GRANICA
Justyna Bogutówna - córka kucharki, pochodziła z biednej rodziny. Dziewczyna nie znała swojego ojca, matka wychowywała ją samotnie. Kiedy matka pracowała u hrabiostwa Tczewskich, Justyna bawiła się z małymi hrabiankami. Kontakty z tym towarzystwem wyrobiły w niej wrażliwość i delikatność. Ostatnimi pracodawcami matki Justyny byli Ziembiewiczowie. Pierwsze spotkanie Justyny z Zenonem nie przyniosło żadnych konsekwencji. Dopiero drugie spotkanie i stan emocjonalny Zenona, który właśnie dowiedział się o śmierci Adeli, zapoczątkowały romans. Justyna kochała Zenona i ufała mu. Była dziewczyną wrażliwą i pełną temperamentu, nie potrafiła się oprzeć sile własnych instynktów
Romans został przerwany wyjazdem Zenona, ale Justyna wierzyła, że jeszcze spotka swojego kochanka. Po śmierci matki Justyna zamieszkała u Jasi Gołąbskiej, lokatorki w kamienicy pani Kolichowskiej. Na ulicy przypadkowo spotkała Zenona. To spotkanie pociągnęło za sobą odnowienie romansu. Justyna wierzyła Zenonowi, ufała, że on jej nie opuści: „A ja wiedziałam, że wrócisz (...) Ciągle o tobie wtedy myślałam, nawet w sam dzień maminej śmierci mi się śniłeś. Wiedziałam, że się wrócisz, że już nie będę taka sama na świecie". Kiedy Justyna uświadamia sobie, że jest w ciąży, informuje o tym Zenona. Jego zachowanie upewnia ją, że Ziembiewicz nigdy się z nią nie zwiąże. Przyjmuje pieniądze od kochanka i decyduje się na usunięcie ciąży. Zabieg wywołuje w niej wyrzuty sumienia i poczucie winy. Justyna wpada w depresję, co prowadzi ją do załamania nerwowego i zaburzeń psychicznych. Przy pomocy Elżbiety Zenon umożliwia byłej kochance podjęcie pracy. Justyna jednak rezygnuje z posady w sklepie i pracy w cukierni. Popada w apatię, nie wychodzi z domu, ma czarne myśli. Zenon, w poczuciu winy i lęku, odwiedza ją regularnie. Justyna wini swojego kochanka za zaistniałą sytuację, aż wreszcie grozi mu: „Często myślę, żeby tobie albo jej zrobić co złego". Choroba doprowadza Justynę do nieudanej próby samobójczej, a następnie do zamachu na Zenona.
Justyna posiada cechy postaci tragicznej. Jest ofiarą. Przyczynę jej nieszczęścia stanowi splot różnorodnych czynników: brak właściwego wychowania i normalnej rodziny, nieprzystosowanie do życia w mieście, zła sytuacja materialna, zbytnie zaufanie do Zenona, cechy charakteru oraz dokonany przez dziewczynę zabieg przerwania ciąży, który doprowadził ją do załamania nerwowego. Tak naprawdę Justyna u nikogo nie znajduje pomocy. Jej charakter ma dwoistą naturę. Justyna potrafi być delikatna i wrażliwa, innym razem sprawia wrażenie grubiańskiej i prostackiej. Zdolna jest do głębokich, bezinteresownych uczuć, ale jest zbyt bezwolna i pozbawiona umiejętności decydowania o własnym życiu.
Elżbieta Biecka - Elżbieta pochodzi z rodziny mieszczańskiej. Jej rodzice rozwiedli się, gdy Elżbieta była dzieckiem. Matka wyszła powtórnie za mąż i zamieszkała w Szwajcarii. Między tymi dwiema kobietami nie ma porozumienia, a istnieje wręcz rywalizacja. Elżbieta nie rozumie swojej pięknej matki, którą otaczają adoratorzy, i która w swoim małżeństwie ma ciągle nowych kochanków. Nie traktuje jej jak matkę, ale jak obcą kobietę. Od dzieciństwa Elżbieta wychowuje się w domu ciotki Kolichowskiej. Jej światem jest kamienica ciotki, z jej podziałami społecznymi. Elżbieta współczuje biednym lokatorom i stara się im pomóc. W czasie choroby ciotki sama zarządza kamienicą. W młodości uczęszczała do gimnazjum i pobierała korepetycje u Zenona. W tym czasie przeżyła platoniczną miłość do rotmistrza Awaczewicza. Jednak erotyczne zainteresowanie, jakie w końcu okazał jej rotmistrz, odstręczyło ją od niego. Elżbieta zakochuje się w Ziembiewiczu i zaręcza się z nim. Kiedy jednak dowiaduje się, że Justyna jest z nim w ciąży, opuszcza dom ciotki i wyjeżdża do matki do Warszawy. Chce usunąć się z drogi Justyny i Zenona. W końcu jednak, namawiana przez Zenona, decyduje się wyjść za niego za mąż. Od tej pory będzie mu pomagać w sprawie z Justyną. Elżbieta jest kobietą rozsądną i skomplikowaną. Potrafi wczuć się w psychikę drugiego człowieka, jak również dokonać głębokiej autoanalizy. Ma świadomość, że i ona sama, jak inni, poddana jest prawom otaczającego świata. Stara się zrozumieć Zenona, ale też pełni rolę
jego sumienia. Zbyt łatwo jednak mu wybacza i przyjmuje na siebie odpowiedzialność za jego błędy. W wielu wypadkach Elżbieta jest poniekąd porte-parole Nałkowskiej. W swoim życiu ciągle musi stawać pomiędzy wyborami: między własnym szczęściem a krzywdą Justyny, między racjami ciotki a racjami najbiedniejszych lokatorów, miedzy miłością do Zenona a obiektywną oceną słabości jego charakteru. Elżbieta nie jest jednak kryształową postacią: pomoc, której udziela Justynie jest w dużym stopniu wynikiem samousprawiedliwiania się. Właśnie to zarzuca Elżbiecie Zenon: „Robiłaś wszystko, żeby być ze sobą w porządku ".
Cecylia Kolichowska - Cecylia Kolichowska, ciotka Elżbiety, jest właścicielką kamienicy, w której obie mieszkają. Cecylia miała dwóch mężów i z żadnym z nich tak naprawdę nie zaznała szczęścia. Jej pierwszy mąż, Konstanty Wąbrowski, lewicowiec, zostawił ją z małym dzieckiem i wyjechał za granicę. Tam popełnił samobójstwo. Drugi, piętnaście lat starszy, Aleksander Kolichowski, dręczył ją zazdrością. Jedyny syn Kolichowskiej, Karol, mimo długotrwałego leczenia w Szwajcarii, pozostał kaleką. Z matką spotyka się ponownie dopiero pod koniec jej życia.
Cecylia bała się starości i nie mogła pogodzić się z upływem czasu: „Pani Cecylia Kolichowska wyraziła się raz tak: «Wszystkiego się spodziewałam, ale tego, że będę stara, to nigdy» ". Swoje życie już w wieku pięćdziesięciu lat uważała za zakończone. Nie wychodziła z domu, raz w roku we własne imieniny, spotykała się ze swoimi starymi przyjaciółkami, określając te spotkania w myślach jako „kongres czarownic". Kamienica, w której piwnice przerobiła na dodatkowe mieszkania, nie przynosiła jej oczekiwanych dochodów. Pani Cecylia była zgryźliwa i zgorzkniała. Bez skrupułów podwyższała czynsze swoim lokatorom, nie interesowała się ich losem. Czuła się pokrzywdzona przez los, a to pozbawiało ją radości życia i nieprzyjaźnie nastawiało do świata i innych ludzi. Kochała Elżbietę, była do niej przywiązana, ale nie umiała jej tego okazać. Silnie odczuła jej brak, gdy Elżbieta wyjechała do matki do Warszawy. Pani Cecylia umiera mając przy sobie najbliższych: syna i Elżbietę.
ZENON ZIEMBIEWICZ - CHARAKTERYSTYKA
ELEMENTY BIOGRAFII: Zenon, główna postać powieści, urodził się w rodzinie rządcy folwarku w Boleborzy. Folwark ten, dawniej należący do Ziembiewiczów, był częścią majątku państwa Tczewskich. W dzieciństwie Zenon bardzo szanował swoich rodziców. Zenon uczęszczał do szkoły w mieście, uczył się dobrze. Na wakacje przyjeżdżał do rodziców. Za każdym razem widział ich w nowy sposób. Przestawali być dla niego ideałami: „Ostatnich wakacji dopiero Zenon zrobił to niesłychane odkrycie- ojciec przecież nic nie robi!". W mieście Zenon mieszkał na stancji u nauczyciela gimnastyki. W tym czasie poznał dom pani Kolichowskiej oraz Elżbietę Biecką, której udzielał korepetycji. W Boleborzy po raz pierwszy spotkał Justynę, córkę kucharki. Po zakończeniu nauki w gimnazjum Zenon wyjechał do Paryża, gdzie studiował. Tam zaprzyjaźnił się z synem pani Kolichowskiej z pierwszego małżeństwa, Karolem Wąbrowskim. W Paryżu związał się ze starszą od niego i nieuleczalnie chorą Adelą. Ona kochała go bardzo, on nie darzył jej uczuciem, ale był do niej przywiązany. Po powrocie do Polski, z listu Karola z Paryża, dowiedział się, że Adela umarła. Wtedy nawiązał romans z Justyną. Ze względu na trudności materialne zwrócił się o pomoc do pana Czechlińskiego, właściciela gazety „Niwa". Za cenę kompromisu (pisanie tendencyjnych artykułów) uzyskał pieniądze umożliwiające mu ukończenie studiów. W czasie pobytu w mieście odnowił znajomość z Elżbietą Biecką. Po powrocie do Polski ożenił się z Elżbietą, kontynuując jednocześnie romans z Justyną. Elżbieta wiedziała o romansie męża, pomagała Justynie w znajdowaniu kolejnych posad. W mieście Zenon rozpoczął swoją karierę. Wkrótce został redaktorem naczelnym „Niwy", a następnie, dzięki poparciu swoich opiekunów - prezydentem miasta. Jego żona w tym czasie urodziła dziecko, a Justyna po usunięciu ciąży popadła w załamanie nerwowe. Zenon jako prezydent miasta usiłował zrealizować plany budowy domów dla bezdomnych na Przedmieściu Chązebiańskim, zaadaptował starą cegielnię na noclegownię dla bezdomnych, stworzył park i boiska, a dansing o złej reputacji zamienił na pijalnię mleka dla dzieci. Po zamknięciu Huty Hettnera tłum robotników wychodzi na ulice, padają strzały, są ofiary śmiertelne. Odpowiedzialność spada na prezydenta. W swoim gabinecie Ziembiewicz zostaje zaatakowany przez Justynę Bogutównę, która oblewa mu twarz „żrącym płynem". Poparzony ciężko Ziembiewicz po wyjściu ze szpitala popełnia samobójstwo.
POSTAWA MORALNA BOHATERA: Zenon jako dziecko kocha swoich rodziców bezkrytycznie. W miarę jak dorasta, dostrzega płytkość ich życia, łamanie zasad moralnych, obłudę. „Młodość Zenona jest ciężka i gorzka, jest niezgodą na świat i niezgodą na siebie, jest od początku zmaganiem się x czułością, cierpieniem. Zenon wracał i oczami coraz bardziej dorosłymi patrzył na rodziców. Od tego widzenia stygło mu serce i gorzki wstyd ściskał gardo, jak łzy". Wchodząc w dorosłe życie Zenon postanawia „(...) żyć uczciwie. jego program był naprawdę minimalny': W życiu Zenona odegrały dużą rolę trzy kobiety. Poznanej w Paryżu Adeli nie kochał, ale czuł się wobec niej winny. Z Justyną łączył go związek fizyczny, Elżbietę kochał i poważał, ale też traktował jak matkę, która wszystko wybacza. Wszystkie te trzy kobiety Zenon unieszczęśliwił. Mimo że Zenon wkracza w dorosłe życie z ideałami moralnymi, powoli zacznie z nich rezygnować.
Karierę zrobi dzięki kompromisom. Aby uzyskać pożyczkę od Czechlińskiego, będzie pisał tendencyjne artykuły. Jako redaktor naczelny „Niwy" podporządkowując się swoim wpływowym opiekunom, zrezygnuje z obiektywizmu i prawdy. Ta droga kompromisów i układów doprowadzi go do urzędu prezydenta miasta. Jako prezydent dostrzega trudną sytuację mieszkańców miasta. Podejmuje pewne kroki w celu poprawy ich życia, ale brak mu konsekwencji oraz pieniędzy. Zenon staje się coraz bardziej uległy. W końcu jego postępowanie doprowadzi do tragicznego końca. W swoim prywatnym życiu Zenon powtarza schemat rodzinnego domu. Od Elżbiety oczekuje wybaczenia. Romans z Justyną kontynuuje mimo narzeczeństwa z Elżbietą. I to właśnie Elżbietę obarczy winą za swoją sytuację. Zenonowi brakuje silnej woli, gdy Justyna zachodzi w ciążę, podejmuje pewne działania ze strachu. Po jego śmierci wielu ludzi zmienia o nim zdanie, widząc w nim zwykłego uwodziciela. Bohater powieści Nałkowskiej jest człowiekiem inteligentnym, wrażliwym, rzeczowym. Daje się jednak ponieść złudzeniom, mistyfikacjom, nie kontrolowanym namiętnościom, co doprowadzi go do zguby. Zenon zdolny jest jednak do wnikliwej autoanalizy (scena z Justyną w hotelu). Autorka nie formułuje jednolitego sądu na temat bohatera. Pokazuje go z różnych punktów widzenia.
W ostatniej rozmowie z matką Zenon mówi: Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest".
ZENON ZIEMBIEWICZ - OSKARŻENIE I OBRONA
Zenon Ziembiewicz nie jest postacią jednoznaczną. Analizując jego postępowanie, można więc przytaczać argumenty zarówno na jego korzyść, jak i na niekorzyść.
OSKARŻENIE: - powtarza w swoim życiu schemat z domu rodzinnego, który wcześniej tak
krytykował. Tak jak ojciec ma kochankę i tak jak ojciec wymaga od swojej żony, aby mu wybaczyła;
- swoją karierę buduje na serii kompromisów; - unieszczęśliwia dwie kobiety: Justynę i Elżbietę;
- decyduje się na małżeństwo z Elżbietą, ale nie potrafi zrezygnować z romansu z Justyną;
- jest bezwolny, nie potrafi podjąć właściwych decyzji; - postępuje niemoralnie;
- za swoje czyny obciąża poczuciem winy Elżbietę.
OBRONA:- uwikłany w romans z Justyną stara się jej pomóc (wspiera ją finansowo, szuka jej Pracy')
- jako publicysta próbuje początkowo być niezależny i obiektywy;
- pełniąc urząd prezydenta podejmuje kroki w celu poprawy bytu mieszkańców miasta;
- jego postępowanie jest dla niego źródłem rozterek i cierpienia;
- w dużym stopniu Zenon ukształtowany jest przez środowisko, w jakim dojrzewał - przez własny rodzinny dom.
CHARAKTERYSTYKA I OCENA SPOŁECZEŃSTWA. POLSKIEGO. W swojej powieści Nałkowska kreśli obraz społeczeństwa Polski sanacyjnej lat 30. Pisarka prezentuje wszystkie ówczesne warstwy społeczne:
- ziemiaństwo: rodową arystokrację reprezentują w powieści hrabiostwo Tczewscy. Hrabina flirtuje z mężczyznami, niewykluczone, że jej kochankiem jest ksiądz Czerlon. W obrazie jej postaci uwypuklony został obłudny klerykalizm i odgrywana na pokaz działalność filantropijna. Z kolei hrabia jest miłośnikiem sztuki teatralnej, co w powieści wiąże się z jego romansem z aktorką. Dzięki swojej pozycji i wpływom hrabia starał się wypromować swoją kochankę. Pan Wojciech i jego żona to groteskowe postacie budzące niesmak. A jednak to oni faktycznie rządzą całym miasteczkiem i stanowią podporę systemu sanacyjnego. Tczewskim podporządkowana jest „Niwa", oni decydują o karierze Czechlińskiego i Ziembiewicza;
szlachta: szlachta to w powieści „wysadzeni z siodła" Ziembiewiczowie. Utracili majątek i teraz pełnią rolę zarządców Boleborzy. Ojciec Zenona w dalszym ciągu jednak zachowuje się nie jak zarządca, ale jak właściciel. Brutalnie traktuje chłopów, sam pozbawiony jest elementarnych zasad moralnych. Nie umie gospodarować i w istocie, jak zauważa Zenon, nie robi nic pożytecznego;
drobnomieszczaństwo: przedstawicielami tej warstwy są: Kolichowska, Chązowicz i Toruciński. Kolichowska utrzymuje się z kamienicy. Narrator podkreśla drobnomieszczańskie cechy pani Cecylii:
manię gromadzenia przedmiotów, które zagracają cały salon, brak gustu, jednostronne widzenie świata, przyziemność.
biedota miejska, robotnicy: do tej grupy, najliczniej w powieści reprezentowanej, należą m.in.: Gołąbscy, Borboccy, Chąśbowie, Bogutowa. Wszyscy oni są ofiarami systemu politycznego i tragicznych warunków społecznych. Nałkowska w naturalistyczny sposób opisuje realia ich życia, nękające ich choroby, głód, nędzę. Jednocześnie pisarka podkreśla, że ludzie ci mogą stanowić zagrożenie, czego przykładem jest manifestacja robotników w końcowych scenach powieści. Praca jest dla najbiedniejszych jedynym źródłem utrzymania, chociaż pozwala im jedynie wegetować. Jednocześnie brak pracy pozbawia nie tylko dochodów, ale także demoralizuje człowieka. Grupa ta jest wewnętrznie zróżnicowana. Niektórzy z rezygnacją znoszą swój los, inni, szukając wsparcia w ruchach politycznych, próbują się buntować, czego przykładem jest Marian Chąśba.
MIŁOŚĆOŚĆ W POWIEŚCI. Nałkowska, podobnie jak w swoich poprzednich powieściach, interesuje się fenomenem miłości między mężczyzną a kobietą. W powieści w zasadzie nie ma przykładu idealnie szczęśliwego związku. Nieszczęśliwa była Kolichowska w obu swoich małżeństwach - z pierwszym mężem, który wolał od niej politykę i z drugim, który okazał się zazdrosnym tyranem. Małżeństwo rodziców Elżbiety rozpadło się, a związek rodziców Zenona przetrwał lata, gdyż pani Żańcia świadomie godziła się na romanse swojego męża. Jasię Gołąbską opuścił mąż - alkoholik i przestępca
Najwnikliwiej przedstawia Nałkowska dzieje dwóch związków Zenona: erotycznego z Justyną i duchowo-psychicznego z Elżbietą.
Zenon i Justyna - miłość zmysłowa: związek, który łączy Zenona z Justyną ma charakter zmysłowy. Justyna nie jest dla Ziembiewicza partnerem intelektualnym. Jest jednak dla niego na tyle atrakcyjna, że nie potrafi zerwać z nią znajomości. Romans Zenona i Justyny jest wynikiem splotu wielu okoliczności: Zenon jest przygnębiony wiadomością o śmierci Adeli, a Justyna jest radosna, ładna i młoda. Ziembiewicz, nawiązując z nią erotyczną znajomość, naśladuje ojca, wchodzi w „uświęcone od wieków koleje boleborzańskiego obyczaju ". Zenon, tak jak Justyna, jest bezwolny. Obydwoje przystają na romans również dlatego, że łatwo im on przychodzi. W czasie pobytu Zenona w Boleborzy ich spotkania są codziennością. Gdy Zenon wyjeżdża, kontakt urywa się. Kolejne spotkanie w mieście jest przypadkowe. Zenon jest już zaręczony z Elżbietą, ale pociąg do Justyny jest silniejszy od jego woli. Początkowo Zenon nie myśli nawet o kontynuowaniu romansu, ale przywiązanie Justyny i jego własne uczucia sprawiają, że do tego dochodzi: „Była bardzo stęskniona, udręczona i kochająca
, była znowu miła, dobra i młoda. Nie mógł jej odepchnąć i już nie chciał Uczuł że wszystkie zmiany zaszły w nim jakby poza nią, że nie naruszyły zupełnie jego do niej stosunku ".Justyna jest dziewczyną pełną temperamentu i zaspokaja najbardziej pierwotne i instynktowne potrzeby Zenona; ten pełen namiętności związek jest równie silny jak więź między Zenonem i Elżbietą. Siła namiętności stanie się niszcząca dla obojga bohaterów. Konsekwencją, w wypadku Justyny, będzie niechciana ciąża i choroba
psychiczna, Zenon stanie się obiektem zemsty byłej kochanki. Nałkowska ukazuje ciemne strony miłości, nad którymi bohaterowie nie są w stanie zapanować.
Zenon i Elżbieta - związek duchowy i psychiczny: Zenon zakochuje się w Elżbiecie jako młody chłopak. Dziewczyna fascynuje go. Darzy ją szacunkiem i liczy się z jej zdaniem. Jako dorosły mężczyzna prosi ją o rękę. Bardzo długo w związku z Elżbietą nie odczuwa takich silnych namiętności, jak w wypadku romansu z Justyną: Jego miłość do Elżbiety nie zestąpiła jeszcze w te ciemności instynktu, w których panowała dotąd Justyna ". Elżbieta jest dla Zenona partnerem do dyskusji. Ale jednocześnie pełni w tym związku rolę matki, która kocha miłością bezwarunkową i wszystko wybacza. Zenon żąda od Elżbiety pełnego zrozumienia dla własnych błędów. Elżbieta wybacza Zenonowi zdradę, gdyż - od dzieciństwa przyzwyczajona, że matka miała kochanków - czuje się winna rozpadowi związku rodziców. Jednocześnie Zenon wtłacza ją w „schemat boleborzański". Elżbieta ulega mu, myśląc: „Widocznie byłam winna, widocznie coś takiego jest we mnie, jeżeli to mogło się stać". Związek Zenona i Elżbiety jest oficjalny, po okresie narzeczeństwa przychodzi małżeństwo i narodziny dziecka. Bohaterowie tworzą nie tylko miłosny związek, ale także rodzinę. Rodzinę, w której Elżbieta pełni jednocześnie rolę żony, kochanki i matki Zenona.
ANALIZA I OCENA RZĄDÓW SANACYJNYCH. Akcja powieści rozgrywa się w na przełomie lat 20. i 30. Są to czasy rządów sanacyjnych i narastającego kryzysu ekonomicznego. Społeczeństwo polskie jest podzielone, bogaci nie interesują się losem biednych. Nałkowska ukazuje skutki takiej sytuacji: protesty robotnicze, nędza, choroby i bieda. Pisarka jednocześnie obnaża mechanizmy rządów sanacyjnych. Na przykładzie sfer rządzących małego miasteczka analizuje rządy w całym kraju. Prezydentem miasta zostaje Zenon, protegowany Tczewskich, którzy faktycznie rządzą miastem. Swoją karierę bohater zawdzięcza serii kompromisów i chociaż początkowo w swoim programie politycznym zakłada rozwój ekonomiczny i pomoc dla najuboższych, to jednak niewiele z tego udaje mu się zrealizować. Za sytuację w kraju Nałkowska obwinia sfery rządzące.
MITY POLITYCZNE. Nałkowska ukazuje funkcjonowanie w społeczeństwie mitów politycznych, których dokładna analiza obnaża ich bezużyteczność i kłamliwość. W utworze można wyróżnić kilka takich mitów:
- mit Zenona Ziembiewicza jako niezależnego prezydenta: Zenon wytwarza sobie szereg samousprawiedliwień, które mają go chronić przed wyrzutami sumienia. Bohater nie chce dopuścić do siebie myśli, że jego kariera to skutek kompromisów i że w rzeczywistości jego decyzje są uzależnione od wpływowych protektorów;
- mit „Niwy" jako pisma bezpartyjnego: Zenon, który w młodości pragnął pisać w sposób bezkompromisowy o sprawach aktualnych, staje się dziennikarzem ulegającym wpływom.
W zamian za finansową pomoc Czechlińskiego dostarcza mu tendencyjne teksty, potem sam zostaje redaktorem naczelnym „Niwy.". Jego niezależność jest fikcją, właścicielami „Niwy" są bowiem Tczewscy i to oni dyktują ton pisma;
- mitem jest przekonanie Ziembiewicza, że problemy społeczne można rozwiązać na drodze działań filantropijnych. Zenon podejmuje kroki zmierzające w kierunku polepszenia sytuacji najbiedniejszych, ale nie jest w stanie zapanować nad skutkami kryzysu. Zamknięcie fabryki, która była źródłem utrzymania dla wielu robotników staje się przyczyną manifestacji robotniczej.
Nałkowska oskarża rządy sanacyjne o zachowawczość i nieliczenie się z potrzebami społeczeństwa. Oskarża także społeczeństwo, a szczególnie warstwę arystokracji i posiadaczy o demoralizację i przedkładanie interesów prywatnych nad narodowe. Wypadki opisane w Granicy są nawiązaniem do faktów historycznych, jakie miały miejsce w ówczesnej Europie i Polsce.
GRANCA JAKO POWIEŚĆ O SKANDALU. Nałkowska analizuje w swojej powieści mechanizmy, przebieg i skutki skandalu obyczajowego i politycznego. Bohaterem jednego i drugiego jest Zenon. Po śmierci Ziembiewicza, kiedy rację bytu straciły wszystkie subiektywne motywacje bohatera i jego własne sądy, dla opinii publicznej wszystkie wydarzenia wyglądały jednoznacznie: „Sprawa była taka, jak wyglądała: pospolity skandal, ujawnienie się romansu z wychowanką czy protegowaną własnej żony, rzecz niesmaczna, której nie umiał przyzwoicie ani ostatecznie, po męsku załatwić". Widownią skandalu i jego sędzią jest opinia publiczna. W wypadku Zenona niesmak społeczeństwa jest tym większy, że Ziembiewicz był postacią publiczną. Od prezydenta, który stoi na straży przestrzegania praworządności, społeczeństwo wymaga nieskazitelnej postawy moralnej. Zenon nie spełnił jednak oczekiwań społecznych i dlatego też nie wzbudzał współczucia, ale obuczenie. Opisana w powieści sytuacja ma cechy trywialnego stereotypu. Młody inteligent, a potem redaktor naczelny „Niwy" i prezydent miasta, żonaty (Zenon) ma romans z prostą wiejską dziewczyną (Justyną), która będzie zmuszona usunąć ciążę. Tego typu opowieści najlepiej sprzedają się w środkach masowego przekazu. Społeczność z jednej strony pragnie idealnego przedstawiciela władzy, a z drugiej - z zawiścią czeka na jego potknięcie. To co w realiach przeciętnego człowieka byłoby jedynie tematem plotek, w wypadku prezydenta miasta staje się ogólnospołecznym skandalem. Opinia publiczna, śledząc finał losów Zenona, zyskuje przekonanie, że brak moralności został słusznie ukarany. Przypadek Zenona i jego skandalu spełnia w społeczeństwie rolę swoistego katharsis (oczyszczenia). Skandal pozwala opinii publicznej tworzyć nowe mity i jednocześnie samousprawiedliwiać się z własnych grzechów.
PRZEDWIOŚNIE
Seweryn Baryka - ojciec Cezarego,-należał do rodziny o bardzo żywych tradycjach patriotycznych
Jego dziad, Kalikst Grzegorz Baryka, walczył w powstaniu listopadowym w 1831 roku. Po upadku powstania Baryka utracił majątek - Sołowijówkę - i musiał uciekać za granicę. Informacje o tych wydarzeniach zawarte były w spisanym przez dziadka pamiętniku, który przechodził z pokolenia na pokolenie.
Seweryn nie otrzymał w młodości żadnego szczególnego wykształcenia. Wiele lat szukał satysfakcjonującej posady. Uzyskawszy taką, postanowił ożenić się w Polsce, jego wybór padł na Jadwigę Dąbrowską. Z nową poślubioną żoną Baryka powrócił na Ural. Dzięki poparciu osiągnął wysokie stanowisko urzędnicze w Baku. Rodzina Baryków była zasobna i szczęśliwa. Rodzice rozpieszczali swojego jedynego syna, Czarusia. Ojciec zapewnił mu prywatnych guwernerów i najlepsze wykształcenie; poświęcał chłopcu swój czas, bawiąc się z nim i ucząc: W momencie wybuchu wojny, Seweryn, jako oficer rezerwy, został powołany do wojska. Niechętnie rozstawał się z domem. Walczył na różnych frontach, w końcu słuch o nim zaginął.
Seweryn zbiegł z obcego wojska, wstąpił do legionów, a następnie przedostał się do Baku, gdzie odnalazł Cezarego. Namówił syna do ucieczki i wspólnego powrotu do Polski. W trakcie drogi, chory, trawiony gorączką, opowiedział synowi o szklanych domach w Polsce, prezentując przed oczami chłopca utopijną wizję państwa polskiego. Seweryn zmarł w drodze. Przed śmiercią nakazał synowi jechać do Polski i odszukać Szymona Gajowca.
Seweryn Baryka to postać tragiczna. Wychowany na tradycji powstań, jak relikwię przechowuje pamiętnik dziadka, który potem utraci w Charkowie; marzy o niepodległej Polsce. Jego wyobrażenia są jednak idealistyczne i nie przystają do rzeczywistości. Seweryn powiela los Polaków - tułaczy, walczących na różnych frontach, pozbawionych ojczyzny. Seweryn jest dobrym ojcem. Z narażeniem życia wraca do Baku i zabiera ze sobą syna do Polski.
Jadwiga Barykowa - Jadwiga z domu Dąbrowska, „panna x dobrego domu ; pochodziła z Siedlec. W młodości przeżyła nieszczęśliwą miłość do Szymona Gajowca, ubogiego kancelisty, wywodzącego się z chłopów. Różnice społeczne uniemożliwiały jednak ślub, a ojciec szybko wydał Jadwigę za przybyłego z Uralu Seweryna Barykę. Jadwiga wraz z mężem opuściła Polskę i zamieszkała w Baku. Nie czuła się dobrze w Rosji, tęskniła za Polską, jedyną radością jej życia był syn, Czaruś, którego rozpieszczała i hołubiła. Po wcieleniu Seweryna do wojska Jadwiga sama musiała zająć się domem. Seweryn zabezpieczył rodzinę finansowo, ale Jadwiga przestała mieć wpływ na Cezarego. Z trudem utrzymywała dom, wyprzedając kosztowności ukryte w piwnicy. Po wybuchu rewolucji bolszewickiej Cezary zgłosił władzom, że on i matka posiadają spory majątek. Komuniści zarekwirowali mieszkanie Baryków i złoto. Matka i syn zajęli najmniejszy pokoik, w którym dawniej mieszkała służąca. Na szczęście Barykowa część skarbu ukryła już wcześniej. Chwilami zdesperowana myślała
o powrocie do Siedlec, tęskniła także do męża. Pewnego razu, gdy jak zwykle udała się do portu, żeby sprawdzić, czy na statku z Astrachania nie ma Seweryna, spotkała biednie wyglądające kobiety i zaprosiła je do siebie. Okazało się, że była to księżna Szczerbatow-Mamajew i jej córki. Nocą żołnierze odkryli uciekinierki w mieszkaniu Baryków i zabrali je do więzienia. Jadwiga i syn uniknęli kary ze względu na pozycję Cezarego, ale Barykowa była od tej pory śledzona. Pewnego razu została aresztowana i pobita w trakcie przesłuchania dotyczącego ukrytych kosztowności. Skazana na ciężkie roboty w porcie, wkrótce zmarła: syn miał trudności ze zorganizowaniem dla niej katolickiego pogrzebu. Dodatkowe cierpienie sprawił mu fakt, że matka nie miała na palcu obrączki - ktoś ograbił zwłoki.
Jadwiga to, podobnie jak jej mąż, postać tragiczna. Była dobrą żoną i matką. ` Sama nie umiała zapanować nad Cezarym, prośbami i płaczem starała się mu wyperswadować zafascynowanie rewolucją. Nigdy jednak nie odwróciła się od niego, nawet wtedy, gdy ją zadenuncjował.
Cezary Grzegorz Baryka - Cezary urodził się w 1900 roku w Baku. Jego dzieciństwo upływało z dala od Polski, ale przesiąknięte było patriotyzmem. W domu Baryków mówiono po polsku. Cezary był rozpieszczanym dzieckiem, łatwo się uczył, ale rodzice nie chcieli, aby się zbytnio przemęczał. Chłopiec miał wszystko, co chciał. Po wyjeździe ojca do wojska, chłopiec zmienia się, staje się arogancki, niegrzeczny, wagaruje. Z zainteresowaniem przypatruje się przygotowaniom do rewolucji. Za scysję z dyrektorem zostaje wydalony ze szkoły. Wybuch rewolucji przyjmuje w sposób entuzjastyczny. Staje się jej bezkrytycznym zwolennikiem. Uczestniczy w wiecach i demonstracjach. Nie słucha przestróg matki, a w końcu ją denuncjuje, „dla dobra rewolucji". Dopiero śmierć matki uświadamia mu jego pomyłkę i okrucieństwo. Rewolucja bolszewicka przekształca się w Baku w walki Ormian z Turkami. Nasilają się rzezie. Baryka zostaje zmuszony do pracy przy zakopywaniu trupów. Z czasem obojętnieje na ludzką tragedię, dopiero bezsensowna śmierć pięknej Ormianki uświadamia mu okrucieństwo zbrodni. Przypadkowo spotyka ojca i zostaje przez niego namówiony na powrót do Polski. W pociągu wysłuchuje ze sceptycyzmem opowieści Seweryna o szklanych domach. Przed dotarciem do celu ojciec umiera. W Polsce Cezary widzi kontrast między opowieściami ojca a nędzą rzeczywistości. Zgodnie z poleceniem przedśmiertnym ojca udaje się do Warszawy do Szymona Gajowca, dawnego ukochanego matki. W stolicy rozpoczyna studia medyczne, które przerywa wybuch wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Baryka bierze udział w walce. Na froncie ratuje życie Hipolitowi Wielosławskiemu, który w podzięce zaprasza go do swojego majątku Nawłoć. W Nawłoci Cezary, podobnie jak i inni mieszkańcy majątku, prowadzi beztroskie i przyjemne życie. Staje się obiektem uczuć Karoliny Szarłatowiczówny i Wandy Okszyńskiej. Wdaje się w romans z młodą wdową, Laurą Kościenicką, zaręczoną z Barwickim. Zazdrosna Wanda staje się sprawczynią otrucia Karoliny. Cezary zostaje zraniony w twarz przez narzeczonego Laury. Bohater przenosi się do folwarku Chłodek, gdzie styka się z nędzą życia chłopskiego. Na wieść o ślubie Laury powraca do Warszawy i podejmuje przerwane studia medyczne. W wolnych chwilach Cezary pomaga Gajowcowi w pracy nad książką polityczną o Polsce. W stolicy styka się z działaczem komunistycznym, Antonim Lulkiem
, który zaczyna przekonywać Cezarego do komunizmu. Baryka chodzi na spotkania komunistów, potem dyskutuje z Gajowcem. W końcu pod wpływem Lulka zrywa znajomość z Gajowcem. W marcu 1924 roku ponownie spotyka się z Laurą. Spotkanie przynosi ostateczne rozstanie. W ostatniej scenie powieści Cezary przyłącza
się do tłumu manifestujących robotników. Przed Belwederem drogę zastępują im żołnierze. Baryka idzie na czele pochodu, ale jednocześnie jest od tego pochodu oddzielony. O dalszych losach bohatera narrator nie informuje.
Szymon Gajowiec - pochodził z „chłopów podlaskich lub ze zbiedniałej' szlachty °. W młodości kochał się ze wzajemnością w Jadwidze Dąbrowskiej. Jako biedny kancelista w Siedlcach nie mógł się jednak starać o rękę panny z dobrego domu. Jadwiga zawsze będzie go wspominać z miłością i nawet jej mąż - Seweryn musi go cenić, skoro przed śmiercią wysyła syna właśnie do Gajowca. Kiedy czytelnik poznaje Gajowca, jest to „bardzo wysoki urzędnik w nowokreowanym Ministerstwie Skarbu ". Narrator tak prezentuje wiceministra Gajowca: „sztywny i wytworny biurokrata, stary kawaler, pedant i zimny służbista ". Gajowiec wynajmuje mieszkanie w Warszawie, posiada bogatą literaturę fachową, a na ścianach wiszą portrety trzech postaci, będących jego duchowymi przewodnikami. Są nimi: Marian Bohusz - człowiek oświaty i nauki, Edward Abramowski - twórca idei spółdzielczości i hasła rewolucji etycznej, Stanisław Krzemiński - gorący patriota. Gajowiec pragnie rozwoju Polski, jest prawdziwym patriotą. Jego zadaniem jest uzdrowienie polskiego pieniądza. Po godzinach urzędowania pracuje nad dziełem politycznym o Polsce, jest racjonalistą, obce są mu utopie, realnie ocenia możliwości rozwoju Polski. Gajowiec jest szanowany przez otoczenie. Ta postać zyskuje sobie największą sympatię narratora, jest poniekąd porte-parole samego Żeromskiego.
._ .. . .
CEZARY BARYKA
BIOGRAFIA I CHARAKTERYSTYKA
Tematem Przedwiośnia są dzieje chłopca i dorastającego młodzieńca, Cezarego Baryki. Nie wszystkie elementy biografii eksponuje narrator z równą siłą. Niektóre są potraktowane skrótowo, a inne - bardzo rozwinięte. Powieść prezentuje nie tylko życiową, ale przede wszystkim duchową biografię bohatera, który wchodzi w okres dojrzewania do dorosłości i szuka własnej drogi życiowej. Przykład Baryki nie staje się jednak wzorem do naśladowania, ale przestrogą, czego dobitnym świadectwem jest ostatnia scena powieści. Biografię Baryki można podzielić na kilka etapów, będących stopniami dojrzewania duchowego i życiowego:
DZIECIŃSTWO SPĘDZONE W BAKU:
Dzieciństwo upływa małemu Cezaremu w dostatku i bez żadnych trosk. Dziecko jest silnie związane emocjonalnie z rodzicami, zwłaszcza z ojcem, który spędza z nim każdą wolną chwilę. Lata dzieciństwa to czas baśniowy, beztroski. Cezary przygotowywany jest do szczęśliwego życia, w którym nic nie będzie mu zagrażało.
WCZESNA MŁODOŚĆ (WOJNA I REWOLUCJA):
W kontraście do tak przedstawionego dzieciństwa opisana jest młodość Cezarego w Baku. Wcześniej tak ściśle związany z rodzicami, uniezależnia się od nich całkowicie. Pozbawiony ojca, wyzwolony spod wpływu matki, staje się dzieckiem ulicy. Podatny na wpływy, łatwo zachwyca się hasłami rewolucji: Jeszcze zbyt młody, by pojąć jej historyczno-polityczny kontekst, rozumie ją po prostu jako długo oczekiwaną swobodę. Cezary nie potrafi jeszcze wyrazić własnego zdania, nie umie krytycznie spojrzeć na cudze poglądy. Ten okres w jego życiu jest zdominowany przez radykalny bunt przeciwko temu wszystkiemu, co wpojone zostało Cezaremu w domu w latach dzieciństwa. Chłopiec staje po stronie siły, pogardy dla jednostki, nienawiści. To nagłe przyspieszone wchodzenie w dorosłość kończy się dla Baryki tragicznie. Zafascynowany ideami rewolucji donosi władzom o kosztownościach ukrywanych w piwnicy. Ich dom jest odtąd obserwowany, matka - śledzona. W końcu Barykowa zostaje aresztowana i umiera. Cezary mimowolnie przyczynia się do jej śmierci. Dopiero wtedy bohater uświadamia sobie ogrom straty: „Baryka czuł się szczególnie samotnym, samotnym aż do śmierci. Śmierć stała się dlań obojętną i niemal pożądaną ".Zmianę stosunku do idei rewolucji i ostateczne zobojętnienie zostają spowodowane sytuacją Cezarego po walkach ormiańsko-tureckich - pracuje przy grzebaniu trupów poległych i zabitych. POWRÓT Z OJCEM DO POLSKI:
Spotkanie ojca jest ocaleniem dla Cezarego. Następuje powrót do sytuacji z dzieciństwa; ale w odmiennej scenerii: Syn daje się przekonać ojcu, że rewolucja jest krwawym absurdem, sam bowiem tego doświadczył. Decyduje się powrócić z ojcem do Polski, aczkolwiek nie dowierza jego opowieściom o szklanych domach. Stosunki między ojcem i synem opierają się na nowych regułach, wynikających z procesu dojrzewania, jaki przeszedł Cezary:, Dla Cezarego daleka ojczyzna, którą zna jedynie ze wspomnień matki i wizji szklanych domów, jest jakimś nierzeczywistym mitem. Konfrontując opowieści ojca z polską rzeczywistością przeżywa bolesne rozczarowanie. Jako człowiek z zewnątrz potrafi w sposób bardziej obiektywny patrzeć na sytuację Polski. Jednak wpływ ojca jest na tyle silny, iż skłania Cezarego do podjęcia studiów medycznych.
WOJNA Z ROSJĄ:
W Nawłoci Cezary, już dwudziestoletni mężczyzna, poznaje na nowo urok życia rodzinnego, którego przez długie lata był pozbawiony. Idylliczna atmosfera panująca
w majątku Wielosławskich uspokaja go, ale budzi też tęsknotę za utraconym szczęściem rodzinnym:.Jednakże doświadczenia, jakie stały się w Baku udziałem Baryki, wywarły w jego duszy niezatarte piętno. W Nawłoci Cezary czuje się beztroski i szczęśliwy, nawiązuje tu nowe znajomości, a przede wszystkim zaczyna interesować się kobietami (ze wzajemnością z ich strony). Wzbudza miłość Karoliny, tajemne uczucie Wandy, a sam nawiązuje romans z Laurą. Cezary nie odwzajemnia uczuć Karoliny, mimo że wzbudza ona jego zainteresowanie, z przyjemnością z nią przebywa. Stać go wobec niej jedynie na flirt. Jego miłość i namiętność budzi Laura. To zakazane uczucie stanie się przyczyną nieszczęścia bohatera. Cezary niezamierzenie doprowadzi do tragedii: zazdrosna Wanda otruje Karolinę, a między Baryką a Laurą i jej narzeczonym dojdzie do awantury. Baryka, zbyt gwałtowny, zaborczy i egoistyczny, doprowadzi do nieszczęścia zakochane w nim kobiety. I tak jak dawniej odczuwać będzie pustkę samotności:
Próba wejścia Cezarego w dojrzałość emocjonalną kończy się niepowodzeniem. Pobyt bohatera w Nawłoci, który zapowiadał się tak sielankowo (Wielosławscy planowali ożenić Cezarego z Karoliną), kończy się nieszczęśliwie. Mieszkańcy Nawłoci z ulgą żegnają Barykę: POBYT W NAWŁOCI:
W ostatniej części powieści Baryka próbuje określić swą postawę ideową. W Warszawie znajduje się pod wpływem dwóch przeciwstawnych sił: poglądów Gajowca i agitacji komunistów. Cezary nie staje wyraźnie po żadnej stronie. Na spotkaniu z komunistami posługuje się argumentacją Gajowca, w rozmowie z Gajowcem przytacza słowa komunistów. Wybór Baryki jest zaskakujący. Cezary przyłącza się do pochodu robotników. Autor nie zamyka dziejów Baryki.
POBYT W WARSZAWIE: praca u Gajowca, kontakty z komunistami.
OBRAZ SPOŁECZEŃSTWA. POLSKIEGO W PRZEDWlOŚNIU. Żeromski w swojej powieści stara się pokazać wszystkie dodatnie i ujemne aspekty związane z odzyskaniem niepodległości. Pisarz obala mit wolnej Polski, która sama z siebie się odrodzi. Baryka przybywając do kraju nie widzi szklanych domów, ale nędzę i brud: Żeromski ukazuje w powieści różne grupy społeczne:
- ziemiaństwo i szlachta: w II części powieści, zatytułowanej Nawłoć, Żeromski prezentuje przedstawicieli ziemiaństwa, zarówno takich, którzy utracili swoje majątki (np.. Karolina Szarłatowiczówna, której majątek rodzinny przepadł w czasie rewolucji), jak tych, którzy prowadzą dostatnie, ziemiańskie życie (Wielosławscy). Obraz szlacheckiego życia został wyidealizowany. Szlachta żyje jak za czasów Pana Tadeusza. Ich życie to „wielkie ucztowanie". Pozostają w swoim hermetycznym (zamkniętym) kręgu obyczajów, rytuałów, zainteresowań. Hipolit, jak przystało na szlachcica, pasjonuje się końmi. Wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej, by w szlacheckim życiorysie mogła znaleźć się karta: „bił się za ojczyznę". W rzeczywistości jednak mało go obchodzi polityczny aspekt całego wydarzenia - przeżył wielką, „męską" przygodę, zawarł nowe przyjaźnie, mógł wrócić do rodzinnego majątku jako bohater;
- chłopi: Żeromski przedstawia życie chłopów w Nawłoci. Jest to obraz pełen scen naturalistycznych; autor ukazuje skrajną biedę, brak świadomości narodowej i zacofanie tej grupy. Baryka obserwuje chłopów i zastanawia się nad ich sytuacją:
-emigranci: w momencie odzyskania niepodległości wielu Polaków znajdowało się poza granicami kraju. Do takich osób należał m.in. Seweryn Baryka. On widział w niepodległej Polsce spełnienie swych marzeń. Wyobrażenia Baryki, jak i wielu polskich ówczesnych emigrantów, na temat wolnej Polski były przesadnie wyidealizowane. Inaczej patrzy na Polskę Cezary. Mało go obchodzą idee: wolność, niepodległość, byt narodowy. Ocenia na podstawie tego, co widzi i czego sam doświadcza. A są to smutne obserwacje: nędza, głód, brzydota przygranicznego miasteczka; ubóstwo warszawskich ulic; tragiczna sytuacja zwalnianych z pracy robotników;
-mniejszość żydowska: po powrocie do Warszawy Baryka zamieszkał w pobliżu dzielnicy żydowskiej (okolice ulic: Nalewki, Świętojerska). Obraz ich życia jest równie przygnębiający, jak obraz życia chłopów: „Bawią się tam, w tych zakażonych klatkach, tłumy dzieci żydowskich - brudne, schorowane, mizerne, wyblakłe, zzieleniałe';
- robotnicy: obraz życia robotników przedstawiony jest z punktu widzenia komunistów na zebraniu partyjnym. Mowa tam o nędzy „klasy robotniczej", wyzysku przez burżuazję, prześladowaniach przez rząd polski, więzieniach, torturach, szerzeniu się chorób i braku oświaty. Manifestujących robotników widzimy w ostatniej scenie powieści - to desperaci, stracili pracę, nie mają żadnych środków do życia. Żeromski używa w stosunku do manifestantów dosadnego określenia „zbiedzony tłum';
- komuniści: Żeromski przedstawia komunistów w sposób pozbawiony sympatii. Są to ludzie posługujący się demagogią i metodami agitacyjnymi. Swoją argumentację uważają za jedynie słuszną, nie dostrzegają żadnych dodatnich zjawisk w odrodzonym państwie polskim, widząc same minusy. Nienawidzą państwa polskiego i wszelkich przejawów państwowości. Liczą na światową rewolucję robotniczą, po której nadejdą czasy władzy robotników. Nie trafiają im do przekonania argumenty Baryki, który twierdzi, że klasa zniszczona, zdegenerowana, pozbawiona wszelkich wartości, nie może sprawować roli przewodnika w społeczeństwie.
Czytając Przedwiośnie oglądamy Polskę oczyma Cezarego Baryki. W pierwszej konfrontacji z nową ojczyzną rozwiewa się mit szklanych domów. Cezary dostrzega ogrom zniszczeń, jaki niesie ze sobą rewolucja. Bierze udział w wojnie polsko-rosyjskiej i, choć sam występuje tu w roli obrońcy swojej ojczyzny, dziwi go jednocześnie patriotyzm Polaków. Intuicyjnie odgaduje, jak wielką wartość ma niepodległa Polska i równocześnie dostrzega nędzę, biedę jej mieszkańców. W Nawłoci uczestniczy w beztroskim życiu szlachty i obserwuje los chłopów. W Warszawie przygląda się rodzącemu się ruchowi komunistycznemu oraz programowi warstw rządzących reprezentowanych przez Gajowca. Dostrzega mentalność polskiego narodu, jego duszę:
UTOPIJNA POLSKA „SZKLANYCH DOMÓW". Mit szklanych domów przekazuje synowi Seweryn Baryka. Ojciec opowiada Cezaremu, że w Polsce ich kuzyn o nazwisku Baryka założył nad morzem hutę szkła i z tego szkła, niezwykle twardego i odpornego, buduje się całe domy. W tych domach ludzie żyją szczęśliwie. W zimie domy ogrzewa przepływająca między ścianami gorąca woda, w lecie ta sama woda chłodzi ściany. Mieszkania są na bieżąco myte, panuje w nich czystość. Zaprojektowane są estetycznie.
Cezary po przyjeździe do Polski widzi, jak bardzo wizja ojca odbiega od rzeczywistości. Brnąc w błocie, wśród odrapanych budynków, pyta retorycznie: „Gdzież są twoje szklane domy p".
Wizja szklanych domów zaprezentowana w Przedwiośniu nie była całkiem pozbawiona podstaw technicznych. W 1900 roku na wystawie powszechnej w Paryżu zademonstrowano próbki tzw.. kamienia szklanego, nowego materiału budowlanego. W 1905 roku w „Tygodniku Ilustrowanym" ukazała się fotografia dziesięciopiętrowego gmachu zbudowanego w stanie Iowa ze stali i szkła. W 1924 roku na wystawie w Kolonii demonstrowano budynek wykonany ze stali i szkła. Żeromski połączył nowoczesną myśl techniczną z ideą społeczną. Pozytywistyczna wiara w postęp jako czynnik doskonalenia się ludzkości łączy się ze społecznym posłannictwem. Cezary nie spotyka w Polsce szklanych domów, ale pod wpływem opowiadań ojca zapisuje się na studia medyczne, a więc chce studiować nowoczesną naukę, aby móc zrealizować ideę służenia społeczeństwu.
POZYTYWISTYCZNA KONCEPCJA SZYMONA GAJOWCA. Program prezentowany przez Gajowca jest programem reform umiarkowanych, obejmujących prawie wszystkie dziedziny życia nowego państwa. Gajowiec, biorąc sobie za duchowych patronów E. Abramowskiego, M. Bohusza i S. Krzemińskiego, pragnie uzdrowić polską gospodarkę. Dla Gajowca odzyskanie niepodległości jest dopiero pierwszym etapem na drodze do stworzenia silnego, niezależnego państwa. Gajowiec odwołuje się do polskiej tradycji, postuluje powolne reformy; racjonalistycznie patrzy na rozwój kraju, obce są mu wszelkie utopie. Należy do pokolenia demokratów, którzy nie zapomnieli o tradycji romantycznej. Ale Gajowiec reprezentuje w powieści ideał pracy pozytywistycznej, pracy u podstaw i hasła ewolucyjnego rozwoju państwa. Chce zabezpieczenia porządku w państwie, spokoju, społecznej stabilizacji, reformy pieniądza, wzmocnienia armii, szerzenia oświaty powszechnej, wspierania gospodarki narodowej.
REWOLUCJA (KOMUNIZM). Żeromski ostrzega przed przeprowadzeniem rewolucji, aczkolwiek zdaje sobie sprawę, że takie rozwiązanie jest jak najbardziej realne. Środowisko komunistów przedstawia bez sympatii. Komuniści w Przedwiośniu są demagogami, nie wzbudzającymi szacunku. Rysy sympatyczne posiada jedynie występująca na zebraniu lekarka. Ostrzeżenie przed rewolucją wypowiada Baryka na wiecu: „Klasa przeżarta nędzą i chorobami może być tylko obiektem czyjejś akcji odrodzeńczej, lecz w żadnym razie nie czynnikiem odradzającym". Zeromski obawia się rewolucji jako katastrofy zagrażającej nowo powstającemu państwu polskiemu. W polemice Cezarego z Gajowcem, Cezary powołuje się na Lenina. W odpowiedzi Gajowiec przytacza słowa romantycznego wieszcza- Zygmunta Krasińskiego. Żeromski już na początku powieści ukazuje tragiczne skutki rewolucji, w rozmowie Gajowca i Baryki przypomina o tym, że idea komunizmu przyszła do Polski z zewnątrz i jest sprzeczna z narodową tradycją. Zakończenie powieści jest jednak zaskakujące. Baryka przyłącza się do pochodu robotników. Cezary jednocześnie idzie na czele pochodu, ale też jakby obok niego: „Baryka wyszedł z szeregu robotników i parł oddzielnie, wprost na ten szary mur żołnierzy - na czele zbiedzonego tłumu ". Zakończenie powieści nie jest jednoznaczne, ale stanowi ostrzeżenie przed rewolucją i przed siłą sowieckiej Rosji.
Ukazując trzy drogi rozwoju Polski Żeromski prezentuje ideę szklanych domów jako nierealną i utopijną, wizję rewolucji jako realne zagrożenie, sam zaś solidaryzuje się z programem reform głoszonych przez Szymona Gajowca.
REWOLUCJA W BAKU. Żeromski w pierwszej części powieści prezentuje przebieg i skutki rewolucji bolszewickiej mieszkańców Baku. Rewolucja zmieniła życie
wszystkich mieszkańców Baku. Po przejęciu władzy przez rewolucjonistów zamknięto sklepy, na półkach zabrakło towarów, banki zawiesiły swoją działalność, nie wypłacano pensji, ludzi usuwano z ich mieszkań: „Zapanowała ulica, robotnicy naftowi i fabryczni, czeladź sklepowa i domowa, marynarze". Odbywały się mityngi, wiece, rewolucjoniści samowolnie wymierzali sprawiedliwość stosując okrutne tortury i denuncjując nawet najbliższych członków rodziny. Cezary, podobnie jak inni młodzi i niedojrzali ludzie, zafascynował się hasłami rewolucji. Jego matka patrzyła na te sprawy inaczej: „Cóż to za komunizm, gdy się wedrzeć do cudzych domów, pałaców, kościołów, które dla innych celów zostały przeznaczone i po równo podzielić się nie dadzą. Jest to (...) pospolita grabież". Cezary dostrzega okrucieństwo rewolucji i jej bezsens dopiero po śmierci matki. Rozczarowawszy się do sposobu realizacji haseł rewolucyjnych, w dalszym ciągu pozostaje wierny jej ideom: „Rewolucja - nauczał ducha matki - jest to konieczność, wyższa ponad wszystko. Jest to prawo moralne". Żeromski ukazuje, w jaki sposób rewolucja stała się przyczyną dramatu rodzin, dowodząc jednocześnie, że hasła głoszone przez młodych, często niedojrzałych ludzi, niekoniecznie muszą być słuszne.
ZAPOWIEDŹ KOMUNISTYCZNEJ REWOLUCJI W POLSCE. Wizja rewolucji powraca w ostatniej części powieści. Komuniści w obrazie Żeromskiego są niesympatyczni. Posługują się demagogią jak Lulek. W rozmowie Gajowca z Baryką pisarz ustami Gajowca ostrzega przed skutkami rewolucji, wskazując również na zagrożenie
, jakie może nadejść ze strony państwa sowieckiego. Ostatnia scena powieści jest zapowiedzią rewolucji i ostrzeżeniem.
MISTRZ I MAŁGORZATA
MISTRZ: Mistrz to postać łącząca w sobie, cechy wielu bohaterów. Jest on nową, uwspółcześnioną wersją Jeszui, ale pozbawioną jego wytrwałości i siły. Przypomina Fausta, ale to nie on, lecz Małgorzata będzie spiskować z diabłem. Podobnie jak Bułhakow jest pisarzem osaczonym przez radziecką rzeczywistość. Zanim zaczął się zajmować powieścią był historykiem, pracował w muzeum, dokonywał przekładu z pięciu języków. Po wygraniu na loterii 100 tysięcy rubli porzucił pracę. Pisząc dzieło swojego życia popadnie w zwątpienie i spali rękopis. Uratują go Małgorzata i Woland. Wyzwalając Piłata Mistrz wyzwoli samego siebie i odzyska wiarę w sens własnej pracy. Uczniem Mistrza stanie się Iwan Bezdomny.
MAŁGORZATA. Postać bohaterki nawiązuje do tradycji Faustowskiej, ale pakt Małgorzaty z diabłem nie przynosi jej cierpienia i męki, lecz wyzwolenie Siłą Małgorzaty jest jej miłość do Mistrza.
Opuszcza męża, godzi się pełnić rolę gospodyni na balu u Szatana, mści się na niechętnych Mistrzowi krytykach. Małgorzata, mimo że ma wszystko: młodego, przystojnego, kochającego męża i pieniądze, nie jest szczęśliwa, bo aż do chwili poznania Mistrza nie zaznała prawdziwej miłości. Postać Małgorzaty ma wiele rysów ostatniej żony Bułhakowa, Heleny.
MIŁOŚĆ. Bohaterowie powieści są sobie przeznaczeni, ich przypadkowe spotkanie jest znakiem Miłość spada na bohaterów nagle i zmienia ich życie. Obydwoje nie są wolni, ale spotykają się potajemnie. Małgorzata jest nie tylko kochanką Mistrza, ale jego literacką muzą. Krytyczne recenzje stają się przyczyną depresji Mistrza: pali rękopis i trafia do szpitala dla psychicznie chorych. Małgorzata nie opuści go i będzie o niego walczyć. Mistrz jest bowiem jedynym sensem jej życia: Tak Przy pomocy Wolanda Małgorzata odnajduje Mistrza. Bohaterowie umierają osobno: w klinice i domu, a brak ciał nasuwa organom śledczym podejrzenia o uprowadzenie. Obydwoje zostają jednak zbawieni przez miłość i uzyskują wieczne szczęście. Miłość jest wybawicielką i przezwyciężeniem zła:
Bułhakow rozpatruje problem dobra i zła w oryginalnym ujęciu. Pomimo obecności wątku biblijnego nie ma w powieści piekła i nieba, a jedynie światłość i ciemność. Pisarz konfrontuje zbrodnię, władzę, kłamstwo z dobrem, wolnością i prawdą. Konsekwencją śmierci Chrystusa jest możliwość korzystania z miłosierdzia. Za zbrodnie i grzechy bohaterów Bułhakowa czekają wyrzuty sumienia, które męczą ich nawet po śmierci. Tak jest w wypadku Piłata, który skazał Jeszuę na śmierć, Friedy - dzieciobójczyni. Mistrz będzie mógł jednak uwolnić Piłata, a Małgorzata - Friedę korzystając z mocy, której istnienia w sobie nie podejrzewali. Wołając do Piłata: Jesteś wolny"Mistrz uwalnia także siebie od lęku i niepokoju. Miłosierdzie ma więc ogromną moc i jest największą nadzieją człowieka. Woland obserwując widownię Teatru „Varietes" stwierdza: „Ludzie są tylko ludźmi (...) 1 miłosierdzie zapuka niekiedy do ich serc".
Życie mieszkańców miasta jest całkowicie zbiurokratyzowane. O ich karierze zawodowej i życiu prywatnym decydowały urzędy, a przede wszystkim łapówki i znajomości. Byt człowieka określał urzędowy dokument: „nie ma dokumentu, więc nie ma i człowieka". Wśród mieszkańców roiło się od donosicieli; niewygodnych obywateli zamykano w więzieniach, szpitalach psychiatrycznych lub usuwano (znikali jak dyrektor Teatru „Varietes") .
Twórczość literacka kontrolowana była przez wszechistniejącą cenzurę, którą w powieści reprezentuje Stołeczna Komisja Nadzoru Widowisk (czyli Główny Urząd Kontroli Widowisk i Repertuaru). Każda rzecz wymagała urzędowego poświadczenia (dlatego Mikołaj Iwanowicz domaga się zaświadczenia, że na balu u szatana pełnił rolę wieprza).
PROCES
JÓZEF K. JAKO EVERYMAN (KAŻDY) CHARAKTERYSTYKA
Józef K to postać naszkicowana schematycznie - anonimowy urzędnik żyjący w anonimowym mieście. Jego życie płynie monotonnie: pracuje w banku, mieszka w pensjonacie, raz w tygodniu odwiedza kochankę Elzę. Nagle ta ustabilizowana egzystencja zostaje zachwiana. Józef K nieoczekiwanie zostaje oskarżony, ale nie wiadomo z jakiego powodu: „Ktoś musiał zrobić doniesienie na Józefa K, bo mimo że nic złego nie popełnił został pewnego ranka po prostu aresztowany". Bohater angażuje się w swoją obronę, usiłuje dociec przyczyn, zatrudnia adwokata, ale wkrótce uświadamia sobie, że jego wysiłki są bezcelowe. Józef K jest bezsilny wobec biurokratycznej machiny-jest dla niej tylko oskarżonym, a nie człowiekiem. W momencie oskarżenia świat traci dla Józefa K wymiar realny, staje się teatrem. Dwaj wysłannicy, którzy mają wykonać wyrok na Józefie wydają się aktorami: Józef pyta ich: „W jakim teatrze panowie grają?". Aż do końca bohater nie ustaje w poszukiwaniach swojego sędziego, dopiero kiedy będzie już zbyt wyczerpany - podda się. Józef szuka norm prawnych, a znajduje książkę pornograficzną. Poszukuje prawdy w labiryntach brudnych i obskurnych sal sądowych. Jego wędrówka kończy się jednak klęską i śmiercią.
Postać Józefa K przypomina jednak przede wszystkim średniowiecznego Everymana - Każdego: przeciętnego człowieka, którego życie polega na poszukiwaniu prawdy. Everyman rozpięty jest między siłami Dobra i Zła, a jego egzystencja jest wędrówką. Anonimowość i przeciętność głównego bohatera pozwala czytelnikowi utożsamić się z nim i jego problemami. Jedyną winą Józefa jest bowiem jego życie.
POWIEŚĆ O ZNIEWOLENIU POLITYCZNYM, TOTALITARNYM. Sam pisarz, jako pracownik zakładu ubezpieczeniowego, miał na co dzień do czynienia z biurokracją, potyczkami klientów z bezdusznymi urzędami. Świat, w którym żyje Józef K., ma cechy państwa totalitarnego, a więc takiego, które kontroluje i organizuje wszystkie sfery życia swoich obywateli, ograniczając ich wolność. Józef K. zostaje bezprawnie oskarżony, nie jest mu dane poznanie aktu oskarżenia ani przyczyny, dla których toczy się przeciwko niemu proces. Wiadomość o oskarżeniu przynoszą mu niżsi urzędnicy, którzy, ze względu na brak odpowiednich kompetencji, nie są w stanie udzielić mu żadnych innych informacji. Powieściowy sąd jest instytucją zhierarchizowaną. Józef K. nie może dotrzeć do urzędników wyższego szczebla odpowiedzialnych za jego proces. Bohater staje się bezwolnym narzędziem i przedmiotem działania nieludzkich praw i ustaw. Zostaje oskarżony, ale nie uwięziony. Może dalej pracować, ale jego życie prywatne i zawodowe znajduje się pod ciągłą kontrolą sądu. Józef K zostaje odarty z prywatności.
Sąd osacza go, jego instytucje znajdują się wszędzie. Malarz Titorelli wyjaśnia bohaterowi: „Wszystko przecież należy do sądu': Nawet Kościół i religia stają się obszarami wpływu sądu. Sąd nie liczy się z ludzkimi uczuciami i potrzebami. Wobec opornych stosuje represje i kary, z karą śmierci włącznie. Józef K zostanie poddany egzekucji. Nie będzie miał prawa obrony. Od chwili oskarżenia nie może już właściwie decydować o swoim życiu. Osaczony przez bezduszne prawo i urzędy popada w zwątpienie i dostrzega własną bezsilność.
PROBLEM SAMOTNOŚCI CZŁOWIEKA W ŚWIECIE. Józef K jest człowiekiem samotnym, mieszka w wynajętym mieszkaniu, nie ma żadnej bliskiej rodziny poza wujem Karolem, nie ma życia rodzinnego. Jego samotność uwypuklona zostaje w momencie oskarżenia. Musi on szukać pomocy u obcych ludzi, nie znajduje w nikim bliskim oparcia duchowego. Jego kontakty z innymi są w gruncie rzeczy przypadkowe i powierzchowne. Nie ma w powieści Kafki miłości, a erotyzm pozbawiony jest uczuć. Józef K umiera w samotności, w poczuciu wstydu, anonimowo. Na moment przed śmiercią bohater widzi w oknie człowieka: „Kto to był? Przyjaciel? Dobry człowiek y Ktoś, kto współczuł? Ktoś, kto chciał pomoc? Byłże to ktoś jeden? Czy byli to wszyscy?". Te słowa są świadectwem nadziei pisarza na możliwość wyjścia z samotności. Ale znak ten przychodzi dla bohatera Procesu za późno. W chwilę potem nie będzie on już żył. Bohater umiera w samotności, w sposób zwierzęcy, pozbawiony godności umierania
ROZDWOJENIE I WYKORZENIENIE BOHATERA (ALIENACJA). W świecie Kafki człowiek staje się wyalienowany, pozbawiony zakorzenienia. Świat ten jest złożony z ludzi dwoistych. Józef K jest jednocześnie elementem machiny biurokracji (jako urzędnik) i jej ofiarą (jako oskarżony). Bohater Kafki czuje się obcy, tak samo jak jego twórca, który pisał w Dziennikach: „Żyję bardziej obcy niż cudzoziemiec". Podobnie żyje w swoim świecie Józef K Każde kolejne wydarzenie tylko pogłębia jego alienację. Ludzie wokół niego zdają się być jedynie marionetkami, narzędziami sądu. Józef K błądzi samotnie w labiryncie świata, poszukując własnego sensu. Rozdarty jest między biurokrację a indywidualizm, miedzy religię a ziemskość. Bohater bezowocnie poszukuje prawdy i tekstu Prawa, na mory którego ma zostać skazany. Koszmar jego wędrówki i alienacji kończy dopiero groteskowa śmierć.