieć taki silny, awersyjny charakter, np. ja czuję wstręt, niechęć i unikam tej grupy, czyli w jakimś takim aktywnym sensie nie wyrządzam krzywdy komuś, bo się go boję, ale mogę unikać tej grupy. Czyli nie zawsze uprzedzenie musi się wiązać z zachowaniem dyskryminacyjnym, ale też może prowadzić do unikania, do aktywnego wyrządzania komuś krzywdy.

RASIZM

Rasizm jest to uprzedzenie i dyskryminacja grup etnicznych lub mniejszościowych.

Formy rasizmu:

Czy współcześnie łatwo być rasistą - nie, ponieważ rasizm jest powszechnie nie akceptowany. Kiedyś rasizm miał charakter jawny, ponieważ w wielu krajach było takie prawo, które faktycznie dyskryminowało pewne grupy. W Ameryce do połowy ubiegłego wieku prawo było wyraźnie rasistowskie. Były osobne szkoły, miejsca w komunikacji miejskiej, gdzie mogli siedzieć murzyni i osobne miejsca dla osób białych. Wtedy, kiedy ustawodawstwo nabyło takie wyraźnie segregujące różne rasy, to rasizm mógł mieć charakter jawny. Z chwilą, kiedy powstał taki proces powolnej i prawie nigdy w 100% nie efektywnej jednak demokratyzacji, kiedy prawo głosi, że ludzie są równi wobec siebie, wobec prawa, że powinni mieć takie same szanse na rozwój i awans społeczny, rasizm stał się uprzedzeniem bardziej ukrytym. To ukrycie nie tylko ma taki sens, że ludzie już głośno nie krzyczą, że murzyni są gorsi, bądź kobiety są słabsze czy mniej zdolne, ale „skrytość” polega też na tym, że ludzie mając uprzedzenia do pewnej grupy, muszą nabyć tego świadomość. Bo jak mówiłam,, ukryte teorie świadomości, bo nie jesteśmy świadomi tego, że łączymy pewne cechy ze sobą. Tak samo tutaj, to słowo ukryty rasizm polega na tym, że ludzie mogą być uprzedzeni na poziomie emocji, których nie są świadomi. W tym sensie, być może, każdy z nas jesteśmy wobec jakiejś grupy rasistami, bo reagujemy na osoby z tej grupy lękiem, jakąś niechęcią, którą niekoniecznie sobie musimy adekwatnie uświadamiać, ponieważ mówi się, że jest to cecha naszych czasów, że jesteśmy rasistami, ale do końca nie świadomymi.

Teorie rasizmu ukrytego

  1. Teoria rasizmu ambiwalentnego Irwina Katza.

Ambiwalentny stosunek do innych grup rasowych, osób niepełnosprawnych,

homoseksualistów, itp. Wynika ze sprzecznych emocji przeżywanych do tych osób. Z

jednej strony obywatele demokratycznych krajów uznają egalitaryzm [wszyscy są

sobie równi]. Z drugiej strony czują niechęć do osób uznających odmienne wartości.

Ambiwalentny stosunek emocjonalny prowadzi do nasilenia reakcji emocjonalnych

wobec określonej grupy w zależności od sytuacji: albo nadmiernie pozytywnych albo

nadmiernie negatywnych.

Teoria Irwina Katza mówi, że ludzie mogą mieć ambiwalentny stosunek do różnych grup rasowych, osób niepełnosprawnych, osób o innej orientacji seksualnej, z tego względu, że przeżywają sprzeczne emocje do tych osób. Jest to nazwa, ze jest to rasizm ambiwalentny, czyli z jednej strony, jakby obywatel kraju demokratycznego mogę głosić, wierzyć, że ludzie są sobie równi, więc mogę głosić poglądy egalitarne, ale z drugiej strony mogą jakby nie rozumieć tych osób, ich styl życia może budzić wstręt, ich wygląd może budzić niechęć, mogą wyznawać inne wartości niż te grupy, w związku z tym, reagować pewnym lękiem w przypadku kontaktu z członkiem tej grupy. W związku z tym mówi się, że taka ambiwalencja prowadzi do nasilenia reakcji emocjonalnej wobec takich grup, do których jestem uprzedzona, że z jednej strony mogę reagować nadmiernie pozytywnie, kiedy członek takiej grupy zachowa się w sposób akceptowalny przeze mnie a z drugiej strony, kiedy on zrobi coś złego, no to mogę jakby tym bardziej utwierdzić się w przekonaniu, że jest to zły człowiek; nie rozumiem tej grupy. Czyli ta ambiwalencja prowadzi do takich skrajnych reakcji emocjonalnych, w zależności od zachowania. Czyli np. jeżeli jestem przekonana, że murzyni są jakąś grupą, która jest brutalna i agresywna i teraz widzę, że Murzyn komuś pomaga, to mogę wpaść w jakąś egzaltację, nie wpadłabym w taki stan, gdyby to zrobił człowiek białej rasy, ale z drugiej strony, jak ten Murzyn dokonana jakiegoś czynu, np. włamania, czy kogoś uderzy, to zaraz, dlatego, że mam taki pogląd, że Murzyni są brutalni, to mogę reagować w taki nasilony, negatywny sposób; bardziej negatywne, gdyby tego samego czynu dopuścił się ktoś z białej rasy. Czyli tutaj ten rasizm prowadzi do takich skrajnych, nasilonych reakcji, albo pozytywnych, albo negatywnych, w zależności od sytuacji.

  1. Teoria rasizmu awersyjnego - Dovidio i Gertner.

„Ukryty” rasista przeżywa nieświadomy konflikt między uznawanymi, egalitarnymi wartościami a emocjami wobec innych ras [dyskomfort psychiczny]. Zachowania dyskryminacyjne pojawiają się tylko wtedy, gdy w danej sytuacji są niejasne normy postępowania. W sytuacjach jednoznacznych [gdy wiadomo, jak trzeba postąpić], rasista „ukryty” zachowuje się zgodnie z egalitarnym systemem wartości.

Badania: Davidio, Gertner [1981], Frey, Gertner [1986].

Ta teoria mówi o pewnej ambiwalencji, tutaj też mówi się, że ten rasizm ma charakter ukryty, że jest to także pewien konflikt miedzy uznawanymi, egalitarnymi wartościami a z drugiej strony między emocjami wobec innych grup czy innych ras. Często ludzie w kontakcie z takimi osobami przynależącymi do innych ras czują pewną obcość, dyskomfort psychiczny. Ważne w tej teorii jest to, że tutaj Dovidio i Gertner wykonali badania, które mają dużą wartość dowodową.

Faktycznie tak jest, że ten rasizm dopiero z ludzi wychodzi w postaci zachowań dyskryminacyjnych wtedy, kiedy w danej sytuacji nie ma wyraźnych norm zachowania.

Natomiast w sytuacji, w której wyraźne są normy, jak powinno się zachować, to wtedy ludzie na tyle świadomie się kontrolują, że nie zachowują się w jakiś uprzedzony sposób, wobec członków tej grupy, wobec której czują dyskomfort psychiczny. I tutaj, jeżeli sytuacje są jednoznaczne, Murzyn, Cygan, czy jeszcze ktoś prosi mnie o pomoc, bo jest ciężko ranny, to nie jest to ważne, jaka to jest rasa, mogę nawet czuć jakiś lęk, ale wiem jak powinnam się zachować, wiem, że trzeba pomóc ludziom.

Natomiast, kiedy sytuacje są wieloznaczne, że np. pomoc polega na tym, że ktoś z własnej winy znalazł się w trudnej sytuacji, kiedy mogę prosić kogoś o pomoc a tą osobą jest Murzyn, czyli tu nie ma takiej wyraźnej normy, że ja muszę każdą osobę prosić, że muszę komuś pomóc, bo z własnej winy znalazł się w jakieś sytuacji, np. kolega Murzyn przyszedł nie przygotowany, bo balował całą noc. To tutaj w takich sytuacjach, kiedy nie ma jednoznacznych norm, okazuje się, że wtedy ten rasizm ukryty uzewnętrznia. Być może ci ludzie, którzy mają ukryty rasizm, prędzej pomogłyby osobie rasy białej-swojej rasy, natomiast jak prosi osoba innej rasy, do której jesteśmy uprzedzeni, to wtedy możemy czuć, że nie musimy tej osobie pomagać, bo nie ma takiej normy.

Teoria Dovidio i Gertnera.

Te badania dotyczą takiej normy proszenia i normy korzystania z pomocy.

W badaniu pilotażowym ustalono, że w Ameryce [a myślę, że jest to pewna norma międzykulturowa], jeżeli ktoś nam oferuje pomoc, np. czegoś nie umiem zrobić a ktoś mi znany mówi, że mi pomoże, to jest taka norma, że powinnam tę pomoc przyjąć, to gdybym zachowała się inaczej, to […]. Np. nie mogę znaleźć ulicy, spieszę się a ktoś mi mówi, ja pani pokażę ulicę, no to wtedy, gdybym powiedziała nie, nie chcę, to byłby taki dowód, że nie ufam tej osobie. Tutaj badania pilotażowe pokazały taka jednoznaczna pod względem normy sytuację, kiedy ktoś oferuje nam pomoc. Natomiast w drugą stronę nie ma takiej jednoznacznej normy, że muszę każdą osobę prosić o pomoc.

Na bazie tego badania pilotażowego wykonano takie badanie, gdzie osoba białej rasy pracowała, albo z osobą białej rasy, albo z Murzynem. Manipulacja polegała na tym, że osoba badana nie potrafiła wykonać jakiegoś zadania a murzyn bądź ta druga osoba radziła sobie z zadaniem lepiej.

Stworzono dwie sytuacje, że albo pomocnik, czy partner tej osoby badanej zgłaszał się z oferta udzielenia jej pomocy, pomocy osobie badanej, to była właśnie oferta przyjęcia pomocy. Druga sytuacja była taka, że partner nie zgłaszał gotowości do udzielenia pomocy, ale był lepszy od osoby badanej, osoba badana mogła tę osobę prosić o pomoc. I badano jak często ludzie godzą się na udzieloną pomoc, czy jak często proszą o pomoc. Czyli z racji tego, że przyjęcie pomocy od drugiej osoby jest uważana za jednoznaczną normę, to wynik był taki, ze wszystkie osoby badane, niezależnie od tego, czy wcześniej w teście na rasizm okazały się rasistami czy też nie, znacznie chętniej przyjmowały pomoc od Murzyna niż od osoby białej. Badacze interpretują ten wynik, że ludziom nie wypadało nie przyjąć pomocy od Murzyna, że ludzie są wtedy bardzo wyczuleni na taka normę, że murzyn może mnie podejrzewać o to, że ja nie chcę od niego przyjąć pomocy. Murzyn zgłaszał chęć pomocy osobie badanej, te osoby badane, wszystkie, niezależnie, jakie miały wyniki w poziomie rasizmu, były chętne przyjąć taka pomoc.

Natomiast, jeżeli chodzi o proszenie o pomoc, to okazało się, że tu osoby badane rzadziej korzystały i prosiły o pomoc murzyna niż osobę białą, czyli tutaj dla badaczy jest to dowód na rasizm. Że jeżeli nie muszę kogoś prosić a jestem do tej osoby uprzedzona no, bo np. uważam, że Murzyn jest głupszy, to nie będę tej osoby prosić.

Badanie Freya i Gertnera polegało na tym, że osoba badana była w sytuacji, że z kolei partner, osoba biała bądź Murzyn, prosił o pomoc.

Stworzono taką sytuację, że albo ta osoba, która prosiła o pomoc była w trudnej sytuacji nie z własnej winy, bo zadanie było bardzo trudne, albo była w trudnej sytuacji z własnej winy, bo wyraźnie była informacja, że ta osoba do tego się nie przygotowała. Badano, jak często osoby badane udzielają pomocy wtedy, kiedy prosi je murzyn lub osoba biała, która jest w trudnej sytuacji z własnej winy, bądź z powodów obiektywnych.

Okazało się, że jeżeli osoba prosząca znalazła się w trudnej sytuacji z przyczyn obiektywnych, to wtedy osoby badane równie często pomagały osobie białej jak i Murzynowi. Ale kiedy była informacja, że osoba prosząca jest w trudnej sytuacji z własnej winy, bo nie przygotowała się, to rzadziej pomagano Murzynowi, bo już nie ma takiej jednoznacznej normy by pomóc, bo z własnej lekkomyślności znalazł się w trudnej sytuacji. Czyli ludzie wtedy korzystają jakby z takiej okazji, że nie ma wyraźnej normy i wtedy ten rasizm może z nas wyjść, chociaż może tak być, że to jest poza naszą świadomością. Czyli osoba badana wcale nie musi sobie zdawać z tego sprawy, że ona jest rasistą, tylko ona sobie tą niechęć do jakiejś rasy może w taki sposób zracjonalizować - ktoś się znalazł w trudnej sytuacji z własnej winy, więc nie jest ważne czy to jest Murzyn, czy osoba biała, nie udzielę jej pomocy. Jak w takiej samej sytuacji była osoba biała no to wtedy udzielano jej pomocy częściej, czyli ten rasizm wychodzi w takich sytuacjach niejednoznacznych.

UPRZEDZENIA

Metody badania uprzedzeń

  1. Tradycyjne - bezpośrednie

Przykład:

Czy zgadzasz się, aby Żydzi z Izraela odwiedzili Polskę?

Czy zgadzasz się, aby Żyd był Twoim znajomym?

Czy zgadzasz się, aby Żyd pracował razem z tobą?

Czy zgadzasz się, aby Żyd był twoim najbliższym sąsiadem?

Czy zgadzasz się, aby Żyd był twoim bezpośrednim przełożonym?

Czy zgadzasz się, aby Żyd był członkiem twojej najbliższej rodziny [np. mężem

twojej córki]?

W czasach, kiedy uprzedzenia miały charakter bardziej jawny, ludzie nie wstydzili się tego, mieli wsparcie z góry, z prawa, z organizacji życia społecznego, które dyskryminowały pewne cechy społeczne. Badania, które wtedy przeprowadzano miały charakter bezpośredni, można było spytać, co ktoś sądzi o Żydach, o Murzynach, np. prosząc o ocenę takiej grupy […] no i ludzie pisali, co myślą o cechach różnych grup. Podobnie do bezpośredniego badania […] dystansu, które zwykle wymagają pewnego przygotowania takich zadań, opisujących jakby stopień bliskości członka danej grupy. Zwykle w badaniach pilotażowych ustala się ta odległość psychologiczną […] dalekich lub bliskich. Oczywiście te zdania przykładowe na temat Żydów są tylko ilustracją i tu można dyskutować, czy faktycznie większą odległością jest bycie znajomym Żyda, czy z większą odległością wiąże się wspólna praca, czy od miejsca pracy czy od charakteru pracy zależy, jeżeli jest to bardzo duży zakład pracy, można by podejrzewać, że zdanie trzecie opisuje większą odległość taką psychologiczną i fizyczną niż zdanie drugie. Zwykle przygotowuje się takie zdania od zdań, które opisują największą odległość, do takich zdań, które opisują dosyć dużą bliskość z członkiem danej grupy, no i w związku z tym, jeżeli już są takie zdania przygotowane, to wtedy pytamy, na które właśnie z tych zdań, z tych sytuacji zgadza się osoba badana. Im ta ocena będzie niższa, w sensie 1, 2, 3, 4, aż niższa z dołu patrząc, będzie bliższa cyferki 6, to będzie można wtedy mówić, że taka osoba zachowuje mniejszy dystans wobec członka danej grupy, czyli jest mniej uprzedzona. Jeżeli ktoś w skrajny sposób skończy akceptację tej grupy na pierwszym zdaniu, zgadza się, żeby oni tutaj przyjechali i zwiedzali Polskę, ale wara już od takich obszarów, w których bywam, od moich znajomych, wara od mojej córki, no to ten dystans jest dużo większy a tym samym jest większe uprzedzenie.

To są metody bezpośrednie, które nie wymagają wielkiej inteligencji, żeby osoba badana domyślała się, że bada się tu jej stosunek emocjonalny do danej grupy.

  1. Pośrednie metody

W sytuacji, kiedy w warunkach demokracji ludzie chcą sprawiać wrażenie nie tylko przed innymi, ale także przed samymi sobą, że nie są uprzedzeni i potencjalnie to czasem ludziom wydaje się, że mogliby się zgodzić prawie na wszystko.

Z racji tego, że mogą badać taką wiedzę deklaratywną, to, co się ludziom wydaje, co wypada mówić głośno, to te metody nie mają w tej chwili zbyt dużej wartości, zwłaszcza, że wiele osób, a myślę, że każdy z nas w stosunku do jakiejś grupy jest rasistą ukrytym. W związku z tym lepiej jest badać w taki sposób bardziej pośredni, tzn. w taki, w którym osoba badana niekoniecznie jest świadoma tego, co jest obiektem badania. Są to metody, które starają się jakby uniknąć takiego zdawania sobie sprawy z tego faktu, ale też myślę, że one maja słabe strony, że jeśli ktoś jest taki bardzo dociekliwy i podejrzliwy, to też się może domyślić.

Do jednej z metod należy ocena wytworów osób należących do różnych narodowości. Czyli np. prosimy o ocenę jakiegoś towaru, podając, kto jest jej autorem, czy jakiej narodowości jest producent. Oczywiście jak ktoś jest podejrzliwy, to też może wpaść na to, że tu się bada samo źródło tego produktu. Tu osoby mogą jakby w większym stopniu racjonalizować swoje oceny i uważać, że jest to ocena towaru a nie osoby, która ten towar wykonała.

W jednym z badań dawano osobom badanym te same chipsy, ale za każdym razem podawano je w innym opakowaniu, które wskazywało na pochodzenie z różnych krajów i okazało się, że te chipsy z Izraela były oceniane jako najmniej smaczne, czyli informacja o źródle [opakowanie], miała wpływ na ocenę smaku.

Innym pośrednim sposobem mogą być takie próbki sytuacyjne, kiedy np. opisujemy pewne zajście negatywne, albo pozytywne w pewnych okolicznościach i np. pytamy - jaka mogła być przyczyna tego zajścia. Opisujemy np., że jakiś człowiek wybrał się w podróż statkiem, gdzie byli też Cyganie, Murzyni, itd. i pytamy jak myślisz, jakie jest prawdopodobieństwo, że np. turyście ze Szwecji ktoś skradnie portfel. A potem można zmienić sytuację, że na statku byli tylko Szwedzi i Finowie i pytamy, jakie są szanse, że ktoś komuś ukradnie portfel. Jest to taki sposób bardziej pośredni i ludzie oceniają, w której sytuacji prawdopodobieństwo kradzieży jest wyższe. Może być to kwestia pozytywna, że np. komuś tam wypadł portfel i jest pytanie, jak myślisz, jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś z podróżnych przyniesie mu ten portfel, a gdzieś tam na wstępie była informacja, że na statku byli Rumuni i Cyganie, albo, że są Szwedzi i Norwegowie, to też tutaj się bada tą ocenę prawdopodobieństwa zajścia tego pozytywnego wydarzenia w sytuacji, kiedy skład podróżnych był taki, bądź inny.

W podobny sposób można zbadać takie sytuacje, że pytamy, co mogło być przyczyną tego, że […] na statku zgubił portfel, no i teraz pytanie, czy mu wypadł, czy ktoś mu skradł, czy go w ogóle nie wziął z domu. Tu bada się jak ludzie oceniają prawdopodobieństwo przyczyn tego wydarzenia […], no właśnie w takiej wersji, że raz na statku jest taka narodowość bądź inna. Ale mogą się zdarzyć osoby przenikliwe, że i tu mogą właśnie myśleć, że tu jest jakaś pułapka.

Ponieważ uprzedzenia prowadzą do dyskryminacji, dyskryminacja jest zachowaniem niepożądanym, w związku z tym badacze zastanawiają się, w jaki sposób możemy jednak starać się zmniejszać uprzedzenia. …………..

Teorie wyjaśniające powstawanie uprzedzeń

  1. Teoria rzeczywistego konfliktu grupowego.

Ograniczona ilość dóbr materialnych oraz społecznych prowadzi do uprzedzeń wobec grup rywalizujących lub słabszych [poszukiwanie kozła ofiarnego] - badanie Hepwortha i Westa, 1988.

Rywalizacja o dobra towarzyszy, ustanawianie praw chroniących przywileje elit, wprowadzanie limitów w polityce imigracyjnej, ograniczanie wolnej konkurencji.

Uprzedzeń dopatrywano się w różnych czynnikach i pierwsza teoria mówi, że źródłem uprzedzenia może być rzeczywisty konflikt między grupowy. Chodzi tu o taka sytuację - grupy rywalizują między sobą o pewne dobra materialne, bądź społeczne, ponieważ wiemy jak świat światem, nigdy tych dóbr nie było tyle, żeby wszyscy mogli mieć wszystko; całe nasze życie jest walką; są powody do konfliktów grupowych. W tej sytuacji, kiedy grupy rywalizują o pewne dobra dochodzi do sytuacji uprzedzania się do tej grupy, która zagraża nam w zdobywaniu owych dóbr. W związku z tym różne grupy dochodzą do władzy, mogą ustanawiać prawa, które chronią ich grupę, dyskryminują grupy słabsze. Ponieważ ludzie zwykle chcą wiedzieć, jakie są przyczyny ich złej sytuacji finansowej, badacze mówią, że uprzedzenie może się wiązać z poszukiwaniem kozła ofiarnego, czyli chodzi tu o taką sytuację, że ludzie zamiast przyznać się głośno, że może sami są mało udolni, albo, że klimat, przyroda niszczy ich plony czy pracę, to wola zrzucić winę na jakąś grupę ludzi, to jest taki pewien fenomen psychologiczny, że ludzie wola jakby znaleźć przyczynę w jakimś czynniku kontrolowanym, bo na zachowanie innych ludzi możemy starać się wpływać, natomiast na przyrodę nie ma wpływu. W związku z tym ludzie wolą szukać przyczyn w jakiejś grupie ludzi, która niekoniecznie ponosi winę za trudną sytuację, ale z którą można walczyć, ograniczyć ich prawa i w ten sposób opanować sytuację.

Badania […], były to badania korelacyjne dotyczące okresów w Stanach, druga połowa XIX wieku, pierwsze lata XX wieku, na południu Ameryki, kiedy Murzyni mieli jeszcze znacznie mniejsze prawa. W tych badaniach korelowano liczbę linczów dokonywanych na Murzynach z cenami bawełny. Okazało się, że są ujemne korelacje między ceną bawełny a liczbą linczów na Murzynach. Interpretuje się też ten związek rasistowski, że kiedy ceny bawełny spadały a Murzyni byli głównymi pracownikami na plantacjach bawełny. Właściciele owych plantacji wyżywali się na Murzynach uważając, że być może oni, z powodu kiepskiej pracy, są sprawcami tego, że plony były słabe i ceny bawełny spadały. W związku z tym właśnie, na podstawie linczów i cen bawełny ustalono takie negatywne korelacje. Wtedy, kiedy cena bawełny spadała liczba linczów na Murzynach nasilała się. Ten efekt badacze interpretują jako przykład właśnie tego znalezionego kozła ofiarnego, bo kiedy dzieje się coś złego ludzie szukają winowajcy.

To jest pierwsza teoria, która mówi, dlaczego powstają uprzedzenia.

Ta teoria pokazuje, że uprzedzenia mogą być źródłem stereotypów, że jeżeli jakaś grupa jest zagrażającą mi, bo np. walczy o dobra, które ja też chcę otrzymać, to wtedy, żeby sobie zracjonalizować swój negatywny stosunek do tej grupy, mogę sobie stworzyć negatywny stereotyp tej grupy.

  1. Teorie psychodynamiczne.

Nierozwiązane konflikty intrapsychiczne z okresu dzieciństwa są przyczyna powstania osobowości autorytarnej [dogmatycznej]: jednostka taka przenosi swoja nieświadomą wrogość i lęk wobec osób bliskich na inne osoby, zwłaszcza słabsze od niej, obcej narodowości, o odmiennych przekonaniach [Dorno, Koreach, Dollard].

W koncepcjach psychodynamicznych patrzymy na przyczyny w osobowości ludzi [tak jak koncepcja pierwsza głosiła, że to konflikty ekonomiczne mogą być źródłem uprzedzeń], tak tutaj koncepcje psychodynamiczne mówią, że być może ludzie doświadczają pewnych przeżyć w pierwszych latach życia, które powodują, że powstaje taka uprzedzona osobowość.

Twórcą takiego podejścia psychodynamicznego do uprzedzeń był m.in. Dorno, on wprowadził termin osobowość autorytarna, ale też Koreach , który mówił o osobowości dogmatycznej, czy Dollard.

To, co łączy te wszystkie koncepcje, to poszukiwanie przyczyn uprzedzeń w doświadczeniach wczesno dziecięcych, czyli są to koncepcje psychoanalityczne, które mówią, że wszystko to, kim człowiek jest w życiu dorosłym, pochodzi z pierwszych lat życia, często z takich doświadczeń, które do końca nie są objęte świadomością.

To co jest istotne tutaj na podstawie osobowości autorytarnej, albo dogmatycznej, to jest to, że dziecko przeżywa pewien konflikt intrapsychiczny z powodu tego że, z jednej strony kocha swoich rodziców a z drugiej strony, jeżeli oni zachowują się wobec dziecka w sposób niesprawiedliwy czy brutalny, to dziecko czuje do rodziców złość i wrogość a z drugiej strony lęk. Bo jakby uczone jest, że rodziców trzeba kochać, poza tym rodzic ma władzę, więc kiedy ono czuje, że ktoś jest wszechmocny wobec mnie a tak się czuje małe dziecko wobec swoich rodziców, więc jeżeli u dziecka powstaje wrogość wobec rodzica to też automatycznie to budzi lęk, to tak, jakby człowiek wierzący stanął przed bogiem i wyzywał go a potem przeżył lęk, że go nawyzywał i czego go kara. Tutaj psychologowie mówią, że dziecko, które jest źle traktowane przez rodziców, jest w takiej trudnej sytuacji.

Ten konflikt intrapsychiczny powoduje to, że dziecko tłumi ta wrogość, bo ta wrogość budzi lęk, mimo to mówi sobie, że rodzic jest wspaniały, bo się go boi, ale gdzieś ta wrogość jest i wiemy z analiz, że wszystkie tłumione emocje maja taką potrzebę, żeby się z naszej psychiki wydostać. No i właśnie psychologowie głoszą, że ta stłumiona wrogość jest projektowana jakby na grupy obce, bo jest to taki bezpieczny sposób by poradzić sobie z tą emocją wrogości, czyli mówi, mój rodzic był wspaniały a inni ludzie są źli.

  1. Teoria społecznego uczenia się.

Stereotypy i uprzedzenia transmitowane są poprzez język i kulturę [np. zinstytucjonalizowany rasizm].

Stereotypy są stare jak świat, uprzedzenia też są stare a więc dziecko wychowuje się zwykle w otoczeniu, które przekazuje mu pewne uprzedzenia i stereotypy poprzez język, środki masowego przekazu, słyszymy o różnych grupach społecznych, czyli uczymy się od innych ludzi czuć niechęć, nie lubić, bać się, czuć wstręt do różnych grup społecznych, czyli człowiek jest istotą społeczną i uczy się nie tylko zachowań pozytywnych, ale też uczy się uprzedzeń, stereotypów.

  1. Teoria tożsamości społecznej.

Uprzedzenia są naturalną konsekwencją kategoryzacji społecznej, podziału ludzi na my-oni.

Ta teoria mówi, że w zasadzie na uprzedzenia jesteśmy skazani z tego względu, że człowiek ma taką formę myślenia o sobie w kategoriach „my-obcy”, ponieważ każdy z nas przynależy do pewnych grup a do wielu grup nie przynależy, więc siłą rzeczy człowiek dokonuje pewnych kategoryzacji społecznej jako my i obcy - to teoria tożsamości społecznej.

Oczywiście te teorie może nie do końca wyjaśniają to, dlaczego jedni ludzie są bardziej uprzedzeni a inni mnie, bo na ten wątek zwracały uwagę trzy poprzednie koncepcje i teoria konfliktów, która mówi, że do niektórych grup możemy być bardziej uprzedzeni wobec innych i koncepcje psychodynamiczne, które mówią, że jesteśmy wtedy uprzedzeni ponieważ jako dzieci byliśmy niesprawiedliwie traktowani przez osoby bliskie i teorie uczenia się też w jakiś sposób wyjaśniają, dlaczego jesteśmy mniej albo bardziej uprzedzeni, bo wychowaliśmy się w otoczeniu, które było bardziej lub mniej uprzedzone, natomiast teorie tożsamości społecznej raczej powodują taki mechanizm uniwersalny, że my wszyscy jesteśmy uprzedzeni, bo kategoryzujemy ludzi.

Teorie tożsamości społecznej Henry Tajfela

  1. Ludzie są motywowani do utrzymania pozytywnej samooceny.

  2. Koncepcja własnej osoby w dużej mierze wynika z identyfikacji z grupą.

  3. Ludzie utrzymują pozytywną tożsamość społeczną dzięki procesom porównywań międzygrupowych, które są korzystne dla grupy, jednostki.

Często ta pozytywna samoocena bierze się z porównań do innych ludzi, że człowiek jest lepszy od innych ludzi. Oczywiście Tajfel mówi, że te porównania dokonujemy tutaj akurat na poziomie grupy, oczywiście my, jako osoby indywidualne możemy też porównywać się do innych osób jakby niezależnie od tego, do jakiej grupy przynależę, ale tutaj Tajfel zwraca uwagę, że człowiek ma koncepcję własnej osoby, poczucie własnej wartości z identyfikacji z jakąś grupą i z porównań własnej grupy bazowej, takiego poczucia, że pod jakimiś względami ta nasza grupa jest lepsza od grupy innej. Tajfel mówi tutaj o kulturze Zachodu, która ma taka potrzebę zachowania pozytywnej samooceny, że człowiek czerpie takie poczucie pozytywnej samooceny właśnie z takich kategoryzujących własną grupę ocen. Kiedy my zaczynamy być uprzedzeni? Właśnie wtedy, gdy myślimy o sobie w kategoriach „my”, kiedy aktywizowana jest nasza tożsamość grupowa, że człowiek ma wtedy takie poczucie, że właśnie jego grupa to my, a w innych są obcy, Jak mamy poczucie własnej wartości, to musimy dojść do przekonania, że inni są pod jakimś względem gorsi niż my, więc tutaj uprzedzenie jest taka naturalną konsekwencja tego, że kategoryzujemy ludzi na grupy społeczne.

  1. Konsekwencją aktywizacji tożsamości społecznej jest zjawisko akcentuacji: podkreślania różnic międzygrupowych i minimalizowania różnic wewnątrzgrupowych.

Jest to ciekawe zjawisko, które polega na tym, że kiedy myślimy o sobie w kategoriach „my”, to wtedy zaczynamy wyolbrzymiać, podkreślać różnice międzygrupowe, czyli jakby spostrzegać to, co nas dzieli, zaczynamy minimalizować różnice międzygrupowe. Czyli myślenie w kategoriach grupowych prowadzi do takiego subiektywnego ujednolicania różnic wewnątrz jej samej. Kiedy człowiek myśli o pewnych kategoriach grupowych, to zaczyna ujednolicać grupę. Kiedy tak myśli, my Polacy i myśli o samych cechach szlachetnych , już nie myśli, że wśród Polaków są i łobuzy, i mordercy, itd., kiedy myśli o grupach obcych, to tez myśli o takich cechach stereotypowych tej grupy a nie, że też tam są różne osoby, które mogą być podobne do nas, czyli jest to właśnie efekt akcentuacji.

  1. Minimalizowanie różnic wewnątrzgrupowych jest asymetryczne - większe w przypadku grup obcych [wyjątek stanowią grupy mniejszościowe oraz o niskiej samoocenie].

Jest taka prawidłowość, że ten efekt akcentuacji jest w pewnym sensie asymetryczny, tzn., my w większym stopniu minimalizujemy te różnice wewnątrzgrupowe w przypadku grup obcych, bo na temat obcych ludzi, grup wiemy mniej i jest nam znacznie prościej wyobrażać sobie, że Niemcy są wszyscy tacy sami niż to, że wszyscy Polacy są tacy sami, bo znamy Polaków bardzo wielu i to w różnych sytuacjach.

Ta asymetria jest zwykle taka, że dostrzegamy większe różnice wewnątrzgrupowe w swojej grupie, natomiast nie dotyczy to grupy mniejszościowej oraz o niskiej samoocenie. Czyli jest jakąś mała grupa Polaków, czy obcokrajowców, to oni mimo wszystko postrzegają siebie w bardziej jednolity sposób, niż tę grupę obcą, bo jest ich mniej, łączy ich większa więź, która sprawia, że są bardziej podobni do siebie. Może być też tak wśród grup o niskiej samoocenie, które z racji niskiej samooceny mogą spostrzegać siebie w taki mniej indywidualny sposób, np. przypisywać sobie pewne wspólne wady, z racji których mają tą niską samoocenę, a już jakby nie spostrzegać we własnej grupie cech bardziej różnorodnych.

Jak zmniejszać uprzedzenia?

Hipoteza konfliktu międzygrupowego Allporta [1953].

Kontakt między grupami zmniejsza uprzedzenia, gdy spełnione są 4 warunki:

Teorie XX wieku. Psychologowie amerykańscy intensywnie zastanawiali się nad tym, jak zmniejszyć uprzedzenia, bo jest to taki silny kres wychodzenia z segregacji rasowej, w połowie lat 50-tych zaczęto w Ameryce proces demokratyzacji, po raz pierwszy powstawały tam szkoły wspólne dla Murzynów i białych, kasowano podział miejsc w środkach komunikacji miejskiej i w związku z tym był to palący problem także badawczy, jak zmniejszyć uprzedzenia. Początkowo był taki efekt, że te grupy, które zaczęły intensywnie spotykać się razem, efekt był taki, że konflikty się jeszcze bardziej nasilały. Kontakt grupowy nie leczy uprzedzeń, może jednak je nasilać, jeżeli ten kontakt nie jest właściwie przygotowany.

Allport, na podstawie swoich badań, przemyśleń, sformułował taką hipotezę kontaktu międzygrupowego. Mówi ona, jakie warunki musi spełnić kontakt takich grup, żeby on był pozytywny, żeby zmniejszał a nie nasilał uprzedzenia.

1

11



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Psych. społeczna, Psychologia
PSYCHOLOGICZNE ASPEKTY KOMUNIKACJI INTERPERSONALNEJ(2), Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁEC
63 CENTRALNA I PERYFERYJNA STRATEGIA ZMIANY POSTAW, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA,
Test z psychologii społecznej, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Ps
61 - EKSTREMIZM, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Społeczna
MAKIAWELIZM, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Społeczna, Ps
60 - POSTAWA A ZACHOWANIE, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia
37 - Spostrzeganie społeczne, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psy
STYL ASERTYWNY, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Społeczna,
ATRYBUTY WŁADZY POLITYCZNEJ, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psyc
GLOWNE KIERUNKI W PSYCHOLOGII, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychol
miluska-c.d., Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Społeczna, P
59 - POSTAWY - cechy, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Społ
Pytania 1-9, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Społeczna, Ps
Aronson - wersja 23 strony, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologi
miluska1, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Społeczna, Psych
Psychologia - wykłady, Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁECZNA, Socjologia i Psychologia Spo

więcej podobnych podstron