przepisy cz. 8, Przepisy


0x08 graphic
Śnieżynka z galaretkami

Deser, który spodoba się i małym i dużym. Śnieżynka z galaretkami, to deser na zimno, który jest troszkę przypomina sernik na zimno. Jednak prócz sera dałam też jogurt 0%, a dzięki temu deser jest delikatny i taki lekki. A przede wszystkim deser jest bardzo kolorowy i smaczny. Deser śnieżynka z galaretkami to jeden z tych deserów, które nie są szczególnie kaloryczne. Możecie również zrezygnować z dodatku cukru pudru, ja dodałam go troszkę by było słodkie, ale i bez niego będzie bardzo dobre. Polecam Wam wykorzystać galaretki w różnych kolorach, wtedy deser będzie bardziej bajkowy.

Czas: ok. 30 minut + chłodzenie w lodówce
Ilość porcji: duży deser dla całej rodziny, na sporą keksówke, miskę lub formę 23 cm lub formę zamek

Składniki


150 g sera białego (np. z kubełka)

ok. 350 g jogurtu 0%

2-3 łyżki cukru pudru

2 łyżki żelatyny

ok. 1/3 szklanki wrzątku

3 różne galaretki (np. truskawkowa, kiwi i pomarańczowa)


Krok 1.

Przygotowuję galaretki, ja daję troszkę mniej wody niż polecane na opakowaniu. Polecam różne kolory galaretek.

Krok 2.

Wylewam do płaskich naczynek, jeśli wyłożycie naczynko folią przezroczystą to potem łatwiej będzie wyjąć.

Wstawiam do lodówki aż galaretki się zetną.

Krok 3.

Przygotowuję masę serowo-jogurtową, mieszam ser, jogurt i cukier puder. Żelatynę rozpuszczam we wrzątku i mieszam, jak przestygnie to dodaję do masy i dokładnie mieszam.

Krok 4.

Galaretki kroję w kostkę lub inne cząsteczki i wrzucam do serowej masy. Mieszam.

Krok 5.

Napełniam foremkę masą, lekko dociskam aby wszędzie była masa bez dziurek.

Możecie wykorzystać formę silikonową albo zwykłą metalową, wtedy tą drugą wyłóżcie folią przezroczystą -- łatwiej będzie wyjąć deser. Wstawiam do lodówki na kilka godzin, aż się zetnie. Wyjmuję. Wkładam naczynko (foremkę, miskę, miseczki -- co użyliście) na chwilkę do bardzo ciepłej wody, jeśli wyłożyliście folią to nie trzeba -- wystarczy obrócić, zaś silikonową można wygiąć.

Smacznego :)

0x08 graphic
Kluski śląskie

Składniki

1 kg ziemniaków ugotowanych

250 g mąki ziemniaczanej

1 jajko

sól

(wskazówka: ziemniaki powinny być w proporcji do mąki jak 4:1, jajko jest opcjonalne, ale moim zdaniem kluseczki są lepsze, ziemniaki najlepsze są te gotowane poprzedniego dnia, jeśli są dopiero co ugotowane, to pewnie będzie trzeba dosypać troszkę więcej mąki)

Krok 1.

Ugotowane ziemniaczki ścieram na tarce o malutkich oczkach (można też zmielić w maszynce, ale na tarce robi się to błyskawicznie i jest mniej mycia :))

Krok 2.

Dodaję mąkę ziemniaczaną, jajko, sól (szczypta) i zagniatam. Ja zazwyczaj delikatnie wilgotnymi rękoma, tak najłatwiej.

Krok 3.

Dzielę ciasto na wałeczki (najlepiej kilka mniejszych niż jeden wielki) i kroję kawałki. W każdym kawałku robię wgłębienie paluszkiem. Odkładam na lekko omączony blat.

Krok 4.

Wrzucam do wrzącej osolonej wody. Gotuję aż wypłyną na wierzch i delikatnie napęcznieją (staną się troszkę większe niż przed wrzuceniem). Trwa to nie więcej jak 5 minut. Same podaję z masełkiem, skwareczkami, cebulką lub sosem. W duecie najlepiej zgrywają się jako dodatek do mięs. Smacznego.


Lukier plastyczny do tortów

Lukier plastyczny można dowolnie barwić poprzez dodanie barwników, albo syropów owocowych. Wszystkie torty robią furorę. Trzeba tylko pamiętać, że na krem nie może być wykorzystana bita śmietana, bo rozpuści masę. Najlepsze są kremy oparte na maśle czy budyniu.

Czas: ok 25 min

Składniki

80 dag cukru pudru

3 łyżeczki glukozy

3 łyżeczki żelatyny

50 ml gorącej wody


dopisek: w związku z licznymi pytaniami sprawdziłam -- bez glukozy nie wychodzi :) glukoza jest potrzebna, inaczej masa się kruszy i wcale nie jest plastyczna -- przynajmniej mi tak wyszło :) Glukozę można kupić w każdym sklepie, zazwyczaj jest w opakowaniu jak galaretka i stoi niedaleko cukru.

dopisek2: możecie dodawać do masy odrobinę masła jeśli jest za sucha, trzeba wtedy zagnieść ponownie

Krok 1.

Do szklanki nalewam ok 50 ml gorącej wody.

Krok 2.

Do gorącej wody dodaję żelatynę i dokładnie mieszam aż się rozpuści. Następnie dodaję glukozę i też mieszam.

Krok 3.

Na stolnicę wysypuję trochę cukru pudru (tak ze 3 szklanki) i wlewam powoli żelatynę. Mieszam, a jak już złapie troszkę cukru pudru to zaczynam zagniatać. Gniotę dosypując puder.

Krok 4.

Masa bez problemu wchłonie cały przygotowany cukier puder (a przynajmniej powinna, dlatego cukier należy dodawać partiami). Gotową masę możecie barwić barwnikami spożywczymi. Masę wałkuje się najlepiej na blacie posmarowanym lekko olejem. Drugi sposób to wałkowanie na blacie omączonym np. mąką ziemniaczaną, ale moim zdaniem lepszy jest sposób z olejem. Niewykorzystaną masę możecie trzymać w szczelnie zamkniętym woreczku foliowym w lodówce i wykorzystać przy kolejnej okazji (po prostu trzeba ją ogrzać w dłoniach przed ponownym użyciem (dopisek: to jak z plasteliną/modeliną, trzeba lukier ugrzać i wyrobić na nowo, by był plastyczny)).

Uwagi na temat lukru plastycznego

Są to uwagi dopisane w czerwcu 2010 roku, wszystko to wyszło w komentarzach, więc są to po części odpowiedzi na Wasze pytania :)

1. Bez glukozy nie wyjdzie. Glukoza jest potrzebna, inaczej masa się kruszy i wcale nie jest plastyczna -- przynajmniej mi tak wyszło :) Glukozę można kupić w każdym sklepie, zazwyczaj jest w opakowaniu jak galaretka i stoi niedaleko cukru.

2. Masa szybko wysycha, nieużywany kawałek najlepiej zawinąć w przezroczystą folię lub wilgotną szmatkę.

3. Cukier puder dodajemy stopniowo!!! nigdy cały naraz, stopniowo. Może się okazać, że wystarczy go mniej troszkę lub więcej

4. Lukier plastyczny najlepiej wałkować na blacie posmarowanym np. olejem, nie zostawia smug i nie przyczepia się. Można też smarować na blacie posypanym mąką ziemniaczaną lub cukrem pudrem, ale szczególnie przy kolorowych lukrach to odradzam, bo potem trzeba strzepywać ewentualne plamki i w ogóle ;)

5. Ja lukier po wałkowaniu ostrożnie przenoszę, najlepiej wsunąć całe ręce nie tylko dłonie i na nich przenieść lukier na tort.

6. Lukier plastyczny najlepiej położyć na tort posmarowany kremem, można i bezpośrednio na biszkopt, ale nie zespoli się z resztą i brzydko będzie podczas krojenia, dlatego cały tort trzeba posmarować kremem równo i na to dopiero lukier.

7. Do lukru możecie dodać odrobinę masła lub margaryny, wtedy lukier jest odrobinę bardziej plastyczny, polecam to szczególnie jeśli lukier Wam lekko podeschnie.

8. Jeśli lukier się zaczął kruszyć (a na pewno daliście glukozę) to wtedy najlepiej dodać troszkę masła lub troszkę oleju i wilgotnymi dłońmi zagnieść lukier. Czasem wystarczy samymi wilgotnymi łapkami, ale dodatek tłuszczu sprawi, że dłużej będzie plastyczny ten lukier.

9. Lukier można trzymać w lodówce, przed kolejnym razem trzeba go mocno rozgrzać w dłoniach i jest to dość trudne ;-)

10. Tak masa jest jadalna :) jest słodka, bo to w 90% cukier puder, jak komuś nie posmakuje to może odłożyć na talerzyku, daje jednak świetne efekty wizualne :)

11. Najlepiej używać kremu na bazie budyniu, bo jest mniej słodki i równoważy smak lukru.

12. Bita śmietana rozpuszcza lukier, staje się on miękki, nie płynie, ale już po dobie mógłby wyglądać nieciekawie. Najlepsze są kremy na bazie masła lub budyniu.

0x08 graphic
Żeberka lekko ostre - najlepsze pod słońcem

Czas: ok 2,5 h (dzień wcześniej trzeba zamarynować - patrz przepis) Ilość porcji: dla 4-6 osób

Składniki

1,5 kg żeberek wieprzowych

oliwa (do obsmażenia)

marynata

łyżeczka ostrej papryki w proszku

łyżeczka słodkiej papryki w proszku

kostka granulowanego czosnku

2 łyżki miodu

pół łyżeczki pieprzu cayenne

łyżeczka pieprzu

2 łyżeczki zmielonego kminku

łyżeczka soli

2 łyżki oliwy

2 łyżki sosu sojowego

ćwierć szklanki piwa

Krok 1.

Dzień wcześniej robię marynatę do żeberek ze wszystkich składników. Żeberka myję i kroję na mniejsze kawałki. Kawałki takie by były 2 kostki. Często wychodzi nam nawet jedna kostka i też są w sam raz.

Mięso wkładam do marynaty, w międzyczasie przekładam je, aby to na górze również nabrało smaku.

Krok 2.

Dnia właściwego wyjmuję mięsko z marynaty i obsmażam z obydwu stron na oliwie.

Krok 3.

Obsmażone mięsko umieszczam w naczyniu żaroodpornym i zalewam resztą marynaty, oliwą z patelni i ewentualnie jak jest mało dolewam szklankę wrzątku (czasem robię to w trakcie pieczenia jak widzę, że tłuszczyko-marynata znika.

Krok 4.

Wstawiam do piekarnika na 180C na półtorej godziny (90 minut). Wyjmuję z naczynia i podaję na przykład z ziemniaczkami.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zbli bfenia+przepis f3w+prawnych+i+administracyjnych+pa f1stw+cz b3onkowskich+dotycz b9cych+wyrob f3
Przepisy Radiokomunikacyjne, Cz+¬TÂ+Ž II, ZASADY PROWADZENIA LACZNOSCI PUBLICZNEJ(OGOLNEJ)
przepisana cz੠wyk-adow do worda
zmiany w przepisach BHP cz. 1, Szkolenia BHP
przepisy cz 
PRZEPISY CZ SZCZEGÓLNEJ
Przepisy cz 2 Żeglarz jachtowy
przepisy cz. 6, Przepisy
330 przepisow na ciasta Tort cz Nieznany
BHP E- LETTER specjalisty ds.bhp cz I, szkoła, Przepisy bhp
przepisy z czesci szczegolnej k k obowiazujace do egzaminu z cz ogolnej kodeksu karnego omowieni
WINIARY (przepisy przyjazne dzieciom) CZ. II DANIA OBIADOWE, KUCHNIA
przepisy cz. 12, Przepisy
przepisy cz. 10, Przepisy
zmiany w przepisach BHP cz.2, Szkolenia BHP
2009 PG SYSTEMY S III cz 3a obl przepid 26732 ppt
przepisy cz. 11, Przepisy
Przepisy cz 1 Żeglarz jachtowy
WINIARY (przepisy przyjazne dzieciom) CZ.I. SŁODKOŚCI, kuchnia, ciasta

więcej podobnych podstron