Projekt i koncepcja graficzna: Sylwia Żelepin
Skład: PressEnter
Wprojekcie wykorzystano:
Fotografie:
Jacek Kurzątkowski
Rzeźba:
„Adam i Ewa" Zofia Remiszewska
Wydawca: DZC UNIPAP - Target
Druk i oprawa: DZC UNIPAP
Publikacja rekomendowana przez Towarzystwo Rozwoju Rodziny
ISBN 83-916183-6-6
Słowo wstępne
Pierwszy stosunek płciowy, zwany inicjacją seksualną, jest jednym z najbardziej znaczących wydarzeń w życiu człowieka. Wprawdzie inne ma znaczenie dla kobiety, inne zaś dla mężczyzny, ale zawsze jest to przekroczenie pewnej granicy, przejście z jednego etapu życia do drugiego i zarazem wydarzenie, którego nic już nie jest w stanie wymazać z pamięci.
Nasze społeczeństwo ma do inicjacji seksualnej stosunek pełen obaw, wątpliwości i niepokoju. Oczywiście, nikt nie ma nic przeciwko inicjacji po ślubie, w małżeństwie. Ale doświadczenie i badania statystyczne wskazują, iż taki model inicjacji nie jest powszechny. Współżycie seksualne młodzież rozpoczyna na ogół jeszcze przed ślubem - często potem zawierając związek małżeński, niekoniecznie z pierwszym partnerem.
Młodzież inicjuje w dość wczesnym wieku i konsekwencji takiej właśnie sytuacji boją się dorośli. A przy tym o zjawisku tym, bądź co bądź masowym, mówi się ciągle za mało, uważając, że jeżeli czegoś się nie akceptuje, to nie wypada o tym mówić. My w tym opracowaniu skupimy się jednak na tej właśnie sprawie! Chcemy bowiem, by decyzja o podjęciu inicjacji była dojrzała, by opierała się na lepszym zrozumieniu ludzkich reakcji i konsekwencji, jakie mogą w tej sytuacji powstać. Chcemy też doradzić, jak uniknąć niepowodzeń i kłopotów. Zła inicjacja bowiem, lekkomyślna, pozbawiona przemyślenia i refleksji może mieć dramatyczne następstwa. Może pociągać za sobą ludzką krzywdę, i u wielu ludzi, poczucie winy. Ba, inicjacja może czasem decydować o całej przyszłości, może mieć wpływ na późniejsze życie seksualne.
Nie odpowiemy oczywiście na pytania: kiedy należy zacząć współżycie i z kim, ale podzielimy się z Wami poglądami i damy materiał do przemyśleń. W praktyce pamiętajcie! Nikt nigdy nie podejmie za Was odpowiedzialności za Waszą przyszłość i Wasze decyzje. Każdy musi sobie radzić sam. Każdy jest inny i sytuacja każdego jest niepowtarzalna. I każdy musi ponosić konsekwencje własnych czynów. Jeżeli jednak po tej lekturze nasz czytelnik zastanowi się, spróbuje inaczej ułożyć swe życie, podejmie inne, lepsze, mądrzejsze decyzje, to cel tej książeczki będzie osiągnięty.
Praca ta jest wprawdzie przeznaczona dla ludzi młodych, dobrze byłoby jednak, aby przeczytali ją dorośli, zwłaszcza doradcy młodzieży, wychowawcy, rodzice. Przede wszystkim jednak chcielibyśmy, by przeczytali ją ludzie młodzi, bardzo młodzi, nawet ci, dla których sprawy te będą aktualne dopiero za kilka lat. A to dlatego, że okres szału miłosnego nie jest dobrym czasem do przemyśleń i refleksji. Młody, zakochany chłopak, z nieprawdopodobnym popędem płciowym, podlegający jak nigdy przedtem ani potem napięciu seksualnemu, kiedy kocha (lub tak mu się wydaje), z pewnością nie będzie wdzięcznym czytelnikiem takich lektur. Lekturę tę powinno się czytać na zimno, bardziej rozumowo niż emocjonalnie.
No. ale na pewno będzie różnie i zapewne w różnych sytuacjach będzie czytelnik do tej książki sięgać.
{1
>v
!
Jak to
na ogół bywa
Popęd seksualny jak wskazuje sama nazwa (popęd) -jest czymś imperatywnym, domaga się realizacji i pozostawia człowiekowi niewielki margines wyborów.
Popęd seksualny jest zjawiskiem uwarunkowanym biologicznie, ale jego konsekwencje są znacznie szersze niż biologia człowieka. Wpływa na psychikę, na motywy zachowań, a niekiedy staje się źródłem udręki i tragedii. W zasadzie człowiek powinien zaspokajać swój popęd seksualny. Taka jest prawidłowość biologiczna. Nie zawsze uświadamiamy sobie jednak, że popęd seksualny ma też wymiar społeczny. Konsekwencje zachowań seksualnych mogą bowiem dotyczyć wielu osób lub nawet całego społeczeństwa (na przykład konsekwencje nieślubnych ciąż, dzieci niechcianych i nie oczekiwanych). Realizacja popędu jest sprawą społeczną również dlatego, że dobrze ułożone życie seksualne, może być i często jest źródłem szczęścia.
A ludzie szczęśliwi osobiście są na pewno lepszymi członkami społeczeństwa. Są szczęśliwi, więc i życzliwsi dla innych. Myślimy, że wspaniale byłoby żyć między ludźmi szczęśliwymi.
Popęd seksualny pojawia się w okresie dojrzewania. W tym czasie (i nieco później) jest on szczególnie silny u chłopców. Chłopcy podlegają wyjątkowo silnemu napięciu, co przejawia się między innymi częstymi wzwodami. Wielu chłopców do czasu uregulowania swego życia seksualnego podlega wręcz fascynacji sprawami płci. W tym okresie sami przyznają, że jest to dla nich zjawisko najważniejsze, najbardziej absorbujące. A dzieje się tak przeważnie w wieku 14-16 lat. Ale w naszych warunkach cywilizacyjnych chłopcy w tym wieku nie mają jeszcze możliwości uregulowania swych spraw seksualnych.
Poza tym są do tego najczęściej jeszcze niedojrzali psychicznie, nie są więc zdolni do podejmowania rozsądnych decyzji, ani do ponoszenia konsekwencji współżycia seksualnego. W tym czasie przeważająca większość chłopców rozładowuje swe napięcie seksualne poprzez masturbację i takie wyjście z tej trudnej sytuacji jest najlepsze i - co ważne w zasadzie zawsze nieszkodliwe. ,
Nie wolno jednak zapominać, że napięcie istnieje, że determinu
je ono w znacznym stopniu zainteresowania, zachowania,
upodobania. Pamiętajmy też, że popęd seksualny może poja
wiać się w różnym wieku, czasami już u 12-latka, a w innym
przypadku dopiero u 1 7-latka. Także jego nasilenie bywa bardzo
różne. Każdy człowiek bowiem jest inny i to co jest możliwe, do
bre czy wręcz konieczne dla jednego, okazuje się niepotrzebne,
a czasem nawet szkodliwe dla drugiego.
Na podjęcie inicjacji seksualnej może więc wpływać:
[ Potrzeba biologiczna, silne napięcie seksualne, połączone z niechęcią do dalszej masturbacji (onanizmu);
[ Miłość, czyli fascynacja określoną osobą, pożądanie jej, chęć, a niekiedy wprost imperatyw zbliżenia fizycznego, co nie bez racji określamy niekiedy jako szał miłosny;
[ Wpływy kulturowe, obyczajowe, czyli presja otoczenia, czy po prostu moda. Zaczyna się, bo tak wypada, tak trzeba, tak robią koledzy;
[ Ciekawość, a więc chęć poznania nowego zjawiska, o którym się wiele mówi i które fascynuje.
Bywają i inne motywy. Młodzi mężczyźni są uwodzeni przez kobiety i podejmują współżycie jakby z przymusu. Czasem jest to wymuszone przez kobietę, która imponuje lub od której chłopak jest uzależniony. Zdarza się też podejmowanie inicjacji i współżycia ze względów materialnych; bo choć mówi się zawsze o prostytucji kobiecej, to przecież także zdarza się, że mężczyźni i chłopcy uprawiają ten proceder. Wymieniliśmy najważniejsze motywy inicjacji mężczyzn. Zazwyczaj jednak występuje kilka czynników naraz, tyle że różna może być ich rola. Najczęściej silny popęd wiąże się jednak z miłością, ale przecież normalne jest, że czasem wiąże się też z ciekawością.
Zresztą różne motywy inicjacji mają różną wagę. Najbardziej niewskazane jest podejmowanie aktywnego życia seksualnego wskutek nacisku opinii najbliższego środowiska, kolegów, dlatego że tak trzeba. Często chłopcy określają to tak: Ja już do tego dorosłem, wszyscy w tym wieku mają to już za sobą. Akurat na pewno nie wszyscy i na pewno nie wiek jest tu czynnikiem, który powinien zaważyć na decyzji. Chyba, że staje się to już obsesją. Bywają młodzi mężczyźni, którzy swój brak doświadczenia seksualnego odczuwają jako coś bolesnego i poniżającego. Bywa, że chęć odbycia inicjacji jest wprost obsesją; wokół tego koncentruje się wszystko. I choć czasem taki chłopak ani nie podlega szczególnie silnemu napięciu, ani nie kocha jakiejś określonej dziewczyny odbycie prawdziwego stosunku staje się dla niego obsesją. Odnosi się czasem wrażenie, że chłopak taki nie zazna spokoju, dopóki nie będzie miał tego doświadczenia za sobą.
Z punktu widzenia higieny psychicznej niekiedy realizacja tego marzenia jest uzasadniona i celowa. Tylko, na litość!, niech nie opowiada przy tym dziewczynie, że ją kocha, niech jej niczego nie obiecuje poza przygodą i doraźnym przeżyciem, bo może uczynić wiele krzywdy.
Bywa, że w dorosłe życie chcą wprowadzić chłopaka usłużni koledzy. Nie wolno ulegać takim naciskom. Nie wolno dać się sprowokować do eskapady zakropionej alkoholem z udziałem prostytutek, czy przygodnych partnerek. Efektem są nierzadko choroby przenoszone drogą płciową.
Takie przeżycie może negatywnie zaciążyć na stosunku do spraw płci, do kobiet i do seksu w ogóle.
A zatem wszystkim, którzy zastanawiają się (a bywają tacy!), czy należy już rozpocząć współżycie, zawsze radzimy, by robili to tylko wtedy, gdy stwierdzą, że:
[ Bardzo tego chcą;
[ Są przekonani, że w danych warunkach jest to rzecz godna, słuszna i dopuszczalna;
[ Są przekonani, że partnerka (partner) jest właściwą osobą;
[ Są przekonani, że są w stanie stawić czoła ewentualnym
konsekwencjom, jakie mogą z tego wyniknąć.
Powszechna opinia głosi, że dziś młodzież rozpoczyna współżycie seksualne wcześniej, niż to było kiedyś. Można by uznać, że jest to zgodne z prawdą. Wiadomo, że w ciągu ostatnich stu kilkudziesięciu lat dzieci wcześniej dojrzewają. Stwierdzono na przykład, że w połowie XIX wieku dziewczęta zaczynały miesiączkować w wieku około 17 lat, obecnie o bez mała cztery lata wcześniej. O chłopcach nie mamy tak wiarygodnych danych, ale zapewne przyspieszenie dotyczy także ich. Można by więc uznać, ze skoro wcześniej dojrzewają, to i wcześniej inicjują. Nie jest to jednak wcale takie pewne.
Badania, te na dużych liczbach, nie dostarczają całkowicie jednoznacznych danych. I tak na przykład badano studentów medycyny. W roku 1898 chłopcy, którzy mieli pierwszy stosunek przed 18 rokiem życia, stanowili przeszło 80 %. Sześćdziesiąt lat później badania przeprowadzone w tym samym środowisku dały wynik: mniej niż 50%.
Tak więc uogólnienie, że młodzież rozpoczyna dziś współżycie bardzo wcześnie, nie jest uzasadnione. Tak jak nie jest uzasadniony pogląd, że tak powinno czy musi być.
Chcemy tu jednak zachować jak największy obiektywizm. Nie
chcemy Was do niczego namawiać, ani też niczego Warn zaka
zywać. Nie mamy takich uprawnień i chęci. Chcielibyśmy tylko
namówić Was, abyście nie poddawali się presji obiegowych po
glądów. Zawsze byli tacy, którzy zaczynali wcześnie, i tacy, któ
rzy zaczynali późno lub zgoła wcale. I nie wiek jak już pisaliśmy
jest tu najważniejszy, chodzi o wewnętrzne przekonanie,
o obiektywne i subiektywne uwarunkowania.
O różnicach między chłopcami a dziewczętami
Dziewczęta znacznie różnią się od chłopców i na etapie inicjacji o tych różnicach trzeba wiedzieć i pamiętać. A jeszcze lepiej, jeżeli z tej wiedzy wynikną praktyczne działania...
Mówiliśmy już, że młodzi chłopcy podlegają bardzo silnemu popędowi seksualnemu. Są bardzo pobudliwi i na wiele różnych bodźców, niekoniecznie nawet seksualnych, reagują podnieceniem i wzwodami. Wzwody u chłopców są częste i długotrwałe. Wywołują one stan podniecenia, niepokój, prowadzą do chęci rozładowania napięcia seksualnego. Chłopcy ulegają znacznej erotyzacji znaczy to, że jak wspomniano wcześniej w pewnym okresie prawie wszystko kojarzy im się z seksem. Napięcie seksualne w znacznym stopniu determinuje ich zachowanie i dążenia. Ale też łatwo udaje się je rozładować. Nawet czysto mechaniczne pobudzanie wzwiedzionego penisa może prowadzić do przeżycia orgazmu i wytrysku nasienia. Dzieje się tak niekiedy nawet bez świadomego udziału zainteresowanego.
Takie bezwiedne, samoistne wytryski nasienia noszą nazwę po-lucji i występują u tych młodych mężczyzn, którzy nie podjęli lub nie prowadzą regularnego życia seksualnego. Chłopcy podniecają się szybko i szybko osiągają zdolność odby- cia"stosunku. Podejmując zaś stosunek bądź też masturbując się zawsze osiągają orgazm. Orgazm jest u nich wywołany głównie (choć nie tylko) mechanicznym pobudzaniem zakończeń czuciowych na skórze penisa i okoliczności zewnętrzne, jakie temu to- warzyszą nie zawsze odgrywają większą rolę. Chłopcy niekiedy masturbują się w miejscach przygodnych, dalekich od komfortu i estetyki. Ba, mogą osiągać wzwód i orgazm, nawet jeżeli nie akceptują sytuacji i partnerki. Zdarzają się przypadki, kiedy
0 miejsca intymne ocierają się osoby przygodne płci obojga, na
przykład w tłocznym pociągu czy tramwaju. I mimo, że nie ma
ją do takich przygód pozytywnego stosunku, to jednak przeży
wają i podniecenie, i wytrysk, i orgazm.
Chłopcy reagują bardzo szybko, ale równie szybko po wytrysku
1 orgazmie tracą zainteresowanie sprawami płci. Zaspokojeni
najchętniej sprawę uznają za zamkniętą.
Chłopcy kochają dziewczęta, ale ich miłość na ogół jest bardziej pożądaniem fizycznym niż fascynacją osobą dziewczyny. Chłopiec jest bardzo wrażliwy na widok, obraz, na wygląd dziewczyny, dlatego obcowanie z kochaną osobą ma w tym wieku bardzo zewnętrzny i fizyczny charakter. Chłopak swą ukochaną dziewczynę chce oglądać nagą, chce dotykać i pieścić, a tak naprawdę to najczęściej chce z nią współżyć.
Podlegając silnemu napięciu seksualnemu chłopcy na pewnym etapie rozwoju instynktownie odczuwają, że najważniejsze jest rozładowanie tego napięcia. Masturbacja, która wydaje się już nudna, czy wręcz nieestetyczna, staje się zbyt prymitywną formą aktywności płciowej. Chłopcom często wydaje się wtedy, że pożądanie fizyczne, chęć dotykania i pieszczenia, chęć współżycia jest jednoznaczna z miłością. I tak właśnie w tym okresie miłość rozumieją. Często zresztą mogą nawet kochać nie jedną dziewczynę, lecz fascynować się kilkoma w tym samym czasie. Chłopcy dążą zatem do współżycia i myśl o tym staje się niekiedy dla wielu po prostu obsesją. I ten, który doprowadzi do swego celu, odbędzie stosunek płciowy zawsze wyniesie z niego jakąś satysfakcję. Zawsze przeżyje orgazm, a potem dozna odprężenia. Tacy po prostu są chłopcy.
Oczywiście zdarzają się też czasem inni. Bywają tacy, którzy kochają platonicznie i do zbliżeń fizycznych raczej nie dążą. Zdarzają się tacy, którzy są subtelni i rozumieją miłość jako m. in. zdolność do powstrzymania się od zaspokojenia tylko własnych potrzeb. Na pewno nie jest to jednak chłopiec statystyczny.
DZIEWCZĘTA SĄ INNE
Dużo pisaliśmy o chłopcach. Nie jest to przypadek. Chłopcy znacznie wcześniej dojrzewają seksualnie, i zazwyczaj są inicjatorami kontaktów seksualnych z dziewczętami. Dlatego, omawiając problemy inicjacji, im poświęciliśmy więcej miejsca. To także dla dziewcząt ważne, żeby zrozumiały chłopców, ich problemy, bo może łatwiej wtedy unikną nieporozumień, a potem kłopotów.
Choć fizycznie a także psychicznie dziewczęta dojrzewają wcześniej od chłopców, to akurat seksualnie dojrzewają później. Ich dojrzewanie jest znacznie bardziej skomplikowane, tak jak zresztą w ogóle przez całe życie, seksualność kobiet jest znacznie bardziej złożona, skomplikowana.
Najważniejsza różnica między chłopcami a dziewczętami, na tym etapie rozwoju, który nas teraz interesuje, jest brak, a przynajmniej znacznie mniejsze napięcie seksualne. Dziewczęta nie podlegają takim pobudzeniom seksualnym jak chłopcy, a bez aktywności seksualnej mogą się znacznie dłużej obyć niż chłopcy. Tak jak dla chłopców bardzo ważne jest rozładowywanie napięcia, tak dla dziewcząt życie uczuciowe. Dziewczęta zakochują się intensywnie, a obiekty tej miłości są bardzo różne. Czasem odległe i nieosiągalne np. aktorzy, sportowcy, ludzie, których nie znają osobiście, i nie mają w ogóle szansy poznać! I to im nie przeszkadza. Czasem darzą wielkim uczuciem koleżanki czy nauczycielki. Nie dążą przy tym do zbliżeń fizycznych, a już na pewno nie marzą o kontaktach seksualnych. Więcej, często kochają chłopaków, do czasu aż otrzymają propozycję (mniej lub bardziej subtelną) nawiązania kontaktów seksualnych. Wtedy czar pryska, a ich platoniczne uczucie zostaje zranione. Dziewczęta znacznie rzadziej uprawiają masturbację i to też jest dowód, że napięcie seksualne jest u nich niższe.
Orgazm u kobiet jest zjawiskiem bardzo złożonym. W dużo większym stopniu jest zależny od czynników, niż u mężczyzn. Rzadko zdarza się. by dziewczyna doznawała orgazmu już w pierwszych kontaktach seksualnych. Częściej tak się dzieje przy pettingu. bowiem pełny stosunek płciowy dla dziewczyny jest przeżyciem ambiwalentnym, rzadko jest tylko źródłem przyjemności, często jest wprost przeżyciem przykrym. Orgazmu kobieta musi się nauczyć. Badania wykazują, że pewien procent kobiet, nawet żyjących w małżeństwie, orgazmu nie doznaje nigdy lub bardzo rzadko. Wiek, w jakim kobiety osiągają zdolność przeżywania orgazmu to przeciętnie 18-25 lat. Brak orgazmu nie musi być wynikiem zaburzeń seksualnych, często jest to po prostu późniejsze dojrzewanie seksualne. Jak wspomnieliśmy, orgazmu trzeba się nauczyć, a to niekiedy trwa. Dużo zależy od układu partnerskiego, od doświadczenia, kultury i uświadomienia seksualnego mężczyzny. Dlatego powtarzamy: naprawdę trzeba dziewczynie zastanowić się dobrze nim podejmie decyzję, że to właśnie TEN.
Dziewczyny jak wspomniano, kochają platonicznie, i ta zdolność do kochania, ten intensywny rozwój emocjonalny jest cechą charakterystyczną. Byłoby nieporozumieniem twierdzenie, że chłopcy nie kochają! Oczywiście też! Tylko trochę inaczej.
Motywem podejmowania współżycia przez dziewczęta jest chęć okazania swej miłości chłopakowi. Zazwyczaj mówią: Ja go bardzo kocham, wiem że mu na tym bardzo zależy. Co by to była za miłość, gdybym mu odmówiła. Ja osobiście nie mam w tym przyjemności. Wolałabym byśmy przyjaźnili się bez tego. Ale wiem, że to dla niego bardzo ważne. Inne mówią: Ja go kocham, nie chcę stracić. Jak się nie zgodzę, może odejdzie? A tego nie chcę! O tym wszystkim trzeba wiedzieć. Powiemy więcej: wiedzieć trzeba znacznie więcej niż napisaliśmy w tej książeczce! Sama miłość, nawet największa i najgorętsza nie wystarczy. Trzeba mądrze się zachowywać, a to już zależy w dużym stopniu od wiedzy.
Kobiety, także dziewczęta, różnią się od mężczyzn i chłopców w sposób zasadniczy. Ogólnie można by powiedzieć, że kobieta jest pod względem seksu znacznie bardziej skomplikowaną jednostką niż mężczyzna. Dotyczy to zarówno strony biologicznej, jak i jeszcze bardziej chyba strony psychicznej. Biologicznie przejawia się to tym, że kobieta reaguje erotycznie mniej intensywnie, mniej gwałtownie, a jej wrażliwość nie jest tak skoncentrowana jak u mężczyzny. Praktycznie pobudzenie seksualne można u mężczyzny osiągnąć tylko poprzez oddziaływanie na końcową część penisa (główkę-żołądź).
U kobiet strefy erogenne, czyli wrażliwe na bodźce seksualne (dotykowe), są rozległe i różnorodne. Na ilustracji przedstawiona jest mapa tych stref u kobiety i mężczyzny. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że wrażliwość poszczególnych stref jest różna, że jest to cecha w dużej mierze indywidualna i że w trakcie rozwoju seksualnego, który u kobiet trwa bardzo długo, znaczenie poszczególnych stref może się zmieniać. Jest to wynik treningu, skojarzeń, doświadczeń itp. Oczywiście najbardziej wrażliwa jest okolica wejścia do pochwy i znajdująca się w górnej części między wargami sromowymi, łechtaczka. Łechtaczka jest jakby odpowiednikiem męskiego penisa. Jest oczywiście znacznie mniejsza, ale podobnie zbudowana i na pobudzenie reaguje wzwodem (powiększeniem, stwardnieniem). Wrażliwe są też wewnętrzne powierzchnie warg sromowych. Natomiast wrażliwość pochwy jest dyskusyjna. Na pewno pochwa jest słabo unerwiona czuciowo, ale tak zwane czucie głębokie pozwala jej jednak rejestrować obecność w niej wzwiedzionego penisa i wrażenie to może mieć istotne znaczenie dla odczuwania satysfakcji seksualnej. Wrażliwość seksualna kobiety jest, w porównaniu z mężczyzną, znacznie bardziej złożona, w znacznie większym też stopniu podlega ona wpływom psychiki.
Kobieta reaguje wolniej, odbiera sygnały nie tylko wzrokowe (główne źródło bodźców podniecających u mężczyzn), ale znacznie bardziej dotykowe, słuchowe, węchowe, a także bodźce psychiczne. Te ostatnie mają jakby rolę nadrzędną mogą one albo uwrażliwiać inne elementy (na przykład dotykowi skóry okolic erogennych nadać właściwy, pozytywny sens), albo też wręcz zablokować odczuwanie.
Można zatem powiedzieć tak: jeżeli dziewczynę gładzi po udzie chłopak, którego ona akceptuje, i jeżeli ona w ogóle akceptuje fakt pieszczot - to taki dotyk może działać na nią podniecająco i być odbierany jako przyjemność. Identyczny dotyk osoby obcej, nachalnej, nie akceptowanej (np. w tłoku w tramwaju) może być odbierany jako coś zdecydowanie przykrego, odrażającego. Nie koniec na tym.
W ogóle wrażliwość kobiety jest znacznie bardziej selektywna. Kobieta reaguje wolniej i jest wrażliwa równocześnie na wiele bodźców. Najważniejsze jest osiągniecie pewnej gotowości psychicznej. Bez niej trudno o satysfakcję seksualną. A więc ponieważ kobieta powoli i w sposób złożony przygotowuje się do aktu seksualnego, niezbędny jest jej pewien komfort psychiczny. Dlatego jest dla niej tak ważne, kim jest jej partner.
Czasem partner niedoświadczony i nieporadny może być dla niej kimś milszym i bardziej pożądanym niż mężczyzna doświadczony, znający techniki seksualne, ale obcy i nie akceptowany ze względów poza seksualnych.
Przygotowanie kobiety do aktu płciowego powinno być długie i powolne. Konkretne pieszczoty, te bardziej namacalne, powinno poprzedzać stworzenie pewnej przychylnej, sympatycznej atmosfery. Pieszczoty zatem muszą być dawkowane i stopniowane. Trzeba odkrywać upodobania kobiety, a u młodej dziewczyny je kształtować. I nawet tak postępując trzeba pamiętać, że osiąganie satysfakcji seksualnej jest u kobiety procesem, który rozwija się powoli, a dojrzewanie do przeżywania orgazmu bywa długie i skomplikowane.
Narastanie podniecenia jest u dziewczyny powolne, zupełnie inaczej niż u chłopaka. Także dochodzenie do pełnej satysfakcji już w czasie stosunku następuje powoli, a orgazm nie jest doznaniem tak gwałtownym, jak u mężczyzny. Po orgazmie zainteresowanie aktywnością seksualną też nie spada od razu. Po prostu wszystko to trwa znacznie dłużej. Nic dziwnego, że kobieta potrzebuje znacznie dłuższego czasu na przeżycie pełnego cyklu seksualnego niż mężczyzna.
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze czynniki psychiczne, które mogą zniweczyć zupełnie odczuwanie bodźców seksualnych. Wiemy z badań, że prawie wszystkie kobiety pierwszego stosunku po prostu się boją. Lęk bywa różny i różnie nasilony. Czego się boją? Boją się bólu, jaki towarzyszy defloracji (o tym za chwilę), i boją się, by nie zaszły w ciążę. Niekiedy boją się także tego, że jak to określają, mogą się skompromitować, zachowując się -niewłaściwie. Otóż wszystkie te przyczyny lęku są uzasadnione i trzeba się z nimi liczyć. Nawet z tą ostatnią; lękiem przed niewłaściwym zachowaniem, choć może wydać się czymś dziwacznym. Dziewczyny tracą przez to zdolność spontanicznego reagowania, silą się, by grać jakąś rolę, by coś udawać. I często tracą przez to swą indywidualność, swą niepowtarzalną osobowość. Tracą szansę na porozumienie z partnerem, bowiem od początku oszukują go, wprowadzając w błąd, utrudniają wzajemne poznanie. Bo jeżeli na przykład dziewczynie nie odpowiada jakiś rodzaj pieszczoty, ale udaje, że jest jej ogromnie miło, to chłopak może pomyśleć, że te właśnie pieszczoty trzeba powtarzać. Jeżeli dziewczyna udaje, że przeżyła orgazm (najczęstszy i najcięższy „grzech"), to nie stwarza warunków, by wraz z partnerem dopracować się orgazmu prawdziwego. Otóż to niebycie sobą może nawet zaciążyć na całej przyszłości seksualnej kobiety.
I tak często bywa. 0 tym, że dziewczyna boi się, zwłaszcza przy inicjacji seksualnej, chłopak powinien wiedzieć i w swym działaniu fakt ten uwzględniać!
Dziewczyny ulegają zahamowaniu psychicznemu także z innego bardzo ważnego powodu mianowicie z powodu nieakceptowania współżycia seksualnego w ogóle albo też w formie przedmałżeńskiej. Trzeba pamiętać, że dziewczęta są na ogół wychowywane w atmosferze przestróg, że są stale uwrażliwiane przez wychowawców na grożące im niebezpieczeństwa, są pouczane, że seks jest czymś groźnym, a niekiedy brudnym, niemoralnym i grzesznym. Jest faktem, że wiele dziewcząt w trakcie wychowania nabiera takiego właśnie negatywnego stosunku do spraw płci, a do współżycia seksualnego w szczególności. Dziewczęta religijne (nie chodzi tu tylko o katoliczki), jeżeli inicjują przed małżeństwem, często mają poczucie naruszania norm etycznych. Po prostu uważają, że robią coś niewłaściwego. Przy takim negatywnym nastawieniu trudno oczywiście o doznanie satysfakcji seksualnej. Inaczej jest u chłopaka: nawet jeżeli jest przekonany, że aktywność seksualna jest nieetyczna, czy na przykład grzeszna może z powodzeniem przeżyć pełny orgazm z wytryskiem, a dopiero ewentualnie potem będzie się zastanawiać, że może zrobił źle...
Dziewczyna zatem, która zaczyna być aktywna seksualnie, powinna uwolnić się od przeświadczenia, że to co robi, jest zte. Dopiero wtedy, gdy odkryje sens, piękno i wartość aktywności seksualnej, kiedy tego naprawdę chce, powinna rozpocząć współżycie. I jeszcze jedna sprawa. Otóż dla wielu dziewczyn widok nagiego chłopaka ze wzwiedzionym penisem, pobudzonego, podnieconego seksualnie jest widokiem nowym, niespodziewanym, zaskakującym i często po prostu przykrym. Niektóre kobiety opowiadają, że kiedy doszło do sytuacji łóżkowej i zobaczyły tego swojego partnera w tak innej, odmienionej postaci ogarniała je panika i strach. Z takim widokiem dopiero trzeba się oswoić, nauczyć się swego partnera, by uznać ten widok za atrakcyjny i podniecający. Dotyczy to także w ogóle widoku wzwiedzionego penisa, który niekiedy młodej dziewczynie wydaje się przerażająco wielki... To znów sprawa systemu wychowania. W naszej kulturze nagość była przez wieki tępiona. Dopiero niedawno coś zaczęło się w tej kwestii zmieniać. Ale nawet ta nagość, znana z plaży dla naturystów, czy z okładek śmielszych czasopism, nie prezentuje mężczyzn w stanie podniecenia seksualnego.
Każdy chłopak wie, jak wygląda naga dziewczyna zna to z ilustracji, rzeźb, dziel sztuki. Nagiego mężczyznę, jeżeli znają dziewczyny, to najwyżej z antycznych rzeźb, a te są seksualnie obojętne. Dziewczynie pozostaje zatem stopniowe oswajanie się z nagością (może bardziej drastyczną, ale przecież i piękną, i podniecającą!) w jej kontaktach osobistych. Ważne, by chłopak
0 tym wiedział i postępował taktownie i delikatnie.
Więc aby dziewczyna dojrzała do współżycia, trzeba zawsze czasu
1 swoistej edukacji. Chłopcy i mężczyźni zatem, jeśli traktują swe
partnerki poważnie i życzliwie, powinni zadać sobie trud dopoma
gania im w ich rozwoju seksualnym, a nie szokować i zniechęcać.
Jeżeli dziewczyna zostaje do seksu zmuszona, niekoniecznie przecież siłą fizyczną, ale na przykład naciskiem psychologicznym czy swoistym szantażem (daj dowód miłości, czy - jak się nie zgodzisz poszukam sobie innej), to oboje partnerzy bardzo dużo ryzykują. Przy braku dojrzałości do współżycia kontakt z mężczyzną może być czymś przykrym, nawet obrzydliwym i odrażającym. I może dojść do trwałego zniechęcenia, do wytworzenia negatywnego stosunku do spraw płci, już nie tylko do pierwszego partnera, ale w ogóle do mężczyzn i do seksu jako takiego. Jest to wielkie ryzyko, przede wszystkim dziewczyny, i może być także jej wielką krzywdą. O tym powinien wiedzieć każdy chłopak.
Bywają też, na szczęście coraz rzadziej, tak zwane kobiety oziębłe płciowo, które nigdy nie przeżyły orgazmu, dla których stosunek płciowy jest pozbawiony pozytywnych wartości, które jeżeli są zmuszane do stosunku (bo same, nie mając przyjemności, do niego nie dążą), stopniowo nabierają do seksu coraz więcej wstrętu, a ich pożycie seksualne staje się wprost koszmarem. Oczywiście o tym wszystkim, co tu piszemy, trzeba się po prostu dowiedzieć. Chłopak, który wie, że takie problemy w ogóle istnieją, że sprawy seksu nie są wcale takie proste i łatwe, sam w swym działaniu będzie się uczył i zdobywał doświadczenie.
Wiemy, że pierwszy stosunek jest dla chłopaka wielkim przeżyciem i że okoliczności, jakie mu towarzyszą, nie sprzyjają zwykle zbyt analitycznemu podejściu ani rozumowej analizie. To przyjdzie z czasem, a współżycie będzie wtedy czymś coraz piękniejszym i radosnym. Najtrudniej jest, jeżeli inicjacja odbywa się miedzy dwojgiem osób niedoświadczonych, kiedy oboje przeżywają wszystko po raz pierwszy.
Wtedy warto jednak przygotować się wcześniej do przekroczenia tego progu, do tej pierwszej dojrzałej przygody tak, by mimo emocji, mimo niekiedy prawie szału miłosnego i zapamiętania, było to jak najmniejszym urazem dla dziewczyny. Faktem jest, że jeśli oboje się kochają, to wszelkie niebezpieczeństwa negatywnych doświadczeń są mniejsze. Ale jednak istnieją...
Anatomia narządów płciowych
Poniższe opisy zamieszczamy tu dla tych, którzy wcześniej nie mieli okazji zapoznać się bliżej z anatomią.
Narządy płciowe męskie.
Różnica pomiędzy budową kobiety i mężczyzny jest łatwo zauważalna. Podobnie jak u kobiet można wyróżnić części zewnętrzne i będące wewnątrz organizmu. Część zewnętrzna stanowią: członek i jądra umieszczone w skórzanym „woreczku" zwanym moszną. Członek jest pokryty skórą, która na jego zakończeniu ma otwór - pozwalający na zsuniecie jej. Pod nią znajduje się żołądź czyli owalne zakończenie penisa. Na jego szczycie jest ujście cewki moczowej. Dalszą część członka stanowią dwa przebiegające wzdłuż tak zwane ciała jamiste - przypominające w swojej budowie gąbkę. Przy wypełnieniu ich krwią pod dużym ciśnieniem usztywniają się powodując - powiększenie go czyli wzwód. Podniecenie seksualne i gotowość do odbycia stosunku tym właśnie się przejawia u mężczyzn. Od spodu członka poniżej ciał jamistych wyczuwalna jest cewka moczowa.
Dwa jądra znajdujące się poniżej w mosznie są miejscem wytwarzania komórek rozrodczych czyli plemników. Maja one kształt owalny i w części objęte są siecią kanałów wyprowadzających -czyli najądrzem. Z nich odchodzą dwa cienkie przewody - nasieniowody - odprowadzające plemniki do wewnętrznej części układu rozrodczego poprzez kanały w pachwinach. Nasieniowody dochodzą do okolicy podstawy pęcherza moczowego - tuż ponad gruczołem sterczowym i tworzą tu tak zwane pęcherzyki nasienne. To w nich gromadzą się plemniki już całkowicie zdolne do zapłodnienia. W trakcie orgazmu dochodzi do ich opróżnienia i z wydzieliną gruczołów sterczowego - mieszając się tworzą ejakuiat - czyli nasienie. Te właśnie skurcze pęcherzyków i mięśni cewki moczowej powodują wytrysk nasienia na zewnątrz. Budowa anatomiczna narządów płciowych męskich ulega szybkim zmianom w okresie dojrzewania. Powiększeniu ulega zarówno prącie jak i jądra, zaś o całkowitym jego zakończeniu świadczy zdolność do produkcji prawidłowej ilości i jakości plemników.
Narządy płciowe żeńskie.
Pochwa jest to kanał mięśniowy, pokryty błoną śluzową. Jest to narząd bardzo rozciągliwy - przez pochwę przechodzi przecież noworodek w czasie porodu. Pochwa jest więc narządem, który
przyjmuje bez trudu męskiego penisa, niezależnie od jego wielkości. Błona śluzowa pochwy oraz gruczoły znajdujące się u jej wejścia wydzielają śliską i lekko lepką substancję, która ułatwia wprowadzenie penisa i sprawia, że jego pocieranie w czasie stosunku nie jest bolesne. Ilość wydzieliny jest uzależniona od kilku czynników a jednym z najważniejszych są bodźce psychiczne. Wyraźny wzrost wydzielania następuje w czasie podniecenia seksualnego i jakby sygnalizuje gotowość do współżycia i umożliwiają wprowadzenia penisa. Gdy kobieta nie uległa podnieceniu, gdy nie akceptuje sytuacji, pochwa może być sucha. Wtedy, stosunek staje się prawie niemożliwy, a próba forsowania go na siłę może się skończyć uszkodzeniami zarówno u kobiety jak i u mężczyzny. Wyjściem jest stosowanie sztucznych środków nawilżających lecz nadal współżycie jest dalekie od komfortu i dla kobiety nieprzyjemne. Może zakończyć się w konsekwencji otarciami naskórka penisa lub pochwy a nawet jej rozdarciem.
Wejście do pochwy u dziewcząt przed pierwszym stosunkiem
jest częściowo zarośnięte fałdem błony śluzowej. Jest to tak zwa
na błona dziewicza. Może być ona bardzo różna. Pewne jej ty
py przedstawione są na ilustracji..
Typy błon dziewiczych •
Błona dziewicza może być bardzo mała wyglądająca jak niewielkie zgrubienie śluzówki (D) lub półksiężycowata częściowo zasłaniająca wejście (C). Oczywiście nawet w najbardziej rozbudowanej błonie jest otwór lub otwory (A,B), ponieważ nimi wydostaje się w normalnych warunkach krew miesiączkowa. Błona dziewicza jest mało podatna na rozciąganie i w czasie próby wprowadzenia penisa (czy nawet palca) może zostać przerwana. Może być też na tyle elastyczna, że nie ulega uszkodzeniu nie tylko przy stosunkach, ale i przy porodzie. Błona dziewicza czasami jest znacznie ukrwiona i wtedy jej przerwanie może spowodować
dość silne krwawienie. Takie krwawienie może również wystąpić, gdy uszkodzenie (pęknięcie) jest znacznie większe niż tylko samej błony, a wtedy konieczna jest pomoc lekarza ginekologa. Wejście do pochwy jest przysłonięte przez wargi sromowe. Są dwie pary warg sromowych: mniejsze - bardziej wewnętrzne -pokryte z zewnątrz dość grubymi fałdami mięśniowo-skórnymi, które stanowią wargi większe. U części kobiet wargi mniejsze są znacznie bardziej rozbudowane i wyraźnie wystają poza wargi większe, jest to zupełnie normalna budowa. W górnym biegunie sromu, tam gdzie zrastają się wargi mniejsze, znajduje się na ogół niewielki guzowaty organ łechtaczka. Łechtaczka może być mała ledwo zaznaczona, ale może też być duża i przypominać wyglądem miniaturowego penisa. W anatomicznym sensie to właśnie jest część jemu odpowiadająca u kobiety. Łechtaczka może być pokryta fałdem skórnym, który stanowi jakby odpowiednik napletka u mężczyzny. Poniżej łechtaczki znajduje się mała wyniosłość, na której szczycie jest ujście zewnętrzne cewki moczowej.
W sytuacji kiedy uda są przywiedzione (nogi zsunięte razem), z zewnątrz widać tylko przylegające do siebie wargi większe i szparę między nimi.
Układ rozrodczy kobiety jest bardzo złożony, a cykl miesięczny, regulacja hormonalna, ciąża i poród to zjawiska budzące podziw i szacunek nie tylko laików ale i biologów.
Wizyta
u ginekologa
W naukach medycznych wyodrębniono V1 specjalny dział - ginekologię, która zajmuje się właśnie narządem rodnym kobiety i jego funkcjonowaniem.
W wielu krajach na świecie jest czymś zupełnie normalnym, że młoda, kilkunastoletnia dziewczyna, często już w okresie dojrzewania, rozpoczyna regularne wizyty u lekarza ginekologa. Niestety, w Polsce nastolatka odwiedzająca gabinet ginekologiczny wzbudza jeszcze emocje w swoim środowisku, ale to przede wszystkim w niej samej tkwią opory i mylne przeświadczenie, że do ginekologa chodzi się dopiero, jak jest się w ciąży. Dziewczęta często mówią, że się boją, wstydzą. A przecież badanie ginekologiczne jest czymś zupełnie normalnym.
Profilaktyczne badanie ginekologiczne powinno być przeprowa
dzone po pojawieniu się pierwszej miesiączki. Tylko lekarz mo
że stwierdzić, czy jajniki, macica są prawidłowo rozwinięte i jest
się zupełnie zdrową.
Nie trzeba się obawiać, że lekarz będzie używał do badania ginekologicznego takich samych narzędzi jak dla dorosłych kobiet. Dysponuje on specjalnym sprzętem, zupełnie bezpiecznym dla młodych dziewcząt. Jeżeli lekarz stwierdzi, że wszystko jest w zupełnym porządku, wystarczy chodzić na wizyty kontrolne raz na rok, raz na dwa lata.
Wizyta u ginekologa jest konieczna, gdy zauważysz u siebie jakąś nieprawidłowość, na przykład: krwawienia między miesiączkowe, obfite, bolesne miesiączki, upławy, czyli zmienioną chorobowo wydzielinę z kobiecych dróg rodnych, swędzenie w okolicy narządów płciowych, brak miesiączki przez okres dwóch miesięcy (jeżeli wcześniej miesiączki były już regularne). Wizyta u ginekologa jest również wskazana, gdy chcesz dla siebie wybrać metodę antykoncepcyjną, czyli metodę regulacji swojej płodności.
Do lekarza najlepiej udać się kilka dni po zakończeniu miesiączki, ale istnienie miesiączki, szczególnie bardzo obfitej czy bolesnej nie stanowi przeciwwskazania do wizyty u ginekologa. Ważne jest także podjęcie decyzji o wyborze lekarza. Porozmawiaj o tym ze swoją matką, ciotką, przyjaciółką. W niektórych większych ośrodkach istnieją specjalne gabinety dla nastolatek, na przykład młodzieżowe poradnie ginekologiczne.
Gdy udajesz się na pierwszą wizytę, powinnaś się do niej odpowiednio przygotować. Przede wszystkim weź ze sobą kalendarzyk z zaznaczonymi dniami, w których rozpoczynały się kolejne miesiączki. Policz, co ile dni zaczynają ci się krwawienia, a obliczysz długość twojego cyklu miesiączkowego. Jeżeli nie prowadzisz takich obserwacji, przypomnij sobie, w którym roku życia wystąpiło pierwsze krwawienie miesiączkowe i kiedy zaczęła się ostatnia miesiączka. Powinnaś zastanowić się też nad ewentualnymi pytaniami, które postawisz lekarzowi. Zapisz je sobie na kartce. W trakcie wizyty możesz być zdenerwowana i zapomnisz, o co chciałaś się zapytać. Przed badaniem ginekologicznym będziesz musiała zdjąć dolna część garderoby i bieliznę. Aby zmniejszyć wstyd i zażenowanie, które często towarzyszy temu badaniu, załóż szeroką spódnicę lub sukienkę, którą tylko podwiniesz, aby lekarz mógł przystąpić do badania. W gabinecie ginekologicznym, oprócz wielu nie znanych ci narzędzi, znajduje się fotel ginekologiczny, o którym już pewnie słyszałaś. Wyglądem przypomina fotel ze specjalnymi uchwytami pod kolana lub na stopy. Jest on niezbędny do dokładnego badania ginekologicznego. Badanie rozpoczyna się od oceny ścian pochwy i szyjki macicy za pomocą tak zwanego wziernika pochwowego, przyrządu, który po włożeniu do pochwy rozsuwa jej ściany i umożliwia obejrzenie szyjki macicy.
Może być to trochę nieprzyjemne, ale jest konieczne. Nie musisz bać się badania również wtedy, gdy jesteś dziewicą. Przed przystąpieniem do badania lekarz na pewno cię o to zapyta. Wtedy zastosuje wąskie wzierniki, których można użyć nawet do zbadania kilkuletnich dziewczynek. Kolejnym etapem badania jest ocena wielkości i położenia macicy, której dokonuje się po delikatnym wprowadzeniu do pochwy jednego palca. Przy badaniu tym nie ma właściwie ryzyka uszkodzenia błony dziewiczej, czyli zamykającego wejście do pochwy fałdu błony śluzowej w kształcie półksiężyca, tak samo, jak przy stosowaniu w trakcie miesiączki tamponów dopochwowych. Jeżeli wejście do pochwy jest bardzo wąskie, badanie można przeprowadzić również przez odbyt.
Lekarzowi naprawdę nie zależy na tym aby badanie było nieprzyjemne. Jeżeli badana dziewczyna jest zdenerwowana, napina mięśnie, to badanie ginekologiczne może być przykre. Jeżeli jednak pomiędzy lekarzem a pacjentką nawiąże się nić współpracy, dziewczyna potrafi się rozluźnić i pomóc w badaniu, to nawet ten pierwszy kontakt ginekologiczny nie musi być przykrym wspomnieniem. Coraz powszechniejsze w gabinetach ginekologicznych jest badanie USG dające obraz budowy narządów wewnętrznych, które jest bezbolesne i nieszkodliwe, ale nie może zastąpić normalnego badania ginekologicznego.
Powinno się też zbadać piersi ze względu na możliwość pojawie
nia się w nich różnych zmian chorobowych, w tym nowotworo
wych. Badanie to najlepiej wykonywać bezpośrednio po mie
siączce, gdy piersi są już miękkie i niebolesne. Potem kontrolę
piersi będziesz mogła prowadzić już sama, gdy lekarz udzieli ci
wskazówek, jak to prawidłowo robić. Im wcześniej pójdziesz do
lekarza tym lepiej. Na pewno lepiej pójść do niego, zanim bę
dzie już za późno.
Pamiętaj o obowiązku regularnego odwiedzania gineko- loga, gdy będziesz już dorosłą kobietą. Nawet gdy czujesz się dobrze. Jeżeli zauważysz u siebie takie objawy jak:
[ brak miesiączki,
[ nudności pojawiające się zwłaszcza rano,
[ zmiany w nastrojach,
[ podwyższoną temperaturę ciała, utrzymująeąsł-e/przez dłuższy
czas,
[ obrzmienie piersi,
a podjęłaś współżycie płciowe, to możesz podejrzewac,: że jesteś
w ciąży.
Istnieją możliwości sprawdzenia tych podejrzeń przy pomocy badania moczu, lub specjalnych testów badania ciąży, dostępnych w aptekach. Twoim obowiązkiem jest jednak pójście do ginekologa, który potwierdzi lub wykluczy ciążę. Gdy będziesz w ciąży, powinnaś pozostać pod statą opieką ginekologiczną. Mato zapobiec patologii ciąży, czyli nieprawidłowemu jej przebiegowi, i zapewnić najlepsze warunki rozwoju płodu.
Wasze matki i babcie, a i wy, gdy będziecie w ich wieku też powinny okresowo być badane ginekologicznie, aby lekarz mógł wcześnie wykryć chorobę narządów rodnych, w tym chorobę nowotworową. Choroba ta, tak zwany rak, u kobiet bardzo często rozwija się w tych narządach i uwaga - także w gruczołach piersiowych. Nowotwór w porę rozpoznany udaje się stosunkowo łatwo wyleczyć, najczęściej operacyjnie. Niestety, w Polsce typowym zjawiskiem jest zbyt późne rozpoznanie, co daje mniejsze szansę wyleczenia z tej choroby. Tak więc, już od okresu dojrzewania dziewczęta, a potem kobiety dbające o swoje zdrowie powinny korzystać z porad i badań ginekologicznych.
A mężczyźni? Do kogo mogą zwrócić się o pomoc?
Leczeniem niepłodności u mężczyzn oraz zaburzeniami dojrzewania seksualnego chłopców i impotencją mężczyzn, czyli niemożnością odbywania stosunków płciowych, zajmują się lekarze urolodzy i seksuolodzy.
W razie jakichkolwiek problemów związanych z budową narządów płciowych i czynnościami układu moczowo-płciowego chłopcy mogą zgłosić się także do lekarza internisty.
,y\
Taktyka i fizjologia stosunku płciowego
Stosunek płciowy polega na wpro
wadzeniu penisa mężczyzny do po-
chwy kobiety.
Penis, by został wprowadzony, musi znajdować się w stanie wzwodu. Po wprowadzeniu następuje szereg ruchów pocierających, które prowadzą do narastania odczucia szczególnego rodzaju przyjemności. W momencie kulminacji następuje u mężczyzny wytrysk nasienia. Tę kulminację nazywamy orgazmem i jest to zjawisko fizjologiczne znacznie szersze niż tylko wytrysk. W reakcję orgazmu wciągnięty jest prawie cały ustrój człowieka. Orgazm u kobiety nie ma tak gwałtownego charakteru jak u mężczyzny, ale też i trwa zazwyczaj nieco dłużej; ba, niekiedy następuje jakby kilka orgazmów jeden po drugim. U kobiety zresztą orgazm ma znacznie rozleglejszy oddźwięk w całym ustroju. Jest on jednak trudniejszy do zaobserwowania, choćby dlatego, że nie towarzyszy mu wytrysk. Następują wtedy rytmiczne skurcze mięśni miednicy małej, okolicy wejścia do pochwy, a także do wydzielania śluzu z błony śluzowej pochwy.
Orgazm jest najbardziej intensywnym doznaniem jakie może przeżyć człowiek. Daje mu wiele satysfakcji, po nim zaś następuje faza odprężenia.
Jak już wspomnieliśmy, kobieta nie zawsze w czasie stosunku przeżywa orgazm. Zależy to od wielu czynników jej dojrzałości, nastawienia psychicznego, atmosfery poprzedzającej stosunek i gamy pieszczot wstępnych. Nie bez znaczenia jest też czas trwania stosunku. Jeżeli mężczyzna jest bardzo pobudliwy, stosunek trwa krótko i kończy się wytryskiem zaraz po wprowadzeniu członka do pochwy, to może nie wystarczyć kobiecie czasu do osiągnięcia orgazmu. Młode dziewczęta w pierwszym okresie współżycia rzadko przeżywają orgazm, wiąże się to zarówno z ich niepełną dojrzałością, jak i z prymitywną techniką jaką stosuje niedoświadczony partner. Młodzi chłopcy rzadko tylko są w stanie tak regulować swą aktywność, by doprowadzić do uzyskania satysfakcji przez partnerkę. Poza tym młodzi, początkujący partnerzy nie zawsze potrafią właściwie ocenić reakcje i odczucia partnerki. Ale jak już wspomniałem, dziewczęta też często nie ułatwiają zadania chłopakom, oszukując ich i nie przekazując szczerze swych wrażeń i odczuć.
Nie ma zatem co rozpaczać w przypadku braku orgazmu u kobiety w momencie inicjacji, a trzeba po prosu razem dopracować się własnej techniki współżycia, trzeba nauczyć się optymalnego zachowania, które zapewniałoby obopólną satysfakcję.
Takie wspólne poszukiwania mogą być także pięknym przeżyciem i dostarczać wiele emocji. Czasem, ale jest to raczej sytuacja wyjątkowa własne poszukiwania nie dają efektu wtedy trzeba zasięgnąć porady seksuologa.
Mężczyzna powinien pamiętać, że dla kobiety sam stosunek jest tylko jednym z elementów gry miłosnej, ważnym, ale nie najważniejszym.
Taktyką współżycia powinna zatem uwzględniać:
[ Przygotowanie psychiczne partnerki, uzyskanie dobrej atmosfery, zjednanie sobie życzliwości i zainteresowanie jej seksem. Tu wliczymy takie zabiegi, jak drobne upominki, okazywanie czułości, deklaracje słowne, sprawianie dziewczynie przyjemności zgodnie z jej indywidualnymi upodobaniami. Na tę przyjazną aurę składa się też zapewnienie odpowiednich warunków gwarantujących poczucie bezpieczeństwa (że partnerzy są izolowani i nikt im nie przeszkodzi), estetyka otoczenia, estetyka własnego wyglądu, stroju, zapachu itp. Nie bez znaczenia może tu być miła muzyka, przyćmione światło itp.
Wstępne pieszczoty, a więc dotykanie, głaskanie, pocałunki, pobudzanie okolic wrażliwych erotycznie. Każda para z czasem dopracowuje się własnych tajemnic, upodobań i technik. Można tylko zalecić, by pieszczoty były nasilane stopniowo, by opory dziewczyny pokonywać łagodnie i jeżeli jest taka potrzeba, wycofać się z określonych form działania. Na pewno nie wolno pchać się zaraz z palcami w okolicę największej wrażliwości, a raczej stopniowo i powoli tam zmierzać.
Chyba, że partnerka sama zachęca; wtedy na jej wyraźną zachętę należy reagować pozytywnie. Jeżeli dziewczyna chce pieścić chłopaka, to oczywiście trzeba jej to umożliwić, a nawet ją do tego zachęcić. Pieszczoty te to głównie dotykanie narządów płciowych partnera. Ale pamiętać należy, że na wiele dziewcząt i kobiet podniecająco działa nie tylko pieszczenie narządów płciowych, ale także głaskanie mięśni ramion, pleców itp. Wspomnimy tylko, że mężczyzna powinien być w tej sytuacji czysty, mieć czystą i ładną bieliznę... Pieszczoty wstępne powinny trwać tak długo, aby doprowadziły do stanu podniecenia seksualnego u partnerki i do jej gotowości do odbycia stosunku. Sygnałem gotowości kobiety jest pojawienie się śluzu z pochwy. Kobiety niekiedy określają to, że jest im mokro. Mężczyzna nigdy nie powinien się spieszyć, przeciwnie powinien być zawsze na tyle opanowany, by stosunek rozpocząć wtedy, kiedy istnieje szansa na osiągnięcie przez kobietę orgazmu.
[ Stosunek płciowy. Młody i początkujący chłopak może mieć trudności z wprowadzeniem penisa do pochwy. Jest tak naj częściej wtedy, kiedy dziewczyna jest też niedoświadczona, i a pochwa jest chroniona przez błonę dziewiczą. W takiej sytu-acji może nawet zdarzyć się, że stosunek nie dojdzie w ogóle do skutku. Zdarza się też, że dziewczyna wykazuje brak konsekwencji, niby chce i zgadza się na wszystko, ale w chwili próby wprowadzenia penisa uchyla się, nie współdziała, utrudnia. Jest to zwykle wynikiem braku dojrzałości i psychicznego nie przygotowania do współżycia. W takim przypadku nie wolno niczego forsować, trzeba umieć zrezygnować i zadowolić się pettingiem (jest to forma aktywności seksualnej dopuszczająca różne rodzaje pieszczot całego ciała oprócz odbycia pełnego stosunku seksualnego). Należy zatem doprowadzić do rozładowania napięcia, do przeżycia orgazmu przy pomocy wzajemnych pieszczot. W tej sytuacji dziewczyna jest na ogół wdzięczna chłopakowi za jego delikatność, a doświadczenie, jakie przy tym uzyskała, sprzyjać będzie rozwojowi wzajemnego zrozumienia, także w sferze kontaktów intymnych. Po okresie pettingu i zaawansowanych pieszczot bez stosunku przyjdzie dzień, kiedy dojdzie do prawdziwego stosunku. Jeżeli jednak partnerka jest doświadczona, może sama przyjąć inicjatywę, pomóc we wprowadzeniu penisa, może nie tylko współ-
działać, ale też sygnalizować swe oczekiwania. Nie jest to dla młodego mężczyzny niczym kompromitującym. Wszystkiego przecież trzeba się nauczyć, a współżycie seksualne nie jest wyjątkiem. Trzeba się go nauczyć w imię dobra partnerki, bo tak prawdę mówiąc, chłopak zawsze osiągnie swoją satysfakcję z orgazmem włącznie.
[ Po przeżyciu orgazmu mężczyzna traci dość nagle zainteresowanie czynnościami seksualnymi. Następuje, czy mu się to podoba, czy nie, zanik wzwodu i zwiotczenie penisa. Chłopak jest zadowolony, ma swoją satysfakcję, odprężenie i najchętniej by sobie pospał. Właściwie dopiero w tym momencie
" okazuje się, kim mężczyzna naprawdę jest. Jeśli nie chce być egoistą, jeśli dba (a powinien!) o kobietę, jeśli zależy mu na dalszych kontaktach seksualnych powinien teraz właśnie pokazać klasę. A więc przede wszystkim powinien w tym momencie zorientować się, czy partnerka doznała orgazmu i rozładowania. Z czasem nauczy się to poznawać, ale na wstępnym etapie doświadczeń seksualnych lepiej o to zapytać. A dziewczyna powinna mu to po prostu powiedzieć. Tak czy owak, nie wolno odwrócić się tyłem i błogo zasnąć ani dziarsko się zerwać i sprawnie włożyć spodnie.
Kobieta, nawet jeżeli doznała orgazmu, wykazuje odmienny rytm zachowania i odczuwania seksualnego. Spadek zainteresowania czynnościami seksualnymi nie następuje u niej gwałtownie. Ona nadal chce pieszczot i na nie czeka. Nie muszą to być jakieś szczególnie intensywne pieszczoty, nie musi to już być szał miłosny, ale kobieta chce, by ją przytulić, by ją pogłaskać, by powiedzieć jej coś miłego, by być blisko zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Wiele par po orgazmie wtula się jakby w siebie wzajemnie i dopiero w takim uścisku zasypia. Jeżeli jednak kobieta nie zaznała odprężenia i nie przeżyła orgazmu, mężczyzna powinien wykazać dalszą aktywność. Oczywiście nie może od razu ponownie zacząć kolejnego stosunku. Po prostu może już nie mieć wzwodu; do stosunku już jest jakiś czas niezdolny. Ale może i powinien podjąć pieszczoty, pobudzać ręką, palcami okolice erogenne swej partnerki, powinien pocierać okolice łechtaczki, wejście do pochwy itp. Ruchy powinny być rytmiczne i w jakiś sposób przypominać bodźce, jakie kobieta odczuwa w czasie stosunku.
Niektóre pary podejmują wtedy aktywność oralno-genitalną, to znaczy mężczyzna pobudza kobietę, całując ją i liżąc jej okolice wrażliwe seksualnie. Taka technika jest często skuteczna i zwykle prowadzi do osiągnięcia satysfakcji.
Trzeba tu jednak wykazać duże wyczucie sytuacji. Niektórym bowiem techniki oralno-genitalne wydają się wprost obrzydliwe i odrażające. Jeżeli tak, to nie powinny być stosowane. Inna sprawa, że upodobania się zmieniają i zdarza się, iż nawet ci partnerzy, którzy w jakimś czasie nie chcieli uprawiać tych technik, kiedyś odkrywają je jako atrakcyjne i stają się ich zwolennikami.
Kobieta, kiedy dozna rozładowania, najczęściej sygnalizuje to sama i namawia żeby przerwać już pieszczoty. Jest to dobry sygnał, ale do czasu, kiedy partnerka nie da wyraźnie do zrozumienia, że jest już zaspokojona, nie wolno ustawać w zabiegach miłosnych. Powinno być sprawą honoru mężczyzny, by nie wycofał się z aktywności seksualnej, zanim kobieta nie dozna także zaspokojenia.
Teraz już czas, by powiedzieć kilka słów na temat porozumiewania się, sygnalizowania sobie wzajemnie swych odczuć i pragnień. Chodzi o to, by nauczyć się ze sobą swobodnie i szczerze rozmawiać. Wiele par i to nie tylko ludzi bardzo młodych wykazuje tu ciągle zahamowania. Po prostu wiele osób krępuje się mówić o tych sprawach albo porozumiewa się w sposób skomplikowany, bo przekazywanie swoich odczuć i pragnień uznaje za brak delikatności. Tak przecież często bywa, nawet w sprawach prostych i oczywistych, i to nawet w układach z ludźmi sobie bardzo bliskimi. Iluż z nas, kiedy jesteśmy akurat głodni, potrafi przyjść i powiedzieć wprost- daj mi coś do zjedzenia? Nawet jeśli ktoś jest częstowany, to u nas do dobrego tonu należy najpierw odmówić! Dopiero gdy gospodarz zachęci kilka razy, wypada się poczęstować! Jeżeli tak jest w sprawach prostych, to oczywiście porozumieć się na temat seksu jest jeszcze trudniej.
Dodatkową komplikacją jest tu brak potocznego, ale jednocześnie ładnego nazewnictwa. Używanie w sytuacjach intymnych oficjalnych nazw anatomicznych i fizjologicznych byłoby przecież czymś pretensjonalnym i wprost śmiesznym.
Nie mniej jednak dla przyszłości układu partnerskiego jest rzeczą zasadniczą, by ludzie nauczyli się po prostu porozumiewać. Koniecznie trzeba się tego nauczyć. Bez tego bowiem może zdarzyć się wiele nieporozumień i nawet najlepiej rokujący układ może się rozlecieć. Dobrze jest, jeśli partnerzy dorobią się własnego języka, mogą zresztą sygnalizować sobie swoje odczucia niekoniecznie mową. Zakochani często potrafią porozumiewać się bez słów. Chodzi o szczere informowanie się na co ma się chęć, lub odwrotnie - na co w tej chwili chęci nie ma; o sygnalizowanie, co sprawia satysfakcję, a czego się nie lubi.
A tymczasem jakże często partnerzy grają jakieś role! Dziewczęta usiłują być tymi niewinnymi i niczego nie chcącymi lub odwrotnie, próbują wcielić się w rolę doświadczonych kurtyzan. Chłopcy zaś często starają się grać rolę „kowboja-osiłka", który z seksem nie ma nigdy problemów, który jest sprawną maszynką do kopulowania, dla którego seks oho! to coś oczywistego, prostego i łatwego. A przecież tak nie tylko nie jest, ale też być nie powinno. W stosunkach partnerskich chodzi przede wszystkim o szczer
Powikłania i kłopoty
Inicjacja seksualna nie zawsze przebiega bez
powikłań. Było dla nas zaskoczeniem, jak czę
sto w badaniach ankietowych respondenci po
dawali, że próby pierwszego stosunku zakończyły się fiaskiem. Takich niepowodzeń było aż
kilkadziesiąt procent!
W wielu przypadkach zdarzenie takie staje się dla chłopaka dramatycznym przeżyciem, a jego konsekwencje ciągną się niekiedy latami.
Trzeba zastanowić się nad kilkoma aspektami tej sprawy. Po pierwsze jaki jest przebieg takich nieudanych prób. Po drugie jaka jest ich przyczyna. I po trzecie jak należy w takich przypadkach postępować.
Może z tych rozważań wyniknie też wniosek, jak temu przeciwdziałać, jak zapobiegać?
Najpierw objawy.
Najczęściej mamy do czynienia z dwoma typami objawów. :
Jednym z nich jest przedwczesny wytrysk. Dzieje się to wtedy, kiedy chłopak ulega znacznemu podnieceniu seksualnemu, tak że wytrysk u niego następuje albo jeszcze przed próbą wprowadzenia penisa do pochwy, albo w czasie takiej próby, a niekiedy i tak bywa najczęściej zaraz po wprowadzeniu i wtedy stosunek trwa zaledwie sekundy. Takie powikłanie jest wynikiem wysokiej pobudliwości seksualnej. Chłopak jest bardzo silnie podniecony, sytuacja, w jakiej się znalazł, jest dla niego tak bardzo ekscytująca, że nawet bez bezpośredniego pobudzania zakończeń czuciowych penisa dochodzi do orgazmu i wytrysku. Taka silna pobudliwość występuje u wielu młodych mężczyzn, zwłaszcza tych, którzy przy silnym popędzie mieli mało doświadczeń seksualnych, nie masturbo-wali się i nie uprawiali pettingu.
Takie niepowodzenie dobrze rokuje. Chłopak, w miarę jak będzie się oswajał z sytuacjami seksualnego zbliżenia, jak ureguluje swoje życie seksualne, będzie coraz mniej pobudliwy, ale nadal zostanie jednak osobnikiem o wysokiej potencji, czyli o dużych możliwościach seksualnych. To jest bardzo ważne na przyszłość.
A teraźniejszość?
Na ogół mniej lub w ogóle nie doświadczone seksualnie kobiety nie mają żalu o zbyt wczesny wytrysk. Większość dziewcząt do stosunku seksualnego podchodzi nie bez wahań. Z jednej strony zgadzają się, ulegają namowom, ale tak naprawdę mają poważne obawy i wolałyby, by stosunek nie doszedł do skutku. I te takim rozwiązaniem są usatysfakcjonowane. Gorzej z kobietą doświadczoną i taką, która naprawdę chce zbliżenia. Taka partnerka oczywiście może poczuć się zawiedziona. Jak należy w tych przypadkach postąpić?
Przede wszystkim, nie popadając w panikę, podjąć pieszczoty typu petting, by ostatecznie zapewnić partnerce satysfakcję. Najczęściej zresztą po chwili następuje kolejny wzwód, a ponieważ pobudliwość jest już wtedy znacznie mniejsza, stosunek może odbyć się prawidłowo. W takiej sytuacji, jeżeli partnerka nie jest szczególnie doświadczona seksualnie, może nawet nie zauważyć, że coś było nie tak. Inna rada: nie podejmować w ogóle próby stosunku przed pierwszym wytryskiem, który powinien nastąpić w czasie wstępnych pieszczot. Mężczyzna może przy tym doprowadzić do wytrysku celowo, po prostu mastur-bując się dyskretnie, może bez partnerki, przed próbą stosunku. Najczęściej takie postępowanie kończy się sukcesem. Czasem, ale to bardzo rzadko, pobudliwość może być tak wielka, że potrzebne jest wsparcie farmakologiczne i w takich przypadkach trzeba zasięgnąć rady lekarza seksuologa.
inny problem to zanik wzwodu w momencie próby zbliżenia. To powikłanie jest nieco gorsze i nieco bardziej kłopotliwe w zwalczaniu. Jest to bowiem zaburzenie nerwicowe. Nie należy jednak pogłębiać stanu nerwicy dramatyzowaniem sytuacji. Prawda, że łatwo jest to mówić, ale mężczyźni, którzy mają tego typu kłopoty, traktują je bardzo poważnie, czasem wręcz tragicznie. Sądzą po prostu, że są impotentami. Tymczasem przeważająca większość tych przypadków to właśnie i tylko nerwica. W takich sytuacjach doraźną pomocą może być petting. Na przyszłość wskazane byłoby unikać przez pewien czas stosunku, a właściwie jego próby, natomiast uprawiać petting jako technikę współżycia, zaakceptowaną przez oboje partnerów. Można ustalić nawet konkretny termin „z góry" np. że próby stosunku nie podejmuje się wcześniej niż za kilka miesięcy.
W ogromnej większości przypadków dłuższy czas uprawiania pettingu prowadzi do poprawy sytuacji. Wzwody pojawiają się, są coraz intensywniejsze i trwają dłużej. Niekiedy już po krótkim czasie możliwe staje się normalne, pełne współżycie. Czasem jednak sprawa się komplikuje. Niekiedy nerwica jest na tyle uciążliwa, że zachodzi potrzeba zasięgnięcia porady lekarza, a nawet poddania się kuracji.
Bardzo rzadko, ale jednak może być i tak, brak wzwodu okazuje się wynikiem zaburzeń neurologicznych czy hormonalnych. W tych przypadkach jednak na ogół mamy do czynienia nie tyle z zanikiem wzwodu w sytuacji, że tak powiem, podbramkowej, lecz z brakiem wzwodów w ogóle. Rozpoznanie takiej przypadłości powinno należeć do lekarza, a i leczenie też trzeba jemu powierzyć.
W przypadku kobiety komplikacją pierwszego stosunku może być nadmierne krwawienie z przerwanej błony dziewiczej. Krwawienie takie nie występuje zawsze, a w pewnych kulturach brak krwawienia w czasie nocy poślubnej uważane było za coś podejrzanego! Mogło bowiem świadczyć o tym, że kobieta nie była dziewicą. Tak nie jest gdyż krwawienie zależy wyłącznie od budowy anatomicznej. Często współczesne dziewczyny używając tamponów tak rozciągają błonę dziewiczą, że nie ma żadnych oznak utraty dziewictwa.
Ale tu mamy na myśli inny rodzaj krwawienia, krwawienie obfite (zmiana wkładki co 1-2 godz. z występowaniem skrzepów), takie, które może być już zakwalifikowane jako krwotok. Jeżeli trafi się coś takiego, próbujemy najpierw tzw. tamponady, a więc ucisku miejsca krwawienia kawałkiem gazy. Jeżeli to nie pomoże, niestety konieczna jest pomoc lekarza. Oczywiście najlepiej udać się wtedy na izbę przyjęć do szpitala ginekologiczno-położniczego. Jeżeli nie jest to możliwe, należy pójść do najbliższej stacji pogotowia ratunkowego. Może być bowiem konieczne nałożenie na krwawiące naczynie szwu chirurgicznego. Oczywiście takie powikłanie nie jest niczym strasznym, ale jest to jednak pewna nieprzyjemność...
Myśleć
o konsekwencjach
Każdego człowieka, nawet chłopaka w burzliwej fazie inicjacji seksualnej, obowiązuje liczenie się z możliwymi skutkami swojego działania. I choć rzeczywiście, dla wielu inicjacja wiąże się z niezwykle silnymi emocjami, nie zwalnia to nikogo od kierowania się rozsądkiem.
Zwłaszcza aktywność seksualna i to na każdym etapie, nie tylko w okresie inicjacji zobowiązuje do rozwagi. Konsekwencje mogą tu być bowiem szczególnie poważne.
Oczywiście, najpoważniejszą komplikacją może być nie planowana, nie chciana, i nie oczekiwana ciąża. Zwłaszcza dla ludzi młodych, dla związków przedmałżeńskich tego typu powikłania mogą okazać się dramatyczne. A powiedzmy sobie to szczerze każdy stosunek płciowy, nawet przy zachowaniu różnych środków ostrożności, może zakończyć się jednak ciążą.
Jedynym sposobem na to jest skuteczne zapobieganie ciąży, czyli antykoncepcja. Ludzie na pewnym poziomie rozwoju cywilizacyjnego nie dopuszczają możliwości nie planowanej ciąży. Po prostu się zabezpieczają.
Większość metod i środków antykoncepcyjnych jest przeznaczona dla kobiet. Dla mężczyzn pozostaje prezerwatywa. I mato to, i dużo. Prezerwatywy są jednak rzeczywiście skutecznym środkiem zapobiegającym ciąży, a dla mężczyzn, którzy nauczą się jej używać i przyzwyczają się do nich, stają się środkiem skutecznym i wygodnym. Problem tkwi jednak w tym, że trudno przyzwyczaić się do jej stosowania przed pierwszym razem. Niestety nikt nie uczy jak je zakładać i posługiwać się nimi. Aby uczynić prezerwatywę skuteczną, najlepiej przeprowadzić wcześniej trening, zanim w chwili zbliżenia mając wielką tremę i myśląc zupełnie o czym innym, zmuszeni będziemy ją starannie nałożyć. Stąd warto poświęcić ich kilka i wcześniej nauczyć się tej czynności.
Prezerwatywy przeżywają w tej chwili wielki renesans, są bowiem także dość skutecznym sposobem zabezpieczania się przed zakażeniem chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz AIDS.
Czym wobec tego jest AIDS. Nazwa AIDS pochodzi z języka angielskiego i jest skrótem od Acquired Immune Deficiency Syndro-me, co w języku polskim oznacza zespół nabytego niedoboru odporności. W przypadku AIDS mówi się o zespole, gdyż nie jest to jakaś konkretna choroba, lecz oznacza całokształt wszystkich następstw chorobowych, które powstają przy uszkodzeniu odporności organizmu. Słowo nabyty oznacza, iż uszkodzenie układu odpornościowego nie jest wrodzone, odziedziczone lecz powstaje w trakcie życia człowieka pod wpływem konkretnych czynników. Owo uszkodzenie układu odpornościowego jest spowodowane poprzez zakażenie wirusem HIV. Skrót ten oznacza Human Immu-nodeficiency Virus, po polsku ludzki wirus upośledzenia odporności. Wirus ten po dostaniu się do ludzkiego organizmu atakuje i uszkadza w znaczny sposób układ odpornościowy człowieka. Wirusem HIV można się zakazić poprzez kontakt btony śluzowej człowieka z krwią, spermą (nasieniem), wydzieliną pochwy, mlekiem kobiecym (dotyczy to noworodków i niemowląt). Błona śluzowa znajduje się w pochwie kobiety, na penisie w miejscu ujścia cewki moczowej, w odbycie, w jamie ustnej, w nosie oraz w oku. Wirus HIV występuje także w innych płynach ustrojowych (np. w ślinie, pocie, łzach) ale jest go zbyt mało aby wymienione płyny stanowiły materiał zakaźny.
Są trzy drogi przenoszenia HIV:
[ zakażenie przez krew: bezpośrednie transfuzje;
używanie narkotyków drogą dożylną przy użyciu ńie steryl
nych igieł i strzykawek; !
[ z zakażonej matki na dziecko: w okresie ciąży; podczas porodu; w czasie karmienia piersią;
[ przez kontakty seksualne z osobą zakażoną.
Obecnie na świecie w około 90% do zakażenia dochodzi podczas kontaktów seksualnych między kobietą a mężczyzną. Podczas stosunku płciowego dochodzi do wymiany płynów ustrojowych (spermy i wydzieliny pochwy) między partnerami. W trakcie badań nad wirusem okazało się, że w spermie jest o wiele więcej wirusów niż w wydzielinie pochwy. Wynika z tego, że podczas stosunku z zakażonym partnerem kobieta jest bardziej narażona na kontakt z większą ilością wirusa niż w analogicznej sytuacji mężczyzna z zakażoną partnerką. Inny czynnik działający na niekorzyść kobiety stanowi fakt, że po stosunku w jej organizmie przez jakiś czas znajduje się sperma (jeżeli stosunek nie był zabezpieczony prezerwatywą).
Ryzyko zakażenia podczas kontaktu zwiększa występowanie infekcji kobiecych narządów płciowych. Błony śluzowe wyściełające pochwę młodej dziewczyny są delikatniejsze niż u dojrzałej kobiety i często ulegają drobnym skaleczeniom podczas stosunku. Tą drogą może łatwo dojść do zakażenia. Należy pamiętać, że do uszkodzeń błony śluzowej w pochwie może dojść nawet podczas zakładania tamponu. Młoda dziewczyna poddana naciskowi ze strony partnera do podjęcia aktywności seksualnej jest szczególnie narażona na zakażenie. Jej organizm nie funkcjonuje prawidłowo: mięśnie pochwy są spięte, pochwa jest sucha (zbyt mała ilość śluzu), a stosunek może być bolesny. W związku z tym może dojść do otarć i uszkodzeń narządów rodnych, które zwiększają ryzyko zakażenia wirusem.
Jakie zatem są sposoby, aby uniknąć zakażenia? Stuprocentową pewność daje wstrzemięźliwość seksualna i nie przyjmowanie narkotyków. Pewność daje także stały, monoga-miczny związek ze zdrowym, wzajemnie wiernym partnerem. Każda zmiana partnera zwiększa ryzyko zakażenia. Ryzyko zwiększa się jeszcze bardziej, gdy partner jest osobą uzależnioną od narkotyków lub miał kontakty z narkotykami bądź sam miał wielu partnerów.
Ryzyko zakażenia wirusem HIV znacznie zmniejsza właściwie
i prawidłowo użyta prezerwatywa.
Wróćmy zatem do niej. Takie zabezpieczenie jest niezbędne zawsze kiedy kontakt seksualny dotyczy nowej, a tym bardziej dość okazyjnie poznanej, partnerki lub partnera! W istocie używanie prezerwatywy chroni bardziej kobietę przed infekcjami i chorobami, gdyż łatwiej one przechodzą z mężczyzny na kobietę. To właśnie kobiety powinny zmuszać swoich partnerów do ich stosowania, nawet wtedy gdy zabezpieczają się przed ciążą innym sposobem!
Jeżeli kobieta jest doświadczona seksualnie i jest inicjatorką kontaktu, wystarczy po prostu zapytać ją, czy się skutecznie zabezpieczyła. Partner powinien pamiętać, że nic nie zwalnia go z obowiązku wyjaśnienia tej sprawy. Oczywiście, z największym ryzykiem mamy do czynienia wówczas, gdy oboje partnerzy są niedoświadczeni seksualnie. Ale wtedy właśnie na chłopaka spada szczególnie wielka odpowiedzialność. Zawsze, bez względu na chwile uniesień należy pamiętać o tym, że naturalną biologiczna konsekwencją stosunku jest możliwość posiadania potomstwa! Pojawia się więc konieczność znajomości metod zapobiegania ciąży już przed momentem rozpoczęcia współżycia.
To banalne stwierdzenie nie jest pozbawiane sensu gdyż często o antykoncepcji zaczynamy myśleć zbyt późno, gdy już jest podejrzenie ciąży. Dobrze, gdy kończy się na podejrzeniu. Widać z tego, że myślenie i wiedza o metodach zapobiegania ciąży powinna wyprzedzać o pół kroku decyzję o współżyciu.
Antykoncepcji w tej broszurce Was nie nauczymy. Jest to zagadnienie samo w sobie poważne i wymaga, by się nim osobno zająć. Warto sięgnąć do specjalnie temu poświęconych wydawnictw, warto też zasięgnąć porady jednej ze specjalistycznych poradni, jakie prowadzi w większych miastach Towarzystwo Rozwoju Rodziny (dawniej Świadomego Macierzyństwa). W sprawie antykoncepcji zrobimy jednak mały wyjątek. Powiemy mianowicie kilka słów - takie minimum informacji - o sposobach zapobiegania ciąży, o których musi wiedzieć każdy, kto rozpoczyna współżycie. W antykoncepcji sporo zmieniło się w ostatnich latach i nie tylko takie proste sposoby jak prezerwatywy są polecane przy rozpoczynaniu współżycia. Bywa czasami, że w tym wypadku one zawodzą. Brak doświadczenia w jej stosowaniu, trudności z wprowadzeniem członka do pochwy, mniejsze jej zwilżenie, mechaniczny opór błony dziewiczej to najczęstsze przyczyny jej pęknięcia. To jednak nie tragedia! Można obecnie zastosować dwie taktyki postępowania.
Jedną należy uwzględnić przed współżyciem dołączając do prezerwatyw inny dodatkowy sposób antykoncepcji np.: krem lub globulki dopochwowe o działaniu antykoncepcyjnym. Drugą metodą jest zastosowanie antykoncepcji po stosunku, a obecnie są takie sposoby, polegające na przyjęciu tabletki do 1 godziny po współżyciu (np. preparat POSTINOR). Taką antykoncepcję można zastosować i później, ale konieczna jest konsultacja z lekarzem! W tych sprawach nie bójcie się poradzić lekarza, bo od niego otrzymacie zawsze konkretną odpowiedź, a metody po stosunku można użyć do 3 dni po współżyciu.
Innym często polecanym przez lekarzy sposobem jest stosowanie antykoncepcji hormonalnej pigułek przed rozpoczęciem współżycia. Metoda ta jest najbardziej skuteczna z dostępnych sposobów zapobiegania ciąży a ciąża u nastolatków to prawdziwy życiowy dramat.
Pamiętać jednak trzeba, że metoda ta nie chroni przed ryzykiem
zakażenia chorobami! Stąd też przy pierwszym razie pomimo
swoich niedoskonałości to właśnie stosowanie prezerwatyw jest
najczęściej używanym sposobem antykoncepcji. Jest kilka po
wodów, dla których tak się dzieje.
Po pierwsze, dotychczas jest to właściwie jedyny środek antykoncepcyjny dla mężczyzn. Wszystkie inne są przeznaczone albo wyłącznie dla kobiet, albo do stosowania wspólnego, jak choćby tak zwane metody naturalne. Po drugie, prezerwatywa wykazuje dużą skuteczność, oczywiście jeżeli jest dobrego gatunku i jeżeli została właściwie użyta. Jest jeszcze jeden ważny powód. Otóż na całym świecie obserwujemy wielkie zainteresowanie prezerwatywami, ponieważ na razie są one najskuteczniejszym środkiem, który chroni przed zakażeniem HIV. Wprawdzie zastosowanie prezerwatywy nie wyklucza całkowicie zakażenia, ale ryzyko zachorowania znacznie się zmniejsza. Niektórzy obawiają się, że prezerwatywa zmniejsza intensywność wrażeń, zwłaszcza u mężczyzn. Rzeczywiście, jeżeli ktoś nigdy nie stosował prezerwatywy i na przykład po dwudziestu latach współżycia sięgnie po nią, może mieć trochę inne odczucia. Ale jeżeli młody mężczyzna od początku stosuje prezerwatywy szybko się do nich przyzwyczaja i po prostu akceptuje je. Prezerwatywy są szczególnie wskazane dla mężczyzn pobudliwych.
Zasady używania męskiej prezerwatywy (opracowane w oparciu o zalecenia WHO)
Wybierz właściwą prezerwatywę:
[ Najlepsze są wykonane z lateksu lub z poliuretanu [te drugie są stosunkowo rzadko dostępne - przyp. autorów].
[ Jeśli masz wybór, wybierz prezerwatywę nawilżoną lubrykan-tem (nawilżone są mniej podatne na uszkodzenia).
[ Nie używaj lubrykantu na bazie tłuszczu. Tłuszcz rozpuszcza lateks.
[ Nowe prezerwatywy są mocniejsze od starych. Jeśli przechowujesz prezerwatywę zbyt długo, traci ona swoją wytrzymałość.
[ Przechowuj je w chłodnym, suchym miejscu, z dala od promieni słonecznych - ciepło szybko uszkadza gumę.
[ Wyrzuć prezerwatywę jeśli jest ona wyschnięta, lepka, odbarwiona lub pochodzi z rozerwanego opakowania- przyjrzyj się jej, zanim ją użyjesz.
[ Nigdy nie używaj prezerwatywy powtórnie - tylko jeden raz.
[ Miej prezerwatywy zawsze przy sobie - nawet jeśli ich nie użyjesz, twój przyjaciel może potrzebować jednej.
Użycie prezerwatywy powinno być przedyskutowane z osobą, z którą planujesz współżycie:
[ Rozmowa na ten temat w momencie, gdy rozpoczynasz kontakt seksualny, jest mało odpowiednią chwilą: twój partner/-ka może się zezłościć, że czekałeś/-łaś tak długo, może poczuć się oszukanym/-ną a także odczuć brak zaufania z twojej strony.
[ Najlepszym momentem rozpoczęcia rozmowy na temat używania prezerwatyw jest czas, gdy zaczynasz myśleć o kontakcie seksualnym z tą osobą. Planując to zabezpieczenie masz świadomość, że chronisz siebie i partnera/-kę przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, troszczysz się o swoje zdrowie i zdrowie partnera/-ki. Pokazuje to również, że jesteś świadomy/-ma epidemii AIDS i ryzyka jakie niesie nie zabezpieczony seks.
[ Osoba, z którą chcesz mieć kontakt seksualny, może na początku nie zgodzić się na użycie prezerwatywy, być może będziesz musiał/-ła użyć argumentów na poparcie swojej decyzji. Jeśli twój partner ciągle odmawia, wtedy najmądrzejszą rzeczą jest nie odbycie kontaktu. Jeśli ta osoba nie dba o swoje i twoje zdrowie, wtedy powinieneś/-naś znaleźć kogoś, kto naprawdę o to zadba.
Jeśli już ty i twój partner/-ka zdecydowaliście się na użycie prezerwatywy i jesteście gotowi mieć kontakt seksualny, oto kilka rad jak użyć prezerwatywy:
[ Sprawdź na opakowaniu datę ważności.
[ Rozerwij ostrożnie opakowanie uważając aby nie uszkodzić
samej prezerwatywy. [ Sprawdź, w którą stronę rozwija się prezerwatywa, ale nie
rozwijaj jej za mocno. [ Przytrzymując palcami końcówkę prezerwatywy tak, aby nie
było w niej powietrza, nałóż ją na członka w stanie wzwodu. [ Wciągnij prezerwatywę na całą długość penisa po
odciągnięciu napletka, przytrzymując ciągle jej koniec. [ W trakcie stosunku sprawdzaj co jakiś czas czy prezerwatywa
się nie zsunęła. [ Bezpośrednio po wytrysku nasienia, zanim członek zwiotczeje,
wyciągnij go z pochwy, uważając aby prezerwatywa nie
została w pochwie. [ Ściągnij ostrożnie prezerwatywę uważając, aby jej zawartość
się nie wylała. [ Zawiąż prezerwatywę na supełek, zawiń w opakowanie lub
papier toaletowy i wyrzuć do pojemnika na śmieci.
Prezerwatywa może być użyta tylko jeden raz.
Prezerwatywę nakłada się na członka.w stanie erekcji.
Prezerwatywę nakładaj na członka zanim nastąpi kontakt penisa z pochwą - nie w trakcie stosunku.
Nigdy nie używaj do nawilżania prezerwatywy kremów, tłuszczy, oliwki dziecięcej.
Prezerwatywę może nakładać także kobieta - może to urozmaicić grę miłosną.
Nie tylko jednak na ciąży może polegać powikłanie i przykre konsekwencje współżycia seksualnego. Jest jeszcze coś, co często staje się źródłem przykrych następstw.
Otóż bywa tak, iż chłopak nakłania dziewczynę do współżycia, bo jest przekonany, że dziewczynę kocha, że mu na niej zależy, że tego naprawdę bardzo pragnie. I bywa, że dochodzi do tego pierwszego stosunku. Dziewczyna też kocha, poświęca się więc dla chłopaka. Choć sama o współżyciu nie marzy, godzi się, chce dać coś od siebie chłopakowi, którego kocha. Niekiedy bywa jednak, że pierwszy stosunek przynosi rozczarowanie. Czasem rozczarowuje się dziewczyna (ale ona niewiele sobie po współżyciu obiecywała). Najczęściej jej motywy są al-truistyczne; robi to dla chłopaka.
Niekiedy jednak rozczarowuje się chłopak... I jeżeli w tej sytuacji, co często zdarza się po pierwszym stosunku, dziewczyna nabiera do chłopaka jeszcze większego przywiązania, jeszcze bardziej okazuje mu swoje uczucie to katastrofa wisi w powietrzu. Chłopcy niekiedy skarżą się wtedy: ja ją naprawdę kochałem (tak mu się zdaje), ale po tym pierwszym razie jakoś przestałem.
1 cóż pozostaje? Albo walczyć o powrót uczucia, albo odejść. Doświadczenie uczy, że chłopcy wtedy odchodzą. Oczywiście, z takim powikłaniem dziewczęta powinny się liczyć. One jednak często nie mogą zrozumieć: kochaliśmy się, oddałam mu się, bo tego tak bardzo chciał, dlaczego teraz właśnie odszedł?! Otóż mechanizm takiego zjawiska nie jest jasny. Może być wiele przyczyn. I nawet nie muszą one być przez kogoś obiektywnie zawinione! Ale to zdarza się. I w takiej sytuacji dziewczyna doznaje wielkiej krzywdy! Chyba trudno znaleźć przykład większej krzywdy! O takim rozwoju sytuacji muszą pamiętać i dziewczęta, i chłopcy. Myślę, że chłopcy w ogóle powinni być bardziej powściągliwi w obietnicach, deklaracjach itp. Pamiętajcie, że oszukiwać można także bez złych intencji, nieświadomie. Dla dziewczyny mała to różnica.
Na koniec tego opracowania spróbujmy w jednym zdaniu streścić to, co napisaliśmy: nawet w najbardziej emocjonalnych, intymnych sferach ludzkiego życia, które opornie poddają się rozwadze i rozsądkowi, trzeba zawsze starać się myśleć, rozszerzać swoją wiedzę i nigdy nie tracić kontroli nad swym postępowaniem.
I ostatnie krótko.
Alkohol i narkotyki to fatalni towarzysze inicjacji. Seks, alkohol i narkotyki to rzeczy, które nie współgrają ze sobą. Przed zbliżeniem seksualnym zwłaszcza inicjacją nie pijcie i/lub nie używajcie narkotyków. Po pijanemu i na tak zwanym - narkotykowym odlocie robi się takie rzeczy, których na trzeźwo nikt by nie zrobił. Nie można też oczekiwać pięknego przeżycia w stanie upojenia czy całkowitej nieświadomości. Trudno też oczekiwać opanowania i refleksji. Większe niż na trzeźwo jest niebezpieczeństwo niechcianej ciąży, podobnie jak zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową, przede wszystkim wirusem HIV. Po prostu konsekwencje takiego seksu mogą być wyjątkowo groźne.