które w miarę stabilizowania się warunków bezpieczeństwa gubią swoją obronność i zamieniają się w reprezentacyjne pałace wysoko postawionych osób.
Rezydencje Rzymu na przykład przypominają jeszcze ponure fortece — zobacz rysunek obok
Ale już wenecki Ca d'0ro jest właściwie tylko „mieszkaniem i reprezentacją" (powyżej). Tak samo Pałac Dożów w tejże Wenecji
Odmiennie nieco wyglądają rezydencje francuskie, gdzie w przeciwieństwie do pałacu włoskiego, zamkniętego naokoło dziedzińca wewnętrznego, występują skrzydła, a dziedziniec jest z jednej strony nie zabudowany, tak jak to widzimy na rysunku poniżej. Różne zresztą mogą być odmiany pałaców francuskich i włoskich, ale zawsze te dwa rodzaje będą do zauważenia i w miarę upływu lat utrwalą się, reprezentując włoski i francuski typ kompozycji pałacowej.
Tak dotarliśmy do końca okresu gotyku.
Jest już wiek piętnasty i nastąpi wkrótce wielka rewolucja w sztuce, nauce, filozofii. Przyjdzie renesans, odrzucający z całą bezwzględnością wszystko, co reprezentowało „ciemny" okres poprzedni. A więc odrzucający także sztukę i architekturę gotyku.
Nawet sama nazwa „gotyk" została wymyślona przez ludzi renesansu — a jest to nazwa pogardliwa. Gotyk — sztuka Gotów, ciemnych barbarzyńców...
Dziwi nas dzisiaj fakt, że subtelni i uczeni artyści odrodzenia nawoływali do zburzenia katedry Notre Damę, jako świadectwa barbarzyństwa, artystycznego nieuctwa i ciemnoty. Ale tak się zawsze dzieje.
Kiedy z trudem niemałym wywalczy się drogę nowemu sposobowi myślenia, nowym formom w życiu i w sztuce, najbardziej nienawistnym staje się właśnie ten najbliższy poprzednik, którego trzeba było zniszczyć i usunąć. Zaprzecza się jego wartościom (z których zresztą wiele się przejmuje), a wyolbrzymia wady. „Przedostatni okres" zawsze jest godzien pogardy.
Trzeba dopiero dostatecznego oddalenia w czasie — odpowiedniej perspektywy, żeby móc względnie sprawiedliwie ocenić jego wkład do wiekowych trudów kształtowania naszej kultury.
140