Problematyka - zagadnienia


1. Uwarunkowania działalności opiekuńczo wychowawczej w rodzinie.

Rodzina funkcjonalna i dysfunkcjonalna.

Analiza wybranych sytuacji opiekuńczo - wychowawczych w rodzinie.

  1. Uwarunkowania działalności opiekuńczo wychowawczej w rodzinie

(art. Andrzej Janke)

Mówiąc o warunkach opiekuńczo - wychowawczych mamy na uwadze ogół powiązanych ze sobą okoliczności, stanów, sytuacji i faktów pojawiających się w życiu rodziny i jej bezpośrednim otoczeniu, dzięki którym oddziaływania rodziców na dzieci, a także procesy rozwojowe członków rodziny są możliwe i przynoszą spodziewane wyniki.

Warunki opiekuńczo - wychowawcze w rodzinie kształtują się różnie. Podstawowym standardem w badaniach nad rodziną są następujące zespoły warunków:

- poczuciu odpowiedzialności i współodpowiedzialności rodziców za opiekę i wychowanie potomstwa

- atmosferze emocjonalnej panującej w rodzinie

- stanie partnerstwa między rodzicami

- preferowanym ideale wychowawczym

- znajdującym uzasadnienie w świecie podzielanych wartości

- stylu oddziaływania wychowawczego

- postawach rodzicielskich

- udziale dzieci i młodzieży w życiu rodziny (zwłaszcza w pracach na jej rzecz, podziale obowiązków)

- poziomie i zakresie powiązań rodziny z otoczeniem społecznym - przede wszystkim ze szkołą

- poziomem wykształcenia rodziców, dorastających i dorosłych dzieci, dziadków i innych osób zamieszkujących pod wspólnym dachem

- typem ukończonej szkoły bądź kontynuowanej nauki szkolnej

- podnoszenia kwalifikacji zawodowych, aktywności w różnych dziedzinach życia

- stanem czytelnictwa

- preferowanymi formami spędzania czasu wolnego i wczasowania

- kulturą języka używanego na co dzień

- dbałością o stan zdrowia (zwłaszcza sprawność fizyczną i higienę osobistą)

- religią (jako najwyższą formą kultury)

- liczbę zamieszkujących pod jednym dachem osób

- typ rodziny - czy jest jedno, czy wielopokoleniowa

- wiek członków rodziny

- dzietność rodziny

- różnicę wieku pomiędzy dziećmi oraz kolejność ich przyjścia na świat

- liczbę dzieci usamodzielnionych i liczbę pozostających na utrzymaniu rodziców

- płeć dzieci

- stabilność źródeł dochodów

- wielkość dochodów w przeliczeniu na osobę

- wielkość mieszkania i wyposażenie w podstawowe sprzęty, urządzenia i instalacje umożliwiające realizowanie podstawowych potrzeb bytowych, oraz potrzeb wyższego rzędu (związanych na przykład z kulturą i edukacją)

2. Humanistyczne warunki rodzinne, potrzebne do należytego wypełniania przez rodzinę funkcji opiekuńczo wychowawczej:

Rodzina ma szanse na należyte wypełnianie funkcji opiekuńczo - wychowawczej przede wszystkim wtedy, gdy jej członków łączą autentycznie głębokie więzi, gdy potrafią stworzyć im właściwe warunki rozwoju.

3. Rodzina funkcjonalna i dysfunkcjonalna.

(„Dziecko w rodzinie funkcjonalnej i dysfunkcjonalnej” S. Kawula)

Rodzina funkcjonalna - to rodzina, która pomyślnie rozwiązuje własne problemy, kierując się chęcią utrwalania swojej wspólnoty i realizacji przypisanych jej funkcji.

To rodzina, która zapewnia ochronę swym dzieciom (szczególnie małym i bezbronnym) we wszystkich sferach ich rzeczywistości: fizycznej, emocjonalnej, duchowej, intelektualnej i seksualnej.

To rodzina, która troszczy się o zaspokojenie podstawowych potrzeb dzieci (podstawowe potrzeby zwane potrzebami niedostatku, to: potrzeby fizjologiczne, bezpieczeństwa, przynależności, szacunku i miłości oraz uczuciowego wsparcia). W miarę jak dziecko rośnie, rodzina uczy je, jak ma te potrzeby zaspokajać samodzielnie.

W dobrze funkcjonującej rodzinie, dzieci są w niej chronione nie w sposób nadopiekuńczy lub niewystarczający, ale w taki, w którym są strzeżone przed poniżającym zachowaniem innych, a jednocześnie przygotowywane do ochrony siebie.

Wszystkie dzieci rodzą się z pięcioma charakterystycznymi cechami, takimi jak: cenność, bezradność, niedoskonałość, zależność i niedojrzałość. Funkcjonalni rodzice pomagają dziecku rozwinąć każdą z tych cech tak, aby w przyszłości było dojrzałe, zadowolone z siebie i zdolne do własnej ochrony.

Rodzina dysfunkcjonalna - życie dziecka w takiej rodzinie jest dla niego wielką krzywdą. Rodzice zazwyczaj nie dbają o zaspokajanie jego potrzeb, a sposób jego traktowania przez rodziców jest źródłem jego cierpień i często prowadzi do deformacji jego rozwoju, negatywnych skutków emocjonalnych, zaniżonych osiągnięć edukacyjnych, aspiracji, kariery zawodowej i osobistej.

Dysfunkcjonalność rodziny może dotyczyć różnego zakresu realizowanych zadań, może to być:

- niepowodzenia w realizacji zadań wychowawczych

- niepowodzenia w walce z kryzysem małżeńskim

- niepowodzenia w zaspokajaniu potrzeb dziecka

- i inne dotyczące zadań i sfer życia rodzinnego

W rodzinach dysfunkcjonalnych rodzice nie reagują właściwie na pięć wrodzonych cech dziecka. Zamiast dziecko wspierać i ochraniać, ignorują je, albo atakują za to, że takie właśnie jest. W efekcie dzieci stają się w przyszłości dysfunkcjonalnymi rodzicami.

4. Czynniki zakłócające prawidłowe funkcjonowanie rodziny

(Wagner „Sieroctwo społeczne”)

Wzrastające bezrobocie, spadek realnych płac, nasilająca się patologia społeczna, brak mieszkań - powodują dysfunkcjonalność rodziny, zwłaszcza w sferze ekonomiczno - bytowej, co ogranicza także realizację funkcji opiekuńczej i wychowawczej.

Niepokojący jest wzrost ilości sierot społecznych, spowodowany rozbiciem rodziny. Wyróżniamy następujące typy rodzin niepełnych (które stanowią potencjalne zagrożenie dla prawidłowego rozwoju dziecka):

- rodzinę osieroconą na skutek śmierci jednego z małżonków

- rodzinę rozbitą na skutek rozwodu lub separacji

- rodzinę samotnej matki (posiadającej dziecko pozamałżeńskie)

- rodzinę niepełną czasowo - samotnego ojca lub matki na skutek długotrwałej, przewlekłej choroby jednego ze współmałżonków

- rodzinę niepełną czasowo na skutek pobytu jednego ze współmałżonków w zakładzie karnym

Na dysfunkcjonalność rodziny w zakresie wypełniania podstawowych zadań wpływają następujące czynniki:

5. Zdrowe i niezdrowe wzory opieki rodzicielskiej:

(Woititz J. (2001), Jak stworzyć dziecku wymarzone dzieciństwo)

2. Sieroctwo - kategorie sieroctwa, przyczyny.

  1. Wagner - Sieroctwo społeczne. Przyczyny, następstwa, formy kompensacji.

Ze względu na różnorodność przyczyn determinujących pojawienie się problemu opuszczonych dzieci, jego skutków i możliwości kompensacji, wyróżnia się trzy rodzaje sieroctwa: naturalne, społeczne i duchowe.

Sieroctwo społeczne - jest terminem niejednoznacznym. W praktyce, pojęcie to funkcjonuje w dwóch znaczeniach:

Stopnie sieroctwa społecznego - podział ze względu na intensywność kontaktu dzieci przebywających w zakładzie opiekuńczym z rodzicami.

Szymborska wyróżnia trzy stopnie sieroctwa społecznego. Mniejszej częstotliwości kontaktów odpowiada głębsze osamotnienie.

Podział sieroctwa społecznego ze względu na przyczyny (źródła) sieroctwa według Tynelskiego:

Dzieci opuszczone rekrutują się w znacznej mierze z rodzin patologicznych, w których przejawem zaburzeń były rozwody, alkoholizm, narkomania, choroby psychiczne, przestępczość, maltretowanie dzieci, wzrastające bezrobocie, spadek realnych płac, nasilająca się patologia społeczna, brak mieszkań - to wszystko powoduje dysfunkcjonalność rodziny zwłaszcza w sferze ekonomiczno- bytowej, co ogranicza także realizację funkcji wychowawczej i opiekuńczej.
Wzrost ilości sierot społecznych powodowany jest rozbiciem podstawowej struktury rodzinnej i rozpadem więzi emocjonalno-społecznej.
Najgroźniejszym czynnikiem powodującym rozbicie struktury rodzinnej jest
alkoholizm - uniemożliwia on zaspokojenie potrzeb dziecka, zakłóca więź emocjonalną oraz przyspiesza i pogłębia proces wykolejenia się dzieci i młodzieży.

Do przyczyn pozbawienia praw rodzicielskich i w konsekwencji sieroctwa zalicza się jawną patologie tj. kryminalizm, hazard, pasożytnictwo społeczne, prostytucje, kaz
irodztwo, alkoholizm, narkomanię, choroby psychiczne i przewlekłe somatyczne, ciężkie kalectwo. W tych przypadkach następuje deprywacja podstawowych potrzeb dziecka, co implikuje nieprzystosowanie społeczne.
Głównym źródłem sieroctwa społecznego jest "
dezorganizacja rodziny”, czyli niewypełnienie przez nią prawidłowych funkcji społecznych i wychowawczych.
Duż
y procent dzieci osieroconych społecznie pochodzi z rozbitych rodzin, szczególnie dotyczy to rodzin o niskim poziomie moralnym, kulturowym i materialnym.

Brak lub niewystarczające zaspokojenie więzi emocjonalnej powoduje nasilenie postaw lękowych u dzieci, zmniejsza odporność na frustracje i powodują kompleks niższości i nieadekwatną samoocenę a w efekcie mniejszą odporność psychiczną jednostki.
Wczesna separacja dziecka od rodziny, a zwłaszcza od matki stanowi zagrożenie
dla jego prawidłowego rozwoju - choroba sieroca.

Za podstawową a zarazem najważniejszą przyczynę sieroctwa duchowego uznaje się dezintegrację lub zaburzenia więzi emocjonalnej, prowadzące do permanentnych konfliktów.

Ich powstanie wiąże się między innymi:

- z pewnymi cechami osobowości rodziców, jak nerwowość, obojętność emocjonalna, nadmierny rygoryzm, podejrzliwość, brak zaufania do dziecka. Sieroctwo duchowe występuje także w rodzinach zaspakajających potrzeby biologiczne i opiekuńcze przy równoczesnym braku uczucia miłości, akceptacji i zrozumienia między rodzicami i dzieckiem.

- bezrobocie, powodujące dezintegrację materialną i duchową rodziny

- niedostatek materialny (ubóstwo) uniemożliwiający zaspokojenie nawet elementarnych potrzeb

- brak mieszkań, który stanowi ewidentną barierę dla prawidłowego funkcjonowania rodziny i jej stabilizacji

- tendencja wzrostowa patologii społecznej

2. Maciarz: Sieroctwo duchowe dzieci [w:] Problemy Opiekuńczo - Wychowawcze Nr 6/1991

Sieroctwo jako zjawisko psychospołeczne występuje także w populacji dzieci, które mieszkają w domach rodzinnych i pozostają pod opieką rodziców. Może mieć ono postać sieroctwa społecznego, kiedy rodzice nie zaspakajają podstawowych potrzeb dziecka i zaniedbują wypełnianie funkcji opiekuńczo - wychowawcze wobec niego, albo postać sieroctwa duchowego, gdy dziecko ma poczucie osamotnienia, braku zrozumienia i akceptacji emocjonalnej w rodzinie.

W odróżnieniu od sieroctwa społecznego, które jest obiektywnym stanem psychospołecznym dziecka, sieroctwo duchowe jest zjawiskiem subiektywnym, gdyż występuje jako poczucie określonego stanu psychicznego. Ma ono jednak obiektywne uwarunkowania:

Sieroctwo duchowe - jako obiektywny stan psychospołeczny dziecka zawiera trzy wzajemnie powiązane elementy strukturalne:

- poczucie braku akceptacji emocjonalnej w rodzinie

- poczucie braku zrozumienia przez rodziców

- poczucie osamotnienia w rodzinie

W przypadku sieroctwa duchowego zawsze występuje zaburzenie więzi emocjonalnej miedzy rodzicami i dzieckiem oraz niewłaściwy stosunek emocjonalny rodziców do dziecka.

Zaburzenie więzi emocjonalnej między rodzicami a dzieckiem może mieć różne postaci:

Źródło sieroctwa duchowego dzieci tkwi również w niedostatecznym rozumieniu ich przez rodziców. Spowodowane jest to słabym kontaktem psychicznym rodziców z dzieckiem, nieznajomością jego indywidualnych potrzeb i przeżyć oraz niewłaściwym interpretowaniem jego reakcji i zachowań. W konsekwencji rodzice niewiele wiedzą o swoim dziecku. Przyczyny takiego stanu są różne. Najczęściej tkwią w następujących właściwościach rodziców:

- niskim poziomie kultury i świadomości wychowawczej

- preferowaniu zdrowia fizycznego i wartości materialnych w życiu rodziny

- uprawianiu autokratycznego stylu wychowania ze znacznym nasileniem rygoryzmu

- niskiej świadomości potrzeb dziecka

- nastawieniu rodziców na cele i przeżycia pozarodzinne

- patogennych cechach osobowości rodziców (upośledzenie umysłowe, zaburzenie zdrowia psychicznego i społecznego zachowania się)

SIEROCTWO EMIGRACYJNE DZIECI I MŁODZIEŻY
Jest to zjawisko nowe, dotyczące dzieci z rodzin polskich, które w ostatnich latach z różnych powodów emigrowały za granicę. Jest to sytuacja, w której dziecko przebywa w rodzinie rekonstruowanej (z ojczymem lub macochą) na emigracji. I tam w nowej, ojczyznie znajduje się dziecko pod opieką miejscowej instytucji opiekuńczej z powodu wychowawczej niewydolności rodziny.

Symptomy tego zjawiska:
- ambiwalentna postawa dziecka wobec własnego kraju i nowej ojczyzny
- osłabienie lub zerwanie więzi z członkami rodziny (bliższej, dalszej) w kraju rodzinnym i nowej ojczyźnie.
- wchodzenie w konflikty z otoczeniem na skutek niezaakceptowania nowego układu rodzinnego tj. macochy, ojczyma
- kształtowanie
się u dziecka postawy pasywno - konsumpcyjnej (mnie się wszystko należy)

- wykolejenie się dziecka z powodu braku opieki rodzicielskiej (ucieczki, kradzieże, palenie i picie)
- dziecko dotknięte symptomami sieroctwa emigracyjnego ma trudności w przystosowaniu szkolnym i koleżeńskim, buntuje się też przeciwko zaistniałej sytuacji.
Takim dzieciom potrzebne jest wzmacnianie poczucia własnej wartości, stwarzania sytuacji wzmacniających wiarę we własne siły, dowartościowanie zachowań pozytywnych.

3. Kompensacja sieroctwa w rodzinnych formach opieki: dziecko w rodzinie adopcyjnej i rodzinie zastępczej.

Rodzina adopcyjna - jest to rodzina, która na mocy sądu przyjmuje dziecko uzyskujące taki sam status prawny, jak gdyby było ich rodzonym dzieckiem. Dziecko zyskuje także prawa w stosunku do krewnych swoich nowych rodziców, a zrywają się wszelki więzi z rodziną pochodzenia. Dziecko przyjmuje nazwisko rodziców, którzy je przysposobili, a na ich prośbę może mieć zmienione także imiona.
- Przysposobić można osobę małoletnią, tylko dla jej dobra.
- Przysposobić może osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych i gwarantują właściwą opiekę powierzonemu dziecku.
- Między przysposabiającemu a przysposobionym powinna istnieć odpowiednia różnica wieku.

Przysposobić można dzieci, których rodzice:
- nie żyją;
- zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej;
- wyrazili przed Sądem zgodę na adopcję dziecka;
- są ubezwłasnowolnieni;

Sądy orzekają dwa rodzaje adopcji:
1. Blankietowa (inaczej całkowita lub nierozwiązywalna) - jest to adopcja, której nie można rozwiązać. Opiera się na złożonym przez rodziców biologicznych oświadczeniu, że wyrażają zgodę na przysposobienie swojego dziecka przez nieznaną im rodzinę.
2. Pełna - ma wszystkie wymienione wyżej cechy, jednak sąd może orzec rozwiązanie.

Adopcja, zwana także przysposobieniem (od łacińskiego: adoptio) oraz usynowieniem (termin dawnego prawa polskiego), oznacza nawiązanie między przysposabiającym a przysposobionym stosunku prawno-rodzinnego podobnego do stosunku między rodzicami a dzieckiem. Inaczej rzecz ujmując: adopcja polega na prawnym zawiązaniu sztucznych więzów rodzinnych, mających spełniać taką samą lub podobną funkcję, jaka wynika z naturalnych więzi krwi i pochodzenia.

W obecnym stanie prawnym istnieją trzy rodzaje adopcji (przysposobienia):

Przysposobienie pełne polega na zerwaniu więzi dziecka z jego biologiczną rodziną na rzecz całkowitego włączenia go do rodziny adopcyjnej. Ustają wszelkie prawa i obowiązki w stosunku do rodziców i krewnych, a powstają relacje rodzinne z nowymi rodzicami i krewnymi. Taka forma przysposobienia jest regułą w naszym systemie prawnym.
 
Przysposobienie niepełne oznacza taką formę adopcji, która polega na przyjęciu dziecka przez nowych opiekunów bez zrywania więzi prawnych z rodziną biologiczną. Przysposabiający stają się rodzicami, ale dalszych krewnych - babcie, dziadków, ciocie, wujków - dziecko ma nadal w swojej rodzinie biologicznej. Przysposobienie niepełne stosuje się w praktyce bardzo rzadko i w przypadkach, gdy wymaga tego dobro dziecka. Jest to dość kontrowersyjna forma adopcji, ponieważ oznacza włączenie dziecka jednocześnie do dwóch rodzin.
 
Przysposobienie całkowite, zwane inaczej anonimowym, najbardziej wiąże dziecko z nową rodziną. Mamy z nim do czynienia wtedy, gdy rodzina biologiczna wyraża zgodę na anonimowe powierzenie dziecka nowej rodzinie. Zgodę tę, tak zwaną blankietową, wyrażają rodzice dziecka przed sądem opiekuńczym sześć tygodni po jego narodzinach. Rodzice tracą prawa do dziecka na zawsze, przysposobienie całkowite jest, bowiem nierozwiązywalne.

  1. Milewska Ewa: Rodzina adopcyjna - problemy psychologiczne przed i po adopcji dziecka.

Z psychologicznego punktu widzenia adopcję można ująć jako proces przekształcania się małżeństwa w system rodzinny, który dzieli się na dwa etapy ze specyficznymi dla nich zdarzeniami psychologicznymi i problemami.

Pierwszy to okres przed adopcją, kiedy to małżonkowie w wyniku stwierdzenia u nich bezpłodności lub innych zdarzeń podejmują decyzję o przysposobieniu dziecka i rozpoczynają ku temu starania. W tym czasie można zaobserwować w życiu małżeństw kryzys związany z zaakceptowaniem bezpłodności oraz kryzys charakteryzujący się lękami i obawami dotyczącymi oceny swoich możliwości wychowawczych i wyobrażeń o dziecku.

Drugi okres adopcji rozpoczyna się w momencie kontaktu rodziców z dzieckiem i przyjęcia go do domu. Pojawia się następny rodzicielski kryzys, który można nazwać kryzysem tożsamości rodzicielskiej, a który charakteryzuje się obawami związanymi z pełnieniem roli rodzicielskiej wobec dziecka, którego nie są rodzicami biologicznymi. Istotnym problemem jest także nawiązywanie kontaktu emocjonalnego z dzieckiem, które przez jakiś czas było pozbawione takich kontaktów, a także dostosowanie się dziecka do innych warunków życia i wymagań niż w domu dziecka.

Rodzina przed adopcją

Teoretycznie adoptować może każdy, kto chciałby ofiarować miłość dziecku opuszczonemu. W praktyce jednak kandydaci na rodziców adopcyjnych muszą spełnić cały szereg warunków formalnych, a także wymogów natury etycznej. Skomplikowana procedura adopcyjna ma na celu uchronienie dziecka przed trafieniem w niewłaściwe ręce oraz zapewnienie mu najodpowiedniejszej dla niego rodziny adopcyjnej. O tym, czy osoba, starająca się o dziecko, może je zaadoptować, decyduje sąd rodzinny na podstawie opinii wydanej przez ośrodek adopcyjny. Adoptować mogą pary małżeńskie, ale także osoby samotne. Polskie prawo nie dopuszcza zaś możliwości adopcji dla par pozostających w nieformalnych związkach.

Najczęściej starają się o adopcję bezdzietne małżeństwa w wieku 30 - 40 lat.

Kandydaci zgłaszają się do ośrodka adopcyjnego, gdzie przeprowadzane są z nimi rozmowy, testy i psychologiczne. Spotkania te mają na celu stwierdzenie, czy między małżonkami panują dobre, zdrowe relacje, czy będą w stanie zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa oraz zaspokoić jego potrzeby emocjonalne. Adopcja nie może być próbą leczenia kryzysów małżeńskich dla par, które sadzą, iż bezdzietność jest jedyną przyczyną ich konfliktów. Dopóki relacje w małżeństwie nie będą prawidłowe, ośrodek nie wyda pozytywnej opinii dla sądu.

Zakwalifikowanie rodziców do przysposobienia dziecka powinno być poprzedzone określeniem i oceną ich motywacji. Motywy ustalane są zazwyczaj na podstawie rozmowy lub wywiadu. Rodzice określają te motywy najczęściej jako: potrzeba macierzyństwa, pragnienie opiekowania się kimś, potrzeba celu i sensu życia, chęć posiadania pełnej rodziny, bezdzietność, chęć wychowywania kogoś, a także chęć związania małżeństwa, przekazania komuś dorobku, zapewnienie sobie opieki na starość.

Takie motywy jak potrzeba macierzyńska, chęć opiekowania się lub posiadania pełnej rodziny można uznać za pozytywne. Ale są to dość ogólne określenia i mogą się za nimi kryć bardziej osobiste potrzeby określane motywacją „z braku”. Dziecko ma wtedy pomóc rodzicom wypełnić role społeczne, dostosować się do wymogów otoczenia, poprawić małżeństwo lub wizerunek własnej osoby - tego rodzaju motywacja nie sprzyja powodzeniu adopcji.

Pozytywną motywacją jest motywacja „z nadmiaru” - występuje ona u osób nieprzeżywających silnie problemu bezdzietności lub mających już własne dzieci, a dysponujących środkami fizycznymi i psychicznymi, które mogą służyć opiece i wychowaniu dziecka.

Innym wskaźnikiem motywacji może być całokształt sytuacji małżonków oraz ich oczekiwania wobec dziecka. W tym przypadku można wyróżnić cztery sytuacje adopcji charakteryzujące się określonymi motywami:

Jeszcze innym wskaźnikiem motywacji mogą być oczekiwania rodziców wobec przyszłego dziecka, które dotyczą zazwyczaj:

Motywy, jakimi kierują się rodzice przy adopcji dziecka są ważne, ponieważ wyznaczają późniejsze wymagania stawiane dziecku, postawy wychowawcze rodziców i relacje uczuciowe z dzieckiem. Okazuje się, że matki adopcyjne usiłujące potwierdzić swoją wartość poprzez wychowywanie dziecka i pełnienie roli matki, ujawniają w postępowaniu z dzieckiem nastawienie na rezultaty wychowania, czyli na to, jakie dziecko ma być, oraz większą wagę przywiązują do zapewnienia dziecku odpowiednich warunków materialnych. Natomiast matki biologiczne bardziej koncentrują się na sposobach wychowania, przywiązują też większą wagę do atmosfery emocjonalnej w rodzinie.

Rodzice oczekujący od dziecka spełnienia ich oczekiwań i nastawieni na rezultaty wychowania mogą nie dostrzegać potrzeb dziecka i granic jego możliwości, co z kolei może być przyczyną konfliktów i niezadowolenia z adopcji.

Rodzina po adopcji

Żadna zmiana nie jest łatwa. Narusza ona zwykły ustalony tryb życia, dlatego trudno przewidzieć zachowanie dziecka w nowych warunkach. Trzeba dać czas zarówno mu, jak i sobie, na wzajemne zaakceptowanie innych zwyczajnych zachowań w życiu codziennym. Żądanie od dziecka wielu zmian już od samego początku może doprowadzić do niepowodzenia, gdyż dziecko najzwyczajniej nie będzie w stanie sprostać wielu oczekiwaniom w tak krótkim czasie.

Nie ma reguły, co do tego, jak długo trwać będzie aklimatyzacja dziecka w nowej sytuacji, ale jedno jest pewne: w tym czasie dziecko wymagać będzie cierpliwości, zrozumienia i pełnego zaangażowania ze strony swoich nowych rodziców. Może to być dla obu stron bardzo trudne, ponieważ w większości przypadków rodzice adopcyjni nie posiadają wcześniejszych doświadczeń wychowawczych. Należy też pamiętać o tym, że możliwe trudności w początkowym okresie adopcji mogą wyniknąć z przeszłości dziecka i się stopniowo wyciszać. Tak naprawdę, dużo zależy od nowych opiekunów dziecka, od ich wiedzy i od ich akceptacji nowej osoby w rodzinie. Dlatego tak ważny jest etap przygotowania do przyjęcia dziecka.


 Rodzina zastępcza to forma opieki wzorowana na modelu wychowania rodzinnego (naturalnego) dla dzieci i młodzieży trwale lub tymczasowo pozbawionych pieczy rodzicielskiej. Intencją i założeniem opieki zastępczej jest jej tymczasowość, w związku, z czym, dziecko powinno przebywać w niej do momentu uregulowania sytuacji życiowej własnej rodziny. Oczywiście nie można wykluczyć i takich sytuacji, gdzie dziecko pozostanie pod opieką zastępczą aż do momentu usamodzielnienia, czyli osiągnięcia pełnoletności.
Utworzenie rodziny zastępczej, w przeciwieństwie do adopcji, nie powoduje powstania więzi rodzinno - prawnej pomiędzy rodzicami zastępczymi a dzieckiem. W opiece zastępczej nie ma, więc mowy o wzajemnych obowiązkach alimentacyjnych, dziedziczeniu, zmianie nazwiska oraz władzy rodzicielskiej. Zadania wychowawcze względem dziecka w rodzinie zastępczej podlegają również nadzorowi ze strony ośrodków adopcyjno - opiekuńczych lub ośrodków pomocy społecznej.

Problemy dzieci
Starsze dziecko ma zazwyczaj ogromny bagaż traumatycznych doświadczeń, jako że przez dłuższy czas cierpiało z braku miłości, nieodwzajemnionych uczuć, braku troski osób poświęcających szczególną uwagę jego rozwojowi, jak ma to miejsce w prawidłowo funkcjonującej rodzinie.  Naukowcy donoszą, że w wyniku odrzucenia, utraty rodziców, stresu związanego z życiem w instytucji u dzieci dochodzi nie tylko do psychicznych, ale do fizjologicznych zmian w mózgu (a dokładniej jego części zwanej hipokampem).  Dzieci sieroce często cierpią na różnego rodzaju zaburzenia rozwoju, począwszy od fizycznej mizerności, niedożywienia, poprzez nieuniknione opóźnienia w różnych sferach rozwoju (przede wszystkim emocjonalno-społecznego, ale także mowy, zdolności poznawczych, psychiki) aż do wrodzonych chorób czy kalectwa. Należy wspomnieć o przypadkach (nie tak rzadkich), kiedy wady wrodzone stanowią pierwotną przyczyną odrzucenia dzieci przez rodziców, np.: zespół Downa, wodogłowie - w takich sytuacjach rodzice nie czują się na siłach, aby podjąć się opieki nad chorym dzieckiem, albo wstydzą się reakcji otoczenia.

Kontakty dzieci z rodzicami biologicznymi
Wyróżniającym aspektem rodzicielstwa zastępczego jest zobowiązanie do podtrzymywania kontaktów dzieci z ich rodzicami biologicznymi.  Zadaniem rodziców zastępczych na tym obszarze jest takie sterowanie sytuacją, żeby spróbować uzdrowić relacje między nimi - o rodzicach biologicznych należy opowiadać rzeczowo i bez deprecjonowania, czy rozdrażniania sytuacji.  Dla dobra dziecka trzeba przedstawić  rodziców biologicznych w pozytywnym świetle, nauczyć przebaczenia i zrozumienia przyczyn ich postępowania - "nie mieli złej woli", "nie chcieli cię stracić", "mama była chora".  Jeśli istnieje taka możliwość (a często istnieje) rodzice zastępczy powinni ułatwiać spotkania między dziećmi a ich rodzicami biologicznymi.  Trzeba zrozumieć i zaakceptować istniejące z reguły zjawisko, że dzieci te, często wbrew wszelkiej logice, usprawiedliwiają i tęsknią do swoich rodziców biologicznych, nawet jeśli doznały od nich ogromnego bólu - jednocześnie winiąc rodziców zastępczych za rozłąkę z nimi.

W rodzinnej opiece zastępczej można wyróżnić, ze względu na główny cel jej działalności (funkcji), rodziny zastępcze:
- opiekuńcze, sprawujące opiekę nad dziećmi trwale pozbawionymi opieki własnej rodziny, są to tzw. rodziny zastępcze długoterminowe,
- pełniące rolę pogotowia rodzinnego, mogą pobierać wynagrodzenie zarówno w czasie opieki nad dzieckiem, jak w czasie pozostawania w pogotowiu, mają obowiązek przyjmować każde dziecko do 10 roku życia w sytuacji kryzysu rodzinnego,
- terapeutyczne, dla dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej dotkniętych kalectwem oraz wymagających szkolnictwa specjalnego,
- preadopcyjne, rodziny dla dzieci, wobec których trwa postępowanie sądowe o przysposobienie (adopcję),
- resocjalizacyjne, tworzone na podstawie przepisów Ustawy o Postępowaniu w Sprawach Nieletnich

Istnieje także inny typ podziału rodzin zastępczych ze względu na pokrewieństwo lub jego brak w stosunku do dziecka - wyróżniamy:

  1. Spokrewnione z dzieckiem - opiekę nad dzieckiem przejmują dalsi członkowie rodziny np. dziadkowie, wujostwo, itp.

  2. Niespokrewnione z dzieckiem - opiekę sprawują osoby prawnie obce dla dziecka. W takiej rodzinie może być umieszczonych w tym samym czasie troje dzieci.

  3. Zawodowe niespokrewnione z dzieckiem:

  1. Zofia Stelmaszuk: Dziecko w rodzinie zastępczej.

Przyczyny kierowania dzieci do rodzin zastępczych:

Dzieci trafiają do rodzin zastępczych najczęściej na skutek poważnych zaniedbań, jakich doświadczyły w rodzinie własnej.

Badania wykazały, że dzieci kierowane są do rodzin zastępczych najczęściej z powodu trudności, jakie przeżywa rodzina - bezrobocie, samotne rodzicielstwo, konflikty w rodzinie. Inne przyczyny to przemoc i uzależnienia oraz choroby somatyczne i zaburzenia psychiczne, na które cierpią rodzice. Rzadsze są przypadki całkowitego opuszczenia dzieci przez rodziców.

Nierzadko przyczyny, które doprowadzają do umieszczenia w rodzinie zastępczej, tkwią w samym dziecku - zaburzenia zachowania i trudności szkolne, choroba i niepełnosprawność dziecka, uzależnienia i ucieczki z domu.

Bardzo często rodzina zastępcza pozostaje głównym opiekunem dziecka aż do jego usamodzielnienia.

Na ogół jest to rodzina spokrewniona z dzieckiem, zawiązana na podstawie orzeczenia sądowego.

Relacja z rodziną biologiczną

Jak wynika z badań, większość dzieci przebywających w rodzinach zastępczych utrzymuje kontakty z rodzicami lub krewnymi, choć nie zawsze te relacje są pozytywne i często komplikowane przez negatywne postawy rodzin zastępczych wobec rodziny biologicznej.

Rodzina zastępcza z natury rzeczy jest rozwiązaniem tymczasowym i dziecko w niej przebywające doświadcza tymczasowości i niepewności, co do własnego losu, przy silnej potrzebie emocjonalnej stabilności i spójności. Niepewność ta może się pogłębiać także wtedy, gdy dziecko widuje rodziców i jest związane zarówno z nimi, jak i z rodziną zastępczą. Dzieci w odróżnieniu od dorosłych, mają trudności z zachowaniem pozytywnych relacji ze skonfliktowanymi ze sobą dorosłymi i silną potrzebę, aby ich bliscy pozostawali w dobrych relacjach. W przeciwnym razie dochodzi często do konfliktu lojalności.

Pozytywnie oceniane jest wspólne umieszczanie w rodzinach zastępczych rodzeństw. Utrzymywanie kontaktu z rodzicami i rodzeństwem pomaga w adaptacji do nowego otoczenia i pozytywnie wpływa na rozwój emocjonalny dziecka, nawet wówczas, gdy jego rodzice mają trudności we własnym życiu.

Całkowite opuszczenie przez rodziców powoduje większe spustoszenie, zwłaszcza, jeśli chodzi o poczucie własnej wartości, niż komplikacje związane z posiadaniem dwu rodzin.

Rodziny zastępcze spokrewnione z dzieckiem

Zastępcza rodzina spokrewniona jest tym szczególnym rodzajem opieki, gdzie przy zachowaniu niezbędnych warunków udaje się w najmniej drastyczny sposób chronić dziecko przed zaniedbaniem, zapewniając jednocześnie ciągłość i stałość opieki. Więzi z rodziną zostają zachowane w sposób naturalny, a adopcja nie jest konieczna, gdyż istnieje poczucie „bycia rodziną”. Bez względu na to, co się stało, dziecko pozostaje w tym samym środowisku, we własnym kręgu kulturowym, czasami nawet w tym samym miejscu, a opieki podejmują się bliskie mu i znane osoby. Ważne jest, że dziecko zna opiekunów i jest z nimi związane emocjonalnie lub istnieje szansa na nawiązanie takich więzi.

Sytuacja dziecka umieszczonego w rodzinie zastępczej

Umieszczenie dziecka w rodzinie zastępczej uruchamia równolegle trzy procesy: separację od rodziny własnej, przejście do rodziny zastępczej, włączenie w nowy system rodzinny. Powoduje to wystąpienie u dziecka szeregu silnych emocji, wśród których dominują:

- smutek (kocham moją rodzinę, tęsknię za rodzicami)

- poczucie osamotnienia i opuszczenia (moi rodzice mnie nie chcą)

- poczucie winy i obarczanie siebie odpowiedzialnością za utratę rodziny

- wrogość

- lęk o przetrwanie

- wstyd

Dzieci kierowane do rodzin zastępczych wychowywały się w rodzinach, gdzie relacje rodzice - dzieci były zaburzone lub dysfunkcyjne, co zazwyczaj negatywnie odbija się na rozwoju dziecka. Po umieszczeniu w rodzinie zastępczej rozwój ten jest dodatkowo zagrożony przez traumatyczną separację od najbliższych i znanego otoczenia. Proces ten ma mniej dramatyczny przebieg, jeśli dziecko trafia do rodziny zaprzyjaźnionej lub krewnych, ale zawsze jest to dla dziecka sytuacja wyjątkowo trudna.

Przejście dziecka do nowej rodziny można ułatwić np. przez zabranie wszystkich rzeczy osobistych, przedmiotów ważnych dla dziecka, pamiątek i fotografii. Jednym z zaleceń jest wprowadzenie dziecka do nowej rodziny w piątek po południu, aby miało czas na zaznajomienie się z nowym otoczeniem zanim pójdzie do szkoły w poniedziałek rano.

Dziecko odseparowane od rodziny odbiera swoją sytuację jako zagrożenie. Utrata osób znaczących prowadzi do generalizacji wrogości. Płacz, protest, agresja werbalna i trudności szkolne są manifestacją depresji i niepokoju będącego efektem separacji od najbliższych. Niszczenie przedmiotów, agresja fizyczna, grożenie samobójstwem to bardziej skrajne objawy takiego stanu. Innym objawem jest wycofanie się, rezygnacja, bierność, pozorne podporządkowanie się sytuacji.

Podejście ekologiczne

Specjalista pracujący z dzieckiem powinien brać pod uwagę całość jego relacji z otoczeniem i ustalić następujące dane:

  1. Jakość więzi między dzieckiem a jego rodzicami biologicznymi - jakie uczucia dziecko żywi do swoich rodziców, na ile postrzega je jako osoby na które może liczyć.

  2. Aktualna sytuacja emocjonalna - jak dziecko radzi sobie z uczuciami gniewu, lęku, odrzucenia przeżywanymi w efekcie odseparowania od rodziców. Jak postrzega rodzinę zastępczą i czy jest w stanie wejść z nią w bliski kontakt.

  3. Jak dziecko spostrzega relacje między dorosłymi a dziećmi - czy jest w stanie zaufać dorosłym, na ile zasady i oczekiwania formułowane przez rodzinę zastępczą różnią się od tych stosowanych w domu rodzinnym? Czy ewentualne rozbieżności powodują konflikty?

  4. Sytuacja dziecka w rodzinie zastępczej - czy dziecko czuje się akceptowane i bezpieczne, czy znalazło swoje miejsce? Jak znosi niepewność i lęk przed odrzuceniem przez bliskich?

Wnikliwe poznanie opinii i odczuć dziecka, co do jego aktualnej sytuacji, oprócz pomocy dziecku pozwala zaproponować (rodzicom, opiekunom) sposoby postępowania ułatwiające adaptację dziecka do nowej sytuacji.

Rola rodziny zastępczej

Coraz częściej unika się terminu „rodzice zastępczy” na korzyść „opiekunów” sprawujących funkcję rodziny zastępczej. Oddaje to charakter rodziny zastępczej, która ma chronić i wspierać tożsamość dziecka przyjętego pod opiekę i nie tyle zastępować, co uzupełniać i wspierać jego rodzinę naturalną.

Taka rola rodziny zastępczej nie tylko służy dziecku, ale i oddala potencjalny konflikt z rodzicami biologicznymi, umożliwiając włączenie ich w proces opieki, a z czasem nawet całkowite jej przejęcie. Chociaż podstawowym obowiązkiem rodziny zastępczej jest zaspokojenie potrzeb dziecka przyjętego pod opiekę, właściwym celem jej działania jest przywrócenie mu stabilnego domu. Uważa się coraz częściej, że nie należy „karać” niewydolnych wychowawczo rodziców, ale pomóc im w przezwyciężaniu trudności. Rodzina zastępcza, bardziej niż ktokolwiek inny, jest w stanie pomóc rodzicom dziecka w odzyskaniu przez nich zdolności do pełnienia funkcji rodzicielskich. W przypadku, gdy nie jest to możliwe lub zostało wykluczone decyzją sądu, rodzina zastępcza współpracuje z odpowiedzialnymi specjalistami nad przygotowaniem rozwiązań najlepszych dla dziecka.

  1. Marek Andrzejewski: Instytucja rodzin zastępczych w świetle nowych regulacji prawnych

1 sierpnia 1999 roku weszło w życie nowe rozporządzenie dotyczące rodzin zastępczych. Jest ono aktem wykonawczym do ustawy o pomocy społecznej, co sprawia, że rodziny zastępcze stały się instytucjami pomocy społecznej.

Celem pomocy społecznej jest między innymi:

Te cele pomocy społecznej pozwalają sformułować schemat pożądanych zachowań służb socjalnych i innych instytucji wspierających rodzinę oraz sądów wobec rodziców źle wypełniających swe obowiązki opiekuńcze względem dzieci. I są to:

Wedle rozporządzenia zadaniem rodzin zastępczych jest wspierać dzieci w taki sposób, aby stworzyć im warunki umożliwiające powrót do rodzin naturalnych. Nie wyklucza to tworzenia i funkcjonowania rodzin zastępczych nastawionych na długotrwałą pieczę nad dzieckiem, ale może to mieć miejsce tylko wówczas, gdy nie ma żadnych szans na powrót dziecka do rodziców naturalnych.

Istotną cechą tak postrzeganych rodzin jest ich tymczasowość. Wyraża to przepis stanowiący, iż: Dziecko umieszcza się w rodzinie zastępczej na czas potrzebny do unormowania jego sytuacji życiowej. Piecza sprawowana przez rodziny zastępcze winna, więc trwać tak długo, jak długo brak jest szansy na powrót dziecka do rodziców.

Tymczasowość rodzin zastępczych ma służyć odbudowaniu stabilności rodzin naturalnych. W przypadku, kiedy mimo wysiłków nie uda się przywrócić dziecka rodzicom lub też wówczas, gdy od początku osiągnięcie tego celu nie ma szansy powodzenia, należy stworzyć mu zastępcze środowisko rodzinne o charakterze trwałym, czyli do osiągnięcia przez nie pełnoletności.

Pozycja rodziców wobec dziecka umieszczonego poza rodziną (np. w rodzinie zastępczej):

Na rodziny zastępcze nałożony jest obowiązek utrzymywania kontaktów z rodzicami naturalnymi dziecka (chyba że rodzicom sąd ograniczył lub zakazał styczności).

Pogotowie rodzinne jest to forma rodziny zastępczej, która opiekuje się dzieckiem w kryzysowej dla niego sytuacji. Taka forma rodzinnej opieki nad dzieckiem powstała jako alternatywa dla instytucji pogotowia opiekuńczego. Dziecko przebywa w takiej rodzinie (do pół roku?), aż rozstrzygnie się jego sytuacja - wróci do rodziny biologicznej lub trafi do rodziny adopcyjnej, jeżeli rodzice zrzekną się do niego praw lub zostaną ich pozbawieni. Rodzina tworząca pogotowie rodzinne jest przygotowana do tego, że dziecko przebywa u nich tylko przez jakiś czas. W pogotowiu, w tym samym czasie, może przebywać do trójki dzieci. Osoby, które tworzą pogotowie rodzinne nie mogą przyjąć dziecka spokrewnionego.

4. Psychologiczna sytuacja wychowanków domu dziecka

  1. Obuchowska: Dziecko w rodzinie i instytucji

Skutki wychowania instytucjonalnego zależą przede wszystkim od:

Brak więzi z matką u małego dziecka powoduje różne zaburzenia w rozwoju zarówno fizycznym jak i psychicznym dziecka. Niektóre z tych zmian mogą być nieodwracalne. Zjawisko to nazywane jest "chorobą sierocą".

Wyróżnia się trzy etapy tej groźnej choroby. W pierwszym i drugim etapie ( etap pierwszy-protest, etap drugi-rozpacz) dziecko początkowo płaczem domaga się kontaktu z matką, po czym, na skutek przedłużającej się separacji od matki, okres płaczu przedłuża się, a na zbliżenie się innej osoby dorosłej dziecko reaguje krzykiem lub ucieczką. Równocześnie pojawiają się objawy ze strony układu nerwowego jak sinienie, drżenie ciała, pocenie się, moczenie nocne, utrata wagi.

Trzeci etap choroby to faza obojętności, w której dziecko jest pozornie uspokojone, leży skulone wiotkie, bierne, nie nawiązuje kontaktów z otoczeniem, ale i nie ucieka, jest posłuszne i wypełnia wszystkie polecenia. Dzieci pozbawione kontaktów z matką rozwijają się gorzej niż ich rówieśnicy wychowani w normalnych rodzinach.

Dzieci z " chorobą sierocą" wydają się obojętne uczuciowo, a w rzeczywistości są bardzo spragnione uczucia tylko nie potrafią " dawać ani brać". Młodzież i dzieci starsze, które w przeszłości były dotknięte chorobą sierocą cechuje: osłabienie zdolności abstrakcyjnego myślenia, logicznego rozumowania, brak koncentracji uwagi oraz inicjatywy w działaniu (nasilają się działania agresywne i przestępcze).

Pierwsze dwa lata życia dziecka uważane są za okres krytyczny dla rozwoju osobowości. Matka jest pierwszą istotą ludzką, z którą styka się dziecko, a postawa uczuciowa wobec niej ma wpływ na późniejsze związki uczuciowe człowieka. Wychowywanie małego dziecka w instytucji nie sprzyja nawiązywaniu więzi emocjonalnej wzmaga uczucia lęku, zagubienia i samotności. Dzieci, które od początku nie były otoczone matczyną opieką mogą sprawiać wrażenie spokojnych i szczęśliwych w placówce, ale okazuje się, że ich adaptacja bywa często tylko pozorna. Stwierdzono, że dzieci, które przeszły pierwszą fazę rozwoju uczuć społecznych, w wypadku zerwania więzi mogą cofnąć się w rozwoju, niechętnie nawiązywać nowe kontakty. Zerwanie kontaktu z osobą bliską może doprowadzić u małego dziecka do powstania nerwicy.

Wychowanie w zakładzie wyciska na dzieciach swoje piętno -- czują, że są inaczej postrzegane przez rówieśników w szkole, nauczycieli. Wychowankowie Domów Dziecka częściej od swoich kolegów wychowywanych w rodzinach są posądzani o kradzieże i inne przewinienia. Organizacja życia w placówkach wychowawczych zdecydowanie odbiega od funkcjonowania przeciętnej rodziny; z obserwacji wychowawców wynika między innymi, że dzieci wychowane w rodzinach lepiej znają wartość pracy i bardziej szanują swoje rzeczy.

Kolejną ważną rzeczą, która odróżnia życie zakładowe od życia w rodzinie to niemożność oddziaływania indywidualnego i zaspakajania potrzeb poszczególnych jednostek. Dzieci przyzwyczajone do tego, że ktoś organizuje im życie we wszystkich szczegółach dnia codziennego zatracają w dużym stopniu inicjatywę i inwencję staje się bierne i mało samodzielne.

Skutki wychowania instytucjonalnego zależą także od szerszych wpływów społecznych, wskutek których osieroconemu dziecku zostają przypisane niekorzystne dla jego rozwoju specyficzne role społeczne. Można do nich zaliczyć:

Wiele badań wykazuje, że korzystniejsze dla dziecka jest nawet zaniedbujące go środowisko rodzinne niż najlepiej prowadzony dom dziecka, ale ostatnimi czasy coraz częściej słyszy się o patologizacji rodziny. U dzieci wychowywanych w rodzinach (i to nie tylko patologicznych), coraz częściej rozpoznawany jest tzw. zespół dziecka krzywdzonego, do którego zalicza się przemoc fizyczną i emocjonalną stosowaną wobec dziecka - aż do jego maltretowania, zaniedbywanie dziecka - aż do jego fizycznego wyniszczenia, seksualne wykorzystywanie dziecka. Zatem należy pamiętać, że jakkolwiek dobrej rodziny nie jest w stanie zastąpić żadna instytucja wychowawcza, to jednak zła rodzina może być mniej korzystnym środowiskiem wychowawczym niż dobra instytucja.

Pozytywne wpływy wychowania rodzinnego związane są przede wszystkim z:

Każda z tych właściwości jest bardzo ważna, ale i trudna do odtworzenia w warunkach instytucjonalnych. Najtrudniej o role rodzinne poza rodziną, przy tym powinny być to role wyraźnie przeciwstawne do tych, jakie dziecko poznało w rodzinie, jeżeli była ona patologiczna lub choćby tylko wychowawczo niewydolna.

Im bardziej wychowanie instytucjonalne jest zbliżone do rodzinnego, tym jest ono korzystniejsze dla rozwoju dziecka.

  1. Obuchowska: Dziecko zagubione w sieroctwie

1. Zagubienie się dziecka w sieroctwie zależy od:

Oblicza zagubienia się

2. Na stan psychiczny nazywany zagubieniem się dziecka w sieroctwie wpływają przede wszystkim takie czynniki środowiskowe jak:

Ze zbliżoną sytuacją mamy do czynienia w instytucjach wychowawczych - ciężko o uczuciową bliskość w wypadku licznego, zmieniającego się personelu i wielu wychowanków. Ponadto poczucie tymczasowości, które mają zarówno wychowankowie, jak wychowawcy, nie sprzyja stabilności uczuć.

Dorastające dzieci odbierają tą sytuację różnie - niektórzy przyjmują tę sytuację jako korzystną, równocześnie czują się związani z rodziną naturalną. Inni odrzucają związek z rodziną i nie czują się związani z nikim.

Poczucie przynależności do instytucji, jaką jest dom dziecka nie występuje - dzieci wstydzą się tego faktu.

W rodzinach zastępczych czy w rodzinnym domu dziecka może wytworzyć się u dziecka poczucie przynależności, jednak ze względu na obowiązek podtrzymywania kontaktów z rodziną naturalną, występuje u dorastających poczucie niejednoznacznej przynależności (konflikt lojalności). Jest to jeszcze trudniejsze, jeśli rodziny są skonfliktowane.

3. Konsekwencje zagubienia się w sieroctwie:

  1. Obrona dziecka przed zagubieniem się

Psychika dziecka walczy o wyjście ze stanu zagubienia za pomocą mechanizmów psychicznej obrony. Najczęściej występujące u sierot mechanizmy, to:

- mechanizm idealizacji rodziny naturalnej

- mechanizm wypierania przykrych zdarzeń

- uciekanie w fantazję

- regresję, czyli cofanie się do zachowań właściwych młodszej fazie rozwojowej, co daje poczucie bezpieczeństwa

- racjonalizowanie, czyli korzystne dla siebie tłumaczenie zdarzeń

- wmawianie sobie uczuć przeciwnych do tych, które się naprawdę przeżywa

Mechanizmy obronne działają tylko czasowo, ale polepszają samopoczucie i pozwalają przynajmniej na chwilowe pokonanie stanu zagubienia. Takim szczególnie często występującym, a niekiedy krytykowanym lub nawet wyśmiewanym przez wychowawców mechanizmem psychicznej obrony, jest idealizacja przez dziecko jego rodziny naturalnej. W tym zakresie wypowiedzi i zachowania dziecka wydają się wręcz absurdalne, szczególnie wówczas, gdy ani bliższa ani dalsza rodzina dziecka zupełnie się nim nie interesuje. A jednak taka idealizacja jest dla dziecka korzystna, bowiem pozwala podtrzymywać uczuciową więź z rodzicami (choćby tylko wyobrażoną), wzmacnia też poczucie przynależności i pozytywną tożsamość.

Oprócz mechanizmów obronnych zagubione w sieroctwie dzieci niejednokrotnie korzystają z różnych strategii adaptacyjnych, w tym najczęściej ze strategii typu „wchodzenie w łaski”, czyli przymilanie się, pomaganie w oczekiwaniu na wdzięczność. Możemy także mieć do czynienia z pozornym posłuszeństwem, czy też przyjmowaniem roli sierotki wraz z typową dla niej postawą roszczeniową.

  1. Kościelska: Tożsamość dzieci wychowywanych w rodzinach i w placówkach.

Najkrótsze określenie własnej tożsamości to - Ja to Ja. Poza tożsamością indywidualną, jest jeszcze tożsamość grupowa - my Polacy, my studenci.

Istotnym elementem składowym tożsamości jest poczucie ciągłości istnienia, czyli pamięć dotycząca zbioru wszystkich danych na temat historii swego życia, kontaktów z ludźmi, przeżyć, uczuć.

Centralną składową naszego poczucia tożsamości jest tzw. jądro, które pozwala na identyfikację siebie przy zmieniających się elementach składowych (bywa np., że ktoś traci kończynę, zmienia zawód, a mimo tych zmian wciąż czuje się sobą).

Istnieją czynniki zewnętrzne podtrzymujące nasze poczucie tożsamości. Do tych czynników należy stałość otoczenia - znacznie łatwiej o zachowanie poczucia tożsamości, kiedy się mieszka od lat w tym samym domu, odwiedza te same sklepy.

Innym czynnikiem podtrzymującym tożsamość są rzeczy przynależne do Ja - moja torebka, moje ubrania.

Kluczowym czynnikiem podtrzymującym tożsamość jest rozpoznawanie nas przez innych - to, że jesteśmy znani w swoim środowisku i że przypisuje się nam pewne cechy związane z wiekiem, pozycją społeczną itd.

Rozwój poczucia tożsamości dokonuje się poprzez wyodrębnienie jednostki z otoczenia. Traktowanie dziecka przez rodziców jako odrębnej osoby, już od pierwszych miesięcy życia posiadającej cechy indywidualne, jest warunkiem tworzenia się w dziecku poczucia własnej odrębności. Drugim źródłem tego poczucia jest doznawanie efektów swojej sprawczości - np. dziecko płacząc przyzywa rodziców.

Rodzice w toku swoich kontaktów z dzieckiem są wrażliwi na jego cechy indywidualne. Spostrzegają, np., że ich dziecko dużo śpi, najlepiej zasypia przy muzyce. W ten sposób rodzice tworzą złożony obraz dziecka i stosownie do spostrzegania jego cech indywidualnych dostosowują swoje zachowanie.

W zakładach obowiązują inne zwyczaje - dzieci karmione są po kolei, istnieją stałe pory spania, przewijania. Indywidualne cechy dziecka nie wyznaczają specyficznych sposobów postępowania z nim, nie ma warunków dla przeżywania przez każde dziecko poczucia własnej indywidualności. Dzieci przebywające w zakładach nie mają również szansy na podejmowanie decyzji i wyborów w sprawach ich dotyczących.

Innym czynnikiem różnicującym środowisko domowe od zakładowego jest obrastanie przez dzieci własnymi rzeczami - „łóżeczko Kasi”, „piżamka Kasi”, „zabawka Kasi”. Przedmioty, które traktujemy jako własne również budują nasze poczucie Ja. W zakładzie zdarza się, że dzieci nie mają nic własnego, przenoszone są z sali do Sali, z łóżka do łóżka - w zależności od potrzeb personelu. Dostają ubranka z szafy z napisem „spodnie duże” albo z szafy „spodnie małe”, a czasami nawet wielkość odzieży nie ma znaczenia przy jej rozdawaniu.

Poza poczuciem, że rzeczy przynależą do mnie, tożsamość rozwija się także poprzez poczucie przynależności Ja do innych - pojęcie „moja mama”, „moja rodzina” bywa dla dzieci w zakładach niedostępne.

Dzieci wychowywane w zakładach są poważnie zagrożone w poczuciu swojego istnienia poprzez wielokrotne zmiany swego środowiska i zmianę osób opiekujących się nimi.

W miarę rozwoju czynnikiem ważnym dla tworzenia się tożsamości są identyfikacje społeczne - otoczenie identyfikuje dziecko jako przynależne do kogoś, np. to córeczka Kowalskich. Dzieci z domu dziecka nie mają takich doświadczeń. Zakład sprzyja tworzeniu się u dzieci poczucia tożsamości grupowej (czasami ta tożsamość tak bardzo dominuje nad indywidualną, że na przykład dzieci nie są w stanie rozpoznać siebie na zdjęciach portretowych, a bez problemu odnajdują się na zdjęciach grupowych - badania przeprowadzone przez autorkę w domu pomocy społecznej).

Dzieci wychowywane w rodzinach przynależą do środowiska, które zajmuje określoną pozycję społeczną. Jeżeli społeczność, do której dziecko czuje się przynależne jest wysoko wartościowane, związek z nią jest źródłem dumy i satysfakcji. Dzieci wychowywane w zakładzie też mogłyby nabywać tożsamości zakładowej, ale same mówią o domu „bidul” i czują, że przynależność do tego miejsca nie jest zaszczytna. Część dzieci przebywających w zakładach ma kontakt z rodziną biologiczną, ale ponieważ są to często środowiska kryminogenne albo z powodu chorób psychicznych, alkoholizmu niewydolne wychowawczo, identyfikacja z nimi jest również dla dzieci trudna, ponieważ są to środowiska postrzegane jako złe. Mając trudności z identyfikowaniem się z rodzicami, wychowankowie poszukują wzorów do identyfikacji wśród osób z personelu. Są to jednak identyfikacje powierzchowne.

Jeszcze innym ważnym aspektem poczucia tożsamości są identyfikacje związane z marzeniami, planami na przyszłość. Badania pokazują ogromne ubóstwo planów i wizji na przyszłość wychowanków domów dziecka - nie potrafią myśleć o sobie jako ludziach wolnych, odpowiedzialnych, kreujących własne życie zgodnie z własnymi pragnieniami. Jeżeli chodzi o pragnienia tych dzieci, to dotyczą one przede wszystkim ciepłej, troskliwej i kochającej rodziny.

Co można i co trzeba zmienić w zakładach:

Niektórych problemów nie da rady rozwiązać pomyślnie - na przykład nie można wyposażyć dziecka porzuconego w historię jego rodziny. Ale zmieniając warunki życia w zakładzie i sposób traktowania podopiecznych, można wiele zrobić dla stworzenia lepszych warunków kształtowania się ich tożsamości.

Domy na piasku - Marek Andrzejewski

  1. Stereotypy na temat domów dziecka

Dom dziecka powinien na tyle na ile to możliwe imitować prawdziwy dom. W domu dziecka rolę gospodarza - rodzica pełni wychowawca. Prestiż wychowawcy nie jest dla wychowanków, w odróżnieniu od autorytetu ojca czy matki, czymś naturalnym - trzeba go dopiero wypracować. Ignorowanie wychowawców przez osoby odwiedzające dom dziecka w tym nie pomaga.

Funkcjonują dwie postawy wobec domów dziecka:

  1. 98%

Dzieci z DD nie uciekają zbyt często, a jeżeli już uciekają, to z reguły nie jest to ucieczka z DD, ale ucieczka do domu rodzinnego.

Wśród dzieci przebywających w domach dziecka, około 98% posiada jedno lub oboje rodziców. Nie są więc sierotami w potocznym znaczeniu. Dla nazwania ich sytuacji wymyślono nowe pojęcie - sieroctwo społeczne.

Dzieci osierocone społecznie to jednak nie tylko te umieszczone w DD, ale również te, które pozostają w swych rodzinach, są zaniedbane w wyniku niewywiązywania się przez rodziców z obowiązków opiekuńczych.

Wychowankowie DD mają też dziadków, ciocie, wujków, starszych braci i siostry. Większość z nich wychowawcy widzą w DD tylko raz - w dniu Pierwszej Komunii Świętej wychowanka. W wielu DD zapraszani są na ten dzień wszyscy, których chce gościć dzieciak.

Łatwiej pracować z dzieckiem, którego rodzice nie żyją. Łatwiej wytłumaczyć mu to, co go spotkało. Śmierć jest czymś naturalnym, spotyka każdego i tłumacząc dziecku jej nieuchronność łatwiej znaleźć argument, który złagodzi jego ból i pomoże mu przetrwać. Natomiast bezradność ogarnia wobec niepogodzenia się z losem dziecka osieroconego społecznie - ciężko mu wyjaśnić, dlaczego się tu znalazł.

Rodzice i inne osoby z rodziny wychowanków tkwią bardzo mocno w świadomości i psychice dzieci. To nie jest tak, że z momentem zabrania z domu zamknięty zostaje jeden rozdział, a rozpoczyna się drugi. Owszem - drugi rozdział się rozpoczyna, ale pierwszy wciąż trwa.

Dom staje się na długo upragnionym miejscem, za którym dziecko tęskni i do którego pragnie powrócić. Wypiera więc ono złe wspomnienia, idealizuje rodziców i tęskni. Żyje w dwóch światach - tam, tj. u swych rodziców, gdzie pragnie być, i tu, tj. w domu dziecka, gdzie być nie chce. Trud wychowywania dziecka, które jest rozdarte pomiędzy DD, a domem rodzinnym jest niewyobrażalny.

Wychowywanie w domu dziecka jest działaniem w ramach trójkąta: dziecko - rodzina - wychowawcy. Trójkąt nie jest dobrym układem dla stosunków międzyludzkich.

Relacja pomiędzy dzieckiem a rodzicami jest z reguły intensywna, pomimo iż obarczona patologicznym oddziaływaniem rodziców.

Relacja dziecko - wychowawcy może przechodzić rozmaite fazy, w zależności od czasu jej trwania, umiejętności oddziaływania wychowawczego, postawy rodziców, ich wpływu na dziecko i wielu innych czynników. Z kolei więź łącząca wychowawców i rodziców wychowanka czasem w ogóle nie istnieje, a niekiedy jest zaledwie poprawna.

Słabość współpracy pomiędzy rodzicami a wychowawcami powoduje w konsekwencji, że dziecko wzrastając podlega swoistej dwuwładzy (lub inaczej - podwójnemu oddziaływaniu), a przekaz idący od rodziców ma niewiele wspólnego z oddziaływaniem wychowawców z domu dziecka. Jest to szkodliwe dla rozwoju psychicznego i społecznego dziecka. Pozostaje mu bowiem albo dokonać dramatycznego wyboru pomiędzy lojalnością wobec rodziców, a posłuszeństwem wychowawcom, albo odrzucić i jednych i drugich, albo też grać w domu dziecka rolę posłusznego wychowanka, zaś w domu rolę lojalnego dziecka. Dlatego tak ważna i niezbędna jest współpraca wychowawców z rodzinami wychowanków. Nie jest łatwo o takie porozumienie, ponieważ z reguły przekaz idący od rodziców jest zupełnie sprzeczny z przekazem wychowawców.

Jeżeli adaptacja dziecka w placówce będzie przebiegała burzliwie, wówczas w dziecku będzie nasilało się idealizowanie domu i chęć powrotu, przy jednoczesnym nastawianiu się na „nie” wobec domu dziecka.

  1. Wychowankowie i ich dom

Dzieci mieszkające w danej placówce pochodzą z reguły z jej okolicy, w najgorszym wypadku z terenu jej województwa. Rodzice mogą przyjeżdżać do dzieci niemalże zawsze, kiedy chcą.

Wielu wychowanków ma stały kontakt z rodziną. Początkowo jego częstotliwość zależy wyłącznie od aktywności przejawianej przez rodziców, później wychowanek sam decyduje, w jaki sposób wykorzysta swe przepustki. Po ukończeniu 14 roku życia może być puszczany samodzielnie poza dom dziecka i wiele razy zagląda do rodziców, mieszkających w okolicy, choć oddziaływanie na dziecko bywa destrukcyjne.

Domy małego dziecka - do lat 3.

Domy dziecka - od 3 lat.

Wychowankowie są usamodzielniani, gdy osiągną 18 lat i zdobędą zawód. Gdy jednak dorosły wychowanek uczy się jeszcze w systemie dziennym, wówczas może przebywać w DD do ukończenia studiów, nie dłużej jednak niż do 24 r. ż.

W DD mieszka od 30 do ponad 100 wychowanków. Cała zbiorowość dzielona jest na grupy, mniej więcej 15 - osobowe. W wielu placówkach istnieją grupy koedukacyjne, ale w sporej części chłopcy i dziewczęta umieszczani są oddzielnie. W wielu domach tworzone są tzw. grupy rodzynkowe, składające się z 15 wychowanków obojga płci i w pełnej dopuszczalnej rozpiętości wieku.

Prowadzenie grupy chłopców w podobnym wieku jest z punktu widzenia obowiązków wychowawcy sprawą najprostszą. Zadane w szkole mają to samo, zainteresowania też z reguły podobne. Nie da się jednak uniknąć niedobrego skojarzenia mieszkania w takim domu z pobytem na kolonii. Z kolei grupy rodzynkowe - zwane tak ponieważ w założeniu mają imitować życie w rodzinie wielodzietnej - wydają się dla dzieci rozwiązaniem optymalnym. Najbardziej przypominają życie w rodzinie. Jest to jednak wariant najtrudniejszy dla wychowawców.

Wychowankowie przychodzą do domów dziecka w sytuacji, gdy kryzys, który trafił ich rodzinę wszedł w najostrzejszą fazę. Te dzieci nie mogą nie być trudne, ale trudne, to nie znaczy gorsze. Trudni, to znaczy tacy, którzy wymagają większej troski, większej akceptacji, serdeczności, bardziej psychicznie pokiereszowani, czasem silnie znerwicowani i tak jak ich rodzice - nie rozumiejący siebie i świata.

Kilka charakterystycznych cech, które wychowankowie wynieśli z domu:m dziecka i wiele razy zagląda do rodziców,dztwa. udzkich.t dobrym układem dla stosunków ramach trójkąta:domem rodzinnym jest niewyobrażalny.. rdzo mocno w świadomości i psychice o ból i pomoże mu przetrwać.się przez te, kteczka z DD, ale ucieczka do domu rodzinn

Dom dziecka jest takim miejscem, gdzie u dzieci istnieje największe bodaj zapotrzebowanie na rzeczy normalne i proste, a także na normalnych ludzi.

  1. O trudnej inności

Poczucie tymczasowości, które jest przekleństwem życia w domu dziecka, przenika każdy moment bytowania dzieci w placówce i przejawia się w najróżniejszych zachowaniach wychowanków.

Źródła poczucia tymczasowości tkwią w samej koncepcji DD. Jest tych źródeł kilka:

Pierwszym jest wspólny element losu wszystkich wychowanków, sprowadzający się do znanej każdemu z nich chronologii: dom rodziców, później przez jakiś czas pogotowie opiekuńcze, a następnie dom dziecka. Dodać należy, że kontakt z rodziną wzmaga nadzieję powrotu do domu rodzinnego.

Poczucie tymczasowości podsyca każda zmiana wychowawcy i każde odejście jednych i przyjście nowych wychowanków. Pojawianie się nowych kolegów, a jeszcze bardziej pożegnania z tymi, którzy się usamodzielniają, wracają do rodziców lub wyjeżdżają do zakładów wychowawczych bardzo silnie koduje w głowach dzieci świadomość ulotności bytowania w domu dziecka.

Skutkiem poczucia tymczasowości są trudności w zakorzenianiu się wychowanka w placówce. Brak zakorzenienia powoduje z kolei powierzchowne traktowanie obowiązków, świadome lub podświadome trzymanie wychowawców na dystans, niechęć do uczestniczenia w pracach na rzecz domu.

Wynikający z poczucia tymczasowości brak zakorzenienia prowadzi z kolei do wytworzenia się u niektórych wychowanków mentalności gościa hotelowego - dotknięci tym wychowankowie nie dość, że sami dla domu niewiele robią, to jeszcze wysuwają wobec wychowawców, dyrekcji i całego personelu mnóstwo roszczeń. W domu dziecka wiele jest czynników sprzyjających wytworzeniu się mentalności gościa hotelowego - pranie robi praczka, sprząta sprzątaczka, obiad gotuje kucharz itp.

Wychowankowie domów dziecka mają silne poczucie inności wobec kolegów, z którymi się stykają w szkole, na wakacjach czy gdziekolwiek indziej. Z reguły nie mówią im gdzie mieszkają i dlaczego właśnie tam.

O pobycie w domu dziecka nie wie spora część współmałżonków wychowanków. Poczucie inności pogłębia ich lęk przed światem, skłania do zamykania się przed nim, prowadzi do wytworzenia się wśród wielu dzieci swoistej mentalności gettowej.

Poczucie inności wiąże się z poczuciem napiętnowania i mocnym przeświadczeniem o usytuowaniu na niższych szczeblach drabiny społecznej.

  1. Wierzyć, zawierzyć

Brak doświadczenia bezpiecznego, ufnego dzieciństwa rzutuje na częste wychłodzenie uczuciowe wychowanków domów dziecka, a w konsekwencji również na ich niepowodzenia w dorosłym życiu. Zbyt wiele złego doświadczyli od osób, które winny być im najbliższe, by mogli bezgranicznie ufać swym przyszłym, życiowym partnerom.

Te dzieci w swym przyszłym dorosłym życiu łatwiej niż inni poddadzą się wątpliwościom, czy warto walczyć o rodzinę, o dziecko. To nieprzypadkowo w domach dziecka przychodzi wychowawcom pracować z drugim, a czasem trzecim pokoleniem wychowanków.

6. O rodzicach wychowanków

Większość ludzi związanych zawodowo z domami dziecka prezentuje niechęć wobec rodziców wychowanków.

Wychowawca musi pamiętać, że nie wolno mówić źle o rodzicach w obecności ich dzieci. Nie jest to czasami łatwe. Są bowiem sytuacje, gdy wychowawca spotyka się z zachowaniami rodziców, które prowokują wręcz do wrzasku, buntu, głośnego powiedzenia dziecku by przestało się łudzić, że nie ma szans na powrót do domu.

Wychowawcy podsycający w dziecku krytycyzm wobec rodziców bardzo wiele tracą szczególnie w oczach młodszych dzieci. Bo dzieciak swych rodziców kocha, a wychowawcę - tylko lubi. Wychowawca uderzając w rodziców, uderza w jedyną i niepowtarzalną relację, jaką jest więź pomiędzy rodzicami a dziećmi.

Wychowawca odwiedzający domy swoich wychowanków może podczas takich wizyt dowiedzieć się w parę minut więcej o dziecku niż przez miesiące jego pobytu w placówce. W świadomości dziecka istnieje podział na życie tu - w domu dziecka i życie tam - u rodziców. Życie w dwóch światach, dwóch systemach wartości, niekiedy wręcz w dwóch obszarach kulturowych, przynosi fatalne efekty. Odwiedziny u rodziców, wraz z wszelkimi innymi formami kontaktu i współpracy z nimi, dają szansę częściowego uniknięcia tych efektów.

7. O pracy wychowawców

W pracę wychowawcy wkalkulowana jest porażka i należy ten fakt zaakceptować. Trzeba umieć patrzeć na swą pracę w taki sposób, by w czasie najgłębszej chandry umieć dostrzec jej sens, widzieć dobre rzeczy i wierzyć w nadejście pogodnego poranka.

W pracy w DD odporność na ciosy jest zależna od tego, czy wychowawca posiada w sobie pokorę. Być wychowawcą pokornym to przede wszystkim wiedzieć, kim się jest i znać swoje miejsce w szeregu. Wielu wychowawców gubi złudna myśl, że zastąpią dzieciom rodziców - to jeden z największych błędów jakie można popełnić w tej pracy. Wychowawca nie jest rodzicem i nie powinien oczekiwać, że w sercu dziecka należne rodzicom miejsce.

Niewłaściwe postawy prezentowane przez wychowawców:

Prawie każdy wychowawca zapada co jakiś czas na którąś z tych przypadłości. Konieczny jest dystans do samego siebie, samokrytycyzm, poczucie humoru oraz odrobina autoironii.

W pracy wychowawcy bardzo ważna jest umiejętność rozmowy z wychowankiem. Rozmowa bywa sztuką. W domu dziecka na nic zdają się długie umoralniające przemowy. Percepcja intelektualna sporej części dzieci sprawia, że po trzech zdaniach wyłączają się i każde następne słowo nie ma sensu. Trzeba nadać komunikat dokładnie na tych falach, na jakich najlepiej odbiera wychowanek i należy uczynić to natychmiast. Oczywiście nie należy nigdy przesadzać z wulgaryzmami, ale czasami bez nich nie może się obyć.

Niezbędną cechą wychowawcy jest postawa akceptacji wychowanków i darzenie ich sympatią. Akceptacja to ciągła gotowość do pracy z wychowankiem, do rozmowy, to stały kontakt, stwarzanie atmosfery szczerości, nieobrażanie się, umiejętność dostrzeżenia w dziecku tego, co w nim najlepsze.

Dobry wychowawca musi być wobec wychowanków serdeczny i zarazem wymagający. Tym dzieciom, bardziej niż innym, potrzebna jest w wychowaniu konsekwencja, a jeśli trzeba - również stanowczość.

Sieroctwo przed sądem

Domy dziecka współpracują z kilkunastoma instytucjami, wśród których sądy rodzinne są najważniejsze.

Współpraca pomiędzy DD a sądami rodzinnymi została po części sformalizowana i znajduje swój wyraz w rozmaitych dokumentach. W zdecydowanej większości spraw przybycie dziecka do placówki poprzedzone jest orzeczeniem sądu, ingerującym w sferę władzy rodzicielskiej. Aby wydać takie orzeczenie w sposób uwzględniający dobro dziecka, sędzia musi nie tylko trafnie ocenić sytuację w jego rodzinie, ale powinien również znać realia placówki. Sąd rodzinny decyduje też w większości przypadków o opuszczeniu domu dziecka przez wychowanka. Dotyczy to zarówno umieszczenia wychowanka w placówce o ostrzejszym rygorze jak i decydowania o powrocie dziecka do rodziców.

W trakcie pobytu dziecka w placówce wychowawcy przedkładają sądowi zazwyczaj raz do roku opinie o wychowankach, zwłaszcza o ich kontaktach z rodziną.

Pod koniec roku szkolnego na odbywających się w domach dziecka naradach rekwalifikacyjnych, obecni na nich sędziowie współuczestniczą w formułowaniu wniosków dotyczących zasadności dalszego pobytu wychowanka w placówce.

Zdecydowana większość orzeczeń w sprawach dotyczących ingerencji w sferę władzy rodzicielskiej kończy się jej ograniczeniem. Do rzadkości należą orzeczenia o pozbawieniu rodziców tej władzy.

Orzeczenie o ograniczeniu władzy rodzicielskiej zakłada, że sytuacja w danej rodzinie jest do uratowania. Sąd ogranicza ową władzę, jeśli w chwili orzekania nie może jednoznacznie stwierdzić, że dana rodzina nie ma szans na odbudowanie tego, co się w niej rozsypało. Skoro jest taka szansa, to zdaniem sądów nie można jej przekreślić.

Pozbawienie władzy rodzicielskiej orzekane jest zaś wówczas, gdy nadziei na poprawę nie ma. Orzeczenie takie daje w związku z tym podstawę do podjęcia działań zmierzających do umieszczenia dziecka w instytucji pieczy zastępczej o charakterze rodzinnym - rodzina zastępcza, adopcja.

Sądowe ograniczenie władzy rodzicielskiej wyklucza adopcję oraz do minimum ogranicza możliwość umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej. Wynika to z faktu braku chętnych do tworzenia rodzin zastępczych, w których dzieci podlegałyby władzy rodziców naturalnych, a więc miały z nimi stały kontakt (chyba, że rodzinę zastępczą tworzą osoby spokrewnione).

Pomoc rodzinie po odebraniu dziecka

Mało kto rozumie, że po umieszczeniu dziecka w DD, dziecko najbardziej pragnie powrócić do domu rodzinnego. Ci, którzy przyczynili się do przeprowadzenia go na drugą stronę życia, do domu dziecka, są dumni ze swego uczynku. Ostatnią myślą, jaka może przyjść im do głowy jest myśl, żeby pomóc rodzinie tego dziecka i przyczynić się do jego powrotu do domu rodzinnego. A to jest ostatni moment, kiedy można uratować dziecku rodzinę. Później wielu rodziców „odpuści”, przyzwyczai się do nowej sytuacji i przestanie walczyć o dziecko. Wielu też ulegnie dalszej społecznej degradacji, dając - w mniemaniu obserwatorów - dowód, że słusznie im dziecko odebrano.

Nie dostrzega się konieczności wspierania rodzin biologicznych w celu przywracania naturalnych więzów rodzinnych. Większość wychowawców przejawia postawy nieprzyjazne wobec rodziców wychowanków. Niewielu dostrzega w rodzicach partnerów w oddziaływaniu na dziecko, większość nie czyni starań, by nawiązać z rodzinami wychowanków bliższy kontakt. Współpraca z rodzicami prawie nie istnieje. Widoczne jest przedkładanie nad to, co naturalne, tego co zastępcze - rodzina zastępcza, adopcja.

W wielu krajach postawa społeczeństw wobec rodzin, które nie wypełniają należycie swoich obowiązków wobec dziecka, jest odmienna od dominującej w Polsce. Odebranie rodzicom dziecka - nawet na krótki czas - jest tam obwarowane wieloma warunkami i traktowane jako środek ostateczny, stosowany jedynie po wyczerpaniu innych sposobów pomocy dziecku i rodzinie

Słabości domów dziecka - podsumowanie:

5. Współczesne kierunki zmian w teorii i praktyce opieki

Najnowsze trendy w opiece instytucjonalnej

W ostatnim okresie w opiece instytucjonalnej zaznaczyły się następujące tendencje:

Alternatywy opieki instytucjonalnej

W ośrodkach opieki dziennej dzieci i młodzież mogą spędzić czas po zajęciach szkolnych. W programy interwencyjne zaangażowani są zarówno dziecko, rodzice jak i szkoła. Celem podejmowanych działań jest pomoc młodym ludziom zagrożonym umieszczeniem poza domem. Rodzice otrzymują wsparcie, jednocześnie pozostając odpowiedzialnymi za swoje dzieci.

Samodzielne mieszkania pod nadzorem są przeznaczone dla młodych osób mieszkających pojedynczo lub w małych grupach. Pozostają oni pod nadzorem pracowników opieki. Głównym celem jest umożliwienie młodym ludziom nabycia podstawowych umiejętności niezbędnych w samodzielnym życiu. Dotyczy to takich praktycznych umiejętności jak planowanie budżetu domowego, gotowanie itd.

  1. Programy wspierania rodziny (tzw. programy prewencyjne - prewencja pierwszego stopnia) - najważniejszym celem jest podstawowa profilaktyka. Wiele programów projektuje się z myślą o rodzinach z grup ryzyka, w których może dojść do przemocy lub zaniedbywania oraz izolacji społecznej. Programy te kierowane są do młodych rodzin, wychowujących dzieci lub na nie oczekujących.

  2. Programy działające w oparciu o rodzinę - oferują różnorodne usługi rodzinom przeżywającym trudności. Pomoc ma zawsze miejsce w domu klienta i służy między innymi rodzinom wychowującym dzieci upośledzone umysłowo. Są specjalne programy dla rodziców dzieci autystycznych oraz rodziców dzieci z zespołem Downa.

  3. Intensywna pomoc w utrzymaniu rodziny (programy interwencyjne - prewencja drugiego i trzeciego stopnia) - programy te stworzone zostały z myślą o rodzinach w sytuacji kryzysu, kiedy zachodzi konieczność umieszczenia dziecka poza domem lub gdy rozważany jest jego powrót do rodziny. Zasadniczym celem jest poprawa funkcjonowania rodziny i umiejętności wychowawczych rodziców, tak aby dziecko mogło bezpiecznie pozostać w domu.

  4. Praca z rodziną z wykorzystaniem techniki video - praca z pomocą video pozwala na wyczulenie rodziców na odczytywanie sygnałów dziecka domagającego się kontaktu. W celu podtrzymania pozytywnych reakcji rodziców interakcje między nimi a dzieckiem są systematycznie filmowane, a wybrane fragmenty udanych interakcji są ponownie puszczane i dyskutowane z rodzicami.

Zofia Stelmaszczuk „Nowe spojrzenie na rodzinę”

Nowe spojrzenie na rodzinę

Przez dziesięciolecia polityka społeczna opierała się na ratowaniu dziecka przed jego rodziną i środowiskiem - dzieci umieszczane były poza domem i ograniczano lub zrywano kontakty z jego rodziną.

Nowa podejście - skierowane na rodzinę - koncentruje się na zapobieganiu umieszczaniu dzieci poza domem, a jeśli nawet jest to nieuniknione, pozostawieniu ich w opiece na krótko i jak najbliżej domu rodzinnego z zachowaniem stałych kontaktów z rodziną. Rodzice oraz inni członkowie rodziny powinni mieć możliwość aktywnego udziału w podejmowaniu decyzji w sprawach dziecka. Podejście to skierowane jest na wsparcie rodziny tak, aby odzyskała ona możliwość prawidłowego funkcjonowania.

Rezultatem nowego podejścia był rozwój programów zorientowanych na zapobieganie, jak i podejmujących interwencję w rodzinie. Kluczowymi zasadami programów są:

- przekonanie o prymacie rodziny jako środowiska wychowawczego

- pomoc nastawiona na wspieranie i umacnianie rodziny

- ideą przewodnią jest zaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka

- koncentracja na relacjach dziecka i rodziny ze środowiskiem

- unikanie stygmatyzacji

- stosowanie metod edukacyjnych i działań na rzecz rodziny

Rodzaje programów wyżej!!!!

Założenia i praktyka reintegracji rodziny

Reintegracja rodziny oznacza planowy proces odbudowywania więzi w rodzinach, w których na skutek kryzysu więzi te zostały zerwane lub nadwerężone - od udzielenia informacji, nawiązania i podtrzymywania kontaktu, do faktycznego powrotu dziecka do rodziny biologicznej.

Reintegracja rodziny oznacza w praktyce przede wszystkim podjęcie systematycznej i długofalowej pracy z rodziną dziecka przebywającego w placówce opiekuńczo-wychowawczej.

Praktyka reintegracyjna jest jedną z form utrzymania rodziny i charakteryzują ją cztery cechy:

- Praktyka reintegracyjna uwzględnia różnorodne i złożone problemy rodzin w radzeniu sobie w codziennym życiu, zapewniając im niezbędną pomoc i wsparcie.

- Dzieci wymagające pomocy, ich rodzice biologiczni, rodziny zastępcze, pracownicy socjalni i inne służby powinny ze sobą współpracować.

- Wielkie znaczenie ma utrzymanie kontaktów między dziećmi umieszczonymi poza domem a rodzicami. Kontakty te służą umacnianiu więzi, ocenie umiejętności rodzicielskich, przygotowaniu rodziców i dzieci do bycia razem.

- Profesjonalna pomoc powinna być udzielana tak długo jak to konieczne do osiągnięcia i podtrzymania reintegracji.

- Podstawowym zadaniem praktyki reintegracyjnej jest praca z rodziną zmierzająca do oceny gotowości do powrotu dzieci do domu. Pracownicy socjalni i członkowie rodziny muszą ocenić, czy ustały lub uległy złagodzeniu przyczyny, które spowodowały umieszczenie dziecka poza domem.

- Ważne jest przygotowanie psychiczne rodziców dziecka - muszą oni być gotowi do życia w odmienny sposób niż miało to miejsce w przeszłości, odciąć się od miana rodziny dysfunkcyjnej.

- Pracownik socjalny musi ustalić jakie warunki powinny być spełnione, aby był możliwy powrót dziecka do domu. Rodziny zastępcze mogą być oparciem dla dzieci i rodziców biologicznych na ich drodze do reintegracji, poprzez wspieranie i zachęcanie do odwiedzin, dzielenie się wiedzą o dzieciach itp.

- Wskazana jest elastyczność w świadczeniu pomocy ponieważ zazwyczaj rodziny, do których powracają dzieci w konsekwencji długotrwałego kryzysu potrzebują stałej pomocy w problemach zdrowotnych, mieszkaniowych, finansowych, czy też mających związek z funkcjonowaniem rodziny.

Badania wykazały pozytywny wpływ działań reintegracyjnych na wzmocnienie u dzieci poczucia tożsamości i przynależności do rodziny. Udział w programach poprawia funkcjonowanie rodziny i zwiększa poczucie bezpieczeństwa jej członków.

szości spraw przybycie dziecka do placówki poprzedzone jest orzeczeniem sądu, ingerującym w sferę władzy rodznnymi wychowawcami zieci częscka w placówce. taki sposób, by w czasie najgłębszej chandry umieć dostrzec jej sens, widzieć dobre rzeczy ia w dorosłym życiu. dczenia bezpiecznego,zuciem napiętnowania i mocnym przeświadczeniem o um, prowadzi do wytworzenia się wśród wielu dziów sprzyjających iele robią, to jeszcze wysuwają wobec tórych ą, wracaja do rodziców iększą siłę

6. Dziecko w rodzinie z problemem alkoholowym

Mellibruda J.: Tajemnice ETOH. Warszawa 1995

Alkoholizm to choroba całej rodziny i wszyscy są wciągnięci w ten problem. Jeżeli ktoś z członków rodziny pije, to cała rodzina doznaje szkody.

Z powodu nadużywania alkoholu szczególnym zagrożeniom podlegają następujące obszary życia rodzinnego:

  1. Niszczenie życia uczuciowego-zamiast poczucia bezpieczeństwa, miłości, zaufania, rodzina przeżywa lęk, zagrożenie, gniew, poczucie winy, poczucie krzywdy.

  2. Brak źródeł oparcia i pomocy -życie rodzinne staje się źródłem problemów.

  3. Utrata kontaktu i zrozumienia-pojawiają się kłamstwa, manipulacje, udawanie.

  4. Izolacja od świata zewnętrznego-rodzina zamyka się w swej tragedii i cierpieniu, choć potrzebuje pomocy.

  5. Wyczerpanie zasobów materialnych

Członkowie rodziny próbują przystosować się do sytuacji, jakie zostają stworzone przez osobę pijącą. Pozwala to przetrwać trudne chwile, ale staje się pułapką-odsuwa się pragnienie normalnego i bezpiecznego życia rodzinnego. Rodzina próbuje powstrzymać osobę uzależnioną od picia lub rezygnuje z nadziei na lepsze życie. Wiąże się to z głębokim uwikłaniem w chorobę alkoholową, które nosi nazwę współuzależnienia. Alkoholik jest w pułapce chemicznej, członkowie rodziny zaś w pułapce wspólnego życia.
Współuzależnienie jest formą przystosowania się do istniejącego nieprawidłowego układu relacji w rodzinie. Cechy współuzależnienia to:

Kłodecki: Funkcjonowanie rodzin z problemem alkoholowym.

Modele rodziny alkoholowej

Problem uzależnienia członka rodziny może mieć dwie formy:

Rodzina alkoholowa jest rodziną chorą, dysfunkcjonalną - jest zamknięta, skłania do izolacji, odosobnienia („kiszenie się we własnym sosie”, „brudów się nie wynosi”). Rodzina zamknięta ma jakiś sekret, który jest ukrywany przed ludźmi z zewnątrz. Dzieci dorastają, coraz bardziej wstydząc się brzydkiego sekretu, izolują się od kolegów, nie zawierają przyjaźni, zwłaszcza, że o najważniejszym problemie, czyli pijaństwie któregoś z rodziców, nie wolno im z nikim rozmawiać. Rodzina, która staje się coraz bardziej zamknięta, utrzymuje powierzchowne kontakty ze znajomymi i dalszą rodziną. Dominują pozory, brak prawdziwych uczuć, nieszczerość. Taka rodzina jest zakłamana - dziecko, które powie na przykład „tata się upił” jest karcone i w taki sposób uczy się, że to, co widzi, że jest, wcale nie jest, a z czasem zaczyna nawet myśleć, że to z nim jest coś nie tak.

Rodzina dysfunkcjonalna może występować w dwóch wersjach. W pierwszym nikt, nikomu nie pomaga, każdy jest egoistą myślącym o sobie, a z nieszczęść innych szydzą. W wersji drugiej, tak jak najczęściej bywa w rodzinach alkoholowych, stosunki są oparte na nadopiekuńczości jednych wobec drugich - alkoholik pije, a jego żona załatwia za niego wszystkie sprawy. Ponosząc za męża konsekwencje jego picia, staje się wspólniczką w jego nałogu. Dzieci są w całą tę sytuację włączane i starają się zazwyczaj ratować oboje rodziców - rodziców im samym nikt nie przychodzi z pomocą, gdy maja problemy.

Życie w rodzinie z problemem alkoholowym prowadzi do wytworzenia systemu przystosowania się do długotrwałości stresu. Wyróżnia się sześć faz przystosowania:

Każda z tych faz może trwać wiele lat.

Współuzależnienie

Są dwa zasadnicze podejścia do współuzależnienia.

Cała rodzina alkoholika doznaje szkody. Jest uwikłana w bolesny, uszkadzający wir powstający wokół tego, który pije. Bardzo trudno wyrwać się z tego stanu. Jednak jest to możliwe, nawet jeśli osoba uzależniona nie podejmie leczenia. Sprawą decydującą jest zrozumienie, że współmałżonek nie jest w stanie wyleczyć “swojego ”alkoholika, że ma prawo ratować siebie i swoje dzieci.
Wychodzenie ze współuzależnienia to proces zdrowienia w sferze uczuć, myślenia i zachowania. Członkowie rodziny z problemem alkoholowym powinni podejmować różne działania po to, by pomóc sobie w trudnej sytuacji, by wyjść z cierpienia i zagubienia. Ważna jest świadomość, że nie muszą pozostawać z problemem w samotności. Mogą poszukać pomocy w poradniach odwykowych, które prowadzą nie tylko terapię odwykową dla alkoholików, ale też programy pomocy psychologicznej dla członków rodzin. Działają też grupy wzajemnej pomocy członków rodzin tzw. “Al-anon”. Powstaje coraz więcej ośrodków profilaktyczno-terapeutycznych, w których współuzależnieni mogą znaleźć fachową pomoc.

Dziecko w rodzinie z problemem alkoholowym
Wśród osób współuzależnionych na szczególną uwagę zasługują dzieci. Żyją one w poczuciu zagrożenia, niepewności, bezradności, izolacji, strachu. Jako pierwsze odczuwają braki emocjonalne i materialne, gdy w rodzinie nasila się picie alkoholu. Większość swych uczuć, pragnień i lęków angażują w problemy rodzinne. Ukrywają i tłumią swoje uczucia, często zapadają na różne choroby, są osłabione przez nieustanny stres. Uczą się, że nie mogą polegać na najbliższych im osobach. Świat wydaje im się zły i obcy. Często biorą na siebie odpowiedzialność za picie ojca lub matki i żyją w wielkim poczuciu winy. Niektóre starają się przystosować za wszelką cenę do nienormalnego i zagrażającego środowiska rodzinnego, wchłaniają w siebie destrukcję i chaos.
Próbują na wszystkie sposoby poradzić sobie z warunkami, w których przyszło im żyć. Wymienia się pięć typowych strategii przetrwania:
- Bohater rodzinny - osoba pełna wyrzeczeń i poświęcenia dla rodziny To najczęściej najstarsze dziecko, które nie sprawia kłopotów, dba o rodzinę i poświęca się dla niej. Rezygnuje z osobistych celów życiowych, opiekuje się rodzeństwem dba o matkę. Nadodpowiedzialność powoduje, że dziecko - bohater żyje w stanie ciągłego napięcia, nie umie się bawić, ani być z siebie zadowolonym. W dorosłym życiu często ma skłonność do przyjmowania odpowiedzialności za innych.
- Kozioł ofiarny - notorycznie sprawia kłopoty, wchodzi w konflikty z dziećmi i dorosłymi, źle się uczy, jest impulsywny i agresywny. Często odbiera agresję alkoholową i upokorzenia. Poszukuje oparcia w grupach nastawionych antyspołecznie, wobec innych jest oschły i ostry. Jeśli nie uzyska pomocy, w życiu dorosłym może naruszać normy społeczne, wchodzić w konflikty z prawem, często nadużywa alkoholu.
- Dziecko zagubione - zwane “aniołkiem”, nie rzuca się w oczy, nikomu nie sprawia kłopotu, właściwie go nie ma, wycofuje się w świat marzeń. Jest smutne i samotne. W dorosłym życiu pozostaje wycofane i nieufne, niezdolne do nawiązania bliższych relacji z ludźmi.
- Maskotka - to ktoś przemiły, uroczy, rozładowujący napięcia rodzinne żartem, psotą, podstępkiem. Jednak za takim zachowaniem kryje się napięcie i niepokój. Dramat maskotki polega na tym, że nikt nie traktuje jej poważnie, a ona sama zatraca granicę między serio a żartem, między śmiechem a płaczem, zdana jest na konieczność ciągłego zabiegania o cudze względy.
- Wspomagacz - przyjmuje postawę opiekuńczą wobec osoby pijącej. Chroni alkoholika przed przykrymi skutkami picia. To on przynosi alkohol do domu, by alkoholik nie wyszedł dopić. Nie pozwala sobie na” bycie obok”. Gdy dorośnie, często zostaje żoną lub mężem alkoholika.

Dzieci w rodzinach z problemem alkoholowym uczą się trzech rzeczy na „nie”: nie ufać, nie mówić, nie odczuwać. Brak zaufania do ludzi sprawia, że dzieci te czują się słabe i niepewne, tracą poczucie własnej wartości. Zamykają się i nie mówią o swej rodzinie ze strachu, wstydu. To skazuje je na samotność. Uczą się nie odczuwać, nie poddawać emocjom. Bardzo głęboko przeżywają jednak wszelkie akty przemocy i znęcania się ze strony osoby pijącej.
Prezentują różnego typu zaburzenia zachowania np. agresję, nadmierną lękliwość, brak poczucia bezpieczeństwa, złość, nienawiść, zamknięcie emocjonalne. Zaburzenia te są bardzo często przyczyną niepowodzeń szkolnych.
Młodzież pochodząca z rodzin dotkniętych alkoholizmem jest szczególnie narażona na popadnięcie w nałóg. Chłopcy i dziewczęta z takich domów piją częściej i więcej, wcześniej też mają kontakt z alkoholem. Pierwszy kieliszek bywa podany przez pijącego rodzica. Dzieci z rodzin z problemem alkoholowym często sprawiają trudności wychowawcze, źle się uczą, nierzadko zażywają narkotyki, popadają w konflikt z prawem.
Dorośli nie zdają sobie sprawy, jak ich zachowanie w stanie nietrzeźwości ma wielki wpływ na dalsze życie ich dzieci. W literaturze spotyka się termin DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików).
Często kształtują się w nich następujące cechy:

7. Przemoc w rodzinie.

Zespół dziecka maltretowanego.

Skutki przemocy wobec dziecka.

Irena Pospiszyl „Przemoc w rodzinie”

Przemoc wewnątrzrodzinna jest jedną z trudniej rozpoznawalnych dysfunkcji życia społecznego z kilku powodów. Po pierwsze samo pojęcie przemocy nie jest łatwe do zdefiniowania. Jedni przemocą nazywają tylko drastyczne formy krzywdzenia jednostki, jak bicie pięścią, pasem, kopanie, grożenie bronią, poparzenia itp. Inni natomiast pojęciem tym obejmują wszelkie świadome formy naruszania osobistej nietykalności jednostki. Zwolennicy zawężania skali zjawiska przemocy utożsamiają je z pojęciem znęcania się, maltretowania, natomiast zwolennicy szerszej definicji przemocy wyróżniają zwykle dwa rodzaje przemocy - łagodniejszą, którą określają jako wykorzystywanie, nadużycie lub po prostu przemoc, i bardziej brutalną - znęcanie się, maltretowanie.

Rodziny wysokiego ryzyka

Często przemoc spychana jest do środowiska marginesu społecznego, ponieważ w tym środowisku jest ona bardziej widoczna - częściej współwystępuje z innymi zjawiskami negatywnymi jak alkoholizm lub przestępczość, w związku, z czym łatwiej ją ujawnić niejako przy okazji.

Przemoc zdarza się jednak w każdej grupie społecznej i to z porównywalną częstotliwością. Co trzecia kobieta korzystająca z pomocy placówek dla ofiar przemocy podaje, że ich mężowie, to osoby szanowane w środowisku (lekarze, politycy).

Masowym zjawiskiem jest krzywdzenie dzieci. W przypadku małych dzieci częściej krzywdzeni są chłopcy - doświadczają oni także bardziej surowych form przemocy. W grupie dzieci dorastających częściej krzywdzone są dziewczynki.

Bardziej narażone na przemoc są dzieci niechciane, szczególnie dzieci młodocianych matek oraz dzieci niepełnosprawne.

Badania wskazują także, że częściej przemoc stosowana jest w rodzinach wielodzietnych. Wynikać to może z dwóch powodów - po pierwsze, pojawienie się każdego kolejnego dziecka w rodzinie powoduje wzrost stresu sytuacyjnego, co powoduje u rodziców częstsze wybuchy agresji, a po drugie - każde kolejne dziecko zmniejsza emocjonalną wartość poprzednich.

Wadliwość postaw opiekunów zwykle przybiera dwie skrajne formy - z jednej strony nadopiekuńczość wobec dziecka, z drugiej zmuszanie do samodzielności przekraczającej jego możliwości. Nadopiekuńczość hamuje rozwój samodzielności dziecka, utrudnia zdobywanie sprawności społecznych, a nadmierna surowość wypacza socjalizację dziecka.

Rodzice o niskim statusie częściej stosują kary fizyczne i zaniedbują dziecko, a w rodzinach o wyższym statusie bardziej powszechne są kary psychiczne oraz (co jest ważne) - większa bywa pomysłowość w stosowaniu kar.

Kobiety częściej są sprawcami łagodniejszych form przemocy wobec dziecka. Częściej też stosują przemoc wobec dzieci dorosłych. Bardziej skłonni do przemocy są rodzice biologiczni i samotne matki.

Również wśród ludzi dorosłych przemoc jest zjawiskiem powszechnym. Badania wskazują, że co czwarte małżeństwo pobiło się przynajmniej raz w życiu. W pierwszych dziesięciu latach małżeństwa przemoc występuje dwukrotnie częściej niż w następnej dekadzie. Szczególnie często ofiarami są kobiety.

Najrzadziej przemoc występuje w tych rodzinach, gdzie pozycje małżonków są względnie wyrównane. Bardziej skłonni do przemocy są członkowie rodzin, którzy dominują w systemie rodzinnym.

Najbardziej na przemoc w rodzinie narażone są jednostki słabsze, o niższych zdolnościach do samoobrony. Do tej grupy należą ludzie starzy. Im starsza osoba, tym większe prawdopodobieństwo stania się ofiarą. W tej grupie ofiarami częściej są kobiety. Osoby te najczęściej mieszkają ze sprawcą, a jest nim zazwyczaj mąż bądź syn ofiary. Bardziej na przemoc narażeni są rodzice uzależnieni od dzieci, ale także rodzice, od których dzieci są uzależnione ekonomicznie - na przykład bezrobotny syn z chorobą alkoholową.

Przemoc zarówno w stosunku do dzieci jak i w relacjach małżeńskich występuje przede wszystkim wśród ludzi młodych - do 30 roku życia.

Do czynników sprzyjających wystąpieniu przemocy w rodzinie można zaliczyć:

Cykl przemocy i bezpośrednia reakcja na nią

Powtarzające się akty przemocy są zjawiskiem rozwijającym się według pewnych prawidłowości. Proces ten zwany cyklem przemocy składa się z trzech charakterystycznych faz według Cieleckiej - Kuszyk (opracowanie jej artykułu poniżej): fazy budowania napięcia, fazy przemocy i fazy pojednania.

W fazie budowania napięcia występuje nasilenie złości i zaburzeń emocjonalnych w odpowiedzi na sytuację stresową. Jest to etap kumulowania napięcia, po którym następuje eskalacja gniewu, bezpośredni akt przemocy i rozładowanie napięcia. W fazie pojednania występuje spadek natężenia gniewu, często poczucie winy, chęć naprawienia wyrządzonej krzywdy i pojednanie z ofiarą.

Cykl ten, jeżeli już raz zostanie uruchomiony, będzie się powtarzał.

Powtarzanie się tego cyklu w dłuższym czasie, w połączeniu z osłabionym uczuciem wiary w siebie prowadzi do wyuczonej bezradności.

Bezpośrednią reakcją ofiar na przemoc jest wzrost stresu, poczucia zagrożenia, napięcia typowego dla sytuacji konfliktu. Ujawnia się to w takich reakcjach, jak płacz, krzyk, groźby, próba zastraszenia agresora, ucieczka do innego pomieszczenia, ucieczka z domu, bójka z agresorem, zmiana rytmu życia rodziny, zaniechanie codziennych obowiązków, szukanie bezpieczeństwa u krewnych, przyjaciół, sąsiadów, znajomych, zagrożenie rozwodem, wzywanie policji, ucieczka do schroniska, noclegowni. O pomoc do policji zwracają się ofiary, które przemocy doświadczają często, natomiast ofiary krzywdzone rzadziej decydują się raczej na ucieczkę z domu, szukanie pomocy w najbliższym otoczeniu lub separację.

Natomiast agresor bezpośrednio po akcie przemocy demonstruje często swoją wrogość, milczy, unika kontaktu z ofiarą, izoluje się od najbliższego otoczenia. Jednak wcześniej, czy później podejmuje jakieś kroki w celu pojednania. Wtedy wyraża żal, przeprasza, obiecuje, że więcej agresja się nie powtórzy, czasami przerzuca winę na okoliczności, np., że był pijany, ofiara go sprowokowała, nie może znieść braku pracy itp., obiecuje, że przestanie pić, znajdzie pracę i wszystko będzie dobrze. Zdarza się, że próbuje część odpowiedzialności przenieść na ofiarę - na przykład gdyby ofiara się nie odzywała, to nie doszłoby do bójki. Inną strategią pojednania jest udawanie, że nic się nie stało i odgrywanie roli przykładnego męża/żony. Wszystko to ma na celu podtrzymanie traumatycznej więzi, od której po pewnym czasie trwania związku uzależniają się nie tylko ofiary, ale i sprawcy.

Innym sposobem reagowania na przemoc w małżeństwie jest rodzaj ograniczonej separacji - partnerzy dzielą przestrzeń mieszkania, zaczynają zamykać przed sobą różne dobra na klucz, zjednują dzieci po swojej stronie i tworzą wrogie obozy. Od czasu do czasu robią sobie drobne złośliwości, aż do momentu, kiedy któreś z nich nie naruszy wydzielonej dla siebie przestrzeni.

Incydenty przemocy pomiędzy członkami rodziny stają się widoczne dla kogoś z zewnątrz dopiero wówczas, kiedy dochodzi do zagrożenia życia ofiary, nasilają się problemy wychowawcze z dzieckiem lub proces degradacji psychicznej rodziny jest na tyle zaawansowany, że partnerom nie zależy na utrzymaniu pozytywnej oceny związku.

Mechanizm błędnego koła

Przemoc nie tylko jest problemem ofiary i sprawcy. Jej skutki odbijają się negatywnie na wszystkich uczestnikach rodzinnego dramatu i jest wysoce prawdopodobne, że będą się ciągnęły przez wiele pokoleń. Maltretowana kobieta często nie potrafi obronić swoich dzieci przed maltretowaniem. Dzieci te, kiedy dorosną, nie potrafią obronić siebie i swoich bliskich, a one z kolei swoich. Taki model życia rodzinnego jest osobom w nim uczestniczącym dobrze znany i jest wysoce prawdopodobne, że w przyszłości podświadomie przyczynią się do podobnego wyboru we własnym związku.

Jeśli nawet dzieci są tylko obserwatorami przemocy domowej, jest wysoce prawdopodobne, że w życiu dorosłym przejmą agresywne wzory zachowań. A im bardziej czuły się zagrożone we własnej rodzinie, tym bardziej można się spodziewać, że nad rodziną, które same stworzą będą sprawowały apodyktyczną kontrolę.

Sprawca wychowany w apodyktycznej, agresywnej rodzinie często zadaje sobie pytanie, dlaczego miałby postępować inaczej - żyje w przekonaniu, że tylko silna ręka i krótkie trzymanie zapewni dobre funkcjonowanie rodziny.

Skutki przemocy wobec dziecka

Stosowanie przemocy szczególnie niekorzystnie wpływa na rozwój emocjonalny dzieci. Najczęściej występujące skutki przemocy to:

wandalizmu, używają środków odurzających i popadają w konflikt z prawemReakcją na przemoc może być uraz psychiczny, ponieważ zdarzenia, które go wywołują często przekraczają ludzkie zdolności przystosowawcze.

Bezradność wyuczona

Próbując wyjaśnić bierność osób pozostających przez wiele lat w sytuacji przemocy można odwołać się do teorii wyuczonej bezradności.

Wyuczona bezradność jest poddaniem się, zaprzestaniem działania, które wynika z przekonania, że cokolwiek się zrobi, nie będzie miało żadnego znaczenia.
   Leonora Walker, badając przez wiele lat zachowanie kobiet - ofiar przemocy w rodzinie, wykazała, że nie zawsze godziły się na złe traktowanie ze strony partnera. Na początku, gdy pojawiły się akty przemocy, podejmowały różne działania mające wpłynąć na zmianę sytuacji ("od prośby do groźby"). Dopiero, gdy nabierały przekonania o nieskuteczności swoich zabiegów, rodziło się w nich poczucie bezradności. Ofiara uczy się bezradności, gdy spostrzega, że nie ma związku między jej zachowaniem a atakami agresji ze strony partnera. Cokolwiek by zrobiła, nie da jej to gwarancji bezpieczeństwa, nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Ofiary często mówią: nic nie było w stanie go zadowolić, zawsze znalazł się dowód na moją nieporadność, czy głupotę. Uczą się, że wszystkie podejmowane przez nie działania są nieefektywne, nie mają żadnego sensu.
   Wyuczona bezradność to jeden z podstawowych objawów występujących u osób doznających przemocy.

Skutki wyuczonej bezradności:

J. Cielecka - Kuszyk „Medyczne aspekty krzywdzenia dzieci”

Przemoc w rodzinie, tzw. przemoc domowa, jest terminem przyjętym przez Radę Europy w 1986 roku, określającym każde działanie członków rodziny lub zaniedbanie zagrażające życiu, cielesnej i psychicznej integralności lub wolności innego członka tej rodziny lub zaburzające rozwój jego osobowości. Sprawcami tej przemocy mogą być dorośli (przemoc wobec małżonka, wobec dzieci), dzieci (przemoc wobec rodziców, wobec rodzeństwa) lub dorośli i dzieci (przemoc wobec osób starszych).

Mężczyzna sprawca przemocy - wykazuje często zachowania emocjonalne, homofonię, posiada obsesje dotyczące osiągnięcia władzy i sukcesu, ma tradycyjny wzorzec mężczyzny oparty na zachowaniach agresywnych, stosuje odrębny model społeczny wychowania chłopców i dziewczynek (ojciec bawi się bardziej agresywnie z chłopcami niż z dziewczynkami, chłopcy dostają większe kary niż dziewczynki). 90% mężczyzn sprawców przemocy przeżyło sytuacje przemocowe w dzieciństwie i nauczyli się, że przemoc to najlepszy sposób reagowania i negocjowania w stosunku do partnerki i dzieci.

Kobieta sprawca przemocy u dzieci jest uwikłana w cykl przemocy domowej najczęściej jako ofiara w stosunku do partnera, jednak może przenieść agresję skierowaną do sprawcy na dziecko (agresja przeniesiona, zjawisko fali, tzw. prawo kurnika). Ważnym elementem w kształtowaniu przemocy jest okres ciąży i nierozwiązanie „kryzysu ciąży”, braku osiągnięcia dojrzałości emocjonalnej, braku więzi z nowo narodzonym dzieckiem i bezpiecznych interakcji rodzinnych.

Zarówno kobieta jak i mężczyzna - sprawcy przemocy wobec dziecka minimalizują konsekwencje swojego zachowania, mają głębokie przeświadczenie, że powodem ich zachowania są czynniki zewnętrzne, np. nieprawidłowe, prowokujące zachowanie dziecka. Czynnikami wyzwalającymi przemoc są silnie zakorzenione mity społeczne („dzieci są własnością rodziców, dorośli mają zawsze rację, mnie też bito i wyrosłem na porządnego człowieka”), brak szacunku dla dziecka, nietolerancja i obojętność oraz nadmierne oczekiwania wobec dziecka.

Aspekt medyczny krzywdzenia dzieci w rodzinie

Zespół maltretowania w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób zawarty jest w kodzie T74 i obejmuje: zaniedbanie i porzucenie, nadużycie fizyczne (wobec dziecka, małżonka), nadużycie seksualne, nadużycie psychiczne, inne zespoły maltretowania - formy złożone, zespół maltretowania nieokreślony.

Zespół dziecka maltretowanego charakteryzuje się różnymi formami przemocy, najczęściej występującymi jednocześnie, np. fizyczna i emocjonalna, dokonywanymi przez osoby odpowiedzialne za rozwój i dobrostan dziecka (rodzice, opiekunowie). Podobnie jak inne formy przemocy domowej, krzywdzenie dzieci jest zjawiskiem powtarzającym się i długotrwałym.

Zespół dziecka maltretowanego jest stosunkowo rzadko rozpoznawany, rzadziej niż inne formy przemocy wewnątrzrodzinnej. Często dopiero poważne uszkodzenia ciała i bezpośrednie zagrożenie życia dziecka, a nawet jego śmierć nasuwają podejrzenie stosowania przemocy, pomimo wcześniejszych interwencji lekarskich z tego samego powodu.

Podejrzenie stosowania przemocy wobec dziecka nasuwają bezpośrednie obserwacje jego zachowania, ocena rozwoju dziecka (w stosunku do norm wiekowych), wywiad z opiekunami, ocena kliniczna (w tym rozróżnienie urazów zamierzonych od niezamierzonych). Dodatkowych informacji, szczególnie w przypadku uprzednio nie zgłaszanych, ale powtarzających się wielokrotnych złamań kości dostarczają badanie radiologiczne i układu krzepnięcia krwi.

Podejrzenie maltretowania dziecka nasuwają rozbieżności pomiędzy tym, co rodzice opowiadają (pomniejszanie skali problemu, niewiarygodne, błahe dolegliwości dziecka), a poważnym stanem klinicznym dziecka (drgawki, wstrząs).

Zachowanie dziecka może wskazywać na istnienie patologicznych relacji z opiekunem: jest nerwowe, wykazuje lęk przed rodzicami, wykonuje gwałtowne ruchy obronne, paradoksalnie poszukuje uczucia u obcej osoby lub wręcz przeciwnie jest obojętne, bez chęci nawiązania kontaktu, nic nie mówi.

Podejrzenie maltretowania nasuwa fakt występowania różnych urazów jednocześnie, obustronnie, symetrycznie, i istnienie nie leczonych złamań kości, ponieważ nie były nigdy zgłaszane do lekarza.

Zwykle rozróżnia się przemoc fizyczną, seksualną, psychiczną oraz zaniedbanie dziecka. W sporadycznych przypadkach występuje tylko jedna forma przemocy. W ogromnej większości różne postacie krzywdzenia dzieci nachodzą na siebie, a przemoc emocjonalna i zaniedbanie często poprzedzają występowanie przemocy fizycznej.

Czynniki ryzyka stwarzające potencjalny wybór danej osoby na ofiarę przemocy związane są z okresem przedporodowym, cechami dziecka, rodziców (opiekunów) oraz ze środowiskiem.

  1. Czynniki związane z ciążą i porodem: bardzo młoda matka, ciąża niechciana, nie akceptowana przez partnera, kobieta zaniedbująca się w czasie ciąży (nikotyna, narkotyki, alkohol używane w czasie ciąży), ciąża nie przebiegająca prawidłowo, zawiązana z dużym stresem. Do tych czynników zalicza się także brak kontaktu noworodka z matką przez parę dni po urodzeniu dziecka oraz okres krótszy niż 18 miesięcy pomiędzy kolejnymi porodami.

  1. Czynniki ryzyka związane z dzieckiem: wcześniactwo, zaburzony rozwój dziecka, wada rozwojowa, dziecko upośledzone fizycznie lub psychicznie, hospitalizowane od urodzenia, dziecko urodzone po śmierci poprzedniego, rozczarowanie związane z płcią dziecka, zachowanie dziecka - agresywne, nieposłuszne, odmowa jedzenia, zaburzenia snu, moczenie nocne. Dziecko z pierwszego małżeństwa nie akceptowane przez nowego męża.

  1. Czynniki związane ze środowiskiem i z rodzicami: izolacja społeczna, problemy społeczno - ekonomiczne, bezrobocie, trudne warunki bytowe i materialne, choroby psychiczne w rodzinie, uzależnienia (w tym alkoholizm, narkomania), tradycje rodzinne i społeczne, doświadczenia rodziców w dzieciństwie dotyczące przemocy (ofiara, świadek), wzorce społeczne, przekazy medialne, zaburzone relacje rodzinne, samotny rodzic, rodzina zrekonstruowana, rodzice obojętni, nietolerancyjni lub nadopiekuńczy.

Przemoc fizyczna w aspekcie medycznym

W przypadku stwierdzenia urazów u dziecka, a szczególnie u niemowlęcia szczególnie ważne jest odróżnienie urazu przypadkowego od nieprzypadkowego - czyli urazu, który nie jest spowodowany wypadkiem.

Urazy przypadkowe z reguły nie stanowią przyczyny groźnych dla życia i zdrowia zaburzeń somatycznych.

Urazy nieprzypadkowe dotyczą najczęściej takich części ciała jak pośladki, okolica lędźwiowa, części wypukłe głowy (czoło, policzki, nos), gałki oczne, powieki (krwiaki tzw. okularowe), skóra owłosiona i błony śluzowe (widoczne na pierwszy rzut oka wylewy do wargi górnej świadczące o wmuszaniu jedzenia lub trudno spostrzegane nadżerki na podniebieniu i dziąsłach). Urazy nieprzypadkowe głowy mogą być przyczyną wylewów krwi do mózgu, krwiaków podtwardówkowych i trwałych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym.

Podejrzanymi o urazy zamierzone są zmiany i zanik przegrody nosa oraz naderwanie małżowiny usznej. Zmiany te występują symetrycznie.

Różny wiek zmian świadczy o wielokrotnie zadawanych urazach w różnych odstępach czasowych. Określenie wieku zmian powierzchniowych tkanek miękkich polega na określeniu zabarwienia skóry w miejscu wylewu - czerwone przez 24 godziny, zielone przez 5 - 7 dni, żółte przez 8 - 14 dni, brązowe przez 2 - 4 tygodnie. Do charakterystycznych zmian zaliczane są wylewy symetryczne do obydwu oczodołów, zewnętrznych narządów płciowych, linijne wylewu wzdłuż fałdów pośladkowych.

Oparzenia stanowią szczególną formę maltretowania dziecka i są stosowane jako kara. Rodzice z reguły zgłaszają się do lekarza nie bezpośrednio po urazie, w czasie dłuższym niż dwie godziny, opowiadają historię o oparzeniu często nieadekwatną do możliwości motorycznych dziecka lub twierdzą, że znaleźli dziecko oparzone, bez świadków tego faktu, lub oparzenie było spowodowane przez rodzeństwo lub inne dzieci. Oparzenie nieprzypadkowe występuje najczęściej na rękach, nogach (tzw. skarpetkowe, rękawiczkowe), jest symetryczne, głębokie, ma regularne brzegi (dziecko przypadkowo oparzone rozpryskuje wodę i szybko wyciąga ręce).

Nieprzypadkowe urazy głowy są najczęstszą formą przemocy doprowadzającej do śmierci dziecka.

Szczególną formą przemocy fizycznej jest zespół potrząsania wraz z zespołem usznym.

Podstawowym objawem klinicznym jest występowanie krwawień do gałki ocznej i odwarstwienie siatkówki. W sytuacjach skrajnych może dojść do zgonu dziecka, napadów drgawek, porażenia ruchowego, ślepoty, wodogłowia. Potrząsanie stanowi przyczynę trwałego uszkodzenia mózgu w formie mikrourazów. Najczęściej objawy uszkodzenia mózgu są bardzo dyskretne i w wieku niemowlęcym nie występują żadne dolegliwości. Dopiero w wieku 2 lat dalszy rozwój dziecka wykazuje nieprawidłowości - staje się ono nadpobudliwe lub słabo reaguje na bodźce zewnętrzne, niechętnie je, ma napady drgawek lub bezdechy w nocy. W wieku przedszkolnym stwierdza się wadę wzroku lub niedosłuch. Dzieci potrząsane w okresie niemowlęcym często rozwijają się wolniej i wykazują łagodne opóźnienie umysłowe.

Bardzo ważne jest uświadomienie rodzicom, do czego może doprowadzić potrząsanie.

Przemoc psychiczna - określana jest jako zadawanie cierpienia psychicznego dziecku poprzez ograniczanie kontaktów z otoczeniem, przymusową izolację i pozbawienie środków materialnych oraz stosowanie różnego rodzaju zachowań awersyjnych. Zachowania te dotyczą poniżania, wyśmiewania, dokuczania, ignorowania i lekceważenia emocjonalnego, wydawania negatywnych rozkazów, wytwarzania patologicznych zależności. Szczególną postacią takiego typu przemocy z groźnymi następstwami dla zdrowia, a nawet życia jest zespół Munchausena.