Filozof grecki. Przyjmuje się, że urodził się na wyspie Samos w 570 r. p.n.e., a zmarł w 497 r. p.n.e. Jako młodzieniec uczestniczył w XLVIII igrzyskach olimpijskich. Zdobył gałązkę oliwną w pięściarstwie. Przybył do Egiptu (Memfis, Diospolis i Heliopolis), Fenicji (Góra Karmel), Chaldei oraz Babilonii. W Egipcie poznał geometrię. Gdy miał 40 lat opuścił wyspę Samos z powodu wrogości tyrana Polikratesa i udał się do tzw. "Wielkiej Grecji". Osiadł w Krotonie. W Metaponcie założył związek pitagorejski, który kultywował idee religijne, etyczne i polityczne.
Związek ten został utworzony dla kultywowania misteriów religijnych poświęconych Apollinowi i Orfeuszowi. Pitagoras wprowadził tam pewne reguły życia. W tym związku była pielęgnowana praca naukowa, nacisk na życie ascetyczne. Wierzenia związku pitagorejskiego były podobne orfickim (kult Orfeusza) i skupiały się na duszy i metempsychozie. [Metempsychoza (z gr. Metempsyhchosis - ożywiony, natchniony) - wędrówka dusz, reinkarnacja.] Ze względu na tradycję odrzucania indywidualnych osiągnięć w nauce i innych dziedzinach, trudno dziś ustalić autorstwo poglądów. Dlatego też nie da się rozróżnić, nauk Pitagorasa od jego uczniów.
W V w. p.n.e. po śmierci Pitagorasa dokonał się rozłam wśród Pitagorejczyków na „akuzmatyków” i „matematyków”. Matematycy przekształcili związek w szkołę naukową. Akuzmatycy zaś ułożyli do własnego użytku coś w rodzaju katechizmu w pytaniach i odpowiedziach ( akousmata).
Z nazwiska Pitagorejczycy są mało znani. Wynika to z podejścia filozofów związanych z tym ruchem. Stoi to wbrew ogólnemu zachowaniu się obywateli miast greckich, którzy stawiali obowiązek zasłynięcia czymś w historii i dziejach swoich państw-miast. Osiągnięcia Związku Pitagorejskiego nie są wyłącznym osiągnięciem Pitagorasa i Filolaosa, główne działania prowadzone były na przełomie V i IV w. p.n.e. we Włoszech (Archytas z Tarentu, Timaios z Lokri - którzy byli bezpośrednio uczniami Pitagorasa). Następnie naukę przeniesiono do Grecji. Utworzono szkołę w Tebach oraz w Atenach (Ksenofil).
Poglądy
Przekonania Ogólne
Pitagorejczycy i ich nauka opierała się na kilku zasadniczych poglądach: istnienie duszy oddzielnie od ciała, dusza może łączyć się z dowolnym ciałem, dusza jest trwalsza od ciała, ciało jest dla duszy więzieniem, gdyż jest zniszczalne i znikome, dusza jest więziona w ciele za popełnione wcześniej winy, dusza wyzwoli się z ciała gdy będzie oczyszczona, oczyszczona będzie gdy odpokutuje. Pokutą dla niej jest wcielenie, nieszczęściu wcielenia można zapobiec przez praktyki religijne - misteria. Służyło to czasowemu uwolnieniu duszy z więzów ciała, życie cielesne służy wyzwoleniu duszy. By nie zjeść wcielonej istoty duchowej podobnie jak dzisiejsi Hindusi Pitagorejczycy głosili i stosowali wegetarianizm. Innym przepisem etycznym ważnym dla Pitagorejskiego trybu życia był zakaz składania przysięgi. Wiązało się to również z reinkarnacją. Chodziło o to by nie skłamać wobec zobowiązań danych w innych wcieleniach.
Liczba
I Matematyka i Akustyka
Pitagorejczycy jako pierwsi zaczęli opracowywać naukowo matematykę, którą wcześniej w praktyce zajmowali się geometrzy i rachmistrze, a symbolicznie także kapłani. Również geometria została przez nich przekształcona w dziedzinę nauki. W geometrii pitagorejczycy odkryli dwa twierdzenia: o sumie kątów w trójkącie (180°) oraz tzw. twierdzenie Pitagorasa (a2 + b2 = c2). Wprowadzili także pojęcia: parabola, hiperbola i elipsa. W arytmetyce pitagorejczycy zajęli się klasyfikacją liczb rozróżniając liczby: parzyste (2,4,6,8,...), nieparzyste (1,3,5,7,9,...), będące kwadratami (np.: 4,9,16,25,...), nie będące kwadratami (np.: 6,7,8,...), doskonałe (6,28,496,8128,...), niedoskonałe, niewymierne. Naturalny ciąg liczb był dla nich zasadą, że liczba 3 jest zasadą trzech wśród przedmiotów zmysłowych, a 4 jest zasadą wszelkich czterech przedmiotów itd. Liczby te były punktami, które dają początek geometrycznemu i algebraicznemu światu liczb: „figurowych”, płaskich (trójkątnych, kwadratowych, pięciokątnych itd.) i trójwymiarowych (ostrosłupowe, sześcienne, równoległościenne itd.).
Pitagorejczycy zajmowali się także akustyką. W tej dziedzinie odkryli, że: przyczyną dźwięku jest ruch, dźwięki muzyczne wykazują matematyczną prawidłowość. Stwierdzili także, że harmonijnie dźwięczące interwale odpowiadają najprostszym stosunkom liczbowym: ½ struny odpowiada oktawie, 2/3 struny odpowiada kwincie tonu zasadniczego. Natomiast w akordzie C, G, c długość strun (1, 2/3, ½) tworzy tzw. harmonijną proporcję: (1 : ½) = (1 - 2/3) : (2/3 - ½). Według pitagorejczyków harmonia jest stosunkiem liczbowym i powstaje dzięki liczbie.
II Liczba jako zasada bytu
Na pytania: Z czego powstaje świat? oraz, Co jest jego zasadniczym czynnikiem? Pitagorejczycy odpowiadali jednym słowem - liczba.
III Dwoistość Bytu:
Uczniowie Pitagorasa przyjęli zasadę, że forma może istnieć tylko i wyłącznie z czymś co jest formowane. Tym samym przyjmowali istnienie dwóch czynników w przyrodzie: kształtującego i kształtowanego oraz ograniczającego i ograniczanego. Jako czynnik kształtujący i ograniczający pitagorejczycy przyjęli liczbę. Pitagorejczycy w ten sposób przeszli do poglądu, który wymuszał na nich dopatrywanie się przeciwieństw we wszystkich obszarach. Stworzyli nawet listę dziesięciu najważniejszych przeciwieństw:
1.) granica/bezkres,
2.) parzystość/nieparzystość,
3.) jedność/mnogość,
4.) prawo/lewo,
5.) pierwiastek męski/żeński,
6.) spokój/ruch,
7.) linia prosta/krzywa,
8.) światło/ciemność,
9.) dobro/zło,
10.) kwadrat/figura podłużna.
IV Pitagorejskie spekulacje liczbowe
Pitagorejczycy ułożyli systematycznie starożytną symbolikę liczb tworząc schemat coraz bardziej skomplikowanych własności: 1 - punkt, 2 - linia, 3 - figura geometryczna płaska, 4 - ciało geometryczne, 5 - własności ciał fizycznych zwłaszcza barwa, 6 - życie, 7 - duch, 8 - miłość, 9 - roztropność i sprawiedliwość, 10 - doskonałość wszechświata. Swoje spekulacje na temat liczb wprowadzili do nauki o przyrodzie. Twierdzili zatem, że ciało najdoskonalsze, gdyż posiada najprostszą budowę, to kula. Dlatego świat pojmowali jako kulę. Uważali również, że dookoła środka świata istnieje szereg sfer jako kule koncentryczne, do których są przymocowane ciała niebieskie (5 planet, niebo gwiazd stałych, słońce, ziemia i księżyc). Dziewięć sfer. Jednak doskonałe jest 10, dlatego pitagorejczycy postulowali istnienie jeszcze jednej nieznanej planety - sfery.
Kosmologia
I Astronomia
Pitagorejczycy na pytanie, dlaczego gwiazdy na wschodzie wstają wcześniej niż w Grecji, odpowiadali hipotezą o wypukłości ziemi. Twierdzili, że ziemia jest kulą i w związku z tym zakładali, iż horyzont jest perspektywicznym złudzeniem i prawdziwy kształt ziemi z natury rzeczy nie może być oglądany tylko ujmowany myślą matematyczną. Uważali także, że powietrze okala tylko ziemię, natomiast przestrzeń wszechświata to próżnia wypełniona eterem. Na tej podstawie postawili cztery hipotezy:
1.) gwiazdy poruszające się w próżni nie mogą być poruszane przez nacisk powietrza ale przez tkwiącą w nich samych siłę,
2.) szlaki gwiazd nie zależą od działania zewnętrznych przyczyn i przypadku tylko wewnętrznej ich siły,
3.) planety nie błąkają się wśród gwiazd stałych tylko krążą po stałych i właściwych sobie drogach,
4.) w niezmierzonych sferach gwiazd panuje ład i regularność.
Ponadto pitagorejczycy twierdzili, że szybkość planet jest w odwrotnym stosunku do ich odległości. Według nich wszechświat nie jest dziełem przypadku ale cały jest matematyczną proporcją i harmonią. Postawili również hipotezę o obrocie Ziemi wokół własnej osi bez zmiany przez nią jej centralnego miejsca we wszechświecie. Tym ruchem osiowym ziemi tłumaczyli zjawiska astronomiczne. Wymyślili także hipotezę o tzw. systemie pitagorejskim czyli systemie planetarnym jako idealnym ośrodku wokół, którego krąży Ziemia. Pitagorejczycy uważali, że ruch słońca od wschodu do zachodu jest pozorny i realnie odpowiada mu odwrotny ruch ziemi.
II Harmonia świata:
Następcy Pitagorasa twierdzili, że sfery gwiezdne krążące wokół środka świata swoim ruchem wydają dźwięk, który jest harmonijny ponieważ odległości sfer tworzą harmonijną proporcję. Wprowadzili także pojęcie kosmosu czyli ładu (porządku i harmonijności).
III Muzyka Sfer:
Pitagoras wyróżnił w swej filozofii trzy rodzaje muzyki. Pierwsza z nich to zwykła muzyka słyszalna uzyskiwana przez grę na lirze czy flecie. To znana nam muzyka czy inaczej mówiąc dźwięk. Następny rodzaj niesłyszalna lecz nieustanna muzyka wytwarzana przez każdego człowieka. Wyraża ona harmonię lub dysharmonię pomiędzy ciałem a duszą. Trzecim rodzajem muzyki jest muzyką świata pochodzącą z samego kosmosu. Pitagorejczycy nazwali ją muzyką sfer. Według nich są to najpiękniejsze tony, wydają je ciała niebieskie podczas poruszania się ruchem najdoskonalszym zgodnie z liczbą i harmonią. Ten dźwięk nie jest słyszalny, ponieważ jesteśmy do niego przyzwyczajeni od urodzenia, albo uszy nasze nie są dostrojone do jego odbioru.
Najważniejszym odkryciem Pitagorasa w dziedzinie muzyki jest rozpisanie stosunków arytmetycznych pomiędzy współbrzmieniami harmonicznymi. Podobno kiedyś Pitagoras przechodził w pobliżu warsztatu kowalskiego. Usłyszał młoty kujące żelazo. W tych dźwiękach rozpoznał współbrzmienie oktawy, kwinty i kwarty. Dostrzegł natomiast, że interwał pośredni pomiędzy kwartą a kwinta sam w sobie jest dysonansem, a jednak uzupełnia ogólną harmonię. Krótko mówiąc Pitagoras rozpisał dźwięki, które są harmoniczne w stosunku do siebie. Przykładowymi takimi dźwiękami są c i g. Zagrane razem te dźwięki są ze sobą harmonijnie. Muzycy często wykorzystują to współbrzmienie w ulubionych utworach słuchaczy. Wstawiając w to dźwięk e, otrzymujemy akord C-dur. Oktawa łącząc oba dźwięki c tworzą idealne współbrzmienie, ponieważ są tym samym. Widzimy więc, że Pitagoras osiągnął cyfrę jeden czyli jedność i tożsamość. Odkrył również, że współbrzmienia wytwarzane przez młoty stanowiły dokładny odpowiednik wzajemnego stosunku ich ciężarów. Muzyka odtąd przestała być dziełem przypadku, a pojęcie „proporcja” jeszcze bardziej odznaczyło się w historii myśli ludzkiej. Odkrycie Pitagorasa było zalążkiem teorii muzyki. Człowiek mógł wyjaśniać uniwersalne prawdy drogą systematycznych badań i przy użyciu symboli typu matematycznego. Jego odkrycie miało wpływ na dalsze i nie tylko jego badania nad światem.
Dieta
Środkiem poznawania nauki i świata przez pitagorejczyków był wegetarianizm. Odżywianie się bezmięsne wynikało z etycznych wskazań, z przekonania, że celem życia jest oczyszczenie i udoskonalenie samego siebie. Według pitagorejczyków dieta wegetariańska, bardzo pomagała zachować wstrzemięźliwość płciową i stwarzała dogodne warunki do wszechstronnego rozwoju duchowego. Takie życie nazywano „pitagorejskim trybem życia”. Podstawą życia pitagorejczyków jest miłość do: zwierząt, roślin, ludzi oraz miłości boskiej (miłość najwyższa).
Podstawowymi produktami diety były mąka, oliwa, ser, cebula, zielone jarzyny, groszek, fasola, figi i jagody. Rodzi się pytanie. Skąd to wiemy?
Mianowicie do gorących kontynuatorów i zwolenników nauki pitagorejskiej był Platon. Przejął bardzo wiele z dorobku filozofii i etyki pitagorejskiej i dlatego w dialogach Platona występuje wpływ Pitagorasa i jego Związku. W Rzeczypospolitej Platon, uczeń Sokratesa, wymienia produkty, które służą w diecie pitagorejskiej za zasadnicze składniki. W innym dialogu pt.: „Tiamaios” Platon wielokrotnie wyraża przekonanie, że dieta wegetariańska jest nakazem bogów.
Późniejsi wyznawcy pitagorejskiej diety to m.in. Empedokles, Porfiriusz, Owidiusz, Plutarch, Tertulian, Leonardo da Vinci i Imannuel Kant
Rozwój pitagoreizmu:
I Okres Staropitagorejski - VI w. p.n.e.:
Czasy Pitagorasa i jego bezpośrednich następców. Związek Pitagorejski ma wtedy charakter religijny i polityczny.
II Okres Młodopitagorejski - V-IV w. p.n.e.:
Czasy Archytasa i Eudoksosa. Związek ma charakter naukowy.
III Okres Neopitagorejski - I w. p.n.e.-I w. n.e.:
Czasy Nigidiusa Figulusa, Numeniosa z Apamei oraz Apoloniusza z Tiany. Związek przybiera charakter religijny i lekko naukowy z wpływami: platońskimi, stoickimi i wschodnimi.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pitagoras (gr. Πυθαγόρας, Pythagoras, ur. Koło 582 na Samos, zm. koło 493 p.n.e.) Wielki grecki filozof, którego dziś w większości znamy tylko w powiązaniu z twierdzeniem matematycznym sformułowanym przez niego, które jest najlepszym przykładem używania filozofii w praktyce, ponieważ filozofia napełniała wszystkie inne dziedziny, którymi się Pitagoras i jego uczniowie zajmowali, dla przykładu Biologią, Muzyką, Matematyką, Geometrią, Astronomią, Medycyną itd. Pitagoras był pierwszym, który w ogóle użył słowa filozof. Zdarzyło się to, kiedy jego uczniowie nazwali go Mędrcem i on w odpowiedzi skromnie temu zaprzeczył, ponieważ nie czuł się jak Mędrzec, ale tylko jak ten, który kocha Mądrość ? Philo Sophos.
Jego życie, to jedna wielka niesamowita legenda, ponieważ niewiele o nim i jego nauczaniu wiemy. Jego życiorysami zajmowali się dla przykładu Jamblich i Porfiriusz, albo słynny Diogenes Laertiosm, a to o wiele później, niż sam Pitagoras żył. Założył w Krotonie szkołę pitagorejczyków w roku 529 p.n.e. Bractwo filozoficzne Pitagorasa, oprócz samej filozofii i mistyki zajmowało się też badaniami naukowymi w zakresie matematyki i nauk przyrodniczych itd. Szkoła była podzielona na dwie podstawowe grupy, bowiem Pitagoras miał podwójną metodę nauczania. A spośród obcujących z Nim jedni nazywani byli matematykami, inni akuzmatykami. Matematykami nazywano tych, którzy uczyli się wiedzy pełnej i dopracowanej. Akuzmatykami nazywano tych, którzy słuchali tylko najważniejszych podstaw, bez dokładniejszego ich wyjaśniania. Uprawiał filozofię, której celem było wyrwanie danego nam umysłu niczym z więzów i kajdan i przywrócenie mu wolności. Bez niego bowiem nikt nie może nauczyć się niczego słusznego ani prawdziwego, ani też posługiwać się zmysłami. Według Niego bowiem umysł wszystko postrzega i wszystko słyszy; wszystko inne poza jest ślepe i głuche. Gdy umysł zostanie oczyszczony, trzeba mu następnie pokazać to, co niesie pożytek. Pokazywał zaś to za pomocą wywodów rozumowych: na początku uprawiał kontemplację tego, co wieczne i tego, co należy do rodzaju wiecznego i niecielesnego, jak i tego, co jest obdarzone tego rodzaju bytem, wychodząc stopniowo od obserwacji krótkich, by umysł zmącony nagłą i gwałtowną zmianą nie odwrócił się i nie zniechęcił przez tak wielkie i tak długie zmęczenie. Posługiwał się badaniami matematycznymi dla oglądu tego, co jest między bytami cielesnymi i niecielesnymi i jakby na ich pograniczu (mając trzy wymiary, jak byty cielesne, nie mając jednak ciężaru, jak byty niecielesne), traktując je jakby wstęp do kontemplacji i badania tego, co istnieje rzeczywiście, a w kunsztowny sposób odwraca oczy duszy od tego, co cielesne, zmienne, nigdy nie pozostające takie samo i w takim samym porządku i kierował je ku właściwym przedmiotom. Z pomocą badań matematycznych, przez kontemplację tego, co rzeczywiście istnieje, uczynił ludzi szczęśliwymi. Cel ten osiągnął dzięki naukom matematycznym. Przy nauczaniu dla matematyków obowiązywało wielkie milczenie, i nikt nie mógł takiego nauczania ujawnić publicznie. Z powodu tego, że Pitagoras był wielkim nauczycielem i wychował wielkich uczniów, z jego nauczań nie znamy zbyt wiele i dochowało się tylko to, co nauczał akuzmatyków. Wielką próbą przez którą przechodzili akuzmatycy, aby stać się matematykami nazywała się Echemythia ? Zachowanie milczenia. Z tego co jest wiadomo próba stosowana była od trzech do pięciu lat. Szkoła w Krotonie szybko stała się sławna i szanowana wśród obywateli. Niestety przez pychę i egoizm jednego z uczniów, prawdopodobnie Kylona, który nie był przyjęty do grona matematyków, szkoła i uczniowie zostali spaleni, przez żołnierzy na podstawie jego skargi o oszustwo pitagorejczyków do ówczesnych przedstawicieli politycznych. Ci, którzy przeżyli ten niehumanistyczny atak rozeszli się w różne strony Włoch i Grecji. Tradycje nauczania pitagorejskiej szkoły utrzymywały się potem w ramach tradycji rodzinnej z pokolenia na pokolenie.
Z nauczań Pitagorasa:
Przede wszystkim powiadał, że dusza jest nieśmiertelna, następnie, że przechodzi ona w inne rodzaje istot żywych; ponadto, że po dokonaniu się określonego obiegu czasu to, co niegdyś zostało zrodzone, rodzi się na nowo, słowem, nie istnieje nic nowego; dalej, że wszystkie istoty żywe należy uważać za pokrewne sobie. Wydaje się, że Pitagoras pierwszy wprowadził do Grecji takie poglądy, nauczanie o „palingenesis” - wędrówce duszy, dziś bardziej znanej jako reinkarnacja.
Nauczał o tym, że: „trzeba wypędzać wszelkimi sposobami, wypalać ogniem i wycinać żelazem z ciała chorobę, z duszy głupotę, z brzucha zbytek, z państwa bunt, z domu niezgodę, ze wszystkiego zaś nieumiarkowanie".
Spośród przeciwieństw zaś dobrymi nazywał: monadę, światło, to, co prawe, równe, stabilne i proste; złymi natomiast: dyadę, ciemność, to, co lewe, nierówne, poruszające się i poruszane. Ponadto pouczał, że rosnących i owocujących roślin, jak i nieszkodliwych zwierząt nie należy ranić ani zabijać. Należy nie tylko zwracać długi, lecz i dotrzymywać słowa danego w dobrej wierze. Są trzy rodzaje rzeczy godnych pochwały, o które trzeba się ubiegać: pierwsze to to, co godne sławy i piękne, następne ? to, co służy życiu, trzecie zaś ? to, co doskonałe z rzeczy przyjemnych. Za rozkosz uważał nie to, co gminne i usidlające, lecz to, co uczciwe, święte i wolne od niesławy. Istnieją bowiem dwa rodzaje rozkoszy: jeden, który pociąga za sobą utratę sił przez uciechy brzucha i Afrodyty, porównywał do zabójczego dla ludzi śpiewu Syren; drugi zaś, który polega na tym, co godziwe, słuszne i konieczne dla życia, oceniał jako przyjemny doraźnie i nie powodujący poczucia winy w przyszłości. Powiadał, że ten rodzaj rozkoszy podobny jest do harmonii Muz.
Zalecał, by każdy przed snem recytował sobie te oto strofy: Sen twoich powiek niech nigdy nie klei, nim zważysz u siebie
Każdy krok minionego dnia, zanim powiesz sam sobie, Com zrobił złego, com zdziałał, a jakom zaniechał powinność.
Te zaś, zanim powstanie z łoża:
Pierwej, zrywając się ze snu, nim pozostawisz swe łoże, Rozpatrz w umyśle te czyny, których winieneś dokonać.
Pitagorejczycy pojęcie jedności, tożsamości i równości, jak też przyczynę przyjacielskiej zgody, wzajemnego afektu i trwania całokształtu rzeczywistości pozostającej zawsze taką samą i w takim samym porządku, nazwali ?jednym" (hen). Jedno bowiem również w częściach pojedynczych pozostaje jednym, jednoczone w częściach i w częściach zgodne przez uczestniczenie w pierwszej przyczynie. Zaś pojęcie odmienności i nierówności oraz wszystkiego, co mnogie i podlegające ciągłej zmianie, jak też nie pozostające nigdy takie samo i w tym samym porządku, nazwali „dwoistością" (dyas). Bowiem natura tego, co dwoiste, pozostaje taka sama nawet w rzeczach pojedyńczych.
Podobnie, ten sam stosunek manifestuje się, jeśli chodzi o inne liczby. Wszystko bowiem dzieje się w stałym porządku dzięki określonym siłom. Bowiem w naturze rzeczywistości jest coś, co ma początek, środek i koniec; temu, ze względu na postać i naturę, przypisali liczbę trzy. Dlatego o wszystkim, co ma środek, powiadali, że jest trzypostaciowe. Tak też określili wszystko, co doskonałe. Jeśli zaś coś jest doskonałe, mówią, iż to [jest takie] dzięki początkowi i zgodnie z nim; a nie mogąc tego inaczej nazwać, posłużyli się mianem trójki (trias); i chcąc nas doprowadzić do poznania pojęcia początku-zasady, doprowadzili do tego za pomocą postaci trójki.
I ten sam stosunek zachodzi, jeśli idzie o inne liczby. Są to bowiem stosunki, zgodnie z którymi wymienione liczby zachowują swój porządek. I następującymi po sobie liczbami rządzi jakaś jedna forma i siła. Ją zaś nazwali dziesiątką ? dekadą (dekas), to jest jakby połączeniem (dechas),Dlatego mówią, że doskonałą liczbą jest dziesięć; co więcej, mówią, że jest najdoskonalsza ze wszystkich liczb zawierając w sobie wszelkie zróżnicowanie liczb, każdą postać stosunku i wszelką proporcję.
Opowieści o Pitagorejczykach
Mówi się więc, że pitagorejczycy zalecali, by każdy z Greków, który przybywał do ich wspólnoty, posługiwał się ojczystym językiem; nie pochwalali natomiast używania języków obcych. Przybywali zaś do szkoły pitagorejskiej również cudzoziemcy, tacy jak Messapijczycy, Leukanowie, mieszkańcy Picenum i Rzymianie. A Metrodor, wnuk Thyrsosa, syn Epicharma, który większość ustaleń nauki ojcowskiej przeniósł do medycyny, jak też ujawnił treść nauk ojcowskich [w piśmie skierowanym] do brata, zapewniał, że Epicharm, a jeszcze przed nim Pitagoras, za najlepszy spośród dialektów [greckich] uważali dialect dorycki, jak i tonację dorycką za najlepszą w muzyce. Dialekt joński bowiem i eolski, [jeśli chodzi o akcent], mają w sobie coś z prozodii chromatycznej, w dialekcie attyckim zaś [owa prozodia chromatyczna] posuwa się aż do przesady. Zaś dialekt dorycki ma character enharmoniczny, ponieważ składa się z głosek dźwięcznych. [O tym, że dialekt ten jest najlepszy] świadczy jego starożytne pochodzenie, o którym mówią mity. Nereus bowiem poślubił Doris, córkę Okeanosa, a ze związku tego, jak opowiada mit, zrodziło się pięćdziesiąt córek, wśród których była też matka Achillesa.
[Dalej, Metrodor] powiada, że niektórzy podają, iż ze związku Deukaliona, syna Prometeusza, i Pyrry, córki Epimeteusza, zrodził się Doros, z niego zaś Hellen, z Hellena Aiolos. Natomiast w świątyniach babilońskich [są świadectwa], iż Hellen zrodził się z Zeusa, a z Hellena Doros, Ksuthos i Aiolos, a z tymi to świadectwami zgadza się Herodot. Wobec spraw tak odległych nie jest łatwo rozstrzygać dokładnie, niemniej jednak przyjmuje się powszechnie, iż ze wszystkich świadectw wynika, iż dialect dorycki jest najstarszy; po nim w kolejności powstał [dialekt] eolski, który wziął swą nazwę od Aiolosa; jako trzeci ? joński, nazwany od imienia Iona, syna Ksuthosa; jako czwarty ? attycki, nazwany tak od Kreuzy, córki Erechtheusa, który, jak poświadcza większość historyków, miał powstać trzy pokolenia później od poprzednich, w okresie trackim, kiedy została porwana Oreityja. Dialektem doryckim posługiwał się Orfeusz, najstarszy z poetów.
Jeśli chodzi o medycynę, jak podają, [pitagorejczycy] zajmowali się najbardziej i najpilniej taką jej postacią, która pozostaje w ścisłym związku ze sposobem odżywiania, dążąc do tego, by poznać znaki wyznaczające właściwe proporcje i miary picia, jedzenia i snu; dalej, oni to pierwsi podjęli badania i dysputy nad właściwym sposobem przygotowywania pokarmów. Stosowali kataplazmy częściej niż ich poprzednicy [w medycynie]; nie pochwalali napojów leczniczych, stosując je tylko w leczeniu ran; najrzadziej ze wszystkich [zajmujących się sztuką Prozodia to część nauki o języku, która zajmuje się akcentem, iloczasem i intonacją. Prozodia chromatyczna to intonacja umożliwiająca w wymowie wydobywanie wszystkich dźwięków skali chromatycznej tzn. uwzględniającej nie tylko całe tony, ale i półtony. Tu: zgodny, dźwięczny. leczenia] stosowali cięcia i przypalania. Niektóre choroby leczyli inkantacjami.
Jeśli zaś chodzi o Pitagorasa powiadają, że odprawiał od siebie tych, którzy handlowali naukami i otwierali dusze jak drzwi oberży przed każdym, kogo spotkali; tacy bowiem, gdy nie znajdują kupców, wędrują po miastach i szukają zysku po gimnazjonach i wśród młodzieży żądając zapłaty za to, na co nie można naznaczyć żadnej ceny. Sam Pitagoras natomiast wiele ze swoich nauk ukrył tak, by tylko ludzie właściwie wychowani i wykształceni mogli uchwycić ich prawdziwy sens, wszyscy inni zaś, jak Homer mówi o Tantalu, nie mogąc wyciągnąć z nich żadnej korzyści, mogą tylko cierpieć w obliczu tego, co zostało im przekazane, a czego nie mogą zrozumieć. Sądzę, iż to właśnie pitagorejczycy powiadali, że ci, którzy uczą za pieniądze, są gorsi od rzemieślników wyrabiających hermy czy wozy. Ci bowiem, jeśli ktoś powierzy im wykonanie za pieniądze posągu Hermesa, szukają drzewa zdatnego do przyjęcia formy; tamci natomiast trudzą się nad ćwiczeniem w cnocie tych, którzy im przypadkiem wpadną w ręce. Pitagorejczycy powiadali, że filozofii należy poświęcać więcej starań i uwagi, niż rodzicom czy uprawie roli; żyjemy wprawdzie dzięki rodzicom i rolnikom, lecz za sprawą filozofów i wychowawców, którzy odkryli sztukę właściwego kierowania umysłem, żyjemy dobrze.
Pitagorejczycy nie chcieli tak mówić ani pisać, by sens ich myśli jawił się jasno każdemu; powiadają, że tego właśnie jako pierwszy nauczył Pitagoras swych towarzyszy, tak by wolni od niepowściągliwości w języku strzegli dzięki sztuce milczenia tego, czego się nauczyli.
Mówi się, że ten, który pierwszy ujawnił ludziom niegodnym uczestniczenia w naukach naturę symetrii i asymetrii, został tak znienawidzony, że nie tylko wyłączono go ze wspólnego obcowania i wspólnego stołu, lecz także wzniesiono mu symboliczny grobowiec jako temu, który rozstał się z życiem człowieczym i stał się kimś innym, niż był przedtem.
Inni powiadali, że dajmon gniewa się na tych, którzy ujawnili nauki Pitagorasa. Zginął bowiem na morzu jako świętokradca ten, który ujawnił, iż struktura dwudziestokąta (to jest dwunastościanu składającego się z pięciu figur) sprowadza się do kuli. Niektórzy podają, że to przytrafiło się temu, który przekazał naukę o niepoliczalnym i niewymierzalnym. Cała zresztą nauka i wychowanie pitagorejskie wyrażały w symbolicznej postaci, a przez wypowiadanie w zagadkach i słowach o różnych znaczeniach przypominały dawne formuły świętych wyroczni; wszak boskie i święte wyrocznie wydają się trudne do zrozumienia i objaśnienia tym, którzy ich przepowiednie przyjmują bez należytej wnikliwości. Takie więc świadectwa o Pitagorasie i pitagorejczykach można zebrać z krążących tu i tam opowieści.
Symboliczny język Pitagorejski
Uczył i innych rzeczy, o których powiadał, że usłyszał je w Delfach od kapłanki Aristoklei. Niektóre z nauk wypowiadał w sposób symboliczny, z nich to wiele zapisał Arystoteles, a mianowicie Pitagoras powiadał, że morze jest łzą, konstelacje Niedźwiedzic ? rękami Rei, Plejady ? lirą Muz, planety ? łzami Persefony, dźwięk wydobywający się z uderzonego spiżu ? głosem dajmona zamkniętego w owym spiżu.
Była i inna postać owych symboli, a mianowicie przedstawiamy te, które się dochowały:
„Nie przekraczać jarzma", w języku pitagorejczyków to znaczyło unikać chciwości
„ognia nie gasić nożem", co znaczyło: wzburzonego i gniewnego nie podniecać ostrymi słowami
„serca nie zjadać", znaczyło nie pogrążać się w smutku
„nie siadać na beczce", znaczyło nie żyć w bezczynności
„nie zawracać w chwili odjazdu", to jest przy nadchodzącej śmierci nie czepiać się życia
„nie chodzić po ulicach", przez co zakazywał przyjmowania sądów i opinii ogółu, a nakazywał uznawanie poglądów nielicznych i wykształconych
„nie przyjmować do domu jaskółek", to znaczyło nie mieszkać pod jednym dachem z ludźmi gadatliwymi i odznaczającymi się niepowściągliwym językiem
pomagać ludziom w dźwiganiu ciężarów, nie zaś w ich zrzucaniu", przez co nakazywał sprzyjać nie gnuśności i lenistwu, lecz dążeniu do trudów i dzielności
„nie nosić na pierścieniach wizerunków bogów", to jest wiedzy o bogach nie ujawniać ani nie pospolitować
„ofiary dla bogów czynić przez ucha pucharów", przez co pouczał, iż bogów trzeba czcić muzyką, ona bowiem przenika przez uszy.
Maksyma Pitagorasa
Każde twierdzenie filozofa daje się zbić z taką samą łatwością, z jaką można go dowieść, nie wykluczając powyższego twierdzenia.
Kto mówi, sieje, kto słucha, zbiera.
Liczba jest istotą wszystkich rzeczy.
Muzyka budzi w sercu pragnienie dobrych czynów.
Tak długo jak człowiek będzie zabijał zwierzęta, ludzie będą zabijali się nawzajem. W istocie, ten kto zabija i zadaje ból, nie zazna radości i miłości.
Najkrótsze wyrazy "tak" i "nie" wymagają najdłuższego zastanowienia.
Nic w nadmiarze.
Trudno jest iść przez życie wieloma drogami jednocześnie.
Trzeba milczeć albo mówić rzeczy lepsze od milczenia.
Zły język zdradza złe serce
"Święty poemat"
Podsumowaniem tego tematu niech będzie dochowany "Święty poemat"- jednego z najgenialniejszych "wtajemniczonych" filozofów.
Naprzódeś winien uczcić bogów, jak prawo nam to nakazuje.
Szanuj przysięgę, a także przesławnych czcij bohaterów.
Również bogom podziemnym oddawaj cześć należytą.
Czcij rodziców, a szanuj członków najbliższej rodziny.
Z innych licz tylko najlepszych do grona swoich przyjaciół.
Słowa dobrego posłuchaj, dobroć umiej ocenić.
Przebacz, jeżeli przyjaciel drobnostką ci jaką uchybi;
Znoś, póki możesz, a może wiele, kto musi; pamiętaj
O tym, a ucz się zawczasu poskramiać żądze doczesne.
Z głodu więc nic sobie nie rób, umiej wstawać, gdy zechcesz;
Gniew poskramiaj, a nie grzesz ani gdy jesteś z drugimi,
Ani gdyś sam; w samym sobie sędziego mniej swoich czynów.
Bądź sprawiedliwy i w czynach, i w słowach, a głupstwa unikaj.
W każdej sprawie, bo w każdej najgorsze bezmyślne nawyczki.
Licz się z tym, że śmierć czeka i ciebie i wszystkich zarówno.
Rób pieniądze z ochotą i chętnie wydaj je znowu.
A że losy tak rządzą, że każdy ma coś do ścierpienia.
Więc nie narzekaj na losy; znoś, co ci znosić wypadło.
W biedzie się człowiek ratuje, jak umie; lecz tak sobie pomyśl:
Los niezbyt hojnie zazwyczaj obdarza dzielnego człowieka.
Kiedy w rozmowie usłyszysz, jak byle co ludzie mówią,
Ziarno i plewy mieszając, nie zrywaj się, nie uciekaj,
Choćby ci włosy na głowie stawały, a nawet kłamstwo,
Jeślibyś jakie usłyszał, łagodnie je znoś, byłeś tylko
Sam się nigdy ni słowem, ni czynem nakłonić nie dał do tego,
Co sam za złe uważasz i w słowach, i w czynach człowieka.
Pomyśl, zanim coś zrobisz, ażebyś głupstwa nie strzelił.
Wstyd i hańba to przecież czy mówić, czy działać bezmyślnie.
Tak więc zawsze postępuj, ażebyś później nie cierpiał.
Lepiej się nie bierz do rzeczy, na której się nie znasz porządnie;
Naprzód się ucz, czego trzeba, a będziesz miał życie spokojne.
Zdrowie ciała rzecz ważna, dbaj o nie jak się należy:
Miernie używaj jedzenia, napoju i ćwiczeń cielesnych;
Jeśli miarę przebierzesz, choroba cię czeka niechybnie.
Czyste zjadaj potrawy; unikaj potraw wymyślnych.
Strzeż się ludzkiej zazdrości; zbyt łatwo się na nią narazić.
Zbytków unikaj niewczesnych, to zostaw ludziom bez smaku.
Nie bądź też liczykrupą - wszak miara we wszystkim najlepsza.
Tak postępuj, byś szkody nie poniósł, a kroki obliczaj.
Sen twoich powiek niech nigdy nie klei, nim zważysz u siebie
Każdy krok minionego dnia, zanim powiesz sam sobie,
Com zrobił złego, com zdziałał, a jakąm zaniedbał powinność.
Od pierwszego zaczynaj punktu, kolejno przechodząc
Dalsze, jeśliś coś złego popełnił, to żałuj, a ciesz się,
Jeśliś żył jak należy. W tej pracy ćwicz i pokochaj
Trudy łamania się z sobą - to droga do boskiej dzielności.
Tak nam dopomóż ten, co źródło wiecznej natury
Duszy naszej odsłonił; ono Czwórką Świętą się zowie.
Dalej więc, do roboty, a wezwij bogów na pomoc!
Trzymaj się tego, co czytasz, a poznasz nieba tajemne
Szlaki i ziemskie wiązania wszechrzeczy dla innych zakryte.
Poznasz, o ile się godzi, Przyrodę, wszędzie tę samą.
Wtedy nie będziesz wybiegał nadzieją za kresy dostępne na ziemi
Oczy otwarte mieć będziesz na wszystko; zobaczysz, jak nędzne doczesne
Człowiek sam ściąga na siebie i cierpi, choć dobro tak blisko.
Przecież tylko wybrany je dojrzy i pojmie, dosłyszy.
Tylko wybrany wyjść zdoła z błędnego cierpień koliska.
Taki już los nami włada, a my jak zwoje okrągłe,
W tę to i w tamtą toczymy się stronę, ból w sobie wlokąc niezmierny;
Gorzka rozterka w nas mieszka wrodzona i ta nam przejada Duszę;
tę z siebie wyrwać potrzeba i przed nią uciekać.
Zeusie Ojcze, zaprawdę, zbawiłbyś nas ode złego,
Gdybyś każdemu pokazał, jakiego ducha ma w sobie.
Bądź dobrej myśli, człowiecze; wszak boska w tobie krew płynie!
Święta Przyroda cię uczy, odsłania ci tajne wszechrzeczy.
Zbliż się do niej choć trochę, a wtedy, mym radom posłuszny,
Ciałem zdołasz owładnąć, duch zdrowy cierpień pozbędzie.
Wstrzymaj się tylko od złego pokarmu, o którym słyszałeś;
Rozważ, czym duszę oczyszczasz i czym ją z więzów wyzwalasz.
Wszystko rozumem oceniaj; niech rozum ci będzie woźnicą.
A kiedy ciało porzucisz i w wolne się wzniesiesz przestworza,
Ziemię opuścisz na wieki, śmierć zdepczesz, bogiem się staniesz.