Goszczyński S., Romantyzm


Seweryn Goszczyński

Seweryn Goszczyński Zamek kaniowski

oprac. Józef Tretiak, BN I 44

0x08 graphic
 

 Seweryn Goszczyński jest jednym z głównych przedstawicieli szkoły ukraińskiej w poezji polskiej (obok Malczewskiego, Zalewskiego). Goszczyński wchodzi w ramy tej szkoły, tylko jednym utworem, Zamkiem Kaniowskim, ale ten utwór stał się kamieniem węgielnym jego sławy.

 

  1. Dzieciństwo. Temperament poety:

 

  1. Czasy młodości do 1828 roku:

 

  1. Geneza Zamku kaniowskiego:

 

  1. Artyzm Goszczyńskiego: 

wieczór przed rzezią;

 

  1. Pogląd na dalsze życie i twórczość Goszczyńskiego:

0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Seweryn Goszczyński Zamek kaniowski

oprac. M. Grabowska, M. Janion

 

 Streszczenie:

"Zamek kaniowski" to poemat poetycki, którego akcja osadzona jest w realiach osiemnastowiecznej Ukrainy i nawiązujący do powstania z roku 1768 zwanego koliszczyzną. Rzecz rozpoczyna się nocą. Nebaba, kozak służący na zamku, spotyka się podczas warty ze swoją ukochaną Orliką. Wyraża on swoje obawy co do ich wspólnej przyszłości gdyż wie, że rządca zamku pragnie dziewczyny. Ukochana zapewnia go o swej miłości i oddaniu. Tymczasem rządca uknuł podstęp. Wysłał brata Orliki, który również służył na zamku, na wartę przy bliżej nieokreślonym wisielcu. Była to odpowiedzialna służba gdyż utrata takich zwłok kosztowała pilnującego życie. Jednocześnie rządca nasyła kogoś kto zwłoki wykrada. Nieszczęsny młodzieniec nie zauważa straty, gdyż przywołany przez swoją ukochaną, która przyszła na schadzkę, oddala się w kierunku pobliskich zarośli. Jeden z harcujących nocą diabłów wiesza się na szubienicy, podszywając się pod wisielca. Strata wychodzi na jaw o świcie. Rządca zmusza chcącą ratować brata Orlikę do ślubu. Wraca Nebaba( nie jest podane gdzie był) i dowiaduje sie o tym co zaszło. Przekonany o zdradzie pała żądzą zemsty. Brata się z kaniowskim mieszczaninem Szwaczką i razem z armią kozaków chcą uderzyć na zamek. Gdzieś w międzyczasie dowiadujemy się o mrocznej przeszłości Nebaby.

Otóż była we wsi szalona dziewczyna Ksenia, która co noc oczekiwała nad jeziorem na swego wyimaginowanego narzeczonego( miał on przybyć z nieba w postaci ognistego meteoru). Nebaba, chcąc zaimponować kolegom, uwiódł dziewczynę wmawiając jej, że to on jest tym oczekiwanym kochankiem. Od tamtej pory zakochana Ksenia zaczęła go "prześladować". Chodziła za nim, nawoływała. We wsi zaczęto się z chłopaka podśmiewać, więc postanowił on pozbyć się Kseni. Topi ją w jeziorze, lecz ktoś dziewczynę najprawdopodobniej ratuje.( Trzeba zauważyć, że postać Kseni nie jest jednoznaczna. Wykreowana jest na bohaterkę z pogranicza życia i śmierci. Czytelnikowi jawi się ona raczej jako widmo, zjawa, niż żywy człowiek). To wydarzenie pogłębia jej szaleństwo. Dziewczyna nieustannie szuka i nawołuje Nebaby...

Tymczasem kozacy szykują sie do buntu. Nebaba jest zniecierpliwiony ociężałością i opilstwem Szwaczki. Zostawia więc pijanego sojusznika i wraz z jego wojskiem rusza na zamek.

Akcja następnego rozdziału toczy się na zamku. Rządca wraca z podróży. Zaniepokojony złymi nastrojami w miasteczku, udał się bowiem z prośbą o wsparcie do starosty. Wraca z pomyślnymi wieściami. Przybyć mają dwa oddziały wojska. Jeden ma przybyć na zamek a drugi przygotuje obławę w pobliskich lasach. Tymczasem nadchodzi noc. Nieszczęśliwa Orlika po długich zmaganiach zabija swego męża. Tuż po jej czynie wpadają na zamek kozacy. Strzelają do dziewczyny i ranią ją. Orlika ucieka zostawiając na ścianach krwawe ślady(które jak głosi legenda zostały na ruinach zamku na zawsze). W międzyczasie wpada na zamek także Szwaczka, który odkrył zdradę. Wkrótce Orlika i jej oprawcy trafiają do komnaty w wieży. Następuję nagły wybuch i wszyscy, łącznie ze Szwaczką giną pod ruinami zamku.

Akcja przenosi sie do lasu i tu pojawia się pewna niespójność. W lesie bowiem znajduje się Nebaba z wojskiem, które dopiero idzie na zamek. Nebaba na ustroniu rozmyśla. Spotyka tajemniczego lirnika, który śpiewa mu historię Kseni. Wprawia to Nebabę w niepokój. Wraca on do swych pobratymców i postanawia niezwłocznie ruszyć na zamek. Wyznaczają przewodnika, który okazuje się być zdrajcą. Prowadzi on kozaków wprost na obławę przygotowaną przez oddział wojsk polskich. Rozpoczyna się walka. W oddali pojawia się łuna płonącego zamku. Kozacy ponoszą klęskę. W zakończeniu poematu Nebaba nabity na pal kona. Przybywa Ksenia, która składa na jego ustach "pocałunek śmierci" i wkrótce również sama umiera.

Treść Zamku kaniowskiego:

Powieść - część pierwsza.

Następuje opis zamku kaniowskiego. Jest to okazała i ogromna budowla leżąca wśród wzgórz i lasów. Dmie wicher, jesień, „złośliwy obłęd”. Narzędzie czarta do obłąkania… Ściemnia się. Pies wyje, szubienica skrzypi. W tej scenerii pojawia się tajemniczy Kozak - podróżnik. Lęka się diabelskiej aury, pociesza go jedynie ogień strażniczy na basztach zamku.

Wokół grobowa atmosfera. Przy murach zamku (o nocnej porze) spotykają się Orlika i Nebaba. Kozak przytulił ukochaną do boku.

Następuje dziwna rozmowa puszczyków. Zakochane ptaki dostrzegają to, iż diabli wybierają noce ciemne i burzliwe do wyprawiania swych psot. Puszczyki śmieją się - dostrzegają niewidoczne dla oczu ludzkich wszystkie harce i dokazywania istot znanych z gminnych opowieści! To czarodziejski prolog i mroczna wizja. Diabli snują się orszakiem przy wisielcu, pojawiają się duchy kobiet, majaczące widma jeźdźców... Tak odczyta to przeciętny odbiorca lektury. Rzecz jest dość złożona, otóż rządca stawia brata Orliki na straż pod szubienicą (tej samej nocy spotkał się on ze swoją kochanką, a jego siostra z Nebabą - dwie schadzki), a równocześnie wysyła jeźdźca, aby wisielca porwał. Konny posłaniec wypełnia swoje zadanie dzięki nieuwadze zajętego kochanką strażnika (tzw. szyldwacha). Tymczasem diabeł „skory do posługi”, wiesza się na miejscu wisielca, tak, że wartownik nie zauważa osobliwej kradzieży. To znamienity moment dla rozwoju akcji, ale o tym później.

Puszczyki dostrzegają zakochaną Orlikę i Nebabę. Dziewczyna mówi mu o rządcy i jego propozycjach matrymonialnych. Kozak mówi jej, by nie słuchała oświadczeń. Przecież oboje bardzo się kochają. Wybiła północ. Zapadła cisza. Cały obraz jest kreowany pesymistycznie - to zapowiedź katastrofy.

Ustęp wysławiający najwspanialszą z gwiazd - słońce. Jego zachody i wschody są ostatnio ponure… I tu nagle znów noc. Kochankowie zastygają w miłosnych rozkoszach, a istoty szatańskie zaczynają swój nocny żywot. Pojawia się zły wicher - snujący zbrodnię i gubiący podróżnych.

Nadchodzi topielec Ksenia. Wzbudza postrach wśród ludzi kończących dzień. Nic ważnego się nie stanie dopóki dziewczyna nie przepowie czegoś dziwnego i tajemniczego. Diablica Nawołuje Nebabę. A na zamek spadła „kara” niebios. W ostatnich dniach pojawiła się i inna zjawa. Jeźdźca ostrzegający atamana Nebabę przed „diablicą”.

Kozacka brać czeka z wieczerzą na Nebabę. Ten nie przychodzi. Co się stało? Gdzie jest pierwszy z Kozaków nadwornych starosty? Oczywiście bohater umówił się z Orliką. Martwi się, że bohaterka się nie zjawia. Nagle na horyzoncie pojawia się rozradowana kochanka i już prawie jest w ramionach Nebaby… Znika… To było widmo. Diabeł przemawia do bohatera. Łudzącą zjawą okazała się Ksenia. Nebaba jest niespokojny, coś go nęka i dręczy.

W zamku oczekują przybycia starosty (Mikołaja Potockiego). Na stole pojawiły się znakomite dania, a służba przywdziała stroje świąteczne. Nagle się okazuje, że rządca w tzw. międzyczasie poślubił Orlikę! Wszyscy się dziwią temu pośpiesznemu czynowi. Jak wiadomo Orlika wolała umrzeć, niż zostać Polką … Uczta powitalna dla starosty połączyła się z wieczerzą weselną,

Nebaba dowiedział się o tym wydarzeniu od swego posłańca. Zalała go krew. Kozak wśród tajemniczej pogody zmierza do zamku. Namiętnie dotyka ostrza noża, motywuje go pragnienie zemsty. Nagle napotyka Ksenię. Radość obłąkanej jest niesłychana - topielica odnalazła swego ukochanego. Nebaba odpędza marę. I dzielnie idzie dalej. Wsiada do łodzi. Słyszy szum puszczy, rysy zamku stają się wyraźniejsze. Nebaba zapowiada biadę temu, który zapragnął jego rozpaczy (rządca). Rozmyśla o ukochanej, nie może uwierzyć w to, co się ziściło.

Powieść - część druga.

Noc. Cisza. Wiatr i jego igraszki. Małżeństwo spoczywa w łożu. Zza drzwi jakieś tajemnicze głosy powiadają o Szwaczce, który przeprawia się przez rzekę. Chce zaatakować zamek. Szturmowcy zaciekle przygotowują kosy i noże. Trzeba poprosić starostę o posiłki. Nadchodzą ciężkie czasy. Rządca stanie przed zadaniem stłumienia chłopskiej rewolucji!

Rządca spotyka się z atamanem. Już uchylił cieczy z dzbana. Mówi, by Nebaba wybił sobie z głowy Orlikę. Teraz wszyscy mają ważniejsze zmartwienia - Szwaczka i jego banda. Trzeba szykować się do walki. Opity rządca zasypia. Nebaba nie może uwierzyć, że ktoś taki jest przywódcą. Zasiada na konia i odjeżdża. Widać jego gniew ostygł…

Nebaba dociera do kozackiego obozu i przemawia do młodzieży. Wszyscy patrzą na niego z podziwem, przecież to dumny i mężny wojownik! Nebaba chce się tylko pożegnać - oto odjeżdża i zostawia kompanów samych. Nie chce wyjawiać powodów swego wyjazdu. To dziwne. Nagle zmienia tok wypowiedzi i nawołuje do walki z Szwaczką (może chodziło o prowokację i pozyskanie obrońców dla zagrożonego zamku?). Może ktoś chce się ogrzać przy pożarze zamku? Może ktoś chce zanurzyć pikę w polskiej krwi? Wszyscy ochoczo przystępują do oddziału Nebaby, który ma im wskazać drogę. Wojownicy dosiedli koni i ruszyli z wojenną pieśnią na ustach.

W zamku zbrojni zgromadzili się na modły. Rozpoczyna się „ostatni” wieczór.

Pojawia się postać cierpiącej dziewicy, która trwa w rozpaczy i zgiełku. To najprawdopodobniej Orlika, która jest nieszczęśliwa z powodu małżeństwa, do którego została zmuszona. Nie może liczyć na odwrót niefortunnego losu.

Tymczasem do Kaniowa docierają wieści, że buntownicy zdobyli miasto Humań. Popełniono tam mnóstwo zbrodni, przelano niewinną krew. Wraz z ludzkim okrucieństwem pojawiły się demony piekła i śmierci. Ludność ogarnął paniczny strach. Skrwawione widziadła, duchy, żywe trupy wylęgły niczym robactwo na ulice. Lud skruszony wznosił modły do Wszechmogącego. Przy każdym ołtarzu paliły się świece. Dzwonom wtórowały jęki i płacz. Były to szczere zawodzenia, bo strach był realny!

[Po tym opisie pojawia się dygresja samego poety! Dotyczy refleksji nad przeszłością, która krwawo naznaczyła karty historii.]

Znów „kamera” skupia się na Orlice. Kobieta stoi w oknie. Da się dostrzec dziką radość w jej oczach. Co to znaczy?

Do Kaniowa przybywa rządca. Posłańcy oznajmiają radosne nowiny. Otóż wojewoda Stemp(k)owski rozprawił się z częścią buntowników - z oddziałami Gonty. Ustawiono wiele szubienic. Nie trudno wywnioskować, że kary dla buntowników nie ustępowały w srogości zbrodniom przestępców. Eh, przecież chłopstwo walczyło o słuszne racje… Teraz trzeba tylko poskromić Szwaczkę. Tej nocy zamek i miasto zasypiali w spokoju.

Małżeńskie łoże. Rządca śpi, Orlika czuwa. Uderzenie dzwonów. Mężczyzna się budzi i zasypia ponownie, a raczej zapada w niezdrowy sen. Słyszy głosy, jest niespokojny, przeczuwa coś złego. Orlika trzyma nóż w ręce. Czeka na odpowiedni moment, by zabić męża. Ale to jeszcze nie będzie ta noc…

Nagle milczenie nocy przerywają głosy rzezi. Szwaczka i jego ludzie dostali się do zamku. Porąbali baszty, obalili mury, podłożyli ogień. Ich wejście ogląda zamkowy szyldwach. Bramy zamku rozprysły się pod szturmem. Atakujący chcieli zabić rządcę. Kiedy wpadli do jego komnaty okazało się, że wyręczyła ich jego żona. Obdarowała ich chłodnym spojrzeniem zabójczyni. Była bardzo spokojna. Przeglądała się w zwierciadle. Ten widok kobiety - cienia (skazanej na potępienie) onieśmielił zbójców. Szwaczka skarcił swoich ludzi i dźgnął „diablicę” nożem. Było ciemno, ranna Orlika zdołała się wymknąć. Drogę ucieczki naznaczyła krwią. Rozpoczęła się dzika pogoń.

Powieść - część trzecia.

Część rozpoczyna się dygresją. Goszczyński pisze do Nebaby o swoim wędrownym życiu. Jego autobiograficzne wynurzenia przesycone są burzą serca i losów Nazywa bohatera swoim marzeniem.

Opis mogiły bohatera, który wciąż piastuje wieniec chwały. Natura piastuje ów miejsce spoczynku. Ciężko powiedzieć, co to za postać. Niech spoczywa w pokoju. Amen.

Nebab odpoczywa obok tej mogiły. Ma namiot z gałęzi i liści. Śpi niespokojnie - o tym, że wstaje, dociera do swojego obozu i widzi tylko wilki, słyszy głos Orliki, widzi twarz Kseni… Budzi się zaniepokojony i dostrzega siedzącego obok człowieka. To ślepy dziad lirnik. Nebaba jest wystraszony i domaga się od przybysza podania tożsamości. Nawet go szarpie! Na łagodne słowa dziada uspokaja się. Opowiada o tym, że gra sobie na lirze i odwiedza różne groby. Jakiś łajdak ukradł mu ostatnio kostur. Na zgodę gra Nebabie. Zaczyna pieśń i przerywa - towarzysz nie zrozumie treści, jeśli nie pozna kontekstu, toteż dziad snuje uprzednio opowieść. Mówi o obłąkanej dziewczynie, która twierdziła, że co noc nad jeziorem spotyka się z diabłem. Jakiś chłopak uwiódł dziewczę. Nagle ona została utopiona, a ów chłopak zniknął. Pewnie to sprawka „zdradzonego” szatana. Teraz rozpoczyna pieśń, przepełnioną erotyką. Nebaba rozgniewał się (to przecież on skrzywdził Ksenię, utopił ją). Teraz upiorzyca, topielica wałęsa się po świecie. Nebaba ucieka z piką w leśną gęstwinę.

Nebaba wspomina postać lirnika. Nie ufa mu, może warto zbadać, kim tak właściwie jest. Ma wyrzuty sumienia, co do Kseni. Rozmyśla. Dociera nad jezioro i wpatruje się w wodę. Jest święto Kupały (Sobótka) - tańce dziewczyn, harce, figle, śpiewy. Nebaba nie może się dobrze bawić, jak wiadomo nęka go widmo dawnej kochanki. Bohater rusza dalej. Obserwuje miasteczko Mosznę i bagna zwane Irdyń. Jest coraz to bardziej posępny. Łąki, stepy, lasy. Dzika natura i swoboda, kraj hulanki i swawoli - przez ten świat przemierza nasz bohater niczym stepowy wiatr. Widzi tonącą łódkę - i znów pojawia się refleksja: „Przeszło, co było! I co będzie, minie! […] A co być musi, niechaj się już staje!”

Nebab dociera do swojego obozu. Zbiera ludzi i udaje się do zamku. Myśli, że tam znajdzie odpoczynek, nie zdaje sobie sprawy z tego, że wróg zdobył twierdzę. W trakcie podróży usłyszeli dziwnie znajome pieśni dobiegające z lasu. Śpiewy ucichły, a ze strefy mroku wyłoniło się dwóch wojaków. Niedobitki dołączyły do drużyny Nebaby. Wojownicy wędrują w dzikim milczeniu. Trudno odgadnąć myśli ich przywódcy. Może marzy o życiu na stepie? Zwiadowcy ruszyli przodem, trzeba zachować ostrożność - wróg czyha wszędzie. Żołnierzy motywuje nadzieja mordu.

Dochodzi do starcia dwóch antagonistycznych wojsk. Nebaba dowiaduje się o pożarze zamku. Jednak nic nie powstrzyma kozackiej potęgi. Rozpoczyna się wir walki. Kiedy wojownicy walczą nad pobliskim jarem, ogień dociera do zamkowych lochów. Tymczasem Szwaczka uparł się, że dopadnie i znieważy Orlikę.

Ludzie Nebaby giną w wojennej zawierusze. Ataman walczy zajadle. Odniósł wiele ran, podświadomie wie, że czeka go śmierć. Wrogowie - Polacy krzyczą radośnie, że nadchodzą dla nich posiłki. Bezsilna wściekłość ogarnia bohatera…

Nebaba umiera w boleściach. Stracił wiele krwi. Gdy tak oddaje ducha Panu nawiedza go Ksenia. Wyznaje jej miłość i jednocześnie posyła ją do diabła. Jego ostanie słowa to bełkot przepełniony żalem. Mdleje, upada na ręce polskiego żołnierza.

Po hałasie wojny nastała cisza. Pobojowisko. Zjawiają się wilki i kruki chętne na padlinę. Zniszczenie rozszerza swoje panowanie nad zamkiem. Okazuje się, że Nebaba jakimś cudem „ocalał”. Ranny odpoczywa, jest bardzo spokojny, a raczej zmęczony (zdradą Orliki i zuchwalstwem rządcy). Dookoła niego leżą ludzie zmorzeni wiecznym snem. A on tylko tak trwa wbity na pal i trzyma swoją pikę (Nebaba został nadziany na jeden z pali bramy! Goszczyński opisuje to tak spokojnie! Początkowo nawet trudno odczytać tę informację!). Bezwładnie rozgląda się, każde miejsce jest takie znajome, przynosi moc wspomnień. Z stosu trupów wyłania się diablica Ksenia i podchodzi do bohatera. Całuje go. Ten jest bezsilny, łaskawszym okiem patrzy na to paskudne widziadło (śmieszne, Topielica podchodząc do Nebaby domagała się wody!). Dreszcz wyprężył członki obolałego ciała…

Nebaba umarł, a jego szkielet jeszcze długo lśnił w grobowym blasku. Szalona Ksenia, ranna, leżała przy lubym w pozycji modlącej się i też zmarła (ta postać to enigma, trudno powiedzieć, czy Ksenia to duch-widziadło, posłaniec piekieł, symbol, czy może szalenie zakochana kobieta, która przeżyła próbę utopienia).

Na koniec dowiadujemy się też o zbrodni Orliki i jej motywach. Rządca był zakochany w dziewczynie. Nie mógł liczyć na wzajemność. Brat Orliki był osobą, która miała pilnować wisielców (szyldwach). Rządca wykradł za pomocą sił diabelskich dyndającego trupa. Za „niedopilnowanie” zwłok brat Orliki mógł stracić życie, dlatego dziewczyna uległa rządcy - by bronić brata. Nie zdradziła Nebaby, kochała go prawdziwie.

„Mijają lata, z latami zdarzenia”. Na pobojowisku bieleją czaszki zwycięzców i zwyciężonych. Trawa zakryła mogiły. Mija czas - tu burza, tam żniwa, znów wiosna, modlitwy obłąkanego żebraka. Wojna zatrzasnęła bramy piekieł, do czasu. Jak wiadomo te same zbrodnie powracają po czasie pokoju.

Kilka słów o Ukrainie i rzezi humańskiej (Goszczyński, 1832 r.)

Autor pisze o jakimś poecie, który powiedział, że Zamek Kaniowski jest pełen kozackiej haraburdy, i tym go potępił (prawdopodobnie chodziło o Mickiewicza). Ten człowiek nie zna Ukrainy! Przecież charakter narodu maluje się w jego dziejach. Dalej opisuje Ukrainę, szczególnie jej polską część. Zachwyca się nią jako jedną z najwspanialszych krain historycznych. Jest ona pełna piękna natury. Ziemia wypiastowała ludzi mogących stanąć między najdzielniejszymi. Kozacy pojawili się za czasów Stefana Batorego. Lud ten za kolejnych monarchów urósł w siłę. W końcu nastąpił wewnętrzny rozpad - część podlegała Polsce, a część Rosji. Narastające różnice, wzrastająca nienawiść doprowadziły do wydarzeń roku 1768. Goszczyński skrupulatnie opisuje kolejne zdarzenia i bohaterów tragedii, jego wywody można skrócić następująco: „koliszczyzna” to ruch, który występował pod samodzielnymi hasłami społeczno-politycznymi: zniesienie pańszczyzny, uczynienia z Ukrainy dawnej wolnej domeny rządów hetmanów kozackich, przyznania swobody religijnej. Chłopi też mścili się za doznane krzywdy ucisku, wyzysku i poniżenia. Potem szlachta polska - wspomagana przez wojsko rosyjskie, skierowane tu przez ukaz carski - sprawowała nad nimi sąd: mściła się za pomordowanych, za własny strach. To rewolucja, w której odwetowy charakter działania występuje silniej może niż w innych podobnych wydarzeniach!

Podsumowanie:

„Koliszczyzna” - antyszlacheckie powstanie chłopów ukraińskich w 1768, pod wodzą Gonty i Żeleźniaka, stłumione przez wojska rosyjskie i polskie

0x08 graphic

.

W powieści nazwa małą, w tytule dużą! Zamek w powstaniu na Ukrainie w 1768 był zburzony i spalony przez hajdamaków. Jest wciąż żywa opowieść o żonie gubernatora (rządcy) zamkowego, która uprowadzona i raniona przez Kozaków uciekła z jarzma. Uciekała po wałach i pokojach zamkowych, znacząc swoją drogę krwią. Dopóki trwały szczątki budowli, trwały krwawe znaki. Kaniów to małe i liche miasteczko położone nad Dnieprem, gdzie zatrzymała się historia…

Noc to chwalona przez romantyków sfera działania postaci.

Cała powieść to jakby układ klatek, kolejnych scen luźno ze sobą powiązanych. Utrudnia to percepcję dzieła, ale zbliża utwór do dramatu. I część - 25 klatek, II - 20, III - 30.

Zda się, że świat Zamku… pozbawiony jest Boga. Wszędzie hasają słudzy Rokity, a gdzie niebiańscy posłańcy? Jest piekło, a nie ma nieba? Ludzie zostali oddani na pastwę wszechobecnego zła.

Zob. J. Słowacki, Sen srebrny Salomei. Tu nazwisko bohatera historycznego ma formę Stempowski, w Zamku… to postać (pojawiająca się epizodycznie) ma miano Stempkowski!

Ostatnie słowa: „Znów tenże pokój i zbrodnie te same” były usunięte w pierwszym wydaniu przez cenzurę.

14



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Goszczyński - Zamek Kaniowski (wstęp BN), Romantyzm
Początki romantyzmu Manifesty ćw
niesamowita słowiańszczyzna2[1], Romantyzm
Mickiewicz, TG, ściagii, ŚCIĄGI, Ściągi itp, Epoki, Epoki, 06. Romantyzm, 2
Dramat romantyczny, Oświecenie i Romantyzm
Solpicowo - centrum polszczyzny. O roli etykiety w życiu mieszkańców Soplicowa, opracowania, romanty
WIERSZE ZMORSKIEGO NIEKTÓRE, Romantyzm
Heroizm moralny bohaterów romantycznych i postaci z utworów, matura, matura ustna
ROMANTYZM wprowadzenie do epoki, Liceum-Warto
Heroizm moralny bohaterów romantycznych i postaci z utworów(1)
Heinrich Heine, Polonistyka, ROMANTYZM
Zestaw 88 Kasia Goszczyńska, materiały farmacja, Materiały 3 rok, Od Ani, biochemia, biochemia, opra
Zamek kaniowski, Romantyzm

więcej podobnych podstron