Główni bogowie starożytnego Egiptu
Długa jest lista egiptologów, którzy uważają, że Egipcjanie byli monoteistami, czyli czcili jednego tylko boga, uniwersalnego, który objawiał się w różnych postaciach. Taki monoteizm nazywa się polimorfcznym. Inni badacze bronią popularnego poglądu, że Egipcjanie byli politeistami, a to oznacza, że czcili wielu bogów. Jeszcze inni twierdzą, że wierzący Egipcjanin był henoteistą, to znaczy, wybierał spośród wielu bogów jednego, który był dla niego najważniejszy. Ostatnio pojawił się pogląd, że ówcześni ludzie w ogóle nie zastanawiali się nad takim problemem jak "jeden bóg czy wielu".
W starożytnym Egipcie znaczenie i rangę poszczególnych bogów wyznaczała wiara ludu, upodobania władców, a także pomysły kapłanów. Lud czcił przede wszystkim tych bogów (znamy ich co najmniej kilkuset!), którzy byli bezpośrednio związani z rodzinną wioską albo miastem. Gdy rosło znaczenie któregoś z bogów, umacniały się wpływy miasta, i odwrotnie: ranga miasta decydowała o ogólnoegipskim zasięgu wpływów jego patrona. W niektórych miastach działali kapłani-teologowie, którzy opracowali naukę o naturze bogów, świata, ich pochodzeniu. Tworzyli rodziny bogów, łącząc ich w pary, trójki, ogdoady (ósemki), enneady, czyli grupy dziewięcioosobowe, i nawet większe. Bogowie najbardziej znanych ennead mieli być bogami najstarszymi. Przypominali uosobione elementy natury. Takie filozoficzne pomysły kapłanów znała i rozumiała wąska grupa myślicieli i władców. Sami faraonowie utożsamiali się z bogiem Horusem oraz byli synami boga Re. Otaczały ich wcielenia bogini Hathor. Dobierali też dla siebie i państwa imiona osobiście cenionych bogów albo patronów miejsc, które aktualnie były stolicami całego Egiptu (np. bóg Amon). Tu także istniała tendencja do łączenia bogów w pary: Amon-Re, trójki: Amon-Re-Harachte. Oto wybrani bogowie, których kult promieniował na wiele miast, dynastii i koncepcji teologicznych (lista nie jest oczywiście wyczerpująca). Praktycznie każdy z niżej wymienionych bogów mógł być, w przekonaniu jego czciciela, stwórcą świata i źródłem istnienia innych bogów:
ATUM - przedstawiany w postaci mężczyzny z koroną faraonów na głowie. W teologii miasta Heliopolis opisywany jako prabóg: pierwszy pagórek wyłoniony z praoceanu. RE (Ra) - bóg Słońca. Jego głowę zdobi dysk słoneczny. Kapłani miasta Heliopolis także istniała ten- złączyli jego kult z wcześniejszym kultem boga Amona. Tworzył pary z wieloma bogami. Był słońcem, które świeciło w południe, właścicielem barki, którą wszyscy bogowie płyną po niebie (czyli wewnątrz bogini Nut) każdego dnia ze wschodu na zachód z krainy życia do krainy umarłych. Płynęli, aby odrodzić siebie i świat dnia następnego, podtrzymać porządek kosmosu uosobiony
w postaci bogini Maat. PTAH -przedstawiany jako mężczyzna z ogoloną głową, z berłem w ręku. W Memfis był uważany za boga-stwórcę całego świata mocą myśli i słowa. Jego świętym zwierzęciem był byk Apis. SOBEK - bóg-krokodyl, którego uważano, szczególnie w okresie XI i XII dynastii (dzieje Egiptu obejmują XXX dynastii), za stwórcę świata. ANUBIS - bóg zmarłych. Jego świętym zwierzęciem był czarny pies (prawdopodobnie błędnie uważany też za szakala). Anubis pomagał Ozyrysowi w świecie umarłych, gdzie prześwietlał myśli człowieka. TOT (Thot) = bóg Księżyca i władca czasu przedstawiany jako ibis, pawian albo człowiek z głową tych zwierząt. Uznany
za wynalazcę pisma, stał się opiekunem pisarzy. Poczytywany był także za twórcę kalendarza. Kapłani z miasta Hermopolis widzieli w nim stwórcę całego kosmosu i bogów.
ATON - tarcza słoneczna utożsamiana z wczesnym odzwierciedleniem boga
słonecznego. Pojawił się w czasach XVIII dynastii; jeden z jej faraonów, zakochany w Atonie, przyjął imię Echnaton (tzn. "pożyteczny dla Atona"), założył nową stolicę religijną dla całego Egiptu i rozpoczął prześladowania kultu innych bogów. Niektórzy religioznawcy widzą w tym wydarzeniu narodziny
monoteizmu - pierwszego w dziejach ludzkości. OZYRYS - władca świata umarłych i ich sędzia, przedstawiany często w postaci mumii. Każdy Egipcjanin chciał się z nim utożsamić po śmierci, aby przejąć jego moc zmartwychwstania (Ozyrysa zabił bóg Set, wskrzesili zaś inni bogowie przy pomocy bogini Izydy). HATHOR bogini nieba i uosobienie Wielkiej Macierzy, przedstawiana najczęściej w dwóch postaciach: kobiety z dyskiem słonecznym na głowie między rogami albo jako krowa. Była okiem Horusa i okiem Re, łzami, z których powstał człowiek. Opiekunka kobiet rodzących i Drzewo Życia po śmierci. Utożsamiały się z nią żony faraonów. Inne boginie, jak choćby Maat, Izyda, Nut, Sachmet, Bastet, Neit, Seszat, Mut przejmowały jej cechy. Jako bogini Uto-Wadżet (atakująca kobra), była promieniami słońca: życiodajnymi i śmiercionośnymi, które symbolizował ureusz (znak węża), noszony na czole przez władców.
AMON - bóg o niebieskiej skórze i głowie zdobionej dwoma piórami. W rękach trzyma bicz i znak życia anch. Jego znaczenie rosło od XI dynastii, gdy Teby stały się stolicą Egiptu. Utrzymał wysoką pozycję przez ponad 200 lat, zwykle w parze Amon-Re. HORUS - przedstawiany jako sokół 1ub człowiek z jego głową. Uosabiał cały Egipt. Faraonowie utożsamiali się z Horusem i przejmowali różne jego imiona. Słońce i księżyc były jego oczami, stąd tytuł Pana Niebios. Horusa-faraona otaczały zwykle boginie: Nechbet (sęp) i Wadżet (kobra), które symbolizowały połączony Egipt Górny i Dolny oraz uosabiały Hathor SET - gwałtowny Pan Burzy, piorunów i pustyni. Jego świętym zwierzęciem był dziwny czworonóg (połączenie osła-antylopy-świni-psa). Możliwe, że był najważniejszym bogiem Egiptu przed I dynastią; zdetronizował go Horus (słynne są przekazy o ich walce). Zaczynając od XXV dynastii, staje się wcieleniem zła, utożsamiany z przeciwnikiem wszystkich bogów Egiptu i ludzi - wężem Apopisem. Tymczasem wcześniej przedstawiano go, jak stoi w barce Re i przebija włócznią złego Apopisa. Możliwe, że Seta uważano za boga obcokrajowców, o których opinia była coraz gorsza. Pojawiło się przekonanie, że "Horus jest bogiem Egiptu, a Set wszystkich innych narodów". Miał być jedynym bogiem, który nie umrze. CHNUM - bóg z głową barana, który lepił ludzi i bogów na kole garncarskim. Często łączony z Re i innymi bogami. IZYDA - małżonka i mścicielka Ozyrysa, opiekunka świata, przedstawiana, podobnie jak Hathor, z dyskiem słonecznym. Ani dla starożytnych Egipcjan, ani dla nas sens imion wielu bogów nic jest znany. Na przykład imię boga Re miało kryć w sobie tajemnicę pilnie strzeżoną nawet przed innymi bogami. Magiczny papirus turyński opowiada o bogini Izydzie, która chce podstępem wydrzeć Re znajomość jego prawdziwego imienia; Re próbuje ją oszukać słowami: "Rano jestem Chepre, w południe Re, Atum wieczorem".
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Religia w Egipcie przeszła przez typowe dla religii antycznych stadium fetyszyzmu-totemizmu. Fetysze Praegipcjan rzadko miały postać roślin, częściej - martwych przedmiotów, najczęściej zaś zwierząt. Przedmioty te lub istoty wzbudzały w Praegipcjanach podziw albo lęk bądź też były dla nich szczególnie pożyteczne. Od tych fetyszów i totemów wywodzi się znaczna większość późniejszych bóstw egipskich. Pierwotnie miały one zazwyczaj postać całkowicie zwierzęcą (zoomorfizm), ale już w czasach przedhistorycznych zaczęto nadawać im kształty ludzkie (antropomorfizm). Najczęściej pozostawiano antropomorficznemu bóstwu jego dawną zwierzęcą głowę, niektóre zaś bóstwa obok postaci antropomorficznej zachowały także swą postać zwierzęcą.
Pewne bóstwa egipskie od najdawniejszych czasów miały tylko postać ludzką, można jednak wykazać, że występują one w tej postaci obok odpowiedniego fetysza będącego przedmiotem kultu lub są ubóstwioną postacią jakiegoś władcy czy innej wybitnej jednostki.
Pierwotne bóstwa Egiptu były bóstwami opiekuńczymi i nomi-nalnymi władcami drobnych państewek, które istniały tu w czasach przedhistorycznych. W okresie kiedy kwestia odpowiedniego wykorzystania wylewów Nilu stała się paląca, między teokracjami egipskimi wybuchła ostra walka o prymat. Walka organizacji państwowych pragnących rozciągnąć swą władzę na cały obszar Egiptu znalazła odbicie w religii jako walka bogów o naczelne stanowisko w panteonie. W trakcie tej walki jedni bogowie umacniali swoje pozycje, inni zaś spadali do rzędu dworzan zwycięzców. Prymat lokalnego bóstwa opiekuńczego starano się uzasadniać przez powiązanie tego bóstwa z siłami i zjawiskami kosmicznymi oraz przez nadanie mu charakteru uniwersalnego. Wskutek tych przemian zapanował w panteonie egipskim chaos tym większy, że zależnie od aktualnych potrzeb, miejscowych warunków i nastrojów, jedno i to samo bóstwo czy zjawisko kosmiczne pojmowano w różny sposób lub ze względów politycznych utożsamiano kilka bóstw z bóstwem lokalnym. W miarę jednak jak postępował proces zjednoczenia Egiptu, coraz
silniej dawała się odczuć potrzeba zaprowadzenia w panteonie pewnego ładu.
W wyniku walk, a także pokojowego łączenia się poszczególnych teokracji egipskich, powstały ostatecznie dwa królestwa: królestwo Północy, którego boskim "władcą" był sokół-Horus, i królestwo Południa, którym władał bóg Seth. Stolicą państwa północnego, tj. Egiptu Dolnego, było miasto Behedet w zachodniej części Delty, miastem zaś stołecznym państwa południowego, tj. Egiptu Górnego, było Ombos na lewym brzegu górnego Nilu. Długotrwałe walki pomiędzy tymi dwoma państwami zakończyły się jeszcze w czasach przedhistorycznych zwycięstwem Egiptu Dolnego i zjednoczeniem całego kraju pod boską władzą Horusa. W ten sposób powstało pierwsze zjednoczone państwo egipskie ze stolicą w Heliopolis (biblijne On, na północo-wschód od dzisiejszego Kairu). Heliopolitańscy kapłani stworzyli w tym okresie najważniejszy system teologiczny i kosmogoniczny, który przyjął się w całym Egipcie i przetrwał aż do czasów chrześcijańskich. Nie zostały jednakże wykluczone z tego systemu bardzo liczne naiwności i sprzeczności przekazane przez tradycję.
Pierwsze zjednoczenie Egiptu nie było trwałe. Górny Egipt zbuntował się i odzyskał niepodległość, co zakończyło okres nazwany później okresem "służebników Horusa". Znowu więc powstały dwa państwa: północne, ze stolicą w Pe (Buto), i południowe, ze stolicą w Nechen (Hierakonpolis). Kres rywalizacji między północą i południem położył dopiero około roku 2850 p.n.e. Menes, król państwa południowego, dokonując po raz drugi dzieła zjednoczenia Egiptu. W epoce thinickiej (czasy panowania I i II dynastii faraonów) Horus, utożsamiony z bogiem-słońcem i czczony jako Re-Harachte, był bogiem opiekuńczym całego zjednoczonego państwa. Pod koniec okresu panowania faraonów z II dynastii nastąpiła schizma religijna. Faraon Peribsen opuścił stołeczne miasto Memfis, przeniósł się do Abydos i uznał wrogiego Horusowi Setha za boskiego władcę państwa. Chasechemui, ostatni faraon tej dynastii, poszedł na kompromis i uznał Setha oraz Horusa za boskich współwładców kraju. Nie rozwiązało to jednak radykalnie sprawy i za czasów III dynastii boskim władcą Egiptu stał się znowu Horus. Faraonowie powrócili do Memfis; wielką rolę zaczął teraz odgrywać także kult miejscowego boga Ptaha. Następny przewrót religijny dokonał się przypuszczalnie za panowania faraonów z V dynastii. Założyciel tej dynastii, Userkaf, postawił sobie za cel przywrócenie słonecznemu bogu Re dawnego nadrzędnego stanowiska i cel ten osiągnął. W pierwszym okresie wielkiego osłabienia władzy centralnej odżyły w Egipcie kulty miejscowe, a spośród bogów lokalnych na czoło wysunęli się Min i Montu, bóstwa potężnych dzielnic południowych. Za czasów XII dynastii (w przybliżeniu lata 1991-1792 p.n.e.) następuje wywyższenie Amona, który utrzymał stanowisko boga państwowego w drugim okresie przejściowym aż do najazdu Hyksosów. Hyksosi w zajętej przez siebie części Egiptu za naczelne bóstwo uznali Setha, podczas gdy w Egipcie Górnym panująca tam dynastia władców tebańskich nadal przyznawała prymat Amonowi. Królowie tebańscy pokonali Hyksosów około 1570 roku p.n.e. Zwycięstwo to było równoznaczne z triumfem Amona, a dalsze sukcesy militarne faraonów uczyniły go "władcą" rozległego imperium. Amon w coraz większym stopniu przybierał charakter bóstwa solarnego i uniwersalnego. Wraz ze wzrostem znaczenia i potęgi Amona wzrastał także wpływ jego arcykapłana. Oba te czynniki doprowadziły w latach 1377-1358 p.n.e. do wielkiej schizmy religijnej. Począwszy od czasów Tutmozisa IV zaczęto przedstawiać słonecznego boga nie w postaci człowieka, lecz w postaci tarczy słonecznej (Aton). Faraon Amenhotep IV dokonał niezwykle doniosłego posunięcia politycznego: odebrał arcykapłanowi Amona zarząd dóbr świątynnych. Następnie, dążąc do zupełnego zlikwidowania wpływu kapłanów Amona, stworzył nową religię, opartą na kulcie tarczy słonecznej, i zmieniwszy swe imię na Echnaton, zaczął wprowadzać tę religię w swym państwie, nie wahając się stosować środków administracyjnych. Wydaje się, że faraon-reformator uzyskał poparcie ze strony heliopolitańskich kapłanów boga Re. Reforma religijna Echnatona zakończyła się jednak całkowitym niepowodzeniem, a prawdopo-dobnie pod koniec swego
panowania Echnaton usiłował nawet pogodzić się z kapłanami Amona. Właściwa likwidacja schizmy rozpoczęła się dopiero za panowania Tutanchamona, została zaś zakończona przez Haremhaba. Po ponownym triumfie Amon przybrał charakter boga wyłącznie solarnego i uniwersalnego. Następcy Haremhaba, faraonowie pochodzący z Tanis, starali się osłabić wpływy kapłanów Amona, faworyzując kulty bogów Ptaha i Re. Amon, Re, Ptah i Seth stali się czterema oficjalnymi bogami państwa egipskiego, naczelne miejsce jednak nadal zajmował Amon. Jego potężni arcykapłani sięgnęli po władzę królewską i sprawowali ją w latach 1085-950 p.n.e. W okresie następnym, trwającym do roku 332 p.n.e., czyli do czasów Aleksandra Wielkiego, znów wystąpiło w Egipcie zjawisko rozdrobnienia władzy i powrót do kultów lokalnych. Na stanowisku bogów państwowych znajdowali się to Amon, Re i Ptah, to bóstwa lokalne, jak Bastet - bogini-kotka z Bubastis, lub Neith - bogini z Sais. Faraonowie trzech ostatnich dynastii byli już zbyt słabi, aby móc zapewnić prymat któremukolwiek z wielkich bóstw. Nowi władcy Egiptu, Ptolemeusze, starali się pozyskać sobie Egipcjan popierając kulty miejscowe i wznosząc liczne świątynie. Wykorzystywali też prastarą egipską tendencję do łączenia ze względów politycznych lub teologicznych różnych bóstw w jedno i w celu związania wspólnym kultem przybyszów greckich z Egipcjanami popierali utożsamianie bogów egipskich z greckimi. Tak więc utożsamiano np. Horusa z Apollinem, Ammona z Zeusem, Ptaha z Hefajstosem, Hathor z Afrodytą, Ozyrysa z Dionizosem. Tej tendencji sprzyjał charakterystyczny dla hellenizmu synkretyzm, utożsamianie lub stapianie bóstw jako różnych postaci lub przejawów jedynego Boga. Ale mimo utożsamiania bogów nie nastąpiła w ptolemejskim Egipcie unifikacja religijna i polityczna. W celu osiągnięcia jej Ptolemeusze stworzyli nowy kult Sarapisa, który miał być bogiem państwowym. Sarapisto najprawdopodobniej uczłowieczona i zhelleni- zowana postać lokalnego bóstwa memfickiego Oserapisa (Ozyrys-Apis). Nowy bóg, który łączył w sobie elementy Ozyrysa, Zeusa, Posejdona, Hadesa, Asklepiosa, Heliosa, Dionizosa i babilońskiego Marduka, miał za małżonkę Izydę. Sarapis cieszył się wielką popularnością wśród ludności greckiej, nie został jednak życzliwie przyjęty przez
Egipcjan. Toteż w Egipcie stał się on raczej greckim bogiem Aleksandrii. Natomiast poza granicami Egiptu kult Sarapisa i Izydy jako bogów-zbawców, zespolony z kultem ich syna Horusa (zwanego przez Greków Harpokratesem) oraz kultem boga umarłych Anubisa, rozprzestrzenił się bardzo szybko, wywarł silny wpływ na hellenizm, dotarł w końcu nawet do Brytanii i do Indii, a przetrwał aż do V wieku n.e. Innym środkiem, za pomocą którego Ptolemeusze starali się zjednoczyć ludność Egiptu, było wprowadzenie, obok istniejącego egipskiego kultu władcy, oficjalnego greckiego dynastycznego kultu Ptolemeuszów; oba kulty dotyczyły tego samego monarchy. W czasach rzymskich taką samą rolę, jak kult Ptolemeuszów, odgrywał kult cesarski. Panteon egipski obejmował bardzo wielu bogów, większość ich jednak pozbawiona była wyraźnych cech indywidualnych, w związku z czym badacze religii nie wyszli tu jeszcze poza sferę hipotez. Pierwszym z bóstw, które odegrały w dziejach Egiptu doniosłą rolę, był bóg - sokół Horus, pierwotnie fetysz plemienny, czczony w różnych miejscowościach na obszarach Dolnego i Górnego Egiptu. Po zwycięstwie władców Dolnego Egiptu jeden z takich bogów-sokołów stał się bogiem państwowym pierwszego zjednoczonego państwa egipskiego. Wówczas zaczęto nadawać mu cechy bóstwa kosmicznego i uniwersalnego. Zrazu utożsamiano boga-sokoła z anonimowym bóstwem nieba, które z tą chwilą otrzymało imię Horusa. Tak więc bóg-sokół Horus został nie tylko zwycięskim bogiem-wojownikiem i królem, ale również bogiem nieba. Jednym jego okiem było słońce, drugim zaś księżyc. Ale kapłani heliopolitańscy, którzy dążyli do nadania religii egipskiej charakteru solarnego, nie mogli pogodzić się z faktem, że naczelne miejsce w panteonie zajmuje inne bóstwo niż słońce. Utożsamili oni Horusa z bogiem słońca Re
i stworzyli nowe bóstwo Re-Harachte, stanowiące pewien rodzaj diady bożej. Słońce stało się teraz okiem Re, księżyc okiem Horusa, połączonych w jednej postaci boga o kształtach ludzkich i głowie sokoła. Inni bogowie-sokoły zostali utożsamieniz Horusem - panem nieba i opiekunem monarchii egipskiej i ostatecznie to imię stało się prawie synonimem słowa "bóg". W teologicznym systemie heliopolitańskim najważniejsza była tzw. "dziewiątka heliopoli-tańska", czyli dziewięć bóstw. Pierwsze z nich, Atuma, przedstawiano zawsze w postaci ludzkiej. Kiedy bóstwom egipskim zaczęto nadawać charakter kosmiczny i uniwersalny, kapłani heliopolitańscy utożsamili Atuma ze słonecznym bóstwem Re i odtąd występował on jako Re-Atum, bóg słońca. Ale dla Egipcjan wcieleniem słońca pozostał nadal Re, ze względów politycznych utożsamiony z bogiem-sokołem Horusem. Drugą postacią "dziewiątki" jest bóg powietrza Szu, rozdzielający niebo i ziemię, trzecią - bogini Tefnut, personifikacja wilgoci. Dalsze postacie to: bóg Geb, uosobienie ziemi; bogini Nut, personifikacja sklepienia niebieskiego; nieprzejednany wróg Horusa, bóg państwowy Górnego Egiptu - Seth, pan burzy i piorunów, a więc bóg groźny; bogini Neftys, małżonka Setha; wreszcie Ozyrys i Izyda. Z "wielką dziewiątką" ściśle związany był "bóg dziesiąty", syn Izydy - Horus. Trzeba podkreślić, że Egipcjanie, którzy wzdragali się przed uosabianiem zła, początkowo nie uważali Setha za boga złego. Dopiero wskutek rozpowszechnienia mitu o Ozyrysie Setha uznano za nieprzyjaciela dobra. Mimo wszystko jednak Seth pozostał nadal bogiem raczej groźnym niż złym, oddawano mu więc cześć tak jak i innym bogom, a faraonowie nieraz przybierali jego imię. Najstarsza świątynia Ozyrysa znajdowała się w Busiris w środkowej Delcie, gdzie lokalnym bóstwem był Andżti, przedstawiany w postaci króla-pasterza. Ozyrys został utożsamiony z Andżti; kult ten rozszerzył się początkowo na całą Deltę, a następnie na cały Egipt. Od czasów najdawniejszych Ozyrysa utożsamiano również z wodami Nilu, corocznie użyźniającymi ziemię egipską, wskutek czego stał się bóstwem wegetacji roślin. W okresie Średniego Państwa utożsamiano Ozyrysa z bogiem ziemi-Gebem. W czasach Nowego Państwa Ozyrys stał się odpowiednikiem babilońskiego Tamuza i uniwersalnym bogiem przyrody. Wierzono, że kiedy Ozyrys umiera, ginie cała roślinność, a kiedy zmartwychwstaje, przyroda się odradza, czerpiąc siły z jego ciała. Mniemano, że cała ziemia spoczywa na ciele Ozyrysa, że Nil jest jego potem, a źródłem powietrza-jego gardło. Począwszy od okresu heliopolitańskiego nadawano też Ozyrysowi charakter kosmiczny. W helio--politańskim systemie teologicznym Ozyrys stał się panem nieba, był utożsamiany z Re i z księ-życem. Ze zmarłym Ozyrysem utożsamiano wielu bogów lokalnych, odgrywających doniosłą rolę w rytuale pogrzebowym;
dlatego też od czasów Starego Państwa Ozyrys jest naczelną postacią w świecie zmarłych. Małżonka Ozyrysa, Izyda, jest albo personifikacją tronu królewskiego, albo też miejscową boginią, której świątynia, Neteru, znajdowata się w pobliżu Busiris. W teologicznym systemie kapłanów z Hermopolis, zbuntowanych przeciwko systemowi heliopolitańskiemu, występują cztery pary wiecznych bóstw, czyli tzw. "ósemka hermopolitańska". Parami boskimi w tym systemie byli: Nun i Naunet (uosobienia pierwotnego oceanu), Huh i Hauhet (uosobienia wody w ruchu), Kuk i Kauket (uosobienia ciemności panującej w pierwotnej przestrzeni), wreszcie Niau ("ten, który znika") i Niat lub Amon ("ukryty") i Amaunet. Jak słusznie stwierdza znakomity badacz religii egipskiej Sethe, ostatnia para odgrywa w systemie hermopolitańskim podobną rolę jak w Biblii "duch Boży, który unosił się ponad wodami". Amon, nazywany często bogiem powietrza lub utożsamiany z wiatrem, stał się w pewnym okresie dziejów Egiptu naczelnym bogiem Teb oraz bóstwem państwowym, którym pozostał przez długie wieki. Pod koniec istnienia państwa egipskiego, kiedy zapanowała moda archaizacji, powrócono znowu do pierwotnej koncepcji Amona. Uznano go za przodka bogów i powiązano z nim Horusa. Hermopolitańskim bogiem był także Thot, prawdopodobnie połączenie przedhistorycznego boga-stwórcy i boga-księżyca z jakimś bóstwem lokalnym. Jego święte zwierzęta to pawian i ibis. Bardzo rozpowszechnił się też kult bogini-krowy Hathor, jednej z wielu postaci, jakie przybrała egipska bogini nieba. Do panteonu egipskiego często dostawali się także ludzie. Byli to lokalni bohaterowie, a zwłaszcza królowie, którym po śmierci oddawano cześć boską. Od bardzo dawnych czasów król uważany był za wcielenie Horusa lub za jego syna. Już królowie z He-liopolis odbierali cześć boską jako "dusze z Heliopolis", władcy zaś z Buto i Nechen - jako "dusze z Pe i Nechen". Począwszy od czasów V dynastii faraona oficjalnie uznano za syna Re. Niezależnie od swego ogólnego boskiego charakteru niektórzy faraonowie odbierali cześć jako bóstwa opiekuńcze. Przykładem tego mogą być Amenemhet III i Amenhotep IV. Podstawą ubóstwienia zmarłych bohaterów i władców była wdzięczność za dokonane przez nich czyny oraz wiara, że ich cudowna moc będzie się nadal przejawiała. Nadawanie niektórym bogom charakteru kosmicznego i uniwer-salnego oraz wysuwanie bóstwa obdarzonego takimi cechami na naczelne miejsce w panteonie doprowadziło kapłanów egipskich do koncepcji monoteizmu. Tak więc, jeśli chodzi o "wielką dziewiątkę" heliopolitańską, już we wczesnym okresie historycznym występuje dążenie kapłanów do traktowania jej jako jednego Boga w dziewięciu osobach. Kiedy z przyczyn politycznych pierwsze miejsce w panteonie egipskim zajął tebański bóg Amon, powstała w gronie kapłanów koncepcja jednego Boga w trzech osobach: Re-Ptah-Amon. W ten sposób doszło do duchowego zjednoczenia trzech najważniejszych ośrodków kultu w Egipcie, którymi były Heliopolis, Memfis i Teby. Mimo że zasięg koncepcji monoteistycznej ograniczał się tylko do elity intelektualnej, koncepcja ta była tak fascynująca, iż znaleźli się ludzie, którzy usiłowali ideę jedynego Boga uczynić podstawą oficjalnego kultu religijnego. Wprowadzony przez Amenhotepa IV kult Atona to właśnie już kult jedynego Boga, nie mającego początku ni końca, stwórcy i opiekuna wszechświata. Faraon-reformator nie dostrzegał jednak zasadniczego faktu, że monoteizm w Egipcie mógł istnieć tylko w sanktuariach świątyń, niedostępnych dla zwykłego człowieka. "Bóg mędrców" był czymś zupełnie niezrozumiałym dla przeciętnego Egipcjanina, fanatycznie przywiązanego do swych prastarych lokalnych bogów i legend o nich, a ponadto w wyobraźni zapełniającego jeszcze świat wielką liczbą dobrych i złych demonów oraz tajemniczych sił wyzwalających się automatycznie. Zagadnienie, czy bogowie istnieli wiecznie i w jaki sposób powstał świat, różnie rozstrzygano w ciągu niezliczonych wieków ewolucji poglądów religijnych w Egipcie. Jak się wydaje, istniała w tym kraju bardzo stara koncepcja ludowa, zakładająca odwieczne istnienie boga Geb i bogini Nut, z których zrodził się bóg Re. Wierzono, iż każdego dnia wieczorem Nut pochłania Re, rano zaś ponownie wydaje go na świat. Kapłani heliopolitańscy przyjmowali, iż na początku istniał chaos wodny w postaci nieruchomego oceanu Nun. W tym oceanie powstał sam przez się i wyłonił się zeń na miejscu późniejszego Heliopolis bóg-słońce (Atum, Re), który wszedł następnie na stworzony przez siebie pagórek i kamień (benben - prastary obelisk w świątyni w Heliopolis). Re przez samozapłodnienie zrodził pierwszą parę bóstw: boga Szu i boginię Tefnut, rodziców Geba i Nut. Dziećmi Geba i Nut byli: Ozyrys, Izyda, Seth i Neftys. W ten sposób powstała "wielka dziewiątka" heliopolitańska. Potem Re dokończył dzieła stworzenia świata, a z jego łez powstali ludzie. Według teologicznego systemu hermopolitańskiego, będącego reakcją przeciwko systemowi heliopolitańskiemu, słońce nie powstało samo przez się, lecz jest tworem znanych nam już czterech par wiecznych bóstw, mających postać żab i wężów. Bóstwa te wspólnie złożyły jajo na wyniosłości w Hermopolis, która wyłoniła się z pierwotnego oceanu Nun, stanowiącego w tym systemie element twórczy. Z jaja wyszedł bóg-słońce Atum, który następnie stworzył świat. Zmodyfikowana w ten sposób teogonia i kosmogonia heliopolitańska znalazła rywalkę w postaci doktryny memfickiej, sformułowanej w okresie, gdy stolicą zjednoczonego państwa egipskiego zostało miasto Memfis. Zgodnie z przyjętym zwyczajem uznawania opiekuńczego boga stolicy za boga państwowego kapłani z Memfis zabrali się do tworzenia nowego systemu teologicznego, w którym by bóg Memfisu Ptah zajął naczelne miejsce, przypadające dotychczas Atumowi. Kapłani ci uczynili Ptaha bogiem-stwórcą, uznawali jednak równocześnie osiem bóstw będących jego hipostazami. Byli to: Tatenen (uosobienie ziemi wynurzającej się z pierwotnego chaosu), znani nam już Nun,
Naunet i Atum oraz czterej inni bogowie, których imiona nie dochowały się do naszych czasów. W akcie stworzenia dokonanym przez Ptaha naczelna rola przypadała Atumowi, posiadał on bowiem inteligencję, której siedzibą, według poglądów egipskich, jest serce, i wolę, która wyraża się za pośrednictwem języka. Boskim wcieleniem inteligencji jest Horus, woli zaś - Thot. Ptah uznany został za stwórcę nie tylko świata i ludzi, lecz także wszystkich sił podtrzymujących życie oraz za twórcę reguł ludzkiego współżycia. Z teologicznym systemem heliopolitańskim łączy się szereg legend wyjaśniających dalsze dzieje bogów i świata. Według jednej z nich naczelną władzę nad światem sprawował pierwotnie Re, któremu zazdrościli jej pozostali bogowie z "wielkiej dziewiątki". Re groziła również złość ludzka. Kiedy się zestarzał, ludzie uknuli przeciwko niemu spisek. Doszło to do wiadomości Re, który zwołał na naradę bóstwa: Szu, Tefnut, Geb, Nut i Nun, i posłuchawszy ich "skierował swe oko na spiskowców". Spiskowcy w popłochu uciekli na pustynię, a Re wysłał na ziemię "swe oko", boginię Hathor, aby ścigała winnych. Hathor dokonała tak straszliwej masakry, że sam Re zaczął litować się nad ludźmi i zapragnął ocalić tych, co jeszcze pozostali przy życiu. Użył tedy podstępu. Gdy strudzona rzezią Hathor usnęła, Re rozlał niedaleko miejsca, gdzie schronili się ludzie, piwo koloru krwi. Na drugi dzień Hathor znowu zstąpił na ziemię, by dokończyć krwawego dzieła. Zainteresowało ją piwo rozlane przez Re; zaczęła się przyglądać swemu odbiciu w kałuży, potem skosztowała piwa, a zasmakowawszy w nim, upiła się i nie mogła już rozpoznać ludzi. Re nie wykorzystał swego zwycięstwa nad ludźmi. Niewdzięczność ludzką odczuł tak głęboko, że postanowił zrezygnować z rządzenia światem. Na prośbę Re jego córka Nut (którą zazwyczaj wyobrażano jako krowę lub jako młodą, piękną kobietę) tak wygięła grzbiet, że siedzący na nim bóg uniósł się w niebo. Ale Nut było bardzo niewygodnie w tej pozycji, toteż Re wydał bogu Szu polecenie, aby podtrzymywał jej brzuch. Tak przedstawia się najstarszy egipski obraz wszechświata. Należy jeszcze dodać, że według Egipcjan sklepienie niebieskie otacza Ziemię, tworząc tzw. niebo górne i dolne. Po tym sklepieniu odbywa swą drogę słoneczny bóg Re. W dzień płynie on w barce zwanej meandżet po górnym niebie ze wschodu na zachód, wieczorem zaś przesiada się do barki zwanej mesket i płynie nią po niebie dolnym z zachodu na wschód, oświetlając świat podziemny. Sklepienie niebieskie było dla Egipcjan światem ruchomych i nie-ruchomych gwiazd. Jeśli chodzi o następców Re, to jedne źródła wymieniają jako pierwszego Geba, inne zaś Szu, a dopiero po nim Geba. Druga wersja była bardziej ortodoksyjna. Następcy Re także doświadczali niewdzięczności ludzkiej. Dobroczynny bóg Szu zmuszony był toczyć walkę ze zbuntowanymi ludźmi, a ledwie zwyciężył, rewolucja pałacowa pozbawiła go władzy. Udał się więc do nieba, do swego ojca Re, a władzę na ziemi objął Geb. Ten również musiał walczyć z licznymi wrogami. Aby ich pokonać, Geb usiłował pojmać jadowitego węża (uraeus), który niegdyś chronił Re. Próba ta zakończyła się klęską, gdyż od ukąszeń węża zginęła prawie cała świta boga, a on sam zachorował. Po cudownym uzdrowieniu, dzięki interwencji i zwycięstwom boga Re-Harachte, Geb odzyskał władzę. Postać Re z innymi osobami "wielkiej dziewiątki" heliopolitańskiej łączy legenda o Izydzie. Kiedy postarzały Re odbywał swą codzienną wędrówkę po niebie, drżały mu wargi i kapała z nich ślina. Izyda, która chciała odziedziczyć władzę Re, zmieszała tę ślinę z ziemią, stworzyła z niej jadowitego węża i położyła na drodze Re. Wąż boleśnie ugryzł boga, a nikt nie potrafił złagodzić jego cierpień. Izyda zaproponowała Re uleczenie, ale pod warunkiem, że Re zdradzi jej swe prawdziwe imię. Re długo się opierał, lecz w końcu, nie mogąc znieść cierpień, spełnił żądanie Izydy. Z tą chwilą Izyda posiadła jego władzę. Największą rolę odgrywała jednak niewątpliwie legenda o Ozyrysie. Była ona oparta na historycznym fakcie zabójstwa jakiegoś władcy egipskiego przez zawistnego brata oraz na fakcie pomszczenia tej zbrodni przez syna-pogrobowca zabitego władcy. W legendzie tej znalazły odbicie walki między państwami Dolnego i Górnego Egiptu, zakończone zjednoczeniem całego kraju. W różnych wersjach legenda o Ozyrysie występuje już w tzw. "Tekstach piramid"; a następnie w tekstach i hymnach z czasów Średniego i Nowego Państwa. W postaci najbardziej kompletnej przekazał ją jednak Plutarch. Według jego wersji Re, zagniewany na boginię Nut, wymierzył jej karę polegającą na tym, że nie mogła urodzić potomka w żadnym dniu roku. Uproszony przez Nut bóg Thot stworzył dla niej pięć dni dodatkowych, w ciągu których Nut urodziła pięcioro dzieci. Byli to: Ozyrys, Haroeris, Seth, Izyda i Neftys. Ozyrys pojął za małżonkę swą siostrę Izydę, a Seth swą siostrę Neftys. Kiedy Ozyrys odziedziczył władzę na ziemi, wspomagany przez Izydę i Thota zaszczepił ludziom kulturę, nauczył ich szanować prawa i czcić bogów. Thot wdrożył ludzi do uprawiania nauki i sztuki oraz wynalazł dla nich pismo hieroglificzne. Działalność Ozyrysa i jego popularność wzbudziły zawiść w sercu Setha. Wraz ze swymi zwolennikami uknuł podstępny spisek. Zaprosił Ozyrysa na ucztę, podczas której pokazał gościom skrzynię dopasowaną do wymiarów ciała Ozyrysa i oświadczył, że hojnie obdaruje tego, czyje ciało wypełni skrzynię. Nie udało się to żadnemu z biesiadników. Kiedy z kolei położył się do skrzyni Ozyrys, spiskowcy zatrzasnęli wieko, przybili je gwoździami
i wrzucili skrzynię do rzeki.
Izyda dowiedziawszy się o tej zbrodni zaczęła poszukiwać ciała zamordowanego małżonka. Po długich wędrówkach udało jej się odszukać skrzynię aż w Fenicji, przywieźć ją do Egiptu i schować w bagnach, gdzie sama schroniła się wraz z urodzonym po śmierci Ozyrysa synem Horusem. Seth odnalazł jednak skrzynię, pod nieobecność Izydy wydobył zwłoki Ozyrysa, porąbał je na czternaście części i rozrzucił po kraju. Małżonka Ozyrysa znowu rozpoczęła długą wędrówkę w poszukiwaniu zwłok męża, grzebiąc części zwłok tam, gdzie je odnalazła. Tymczasem Ozyrys został władcą w królestwie zmarłych. Opuścił je tylko na pewien czas, by przygotować Horusa do boju z Sethem. Dorósłszy Horus rozpoczął długotrwałą walkę z zabójcą ojca, która zakończyła síę zwycięstwem Horusa. Kiedy Horus przyprowadził związanego Setha do Izydy, miłosierna bogini ulitowała się nad swym krzywdzicielem i zdjęła z niego więzy. Rozgniewany Horus strącił koronę z głowy matki. Wówczas Thot dał Izydzie zamiast korony ozdobę w kształcie głowy krowiej. Lecz miłosierdzie Izydy wydało gorzkie owoce. Uwolniony Seth zarzucił Horusowi, że jest nieprawym
dzieckiem. Znowu doszło do walki, aż w końcu Horus odniósł ostateczne zwycięstwo Opowieść o Ozyrysie cieszyła się wśród ludu egipskiego niezmierną popularnością, gdyż głosiła triumf życia rodzinnego, wierności małżeńskiej i miłości macierzyńskiej. Z przytoczonych legend wynika, że Egipcjanie przypisywali swym bogom psychikę ludzką ze wszystkimi jej ułomnościami, starzenie się, choroby i śmierć. W egipskich legendach dotyczących pradziejów ludzkości wyraźnie występuje pogląd, że powinnością człowieka jest okazywanie bogom należytego szacunku, a więc oddawanie im czci. Naruszenie tego obowiązku jest grzechem, który
ściąga na człowieka gniew boży i karę. Ale powinność człowieka nie ogranicza się do samego oddawania czci bogom. Już w czasach Starego Państwa Egipcjanie uważali, że obowiązkiem człowieka jest przestrzeganie pewnych nakazów bożych. Katalog tego rodzaju obowiązków ludzkich znajduje się w "Księdze umarłych", w postaci tzw. spowiedzi negatywnej. Karą za naruszenie tych przepisów prawnych, moralnych i oby-czajowych były choroby i inne nieszczęścia zsyłane na grzesznika przez zagniewanych bogów. Dlatego też w jednej z modlitw egip-skich zawarta jest następująca prośba do boga:
"Nie karz mnie za moje liczne grzechy!"
W wypadkach kiedy chorobę czy nieszczęście trudno było wytłumaczyć grzechem popełnionym przez człowieka, Egipcjanin wierzył, że albo jest ona skutkiem postępku sprzecz-nego z nie znanym życzeniem boga, albo też spowodowały ją złe duchy lub tajemnicza siła tkwiąca w różnych przedmiotach. Uciekał się więc często do pomocy wyroczni, by się dowie-dzieć, czego chce bóg, lub starał się zabezpieczyć przed złymi
demonami i działaniem tajemniczej siły, a równo-cześnie pozyskać sobie dobre demony. Tu właśnie przychodziła Egipcjaninowi z pomocą magia, która odgrywała w je-go religii niezwykle doniosłą rolę. Powstały bogate zasoby zaklęć i recept magicznych, szeroko rozpowszechniły się najrozmaitsze amulety. Rozzuchwaleni i pozbawieni skrupułów znawcy magii - kapłani - zaczęli przypisywać sobie władzę nad siłami nadprzyrodzonymi i dla osiąg-nięcia zysku gotowi byli używać tej rzekomej władzy na szkodę człowieka. W związku z doniosłą rolą magii duże znaczenie miało w religii starożytnego Egiptu bezbłędne wypowiadanie pewnych ustalonych formuł i wykonywanie ściśle określonych obrządków o charakterze magicznym. W ten sposób dominującą cechą tej religii stawał się formalizm, potęgowany jeszcze przez oficjalny kult boga państwowego. Formuły magiczne i amulety towarzyszyły Egipcjaninowi nie tylko za życia. Powszechna wśród Egipcjan była wiara w życie pozagrobowe, napawało ich ono jednak lękiem. Poglądy Egipcjan na istnienie świata pozagrobowego ulegały w ciągu wieków poważnym zmianom. Najstarszy wydaje się pogląd o istnieniu tego świata pod ziemią. Za czasów Starego Państwa, kiedy władza faraonów i otaczający ich dwór nabrały szczególnego blasku, kapłanom egipskim wydawało się nniewłaściwe umieszczać faraona i wielkich dygnitarzy w ponurym świecie podziemnym razem ze zwykłymi śmiertelnikami. Myśl ta znalazła swój wyraz w napisach na ścianach piramid z czasów V i VI dynastii (w tzw. "Tekstach piramid"), które głoszą, że faraon i możni tego świata kontynuują swe życie w świecie gwiazd zwanym Dat lub Duat. Tam następuje utożsamienie dusz zmarłych królów i wielmożów z gwiazdami. Istnienia świata podziemnego jednak nie kwestionowano. Koncepcja życia pozagrobowego w ujęciu kapłanów z Heliopolis miała charakter wybitnie elitarny i nie obejmowała zwykłych śmiertelników. Koncepcja ta nie przyjęła się jednak i legenda o Ozyrysie cieszyła się zawsze większą popularnością niż uczone wywody kapłanów. Ozyrys-Chentimentiu, "naczelnik zachodnich", czyli "władca umarłych", odniósł całkowite zwycięstwo. W czasach Nowego
Państwa uznano ostatecznie istnienie podziemnego świata zmarłych i tam umieszczano krainę szczęścia Iaru. Nieśmiertelność i duszę ludzką pojmowali Egipcjanie odmiennie niż inne ludy. Według poglądów egipskich człowiek składa się z imienia, ciała, serca, cienia i potęgi (siły życiowej) oraz trzech elementów zwanych: "świetlany", ba i ka. Trudno jest dokładnie ustalić, co oznaczały terminy "świetlany", ba i ka. Termin "świetlany" oznaczał przypuszczalnie tkwiącą w człowieku nadnaturalną, boską siłę, termin ba - duszę ludzką, termin ka zaś "ciało astralne" człowieka (jego ducha, a nie materialnego sobowtóra) i zarazem jego ducha opiekuńczego. Cień człowieka uważali Egipcjanie za źródło mocy seksualnej. Na podstawie dotychczas znanych źródeł nie można jeszcze ostatecznie rozstrzygnąć, jak wyobrażali sobie Egipcjanie wzajemny stosunek poszczególnych elementów osobowości ludzkiej. Wierzyli oni, iż po śmierci człowieka dusza przybiera kształt ptaka z ludzką głową, krąży w pobliżu grobu i od czasu do czasu odwiedza ciało zmarłego, który dzięki temu odzyskuje zdolność poruszania się i przybierania różnych kształtów. Uważali także, iż ka i cień nie opuszczają człowieka po śmierci oraz że ciało zmarłego stanowi mieszkanie ka, a życie pozagrobowe człowieka trwa dopóty, dopóki to mieszkanie nie ulegnie zniszczeniu. Podstawowym warunkiem pozagrobowego życia człowieka było więc zapewnienie trwałości ciała. Gdyby bowiem ciało zmarłego uległo zniszczeniu, ani ba nie miałaby czego ożywiać, ani ka nie miałby swej siedziby. Nastąpiłyby wówczas najbardziej przerażajęce dla Egipcjanina skutki: całkowita zagłada i unicestwienie osobowości ludzkiej. Los ten spotykał także zmarłych, których ciało zostało pozbawione głowy lub serca, oraz tych, którzy zapomnieli swego imienia. Wreszcie ciało zmarłego, udającego się do pozagrobowego świata, musiało być za pomocą rytualnych oczyszczeń uwolnione od wszelkiej zmazy. Trudno dziś powiedzieć, jak wyobrażali sobie Egipcjanie losy zmarłego, ponieważ w dotyczących tej kwestii tekstach źródłowych panuje zamęt. W każdym razie już za czasów Starego Państwa uważano, że na te losy wpływa postępowanie człowieka w życiu doczesnym oraz że w świecie pozagrobowym zmarły zdaje z tego życia sprawę. Tak więc "Teksty piramid" mówią, że zmarły faraon w swej wędrówce do świata gwiazd zatrzymuje się przed "jeziorem o powyginanych brzegach", za którym rozciągają się błogosławione pola Iaru. Na brzegu spotyka go przewoźnik ("ten, który patrzy wstecz") i poddaje zmarłego surowemu przesłuchaniu, gdyż przez jezioro przewozi tylko tych, którzy nie wyrządzili nikomu zła. W okresie Średniego Państwa, w związku z triumfem mitu o Ozyrysie, idea sądu pozagrobowego przybrała formę bardziej konkretną. W tekstach z tego okresu wyraźnie występuje pogląd, że zmarły udaje się do świata podziemnego i staje przed trybunałem czterdziestu dwóch bogów, któremu przewodniczy Ozyrys. Tam zmarły wygłasza spowiedź negatywną, po czym przechodzi do "sali dwóch prawd", gdzie następuje ważenie jego serca. Czynność tę spełnia bóg zmarłych Anubis, a wynik ważenia notuje Thot. Odważnikiem jest pióro - symbol bogini prawdy Maat. Jeśli obie szale utrzymają się w położeniu równowagi, Thot powiadamia bogów, że w sercu zmarłego "nie było żadnego grzechu". Wtedy bogowie oświadczają, że zmarły jest "święty i sprawiedliwy" i ma prawo wejść na "pola spokoju". Jeżeli wynik ważenia serca wypadł dla zmarłego niepomyślnie, bogowie nakładali na niego karę. Kary były różnego rodzaju, np. skazanie na wieczny głód i pragnienie lub na wieczne przebywanie w ciemnym grobie. Wreszcie, w przypadkach szczególnie ciężkich, obecny przy ważeniu serca straszliwy potwór Ammit, o głowie krokodyla, tułowiu lwa i zadzie hipopotama, żądał wydania mu zmarłego i rozszar-pywał go. Następowała wtedy druga, ostateczna śmierć człowieka. Sprawiedliwi dostawali się na pola Iaru. Była to urodzajna okolica, gdzie zmarli trudnili się rolnictwem i zażywali spokojnego, dostatniego
żywota. Nie musieli jednak przebywać tylko w tym miejscu. Mogli mieszkać w swym grobie, o wschodzie słońca wychodzić na świat, przybierać różne postacie (np. ptaka lub kwiatu lotosu) i o zachodzie słońca wracać do grobu lub na pola Iaru. Mogli też udawać się do nieba. Nic dziwnego, że wobec groźnych perspektyw życia pozagrobowego Egipcjanie skwapliwie korzystali z usług kapłanów, którzy twierdzili, iż mogą zaopatrzyć zmarłego (oczywiście nie bezinteresownie) w odpo-wiednie informacje, amulety, modlitwy i formuły magiczne, dzięki którym szczęśliwie przetrwa chwilę sądu i dostanie się do grona sprawiedliwych. Religijno-magiczne "Teksty piramid" miały właśnie zapewnić zmarłym faraonom spokój i szczęście w życiu pozagrobowym. Kapłani egipscy opracowali także specjalną "Księgę dwóch dróg". Znakomity egiptolog J. H. Breasted określił ją jako rodzaj "przewodnika po świecie pozagrobowym", zaopatrzonego w mapę dróg, które zmarły napotka w swej wędrówce. Teksty religijne i formuły magiczne, które miały uchronić zmarłego przed grożącymi mu niebezpieczeństwami, umieszczano w okresie Średniego Państwa na ścianach sarkofagów. Są to tzw. "Teksty sarkofagów". W okresie Nowego Państwa powstało bardzo wiele innych "przewodników po tamtym świecie", jak: "Księga o tym, co znajduje się na tamtym świecie", "Księga bram", "Księga nocy" i "Księga pieczar", stanowiących usystematyzowane rozwinięcia "Księgi dwóch dróg". Liczba tekstów dotyczących życia pozagrobowego stała się tak wielka, że umieszczenie ich wszystkich na ścianach sarkofagów było niemożliwe. Kapłani zaczęli więc sporządzać zbiory najważniejszych tekstów. W ten sposób powstała tzw. "Księga umarłych", której kopie wkładano do grobów. Obok głębokiej wiary w życie pozagrobowe i związanych z nią praktyk religijnych za czasów Nowego Państwa występują jednak również zaczątki wolnomyśli-cielstwa. Wyrazem tych poglądów jest tzw. "Pieśń harfiarza ', popularna w okresie XVIII i XIX dynastii (1570-1200 p.n.e.). W czasach najdawniejszych sprawowanie ku1tu bogów było w Egipcie sprawą prywatną. Sytuacja w tej dziedzinie uległa zmianie z chwilą utworzenia się na terytorium Egiptu drobnych państewek, których nominalnymi władcami były ich opiekuńcze bóstwa. Jedynym człowiekiem uprawnionym do bezpośredniego kontaktu z bóstwami i do sprawowania jego kultu stał się wtedy faktyczny władca państewka jako reprezentant bóstwa na ziemi. Po zjednoczeniu drobnych państewek jedynym reprezentantem bogów w Egipcie stał się faraon. Nie mogąc osobiście sprawować kultu na obszarze całego państwa, musiał wyręczać się zastępcami, których mianował według własnego uznania. Często zostawali nimi synowie lub krewni faraona albo dawniejsi władcy scalonych państewek. Zastępcy faraona do spraw kultu dobierali sobie z kolei świeckich pomocników, którzy okresowo pełnili różne funkcje w
świątyniach. Tak więc nie było początkowo w Egipcie stanu kapłańskiego we właściwym znaczeniu tego słowa. Kapłanem mógł zostać każdy Egipcjanin po odbyciu odpowiedniego przeszkolenia w świątyni. Wyższe godności kapłańskie wymagały specjalnych święceń. Głową męskiego kleru w Egipcie był faraon. Następnym stopniem w hierarchii kapłańskiej było stanowisko arcykapłana, czyli naczelnego kapłana tych bóstw, które odgrywały główną rolę w wielkich egipskich systemach teologicznych i stawały się kolejno bogami państwowymi Egiptu. Naczelnego kapłana z Ide-liopolis nazywano "największym z widzą-cych", naczelnego kapłana z Memfis - "naczelnikiem rzemieślników", a naczelnego kapłana Amona - "pierwszym prorokiem boga". Arcykapłani byli w podległych im świątyniach bezpośrednimi zastępcami faraona w sprawach kultu i jednocześnie administratorami całego majątku tych świątyń. Prócz arcykapłanów do wyższego duchowieństwa należeli ci kapłani, którzy mieli prawo wchodzenia do sanktuarium świątyni. Egipcjanie nazywali ich "ojcami bożymi" lub "sługami bożymi", Grecy zaś "prorokami, prawdopodobnie ze względu na to, że kapłani ci tłumaczyli wyrocznie. Niższe szczeble hierarchii zajmowali kapłani "czyści", kapłani-lektorzy i słudzy świątyni. Pierwsi z nich obowiązani byli do jak najskrupulatniejszego utrzymywania ciała w czystości, podczas nabożeństwa bowiem dotykali posągu bóstwa i przedmiotów kultu. Kapłani-lektorzy recytowali podczas nabożeństw teksty liturgiczne. Co do ostatniej grupy kleru brakuje bliższych wiadomości. Trzeba tu podkreślić, że hierarchia kapłańska nie była w Egipcie jednolita. Różnice w tej dziedzinie wynikały z kultów miejscowych. W sprawowaniu kultu pomagali kapłanom pobożni ludzie świeccy, którzy co pewien czas pełnili służbę w świątyni. W skład personelu świątyń wchodziły także kobiety: konkubiny boga, muzykantki, śpiewaczki i tancerki. Konkubinami boga były damy dworu małżonki faraona, którą od czasów XVIII dynastii zaczęto uważać za małżonkę bożą. Za czasów XXII dynastii faraon Osorkon III oddał swą córkę za żonę Amonowi. Ponieważ za jego przykładem poszli następni władcy, powstała jakby dynastia arcykapłanek Amona. Z czasem uzyskały one tak wielkie wpływy, że w praktyce przez z górą dwa wieki sprawowały rządy w Tebach. Muzykantki, śpiewaczki i tancerki były, jak się wydaje, osobami świeckimi, które przyczyniały się do uświetnienia nabożeństw. Kapłanów egipskich nie obowiązywał celibat. Ubierali się oni w białe spódniczki lub długie, białe szaty lniane, głowy mieli ogolone. Tylko niektórzy arcykapłani nosili specjalne odznaki. Pierwotnie kapłani egipscy byli pewnego rodzaju funkcjonariuszami państwowymi, spełniającymi dorywczo czynności kapłańskie, sytuacja ta jednak uległa zasadniczej zmianie już w czasach Starego Państwa. Faraonowie poczęli budować większe i wspanialsze świątynie, wymagające coraz liczniejszej obsługi. Wyposa-żali je w majątki ziemskie, z któr-ych dochody miały służyć na po-krycie kosztów związanych ze sprawowaniem kultu. Pozwoliło to wielu osobom spełniać wyłącznie funkcje kapłańskie. W związku z koniecznością administrowania wielkimi majątkami przed stanem kapłańskim wyłoniło się wiele praktycznych problemów, których rozwiązanie było niemożliwe bez poczynienia obserwacji naukowych. Dlatego też świątynie egipskie stały się ważnymi ośrodkami badawczymi, a kapłani przyczynili się do położenia podwalin matematyki i nauk przyrodniczych. Jednakże praktyczne obserwacje, w szczególności dotyczące zjawisk astronomicznych i przyborów Nilu, pozostawały dla ogółu ludności tajemnicą. Kapłani strzegli jej zazdrośnie, a wiedzy swojej nadawali charakter religijny. W okresie Nowego Państwa zorganizowany stan kapłański stanowi już wielką potęgę ekonomiczną i polityczną. Jedną z najdonioślejszych zmian w tym okresie było utworzenie najwyższego kolegium kapłańskiego, którego kompetencje rozciągały się na cały kraj. Przewodniczącym tego kolegium był arcykapłan Amona, który zaczął odgrywać rolę równą faraonowi. O potędze ekonomicznej kapłanów mogą świadczyć następujące dane. Za czasów Ramzesa III (1197-1165 p.n.e.) do świątyń należało już prawie piętnaście procent wszystkich gruntów uprawnych w Egipcie, około dwóch procent ludności zaś było niewolnikami świątyń. Miały one około pół
miliona sztuk bydła, flotę złożoną z 88 okrętów oraz 53 wielkie warsztaty i stocznie. W Syrii i Nubii w rękach świątyń znajdowało się 169 miast. Trzeba też wziąć pod uwagę, że w starożytnym Egipcie, którego powierzchnia wynosiła około 10 000 km2, liczba zaś mieszkańców wahała się między pięcioma a sześcioma milionami, wszystkie majętności świątyń były zwolnione od podatków, co podrywało budżet państwa. Oczywiście największe bogactwa należały do świątyń Amona, który był "właścicielem" 583 000 morgów gruntu i corocznie, z okazji uroczystych świąt, otrzymywał 105 000 miar zboża w ofierze. Nic więc dziwnego, że posiadający tak wielkie bogactwa i wpływy kapłani opanowali wszystkie dziedziny życia w Egipcie. W końcu arcykapłani Amona zasiedli nawet na tronie faraonów. Jednakże w chwili, kiedy udało się im to osiągnąć, państwo egipskie chyliło się już ku upadkowi i zdobyta przez nich władza okazała się nietrwała. W miarę jak rosły bogactwa przeznaczone na potrzeby kultu, zmieniał się także wygląd świątyń egipskich. W okresie najdawniejszym świątynia w Egipcie nie różniła się od domu prywatnego, a wygląd typowy przybrała dopiero za czasów Nowego Państwa. Wtedy był to już ogromny pałac otoczony murem. We wnętrzu znajdowała się mroczna sala, gdzie odprawiano ceremonie dostępne tylko dla niewielkiej liczby wybranych. Za tą salą rezydował bóg. Jego "mieszkanie" składało się z jeszcze bardziej mrocznej sali, gdzie przechowywano świętą łódź, z izb, w których mieścił się skarbiec boży, oraz z sanktuarium, gdzie panowały zupełne ciemności. W sank-tuarium stała wykuta z bryły granitu kapliczka, w której mieścił się zrobiony zazwyczaj z drewna, złocony i malowany posąg boga. Jeśli w świątyni prócz naczelnego bóstwa czczono jeszcze innych bogów, każdy z nich miał swe osobne mieszkanie, takie samo jak bóstwo naczelne. Do mieszkania boga miał prawo wstępu tylko faraon i celebru-jący kapłani. Ściany świątyni były bogato zdobione płaskorzeźbami. Wielki ołtarz znajdował się na dziedzińcu. Ponadto w innych pomiesz-czeniach świątyni ustawiano stoły do składania jadła i napojów oraz posągi faraonów i zna-komitych osobistości. Zupełnie inaczej wyglądały świątynie solarne z czasów V dynastii. Były to obszerne, prostokątne dziedzińce, otoczone murem. Na dziedzińcu wznosił się wielki obelisk, mający za podstawę ściętą piramidę i sta-nowiący reprodukcję słynnego heliopolitańskiego kamienia benben. Przy podstawie obelisku znajdował się ołtarz, na którym składano ofiary, a za ogrodzeniem świątyni - wielka łódź z cegieł, symbol łodzi, w której Re miał odbywać swą nieustanną wędrówkę. Świątynie solarne były prawie zupełnie pozbawione dekoracji ściennych, nie umieszczano w nich także posągów. Według wierzeń egipskich każde z bóstw było władcą rezydującym w swej świątyni, toteż oddawanie czci bogu równało się obsługiwaniu władcy. Bezpośrednia służba u boga-władcy należała do kapłanów, zwykły śmiertelnik zaś musiał okazywać posłuszeństwo wobec nakazów bożych, czcić bóstwo oraz dostarczać wszystkiego, co w życiu codziennym ofiarowywano władcom, a więc żywności, napojów, szat, ozdób i pachnideł. Recytowane w czasie nabożeństw codziennych modlitwy i formuły liturgiczne były niezmiernie długie i bez względu na to, któremu bóstwu oddawano cześć, zawsze jednakowe, wywodzące się z mitów o Ozyrysie, Horusie i Secie. Nawet ofiary składane bogu miały symboliczne nazwy nawiązujące do tych mitów (np. wino: "zielone oko Horusa"). Podczas oddawania czci bogu niejednokrotnie klękano i bito się w piersi. Uroczystszy przebieg miały nabożeństwa świąteczne. Świąt w starożytnym Egipcie obchodzono bardzo wiele: w dni związane z waż-nymi wydarzeniami mitycznymi, z donio-słymi wydarzeniami w życiu faraona oraz na początku pewnych okresów, jak np. miesiąca i roku. W czasie takich uroczystości świątynie były specjalnie przyozdabiane i iluminowane, odbywała się też uroczysta procesja z muzyką, śpiewem i tańcami. Do największych w ciągu roku należały uroczystości odprawiane ku czci Ozyrysa w Abydos, gdzie w grobie zwanym "schodami wielkiego boga" miała być rzekomo pochowana jego głowa. Święto inaugurowała uroczysta procesja, podczas której odgrywano misterium o śmierci i zmart-wychwstaniu Ozyrysa. Bardziej szczegółowo znane są obchody święta Opet, związanego z podróżą Amona ze świątyni w Karnaku do haremu w świątyni w Luksorze. Uroczystości rozpoczynało nabożeństwo celebrowane osobiście przez faraona w świątyni w Karnaku. W sanktuarium faraon składał ofiary przed ustawioną tam łodzią Amona. Składano również ofiary przed łodziami bogini Nut, boga Chonsu oraz faraona, ustawionymi przed świątynią. Po nabożeństwie następowała uroczysta procesja. Kapłani nieśli cztery łodzie na brzeg Nilu, ustawiano je na statkach i rozpoczynała się podróż Amona do Luksoru. Na czele flotylli płynęła łódż Amona, za nią łodzie Nut, Chonsu oraz faraona i jego małżonki. Brzegiem w procesji kroczyli kapłani, żołnierze, muzykanci, śpiewacy i tancerki. Po przybyciu świętych łodzi do Luksoru składano bogom ofiary najpierw na brzegu, a następnie przenoszono łodzie do odpowiednich sanktuariów w miejscowej świątyni, gdzie faraon znów składał ofiary. W swej świątyni w Luksorze Amon przebywał kilkanaścíe dni, po czym równie uroczyście odbywał podróż powrotną do Karnaku. Według pojęć egipskich życie pozagrobowe człowieka było ściśle uzależnione od istnienia jego ciała. Dlatego też należało dołożyć wszelkich starań, aby zwłokom zapewnić trwałość. Początkowo Egipcjanie nie potrafili znaleźć odpowiedniego sposobu ich konserwacji. Grzebali zwłoki bez trumien, w płytkich, podłużnych jamach, ułożone na boku, z podkurczonymi nogami. Starano się zabezpieczyć je przed rozkładem przez przykrycie matą z sitowia lub łodyg papirusu, skórą zwierzęcą lub wielką glinianą niecką odwróconą dnem do góry. Zabezpieczenie takie okazało się jednak niewystarczające. Za panowania faraonów thinickich owijano już zwłoki bandażami nasyconymi sodą. W czasach Starego i Średniego Państwa poczyniono znaczne postępy w dziedzinie mumifikacji zwłok i wreszcie, w okresie Nowego Państwa, Egipcjanie stali się w tej dziedzinie niedoścignionymi mistrzami. Mumifikacja była czynnością bardzo skomplikowaną i trwała przeciętnie siedemdziesiąt dni. Zasadniczo przebiegała w następujący sposób: najpierw usuwano mózg i wnętrzności nieboszczyka oraz przepłukiwano zwłoki rozczynem sody i ługu lub roztopionym asfaltem, następnie przez kilka tygodni moczono je w rozczynie soli i sody, a potem suszono. Jamę brzuszną napełniano wonnymi ziołami i substancjami dezynfekującymi, po czym owijano zwłoki w coraz to grubsze bandaże płócienne długości trzystu do czterystu metrów. W usta, klatkę piersiową i jamę brzuszną zmarłego oraz między bandaże wkładano wiele najrozmaitszych amuletów, które miały go chronić przed niebezpieczeństwami świata pozagrobowego. Najważniejszy z tych amuletów, w kształcie skarabeusza, miał na sądzie pozagrobowym ewentualnie zastąpić serce zmarłego i przechylić szalę wagi sprawiedliwości na jego korzyść. Między bandażami na piersiach, pod ramionami lub między nogami mumii umieszczano "Księgę umarłych". Ostatnią warstwę bandaży nasycano klejem, który po zaschnięciu tworzył jednolitą, twardą skorupę. Na niej malowano odpowiednie symbole i hieroglify. Wyjęte ze zwłok wnętrzności płukano w winie cedrowym i wkładano do czterech urn kamiennych (tzw. kanopy), które pozostawały pod opieką czterech "synów Horusa". Pokrywy urn miały kształt głów tych bóstw: kształt głowy człowieka (Imset), pawiana (Hapi), sępa (Kebehsenuf) i sza-kala (Duamutef). Tak spreparowaną mumię wkładano do trumny, którą z kolei umieszczano jeszcze w kilku innych, coraz to większych trumnach. W okresie Starego Państwa były to zwykłe, drewniane lub kamienne skrzynie. W czasach Średniego Państwa starano się trumny ozdabiać, a w okresie Nowego Państwa nadawano im kształt mumii. Na trumnach i we-wnątrz nich malowano teksty religijne. Ponadto na stronie zewnętrznej malowano symbo-liczne drzwi, przez które zmarły miał "wychodzić na świat", oraz oczy, mające mu służyć do oglądania świata. Na wypadek gdyby mimo wszystko mumia uległa zniszczeniu, umieszczano w grobach zamożniejszych zmarłych jeden lub kilka posągów - podobizn nieboszczyka, aby ka zmarłego mógł znaleźć w nich mieszkanie.
Egipcjanie byli przeświadczeni, że zmarły odczuwa takie same potrzeby jak człowiek żywy, dlatego też kładziono do grobu żywność i rozmaite przedmioty codziennego użytku. W okresie Starego i Średniego Państwa umieszczano tam często gliniane podobizny domów i budynków gospodarczych oraz figurki służby domowej, wioślarzy i innych osób, które magicznie ożywione, miały obsługiwać zmarłego w świecie pozagrobowym. Aby zapewnić nieprzerwane zaopatrywanie zmarłego, ustanawiano bogate fundacje i zawierano odpowiednie umowy z kapłanami. Z początku składano ofiary w naturze, ale rychło kapłani zaczęli głosić pogląd, iż wystarczy umieszczać w grobie tylko podobizny rzeczy potrzebnych zmarłemu. Kiedy zmarły spojrzy na taką podobiznę, tkwiąca w nim siła magiczna zamieni tę podobiznę w rzeczywisty przedmiot. Tak samo każdy żyjący człowiek może zamienić dla zmarłego podobiznę przedmiotu w przedmiot rzeczywisty, o ile patrząc na nią wypowie odpowiednią formułę magiczną. Wszystko, co ofiarowywano zmarłemu w naturze, a następnie także i formułę magiczną, nazywano "darem królewskim". Pochodziło to stąd, że pierwotnie kult pośmiertny sprawowany był tylko przy grobach faraonów i tych dygnitarzy, którzy otrzymali na to pozwolenie i odpowiednie środki od faraona. Ofiarę pośmiertną oznaczano terminem "wychodzenie na głos", wyobrażano sobie bowiem, że dzięki wypowiedzeniu przez składającego ofiarę odpowiedniej formuły zmarły może wyjść z grobu i odebrać to, co dlań przyniesiono, a jednocześnie zaspokoić swe najgorętsze pragnienie: zobaczyć świat i słońce. W okresie Średniego Państwa kapłani egipscy obmyślili magiczny sposób zapewnienia zamożnym zmarłym beztroskiego życia w świecie pozagrobowym. Otóż na polach Iaru zmarły, który w zasadzie pędził tam żywot zamożnego chłopa, mógł być wezwany przez Ozyrysa do wykonywania prac rolnych. Nie odpowiadało to bogaczom i dostojnikom, przyzwyczajonym do życia wolnego od pracy i mającym liczną służbę. Dla uwolnienia ich od ewentualnej pracy zaczęto wkładać do grobów figurki zwane uszebti ("odpowiadający"), na których wypisana była magiczna formuła. Sądzono, iż kiedy na polach
Iaru zmarły zostanie wezwany do roboty, magicznie ożywiona figurka zgłosi się zamiast niego i powie: "Oto jestem!" W niektórych grobach liczba tych figurek dochodzi do kilku tysięcy. Aby zmumifikowane zwłoki zmarłego, jego posągi oraz przedmioty mające mu służyć w życiu pozagrobowym dobrze zabezpieczyć
przed zniszczeniem - czego nie mogły zapewnić kopane w ziemi płytkie jamy - Egipcjanie zaczęli jamy te pogłębiać, wykuwać w skalistym gruncie, nadawać im kształt regularniejszy, obmurowywać, tynkować, bielić i malować. Ponadto nad grobem wznoszono strop drewniany, ceglany lub kamienny. Na nim początkowo sypano kopiec z piasku lub kamienia, a następnie murowano nadbudówkę z cegły, przeważnie w kształcie ściętego ostrosłupa o prosto-kątnej podstawie. Arabowie nazwali takie budowle mastabami, gdyż widziane z boku przypominają one ławę (po arabsku: mastaba). Dążenie do nadania mastabom faraonów bardziej imponującego charakteru doprowadziło do powstania tzw. ściętej piramidy schodkowej. W dalszym stadium rozwoju wypełniano odstępy między stopniami piramidy, wskutek czego tworzyły się gładkie ściany boczne, oraz budowano na szczycie ostro zakończony wierzchołek. W końcu więc piramida przybrała kształt prawidłowego ostrosłupa o kwadratowej podstawie. Za panowania II dynastii zaczęto grzebać faraonów prawie wyłącznie w piramidach, które za czasów IV dynastii budowane były z kamienia i osiągały gigantyczne rozmiary. W mastabach znajdujących się zwykle w pobliżu piramidy zmarłego faraona grzebano dworzan i dostojników. Powstawało w ten sposób prawdziwe miasto umarłych (nekropola); jego ośrodkiem była piramida, a mastaby tworzyły dzielnice, podzielone ulicami na regularne kwartały. Już jednak za czasów Starego Państwa niektórzy dostojnicy korzystali z grobów wykutych w ścianach skalnych. Tego rodzaju groby znajdują się głównie w południowej części Egiptu. W okresie Nowego Państwa zaczęto składać w grobach skalnych zwłoki faraonów; najwspanialsze z tych grobów wykuto dla faraonów XVIII, XIX i XX dynastii. Oprócz mastaby, piramidy i grobu skalnego znany był w okresie Nowego Państwa jeszcze jeden typ grobu, będący kombinacją piramidy i grobu skalnego. Z chwilą gdy religia w Egipcie stała się religią państwową, między ludem a bogami stanęli faraon i kapłani, którym przysługiwało wyłączne prawo bezpośredniego kontaktu z bóstwem. Jednakże w miarę podnoszenia się poziomu kultury w każdym Egipcjaninie potężniało pragnienie bezpośredniego obcowania z bogami oraz indywidualnego ubiegania się o ich łaskę i pomoc. Pragnienia tego w żadnej mierze nie mógł zaspokoić oficjalny kult państwowy, z jego przepychem i formalizmem, które onieśmielały zwykłego człowieka. Kapłani egipscy odgradzali się od ludu w najrozmaitszy sposób, zazdrośnie strzegli swych zdobyczy naukowych i koncepcji jedynego Boga, pilnie dbali o powiększenie własnych bogactw, często ze szkodą dla kraju. W ten sposób lud egipski w dziedzinie kultu prywatnego został przez kapłanów pozostawiony sam sobie. Nic więc dziwnego, że zaczął on się uciekać pod opiekę prastarych bóstw miejscowych, rezydujących w skromnych kaplicach. Wśród bóstw lokalnych największą popularność zyskały opiekuńcze geniusze domowe, Bes i Toeris. Wyglądem wcale nie przypominały majestatycznych postaci wielkich bogów Egiptu. Bes miał postać strasznego, a jednocześnie komicznego brodatego karła z wywieszonym językiem, tułów potężny, ramiona krótkie, a nogi krzywe. Toeris miała głowę krokodyla, tułów hipopotama, ręce ludzkie, nogi lwa. Zarówno Bes, jak i Toeris strzegli domostw przed złymi duchami i zło-czyńcami. Bes ponadto opiekował się ludźmi podczas snu oraz był także bogiem radości i tańca. Dlatego też tancerki egipskie kazały sobie nieraz tatuować na udach jego wizerunek. Toeris była patronką kobiet ciężarnych i małych dzieci. Dążenie do bezpośredniego kontaktu z bóstwem sprawiało również, że Egipcjanie bardzo chętnie czcili bóstwa obce. Azjatyckie bóstwa (np. Baal i Asztoreth) miały swych wyznawców nie tylko wśród ludu, ale i w pałacu faraona. Lud garnął się do nich, bo były bardziej ludzkie niż wielkie bóstwa Egiptu. Kulty opiekuńczych bóstw lokalnych i kulty obce rozkrzewiły się w okresie Nowego Państwa. Później, w okresie poprzedzającym upadek państwa egipskiego, w kulcie ludowym dokonał się ciekawy proces. Popularność Besa i Toeris doszła wtedy do szczytu, ale obok Besa pojawiło się nowe monstrualne bóstwo, Ptah, w całkowicie zmienionej postaci. Nie zachował nic z majestatu wielkiego boga. Nadano mu postać karła o wydętym brzuchu, krzywych nogach i spłaszczonej czaszce, z umieszczonym na niej wizerunkiem skarabeusza. Dla Egipcjan Ptah-karzeł nie był bóstwem śmiesznym; bronił ich przed złymi demonami i dzikimi zwierzętami. Często łączono jego wizerunek z wizerunkami innych bóstw, tak że w rezultacie powstał jakiś dziwaczny konglomerat. Podobne kombinacje synkretyczne powstały z połączenia postaci Amona i Horusa z postaciami innych bogów. Bliższymi niż wielcy bogowie byli także dla Egipcjan ubóstwieni wybitni ludzie, jak Imhotep-architekt faraona Dżeszera, lub Neferhotep-prawdopodobnie znakomity lekarz. Ludowi egipskiemu nie wystarczały jednak te wszystkie sposoby zbliżenia,się do boga, gdy żaden z nich nie dawał możności osobistego obcowania z "żywym bogiem". Aby znaleźć tę możliwość, Egipcjanie cofnęli się w dziedzinie religii aż do czasów najpierwotniejszych, do kultu zwierząt pojętych jako wcielenia bóstwa. Kilkadziesiąt gatunków zwierząt uznano za święte i nietykalne, a jeden z przedstawicieli każdego z tych gatunków, posiadający określone cechy, czczony był w świątyni jako najdoskonalsze wcielenie odpowiedniego boga. Szczególnie rozpowszechnił się wśród ludu kult byka Apisa, utożsamianego z Ozyrysem. Wszystkie święte zwierzęta doznawały czci nie tylko za życia, ale i po śmierci. Mumifikowano ich ciała i składano w grobach na specjalnych cmentarzyskach. Do dziś dnia zachowały się mumie kotów, ibisów, sokołów, krokodyli i innych zwierząt, przy czym liczba mumii kotów sięga setek tysięcy. Potrzeba bezpośredniego kontaktu z bóstwem znalazła też wyraz w wielkim rozkwicie wyroczni; do ich decyzji uciekano się zarówno w ważnych sprawach państwowych, jak i w prywatnych sporach sądowych oraz w wypadkach różnych wątpliwości życia codziennego. Nie wahano się prosić wyroczni nawet o interpretację snów. Lud egipski dążył także do nawiązania bezpośredniego kontaktu ze światem pozagrobowym: zachowały się listy pisane do zmarłych, zawierające prośby i groźby, za pomocą których starano się pozyskać życzliwość zmarłych i zapobiec ich zemście. Powrotowi ludu do pradawnej postaci kultu towarzyszył tak wielki rozkwit magii, że przesłoniła ona prawie zupełnie religię. Miała nad religią tę przewagę, że w postaci formuł i amuletów dostarczała środków przeciwko wszelkim nieszczęściom oraz środków prowadzących do osiągnięcia upragnionych celów. Kiedy lud egipski pogrążył się w chaosie kultu zwierząt i praktyk magicznych, kapłani ze względów politycznych zaczęli również głosić konieczność powrotu do pradawnej tradycji. Praktyka wykazała jednak, że chodziło im przede wszystkim o formę, a ich bezpłodne rozważania teologiczne pogłębiły jeszcze bardziej przepaść dzielącą kult oficjalny od kultu ludowego. Na nic się zdały pewne ustępstwa poczynione przez kapłanów na rzecz kultu zwierząt. Świątynie wielkich bogów Egiptu stały się izolowanymi wyspami na wielkim morzu prymitywnego kultu ludowego, zabobonu i magii, a idea jedynego Boga i wzniosła moralność religijna miały wiernych wyznawców tylko wśród bardzo nielicznego grona najświatlejszych jednostek. Jak widać, w starożytnym Egipcie nie istniał jednolity system teologiczny, lecz co najmniej tyle systemów, ile wielkich ośrodków kultu. Mimo to można dziś mówić o istnieniu religii egipskiej, gdyż kult oficjalny i niektóre instytucje polityczne nadawały ogółowi niejednokrotnie sprzecznych koncepcji religijnych charakter pewnej całości. Religia egipska to dziwaczny zlepek fetfetyszyzmu, totemizmu, animizmu, politeizmu, henoteizmu i panteizmu, kryjący w sobie szczytowe osiągnięcie religijnej myśli ludzkiej, ideę łaskawego stwórcy i sprawiedliwego pana wszechświata, jedynego Boga w wielu osobach, ideę jednoczącą wszystkie systemy teologiczne Egiptu. Religia egipska przez wiele wieków wywierała bardzo silny wpływ na religię Izraela. Świadczą o tym zarówno dane archeologiczne, jak i wzmianki w Starym Testamencie, a biblijnym "złotym cielcem" jest zapewne egipska bogini Hathor. Religijne koncepcje egipskie fascynowały też Greków, którzy w ich największych dziwactwach i sprzecznościach doszukiwali się mistycznego sensu. W świecie hellenistycznym i rzymskim mit ozyriański cieszył się wielką popularnością, a bogowie z kręgu Ozyrysa święcili tam niezwykłe triumfy. Szczególnie wielki był triumf Izydy. Utożsamiano ją z każdą znaną wówczas boginią czy ubóstwioną kobietą i nazywano wszechmogącą królową zamieszkanego świata i gwiazdą morza. Izyda stała się uosobieniem wdzięku, piękna, prawdy, mądrości i miłości. Dla mężczyzn stanowiła personifikację tych wszystkich wartości, jakie widzieli w kobiecie, dla kobiet zaś była patronką niezwykle bliską sercu, żoną i matką, której wierność i dobroć wyszły cierpienia. Kult Izydy trwał jeszcze przez długi czas po uznaniu chrześcijaństwa za rzymską religię państwową, a potem wyznawcy tej bogini z niezwykłą łatwością stali się czcicielami Matki Boskiej. Podobno zdarzało się nawet, że posągi Izydy, przedstawiające młodą, pełną uroku kobietę z dzieciątkiem na ręku, służyły później jako posągi Madonny.