ESA planuje misję aby zmienić trajektorię lotu asteroidy
ESA
Europejska Agencja Kosmiczna planuje uruchomienie misji podobnej do tej znanej z katastroficznego filmu Armageddon, w którym Bruce Willis i jego zespół nieustraszonych współpracowników próbuje wysadzenia ogromnego asteroidu, który pędzi w kierunku Ziemi.
Prawdziwy eksperyment, jeśli dojdzie do skutku w 2015 roku, będzie polegał na rozpędzeniu złamanie karku satelity i zderzenia z obiektem w celu zmiany jego kursu
Celem jest ocena, czy byłoby możliwe, aby uratować Ziemię za pomocą tej metody, powinniśmy też odpowiednio szybko odkryć, że asteroida jest na kursie kolizyjnym z naszą planetą.
Misja, o nazwie Don Quijote, będzie polegała na wysłaniu dwóch statków kosmicznych w kierunku asteroidy przelatującej w pobliżu Ziemi. Jeden z nich będzie "uderzać" w asteroid, inny orbiter będzie analizować dane z eksperymentu.
Jednym z potencjalnych celów jest 490 metrowa asteroida, Apophis 99942, która zdaniem ekspertów, ma szansę jak jeden na 250 tysięcy aby trafić Ziemię w 2036 roku. Warto więc byłoby przetestować w praktyce celowość takich działań.
500 kilogramów pojazd impaktowy będzie nosił nazwę Hidalgo, roztrzaska się na powierzchni asteroid z prędkością około sześciu kilometrów na sekundę. Orbiter, zwany Sancho, zeskanuje kolizje i będzie monitorować, czy w ogóle nastąpiły jakieś zmiany kierunku asteroidy.
Wiele osób będzie trzymało kciuki za powodzenie misji, ponieważ zderzenie z dużą asteroidą może zniszczyć życie na Ziemi.
NASA, tymczasem planuje coś jeszcze bardziej spektakularnego. Chce umieścić człowieka na powierzchni asteroidy w ciągu następnych 15 lat.
Ale wysyłanie ludzi na jedną z nich nie będzie łatwe. Nie można wylądować na asteroidzie, ponieważ możesz się od niej odbić. Obiekt tego typu nie ma praktycznie żadnej grawitacji. Astronauci nie mogliby nawet chodzić po jej powierzchni, ponieważ ryzykowaliby odpłynięcie w przestrzeń.
Osiągnięcie tego celu może wymagać od NASA użycie harpunów i przytwierdzenie do skał na powierzchni.
NASA myśli też o plecakach odrzutowych, specjalnych uprzężach, bungee, sieci i pajęczyn, tak, aby odkrywcy unosili się tuż nad powierzchnią po podłączeniu do mniejszego mini-statku kosmicznego.
Kent Joosten, główny architekt ludzkiego zespołu badawczego w Johnson Space Center, powiedział: "To jest duży krok. Znajdziemy się z dala od grawitacji Ziemi wszystko będzie całkowicie inne ... To jest naprawdę, coś w stylu Star Trek."