Tajemnice inicjacji seksualnej., edukacja sexualna


Projekt i koncepcja graficzna: Sylwia Żelepin

Skład: PressEnter

Wprojekcie wykorzystano:

Fotografie:

Jacek Kurzątkowski

Rzeźba:

„Adam i Ewa" Zofia Remiszewska

Wydawca: DZC UNIPAP - Target

Druk i oprawa: DZC UNIPAP

Publikacja rekomendowana przez Towarzystwo Rozwoju Rodziny

ISBN 83-916183-6-6


Słowo wstępne

Pierwszy stosunek płciowy, zwany inicjacją seksu­alną, jest jednym z najbardziej znaczących wyda­rzeń w życiu człowieka. Wprawdzie inne ma zna­czenie dla kobiety, inne zaś dla mężczyzny, ale za­wsze jest to przekroczenie pewnej granicy, przej­ście z jednego etapu życia do drugiego i zarazem wydarzenie, którego nic już nie jest w stanie wy­mazać z pamięci.

0x08 graphic
Nasze społeczeństwo ma do inicjacji seksualnej stosunek pełen obaw, wątpliwości i niepokoju. Oczywiście, nikt nie ma nic prze­ciwko inicjacji po ślubie, w małżeństwie. Ale doświadczenie i ba­dania statystyczne wskazują, iż taki model inicjacji nie jest powszechny. Współżycie seksualne młodzież rozpoczyna na ogół jeszcze przed ślubem - często potem zawierając związek małżeń­ski, niekoniecznie z pierwszym partnerem.


Młodzież inicjuje w dość wczesnym wieku i konsekwencji takiej właśnie sytuacji boją się dorośli. A przy tym o zjawisku tym, bądź co bądź masowym, mówi się ciągle za mało, uważając, że jeżeli czegoś się nie akceptuje, to nie wypada o tym mówić. My w tym opracowaniu skupimy się jednak na tej właśnie spra­wie! Chcemy bowiem, by decyzja o podjęciu inicjacji była doj­rzała, by opierała się na lepszym zrozumieniu ludzkich reakcji i konsekwencji, jakie mogą w tej sytuacji powstać. Chcemy też doradzić, jak uniknąć niepowodzeń i kłopotów. Zła inicjacja bo­wiem, lekkomyślna, pozbawiona przemyślenia i refleksji może mieć dramatyczne następstwa. Może pociągać za sobą ludzką krzywdę, i u wielu ludzi, poczucie winy. Ba, inicjacja może cza­sem decydować o całej przyszłości, może mieć wpływ na póź­niejsze życie seksualne.


Nie odpowiemy oczywiście na pytania: kiedy należy zacząć współżycie i z kim, ale podzielimy się z Wami poglądami i damy materiał do przemyśleń. W praktyce pamiętajcie! Nikt nigdy nie podejmie za Was odpowiedzialności za Waszą przyszłość i Wasze decyzje. Każdy musi sobie radzić sam. Każdy jest inny i sytuacja każdego jest niepowtarzalna. I każdy musi ponosić konsekwencje własnych czynów. Jeżeli jednak po tej lekturze nasz czytelnik za­stanowi się, spróbuje inaczej ułożyć swe życie, podejmie inne, lepsze, mądrzejsze decyzje, to cel tej książeczki będzie osiągnięty.


Praca ta jest wprawdzie przeznaczona dla ludzi młodych, dobrze byłoby jednak, aby przeczytali ją dorośli, zwłaszcza doradcy mło­dzieży, wychowawcy, rodzice. Przede wszystkim jednak chcieliby­śmy, by przeczytali ją ludzie młodzi, bardzo młodzi, nawet ci, dla których sprawy te będą aktualne dopiero za kilka lat. A to dlatego, że okres szału miłosnego nie jest dobrym czasem do przemyśleń i refleksji. Młody, zakochany chłopak, z nieprawdopodobnym po­pędem płciowym, podlegający jak nigdy przedtem ani potem na­pięciu seksualnemu, kiedy kocha (lub tak mu się wydaje), z pew­nością nie będzie wdzięcznym czytelnikiem takich lektur. Lekturę tę powinno się czytać na zimno, bardziej rozumowo niż emocjonalnie.

No. ale na pewno będzie różnie i zapewne w różnych sytuacjach będzie czytelnik do tej książki sięgać.



0x01 graphic

0x01 graphic

{1

>v


0x01 graphic


!


Jak to

na ogół bywa

0x08 graphic
Popęd seksualny jak wskazuje sama na­zwa (popęd) -jest czymś imperatywnym, domaga się realizacji i pozostawia czło­wiekowi niewielki margines wyborów.

0x08 graphic
Popęd seksualny jest zjawiskiem uwarunkowanym biologicznie, ale jego konsekwencje są znacznie szersze niż biologia człowieka. Wpływa na psychikę, na motywy zachowań, a niekiedy staje się źródłem udręki i tragedii. W zasadzie człowiek powinien zaspo­kajać swój popęd seksualny. Taka jest prawidłowość biologiczna. Nie zawsze uświadamiamy sobie jednak, że popęd seksualny ma też wymiar społeczny. Konsekwencje zachowań seksualnych mogą bowiem dotyczyć wielu osób lub nawet całego społeczeń­stwa (na przykład konsekwencje nieślubnych ciąż, dzieci nie­chcianych i nie oczekiwanych). Realizacja popędu jest sprawą społeczną również dlatego, że dobrze ułożone życie seksualne, może być i często jest źródłem szczęścia.


A ludzie szczęśliwi osobiście są na pewno lepszymi członkami społeczeństwa. Są szczęśliwi, więc i życzliwsi dla innych. Myśli­my, że wspaniale byłoby żyć między ludźmi szczęśliwymi.

Popęd seksualny pojawia się w okresie dojrzewania. W tym cza­sie (i nieco później) jest on szczególnie silny u chłopców. Chłop­cy podlegają wyjątkowo silnemu napięciu, co przejawia się mię­dzy innymi częstymi wzwodami. Wielu chłopców do czasu ure­gulowania swego życia seksualnego podlega wręcz fascynacji sprawami płci. W tym okresie sami przyznają, że jest to dla nich zjawisko najważniejsze, najbardziej absorbujące. A dzieje się tak przeważnie w wieku 14-16 lat. Ale w naszych warunkach cywi­lizacyjnych chłopcy w tym wieku nie mają jeszcze możliwości uregulowania swych spraw seksualnych.

Poza tym są do tego najczęściej jeszcze niedojrzali psychicznie, nie są więc zdolni do podejmowania rozsądnych decyzji, ani do ponoszenia konsekwencji współżycia seksualnego. W tym czasie przeważająca większość chłopców rozładowuje swe napięcie sek­sualne poprzez masturbację i takie wyjście z tej trudnej sytuacji jest najlepsze i - co ważne w zasadzie zawsze nieszkodliwe. ,


Nie wolno jednak zapominać, że napięcie istnieje, że determinu­
je ono w znacznym stopniu zainteresowania, zachowania,
upodobania. Pamiętajmy też, że popęd seksualny może poja­
wiać się w różnym wieku, czasami już u 12-latka, a w innym
przypadku dopiero u 1 7-latka. Także jego nasilenie bywa bardzo
różne. Każdy człowiek bowiem jest inny i to co jest możliwe, do­
bre czy wręcz konieczne dla jednego, okazuje się niepotrzebne,
a czasem nawet szkodliwe dla drugiego.


0x01 graphic

Na podjęcie inicjacji seksualnej może więc wpływać:


[ Potrzeba biologiczna, silne napięcie seksualne, połączone z niechęcią do dalszej masturbacji (onanizmu);

[ Miłość, czyli fascynacja określoną osobą, pożądanie jej, chęć, a niekiedy wprost imperatyw zbliżenia fizycznego, co nie bez racji określamy niekiedy jako szał miłosny;

[ Wpływy kulturowe, obyczajowe, czyli presja otoczenia, czy po prostu moda. Zaczyna się, bo tak wypada, tak trzeba, tak ro­bią koledzy;

[ Ciekawość, a więc chęć poznania nowego zjawiska, o którym się wiele mówi i które fascynuje.


Bywają i inne motywy. Młodzi mężczyźni są uwodzeni przez ko­biety i podejmują współżycie jakby z przymusu. Czasem jest to wymuszone przez kobietę, która imponuje lub od której chłopak jest uzależniony. Zdarza się też podejmowanie inicjacji i współ­życia ze względów materialnych; bo choć mówi się zawsze o pro­stytucji kobiecej, to przecież także zdarza się, że mężczyźni i chłopcy uprawiają ten proceder. Wymieniliśmy najważniejsze motywy inicjacji mężczyzn. Zazwyczaj jednak występuje kilka czynników naraz, tyle że różna może być ich rola. Najczęściej sil­ny popęd wiąże się jednak z miłością, ale przecież normalne jest, że czasem wiąże się też z ciekawością.


Zresztą różne motywy inicjacji mają różną wagę. Najbardziej niewskazane jest podejmowanie aktywnego życia seksualnego wskutek nacisku opinii najbliższego środowiska, kolegów, dlate­go że tak trzeba. Często chłopcy określają to tak: Ja już do tego dorosłem, wszyscy w tym wieku mają to już za sobą. Akurat na pewno nie wszyscy i na pewno nie wiek jest tu czynnikiem, któ­ry powinien zaważyć na decyzji. Chyba, że staje się to już obse­sją. Bywają młodzi mężczyźni, którzy swój brak doświadczenia seksualnego odczuwają jako coś bolesnego i poniżającego. By­wa, że chęć odbycia inicjacji jest wprost obsesją; wokół tego koncentruje się wszystko. I choć czasem taki chłopak ani nie podlega szczególnie silnemu napięciu, ani nie kocha jakiejś określonej dziewczyny odbycie prawdziwego stosunku staje się dla niego obsesją. Odnosi się czasem wrażenie, że chłopak taki nie zazna spokoju, dopóki nie będzie miał tego doświadczenia za sobą.

Z punktu widzenia higieny psychicznej niekiedy realizacja tego marzenia jest uzasadniona i celowa. Tylko, na litość!, niech nie opowiada przy tym dziewczynie, że ją kocha, niech jej niczego nie obiecuje poza przygodą i doraźnym przeżyciem, bo może uczynić wiele krzywdy.


Bywa, że w dorosłe życie chcą wprowadzić chłopaka usłużni ko­ledzy. Nie wolno ulegać takim naciskom. Nie wolno dać się sprowokować do eskapady zakropionej alkoholem z udziałem prostytutek, czy przygodnych partnerek. Efektem są nierzadko choroby przenoszone drogą płciową.

Takie przeżycie może negatywnie zaciążyć na stosunku do spraw płci, do kobiet i do seksu w ogóle.


0x01 graphic

A zatem wszystkim, którzy zastanawiają się (a bywają tacy!), czy należy już rozpocząć współżycie, zawsze ra­dzimy, by robili to tylko wtedy, gdy stwierdzą, że:


[ Bardzo tego chcą;

[ Są przekonani, że w danych warunkach jest to rzecz godna, słuszna i dopuszczalna;

[ Są przekonani, że partnerka (partner) jest właściwą osobą;

[ Są przekonani, że są w stanie stawić czoła ewentualnym
konsekwencjom, jakie mogą z tego wyniknąć.


Powszechna opinia głosi, że dziś młodzież rozpoczyna współży­cie seksualne wcześniej, niż to było kiedyś. Można by uznać, że jest to zgodne z prawdą. Wiadomo, że w ciągu ostatnich stu kil­kudziesięciu lat dzieci wcześniej dojrzewają. Stwierdzono na przykład, że w połowie XIX wieku dziewczęta zaczynały mie­siączkować w wieku około 17 lat, obecnie o bez mała cztery la­ta wcześniej. O chłopcach nie mamy tak wiarygodnych danych, ale zapewne przyspieszenie dotyczy także ich. Można by więc uznać, ze skoro wcześniej dojrzewają, to i wcześniej inicjują. Nie jest to jednak wcale takie pewne.

Badania, te na dużych liczbach, nie dostarczają całkowicie jed­noznacznych danych. I tak na przykład badano studentów me­dycyny. W roku 1898 chłopcy, którzy mieli pierwszy stosunek przed 18 rokiem życia, stanowili przeszło 80 %. Sześćdziesiąt lat później badania przeprowadzone w tym samym środowisku dały wynik: mniej niż 50%.

Tak więc uogólnienie, że młodzież rozpoczyna dziś współżycie bardzo wcześnie, nie jest uzasadnione. Tak jak nie jest uzasad­niony pogląd, że tak powinno czy musi być.


Chcemy tu jednak zachować jak największy obiektywizm. Nie
chcemy Was do niczego namawiać, ani też niczego Warn zaka­
zywać. Nie mamy takich uprawnień i chęci. Chcielibyśmy tylko
namówić Was, abyście nie poddawali się presji obiegowych po­
glądów. Zawsze byli tacy, którzy zaczynali wcześnie, i tacy, któ­
rzy zaczynali późno lub zgoła wcale. I nie wiek jak już pisaliśmy
jest tu najważniejszy, chodzi o wewnętrzne przekonanie,
o obiektywne i subiektywne uwarunkowania.


0x01 graphic



O różnicach między chłopcami a dziewczętami

Dziewczęta znacznie różnią się od chłopców i na etapie inicjacji o tych różnicach trzeba wiedzieć i pamię­tać. A jeszcze lepiej, jeżeli z tej wie­dzy wynikną praktyczne działania...

Mówiliśmy już, że młodzi chłopcy podlegają bardzo silnemu po­pędowi seksualnemu. Są bardzo pobudliwi i na wiele różnych bodźców, niekoniecznie nawet seksualnych, reagują podniece­niem i wzwodami. Wzwody u chłopców są częste i długotrwałe. Wywołują one stan podniecenia, niepokój, prowadzą do chęci rozładowania napięcia seksualnego. Chłopcy ulegają znacznej erotyzacji znaczy to, że jak wspomniano wcześniej w pewnym okresie prawie wszystko kojarzy im się z seksem. Napięcie seksualne w znacznym stopniu determinuje ich zacho­wanie i dążenia. Ale też łatwo udaje się je rozładować. Nawet czysto mechaniczne pobudzanie wzwiedzionego penisa może prowadzić do przeżycia orgazmu i wytrysku nasienia. Dzieje się tak niekiedy nawet bez świadomego udziału zainteresowanego.


Takie bezwiedne, samoistne wytryski nasienia noszą nazwę po-lucji i występują u tych młodych mężczyzn, którzy nie podjęli lub nie prowadzą regularnego życia seksualnego. Chłopcy podniecają się szybko i szybko osiągają zdolność odby- cia"stosunku. Podejmując zaś stosunek bądź też masturbując się zawsze osiągają orgazm. Orgazm jest u nich wywołany głównie (choć nie tylko) mechanicznym pobudzaniem zakończeń czucio­wych na skórze penisa i okoliczności zewnętrzne, jakie temu to- warzyszą nie zawsze odgrywają większą rolę. Chłopcy niekiedy masturbują się w miejscach przygodnych, dalekich od komfortu i estetyki. Ba, mogą osiągać wzwód i orgazm, nawet jeżeli nie akceptują sytuacji i partnerki. Zdarzają się przypadki, kiedy

0 miejsca intymne ocierają się osoby przygodne płci obojga, na
przykład w tłocznym pociągu czy tramwaju. I mimo, że nie ma­
ją do takich przygód pozytywnego stosunku, to jednak przeży­
wają i podniecenie, i wytrysk, i orgazm.

Chłopcy reagują bardzo szybko, ale równie szybko po wytrysku

1 orgazmie tracą zainteresowanie sprawami płci. Zaspokojeni
najchętniej sprawę uznają za zamkniętą.


Chłopcy kochają dziewczęta, ale ich miłość na ogół jest bardziej pożądaniem fizycznym niż fascynacją osobą dziewczyny. Chło­piec jest bardzo wrażliwy na widok, obraz, na wygląd dziewczy­ny, dlatego obcowanie z kochaną osobą ma w tym wieku bar­dzo zewnętrzny i fizyczny charakter. Chłopak swą ukochaną dziewczynę chce oglądać nagą, chce dotykać i pieścić, a tak na­prawdę to najczęściej chce z nią współżyć.

Podlegając silnemu napięciu seksualnemu chłopcy na pewnym etapie rozwoju instynktownie odczuwają, że najważniejsze jest rozładowanie tego napięcia. Masturbacja, która wydaje się już nudna, czy wręcz nieestetyczna, staje się zbyt prymitywną for­mą aktywności płciowej. Chłopcom często wydaje się wtedy, że pożądanie fizyczne, chęć dotykania i pieszczenia, chęć współży­cia jest jednoznaczna z miłością. I tak właśnie w tym okresie mi­łość rozumieją. Często zresztą mogą nawet kochać nie jedną dziewczynę, lecz fascynować się kilkoma w tym samym czasie. Chłopcy dążą zatem do współżycia i myśl o tym staje się niekie­dy dla wielu po prostu obsesją. I ten, który doprowadzi do swe­go celu, odbędzie stosunek płciowy zawsze wyniesie z niego ja­kąś satysfakcję. Zawsze przeżyje orgazm, a potem dozna odprę­żenia. Tacy po prostu są chłopcy.


Oczywiście zdarzają się też czasem inni. Bywają tacy, którzy ko­chają platonicznie i do zbliżeń fizycznych raczej nie dążą. Zdarzają się tacy, którzy są subtelni i rozumieją miłość jako m. in. zdolność do powstrzymania się od zaspokojenia tylko własnych potrzeb. Na pewno nie jest to jednak chłopiec statystyczny.

0x01 graphic

DZIEWCZĘTA SĄ INNE

Dużo pisaliśmy o chłopcach. Nie jest to przypadek. Chłopcy znacznie wcześniej dojrzewają seksualnie, i zazwyczaj są inicjato­rami kontaktów seksualnych z dziewczętami. Dlatego, omawiając problemy inicjacji, im poświęciliśmy więcej miejsca. To także dla dziewcząt ważne, żeby zrozumiały chłopców, ich problemy, bo może łatwiej wtedy unikną nieporozumień, a potem kłopotów.

Choć fizycznie a także psychicznie dziewczęta dojrzewają wcze­śniej od chłopców, to akurat seksualnie dojrzewają później. Ich dojrzewanie jest znacznie bardziej skomplikowane, tak jak zresz­tą w ogóle przez całe życie, seksualność kobiet jest znacznie bar­dziej złożona, skomplikowana.


Najważniejsza różnica między chłopcami a dziewczętami, na tym etapie rozwoju, który nas teraz interesuje, jest brak, a przy­najmniej znacznie mniejsze napięcie seksualne. Dziewczęta nie podlegają takim pobudzeniom seksualnym jak chłopcy, a bez aktywności seksualnej mogą się znacznie dłużej obyć niż chłop­cy. Tak jak dla chłopców bardzo ważne jest rozładowywanie na­pięcia, tak dla dziewcząt życie uczuciowe. Dziewczęta zakochu­ją się intensywnie, a obiekty tej miłości są bardzo różne. Czasem odległe i nieosiągalne np. aktorzy, sportowcy, ludzie, których nie znają osobiście, i nie mają w ogóle szansy poznać! I to im nie przeszkadza. Czasem darzą wielkim uczuciem koleżanki czy nauczycielki. Nie dążą przy tym do zbliżeń fizycznych, a już na pewno nie marzą o kontaktach seksualnych. Więcej, często ko­chają chłopaków, do czasu aż otrzymają propozycję (mniej lub bardziej subtelną) nawiązania kontaktów seksualnych. Wtedy czar pryska, a ich platoniczne uczucie zostaje zranione. Dziewczęta znacznie rzadziej uprawiają masturbację i to też jest dowód, że napięcie seksualne jest u nich niższe.


Orgazm u kobiet jest zjawiskiem bardzo złożonym. W dużo większym stopniu jest zależny od czynników, niż u mężczyzn. Rzadko zdarza się. by dziewczyna doznawała orgazmu już w pierwszych kontaktach seksualnych. Częściej tak się dzieje przy pettingu. bowiem pełny stosunek płciowy dla dziewczyny jest przeżyciem ambiwalentnym, rzadko jest tylko źródłem przy­jemności, często jest wprost przeżyciem przykrym. Orgazmu ko­bieta musi się nauczyć. Badania wykazują, że pewien procent kobiet, nawet żyjących w małżeństwie, orgazmu nie doznaje ni­gdy lub bardzo rzadko. Wiek, w jakim kobiety osiągają zdolność przeżywania orgazmu to przeciętnie 18-25 lat. Brak orgazmu nie musi być wynikiem zaburzeń seksualnych, często jest to po prostu późniejsze dojrzewanie seksualne. Jak wspomnieliśmy, orgazmu trzeba się nauczyć, a to niekiedy trwa. Dużo zależy od układu partnerskiego, od doświadczenia, kultury i uświadomie­nia seksualnego mężczyzny. Dlatego powtarzamy: naprawdę trzeba dziewczynie zastanowić się dobrze nim podejmie decy­zję, że to właśnie TEN.

Dziewczyny jak wspomniano, kochają platonicznie, i ta zdolność do kochania, ten intensywny rozwój emocjonalny jest cechą cha­rakterystyczną. Byłoby nieporozumieniem twierdzenie, że chłop­cy nie kochają! Oczywiście też! Tylko trochę inaczej.


Motywem podejmowania współżycia przez dziewczęta jest chęć okazania swej miłości chłopakowi. Zazwyczaj mówią: Ja go bar­dzo kocham, wiem że mu na tym bardzo zależy. Co by to była za miłość, gdybym mu odmówiła. Ja osobiście nie mam w tym przy­jemności. Wolałabym byśmy przyjaźnili się bez tego. Ale wiem, że to dla niego bardzo ważne. Inne mówią: Ja go kocham, nie chcę stracić. Jak się nie zgodzę, może odejdzie? A tego nie chcę! O tym wszystkim trzeba wiedzieć. Powiemy więcej: wiedzieć trze­ba znacznie więcej niż napisaliśmy w tej książeczce! Sama miłość, nawet największa i najgorętsza nie wystarczy. Trzeba mądrze się zachowywać, a to już zależy w dużym stopniu od wiedzy.

Kobiety, także dziewczęta, różnią się od mężczyzn i chłopców w sposób zasadniczy. Ogólnie można by powiedzieć, że kobieta jest pod względem seksu znacznie bardziej skomplikowaną jed­nostką niż mężczyzna. Dotyczy to zarówno strony biologicznej, jak i jeszcze bardziej chyba strony psychicznej. Biologicznie przejawia się to tym, że kobieta reaguje erotycznie mniej intensywnie, mniej gwałtownie, a jej wrażliwość nie jest tak skoncentrowana jak u mężczyzny. Praktycznie pobudzenie seksualne można u mężczyzny osiągnąć tylko poprzez oddziały­wanie na końcową część penisa (główkę-żołądź).


U kobiet strefy erogenne, czyli wrażliwe na bodźce seksualne (dotykowe), są rozległe i różnorodne. Na ilustracji przedstawio­na jest mapa tych stref u kobiety i mężczyzny. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że wrażliwość poszczególnych stref jest różna, że jest to cecha w dużej mierze indywidualna i że w trakcie rozwoju seksualnego, który u kobiet trwa bardzo dłu­go, znaczenie poszczególnych stref może się zmieniać. Jest to wynik treningu, skojarzeń, doświadczeń itp. Oczywiście najbardziej wrażliwa jest okolica wejścia do pochwy i znajdująca się w górnej części między wargami sromowymi, łechtaczka. Łechtaczka jest jakby odpowiednikiem męskiego pe­nisa. Jest oczywiście znacznie mniejsza, ale podobnie zbudowa­na i na pobudzenie reaguje wzwodem (powiększeniem, stward­nieniem). Wrażliwe są też wewnętrzne powierzchnie warg sro­mowych. Natomiast wrażliwość pochwy jest dyskusyjna. Na pewno pochwa jest słabo unerwiona czuciowo, ale tak zwane czucie głębokie pozwala jej jednak rejestrować obecność w niej wzwiedzionego penisa i wrażenie to może mieć istotne znacze­nie dla odczuwania satysfakcji seksualnej. Wrażliwość seksualna kobiety jest, w porównaniu z mężczyzną, znacznie bardziej złożona, w znacznie większym też stopniu podlega ona wpływom psychiki.


0x01 graphic

Kobieta reaguje wolniej, odbiera sygnały nie tylko wzrokowe (główne źródło bodźców podniecających u mężczyzn), ale znacz­nie bardziej dotykowe, słuchowe, węchowe, a także bodźce psy­chiczne. Te ostatnie mają jakby rolę nadrzędną mogą one albo uwrażliwiać inne elementy (na przykład dotykowi skóry okolic erogennych nadać właściwy, pozytywny sens), albo też wręcz za­blokować odczuwanie.

Można zatem powiedzieć tak: jeżeli dziewczynę gładzi po udzie chłopak, którego ona akceptuje, i jeżeli ona w ogóle akceptuje fakt pieszczot - to taki dotyk może działać na nią podniecająco i być odbierany jako przyjemność. Identyczny dotyk osoby ob­cej, nachalnej, nie akceptowanej (np. w tłoku w tramwaju) mo­że być odbierany jako coś zdecydowanie przykrego, odrażające­go. Nie koniec na tym.

W ogóle wrażliwość kobiety jest znacznie bardziej selektywna. Kobieta reaguje wolniej i jest wrażliwa równocześnie na wiele bodźców. Najważniejsze jest osiągniecie pewnej gotowości psy­chicznej. Bez niej trudno o satysfakcję seksualną. A więc ponie­waż kobieta powoli i w sposób złożony przygotowuje się do ak­tu seksualnego, niezbędny jest jej pewien komfort psychiczny. Dlatego jest dla niej tak ważne, kim jest jej partner.


Czasem partner niedoświadczony i nieporadny może być dla niej kimś milszym i bardziej pożądanym niż mężczyzna do­świadczony, znający techniki seksualne, ale obcy i nie akcepto­wany ze względów poza seksualnych.

Przygotowanie kobiety do aktu płciowego powinno być długie i powolne. Konkretne pieszczoty, te bardziej namacalne, powin­no poprzedzać stworzenie pewnej przychylnej, sympatycznej at­mosfery. Pieszczoty zatem muszą być dawkowane i stopniowa­ne. Trzeba odkrywać upodobania kobiety, a u młodej dziewczy­ny je kształtować. I nawet tak postępując trzeba pamiętać, że osiąganie satysfakcji seksualnej jest u kobiety procesem, który rozwija się powoli, a dojrzewanie do przeżywania orgazmu by­wa długie i skomplikowane.

Narastanie podniecenia jest u dziewczyny powolne, zupełnie inaczej niż u chłopaka. Także dochodzenie do pełnej satysfakcji już w czasie stosunku następuje powoli, a orgazm nie jest dozna­niem tak gwałtownym, jak u mężczyzny. Po orgazmie zaintere­sowanie aktywnością seksualną też nie spada od razu. Po prostu wszystko to trwa znacznie dłużej. Nic dziwnego, że kobieta po­trzebuje znacznie dłuższego czasu na przeżycie pełnego cyklu seksualnego niż mężczyzna.


Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze czynniki psychiczne, któ­re mogą zniweczyć zupełnie odczuwanie bodźców seksualnych. Wiemy z badań, że prawie wszystkie kobiety pierwszego stosun­ku po prostu się boją. Lęk bywa różny i różnie nasilony. Czego się boją? Boją się bólu, jaki towarzyszy defloracji (o tym za chwilę), i boją się, by nie zaszły w ciążę. Niekiedy boją się także tego, że jak to określają, mogą się skompromitować, zachowując się -niewłaściwie. Otóż wszystkie te przyczyny lęku są uzasadnione i trzeba się z nimi liczyć. Nawet z tą ostatnią; lękiem przed nie­właściwym zachowaniem, choć może wydać się czymś dziwacz­nym. Dziewczyny tracą przez to zdolność spontanicznego reago­wania, silą się, by grać jakąś rolę, by coś udawać. I często tracą przez to swą indywidualność, swą niepowtarzalną osobowość. Tracą szansę na porozumienie z partnerem, bowiem od począt­ku oszukują go, wprowadzając w błąd, utrudniają wzajemne po­znanie. Bo jeżeli na przykład dziewczynie nie odpowiada jakiś rodzaj pieszczoty, ale udaje, że jest jej ogromnie miło, to chłopak może pomyśleć, że te właśnie pieszczoty trzeba powtarzać. Jeże­li dziewczyna udaje, że przeżyła orgazm (najczęstszy i najcięższy „grzech"), to nie stwarza warunków, by wraz z partnerem dopra­cować się orgazmu prawdziwego. Otóż to niebycie sobą może nawet zaciążyć na całej przyszłości seksualnej kobiety.


I tak często bywa. 0 tym, że dziewczyna boi się, zwłaszcza przy inicjacji seksualnej, chłopak powinien wiedzieć i w swym działa­niu fakt ten uwzględniać!

Dziewczyny ulegają zahamowaniu psychicznemu także z innego bardzo ważnego powodu mianowicie z powodu nieakceptowania współżycia seksualnego w ogóle albo też w formie przedmałżeń­skiej. Trzeba pamiętać, że dziewczęta są na ogół wychowywane w atmosferze przestróg, że są stale uwrażliwiane przez wycho­wawców na grożące im niebezpieczeństwa, są pouczane, że seks jest czymś groźnym, a niekiedy brudnym, niemoralnym i grzesz­nym. Jest faktem, że wiele dziewcząt w trakcie wychowania na­biera takiego właśnie negatywnego stosunku do spraw płci, a do współżycia seksualnego w szczególności. Dziewczęta religijne (nie chodzi tu tylko o katoliczki), jeżeli inicjują przed małżeństwem, często mają poczucie naruszania norm etycznych. Po prostu uwa­żają, że robią coś niewłaściwego. Przy takim negatywnym nasta­wieniu trudno oczywiście o doznanie satysfakcji seksualnej. Ina­czej jest u chłopaka: nawet jeżeli jest przekonany, że aktywność seksualna jest nieetyczna, czy na przykład grzeszna może z powo­dzeniem przeżyć pełny orgazm z wytryskiem, a dopiero ewentu­alnie potem będzie się zastanawiać, że może zrobił źle...


Dziewczyna zatem, która zaczyna być aktywna seksualnie, powin­na uwolnić się od przeświadczenia, że to co robi, jest zte. Dopie­ro wtedy, gdy odkryje sens, piękno i wartość aktywności seksual­nej, kiedy tego naprawdę chce, powinna rozpocząć współżycie. I jeszcze jedna sprawa. Otóż dla wielu dziewczyn widok nagiego chłopaka ze wzwiedzionym penisem, pobudzonego, podniecone­go seksualnie jest widokiem nowym, niespodziewanym, zaskaku­jącym i często po prostu przykrym. Niektóre kobiety opowiadają, że kiedy doszło do sytuacji łóżkowej i zobaczyły tego swojego partnera w tak innej, odmienionej postaci ogarniała je panika i strach. Z takim widokiem dopiero trzeba się oswoić, nauczyć się swego partnera, by uznać ten widok za atrakcyjny i podniecają­cy. Dotyczy to także w ogóle widoku wzwiedzionego penisa, któ­ry niekiedy młodej dziewczynie wydaje się przerażająco wielki... To znów sprawa systemu wychowania. W naszej kulturze nagość była przez wieki tępiona. Dopiero niedawno coś zaczęło się w tej kwestii zmieniać. Ale nawet ta nagość, znana z plaży dla naturystów, czy z okładek śmielszych czasopism, nie prezentuje mężczyzn w stanie podniecenia seksualnego.


0x01 graphic

Każdy chłopak wie, jak wygląda naga dziewczyna zna to z ilu­stracji, rzeźb, dziel sztuki. Nagiego mężczyznę, jeżeli znają dziewczyny, to najwyżej z antycznych rzeźb, a te są seksualnie obojętne. Dziewczynie pozostaje zatem stopniowe oswajanie się z nagością (może bardziej drastyczną, ale przecież i piękną, i podniecającą!) w jej kontaktach osobistych. Ważne, by chłopak

0 tym wiedział i postępował taktownie i delikatnie.

Więc aby dziewczyna dojrzała do współżycia, trzeba zawsze czasu

1 swoistej edukacji. Chłopcy i mężczyźni zatem, jeśli traktują swe
partnerki poważnie i życzliwie, powinni zadać sobie trud dopoma­
gania im w ich rozwoju seksualnym, a nie szokować i zniechęcać.


Jeżeli dziewczyna zostaje do seksu zmuszona, niekoniecznie przecież siłą fizyczną, ale na przykład naciskiem psychologicz­nym czy swoistym szantażem (daj dowód miłości, czy - jak się nie zgodzisz poszukam sobie innej), to oboje partnerzy bardzo dużo ryzykują. Przy braku dojrzałości do współżycia kontakt z mężczyzną może być czymś przykrym, nawet obrzydliwym i odrażającym. I może dojść do trwałego zniechęcenia, do wy­tworzenia negatywnego stosunku do spraw płci, już nie tylko do pierwszego partnera, ale w ogóle do mężczyzn i do seksu jako takiego. Jest to wielkie ryzyko, przede wszystkim dziewczyny, i może być także jej wielką krzywdą. O tym powinien wiedzieć każdy chłopak.

Bywają też, na szczęście coraz rzadziej, tak zwane kobiety ozię­błe płciowo, które nigdy nie przeżyły orgazmu, dla których sto­sunek płciowy jest pozbawiony pozytywnych wartości, które je­żeli są zmuszane do stosunku (bo same, nie mając przyjemności, do niego nie dążą), stopniowo nabierają do seksu coraz więcej wstrętu, a ich pożycie seksualne staje się wprost koszmarem. Oczywiście o tym wszystkim, co tu piszemy, trzeba się po prostu dowiedzieć. Chłopak, który wie, że takie problemy w ogóle ist­nieją, że sprawy seksu nie są wcale takie proste i łatwe, sam w swym działaniu będzie się uczył i zdobywał doświadczenie.


Wiemy, że pierwszy stosunek jest dla chłopaka wielkim przeży­ciem i że okoliczności, jakie mu towarzyszą, nie sprzyjają zwykle zbyt analitycznemu podejściu ani rozumowej analizie. To przyj­dzie z czasem, a współżycie będzie wtedy czymś coraz piękniej­szym i radosnym. Najtrudniej jest, jeżeli inicjacja odbywa się miedzy dwojgiem osób niedoświadczonych, kiedy oboje prze­żywają wszystko po raz pierwszy.

Wtedy warto jednak przygotować się wcześniej do przekrocze­nia tego progu, do tej pierwszej dojrzałej przygody tak, by mi­mo emocji, mimo niekiedy prawie szału miłosnego i zapamięta­nia, było to jak najmniejszym urazem dla dziewczyny. Faktem jest, że jeśli oboje się kochają, to wszelkie niebezpie­czeństwa negatywnych doświadczeń są mniejsze. Ale jednak istnieją...


0x01 graphic



Anatomia narządów płciowych

Poniższe opisy zamieszczamy tu dla tych, którzy wcześniej nie mieli okazji zapoznać się bliżej z anatomią.

Narządy płciowe męskie.

Różnica pomiędzy budową kobiety i mężczyzny jest łatwo za­uważalna. Podobnie jak u kobiet można wyróżnić części ze­wnętrzne i będące wewnątrz organizmu. Część zewnętrzna stanowią: członek i jądra umieszczone w skórza­nym „woreczku" zwanym moszną. Członek jest pokryty skórą, któ­ra na jego zakończeniu ma otwór - pozwalający na zsuniecie jej. Pod nią znajduje się żołądź czyli owalne zakończenie penisa. Na jego szczycie jest ujście cewki moczowej. Dalszą część członka sta­nowią dwa przebiegające wzdłuż tak zwane ciała jamiste - przy­pominające w swojej budowie gąbkę. Przy wypełnieniu ich krwią pod dużym ciśnieniem usztywniają się powodując - powiększenie go czyli wzwód. Podniecenie seksualne i gotowość do odbycia sto­sunku tym właśnie się przejawia u mężczyzn. Od spodu członka poniżej ciał jamistych wyczuwalna jest cewka moczowa.


Dwa jądra znajdujące się poniżej w mosznie są miejscem wytwa­rzania komórek rozrodczych czyli plemników. Maja one kształt owalny i w części objęte są siecią kanałów wyprowadzających -czyli najądrzem. Z nich odchodzą dwa cienkie przewody - nasie­niowody - odprowadzające plemniki do wewnętrznej części ukła­du rozrodczego poprzez kanały w pachwinach. Nasieniowody dochodzą do okolicy podstawy pęcherza moczo­wego - tuż ponad gruczołem sterczowym i tworzą tu tak zwane pęcherzyki nasienne. To w nich gromadzą się plemniki już całko­wicie zdolne do zapłodnienia. W trakcie orgazmu dochodzi do ich opróżnienia i z wydzieliną gruczołów sterczowego - mieszając się tworzą ejakuiat - czyli nasienie. Te właśnie skurcze pęcherzyków i mięśni cewki moczowej powodują wytrysk nasienia na zewnątrz. Budowa anatomiczna narządów płciowych męskich ulega szybkim zmianom w okresie dojrzewania. Powiększeniu ulega zarówno prącie jak i jądra, zaś o całkowitym jego zakończeniu świadczy zdolność do produkcji prawidłowej ilości i jakości plemników.

Narządy płciowe żeńskie.

Pochwa jest to kanał mięśniowy, pokryty błoną śluzową. Jest to narząd bardzo rozciągliwy - przez pochwę przechodzi przecież noworodek w czasie porodu. Pochwa jest więc narządem, który


przyjmuje bez trudu męskiego penisa, niezależnie od jego wiel­kości. Błona śluzowa pochwy oraz gruczoły znajdujące się u jej wejścia wydzielają śliską i lekko lepką substancję, która ułatwia wprowadzenie penisa i sprawia, że jego pocieranie w czasie sto­sunku nie jest bolesne. Ilość wydzieliny jest uzależniona od kilku czynników a jednym z najważniejszych są bodźce psychiczne. Wyraźny wzrost wydzielania następuje w czasie podniecenia sek­sualnego i jakby sygnalizuje gotowość do współżycia i umożli­wiają wprowadzenia penisa. Gdy kobieta nie uległa podniece­niu, gdy nie akceptuje sytuacji, pochwa może być sucha. Wtedy, stosunek staje się prawie niemożliwy, a próba forsowania go na siłę może się skończyć uszkodzeniami zarówno u kobiety jak i u mężczyzny. Wyjściem jest stosowanie sztucznych środków na­wilżających lecz nadal współżycie jest dalekie od komfortu i dla kobiety nieprzyjemne. Może zakończyć się w konsekwencji otar­ciami naskórka penisa lub pochwy a nawet jej rozdarciem.

Wejście do pochwy u dziewcząt przed pierwszym stosunkiem
jest częściowo zarośnięte fałdem błony śluzowej. Jest to tak zwa­
na błona dziewicza. Może być ona bardzo różna. Pewne jej ty­
py przedstawione są na ilustracji..


0x01 graphic


0x01 graphic

Typy błon dziewiczych •

Błona dziewicza może być bardzo mała wyglądająca jak niewiel­kie zgrubienie śluzówki (D) lub półksiężycowata częściowo zasła­niająca wejście (C). Oczywiście nawet w najbardziej rozbudowa­nej błonie jest otwór lub otwory (A,B), ponieważ nimi wydosta­je się w normalnych warunkach krew miesiączkowa. Błona dzie­wicza jest mało podatna na rozciąganie i w czasie próby wprowa­dzenia penisa (czy nawet palca) może zostać przerwana. Może być też na tyle elastyczna, że nie ulega uszkodzeniu nie tylko przy stosunkach, ale i przy porodzie. Błona dziewicza czasami jest znacznie ukrwiona i wtedy jej przerwanie może spowodować


dość silne krwawienie. Takie krwawienie może również wystąpić, gdy uszkodzenie (pęknięcie) jest znacznie większe niż tylko samej błony, a wtedy konieczna jest pomoc lekarza ginekologa. Wejście do pochwy jest przysłonięte przez wargi sromowe. Są dwie pary warg sromowych: mniejsze - bardziej wewnętrzne -pokryte z zewnątrz dość grubymi fałdami mięśniowo-skórnymi, które stanowią wargi większe. U części kobiet wargi mniejsze są znacznie bardziej rozbudowane i wyraźnie wystają poza wargi większe, jest to zupełnie normalna budowa. W górnym biegunie sromu, tam gdzie zrastają się wargi mniej­sze, znajduje się na ogół niewielki guzowaty organ łechtaczka. Łechtaczka może być mała ledwo zaznaczona, ale może też być duża i przypominać wyglądem miniaturowego penisa. W anato­micznym sensie to właśnie jest część jemu odpowiadająca u ko­biety. Łechtaczka może być pokryta fałdem skórnym, który sta­nowi jakby odpowiednik napletka u mężczyzny. Poniżej łech­taczki znajduje się mała wyniosłość, na której szczycie jest ujście zewnętrzne cewki moczowej.

W sytuacji kiedy uda są przywiedzione (nogi zsunięte razem), z zewnątrz widać tylko przylegające do siebie wargi większe i szparę między nimi.

Układ rozrodczy kobiety jest bardzo złożony, a cykl miesięczny, regulacja hormonalna, ciąża i poród to zjawiska budzące podziw i szacunek nie tylko laików ale i biologów.


0x01 graphic

Wizyta

u ginekologa


W naukach medycznych wyodrębniono V1 specjalny dział - ginekologię, która zajmuje się właśnie narządem rodnym kobiety i jego funkcjonowaniem.

W wielu krajach na świecie jest czymś zupełnie normalnym, że młoda, kilkunastoletnia dziewczyna, często już w okresie dojrze­wania, rozpoczyna regularne wizyty u lekarza ginekologa. Nistety, w Polsce nastolatka odwiedzająca gabinet ginekologiczny wzbudza jeszcze emocje w swoim środowisku, ale to przede wszystkim w niej samej tkwią opory i mylne przeświadczenie, że do ginekologa chodzi się dopiero, jak jest się w ciąży. Dziewczę­ta często mówią, że się boją, wstydzą. A przecież badanie gine­kologiczne jest czymś zupełnie normalnym.

Profilaktyczne badanie ginekologiczne powinno być przeprowa­
dzone po pojawieniu się pierwszej miesiączki. Tylko lekarz mo­
że stwierdzić, czy jajniki, macica są prawidłowo rozwinięte i jest
się zupełnie zdrową.


Nie trzeba się obawiać, że lekarz będzie używał do badania gi­nekologicznego takich samych narzędzi jak dla dorosłych kobiet. Dysponuje on specjalnym sprzętem, zupełnie bezpiecznym dla młodych dziewcząt. Jeżeli lekarz stwierdzi, że wszystko jest w zu­pełnym porządku, wystarczy chodzić na wizyty kontrolne raz na rok, raz na dwa lata.

Wizyta u ginekologa jest konieczna, gdy zauważysz u siebie ja­kąś nieprawidłowość, na przykład: krwawienia między miesiącz­kowe, obfite, bolesne miesiączki, upławy, czyli zmienioną cho­robowo wydzielinę z kobiecych dróg rodnych, swędzenie w oko­licy narządów płciowych, brak miesiączki przez okres dwóch miesięcy (jeżeli wcześniej miesiączki były już regularne). Wizyta u ginekologa jest również wskazana, gdy chcesz dla siebie wy­brać metodę antykoncepcyjną, czyli metodę regulacji swojej płodności.

Do lekarza najlepiej udać się kilka dni po zakończeniu miesiącz­ki, ale istnienie miesiączki, szczególnie bardzo obfitej czy bole­snej nie stanowi przeciwwskazania do wizyty u ginekologa. Waż­ne jest także podjęcie decyzji o wyborze lekarza. Porozmawiaj o tym ze swoją matką, ciotką, przyjaciółką. W niektórych więk­szych ośrodkach istnieją specjalne gabinety dla nastolatek, na przykład młodzieżowe poradnie ginekologiczne.


Gdy udajesz się na pierwszą wizytę, powinnaś się do niej odpo­wiednio przygotować. Przede wszystkim weź ze sobą kalenda­rzyk z zaznaczonymi dniami, w których rozpoczynały się kolejne miesiączki. Policz, co ile dni zaczynają ci się krwawienia, a obli­czysz długość twojego cyklu miesiączkowego. Jeżeli nie prowa­dzisz takich obserwacji, przypomnij sobie, w którym roku życia wystąpiło pierwsze krwawienie miesiączkowe i kiedy zaczęła się ostatnia miesiączka. Powinnaś zastanowić się też nad ewentual­nymi pytaniami, które postawisz lekarzowi. Zapisz je sobie na kartce. W trakcie wizyty możesz być zdenerwowana i zapo­mnisz, o co chciałaś się zapytać. Przed badaniem ginekologicz­nym będziesz musiała zdjąć dolna część garderoby i bieliznę. Aby zmniejszyć wstyd i zażenowanie, które często towarzyszy temu badaniu, załóż szeroką spódnicę lub sukienkę, którą tylko podwiniesz, aby lekarz mógł przystąpić do badania. W gabinecie ginekologicznym, oprócz wielu nie znanych ci na­rzędzi, znajduje się fotel ginekologiczny, o którym już pewnie słyszałaś. Wyglądem przypomina fotel ze specjalnymi uchwyta­mi pod kolana lub na stopy. Jest on niezbędny do dokładnego badania ginekologicznego. Badanie rozpoczyna się od oceny ścian pochwy i szyjki macicy za pomocą tak zwanego wziernika pochwowego, przyrządu, który po włożeniu do pochwy rozsu­wa jej ściany i umożliwia obejrzenie szyjki macicy.


Może być to trochę nieprzyjemne, ale jest konieczne. Nie mu­sisz bać się badania również wtedy, gdy jesteś dziewicą. Przed przystąpieniem do badania lekarz na pewno cię o to za­pyta. Wtedy zastosuje wąskie wzierniki, których można użyć na­wet do zbadania kilkuletnich dziewczynek. Kolejnym etapem badania jest ocena wielkości i położenia macicy, której dokonu­je się po delikatnym wprowadzeniu do pochwy jednego palca. Przy badaniu tym nie ma właściwie ryzyka uszkodzenia błony dziewiczej, czyli zamykającego wejście do pochwy fałdu błony śluzowej w kształcie półksiężyca, tak samo, jak przy stosowaniu w trakcie miesiączki tamponów dopochwowych. Jeżeli wejście do pochwy jest bardzo wąskie, badanie można przeprowadzić również przez odbyt.

Lekarzowi naprawdę nie zależy na tym aby badanie było nie­przyjemne. Jeżeli badana dziewczyna jest zdenerwowana, napi­na mięśnie, to badanie ginekologiczne może być przykre. Jeżeli jednak pomiędzy lekarzem a pacjentką nawiąże się nić współ­pracy, dziewczyna potrafi się rozluźnić i pomóc w badaniu, to nawet ten pierwszy kontakt ginekologiczny nie musi być przy­krym wspomnieniem. Coraz powszechniejsze w gabinetach gi­nekologicznych jest badanie USG dające obraz budowy narzą­dów wewnętrznych, które jest bezbolesne i nieszkodliwe, ale nie może zastąpić normalnego badania ginekologicznego.


0x01 graphic


Powinno się też zbadać piersi ze względu na możliwość pojawie­
nia się w nich różnych zmian chorobowych, w tym nowotworo­
wych. Badanie to najlepiej wykonywać bezpośrednio po mie­
siączce, gdy piersi są już miękkie i niebolesne. Potem kontrolę
piersi będziesz mogła prowadzić już sama, gdy lekarz udzieli ci
wskazówek, jak to prawidłowo robić. Im wcześniej pójdziesz do
lekarza tym lepiej. Na pewno lepiej pójść do niego, zanim bę­
dzie już za późno.


0x01 graphic

Pamiętaj o obowiązku regularnego odwiedzania gineko- loga, gdy będziesz już dorosłą kobietą. Nawet gdy czujesz się dobrze. Jeżeli zauważysz u siebie takie objawy jak:

[ brak miesiączki,

[ nudności pojawiające się zwłaszcza rano,

[ zmiany w nastrojach,

[ podwyższoną temperaturę ciała, utrzymująeąsł-e/przez dłuższy

czas,

[ obrzmienie piersi,

a podjęłaś współżycie płciowe, to możesz podejrzewac,: że jesteś
w ciąży.


Istnieją możliwości sprawdzenia tych podejrzeń przy pomocy badania moczu, lub specjalnych testów badania ciąży, dostęp­nych w aptekach. Twoim obowiązkiem jest jednak pójście do gi­nekologa, który potwierdzi lub wykluczy ciążę. Gdy będziesz w ciąży, powinnaś pozostać pod statą opieką ginekologiczną. Mato zapobiec patologii ciąży, czyli nieprawidłowemu jej prze­biegowi, i zapewnić najlepsze warunki rozwoju płodu.

Wasze matki i babcie, a i wy, gdy będziecie w ich wieku też po­winny okresowo być badane ginekologicznie, aby lekarz mógł wcześnie wykryć chorobę narządów rodnych, w tym chorobę nowotworową. Choroba ta, tak zwany rak, u kobiet bardzo czę­sto rozwija się w tych narządach i uwaga - także w gruczołach piersiowych. Nowotwór w porę rozpoznany udaje się stosunko­wo łatwo wyleczyć, najczęściej operacyjnie. Niestety, w Polsce typowym zjawiskiem jest zbyt późne rozpoznanie, co daje mniejsze szansę wyleczenia z tej choroby. Tak więc, już od okresu dojrzewania dziewczęta, a potem kobie­ty dbające o swoje zdrowie powinny korzystać z porad i badań ginekologicznych.


0x01 graphic

A mężczyźni? Do kogo mogą zwrócić się o pomoc?


Leczeniem niepłodności u mężczyzn oraz zaburzeniami dojrze­wania seksualnego chłopców i impotencją mężczyzn, czyli nie­możnością odbywania stosunków płciowych, zajmują się lekarze urolodzy i seksuolodzy.

W razie jakichkolwiek problemów związanych z budową narzą­dów płciowych i czynnościami układu moczowo-płciowego chłopcy mogą zgłosić się także do lekarza internisty.


0x01 graphic

0x01 graphic



0x01 graphic

,y\


Taktyka i fizjologia stosunku płciowego

Stosunek płciowy polega na wpro­
wadzeniu penisa mężczyzny do po-
chwy kobiety.

Penis, by został wprowadzony, musi znajdować się w stanie wzwodu. Po wprowadzeniu następuje szereg ruchów pocierają­cych, które prowadzą do narastania odczucia szczególnego ro­dzaju przyjemności. W momencie kulminacji następuje u męż­czyzny wytrysk nasienia. Tę kulminację nazywamy orgazmem i jest to zjawisko fizjologiczne znacznie szersze niż tylko wytrysk. W reakcję orgazmu wciągnięty jest prawie cały ustrój człowieka. Orgazm u kobiety nie ma tak gwałtownego charakteru jak u mężczyzny, ale też i trwa zazwyczaj nieco dłużej; ba, niekiedy następuje jakby kilka orgazmów jeden po drugim. U kobiety zresztą orgazm ma znacznie rozleglejszy oddźwięk w całym ustroju. Jest on jednak trudniejszy do zaobserwowania, choćby dlatego, że nie towarzyszy mu wytrysk. Następują wtedy ryt­miczne skurcze mięśni miednicy małej, okolicy wejścia do po­chwy, a także do wydzielania śluzu z błony śluzowej pochwy.


Orgazm jest najbardziej intensywnym doznaniem jakie może przeżyć człowiek. Daje mu wiele satysfakcji, po nim zaś nastę­puje faza odprężenia.

Jak już wspomnieliśmy, kobieta nie zawsze w czasie stosunku przeżywa orgazm. Zależy to od wielu czynników jej dojrzałości, nastawienia psychicznego, atmosfery poprzedzającej stosunek i gamy pieszczot wstępnych. Nie bez znaczenia jest też czas trwania stosunku. Jeżeli mężczyzna jest bardzo pobudliwy, sto­sunek trwa krótko i kończy się wytryskiem zaraz po wprowadze­niu członka do pochwy, to może nie wystarczyć kobiecie czasu do osiągnięcia orgazmu. Młode dziewczęta w pierwszym okre­sie współżycia rzadko przeżywają orgazm, wiąże się to zarówno z ich niepełną dojrzałością, jak i z prymitywną techniką jaką sto­suje niedoświadczony partner. Młodzi chłopcy rzadko tylko są w stanie tak regulować swą aktywność, by doprowadzić do uzy­skania satysfakcji przez partnerkę. Poza tym młodzi, początkują­cy partnerzy nie zawsze potrafią właściwie ocenić reakcje i od­czucia partnerki. Ale jak już wspomniałem, dziewczęta też czę­sto nie ułatwiają zadania chłopakom, oszukując ich i nie przeka­zując szczerze swych wrażeń i odczuć.


Nie ma zatem co rozpaczać w przypadku braku orgazmu u ko­biety w momencie inicjacji, a trzeba po prosu razem dopracować się własnej techniki współżycia, trzeba nauczyć się optymalnego zachowania, które zapewniałoby obopólną satysfakcję.

Takie wspólne poszukiwania mogą być także pięknym przeży­ciem i dostarczać wiele emocji. Czasem, ale jest to raczej sytu­acja wyjątkowa własne poszukiwania nie dają efektu wtedy trze­ba zasięgnąć porady seksuologa.

Mężczyzna powinien pamiętać, że dla kobiety sam stosunek jest tylko jednym z elementów gry miłosnej, ważnym, ale nie naj­ważniejszym.


0x01 graphic

Taktyką współżycia powinna zatem uwzględniać:

[ Przygotowanie psychiczne partnerki, uzyskanie dobrej atmos­fery, zjednanie sobie życzliwości i zainteresowanie jej seksem. Tu wliczymy takie zabiegi, jak drobne upominki, okazywanie czułości, deklaracje słowne, sprawianie dziewczynie przyjem­ności zgodnie z jej indywidualnymi upodobaniami. Na tę przyjazną aurę składa się też zapewnienie odpowiednich wa­runków gwarantujących poczucie bezpieczeństwa (że partne­rzy są izolowani i nikt im nie przeszkodzi), estetyka otoczenia, estetyka własnego wyglądu, stroju, zapachu itp. Nie bez zna­czenia może tu być miła muzyka, przyćmione światło itp.

Wstępne pieszczoty, a więc dotykanie, głaskanie, pocałunki, pobudzanie okolic wrażliwych erotycznie. Każda para z cza­sem dopracowuje się własnych tajemnic, upodobań i technik. Można tylko zalecić, by pieszczoty były nasilane stopniowo, by opory dziewczyny pokonywać łagodnie i jeżeli jest taka po­trzeba, wycofać się z określonych form działania. Na pewno nie wolno pchać się zaraz z palcami w okolicę największej wrażliwości, a raczej stopniowo i powoli tam zmierzać.


Chyba, że partnerka sama zachęca; wtedy na jej wyraźną zachę­tę należy reagować pozytywnie. Jeżeli dziewczyna chce pieścić chłopaka, to oczywiście trzeba jej to umożliwić, a nawet ją do tego zachęcić. Pieszczoty te to głównie dotykanie narządów płciowych partnera. Ale pamiętać należy, że na wiele dziewcząt i kobiet podniecająco działa nie tylko pieszczenie narządów płciowych, ale także głaskanie mięśni ramion, pleców itp. Wspomnimy tylko, że mężczyzna powinien być w tej sytuacji czysty, mieć czystą i ładną bieliznę... Pieszczoty wstępne powin­ny trwać tak długo, aby doprowadziły do stanu podniecenia seksualnego u partnerki i do jej gotowości do odbycia stosunku. Sygnałem gotowości kobiety jest pojawienie się śluzu z pochwy. Kobiety niekiedy określają to, że jest im mokro. Mężczyzna ni­gdy nie powinien się spieszyć, przeciwnie powinien być zawsze na tyle opanowany, by stosunek rozpocząć wtedy, kiedy istnie­je szansa na osiągnięcie przez kobietę orgazmu.


[ Stosunek płciowy. Młody i początkujący chłopak może mieć trudności z wprowadzeniem penisa do pochwy. Jest tak naj częściej wtedy, kiedy dziewczyna jest też niedoświadczona, i a pochwa jest chroniona przez błonę dziewiczą. W takiej sytu-acji może nawet zdarzyć się, że stosunek nie dojdzie w ogóle do skutku. Zdarza się też, że dziewczyna wykazuje brak konse­kwencji, niby chce i zgadza się na wszystko, ale w chwili pró­by wprowadzenia penisa uchyla się, nie współdziała, utrudnia. Jest to zwykle wynikiem braku dojrzałości i psychicznego nie przygotowania do współżycia. W takim przypadku nie wolno niczego forsować, trzeba umieć zrezygnować i zadowolić się pettingiem (jest to forma aktywności seksualnej dopuszczają­ca różne rodzaje pieszczot całego ciała oprócz odbycia pełne­go stosunku seksualnego). Należy zatem doprowadzić do roz­ładowania napięcia, do przeżycia orgazmu przy pomocy wza­jemnych pieszczot. W tej sytuacji dziewczyna jest na ogół wdzięczna chłopakowi za jego delikatność, a doświadczenie, jakie przy tym uzyskała, sprzyjać będzie rozwojowi wzajemne­go zrozumienia, także w sferze kontaktów intymnych. Po okre­sie pettingu i zaawansowanych pieszczot bez stosunku przyj­dzie dzień, kiedy dojdzie do prawdziwego stosunku. Jeżeli jed­nak partnerka jest doświadczona, może sama przyjąć inicjaty­wę, pomóc we wprowadzeniu penisa, może nie tylko współ-


działać, ale też sygnalizować swe oczekiwania. Nie jest to dla młodego mężczyzny niczym kompromitującym. Wszystkiego przecież trzeba się nauczyć, a współżycie seksualne nie jest wyjątkiem. Trzeba się go nauczyć w imię dobra partnerki, bo tak prawdę mówiąc, chłopak zawsze osiągnie swoją satysfak­cję z orgazmem włącznie.

[ Po przeżyciu orgazmu mężczyzna traci dość nagle zaintereso­wanie czynnościami seksualnymi. Następuje, czy mu się to po­doba, czy nie, zanik wzwodu i zwiotczenie penisa. Chłopak jest zadowolony, ma swoją satysfakcję, odprężenie i najchęt­niej by sobie pospał. Właściwie dopiero w tym momencie

" okazuje się, kim mężczyzna naprawdę jest. Jeśli nie chce być egoistą, jeśli dba (a powinien!) o kobietę, jeśli zależy mu na dalszych kontaktach seksualnych powinien teraz właśnie poka­zać klasę. A więc przede wszystkim powinien w tym momen­cie zorientować się, czy partnerka doznała orgazmu i rozłado­wania. Z czasem nauczy się to poznawać, ale na wstępnym etapie doświadczeń seksualnych lepiej o to zapytać. A dziew­czyna powinna mu to po prostu powiedzieć. Tak czy owak, nie wolno odwrócić się tyłem i błogo zasnąć ani dziarsko się ze­rwać i sprawnie włożyć spodnie.


Kobieta, nawet jeżeli doznała orgazmu, wykazuje odmienny rytm zachowania i odczuwania seksualnego. Spadek zaintereso­wania czynnościami seksualnymi nie następuje u niej gwałtow­nie. Ona nadal chce pieszczot i na nie czeka. Nie muszą to być jakieś szczególnie intensywne pieszczoty, nie musi to już być szał miłosny, ale kobieta chce, by ją przytulić, by ją pogłaskać, by powiedzieć jej coś miłego, by być blisko zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Wiele par po orgazmie wtula się jakby w siebie wzajemnie i dopiero w takim uścisku zasypia. Jeżeli jednak ko­bieta nie zaznała odprężenia i nie przeżyła orgazmu, mężczyzna powinien wykazać dalszą aktywność. Oczywiście nie może od razu ponownie zacząć kolejnego stosunku. Po prostu może już nie mieć wzwodu; do stosunku już jest jakiś czas niezdolny. Ale może i powinien podjąć pieszczoty, pobudzać ręką, palcami okolice erogenne swej partnerki, powinien pocierać okolice łechtaczki, wejście do pochwy itp. Ruchy powinny być rytmicz­ne i w jakiś sposób przypominać bodźce, jakie kobieta odczuwa w czasie stosunku.

Niektóre pary podejmują wtedy aktywność oralno-genitalną, to znaczy mężczyzna pobudza kobietę, całując ją i liżąc jej okolice wrażliwe seksualnie. Taka technika jest często skuteczna i zwykle prowadzi do osiągnięcia satysfakcji.


Trzeba tu jednak wykazać duże wyczucie sytuacji. Niektórym bowiem techniki oralno-genitalne wydają się wprost obrzydliwe i odrażające. Jeżeli tak, to nie powinny być stosowane. Inna sprawa, że upodobania się zmieniają i zdarza się, iż nawet ci partnerzy, którzy w jakimś czasie nie chcieli uprawiać tych technik, kiedyś odkrywają je jako atrakcyjne i stają się ich zwo­lennikami.

Kobieta, kiedy dozna rozładowania, najczęściej sygnalizuje to sama i namawia żeby przerwać już pieszczoty. Jest to dobry sy­gnał, ale do czasu, kiedy partnerka nie da wyraźnie do zrozu­mienia, że jest już zaspokojona, nie wolno ustawać w zabiegach miłosnych. Powinno być sprawą honoru mężczyzny, by nie wy­cofał się z aktywności seksualnej, zanim kobieta nie dozna tak­że zaspokojenia.


Teraz już czas, by powiedzieć kilka słów na temat porozumiewa­nia się, sygnalizowania sobie wzajemnie swych odczuć i pra­gnień. Chodzi o to, by nauczyć się ze sobą swobodnie i szczerze rozmawiać. Wiele par i to nie tylko ludzi bardzo młodych wyka­zuje tu ciągle zahamowania. Po prostu wiele osób krępuje się mówić o tych sprawach albo porozumiewa się w sposób skom­plikowany, bo przekazywanie swoich odczuć i pragnień uznaje za brak delikatności. Tak przecież często bywa, nawet w spra­wach prostych i oczywistych, i to nawet w układach z ludźmi so­bie bardzo bliskimi. Iluż z nas, kiedy jesteśmy akurat głodni, po­trafi przyjść i powiedzieć wprost- daj mi coś do zjedzenia? Na­wet jeśli ktoś jest częstowany, to u nas do dobrego tonu należy najpierw odmówić! Dopiero gdy gospodarz zachęci kilka razy, wypada się poczęstować! Jeżeli tak jest w sprawach prostych, to oczywiście porozumieć się na temat seksu jest jeszcze trudniej.

Dodatkową komplikacją jest tu brak potocznego, ale jednocze­śnie ładnego nazewnictwa. Używanie w sytuacjach intymnych oficjalnych nazw anatomicznych i fizjologicznych byłoby prze­cież czymś pretensjonalnym i wprost śmiesznym.


Nie mniej jednak dla przyszłości układu partnerskiego jest rze­czą zasadniczą, by ludzie nauczyli się po prostu porozumiewać. Koniecznie trzeba się tego nauczyć. Bez tego bowiem może zda­rzyć się wiele nieporozumień i nawet najlepiej rokujący układ może się rozlecieć. Dobrze jest, jeśli partnerzy dorobią się wła­snego języka, mogą zresztą sygnalizować sobie swoje odczucia niekoniecznie mową. Zakochani często potrafią porozumiewać się bez słów. Chodzi o szczere informowanie się na co ma się chęć, lub odwrotnie - na co w tej chwili chęci nie ma; o sygna­lizowanie, co sprawia satysfakcję, a czego się nie lubi.


A tymczasem jakże często partnerzy grają jakieś role! Dziewczę­ta usiłują być tymi niewinnymi i niczego nie chcącymi lub od­wrotnie, próbują wcielić się w rolę doświadczonych kurtyzan. Chłopcy zaś często starają się grać rolę „kowboja-osiłka", który z seksem nie ma nigdy problemów, który jest sprawną maszyn­ką do kopulowania, dla którego seks oho! to coś oczywistego, prostego i łatwego. A przecież tak nie tylko nie jest, ale też być nie powinno. W stosunkach partnerskich chodzi przede wszyst­kim o szczer



Powikłania i kłopoty

0x08 graphic
Inicjacja seksualna nie zawsze przebiega bez
powikłań. Było dla nas zaskoczeniem, jak czę­
sto w badaniach ankietowych respondenci po­
dawali, że próby pierwszego stosunku zakończyły się fiaskiem. Takich niepowodzeń było aż

kilkadziesiąt procent!

0x08 graphic
W wielu przypadkach zdarzenie takie staje się dla chłopaka dra­matycznym przeżyciem, a jego konsekwencje ciągną się niekiedy latami.

Trzeba zastanowić się nad kilkoma aspektami tej sprawy. Po pierwsze jaki jest przebieg takich nieudanych prób. Po drugie jaka jest ich przyczyna. I po trzecie jak należy w takich przypadkach postępować.

Może z tych rozważań wyniknie też wniosek, jak temu przeciw­działać, jak zapobiegać?


Najpierw objawy.

Najczęściej mamy do czynienia z dwoma typami objawów. :

Jednym z nich jest przedwczesny wytrysk. Dzieje się to wtedy, kiedy chłopak ulega znacznemu podniece­niu seksualnemu, tak że wytrysk u niego następuje albo jeszcze przed próbą wprowadzenia penisa do pochwy, albo w czasie ta­kiej próby, a niekiedy i tak bywa najczęściej zaraz po wprowa­dzeniu i wtedy stosunek trwa zaledwie sekundy. Takie powikłanie jest wynikiem wysokiej pobudliwości seksual­nej. Chłopak jest bardzo silnie podniecony, sytuacja, w jakiej się znalazł, jest dla niego tak bardzo ekscytująca, że nawet bez bez­pośredniego pobudzania zakończeń czuciowych penisa docho­dzi do orgazmu i wytrysku. Taka silna pobudliwość występuje u wielu młodych mężczyzn, zwłaszcza tych, którzy przy silnym popędzie mieli mało doświadczeń seksualnych, nie masturbo-wali się i nie uprawiali pettingu.


Takie niepowodzenie dobrze rokuje. Chłopak, w miarę jak będzie się oswajał z sytuacjami seksualnego zbliżenia, jak ureguluje swo­je życie seksualne, będzie coraz mniej pobudliwy, ale nadal zo­stanie jednak osobnikiem o wysokiej potencji, czyli o dużych możliwościach seksualnych. To jest bardzo ważne na przyszłość.

A teraźniejszość?

Na ogół mniej lub w ogóle nie doświadczone seksualnie kobie­ty nie mają żalu o zbyt wczesny wytrysk. Większość dziewcząt do stosunku seksualnego podchodzi nie bez wahań. Z jednej strony zgadzają się, ulegają namowom, ale tak naprawdę mają poważne obawy i wolałyby, by stosunek nie doszedł do skutku. I te takim rozwiązaniem są usatysfakcjonowane. Gorzej z kobie­tą doświadczoną i taką, która naprawdę chce zbliżenia. Taka partnerka oczywiście może poczuć się zawiedziona. Jak należy w tych przypadkach postąpić?


Przede wszystkim, nie popadając w panikę, podjąć pieszczoty typu petting, by ostatecznie zapewnić partnerce satysfakcję. Najczęściej zresztą po chwili następuje kolejny wzwód, a ponie­waż pobudliwość jest już wtedy znacznie mniejsza, stosunek może odbyć się prawidłowo. W takiej sytuacji, jeżeli partnerka nie jest szczególnie doświadczona seksualnie, może nawet nie zauważyć, że coś było nie tak. Inna rada: nie podejmować w ogóle próby stosunku przed pierwszym wytryskiem, który po­winien nastąpić w czasie wstępnych pieszczot. Mężczyzna może przy tym doprowadzić do wytrysku celowo, po prostu mastur-bując się dyskretnie, może bez partnerki, przed próbą stosunku. Najczęściej takie postępowanie kończy się sukcesem. Czasem, ale to bardzo rzadko, pobudliwość może być tak wielka, że po­trzebne jest wsparcie farmakologiczne i w takich przypadkach trzeba zasięgnąć rady lekarza seksuologa.


inny problem to zanik wzwodu w momencie próby zbliżenia. To powikłanie jest nieco gorsze i nieco bardziej kłopotliwe w zwalczaniu. Jest to bowiem zaburzenie nerwicowe. Nie nale­ży jednak pogłębiać stanu nerwicy dramatyzowaniem sytuacji. Prawda, że łatwo jest to mówić, ale mężczyźni, którzy mają tego typu kłopoty, traktują je bardzo poważnie, czasem wręcz tragicz­nie. Sądzą po prostu, że są impotentami. Tymczasem przeważa­jąca większość tych przypadków to właśnie i tylko nerwica. W takich sytuacjach doraźną pomocą może być petting. Na przyszłość wskazane byłoby unikać przez pewien czas stosunku, a właściwie jego próby, natomiast uprawiać petting jako techni­kę współżycia, zaakceptowaną przez oboje partnerów. Można ustalić nawet konkretny termin „z góry" np. że próby stosunku nie podejmuje się wcześniej niż za kilka miesięcy.


W ogromnej większości przypadków dłuższy czas uprawiania pettingu prowadzi do poprawy sytuacji. Wzwody pojawiają się, są coraz intensywniejsze i trwają dłużej. Niekiedy już po krótkim czasie możliwe staje się normalne, pełne współżycie. Czasem jednak sprawa się komplikuje. Niekiedy nerwica jest na tyle uciążliwa, że zachodzi potrzeba zasięgnięcia porady lekarza, a nawet poddania się kuracji.

Bardzo rzadko, ale jednak może być i tak, brak wzwodu okazu­je się wynikiem zaburzeń neurologicznych czy hormonalnych. W tych przypadkach jednak na ogół mamy do czynienia nie ty­le z zanikiem wzwodu w sytuacji, że tak powiem, podbramko­wej, lecz z brakiem wzwodów w ogóle. Rozpoznanie takiej przy­padłości powinno należeć do lekarza, a i leczenie też trzeba je­mu powierzyć.


W przypadku kobiety komplikacją pierwszego stosunku może być nadmierne krwawienie z przerwanej błony dziewiczej. Krwawienie takie nie występuje zawsze, a w pewnych kulturach brak krwawienia w czasie nocy poślubnej uważane było za coś podejrzanego! Mogło bowiem świadczyć o tym, że kobieta nie była dziewicą. Tak nie jest gdyż krwawienie zależy wyłącznie od budowy anatomicznej. Często współczesne dziewczyny używa­jąc tamponów tak rozciągają błonę dziewiczą, że nie ma żad­nych oznak utraty dziewictwa.


Ale tu mamy na myśli inny rodzaj krwawienia, krwawienie ob­fite (zmiana wkładki co 1-2 godz. z występowaniem skrzepów), takie, które może być już zakwalifikowane jako krwotok. Jeżeli trafi się coś takiego, próbujemy najpierw tzw. tamponady, a więc ucisku miejsca krwawienia kawałkiem gazy. Jeżeli to nie pomoże, niestety konieczna jest pomoc lekarza. Oczywiście naj­lepiej udać się wtedy na izbę przyjęć do szpitala ginekologiczno-położniczego. Jeżeli nie jest to możliwe, należy pójść do najbliż­szej stacji pogotowia ratunkowego. Może być bowiem koniecz­ne nałożenie na krwawiące naczynie szwu chirurgicznego. Oczywiście takie powikłanie nie jest niczym strasznym, ale jest to jednak pewna nieprzyjemność...




Myśleć

o konsekwencjach

0x08 graphic
Każdego człowieka, nawet chłopaka w burzliwej fazie inicjacji seksualnej, obowiązuje liczenie się z możliwymi skutkami swojego działania. I choć rzeczywiście, dla wielu inicjacja wią­że się z niezwykle silnymi emocjami, nie zwalnia to nikogo od kierowania się rozsądkiem.

0x08 graphic
Zwłaszcza aktywność seksualna i to na każdym etapie, nie tylko w okresie inicjacji zobowiązuje do rozwagi. Konsekwencje mogą tu być bowiem szczególnie poważne.

Oczywiście, najpoważniejszą komplikacją może być nie planowana, nie chciana, i nie oczekiwana ciąża. Zwłaszcza dla ludzi młodych, dla związków przedmałżeńskich tego typu powi­kłania mogą okazać się dramatyczne. A powiedzmy sobie to szczerze każdy stosunek płciowy, nawet przy zachowaniu róż­nych środków ostrożności, może zakończyć się jednak ciążą.


Jedynym sposobem na to jest skuteczne zapobieganie ciąży, czy­li antykoncepcja. Ludzie na pewnym poziomie rozwoju cywiliza­cyjnego nie dopuszczają możliwości nie planowanej ciąży. Po prostu się zabezpieczają.

Większość metod i środków antykoncepcyjnych jest przeznaczo­na dla kobiet. Dla mężczyzn pozostaje prezerwatywa. I mato to, i dużo. Prezerwatywy są jednak rzeczywiście skutecznym środ­kiem zapobiegającym ciąży, a dla mężczyzn, którzy nauczą się jej używać i przyzwyczają się do nich, stają się środkiem skutecznym i wygodnym. Problem tkwi jednak w tym, że trudno przyzwycza­ić się do jej stosowania przed pierwszym razem. Niestety nikt nie uczy jak je zakładać i posługiwać się nimi. Aby uczynić prezerwa­tywę skuteczną, najlepiej przeprowadzić wcześniej trening, za­nim w chwili zbliżenia mając wielką tremę i myśląc zupełnie o czym innym, zmuszeni będziemy ją starannie nałożyć. Stąd warto poświęcić ich kilka i wcześniej nauczyć się tej czynności.

Prezerwatywy przeżywają w tej chwili wielki renesans, są bo­wiem także dość skutecznym sposobem zabezpieczania się przed zakażeniem chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz AIDS.


Czym wobec tego jest AIDS. Nazwa AIDS pochodzi z języka an­gielskiego i jest skrótem od Acquired Immune Deficiency Syndro-me, co w języku polskim oznacza zespół nabytego niedoboru od­porności. W przypadku AIDS mówi się o zespole, gdyż nie jest to jakaś konkretna choroba, lecz oznacza całokształt wszystkich na­stępstw chorobowych, które powstają przy uszkodzeniu odporno­ści organizmu. Słowo nabyty oznacza, iż uszkodzenie układu od­pornościowego nie jest wrodzone, odziedziczone lecz powstaje w trakcie życia człowieka pod wpływem konkretnych czynników. Owo uszkodzenie układu odpornościowego jest spowodowane poprzez zakażenie wirusem HIV. Skrót ten oznacza Human Immu-nodeficiency Virus, po polsku ludzki wirus upośledzenia odporno­ści. Wirus ten po dostaniu się do ludzkiego organizmu atakuje i uszkadza w znaczny sposób układ odpornościowy człowieka. Wirusem HIV można się zakazić poprzez kontakt btony śluzowej człowieka z krwią, spermą (nasieniem), wydzieliną pochwy, mle­kiem kobiecym (dotyczy to noworodków i niemowląt). Błona ślu­zowa znajduje się w pochwie kobiety, na penisie w miejscu ujścia cewki moczowej, w odbycie, w jamie ustnej, w nosie oraz w oku. Wirus HIV występuje także w innych płynach ustrojowych (np. w ślinie, pocie, łzach) ale jest go zbyt mało aby wymienione pły­ny stanowiły materiał zakaźny.


0x01 graphic

Są trzy drogi przenoszenia HIV:

[ zakażenie przez krew: bezpośrednie transfuzje;

używanie narkotyków drogą dożylną przy użyciu ńie steryl­
nych igieł i strzykawek; !

[ z zakażonej matki na dziecko: w okresie ciąży; podczas porodu; w czasie karmienia piersią;

[ przez kontakty seksualne z osobą zakażoną.

Obecnie na świecie w około 90% do zakażenia dochodzi pod­czas kontaktów seksualnych między kobietą a mężczyzną. Pod­czas stosunku płciowego dochodzi do wymiany płynów ustrojo­wych (spermy i wydzieliny pochwy) między partnerami. W trak­cie badań nad wirusem okazało się, że w spermie jest o wiele więcej wirusów niż w wydzielinie pochwy. Wynika z tego, że podczas stosunku z zakażonym partnerem kobieta jest bardziej narażona na kontakt z większą ilością wirusa niż w analogicznej sytuacji mężczyzna z zakażoną partnerką. Inny czynnik działają­cy na niekorzyść kobiety stanowi fakt, że po stosunku w jej or­ganizmie przez jakiś czas znajduje się sperma (jeżeli stosunek nie był zabezpieczony prezerwatywą).


Ryzyko zakażenia podczas kontaktu zwiększa występowanie in­fekcji kobiecych narządów płciowych. Błony śluzowe wyścieła­jące pochwę młodej dziewczyny są delikatniejsze niż u dojrzałej kobiety i często ulegają drobnym skaleczeniom podczas stosun­ku. Tą drogą może łatwo dojść do zakażenia. Należy pamiętać, że do uszkodzeń błony śluzowej w pochwie może dojść nawet podczas zakładania tamponu. Młoda dziewczyna poddana naci­skowi ze strony partnera do podjęcia aktywności seksualnej jest szczególnie narażona na zakażenie. Jej organizm nie funkcjonu­je prawidłowo: mięśnie pochwy są spięte, pochwa jest sucha (zbyt mała ilość śluzu), a stosunek może być bolesny. W związ­ku z tym może dojść do otarć i uszkodzeń narządów rodnych, które zwiększają ryzyko zakażenia wirusem.

Jakie zatem są sposoby, aby uniknąć zakażenia? Stuprocentową pewność daje wstrzemięźliwość seksualna i nie przyjmowanie narkotyków. Pewność daje także stały, monoga-miczny związek ze zdrowym, wzajemnie wiernym partnerem. Każda zmiana partnera zwiększa ryzyko zakażenia. Ryzyko zwiększa się jeszcze bardziej, gdy partner jest osobą uzależnioną od narkotyków lub miał kontakty z narkotykami bądź sam miał wielu partnerów.


Ryzyko zakażenia wirusem HIV znacznie zmniejsza właściwie
i prawidłowo użyta prezerwatywa.

Wróćmy zatem do niej. Takie zabezpieczenie jest niezbędne za­wsze kiedy kontakt seksualny dotyczy nowej, a tym bardziej dość okazyjnie poznanej, partnerki lub partnera! W istocie uży­wanie prezerwatywy chroni bardziej kobietę przed infekcjami i chorobami, gdyż łatwiej one przechodzą z mężczyzny na ko­bietę. To właśnie kobiety powinny zmuszać swoich partnerów do ich stosowania, nawet wtedy gdy zabezpieczają się przed ciążą innym sposobem!

Jeżeli kobieta jest doświadczona seksualnie i jest inicjatorką kon­taktu, wystarczy po prostu zapytać ją, czy się skutecznie zabez­pieczyła. Partner powinien pamiętać, że nic nie zwalnia go z obowiązku wyjaśnienia tej sprawy. Oczywiście, z największym ryzykiem mamy do czynienia wówczas, gdy oboje partnerzy są niedoświadczeni seksualnie. Ale wtedy właśnie na chłopaka spada szczególnie wielka odpowiedzialność. Zawsze, bez wzglę­du na chwile uniesień należy pamiętać o tym, że naturalną bio­logiczna konsekwencją stosunku jest możliwość posiadania po­tomstwa! Pojawia się więc konieczność znajomości metod zapo­biegania ciąży już przed momentem rozpoczęcia współżycia.


To banalne stwierdzenie nie jest pozbawiane sensu gdyż często o antykoncepcji zaczynamy myśleć zbyt późno, gdy już jest po­dejrzenie ciąży. Dobrze, gdy kończy się na podejrzeniu. Widać z tego, że myślenie i wiedza o metodach zapobiegania ciąży powinna wyprzedzać o pół kroku decyzję o współżyciu.

Antykoncepcji w tej broszurce Was nie nauczymy. Jest to zagad­nienie samo w sobie poważne i wymaga, by się nim osobno za­jąć. Warto sięgnąć do specjalnie temu poświęconych wydaw­nictw, warto też zasięgnąć porady jednej ze specjalistycznych poradni, jakie prowadzi w większych miastach Towarzystwo Rozwoju Rodziny (dawniej Świadomego Macierzyństwa). W sprawie antykoncepcji zrobimy jednak mały wyjątek. Powie­my mianowicie kilka słów - takie minimum informacji - o spo­sobach zapobiegania ciąży, o których musi wiedzieć każdy, kto rozpoczyna współżycie. W antykoncepcji sporo zmieniło się w ostatnich latach i nie tylko takie proste sposoby jak prezerwa­tywy są polecane przy rozpoczynaniu współżycia. Bywa czasa­mi, że w tym wypadku one zawodzą. Brak doświadczenia w jej stosowaniu, trudności z wprowadzeniem członka do pochwy, mniejsze jej zwilżenie, mechaniczny opór błony dziewiczej to najczęstsze przyczyny jej pęknięcia. To jednak nie tragedia! Można obecnie zastosować dwie taktyki postępowania.


Jedną należy uwzględnić przed współżyciem dołączając do pre­zerwatyw inny dodatkowy sposób antykoncepcji np.: krem lub globulki dopochwowe o działaniu antykoncepcyjnym. Drugą metodą jest zastosowanie antykoncepcji po stosunku, a obecnie są takie sposoby, polegające na przyjęciu tabletki do 1 godziny po współżyciu (np. preparat POSTINOR). Taką antykoncepcję można zastosować i później, ale konieczna jest konsultacja z le­karzem! W tych sprawach nie bójcie się poradzić lekarza, bo od niego otrzymacie zawsze konkretną odpowiedź, a metody po stosunku można użyć do 3 dni po współżyciu.

Innym często polecanym przez lekarzy sposobem jest stosowa­nie antykoncepcji hormonalnej pigułek przed rozpoczęciem współżycia. Metoda ta jest najbardziej skuteczna z dostępnych sposobów zapobiegania ciąży a ciąża u nastolatków to prawdzi­wy życiowy dramat.

Pamiętać jednak trzeba, że metoda ta nie chroni przed ryzykiem
zakażenia chorobami! Stąd też przy pierwszym razie pomimo
swoich niedoskonałości to właśnie stosowanie prezerwatyw jest
najczęściej używanym sposobem antykoncepcji. Jest kilka po­
wodów, dla których tak się dzieje.


Po pierwsze, dotychczas jest to właściwie jedyny środek antykon­cepcyjny dla mężczyzn. Wszystkie inne są przeznaczone albo wy­łącznie dla kobiet, albo do stosowania wspólnego, jak choćby tak zwane metody naturalne. Po drugie, prezerwatywa wykazu­je dużą skuteczność, oczywiście jeżeli jest dobrego gatunku i je­żeli została właściwie użyta. Jest jeszcze jeden ważny powód. Otóż na całym świecie obserwujemy wielkie zainteresowanie prezerwatywami, ponieważ na razie są one najskuteczniejszym środkiem, który chroni przed zakażeniem HIV. Wprawdzie zasto­sowanie prezerwatywy nie wyklucza całkowicie zakażenia, ale ryzyko zachorowania znacznie się zmniejsza. Niektórzy obawiają się, że prezerwatywa zmniejsza intensyw­ność wrażeń, zwłaszcza u mężczyzn. Rzeczywiście, jeżeli ktoś ni­gdy nie stosował prezerwatywy i na przykład po dwudziestu la­tach współżycia sięgnie po nią, może mieć trochę inne odczucia. Ale jeżeli młody mężczyzna od początku stosuje prezerwatywy szybko się do nich przyzwyczaja i po prostu akceptuje je. Prezer­watywy są szczególnie wskazane dla mężczyzn pobudliwych.


Zasady używania męskiej prezerwatywy (opracowane w oparciu o zalecenia WHO)

0x01 graphic

Wybierz właściwą prezerwatywę:

[ Najlepsze są wykonane z lateksu lub z poliuretanu [te drugie są stosunkowo rzadko dostępne - przyp. autorów].

[ Jeśli masz wybór, wybierz prezerwatywę nawilżoną lubrykan-tem (nawilżone są mniej podatne na uszkodzenia).

[ Nie używaj lubrykantu na bazie tłuszczu. Tłuszcz rozpuszcza lateks.

[ Nowe prezerwatywy są mocniejsze od starych. Jeśli przechowujesz prezerwatywę zbyt długo, traci ona swoją wytrzymałość.

[ Przechowuj je w chłodnym, suchym miejscu, z dala od pro­mieni słonecznych - ciepło szybko uszkadza gumę.

[ Wyrzuć prezerwatywę jeśli jest ona wyschnięta, lepka, odbar­wiona lub pochodzi z rozerwanego opakowania- przyjrzyj się jej, zanim ją użyjesz.

[ Nigdy nie używaj prezerwatywy powtórnie - tylko jeden raz.

[ Miej prezerwatywy zawsze przy sobie - nawet jeśli ich nie uży­jesz, twój przyjaciel może potrzebować jednej.


0x01 graphic

Użycie prezerwatywy powinno być przedyskutowane z osobą, z którą planujesz współżycie:


[ Rozmowa na ten temat w momencie, gdy rozpoczynasz kon­takt seksualny, jest mało odpowiednią chwilą: twój partner/-ka może się zezłościć, że czekałeś/-łaś tak długo, może poczuć się oszukanym/-ną a także odczuć brak zaufania z twojej strony.

[ Najlepszym momentem rozpoczęcia rozmowy na temat używa­nia prezerwatyw jest czas, gdy zaczynasz myśleć o kontakcie seksualnym z tą osobą. Planując to zabezpieczenie masz świa­domość, że chronisz siebie i partnera/-kę przed chorobami prze­noszonymi drogą płciową, troszczysz się o swoje zdrowie i zdro­wie partnera/-ki. Pokazuje to również, że jesteś świadomy/-ma epidemii AIDS i ryzyka jakie niesie nie zabezpieczony seks.

[ Osoba, z którą chcesz mieć kontakt seksualny, może na począt­ku nie zgodzić się na użycie prezerwatywy, być może będziesz musiał/-ła użyć argumentów na poparcie swojej decyzji. Jeśli twój partner ciągle odmawia, wtedy najmądrzejszą rzeczą jest nie odbycie kontaktu. Jeśli ta osoba nie dba o swoje i twoje zdrowie, wtedy powinieneś/-naś znaleźć kogoś, kto naprawdę o to zadba.


0x01 graphic

Jeśli już ty i twój partner/-ka zdecydowaliście się na użycie prezerwatywy i jesteście gotowi mieć kontakt seksualny, oto kilka rad jak użyć prezerwatywy:

[ Sprawdź na opakowaniu datę ważności.

[ Rozerwij ostrożnie opakowanie uważając aby nie uszkodzić

samej prezerwatywy. [ Sprawdź, w którą stronę rozwija się prezerwatywa, ale nie

rozwijaj jej za mocno. [ Przytrzymując palcami końcówkę prezerwatywy tak, aby nie

było w niej powietrza, nałóż ją na członka w stanie wzwodu. [ Wciągnij prezerwatywę na całą długość penisa po

odciągnięciu napletka, przytrzymując ciągle jej koniec. [ W trakcie stosunku sprawdzaj co jakiś czas czy prezerwatywa

się nie zsunęła. [ Bezpośrednio po wytrysku nasienia, zanim członek zwiotczeje,

wyciągnij go z pochwy, uważając aby prezerwatywa nie

została w pochwie. [ Ściągnij ostrożnie prezerwatywę uważając, aby jej zawartość

się nie wylała. [ Zawiąż prezerwatywę na supełek, zawiń w opakowanie lub

papier toaletowy i wyrzuć do pojemnika na śmieci.


0x01 graphic

Prezerwatywa może być użyta tylko jeden raz.

0x01 graphic

Prezerwatywę nakłada się na członka.w stanie erekcji.


0x01 graphic

Prezerwatywę nakładaj na członka zanim nastąpi kontakt penisa z pochwą - nie w trakcie stosunku.


0x01 graphic

Nigdy nie używaj do nawilżania prezerwatywy kremów, tłuszczy, oliwki dziecięcej.


0x01 graphic

Prezerwatywę może nakładać także kobieta - może to urozmaicić grę miłosną.


Nie tylko jednak na ciąży może polegać powikłanie i przykre konsekwencje współżycia seksualnego. Jest jeszcze coś, co często staje się źródłem przykrych następstw.

Otóż bywa tak, iż chłopak nakłania dziewczynę do współżycia, bo jest przekonany, że dziewczynę kocha, że mu na niej zależy, że tego naprawdę bardzo pragnie. I bywa, że dochodzi do tego pierwszego stosunku. Dziewczyna też kocha, poświęca się więc dla chłopaka. Choć sama o współżyciu nie marzy, godzi się, chce dać coś od siebie chłopakowi, którego kocha. Niekiedy bywa jednak, że pierwszy stosunek przynosi rozczaro­wanie. Czasem rozczarowuje się dziewczyna (ale ona niewiele sobie po współżyciu obiecywała). Najczęściej jej motywy są al-truistyczne; robi to dla chłopaka.


Niekiedy jednak rozczarowuje się chłopak... I jeżeli w tej sytuacji, co często zdarza się po pierwszym stosun­ku, dziewczyna nabiera do chłopaka jeszcze większego przywią­zania, jeszcze bardziej okazuje mu swoje uczucie to katastrofa wisi w powietrzu. Chłopcy niekiedy skarżą się wtedy: ja ją na­prawdę kochałem (tak mu się zdaje), ale po tym pierwszym ra­zie jakoś przestałem.

1 cóż pozostaje? Albo walczyć o powrót uczucia, albo odejść. Doświadczenie uczy, że chłopcy wtedy odchodzą. Oczywiście, z takim powikłaniem dziewczęta powinny się liczyć. One jednak często nie mogą zrozumieć: kochaliśmy się, oddałam mu się, bo tego tak bardzo chciał, dlaczego teraz właśnie odszedł?! Otóż mechanizm takiego zjawiska nie jest jasny. Może być wie­le przyczyn. I nawet nie muszą one być przez kogoś obiektyw­nie zawinione! Ale to zdarza się. I w takiej sytuacji dziewczyna doznaje wielkiej krzywdy! Chyba trudno znaleźć przykład więk­szej krzywdy! O takim rozwoju sytuacji muszą pamiętać i dziew­częta, i chłopcy. Myślę, że chłopcy w ogóle powinni być bardziej powściągliwi w obietnicach, deklaracjach itp. Pamiętajcie, że oszukiwać można także bez złych intencji, nieświadomie. Dla dziewczyny mała to różnica.


Na koniec tego opracowania spróbujmy w jednym zdaniu streścić to, co napisaliśmy: nawet w najbardziej emocjonalnych, intym­nych sferach ludzkiego życia, które opornie poddają się rozwadze i rozsądkowi, trzeba zawsze starać się myśleć, rozszerzać swoją wiedzę i nigdy nie tracić kontroli nad swym postępowaniem.

I ostatnie krótko.

Alkohol i narkotyki to fatalni towarzysze inicjacji. Seks, alkohol i narkotyki to rzeczy, które nie współgrają ze sobą. Przed zbliże­niem seksualnym zwłaszcza inicjacją nie pijcie i/lub nie używaj­cie narkotyków. Po pijanemu i na tak zwanym - narkotykowym odlocie robi się takie rzeczy, których na trzeźwo nikt by nie zro­bił. Nie można też oczekiwać pięknego przeżycia w stanie upo­jenia czy całkowitej nieświadomości. Trudno też oczekiwać opa­nowania i refleksji. Większe niż na trzeźwo jest niebezpieczeń­stwo niechcianej ciąży, podobnie jak zakażenia chorobami prze­noszonymi drogą płciową, przede wszystkim wirusem HIV. Po prostu konsekwencje takiego seksu mogą być wyjątkowo groźne.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
METODY TRENINGOWE W REHABILITACJI SEKSUALNEJ, edukacja sexualna
MITY EDUKACJI SEKSUALNEJ, edukacja sexualna
2.13 dewiacje seksualne i skutki, edukacja sexualna
Zaburzenia seksualne u kobiet, edukacja sexualna
Zaburzenia seksualne u kobiet praca na zaliczenie, edukacja sexualna
Lekcje z edukacji seksualnej w Sanoku, edukacja sexualna
Inicjacja seksualna młodzieży gimnazjalnej na przykładzie szkoły wiejskiej
Inicjacja seksualna wśród młodzieży gimnazjalnej
2.11 wczesna inicjacja seksualnej, studia - praca socjalna, Biomed
Chrzan B Ekspertyza Zdrowotne następstwa przedwczesnej inicjacji seksualnej u dziewcząt
Rozdzial 1 pracy licencjackiej inicjacja seksualna a ciąża, Prace licencjackie, magisterskie, Magist
Czynniki ryzyka przestepstw seksualnych, Edukacja, Kryminologia, HOŁYST
Inicjacja seksualna młodzieży gimnazjalnej na przykładzie szkoły wiejskiej
Moczydłowska, J (1992) Problem przedwczesnej inicjacji seksualnej dziewcząt z zaburzeniami zachowani
Przedwczesna inicjacja seksualna
Czy warto czekać problem inicjacji seksualnej
Inicjacja seksualna wśród młodzieży gimnazjalnej w środowisku wiejskim
Inicjacja seksualna wśród młodzieży gimnazjalnej w środowisku miejskim na przykładzie uczniów klas I

więcej podobnych podstron