1. Uwarunkowania działalności opiekuńczo wychowawczej w rodzinie.
Rodzina funkcjonalna i dysfunkcjonalna.
Analiza wybranych sytuacji opiekuńczo - wychowawczych w rodzinie.
Uwarunkowania działalności opiekuńczo wychowawczej w rodzinie
(art. Andrzej Janke)
Mówiąc o warunkach opiekuńczo - wychowawczych mamy na uwadze ogół powiązanych ze sobą okoliczności, stanów, sytuacji i faktów pojawiających się w życiu rodziny i jej bezpośrednim otoczeniu, dzięki którym oddziaływania rodziców na dzieci, a także procesy rozwojowe członków rodziny są możliwe i przynoszą spodziewane wyniki.
Warunki opiekuńczo - wychowawcze w rodzinie kształtują się różnie. Podstawowym standardem w badaniach nad rodziną są następujące zespoły warunków:
Warunki psychopedagogiczne - znajdujące odbicie między innymi w:
- poczuciu odpowiedzialności i współodpowiedzialności rodziców za opiekę i wychowanie potomstwa
- atmosferze emocjonalnej panującej w rodzinie
- stanie partnerstwa między rodzicami
- preferowanym ideale wychowawczym
- znajdującym uzasadnienie w świecie podzielanych wartości
- stylu oddziaływania wychowawczego
- postawach rodzicielskich
- udziale dzieci i młodzieży w życiu rodziny (zwłaszcza w pracach na jej rzecz, podziale obowiązków)
- poziomie i zakresie powiązań rodziny z otoczeniem społecznym - przede wszystkim ze szkołą
Warunki kulturalne - związane między innymi z:
- poziomem wykształcenia rodziców, dorastających i dorosłych dzieci, dziadków i innych osób zamieszkujących pod wspólnym dachem
- typem ukończonej szkoły bądź kontynuowanej nauki szkolnej
- podnoszenia kwalifikacji zawodowych, aktywności w różnych dziedzinach życia
- stanem czytelnictwa
- preferowanymi formami spędzania czasu wolnego i wczasowania
- kulturą języka używanego na co dzień
- dbałością o stan zdrowia (zwłaszcza sprawność fizyczną i higienę osobistą)
- religią (jako najwyższą formą kultury)
Warunki demograficzno - strukturalne - określone między innymi przez:
- liczbę zamieszkujących pod jednym dachem osób
- typ rodziny - czy jest jedno, czy wielopokoleniowa
- wiek członków rodziny
- dzietność rodziny
- różnicę wieku pomiędzy dziećmi oraz kolejność ich przyjścia na świat
- liczbę dzieci usamodzielnionych i liczbę pozostających na utrzymaniu rodziców
- płeć dzieci
Warunki społeczno - zawodowe - wyznaczone między innymi przez:
- stabilność źródeł dochodów
- wielkość dochodów w przeliczeniu na osobę
- wielkość mieszkania i wyposażenie w podstawowe sprzęty, urządzenia i instalacje umożliwiające realizowanie podstawowych potrzeb bytowych, oraz potrzeb wyższego rzędu (związanych na przykład z kulturą i edukacją)
2. Humanistyczne warunki rodzinne, potrzebne do należytego wypełniania przez rodzinę funkcji opiekuńczo wychowawczej:
Uznanie faktu, że człowiek jest nie tylko istotą biologiczną, psychiczną, duchową i społeczną, ale także jednostką rodzinną. Rodzinność jest cechą, która towarzyszy nam nieustannie, znajduje odbicie w naszych zachowaniach, myślach, planach, marzeniach, klęskach, niedostatkach, dzięki niej większość z nas pozostaje w pamięci bliskich osób.
Przekonanie, że rodzina, to wspólnota człowiekowi najbliższa, bo naturalna, pierwotna, niepowtarzalna, niemożliwa do pełnego zastąpienia. Człowiek przychodzi na świat w tej wspólnocie, w niej dorasta i dąży do założenia własnej rodziny.
Świadomość, że rodzina jest wartością ogólnoludzką, która realizuje przypisywane jej funkcje społeczne i pedagogiczne - bardzo cenna jest jej skuteczność wychowawcza i wsparcie w realizacji zadań wychowawczych podejmowanych przez grupy i instytucje pozarodzinne.
Ujmowanie rodziny jako szczególnego miejsca obcowania wychowawczego - szczególna bliskość w stosunkach, żywość kontaktów, współdziałanie.
Traktowanie rodziny jako istotnego dopełnienia płaszczyzny edukacyjnej, na której spotyka się ona z innymi ogniwami podejmującymi zadania edukacyjne, zwłaszcza z przedszkolem, szkołą, placówkami oświatowo - kulturalnymi. Rodzina stanowi pierwszy krok wszelkiej edukacji, dopiero później spotyka się z różnymi instytucjami wychowawczymi.
Cenienie rodziny jako odpowiedniego miejsca dla doświadczania przez jednostki wartości samych siebie - oznacza to świadome i odpowiedzialne dawanie początku nowemu życiu, poczucie współodpowiedzialności za rozwój i kształtowanie się narodzonego człowieka, rezygnowanie z traktowania dzieci jako własności, kształtowanie stosunków rodzinnych na zasadzie partnerstwa, trwanie w gotowości do bezinteresownego, ale nie bezgranicznego poświęcenia.
Rodzina ma szanse na należyte wypełnianie funkcji opiekuńczo - wychowawczej przede wszystkim wtedy, gdy jej członków łączą autentycznie głębokie więzi, gdy potrafią stworzyć im właściwe warunki rozwoju.
3. Rodzina funkcjonalna i dysfunkcjonalna.
(„Dziecko w rodzinie funkcjonalnej i dysfunkcjonalnej” S. Kawula)
Rodzina funkcjonalna - to rodzina, która pomyślnie rozwiązuje własne problemy, kierując się chęcią utrwalania swojej wspólnoty i realizacji przypisanych jej funkcji.
To rodzina, która zapewnia ochronę swym dzieciom (szczególnie małym i bezbronnym) we wszystkich sferach ich rzeczywistości: fizycznej, emocjonalnej, duchowej, intelektualnej i seksualnej.
To rodzina, która troszczy się o zaspokojenie podstawowych potrzeb dzieci (podstawowe potrzeby zwane potrzebami niedostatku, to: potrzeby fizjologiczne, bezpieczeństwa, przynależności, szacunku i miłości oraz uczuciowego wsparcia). W miarę jak dziecko rośnie, rodzina uczy je, jak ma te potrzeby zaspokajać samodzielnie.
W dobrze funkcjonującej rodzinie, dzieci są w niej chronione nie w sposób nadopiekuńczy lub niewystarczający, ale w taki, w którym są strzeżone przed poniżającym zachowaniem innych, a jednocześnie przygotowywane do ochrony siebie.
Wszystkie dzieci rodzą się z pięcioma charakterystycznymi cechami, takimi jak: cenność, bezradność, niedoskonałość, zależność i niedojrzałość. Funkcjonalni rodzice pomagają dziecku rozwinąć każdą z tych cech tak, aby w przyszłości było dojrzałe, zadowolone z siebie i zdolne do własnej ochrony.
W rodzinie funkcjonalnej dziecko jest cenne przez sam fakt, że się urodziło - dzieci to czują i to staje się podstawą ich poczucia własnej wartości (wiedzą, że nic im nie brakuje, są takie jak być powinny)
Dzieci są bezbronne i muszą podlegać ochronie udzielanej im przez rodziców. Fakt, że rodzice chronią dziecko oznacza, że rozpoznają, uznają i szanują prawa dziecka do jego własnego ciała, myśli, uczuć i zachowań, a gdy ktoś inny zachował się wobec dziecka w sposób poniżający, rodzice wkraczają i otaczają je ochroną. Nigdy nie stają po stronie krzywdziciela.
Niedoskonałość - w funkcjonalnej rodzinie jej członkowie wiedzą, że nikt nie jest doskonały. Rodzice akceptują fakt, że sami popełniają błędy i wiedzą, że muszą być odpowiedzialni za swe niewłaściwe postępowanie. Kiedy dzieci popełniają błędy lub krzywdzą innych, uczą się jednocześnie jak te błędy i krzywdy naprawić. U dorosłej osoby niedoskonałość przekształca się w odpowiedzialność za swe niedoskonałości.
Zależność - dziecko z powodu swej niedojrzałości musi polegać na rodzicach w zaspokajaniu swoich potrzeb i pragnień, a potrzebuje przede wszystkim jedzenia, ubrania, schronienia, opieki lekarskiej, czułości i emocjonalnych związków. Funkcjonalna rodzina troszczy się o zaspokajanie tych potrzeb, a w miarę jak dziecko rośnie, rodzice uczą je, jak ma te potrzeby zaspokajać samodzielnie. Kiedy rodzina funkcjonalna dostrzega, że nie jest w stanie zaspokoić jakiejś ważnej potrzeby dziecka, wie że może zwrócić się o pomoc do innej fachowej osoby. Zależność przekształca się u dojrzałego człowieka w samodzielność, niezależność i zdolność do poprawnego zaspokajania własnych potrzeb i pragnień.
Niedojrzałość - w rodzinie funkcjonalnej rodzice pozwalają dzieciom być dziećmi. Nie oczekują od dziecka, że będzie się zachowywało bardziej lub mniej dojrzale i odpowiedzialnie niż to wynika z jego wieku. Jeżeli z jakiegoś powodu dziecko zachowuje się wyraźnie „poniżej” jego wieku, rodzice pomagają mu powrócić do zachowań odpowiadających jego rzeczywistemu poziomowi rozwoju.
Rodzina dysfunkcjonalna - życie dziecka w takiej rodzinie jest dla niego wielką krzywdą. Rodzice zazwyczaj nie dbają o zaspokajanie jego potrzeb, a sposób jego traktowania przez rodziców jest źródłem jego cierpień i często prowadzi do deformacji jego rozwoju, negatywnych skutków emocjonalnych, zaniżonych osiągnięć edukacyjnych, aspiracji, kariery zawodowej i osobistej.
Dysfunkcjonalność rodziny może dotyczyć różnego zakresu realizowanych zadań, może to być:
Dysfunkcja całkowita, oznaczająca, że w rodzinie występuje kompletne niepowodzenie w realizacji zadań rodziny i muszą ją w tym zastąpić wyspecjalizowane rodziny
Dysfunkcja częściowa, oznaczająca, że rodzina nie potrafi realizować prawidłowo podstawowych jej funkcji i pewnych zadań. Ta dysfunkcjonalność może z kolei obejmować:
- niepowodzenia w realizacji zadań wychowawczych
- niepowodzenia w walce z kryzysem małżeńskim
- niepowodzenia w zaspokajaniu potrzeb dziecka
- i inne dotyczące zadań i sfer życia rodzinnego
W rodzinach dysfunkcjonalnych rodzice nie reagują właściwie na pięć wrodzonych cech dziecka. Zamiast dziecko wspierać i ochraniać, ignorują je, albo atakują za to, że takie właśnie jest. W efekcie dzieci stają się w przyszłości dysfunkcjonalnymi rodzicami.
Drogocenność dziecka w rodzinie dysfunkcjonalnej nie jest mu uświadamiana. Dziecko jest bombardowane komunikatami podkreślającymi jego niską wartość, przez co czuje się gorsze, poniżone. W efekcie dziecko uczy się oceniać innych na podstawie zewnętrznych kryteriów, a w dorosłym życiu ma trudności w doświadczaniu właściwego poczucia własnej wartości.
Bezbronność dziecka w dysfunkcjonalnej rodzinie jest nadużywana. Rodzice nie chronią dziecka, nie uczą go jak unikać wykorzystywania i poniżania przez innych. Takie dzieci zazwyczaj są nadmiernie bezbronne, narażone na zranienia i poniżanie. Jako osoby dorosłe nie czują się bezpiecznie w stosunku z innymi ludźmi, nadal czują się bezbronne lub są pozbawione wrażliwości.
Niedoskonałość dziecka nie jest uznawana i szanowana. Dzieci są atakowane za swą niedoskonałość i wierzą, że niedoskonałość jest czymś nienormalnym. Ich reakcją może być staranie o spełnienie żądań swoich rodziców lub też bunt przeciw niemożliwym do zrealizowania oczekiwaniom. Takie dzieci w wieku dorosłym stają się albo perfekcjonistami, przesadnie wymagającymi od siebie i od swoich bliskich, albo osobami zbuntowanymi, niezwracającymi uwagi na własne zachowania i mającymi trudności w doświadczaniu swojej niedoskonałości. Nie potrafią spojrzeć na siebie realistycznie, jako na normalne niedoskonałe osoby, nie odczuwając przy tym bólu, lęku i gniewu.
Zależność - rodzice nie wdrażają dzieci stopniowo do samodzielności - albo nieustannie troszczą się o wszystko, nie pozwalając dzieciom na samodzielność, albo atakują dzieci za posiadanie i wyrażanie swoich pragnień lub też ignorują ich pragnienia. W efekcie dzieci takie wyrastają na osoby mające problemy z rozpoznawaniem i zaspokajaniem swoich potrzeb.
Niedojrzałość - rodzice domagają się od dziecka zachowań bardziej dojrzałych albo pozwalają dziecku zachowywać się mniej dojrzale niż na jego wiek przystało. Dzieci z rodzin dysfunkcjonalnych stają się w dorosłym życiu nadmiernie dojrzałe bądź wiecznie niedojrzałe.
4. Czynniki zakłócające prawidłowe funkcjonowanie rodziny
(Wagner „Sieroctwo społeczne”)
Wzrastające bezrobocie, spadek realnych płac, nasilająca się patologia społeczna, brak mieszkań - powodują dysfunkcjonalność rodziny, zwłaszcza w sferze ekonomiczno - bytowej, co ogranicza także realizację funkcji opiekuńczej i wychowawczej.
Niepokojący jest wzrost ilości sierot społecznych, spowodowany rozbiciem rodziny. Wyróżniamy następujące typy rodzin niepełnych (które stanowią potencjalne zagrożenie dla prawidłowego rozwoju dziecka):
- rodzinę osieroconą na skutek śmierci jednego z małżonków
- rodzinę rozbitą na skutek rozwodu lub separacji
- rodzinę samotnej matki (posiadającej dziecko pozamałżeńskie)
- rodzinę niepełną czasowo - samotnego ojca lub matki na skutek długotrwałej, przewlekłej choroby jednego ze współmałżonków
- rodzinę niepełną czasowo na skutek pobytu jednego ze współmałżonków w zakładzie karnym
Na dysfunkcjonalność rodziny w zakresie wypełniania podstawowych zadań wpływają następujące czynniki:
Brak związków uczuciowych między członkami rodziny
Niewłaściwa atmosfera wychowawcza
Konflikty rodzinne
Duże dysproporcje zadań dotyczące metod i form wychowania dziecka
Brak odpowiedzialności w kwestii zaspokajania potrzeb dziecka
Złe warunki mieszkaniowe i materialne
Ewidentne zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich
Jawna patologia: kryminalizm, hazard, pasożytnictwo społeczne, prostytucja, kazirodztwo, alkoholizm, narkomania, choroby psychiczne
5. Zdrowe i niezdrowe wzory opieki rodzicielskiej:
(Woititz J. (2001), Jak stworzyć dziecku wymarzone dzieciństwo)
W zdrowej rodzinie zadaniem rodziców jest opieka nad dziećmi
W niezdrowej rodzinie zadaniem dzieci jest opieka nad rodzicami
W zdrowej rodzinie komunikaty są jasne i zrozumiałe; jeżeli natomiast takie nie są, mogą zostać zakwestionowane.
W niezdrowej rodzinie występują podwójne komunikaty, wprowadzające zamieszanie i wymagające domyślania się
W zdrowej rodzinie dziecko zawsze jest kochane, nawet jeżeli jego zachowanie jest nie do przyjęcia
W niezdrowej rodzinie dziecko jest zawstydzane
W zdrowej rodzinie granice prywatności są szanowane
W rodzinie niezdrowej granice prywatności są zamazane i często ulegają zniszczeniu
W zdrowej rodzinie każde uczucie ma prawo zaistnieć
W niezdrowej rodzinie uczucia bywają przedmiotem agresji i dlatego są tłumione
W zdrowej rodzinie rodzice są nauczycielami i przewodnikami
W niezdrowej rodzinie dzieci same się wychowują, najlepiej jak potrafią
W zdrowej rodzinie obowiązują rozsądne ograniczenia i zależności
W niezdrowej rodzinie panuje chaos albo skrajna surowość
W zdrowej rodzinie wymagania stawiane przed dziećmi dostosowane są do ich wieku i osiągniętego stopnia rozwoju
W rodzinie niezdrowej wymaga się od dziecka pseudodojrzałości albo też infantylizuje się je
W zdrowej rodzinie stale i automatycznie daje się dzieciom odczuć, że są cenione
W rodzinie niezdrowej daje się dzieciom odczuć, że są nic nie warte i nie zasługują na miłość
W rodzinie zdrowej życie jest zorganizowane; istnieje planowanie i zdolność do przeciwstawiania się kryzysom
W niezdrowej rodzinie przechodzi się od jednego kryzysu do drugiego, a kiedy kryzysu nie ma, członkowie rodziny sami go tworzą.
2. Sieroctwo - kategorie sieroctwa, przyczyny.
Wagner - Sieroctwo społeczne. Przyczyny, następstwa, formy kompensacji.
Ze względu na różnorodność przyczyn determinujących pojawienie się problemu opuszczonych dzieci, jego skutków i możliwości kompensacji, wyróżnia się trzy rodzaje sieroctwa: naturalne, społeczne i duchowe.
Sieroctwo społeczne - jest terminem niejednoznacznym. W praktyce, pojęcie to funkcjonuje w dwóch znaczeniach:
W ścisłym znaczeniu - za sieroty społeczne uznaje się dzieci, które pozbawione są naturalnego środowiska rodzinnego, nie utrzymują z nim systematycznego kontaktu i przebywają pod stałą lub okresową opieką całkowitą poza rodziną własną.
W szerokim znaczeniu tego słowa obejmuje ono także te dzieci, które wykazują subiektywne poczucie osamotnienia, chociaż często mieszkają z rodzicami i przebywają pod ich opieką. Ta sytuacja, określona mianem „sieroctwo duchowe” stanowi emocjonalną reakcję, na niezaspokojone przez rodziców potrzeby miłości i psychicznego zrozumienia.
Stopnie sieroctwa społecznego - podział ze względu na intensywność kontaktu dzieci przebywających w zakładzie opiekuńczym z rodzicami.
Szymborska wyróżnia trzy stopnie sieroctwa społecznego. Mniejszej częstotliwości kontaktów odpowiada głębsze osamotnienie.
Stopień najwyższy osamotnienia - oznacza całkowite opuszczenie, tzn. zupełny brak kontaktu z własnymi rodzicami, którzy nie odwiedzają nigdy dziecka i nie zapraszają go do siebie.
Stopień średni osamotnienia - charakteryzuje się niepewnym i niestabilnym kontaktem z rodzicami. Dziecko widuje rodziców rzadko, w nieokreślonych odstępach czasowych, nie wie czy i kiedy ich znowu spotka.
Najniższy stopień osamotnienia - charakteryzuje się kontaktem stosunkowo częstym, chociaż niecodziennym i niesystematycznym. Rodzice z różną częstotliwością odwiedzają dziecko, interesują się jego zdrowiem, zachowaniem, wynikami w nauce.
Podział sieroctwa społecznego ze względu na przyczyny (źródła) sieroctwa według Tynelskiego:
Sieroctwo społeczne prawne, które występuje wskutek orzeczenia sądu ograniczającego lub pozbawiającego rodziców władzy rodzicielskiej w sytuacji niezaspokojenia potrzeb dziecka lub jego demoralizacji.
Sieroctwo społeczne losowe - jako wynik przejściowej sytuacji, której przyczyną może być choroba, pobyt rodziców w szpitalu, sanatorium itp.
Sieroctwo społeczne będące efektem dezorganizacji rodziny, jej nieprawidłowego funkcjonowania.
Sieroctwo społeczne wynikające z odrzucenia dziecka - nie musi być związane z porzuceniem dziecka. Ten typ sieroctwa występuje wtedy, gdy rodzice nie zaspakajają potrzeb emocjonalnych dziecka i ma ono poczucie osamotnienia. Odrzuceniu dziecka przez rodziców może towarzyszyć maltretowanie go lub znęcanie się psychiczne.
Dzieci opuszczone rekrutują się w znacznej mierze z rodzin patologicznych, w których przejawem zaburzeń były rozwody, alkoholizm, narkomania, choroby psychiczne, przestępczość, maltretowanie dzieci, wzrastające bezrobocie, spadek realnych płac, nasilająca się patologia społeczna, brak mieszkań - to wszystko powoduje dysfunkcjonalność rodziny zwłaszcza w sferze ekonomiczno- bytowej, co ogranicza także realizację funkcji wychowawczej i opiekuńczej.
Wzrost ilości sierot społecznych powodowany jest rozbiciem podstawowej struktury rodzinnej i rozpadem więzi emocjonalno-społecznej.
Najgroźniejszym czynnikiem powodującym rozbicie struktury rodzinnej jest alkoholizm - uniemożliwia on zaspokojenie potrzeb dziecka, zakłóca więź emocjonalną oraz przyspiesza i pogłębia proces wykolejenia się dzieci i młodzieży.
Do przyczyn pozbawienia praw rodzicielskich i w konsekwencji sieroctwa zalicza się jawną patologie tj. kryminalizm, hazard, pasożytnictwo społeczne, prostytucje, kazirodztwo, alkoholizm, narkomanię, choroby psychiczne i przewlekłe somatyczne, ciężkie kalectwo. W tych przypadkach następuje deprywacja podstawowych potrzeb dziecka, co implikuje nieprzystosowanie społeczne.
Głównym źródłem sieroctwa społecznego jest "dezorganizacja rodziny”, czyli niewypełnienie przez nią prawidłowych funkcji społecznych i wychowawczych.
Duży procent dzieci osieroconych społecznie pochodzi z rozbitych rodzin, szczególnie dotyczy to rodzin o niskim poziomie moralnym, kulturowym i materialnym.
Brak lub niewystarczające zaspokojenie więzi emocjonalnej powoduje nasilenie postaw lękowych u dzieci, zmniejsza odporność na frustracje i powodują kompleks niższości i nieadekwatną samoocenę a w efekcie mniejszą odporność psychiczną jednostki.
Wczesna separacja dziecka od rodziny, a zwłaszcza od matki stanowi zagrożenie dla jego prawidłowego rozwoju - choroba sieroca.
Za podstawową a zarazem najważniejszą przyczynę sieroctwa duchowego uznaje się dezintegrację lub zaburzenia więzi emocjonalnej, prowadzące do permanentnych konfliktów.
Ich powstanie wiąże się między innymi:
- z pewnymi cechami osobowości rodziców, jak nerwowość, obojętność emocjonalna, nadmierny rygoryzm, podejrzliwość, brak zaufania do dziecka. Sieroctwo duchowe występuje także w rodzinach zaspakajających potrzeby biologiczne i opiekuńcze przy równoczesnym braku uczucia miłości, akceptacji i zrozumienia między rodzicami i dzieckiem.
- bezrobocie, powodujące dezintegrację materialną i duchową rodziny
- niedostatek materialny (ubóstwo) uniemożliwiający zaspokojenie nawet elementarnych potrzeb
- brak mieszkań, który stanowi ewidentną barierę dla prawidłowego funkcjonowania rodziny i jej stabilizacji
- tendencja wzrostowa patologii społecznej
2. Maciarz: Sieroctwo duchowe dzieci [w:] Problemy Opiekuńczo - Wychowawcze Nr 6/1991
Sieroctwo jako zjawisko psychospołeczne występuje także w populacji dzieci, które mieszkają w domach rodzinnych i pozostają pod opieką rodziców. Może mieć ono postać sieroctwa społecznego, kiedy rodzice nie zaspakajają podstawowych potrzeb dziecka i zaniedbują wypełnianie funkcji opiekuńczo - wychowawcze wobec niego, albo postać sieroctwa duchowego, gdy dziecko ma poczucie osamotnienia, braku zrozumienia i akceptacji emocjonalnej w rodzinie.
W odróżnieniu od sieroctwa społecznego, które jest obiektywnym stanem psychospołecznym dziecka, sieroctwo duchowe jest zjawiskiem subiektywnym, gdyż występuje jako poczucie określonego stanu psychicznego. Ma ono jednak obiektywne uwarunkowania:
Sieroctwo duchowe - jako obiektywny stan psychospołeczny dziecka zawiera trzy wzajemnie powiązane elementy strukturalne:
- poczucie braku akceptacji emocjonalnej w rodzinie
- poczucie braku zrozumienia przez rodziców
- poczucie osamotnienia w rodzinie
W przypadku sieroctwa duchowego zawsze występuje zaburzenie więzi emocjonalnej miedzy rodzicami i dzieckiem oraz niewłaściwy stosunek emocjonalny rodziców do dziecka.
Zaburzenie więzi emocjonalnej między rodzicami a dzieckiem może mieć różne postaci:
Obojętność pozorna - kiedy rodzice kochają dziecko, ale z różnych powodów nie okazują mu w dużej mierze swoich uczuć. Niekiedy wiąże się to z nieumiejętnością ich okazywania, czyli niedorozwojem ekspresji uczuć. Czasami wynika z przyjęcia rygorystycznego stylu wychowania dzieci. Najczęściej jednak niezadowalające okazywanie dziecku uczuć spowodowane jest brakiem czasu, późnymi powrotami rodziców po pracy do domu, ich zmęczeniem, nadmiernym angażowaniem się w sprawy zawodowe, towarzyskie, czy po prostu zdobywaniem środków na zapewnienie rodzinie odpowiednich warunków materialnych.
Obojętność rzeczywista - wyraża się brakiem pozytywnych uczuć do dziecka. Rodzice są chłodni uczuciowo w stosunku do dziecka, nie wykazują emocjonalnego zainteresowania jego sprawami i opiekują się nim niejako z poczucia obowiązku. Może cechować ich ukryta lub jawna beztroska o dobro dziecka, albo mogą się starać stwarzać pozory dbałości o nie, równocześnie izolując je od siebie np. poprzez umieszczenie w dobrym internacie czy opłacenie opieki nad nim innych osób. Rodzicom takim często brak cierpliwości do dziecka. Rodzice mało odpowiedzialni i obojętni uczuciowo wobec dziecka zaniedbują je, nie interesują się jego wynikami w nauce i sposobami spędzania czasu wolnego.
Wrogość emocjonalna - jest najbardziej drastyczną postacią zaburzenia stosunków emocjonalnych między rodzicami a dzieckiem. Jej konsekwencją jest jawne odrzucenie dziecka, demonstrowanie wobec niego negatywnych uczuć i okazywanie mu dezaprobaty. Wysoko nasilona wrogość przejawia się zastraszaniem dziecka, stosowaniem wobec niego surowych kar, przy prawie całkowitym braku nagród. Krańcowym przejawem wrogości jest fizyczne i psychiczne maltretowanie go.
Źródło sieroctwa duchowego dzieci tkwi również w niedostatecznym rozumieniu ich przez rodziców. Spowodowane jest to słabym kontaktem psychicznym rodziców z dzieckiem, nieznajomością jego indywidualnych potrzeb i przeżyć oraz niewłaściwym interpretowaniem jego reakcji i zachowań. W konsekwencji rodzice niewiele wiedzą o swoim dziecku. Przyczyny takiego stanu są różne. Najczęściej tkwią w następujących właściwościach rodziców:
- niskim poziomie kultury i świadomości wychowawczej
- preferowaniu zdrowia fizycznego i wartości materialnych w życiu rodziny
- uprawianiu autokratycznego stylu wychowania ze znacznym nasileniem rygoryzmu
- niskiej świadomości potrzeb dziecka
- nastawieniu rodziców na cele i przeżycia pozarodzinne
- patogennych cechach osobowości rodziców (upośledzenie umysłowe, zaburzenie zdrowia psychicznego i społecznego zachowania się)
SIEROCTWO EMIGRACYJNE DZIECI I MŁODZIEŻY
Jest to zjawisko nowe, dotyczące dzieci z rodzin polskich, które w ostatnich latach z różnych powodów emigrowały za granicę. Jest to sytuacja, w której dziecko przebywa w rodzinie rekonstruowanej (z ojczymem lub macochą) na emigracji. I tam w nowej, ojczyznie znajduje się dziecko pod opieką miejscowej instytucji opiekuńczej z powodu wychowawczej niewydolności rodziny.
Symptomy tego zjawiska:
- ambiwalentna postawa dziecka wobec własnego kraju i nowej ojczyzny
- osłabienie lub zerwanie więzi z członkami rodziny (bliższej, dalszej) w kraju rodzinnym i nowej ojczyźnie.
- wchodzenie w konflikty z otoczeniem na skutek niezaakceptowania nowego układu rodzinnego tj. macochy, ojczyma
- kształtowanie się u dziecka postawy pasywno - konsumpcyjnej (mnie się wszystko należy)
- wykolejenie się dziecka z powodu braku opieki rodzicielskiej (ucieczki, kradzieże, palenie i picie)
- dziecko dotknięte symptomami sieroctwa emigracyjnego ma trudności w przystosowaniu szkolnym i koleżeńskim, buntuje się też przeciwko zaistniałej sytuacji.
Takim dzieciom potrzebne jest wzmacnianie poczucia własnej wartości, stwarzania sytuacji wzmacniających wiarę we własne siły, dowartościowanie zachowań pozytywnych.
3. Kompensacja sieroctwa w rodzinnych formach opieki: dziecko w rodzinie adopcyjnej i rodzinie zastępczej.
RODZINA ADOPCYJNA
Rodzina adopcyjna - jest to rodzina, która na mocy sądu przyjmuje dziecko uzyskujące taki sam status prawny, jak gdyby było ich rodzonym dzieckiem. Dziecko zyskuje także prawa w stosunku do krewnych swoich nowych rodziców, a zrywają się wszelki więzi z rodziną pochodzenia. Dziecko przyjmuje nazwisko rodziców, którzy je przysposobili, a na ich prośbę może mieć zmienione także imiona.
- Przysposobić można osobę małoletnią, tylko dla jej dobra.
- Przysposobić może osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych i gwarantują właściwą opiekę powierzonemu dziecku.
- Między przysposabiającemu a przysposobionym powinna istnieć odpowiednia różnica wieku.
Przysposobić można dzieci, których rodzice:
- nie żyją;
- zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej;
- wyrazili przed Sądem zgodę na adopcję dziecka;
- są ubezwłasnowolnieni;
Sądy orzekają dwa rodzaje adopcji:
1. Blankietowa (inaczej całkowita lub nierozwiązywalna) - jest to adopcja, której nie można rozwiązać. Opiera się na złożonym przez rodziców biologicznych oświadczeniu, że wyrażają zgodę na przysposobienie swojego dziecka przez nieznaną im rodzinę.
2. Pełna - ma wszystkie wymienione wyżej cechy, jednak sąd może orzec rozwiązanie.
Adopcja, zwana także przysposobieniem (od łacińskiego: adoptio) oraz usynowieniem (termin dawnego prawa polskiego), oznacza nawiązanie między przysposabiającym a przysposobionym stosunku prawno-rodzinnego podobnego do stosunku między rodzicami a dzieckiem. Inaczej rzecz ujmując: adopcja polega na prawnym zawiązaniu sztucznych więzów rodzinnych, mających spełniać taką samą lub podobną funkcję, jaka wynika z naturalnych więzi krwi i pochodzenia.
W obecnym stanie prawnym istnieją trzy rodzaje adopcji (przysposobienia):
Przysposobienie pełne polega na zerwaniu więzi dziecka z jego biologiczną rodziną na rzecz całkowitego włączenia go do rodziny adopcyjnej. Ustają wszelkie prawa i obowiązki w stosunku do rodziców i krewnych, a powstają relacje rodzinne z nowymi rodzicami i krewnymi. Taka forma przysposobienia jest regułą w naszym systemie prawnym.
Przysposobienie niepełne oznacza taką formę adopcji, która polega na przyjęciu dziecka przez nowych opiekunów bez zrywania więzi prawnych z rodziną biologiczną. Przysposabiający stają się rodzicami, ale dalszych krewnych - babcie, dziadków, ciocie, wujków - dziecko ma nadal w swojej rodzinie biologicznej. Przysposobienie niepełne stosuje się w praktyce bardzo rzadko i w przypadkach, gdy wymaga tego dobro dziecka. Jest to dość kontrowersyjna forma adopcji, ponieważ oznacza włączenie dziecka jednocześnie do dwóch rodzin.
Przysposobienie całkowite, zwane inaczej anonimowym, najbardziej wiąże dziecko z nową rodziną. Mamy z nim do czynienia wtedy, gdy rodzina biologiczna wyraża zgodę na anonimowe powierzenie dziecka nowej rodzinie. Zgodę tę, tak zwaną blankietową, wyrażają rodzice dziecka przed sądem opiekuńczym sześć tygodni po jego narodzinach. Rodzice tracą prawa do dziecka na zawsze, przysposobienie całkowite jest, bowiem nierozwiązywalne.
Milewska Ewa: Rodzina adopcyjna - problemy psychologiczne przed i po adopcji dziecka.
Z psychologicznego punktu widzenia adopcję można ująć jako proces przekształcania się małżeństwa w system rodzinny, który dzieli się na dwa etapy ze specyficznymi dla nich zdarzeniami psychologicznymi i problemami.
Pierwszy to okres przed adopcją, kiedy to małżonkowie w wyniku stwierdzenia u nich bezpłodności lub innych zdarzeń podejmują decyzję o przysposobieniu dziecka i rozpoczynają ku temu starania. W tym czasie można zaobserwować w życiu małżeństw kryzys związany z zaakceptowaniem bezpłodności oraz kryzys charakteryzujący się lękami i obawami dotyczącymi oceny swoich możliwości wychowawczych i wyobrażeń o dziecku.
Drugi okres adopcji rozpoczyna się w momencie kontaktu rodziców z dzieckiem i przyjęcia go do domu. Pojawia się następny rodzicielski kryzys, który można nazwać kryzysem tożsamości rodzicielskiej, a który charakteryzuje się obawami związanymi z pełnieniem roli rodzicielskiej wobec dziecka, którego nie są rodzicami biologicznymi. Istotnym problemem jest także nawiązywanie kontaktu emocjonalnego z dzieckiem, które przez jakiś czas było pozbawione takich kontaktów, a także dostosowanie się dziecka do innych warunków życia i wymagań niż w domu dziecka.
Rodzina przed adopcją
Charakterystyka kandydatów na rodziców adopcyjnych
Teoretycznie adoptować może każdy, kto chciałby ofiarować miłość dziecku opuszczonemu. W praktyce jednak kandydaci na rodziców adopcyjnych muszą spełnić cały szereg warunków formalnych, a także wymogów natury etycznej. Skomplikowana procedura adopcyjna ma na celu uchronienie dziecka przed trafieniem w niewłaściwe ręce oraz zapewnienie mu najodpowiedniejszej dla niego rodziny adopcyjnej. O tym, czy osoba, starająca się o dziecko, może je zaadoptować, decyduje sąd rodzinny na podstawie opinii wydanej przez ośrodek adopcyjny. Adoptować mogą pary małżeńskie, ale także osoby samotne. Polskie prawo nie dopuszcza zaś możliwości adopcji dla par pozostających w nieformalnych związkach.
Najczęściej starają się o adopcję bezdzietne małżeństwa w wieku 30 - 40 lat.
Kandydaci zgłaszają się do ośrodka adopcyjnego, gdzie przeprowadzane są z nimi rozmowy, testy i psychologiczne. Spotkania te mają na celu stwierdzenie, czy między małżonkami panują dobre, zdrowe relacje, czy będą w stanie zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa oraz zaspokoić jego potrzeby emocjonalne. Adopcja nie może być próbą leczenia kryzysów małżeńskich dla par, które sadzą, iż bezdzietność jest jedyną przyczyną ich konfliktów. Dopóki relacje w małżeństwie nie będą prawidłowe, ośrodek nie wyda pozytywnej opinii dla sądu.
Motywacje i oczekiwania rodziców adopcyjnych
Zakwalifikowanie rodziców do przysposobienia dziecka powinno być poprzedzone określeniem i oceną ich motywacji. Motywy ustalane są zazwyczaj na podstawie rozmowy lub wywiadu. Rodzice określają te motywy najczęściej jako: potrzeba macierzyństwa, pragnienie opiekowania się kimś, potrzeba celu i sensu życia, chęć posiadania pełnej rodziny, bezdzietność, chęć wychowywania kogoś, a także chęć związania małżeństwa, przekazania komuś dorobku, zapewnienie sobie opieki na starość.
Takie motywy jak potrzeba macierzyńska, chęć opiekowania się lub posiadania pełnej rodziny można uznać za pozytywne. Ale są to dość ogólne określenia i mogą się za nimi kryć bardziej osobiste potrzeby określane motywacją „z braku”. Dziecko ma wtedy pomóc rodzicom wypełnić role społeczne, dostosować się do wymogów otoczenia, poprawić małżeństwo lub wizerunek własnej osoby - tego rodzaju motywacja nie sprzyja powodzeniu adopcji.
Pozytywną motywacją jest motywacja „z nadmiaru” - występuje ona u osób nieprzeżywających silnie problemu bezdzietności lub mających już własne dzieci, a dysponujących środkami fizycznymi i psychicznymi, które mogą służyć opiece i wychowaniu dziecka.
Innym wskaźnikiem motywacji może być całokształt sytuacji małżonków oraz ich oczekiwania wobec dziecka. W tym przypadku można wyróżnić cztery sytuacje adopcji charakteryzujące się określonymi motywami:
Adopcje z bezdzietności - głównym motywem jest „głód dziecka”, na który jednak mogą składać się takie potrzeby jak pragnienie opiekowania się kimś, znalezienie osobistego celu w życiu poprzez rezultaty wychowawcze, chęć przekazania dorobku życiowego lub nazwiska, ukrycie bezpłodności z powodu gorszego traktowania społecznego, umocnienie małżeństwa.
Adopcje okazyjne - to takie, gdy sytuacja narzuca możliwość lub konieczność zaopiekowania się dzieckiem, a motywem może być litość, poczucie więzi rodzinnej, więzi z grupą etniczną lub poczucie obowiązku patriotycznego. Będą to głównie adopcje sierot w rodzinie albo też dzieci osieroconych z powodu wojny lub innego zdarzenia losowego.
Adopcje porządkujące - dotyczą przysposobienia pasierbów, a motywacja tych przysposobień może być różna w zależności od czasu trwania małżeństwa. W pierwszym okresie wynika zazwyczaj z uczucia do żony lub spełnia postawione przez nią warunki, a w późniejszym okresie małżeństwa często służy uporządkowaniu spraw rodzinnych, np. na daniu dziecku idącemu do szkoły swego nazwiska.
Adopcje maskujące - służą ukryciu anomalii rodzinnych poprzez adoptowanie np. swojego nieślubnego dziecka lub nieślubnego dziecka córki.
Jeszcze innym wskaźnikiem motywacji mogą być oczekiwania rodziców wobec przyszłego dziecka, które dotyczą zazwyczaj:
Liczby dzieci - większość rodziców zamierza zazwyczaj adoptować jedno dziecko. W niektórych przypadkach ograniczenie do jednego dziecka wiąże się z warunkami mieszkaniowymi i sytuacją materialną, ale są także rodziny, których sytuacja pozwoliłaby na większą liczbę dzieci. Wydaje się, że przyczyną ograniczenia adopcji do jednego dziecka jest niska ocena własnych możliwości i umiejętności wychowawczych.
Wieku - preferowanie jak najmłodszego dziecka może być związane z chęcią i większą możliwością zatajenia adopcji, co może świadczyć o nastawieniu rodziców na realizację poprzez dziecko swoich osobistych potrzeb.
Preferencje dotyczące płci dziecka - mogą również wiązać się z określoną motywacją. W uzasadnieniu chęci adoptowania dziewczynki pojawiają się często stwierdzenia, iż są one bardziej uczuciowe, trzymają się domu, bardziej wiążą się z rodziną (to może sugerować, że będzie w przyszłości lepiej pełniła rolę opiekunki)
Stan zdrowia - rodzice adopcyjni pragną zazwyczaj dziecka zdrowego fizycznie i umysłowo, często podobnego do rodziny lub nieodbiegającego wyglądem od innych, a więc bez specyficznych cech, czy nawet drobnych defektów w urodzie. Za tymi oczekiwaniami mogą kryć się obawy przed trudnościami w opiece nad dzieckiem chorym lub przed odrzuceniem przez środowisko dziecka w jakiś sposób innego. Pragnienie dziecka zdrowego może również wiązać się z tym, że tylko takie dziecko może zrealizować ambicje rodziców.
Motywy, jakimi kierują się rodzice przy adopcji dziecka są ważne, ponieważ wyznaczają późniejsze wymagania stawiane dziecku, postawy wychowawcze rodziców i relacje uczuciowe z dzieckiem. Okazuje się, że matki adopcyjne usiłujące potwierdzić swoją wartość poprzez wychowywanie dziecka i pełnienie roli matki, ujawniają w postępowaniu z dzieckiem nastawienie na rezultaty wychowania, czyli na to, jakie dziecko ma być, oraz większą wagę przywiązują do zapewnienia dziecku odpowiednich warunków materialnych. Natomiast matki biologiczne bardziej koncentrują się na sposobach wychowania, przywiązują też większą wagę do atmosfery emocjonalnej w rodzinie.
Rodzice oczekujący od dziecka spełnienia ich oczekiwań i nastawieni na rezultaty wychowania mogą nie dostrzegać potrzeb dziecka i granic jego możliwości, co z kolei może być przyczyną konfliktów i niezadowolenia z adopcji.
Rodzina po adopcji
Żadna zmiana nie jest łatwa. Narusza ona zwykły ustalony tryb życia, dlatego trudno przewidzieć zachowanie dziecka w nowych warunkach. Trzeba dać czas zarówno mu, jak i sobie, na wzajemne zaakceptowanie innych zwyczajnych zachowań w życiu codziennym. Żądanie od dziecka wielu zmian już od samego początku może doprowadzić do niepowodzenia, gdyż dziecko najzwyczajniej nie będzie w stanie sprostać wielu oczekiwaniom w tak krótkim czasie.
Nie ma reguły, co do tego, jak długo trwać będzie aklimatyzacja dziecka w nowej sytuacji, ale jedno jest pewne: w tym czasie dziecko wymagać będzie cierpliwości, zrozumienia i pełnego zaangażowania ze strony swoich nowych rodziców. Może to być dla obu stron bardzo trudne, ponieważ w większości przypadków rodzice adopcyjni nie posiadają wcześniejszych doświadczeń wychowawczych. Należy też pamiętać o tym, że możliwe trudności w początkowym okresie adopcji mogą wyniknąć z przeszłości dziecka i się stopniowo wyciszać. Tak naprawdę, dużo zależy od nowych opiekunów dziecka, od ich wiedzy i od ich akceptacji nowej osoby w rodzinie. Dlatego tak ważny jest etap przygotowania do przyjęcia dziecka.
RODZINA ZASTĘPCZA
Rodzina zastępcza to forma opieki wzorowana na modelu wychowania rodzinnego (naturalnego) dla dzieci i młodzieży trwale lub tymczasowo pozbawionych pieczy rodzicielskiej. Intencją i założeniem opieki zastępczej jest jej tymczasowość, w związku, z czym, dziecko powinno przebywać w niej do momentu uregulowania sytuacji życiowej własnej rodziny. Oczywiście nie można wykluczyć i takich sytuacji, gdzie dziecko pozostanie pod opieką zastępczą aż do momentu usamodzielnienia, czyli osiągnięcia pełnoletności.
Utworzenie rodziny zastępczej, w przeciwieństwie do adopcji, nie powoduje powstania więzi rodzinno - prawnej pomiędzy rodzicami zastępczymi a dzieckiem. W opiece zastępczej nie ma, więc mowy o wzajemnych obowiązkach alimentacyjnych, dziedziczeniu, zmianie nazwiska oraz władzy rodzicielskiej. Zadania wychowawcze względem dziecka w rodzinie zastępczej podlegają również nadzorowi ze strony ośrodków adopcyjno - opiekuńczych lub ośrodków pomocy społecznej.
Problemy dzieci
Starsze dziecko ma zazwyczaj ogromny bagaż traumatycznych doświadczeń, jako że przez dłuższy czas cierpiało z braku miłości, nieodwzajemnionych uczuć, braku troski osób poświęcających szczególną uwagę jego rozwojowi, jak ma to miejsce w prawidłowo funkcjonującej rodzinie. Naukowcy donoszą, że w wyniku odrzucenia, utraty rodziców, stresu związanego z życiem w instytucji u dzieci dochodzi nie tylko do psychicznych, ale do fizjologicznych zmian w mózgu (a dokładniej jego części zwanej hipokampem). Dzieci sieroce często cierpią na różnego rodzaju zaburzenia rozwoju, począwszy od fizycznej mizerności, niedożywienia, poprzez nieuniknione opóźnienia w różnych sferach rozwoju (przede wszystkim emocjonalno-społecznego, ale także mowy, zdolności poznawczych, psychiki) aż do wrodzonych chorób czy kalectwa. Należy wspomnieć o przypadkach (nie tak rzadkich), kiedy wady wrodzone stanowią pierwotną przyczyną odrzucenia dzieci przez rodziców, np.: zespół Downa, wodogłowie - w takich sytuacjach rodzice nie czują się na siłach, aby podjąć się opieki nad chorym dzieckiem, albo wstydzą się reakcji otoczenia.
Kontakty dzieci z rodzicami biologicznymi
Wyróżniającym aspektem rodzicielstwa zastępczego jest zobowiązanie do podtrzymywania kontaktów dzieci z ich rodzicami biologicznymi. Zadaniem rodziców zastępczych na tym obszarze jest takie sterowanie sytuacją, żeby spróbować uzdrowić relacje między nimi - o rodzicach biologicznych należy opowiadać rzeczowo i bez deprecjonowania, czy rozdrażniania sytuacji. Dla dobra dziecka trzeba przedstawić rodziców biologicznych w pozytywnym świetle, nauczyć przebaczenia i zrozumienia przyczyn ich postępowania - "nie mieli złej woli", "nie chcieli cię stracić", "mama była chora". Jeśli istnieje taka możliwość (a często istnieje) rodzice zastępczy powinni ułatwiać spotkania między dziećmi a ich rodzicami biologicznymi. Trzeba zrozumieć i zaakceptować istniejące z reguły zjawisko, że dzieci te, często wbrew wszelkiej logice, usprawiedliwiają i tęsknią do swoich rodziców biologicznych, nawet jeśli doznały od nich ogromnego bólu - jednocześnie winiąc rodziców zastępczych za rozłąkę z nimi.
W rodzinnej opiece zastępczej można wyróżnić, ze względu na główny cel jej działalności (funkcji), rodziny zastępcze:
- opiekuńcze, sprawujące opiekę nad dziećmi trwale pozbawionymi opieki własnej rodziny, są to tzw. rodziny zastępcze długoterminowe,
- pełniące rolę pogotowia rodzinnego, mogą pobierać wynagrodzenie zarówno w czasie opieki nad dzieckiem, jak w czasie pozostawania w pogotowiu, mają obowiązek przyjmować każde dziecko do 10 roku życia w sytuacji kryzysu rodzinnego,
- terapeutyczne, dla dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej dotkniętych kalectwem oraz wymagających szkolnictwa specjalnego,
- preadopcyjne, rodziny dla dzieci, wobec których trwa postępowanie sądowe o przysposobienie (adopcję),
- resocjalizacyjne, tworzone na podstawie przepisów Ustawy o Postępowaniu w Sprawach Nieletnich
Istnieje także inny typ podziału rodzin zastępczych ze względu na pokrewieństwo lub jego brak w stosunku do dziecka - wyróżniamy:
Spokrewnione z dzieckiem - opiekę nad dzieckiem przejmują dalsi członkowie rodziny np. dziadkowie, wujostwo, itp.
Niespokrewnione z dzieckiem - opiekę sprawują osoby prawnie obce dla dziecka. W takiej rodzinie może być umieszczonych w tym samym czasie troje dzieci.
Zawodowe niespokrewnione z dzieckiem:
Wielodzietne - w takiej rodzinie umieszcza się w tym samym czasie nie mniej niż troje i nie więcej niż sześcioro dzieci. W przypadku konieczności umieszczenia w rodzinie licznego rodzeństwa liczba dzieci w wielodzietnej rodzinie zastępczej może się zwiększyć.
Specjalistyczne - tutaj umieszcza się dzieci niedostosowane społecznie albo dzieci z różnymi dysfunkcjami, problemami zdrowotnymi wymagającymi szczególnej opieki i pielęgnacji. W rodzinie tej może wychowywać się w tym samym czasie nie więcej niż troje dzieci.
O charakterze pogotowia rodzinnego - w takiej rodzinie umieszcza się nie więcej niż troje dzieci na pobyt okresowy do czasu unormowania sytuacji życiowej dziecka, nie dłużej niż na 12 miesięcy. W szczególnie uzasadnionych przypadkach pobyt dziecka może być przedłużony, jednak nie więcej niż o kolejne 3 miesiące.
Zofia Stelmaszuk: Dziecko w rodzinie zastępczej.
Przyczyny kierowania dzieci do rodzin zastępczych:
Dzieci trafiają do rodzin zastępczych najczęściej na skutek poważnych zaniedbań, jakich doświadczyły w rodzinie własnej.
Badania wykazały, że dzieci kierowane są do rodzin zastępczych najczęściej z powodu trudności, jakie przeżywa rodzina - bezrobocie, samotne rodzicielstwo, konflikty w rodzinie. Inne przyczyny to przemoc i uzależnienia oraz choroby somatyczne i zaburzenia psychiczne, na które cierpią rodzice. Rzadsze są przypadki całkowitego opuszczenia dzieci przez rodziców.
Nierzadko przyczyny, które doprowadzają do umieszczenia w rodzinie zastępczej, tkwią w samym dziecku - zaburzenia zachowania i trudności szkolne, choroba i niepełnosprawność dziecka, uzależnienia i ucieczki z domu.
Bardzo często rodzina zastępcza pozostaje głównym opiekunem dziecka aż do jego usamodzielnienia.
Na ogół jest to rodzina spokrewniona z dzieckiem, zawiązana na podstawie orzeczenia sądowego.
Relacja z rodziną biologiczną
Jak wynika z badań, większość dzieci przebywających w rodzinach zastępczych utrzymuje kontakty z rodzicami lub krewnymi, choć nie zawsze te relacje są pozytywne i często komplikowane przez negatywne postawy rodzin zastępczych wobec rodziny biologicznej.
Rodzina zastępcza z natury rzeczy jest rozwiązaniem tymczasowym i dziecko w niej przebywające doświadcza tymczasowości i niepewności, co do własnego losu, przy silnej potrzebie emocjonalnej stabilności i spójności. Niepewność ta może się pogłębiać także wtedy, gdy dziecko widuje rodziców i jest związane zarówno z nimi, jak i z rodziną zastępczą. Dzieci w odróżnieniu od dorosłych, mają trudności z zachowaniem pozytywnych relacji ze skonfliktowanymi ze sobą dorosłymi i silną potrzebę, aby ich bliscy pozostawali w dobrych relacjach. W przeciwnym razie dochodzi często do konfliktu lojalności.
Pozytywnie oceniane jest wspólne umieszczanie w rodzinach zastępczych rodzeństw. Utrzymywanie kontaktu z rodzicami i rodzeństwem pomaga w adaptacji do nowego otoczenia i pozytywnie wpływa na rozwój emocjonalny dziecka, nawet wówczas, gdy jego rodzice mają trudności we własnym życiu.
Całkowite opuszczenie przez rodziców powoduje większe spustoszenie, zwłaszcza, jeśli chodzi o poczucie własnej wartości, niż komplikacje związane z posiadaniem dwu rodzin.
Rodziny zastępcze spokrewnione z dzieckiem
Zastępcza rodzina spokrewniona jest tym szczególnym rodzajem opieki, gdzie przy zachowaniu niezbędnych warunków udaje się w najmniej drastyczny sposób chronić dziecko przed zaniedbaniem, zapewniając jednocześnie ciągłość i stałość opieki. Więzi z rodziną zostają zachowane w sposób naturalny, a adopcja nie jest konieczna, gdyż istnieje poczucie „bycia rodziną”. Bez względu na to, co się stało, dziecko pozostaje w tym samym środowisku, we własnym kręgu kulturowym, czasami nawet w tym samym miejscu, a opieki podejmują się bliskie mu i znane osoby. Ważne jest, że dziecko zna opiekunów i jest z nimi związane emocjonalnie lub istnieje szansa na nawiązanie takich więzi.
Sytuacja dziecka umieszczonego w rodzinie zastępczej
Umieszczenie dziecka w rodzinie zastępczej uruchamia równolegle trzy procesy: separację od rodziny własnej, przejście do rodziny zastępczej, włączenie w nowy system rodzinny. Powoduje to wystąpienie u dziecka szeregu silnych emocji, wśród których dominują:
- smutek (kocham moją rodzinę, tęsknię za rodzicami)
- poczucie osamotnienia i opuszczenia (moi rodzice mnie nie chcą)
- poczucie winy i obarczanie siebie odpowiedzialnością za utratę rodziny
- wrogość
- lęk o przetrwanie
- wstyd
Dzieci kierowane do rodzin zastępczych wychowywały się w rodzinach, gdzie relacje rodzice - dzieci były zaburzone lub dysfunkcyjne, co zazwyczaj negatywnie odbija się na rozwoju dziecka. Po umieszczeniu w rodzinie zastępczej rozwój ten jest dodatkowo zagrożony przez traumatyczną separację od najbliższych i znanego otoczenia. Proces ten ma mniej dramatyczny przebieg, jeśli dziecko trafia do rodziny zaprzyjaźnionej lub krewnych, ale zawsze jest to dla dziecka sytuacja wyjątkowo trudna.
Przejście dziecka do nowej rodziny można ułatwić np. przez zabranie wszystkich rzeczy osobistych, przedmiotów ważnych dla dziecka, pamiątek i fotografii. Jednym z zaleceń jest wprowadzenie dziecka do nowej rodziny w piątek po południu, aby miało czas na zaznajomienie się z nowym otoczeniem zanim pójdzie do szkoły w poniedziałek rano.
Dziecko odseparowane od rodziny odbiera swoją sytuację jako zagrożenie. Utrata osób znaczących prowadzi do generalizacji wrogości. Płacz, protest, agresja werbalna i trudności szkolne są manifestacją depresji i niepokoju będącego efektem separacji od najbliższych. Niszczenie przedmiotów, agresja fizyczna, grożenie samobójstwem to bardziej skrajne objawy takiego stanu. Innym objawem jest wycofanie się, rezygnacja, bierność, pozorne podporządkowanie się sytuacji.
Podejście ekologiczne
Specjalista pracujący z dzieckiem powinien brać pod uwagę całość jego relacji z otoczeniem i ustalić następujące dane:
Jakość więzi między dzieckiem a jego rodzicami biologicznymi - jakie uczucia dziecko żywi do swoich rodziców, na ile postrzega je jako osoby na które może liczyć.
Aktualna sytuacja emocjonalna - jak dziecko radzi sobie z uczuciami gniewu, lęku, odrzucenia przeżywanymi w efekcie odseparowania od rodziców. Jak postrzega rodzinę zastępczą i czy jest w stanie wejść z nią w bliski kontakt.
Jak dziecko spostrzega relacje między dorosłymi a dziećmi - czy jest w stanie zaufać dorosłym, na ile zasady i oczekiwania formułowane przez rodzinę zastępczą różnią się od tych stosowanych w domu rodzinnym? Czy ewentualne rozbieżności powodują konflikty?
Sytuacja dziecka w rodzinie zastępczej - czy dziecko czuje się akceptowane i bezpieczne, czy znalazło swoje miejsce? Jak znosi niepewność i lęk przed odrzuceniem przez bliskich?
Wnikliwe poznanie opinii i odczuć dziecka, co do jego aktualnej sytuacji, oprócz pomocy dziecku pozwala zaproponować (rodzicom, opiekunom) sposoby postępowania ułatwiające adaptację dziecka do nowej sytuacji.
Rola rodziny zastępczej
Coraz częściej unika się terminu „rodzice zastępczy” na korzyść „opiekunów” sprawujących funkcję rodziny zastępczej. Oddaje to charakter rodziny zastępczej, która ma chronić i wspierać tożsamość dziecka przyjętego pod opiekę i nie tyle zastępować, co uzupełniać i wspierać jego rodzinę naturalną.
Taka rola rodziny zastępczej nie tylko służy dziecku, ale i oddala potencjalny konflikt z rodzicami biologicznymi, umożliwiając włączenie ich w proces opieki, a z czasem nawet całkowite jej przejęcie. Chociaż podstawowym obowiązkiem rodziny zastępczej jest zaspokojenie potrzeb dziecka przyjętego pod opiekę, właściwym celem jej działania jest przywrócenie mu stabilnego domu. Uważa się coraz częściej, że nie należy „karać” niewydolnych wychowawczo rodziców, ale pomóc im w przezwyciężaniu trudności. Rodzina zastępcza, bardziej niż ktokolwiek inny, jest w stanie pomóc rodzicom dziecka w odzyskaniu przez nich zdolności do pełnienia funkcji rodzicielskich. W przypadku, gdy nie jest to możliwe lub zostało wykluczone decyzją sądu, rodzina zastępcza współpracuje z odpowiedzialnymi specjalistami nad przygotowaniem rozwiązań najlepszych dla dziecka.
Marek Andrzejewski: Instytucja rodzin zastępczych w świetle nowych regulacji prawnych
1 sierpnia 1999 roku weszło w życie nowe rozporządzenie dotyczące rodzin zastępczych. Jest ono aktem wykonawczym do ustawy o pomocy społecznej, co sprawia, że rodziny zastępcze stały się instytucjami pomocy społecznej.
Celem pomocy społecznej jest między innymi:
Umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężenie trudnych sytuacji życiowych, których nie są w stanie pokonać samodzielnie.
Doprowadzenie do życiowego usamodzielnienia się tych, którym jest ona świadczona i do zintegrowania ich ze środowiskiem (rodzina zastępcza - na tyle, na ile to możliwe - powinna służyć zarówno przezwyciężeniu trudnej sytuacji dziecka jak i jego rodziny naturalnej)
Umacnianie rodzin (zwłaszcza tych, które w danym momencie źle funkcjonują, z których zabrano dziecko)
Te cele pomocy społecznej pozwalają sformułować schemat pożądanych zachowań służb socjalnych i innych instytucji wspierających rodzinę oraz sądów wobec rodziców źle wypełniających swe obowiązki opiekuńcze względem dzieci. I są to:
Bez koniecznej potrzeby nie należy ingerować w życie żadnej rodziny - autonomia rodziny.
Ingerując rozpocząć należy od próby ochrony dobra dziecka przez udzielenie wsparcia całej rodzinie - bez umieszczania dziecka poza nią.
Jeśli konieczne jest umieszczenie dziecka poza rodziną, głównym celem powinno być stworzenie sytuacji umożliwiającej mu powrót do rodziców - podstawowym celem umieszczenia dziecka poza rodziną powinno być jak najszybsze oddanie go rodzicom.
Dziecko można umieścić w instytucji pieczy zastępczej o charakterze trwałym jedynie wówczas, gdy postawy rodziców konsekwentnie uniemożliwiają powrót dziecka do rodziny.
Wedle rozporządzenia zadaniem rodzin zastępczych jest wspierać dzieci w taki sposób, aby stworzyć im warunki umożliwiające powrót do rodzin naturalnych. Nie wyklucza to tworzenia i funkcjonowania rodzin zastępczych nastawionych na długotrwałą pieczę nad dzieckiem, ale może to mieć miejsce tylko wówczas, gdy nie ma żadnych szans na powrót dziecka do rodziców naturalnych.
Istotną cechą tak postrzeganych rodzin jest ich tymczasowość. Wyraża to przepis stanowiący, iż: Dziecko umieszcza się w rodzinie zastępczej na czas potrzebny do unormowania jego sytuacji życiowej. Piecza sprawowana przez rodziny zastępcze winna, więc trwać tak długo, jak długo brak jest szansy na powrót dziecka do rodziców.
Tymczasowość rodzin zastępczych ma służyć odbudowaniu stabilności rodzin naturalnych. W przypadku, kiedy mimo wysiłków nie uda się przywrócić dziecka rodzicom lub też wówczas, gdy od początku osiągnięcie tego celu nie ma szansy powodzenia, należy stworzyć mu zastępcze środowisko rodzinne o charakterze trwałym, czyli do osiągnięcia przez nie pełnoletności.
Pozycja rodziców wobec dziecka umieszczonego poza rodziną (np. w rodzinie zastępczej):
Jeżeli są oni pozbawieni władzy rodzicielskiej, wówczas mają prawo do kontaktu z dzieckiem.
Jeżeli ich władza rodzicielska jest ograniczona, wówczas poza prawem do kontaktu z dzieckiem mają też wyłączną kompetencję do decydowania o istotnych sprawach dziecka (np. zgoda na wyjazd za granicę, zgoda na zabiegi medyczne, wybór szkoły itd.)
Mają pełnię władzy rodzicielskiej wobec swego dziecka umieszczonego w rodzinie zastępczej.
Bardzo rzadko rodzice dziecka umieszczonego w rodzinie zastępczej wraz z pozbawieniem władzy rodzicielskiej mają zakaz styczności z dzieckiem. Nawet w takiej sytuacji mają obowiązek alimentacyjny wobec dziecka i/lub obowiązek odpłatności za jego pobyt w rodzinie zastępczej.
Na rodziny zastępcze nałożony jest obowiązek utrzymywania kontaktów z rodzicami naturalnymi dziecka (chyba że rodzicom sąd ograniczył lub zakazał styczności).
Pogotowie rodzinne jest to forma rodziny zastępczej, która opiekuje się dzieckiem w kryzysowej dla niego sytuacji. Taka forma rodzinnej opieki nad dzieckiem powstała jako alternatywa dla instytucji pogotowia opiekuńczego. Dziecko przebywa w takiej rodzinie (do pół roku?), aż rozstrzygnie się jego sytuacja - wróci do rodziny biologicznej lub trafi do rodziny adopcyjnej, jeżeli rodzice zrzekną się do niego praw lub zostaną ich pozbawieni. Rodzina tworząca pogotowie rodzinne jest przygotowana do tego, że dziecko przebywa u nich tylko przez jakiś czas. W pogotowiu, w tym samym czasie, może przebywać do trójki dzieci. Osoby, które tworzą pogotowie rodzinne nie mogą przyjąć dziecka spokrewnionego.
4. Psychologiczna sytuacja wychowanków domu dziecka
Obuchowska: Dziecko w rodzinie i instytucji
Skutki wychowania instytucjonalnego zależą przede wszystkim od:
Wieku dziecka, w jakim przechodzi z rodziny do instytucji
Czasu trwania oraz wyłączności wychowania instytucjonalnego
Traumatycznych doświadczeń dziecka przed przybyciem do placówki oraz podczas pobytu w niej
Wychowawczej wartości konkretnej placówki
Brak więzi z matką u małego dziecka powoduje różne zaburzenia w rozwoju zarówno fizycznym jak i psychicznym dziecka. Niektóre z tych zmian mogą być nieodwracalne. Zjawisko to nazywane jest "chorobą sierocą".
Wyróżnia się trzy etapy tej groźnej choroby. W pierwszym i drugim etapie ( etap pierwszy-protest, etap drugi-rozpacz) dziecko początkowo płaczem domaga się kontaktu z matką, po czym, na skutek przedłużającej się separacji od matki, okres płaczu przedłuża się, a na zbliżenie się innej osoby dorosłej dziecko reaguje krzykiem lub ucieczką. Równocześnie pojawiają się objawy ze strony układu nerwowego jak sinienie, drżenie ciała, pocenie się, moczenie nocne, utrata wagi.
Trzeci etap choroby to faza obojętności, w której dziecko jest pozornie uspokojone, leży skulone wiotkie, bierne, nie nawiązuje kontaktów z otoczeniem, ale i nie ucieka, jest posłuszne i wypełnia wszystkie polecenia. Dzieci pozbawione kontaktów z matką rozwijają się gorzej niż ich rówieśnicy wychowani w normalnych rodzinach.
Dzieci z " chorobą sierocą" wydają się obojętne uczuciowo, a w rzeczywistości są bardzo spragnione uczucia tylko nie potrafią " dawać ani brać". Młodzież i dzieci starsze, które w przeszłości były dotknięte chorobą sierocą cechuje: osłabienie zdolności abstrakcyjnego myślenia, logicznego rozumowania, brak koncentracji uwagi oraz inicjatywy w działaniu (nasilają się działania agresywne i przestępcze).
Pierwsze dwa lata życia dziecka uważane są za okres krytyczny dla rozwoju osobowości. Matka jest pierwszą istotą ludzką, z którą styka się dziecko, a postawa uczuciowa wobec niej ma wpływ na późniejsze związki uczuciowe człowieka. Wychowywanie małego dziecka w instytucji nie sprzyja nawiązywaniu więzi emocjonalnej wzmaga uczucia lęku, zagubienia i samotności. Dzieci, które od początku nie były otoczone matczyną opieką mogą sprawiać wrażenie spokojnych i szczęśliwych w placówce, ale okazuje się, że ich adaptacja bywa często tylko pozorna. Stwierdzono, że dzieci, które przeszły pierwszą fazę rozwoju uczuć społecznych, w wypadku zerwania więzi mogą cofnąć się w rozwoju, niechętnie nawiązywać nowe kontakty. Zerwanie kontaktu z osobą bliską może doprowadzić u małego dziecka do powstania nerwicy.
Wychowanie w zakładzie wyciska na dzieciach swoje piętno -- czują, że są inaczej postrzegane przez rówieśników w szkole, nauczycieli. Wychowankowie Domów Dziecka częściej od swoich kolegów wychowywanych w rodzinach są posądzani o kradzieże i inne przewinienia. Organizacja życia w placówkach wychowawczych zdecydowanie odbiega od funkcjonowania przeciętnej rodziny; z obserwacji wychowawców wynika między innymi, że dzieci wychowane w rodzinach lepiej znają wartość pracy i bardziej szanują swoje rzeczy.
Kolejną ważną rzeczą, która odróżnia życie zakładowe od życia w rodzinie to niemożność oddziaływania indywidualnego i zaspakajania potrzeb poszczególnych jednostek. Dzieci przyzwyczajone do tego, że ktoś organizuje im życie we wszystkich szczegółach dnia codziennego zatracają w dużym stopniu inicjatywę i inwencję staje się bierne i mało samodzielne.
Skutki wychowania instytucjonalnego zależą także od szerszych wpływów społecznych, wskutek których osieroconemu dziecku zostają przypisane niekorzystne dla jego rozwoju specyficzne role społeczne. Można do nich zaliczyć:
Rolę obiektu współczucia, która niezależnie od dobrych intencji osoby współczującej, zazwyczaj pogłębia u osieroconego dziecka poczucie mniejszej wartości.
Rolę osoby pokrzywdzonej, której należy się w związku z tym zadośćuczynienie. Przyjmowanie tej roli zwłaszcza dzieci starsza, daje im różne korzyści materialne i psychologiczne, co prowadzi do ukształtowania się postawy roszczeniowej.
Rolę ciężaru społeczeństwa, która jest dla osieroconych dzieci bolesna, gdyż zostały sierotami nie ze swojej winy, a niekiedy i rodzicom trudno przypisać winę. Przy tym, dziecko zazwyczaj broni swoich rodziców, walczy o swoją przynależność do rodziny niezależnie od oddalenia od niej. Dla poczucia własnej tożsamości dziecku potrzebny jest pozytywny obraz rodziców. Rola ciężaru społecznego obraz ten niszczy, wyzwalając sprzeciw i agresję.
Rolę osoby przegranej - w tę rolę dzieci wchodzą niepostrzeżenie, co wiąże się z różnego rodzaju uwagami typu podcinania skrzydeł, "to ten bachor z domu dziecka", "z ciebie i tak nic dobrego nie wyrośnie", "będziesz taki sam jak twoi rodzice a twoje dzieci oddasz do domu dziecka", "to nie dla ciebie". To są dość częste wypowiedzi osób zajmujących się osieroconymi dziećmi. W konsekwencji kształtuje się u nich postawa psychiczna, którą określam jako "syndrom spadłego liścia"; czują się zbędne, niepotrzebne, popychane przez los."
Wiele badań wykazuje, że korzystniejsze dla dziecka jest nawet zaniedbujące go środowisko rodzinne niż najlepiej prowadzony dom dziecka, ale ostatnimi czasy coraz częściej słyszy się o patologizacji rodziny. U dzieci wychowywanych w rodzinach (i to nie tylko patologicznych), coraz częściej rozpoznawany jest tzw. zespół dziecka krzywdzonego, do którego zalicza się przemoc fizyczną i emocjonalną stosowaną wobec dziecka - aż do jego maltretowania, zaniedbywanie dziecka - aż do jego fizycznego wyniszczenia, seksualne wykorzystywanie dziecka. Zatem należy pamiętać, że jakkolwiek dobrej rodziny nie jest w stanie zastąpić żadna instytucja wychowawcza, to jednak zła rodzina może być mniej korzystnym środowiskiem wychowawczym niż dobra instytucja.
Pozytywne wpływy wychowania rodzinnego związane są przede wszystkim z:
Realizowanymi w rodzinie wartościami
Wzajemną więzią uczuciową
Pełnionymi rolami rodzinnymi
Sposobami wzajemnego komunikowania się
Każda z tych właściwości jest bardzo ważna, ale i trudna do odtworzenia w warunkach instytucjonalnych. Najtrudniej o role rodzinne poza rodziną, przy tym powinny być to role wyraźnie przeciwstawne do tych, jakie dziecko poznało w rodzinie, jeżeli była ona patologiczna lub choćby tylko wychowawczo niewydolna.
Im bardziej wychowanie instytucjonalne jest zbliżone do rodzinnego, tym jest ono korzystniejsze dla rozwoju dziecka.
Obuchowska: Dziecko zagubione w sieroctwie
1. Zagubienie się dziecka w sieroctwie zależy od:
Wieku dziecka, w którym staje się ono sierotą społeczną
Przeżytych przez dziecko traum psychicznych
Przebiegu procesu odłączenia dziecka od rodziny
Jakości utrzymywanych z rodziną kontaktów
Wartości wychowawczej nowego środowiska, w jakim znajdzie się dziecko po odłączeniu od rodziny
Oblicza zagubienia się
2. Na stan psychiczny nazywany zagubieniem się dziecka w sieroctwie wpływają przede wszystkim takie czynniki środowiskowe jak:
Niestabilność uczuciowa osób dla dziecka znaczących - aby dziecko czuło się bezpiecznie, środowisko jego życia powinno być stabilne. Najważniejszym elementem stabilności jest stałość uczuciowych więzi. W rodzinach zaniedbujących dziecko zazwyczaj brak jest tej stabilności, panuje chaos uczuciowy, płytkość uczuć. Dzieciom wychowującym się w takich rodzinach najczęściej brak jest przeżycia symbiozy z matką, nie pojawia się więź oparta na zaufaniu, więź jest chwiejna, typu lękowo - ambiwalentnego. Współdziałanie dziecka z dorosłymi bywa zazwyczaj wymuszone, nie wynika z wewnętrznej potrzeby dziecka.
Ze zbliżoną sytuacją mamy do czynienia w instytucjach wychowawczych - ciężko o uczuciową bliskość w wypadku licznego, zmieniającego się personelu i wielu wychowanków. Ponadto poczucie tymczasowości, które mają zarówno wychowankowie, jak wychowawcy, nie sprzyja stabilności uczuć.
Niejednoznaczność przynależności dziecka - dziecko, z chwilą zabrania go z wychowawczo niewydolnej rodziny, traci poczucie własnej przynależności. Jego miejscem na świecie jest dom. A dom, to rodzice. Jeżeli są niedobrzy, to tacy są, dziecko innych nie zna. Trafia do innego domu - z pewnością lepszego, ale to inny dom. Ta sytuacja powoduje u dziecka ogromne rozdarcie.
Dorastające dzieci odbierają tą sytuację różnie - niektórzy przyjmują tę sytuację jako korzystną, równocześnie czują się związani z rodziną naturalną. Inni odrzucają związek z rodziną i nie czują się związani z nikim.
Poczucie przynależności do instytucji, jaką jest dom dziecka nie występuje - dzieci wstydzą się tego faktu.
W rodzinach zastępczych czy w rodzinnym domu dziecka może wytworzyć się u dziecka poczucie przynależności, jednak ze względu na obowiązek podtrzymywania kontaktów z rodziną naturalną, występuje u dorastających poczucie niejednoznacznej przynależności (konflikt lojalności). Jest to jeszcze trudniejsze, jeśli rodziny są skonfliktowane.
Niejednolitość stawianych dziecku wzorów postępowania (dezorientacja moralna) - dzieci wynoszą ze swoich rodzin określone reguły postępowania, z którymi muszą się liczyć w czasie kontaktów z rodziną. Kierują się, więc naprzemiennie, a niekiedy równocześnie dwoma różnymi kodami moralnymi. Efektem jest wewnętrzna dezorientacja, co do zasad i reguł postępowania.
3. Konsekwencje zagubienia się w sieroctwie:
Upośledzenie uczuciowe (jako konsekwencja niestabilności uczuciowej) - polega przede wszystkim na braku zaufania do uczuć cudzych i własnych. Prowadzi to do uczuciowego wyrachowania.
Negatywna tożsamość (jako konsekwencja niejednoznacznej przynależności) - u dzieci rozwija się przekonanie, że skoro nie wiadomo gdzie się przynależy, kim się właściwie jest, to lepiej zaznaczyć swoje istnienie w jakikolwiek sposób, na przykład lepiej być tym złym, niż nikim. Ponadto negatywna tożsamość prowadzi nie tylko do agresji (i na przykład przestępczości), ale też do autoagresji i samozniszczenia (narkotyzowanie się, samookaleczenie, próby samobójcze)
Kwestionowanie władzy nad sobą (jako konsekwencja dezorientacji moralnej) - dotyczy przede wszystkim dzieci starszych, będących w okresie dorastania. Przyjęcie takiej postawy znacznie utrudnia oddziaływanie wychowawcze, zwiększając u dzieci poczucie bezkarności. Równocześnie powiększa ich poczucie samotności - wychowawca traci wpływ na dziecko, a dziecko traci oparcie w wychowawcy.
Obrona dziecka przed zagubieniem się
Psychika dziecka walczy o wyjście ze stanu zagubienia za pomocą mechanizmów psychicznej obrony. Najczęściej występujące u sierot mechanizmy, to:
- mechanizm idealizacji rodziny naturalnej
- mechanizm wypierania przykrych zdarzeń
- uciekanie w fantazję
- regresję, czyli cofanie się do zachowań właściwych młodszej fazie rozwojowej, co daje poczucie bezpieczeństwa
- racjonalizowanie, czyli korzystne dla siebie tłumaczenie zdarzeń
- wmawianie sobie uczuć przeciwnych do tych, które się naprawdę przeżywa
Mechanizmy obronne działają tylko czasowo, ale polepszają samopoczucie i pozwalają przynajmniej na chwilowe pokonanie stanu zagubienia. Takim szczególnie często występującym, a niekiedy krytykowanym lub nawet wyśmiewanym przez wychowawców mechanizmem psychicznej obrony, jest idealizacja przez dziecko jego rodziny naturalnej. W tym zakresie wypowiedzi i zachowania dziecka wydają się wręcz absurdalne, szczególnie wówczas, gdy ani bliższa ani dalsza rodzina dziecka zupełnie się nim nie interesuje. A jednak taka idealizacja jest dla dziecka korzystna, bowiem pozwala podtrzymywać uczuciową więź z rodzicami (choćby tylko wyobrażoną), wzmacnia też poczucie przynależności i pozytywną tożsamość.
Oprócz mechanizmów obronnych zagubione w sieroctwie dzieci niejednokrotnie korzystają z różnych strategii adaptacyjnych, w tym najczęściej ze strategii typu „wchodzenie w łaski”, czyli przymilanie się, pomaganie w oczekiwaniu na wdzięczność. Możemy także mieć do czynienia z pozornym posłuszeństwem, czy też przyjmowaniem roli sierotki wraz z typową dla niej postawą roszczeniową.
Kościelska: Tożsamość dzieci wychowywanych w rodzinach i w placówkach.
Najkrótsze określenie własnej tożsamości to - Ja to Ja. Poza tożsamością indywidualną, jest jeszcze tożsamość grupowa - my Polacy, my studenci.
Istotnym elementem składowym tożsamości jest poczucie ciągłości istnienia, czyli pamięć dotycząca zbioru wszystkich danych na temat historii swego życia, kontaktów z ludźmi, przeżyć, uczuć.
Centralną składową naszego poczucia tożsamości jest tzw. jądro, które pozwala na identyfikację siebie przy zmieniających się elementach składowych (bywa np., że ktoś traci kończynę, zmienia zawód, a mimo tych zmian wciąż czuje się sobą).
Istnieją czynniki zewnętrzne podtrzymujące nasze poczucie tożsamości. Do tych czynników należy stałość otoczenia - znacznie łatwiej o zachowanie poczucia tożsamości, kiedy się mieszka od lat w tym samym domu, odwiedza te same sklepy.
Innym czynnikiem podtrzymującym tożsamość są rzeczy przynależne do Ja - moja torebka, moje ubrania.
Kluczowym czynnikiem podtrzymującym tożsamość jest rozpoznawanie nas przez innych - to, że jesteśmy znani w swoim środowisku i że przypisuje się nam pewne cechy związane z wiekiem, pozycją społeczną itd.
Rozwój poczucia tożsamości i jego zahamowania
Rozwój poczucia tożsamości dokonuje się poprzez wyodrębnienie jednostki z otoczenia. Traktowanie dziecka przez rodziców jako odrębnej osoby, już od pierwszych miesięcy życia posiadającej cechy indywidualne, jest warunkiem tworzenia się w dziecku poczucia własnej odrębności. Drugim źródłem tego poczucia jest doznawanie efektów swojej sprawczości - np. dziecko płacząc przyzywa rodziców.
Rodzice w toku swoich kontaktów z dzieckiem są wrażliwi na jego cechy indywidualne. Spostrzegają, np., że ich dziecko dużo śpi, najlepiej zasypia przy muzyce. W ten sposób rodzice tworzą złożony obraz dziecka i stosownie do spostrzegania jego cech indywidualnych dostosowują swoje zachowanie.
W zakładach obowiązują inne zwyczaje - dzieci karmione są po kolei, istnieją stałe pory spania, przewijania. Indywidualne cechy dziecka nie wyznaczają specyficznych sposobów postępowania z nim, nie ma warunków dla przeżywania przez każde dziecko poczucia własnej indywidualności. Dzieci przebywające w zakładach nie mają również szansy na podejmowanie decyzji i wyborów w sprawach ich dotyczących.
Innym czynnikiem różnicującym środowisko domowe od zakładowego jest obrastanie przez dzieci własnymi rzeczami - „łóżeczko Kasi”, „piżamka Kasi”, „zabawka Kasi”. Przedmioty, które traktujemy jako własne również budują nasze poczucie Ja. W zakładzie zdarza się, że dzieci nie mają nic własnego, przenoszone są z sali do Sali, z łóżka do łóżka - w zależności od potrzeb personelu. Dostają ubranka z szafy z napisem „spodnie duże” albo z szafy „spodnie małe”, a czasami nawet wielkość odzieży nie ma znaczenia przy jej rozdawaniu.
Poza poczuciem, że rzeczy przynależą do mnie, tożsamość rozwija się także poprzez poczucie przynależności Ja do innych - pojęcie „moja mama”, „moja rodzina” bywa dla dzieci w zakładach niedostępne.
Dzieci wychowywane w zakładach są poważnie zagrożone w poczuciu swojego istnienia poprzez wielokrotne zmiany swego środowiska i zmianę osób opiekujących się nimi.
W miarę rozwoju czynnikiem ważnym dla tworzenia się tożsamości są identyfikacje społeczne - otoczenie identyfikuje dziecko jako przynależne do kogoś, np. to córeczka Kowalskich. Dzieci z domu dziecka nie mają takich doświadczeń. Zakład sprzyja tworzeniu się u dzieci poczucia tożsamości grupowej (czasami ta tożsamość tak bardzo dominuje nad indywidualną, że na przykład dzieci nie są w stanie rozpoznać siebie na zdjęciach portretowych, a bez problemu odnajdują się na zdjęciach grupowych - badania przeprowadzone przez autorkę w domu pomocy społecznej).
Dzieci wychowywane w rodzinach przynależą do środowiska, które zajmuje określoną pozycję społeczną. Jeżeli społeczność, do której dziecko czuje się przynależne jest wysoko wartościowane, związek z nią jest źródłem dumy i satysfakcji. Dzieci wychowywane w zakładzie też mogłyby nabywać tożsamości zakładowej, ale same mówią o domu „bidul” i czują, że przynależność do tego miejsca nie jest zaszczytna. Część dzieci przebywających w zakładach ma kontakt z rodziną biologiczną, ale ponieważ są to często środowiska kryminogenne albo z powodu chorób psychicznych, alkoholizmu niewydolne wychowawczo, identyfikacja z nimi jest również dla dzieci trudna, ponieważ są to środowiska postrzegane jako złe. Mając trudności z identyfikowaniem się z rodzicami, wychowankowie poszukują wzorów do identyfikacji wśród osób z personelu. Są to jednak identyfikacje powierzchowne.
Jeszcze innym ważnym aspektem poczucia tożsamości są identyfikacje związane z marzeniami, planami na przyszłość. Badania pokazują ogromne ubóstwo planów i wizji na przyszłość wychowanków domów dziecka - nie potrafią myśleć o sobie jako ludziach wolnych, odpowiedzialnych, kreujących własne życie zgodnie z własnymi pragnieniami. Jeżeli chodzi o pragnienia tych dzieci, to dotyczą one przede wszystkim ciepłej, troskliwej i kochającej rodziny.
Co można i co trzeba zmienić w zakładach:
Trzeba zadbać o stabilność warunków życia wychowanków w zakładzie. Nie wolno przerzucać dzieci z miejsca na miejsce, z instytucji, do instytucji. Nie powinno się stosować zmiany środowiska jako środka kary i represji - wielu wychowanków żyje w przeświadczeniu, że jak coś przeskrobią, nastąpi „wywózka”.
Trzeba zadbać o stworzenie poczucia więzi i przynależności do miejsca, w którym dzieci żyją. Dzieci muszą czuć, że dom, czy zakład jest ich własny, że mają wpływ na to, jak się w tym domu żyje i jak jest on urządzony.
Dzieci muszą mieć własne rzeczy, kąt, łóżko - uznane za własne, muszą się o nie troszczyć, przyozdabiać je wedle własnych upodobań.
Konieczne są stałe i dobre więzi z personelem, indywidualne traktowanie dzieci przez dorosłych i dorosłych przez dzieci. Konieczne są odstępstwa od wspólnego zakładowego rytmu dnia - jedni lubią pospać dłużej, inni krócej, jedni lubią jajka na twardo, inni na miękko i to powinno być respektowane przynajmniej od czasu do czasu.
Potrzebne są kontakty dzieci z rodzinami, z przyjaciółmi, ze światem poza zakładem.
Niektórych problemów nie da rady rozwiązać pomyślnie - na przykład nie można wyposażyć dziecka porzuconego w historię jego rodziny. Ale zmieniając warunki życia w zakładzie i sposób traktowania podopiecznych, można wiele zrobić dla stworzenia lepszych warunków kształtowania się ich tożsamości.
Domy na piasku - Marek Andrzejewski
Stereotypy na temat domów dziecka
Dom dziecka powinien na tyle na ile to możliwe imitować prawdziwy dom. W domu dziecka rolę gospodarza - rodzica pełni wychowawca. Prestiż wychowawcy nie jest dla wychowanków, w odróżnieniu od autorytetu ojca czy matki, czymś naturalnym - trzeba go dopiero wypracować. Ignorowanie wychowawców przez osoby odwiedzające dom dziecka w tym nie pomaga.
Funkcjonują dwie postawy wobec domów dziecka:
Postawa ckliwo - sentymentalna (ta przeważa), która ma swe źródło w naturalnym odruchu współczucia wobec skrzywdzonych. Charakteryzuje ją idealizowanie dzieci z domów dziecka wedle schematu rodem z bajki - skoro dziecko jest biedne i skrzywdzone, to z pewnością jest ono również grzeczne, łagodne i kochane jak sierotka Marysia. W schemacie tym nie mieści się pogmatwana psychika tych dzieci, często też ich demoralizacja. Prezentujący taką postawę wychowawca szybko zostanie uznany przez dzieci za frajera.
Niechęć - najwięcej niechęci, chłodu i rezerwy okazują dzieciom z domów dziecka osoby, które stykają się z nimi na co dzień - np. rodzice dzieci uczęszczających do szkoły razem z wychowankami DD. Ludzie Ci lękają się (często nie bez powodu), że ich dziecko nauczy się od kolegi z takiego domu czegoś złego.
98%
Dzieci z DD nie uciekają zbyt często, a jeżeli już uciekają, to z reguły nie jest to ucieczka z DD, ale ucieczka do domu rodzinnego.
Wśród dzieci przebywających w domach dziecka, około 98% posiada jedno lub oboje rodziców. Nie są więc sierotami w potocznym znaczeniu. Dla nazwania ich sytuacji wymyślono nowe pojęcie - sieroctwo społeczne.
Dzieci osierocone społecznie to jednak nie tylko te umieszczone w DD, ale również te, które pozostają w swych rodzinach, są zaniedbane w wyniku niewywiązywania się przez rodziców z obowiązków opiekuńczych.
Wychowankowie DD mają też dziadków, ciocie, wujków, starszych braci i siostry. Większość z nich wychowawcy widzą w DD tylko raz - w dniu Pierwszej Komunii Świętej wychowanka. W wielu DD zapraszani są na ten dzień wszyscy, których chce gościć dzieciak.
Łatwiej pracować z dzieckiem, którego rodzice nie żyją. Łatwiej wytłumaczyć mu to, co go spotkało. Śmierć jest czymś naturalnym, spotyka każdego i tłumacząc dziecku jej nieuchronność łatwiej znaleźć argument, który złagodzi jego ból i pomoże mu przetrwać. Natomiast bezradność ogarnia wobec niepogodzenia się z losem dziecka osieroconego społecznie - ciężko mu wyjaśnić, dlaczego się tu znalazł.
Rodzice i inne osoby z rodziny wychowanków tkwią bardzo mocno w świadomości i psychice dzieci. To nie jest tak, że z momentem zabrania z domu zamknięty zostaje jeden rozdział, a rozpoczyna się drugi. Owszem - drugi rozdział się rozpoczyna, ale pierwszy wciąż trwa.
Dom staje się na długo upragnionym miejscem, za którym dziecko tęskni i do którego pragnie powrócić. Wypiera więc ono złe wspomnienia, idealizuje rodziców i tęskni. Żyje w dwóch światach - tam, tj. u swych rodziców, gdzie pragnie być, i tu, tj. w domu dziecka, gdzie być nie chce. Trud wychowywania dziecka, które jest rozdarte pomiędzy DD, a domem rodzinnym jest niewyobrażalny.
Wychowywanie w domu dziecka jest działaniem w ramach trójkąta: dziecko - rodzina - wychowawcy. Trójkąt nie jest dobrym układem dla stosunków międzyludzkich.
Relacja pomiędzy dzieckiem a rodzicami jest z reguły intensywna, pomimo iż obarczona patologicznym oddziaływaniem rodziców.
Relacja dziecko - wychowawcy może przechodzić rozmaite fazy, w zależności od czasu jej trwania, umiejętności oddziaływania wychowawczego, postawy rodziców, ich wpływu na dziecko i wielu innych czynników. Z kolei więź łącząca wychowawców i rodziców wychowanka czasem w ogóle nie istnieje, a niekiedy jest zaledwie poprawna.
Słabość współpracy pomiędzy rodzicami a wychowawcami powoduje w konsekwencji, że dziecko wzrastając podlega swoistej dwuwładzy (lub inaczej - podwójnemu oddziaływaniu), a przekaz idący od rodziców ma niewiele wspólnego z oddziaływaniem wychowawców z domu dziecka. Jest to szkodliwe dla rozwoju psychicznego i społecznego dziecka. Pozostaje mu bowiem albo dokonać dramatycznego wyboru pomiędzy lojalnością wobec rodziców, a posłuszeństwem wychowawcom, albo odrzucić i jednych i drugich, albo też grać w domu dziecka rolę posłusznego wychowanka, zaś w domu rolę lojalnego dziecka. Dlatego tak ważna i niezbędna jest współpraca wychowawców z rodzinami wychowanków. Nie jest łatwo o takie porozumienie, ponieważ z reguły przekaz idący od rodziców jest zupełnie sprzeczny z przekazem wychowawców.
Jeżeli adaptacja dziecka w placówce będzie przebiegała burzliwie, wówczas w dziecku będzie nasilało się idealizowanie domu i chęć powrotu, przy jednoczesnym nastawianiu się na „nie” wobec domu dziecka.
Wychowankowie i ich dom
Dzieci mieszkające w danej placówce pochodzą z reguły z jej okolicy, w najgorszym wypadku z terenu jej województwa. Rodzice mogą przyjeżdżać do dzieci niemalże zawsze, kiedy chcą.
Wielu wychowanków ma stały kontakt z rodziną. Początkowo jego częstotliwość zależy wyłącznie od aktywności przejawianej przez rodziców, później wychowanek sam decyduje, w jaki sposób wykorzysta swe przepustki. Po ukończeniu 14 roku życia może być puszczany samodzielnie poza dom dziecka i wiele razy zagląda do rodziców, mieszkających w okolicy, choć oddziaływanie na dziecko bywa destrukcyjne.
Domy małego dziecka - do lat 3.
Domy dziecka - od 3 lat.
Wychowankowie są usamodzielniani, gdy osiągną 18 lat i zdobędą zawód. Gdy jednak dorosły wychowanek uczy się jeszcze w systemie dziennym, wówczas może przebywać w DD do ukończenia studiów, nie dłużej jednak niż do 24 r. ż.
W DD mieszka od 30 do ponad 100 wychowanków. Cała zbiorowość dzielona jest na grupy, mniej więcej 15 - osobowe. W wielu placówkach istnieją grupy koedukacyjne, ale w sporej części chłopcy i dziewczęta umieszczani są oddzielnie. W wielu domach tworzone są tzw. grupy rodzynkowe, składające się z 15 wychowanków obojga płci i w pełnej dopuszczalnej rozpiętości wieku.
Prowadzenie grupy chłopców w podobnym wieku jest z punktu widzenia obowiązków wychowawcy sprawą najprostszą. Zadane w szkole mają to samo, zainteresowania też z reguły podobne. Nie da się jednak uniknąć niedobrego skojarzenia mieszkania w takim domu z pobytem na kolonii. Z kolei grupy rodzynkowe - zwane tak ponieważ w założeniu mają imitować życie w rodzinie wielodzietnej - wydają się dla dzieci rozwiązaniem optymalnym. Najbardziej przypominają życie w rodzinie. Jest to jednak wariant najtrudniejszy dla wychowawców.
Wychowankowie przychodzą do domów dziecka w sytuacji, gdy kryzys, który trafił ich rodzinę wszedł w najostrzejszą fazę. Te dzieci nie mogą nie być trudne, ale trudne, to nie znaczy gorsze. Trudni, to znaczy tacy, którzy wymagają większej troski, większej akceptacji, serdeczności, bardziej psychicznie pokiereszowani, czasem silnie znerwicowani i tak jak ich rodzice - nie rozumiejący siebie i świata.
Kilka charakterystycznych cech, które wychowankowie wynieśli z domu:m dziecka i wiele razy zagląda do rodziców,dztwa. udzkich.t dobrym układem dla stosunków ramach trójkąta:domem rodzinnym jest niewyobrażalny. . rdzo mocno w świadomości i psychice o ból i pomoże mu przetrwać.się przez te, kteczka z DD, ale ucieczka do domu rodzinn
Przejście z domu do placówki jest dla większości bardzo trudne. W domu była bieda, ale był luz. Wina rodziców nie polegała najczęściej na agresji wobec dzieci, lecz na kolosalnych wobec nich zaniedbaniach. Po latach swobodnego życia raptem, z dnia na dzień, każe się dzieciakowi czytać, odrabiać lekcje i codziennie chodzić do szkoły.
Trudność pracy z wychowankami DD przejawia się też w tym, że wielu z nich nie potrafi przykładać etycznej miary do swych czynów. Oni żyli, bowiem w środowisku, w którym myślenie według wartości nie miało szansy wejść w nawyk.
Wielu wychowanków fatalnie traktuje sprawy związane z płciowością. W domu dziecka wymiana doświadczeń w każdej sprawie, a w tej w szczególności, jest zawsze intensywna i zdecydowanie większą siłę przebicia mają ci, którzy w swych opowieściach są bardziej dosadni
Dom dziecka jest takim miejscem, gdzie u dzieci istnieje największe bodaj zapotrzebowanie na rzeczy normalne i proste, a także na normalnych ludzi.
O trudnej inności
Poczucie tymczasowości, które jest przekleństwem życia w domu dziecka, przenika każdy moment bytowania dzieci w placówce i przejawia się w najróżniejszych zachowaniach wychowanków.
Źródła poczucia tymczasowości tkwią w samej koncepcji DD. Jest tych źródeł kilka:
Pierwszym jest wspólny element losu wszystkich wychowanków, sprowadzający się do znanej każdemu z nich chronologii: dom rodziców, później przez jakiś czas pogotowie opiekuńcze, a następnie dom dziecka. Dodać należy, że kontakt z rodziną wzmaga nadzieję powrotu do domu rodzinnego.
Poczucie tymczasowości podsyca każda zmiana wychowawcy i każde odejście jednych i przyjście nowych wychowanków. Pojawianie się nowych kolegów, a jeszcze bardziej pożegnania z tymi, którzy się usamodzielniają, wracają do rodziców lub wyjeżdżają do zakładów wychowawczych bardzo silnie koduje w głowach dzieci świadomość ulotności bytowania w domu dziecka.
Skutkiem poczucia tymczasowości są trudności w zakorzenianiu się wychowanka w placówce. Brak zakorzenienia powoduje z kolei powierzchowne traktowanie obowiązków, świadome lub podświadome trzymanie wychowawców na dystans, niechęć do uczestniczenia w pracach na rzecz domu.
Wynikający z poczucia tymczasowości brak zakorzenienia prowadzi z kolei do wytworzenia się u niektórych wychowanków mentalności gościa hotelowego - dotknięci tym wychowankowie nie dość, że sami dla domu niewiele robią, to jeszcze wysuwają wobec wychowawców, dyrekcji i całego personelu mnóstwo roszczeń. W domu dziecka wiele jest czynników sprzyjających wytworzeniu się mentalności gościa hotelowego - pranie robi praczka, sprząta sprzątaczka, obiad gotuje kucharz itp.
Wychowankowie domów dziecka mają silne poczucie inności wobec kolegów, z którymi się stykają w szkole, na wakacjach czy gdziekolwiek indziej. Z reguły nie mówią im gdzie mieszkają i dlaczego właśnie tam.
O pobycie w domu dziecka nie wie spora część współmałżonków wychowanków. Poczucie inności pogłębia ich lęk przed światem, skłania do zamykania się przed nim, prowadzi do wytworzenia się wśród wielu dzieci swoistej mentalności gettowej.
Poczucie inności wiąże się z poczuciem napiętnowania i mocnym przeświadczeniem o usytuowaniu na niższych szczeblach drabiny społecznej.
Wierzyć, zawierzyć
Brak doświadczenia bezpiecznego, ufnego dzieciństwa rzutuje na częste wychłodzenie uczuciowe wychowanków domów dziecka, a w konsekwencji również na ich niepowodzenia w dorosłym życiu. Zbyt wiele złego doświadczyli od osób, które winny być im najbliższe, by mogli bezgranicznie ufać swym przyszłym, życiowym partnerom.
Te dzieci w swym przyszłym dorosłym życiu łatwiej niż inni poddadzą się wątpliwościom, czy warto walczyć o rodzinę, o dziecko. To nieprzypadkowo w domach dziecka przychodzi wychowawcom pracować z drugim, a czasem trzecim pokoleniem wychowanków.
6. O rodzicach wychowanków
Większość ludzi związanych zawodowo z domami dziecka prezentuje niechęć wobec rodziców wychowanków.
Wychowawca musi pamiętać, że nie wolno mówić źle o rodzicach w obecności ich dzieci. Nie jest to czasami łatwe. Są bowiem sytuacje, gdy wychowawca spotyka się z zachowaniami rodziców, które prowokują wręcz do wrzasku, buntu, głośnego powiedzenia dziecku by przestało się łudzić, że nie ma szans na powrót do domu.
Wychowawcy podsycający w dziecku krytycyzm wobec rodziców bardzo wiele tracą szczególnie w oczach młodszych dzieci. Bo dzieciak swych rodziców kocha, a wychowawcę - tylko lubi. Wychowawca uderzając w rodziców, uderza w jedyną i niepowtarzalną relację, jaką jest więź pomiędzy rodzicami a dziećmi.
Wychowawca odwiedzający domy swoich wychowanków może podczas takich wizyt dowiedzieć się w parę minut więcej o dziecku niż przez miesiące jego pobytu w placówce. W świadomości dziecka istnieje podział na życie tu - w domu dziecka i życie tam - u rodziców. Życie w dwóch światach, dwóch systemach wartości, niekiedy wręcz w dwóch obszarach kulturowych, przynosi fatalne efekty. Odwiedziny u rodziców, wraz z wszelkimi innymi formami kontaktu i współpracy z nimi, dają szansę częściowego uniknięcia tych efektów.
7. O pracy wychowawców
W pracę wychowawcy wkalkulowana jest porażka i należy ten fakt zaakceptować. Trzeba umieć patrzeć na swą pracę w taki sposób, by w czasie najgłębszej chandry umieć dostrzec jej sens, widzieć dobre rzeczy i wierzyć w nadejście pogodnego poranka.
W pracy w DD odporność na ciosy jest zależna od tego, czy wychowawca posiada w sobie pokorę. Być wychowawcą pokornym to przede wszystkim wiedzieć, kim się jest i znać swoje miejsce w szeregu. Wielu wychowawców gubi złudna myśl, że zastąpią dzieciom rodziców - to jeden z największych błędów jakie można popełnić w tej pracy. Wychowawca nie jest rodzicem i nie powinien oczekiwać, że w sercu dziecka należne rodzicom miejsce.
Niewłaściwe postawy prezentowane przez wychowawców:
Pracując na etacie wychowawca może stać się już po kilku miesiącach tępym, krzykliwym nadzorcą. Dla tego typu wychowawców nie są istotni wychowankowie, lecz regulamin placówki.
Można też - zwykle w wyniku zniechęcenia brakiem sukcesów - stać się zblazowanym pochłaniaczem kawy w pokoiku dla wychowawców. Takie osoby najbardziej irytuje obecność dzieci. Przeganiają je więc niemiłosiernie.
Można też popaść w rutynę przejawiającą się w traktowaniu każdego wychowanka jak egzemplarz gatunku, a nie indywiduum. Cechą charakterystyczną w takim wypadku jest np. składanie oświadczeń o dziecku już po przeczytaniu jego akt lub po kilku dniach pobytu dziecka w placówce. Stwierdzenia w stylu „ten to u nas miejsca nie zagrzeje” są przepowiedniami, które spełniają się w dużej mierze w wyniku postawy tego, kto je wypowiadał.
Może się też zdarzyć, że wychowawca ulegnie pokusie stania się dobrym wujkiem dla wychowanków. Jest to żałosna przypadłość przejawiająca się w zjednywaniu sobie pseudosympatii dzieci częstowaniem ich papierosami, w ostentacyjnym bronieniu ich przed innymi wychowawcami w sytuacji, gdy stanowczość jest elementarnym wymogiem.
Kobietom zwłaszcza, ale nie tylko im, grozi rozhisteryzowanie. Cecha szczególna, to np. równie żywa reakcja na zbrodnię położenia skarpet na niewłaściwym miejscu, jak na fakt kradzieży.
Najgorsze jednak co może spotkać wychowawcę, to nieuleczalna przypadłość zwana narcyzmem pedagogicznym. Dotknięta nią osoba czuje się świetnie w każdej sytuacji i pomimo wszystko, jest przekonana o własnej doskonałości i jednocześnie o nieudolności współpracowników. Innym przejawem jest nieokiełznana zaborczość wobec wychowanków. Prowadzi ona np. do podgryzania każdego wychowawcy, który zyska uznanie w oczach dzieci, a także do kreowania wśród dzieci postaw służalczości i donosicielstwa.
Prawie każdy wychowawca zapada co jakiś czas na którąś z tych przypadłości. Konieczny jest dystans do samego siebie, samokrytycyzm, poczucie humoru oraz odrobina autoironii.
W pracy wychowawcy bardzo ważna jest umiejętność rozmowy z wychowankiem. Rozmowa bywa sztuką. W domu dziecka na nic zdają się długie umoralniające przemowy. Percepcja intelektualna sporej części dzieci sprawia, że po trzech zdaniach wyłączają się i każde następne słowo nie ma sensu. Trzeba nadać komunikat dokładnie na tych falach, na jakich najlepiej odbiera wychowanek i należy uczynić to natychmiast. Oczywiście nie należy nigdy przesadzać z wulgaryzmami, ale czasami bez nich nie może się obyć.
Niezbędną cechą wychowawcy jest postawa akceptacji wychowanków i darzenie ich sympatią. Akceptacja to ciągła gotowość do pracy z wychowankiem, do rozmowy, to stały kontakt, stwarzanie atmosfery szczerości, nieobrażanie się, umiejętność dostrzeżenia w dziecku tego, co w nim najlepsze.
Dobry wychowawca musi być wobec wychowanków serdeczny i zarazem wymagający. Tym dzieciom, bardziej niż innym, potrzebna jest w wychowaniu konsekwencja, a jeśli trzeba - również stanowczość.
Sieroctwo przed sądem
Domy dziecka współpracują z kilkunastoma instytucjami, wśród których sądy rodzinne są najważniejsze.
Współpraca pomiędzy DD a sądami rodzinnymi została po części sformalizowana i znajduje swój wyraz w rozmaitych dokumentach. W zdecydowanej większości spraw przybycie dziecka do placówki poprzedzone jest orzeczeniem sądu, ingerującym w sferę władzy rodzicielskiej. Aby wydać takie orzeczenie w sposób uwzględniający dobro dziecka, sędzia musi nie tylko trafnie ocenić sytuację w jego rodzinie, ale powinien również znać realia placówki. Sąd rodzinny decyduje też w większości przypadków o opuszczeniu domu dziecka przez wychowanka. Dotyczy to zarówno umieszczenia wychowanka w placówce o ostrzejszym rygorze jak i decydowania o powrocie dziecka do rodziców.
W trakcie pobytu dziecka w placówce wychowawcy przedkładają sądowi zazwyczaj raz do roku opinie o wychowankach, zwłaszcza o ich kontaktach z rodziną.
Pod koniec roku szkolnego na odbywających się w domach dziecka naradach rekwalifikacyjnych, obecni na nich sędziowie współuczestniczą w formułowaniu wniosków dotyczących zasadności dalszego pobytu wychowanka w placówce.
Zdecydowana większość orzeczeń w sprawach dotyczących ingerencji w sferę władzy rodzicielskiej kończy się jej ograniczeniem. Do rzadkości należą orzeczenia o pozbawieniu rodziców tej władzy.
Orzeczenie o ograniczeniu władzy rodzicielskiej zakłada, że sytuacja w danej rodzinie jest do uratowania. Sąd ogranicza ową władzę, jeśli w chwili orzekania nie może jednoznacznie stwierdzić, że dana rodzina nie ma szans na odbudowanie tego, co się w niej rozsypało. Skoro jest taka szansa, to zdaniem sądów nie można jej przekreślić.
Pozbawienie władzy rodzicielskiej orzekane jest zaś wówczas, gdy nadziei na poprawę nie ma. Orzeczenie takie daje w związku z tym podstawę do podjęcia działań zmierzających do umieszczenia dziecka w instytucji pieczy zastępczej o charakterze rodzinnym - rodzina zastępcza, adopcja.
Sądowe ograniczenie władzy rodzicielskiej wyklucza adopcję oraz do minimum ogranicza możliwość umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej. Wynika to z faktu braku chętnych do tworzenia rodzin zastępczych, w których dzieci podlegałyby władzy rodziców naturalnych, a więc miały z nimi stały kontakt (chyba, że rodzinę zastępczą tworzą osoby spokrewnione).
Pomoc rodzinie po odebraniu dziecka
Mało kto rozumie, że po umieszczeniu dziecka w DD, dziecko najbardziej pragnie powrócić do domu rodzinnego. Ci, którzy przyczynili się do przeprowadzenia go na drugą stronę życia, do domu dziecka, są dumni ze swego uczynku. Ostatnią myślą, jaka może przyjść im do głowy jest myśl, żeby pomóc rodzinie tego dziecka i przyczynić się do jego powrotu do domu rodzinnego. A to jest ostatni moment, kiedy można uratować dziecku rodzinę. Później wielu rodziców „odpuści”, przyzwyczai się do nowej sytuacji i przestanie walczyć o dziecko. Wielu też ulegnie dalszej społecznej degradacji, dając - w mniemaniu obserwatorów - dowód, że słusznie im dziecko odebrano.
Nie dostrzega się konieczności wspierania rodzin biologicznych w celu przywracania naturalnych więzów rodzinnych. Większość wychowawców przejawia postawy nieprzyjazne wobec rodziców wychowanków. Niewielu dostrzega w rodzicach partnerów w oddziaływaniu na dziecko, większość nie czyni starań, by nawiązać z rodzinami wychowanków bliższy kontakt. Współpraca z rodzicami prawie nie istnieje. Widoczne jest przedkładanie nad to, co naturalne, tego co zastępcze - rodzina zastępcza, adopcja.
W wielu krajach postawa społeczeństw wobec rodzin, które nie wypełniają należycie swoich obowiązków wobec dziecka, jest odmienna od dominującej w Polsce. Odebranie rodzicom dziecka - nawet na krótki czas - jest tam obwarowane wieloma warunkami i traktowane jako środek ostateczny, stosowany jedynie po wyczerpaniu innych sposobów pomocy dziecku i rodzinie
Słabości domów dziecka - podsumowanie:
Nieuniknione życie z piętnem inności
Wieloletnie przebywanie w placówce z poczuciem tymczasowości
Słabe przygotowanie dzieci do dorosłego życia
Oderwanie od rodziny
Pozostawienie rodziny bez wsparcia, a więc i bez szans na odzyskanie dziecka
Ogrom domów dziecka, ich zgiełk, brak intymności
Częste zmiany wychowawców i innych pracowników DD
Trudności w wytworzeniu wspólnego modelu wychowania w gronie kilkudziesięciu wychowawców i częste przypadki oddziaływań sprzecznych.
5. Współczesne kierunki zmian w teorii i praktyce opieki
Najnowsze trendy w opiece instytucjonalnej
W ostatnim okresie w opiece instytucjonalnej zaznaczyły się następujące tendencje:
Zmniejszenie liczby ośrodków stałego pobytu oraz liczby dzieci w nich umieszczanych. Na przykład w Szwecji, w większości regionów wszystkie instytucje opieki całkowitej zostały zamknięte i zastąpione intensywną pomocą pedagogiczną w rodzinach. Tylko w wyjątkowych wypadkach, jeśli podejmowane działania okazywały się nieskuteczne, dzieci mogły być umieszczone w niewielkich specjalistycznych ośrodkach. W większości krajów powierzenie dzieci opiece instytucji uważa się za ostateczność - zanim dziecko zostanie skierowane do tego rodzaju opieki, rozważa się inne opcje - np. umieszczenie w rodzinie zastępczej. Podejmowane są także zróżnicowane formy działań w środowisku lokalnym, takie jak programy opieki dziennej czy samodzielne mieszkania pod nadzorem dla młodzieży.
Zmiany w populacji dzieci i młodzieży umieszczanych poza domem - dzieci umieszczane w ośrodkach stałego pobytu, to nie dzieci pozbawione rodziny, a raczej dzieci z rodzin z problemami -z rodzin niepełnych, dotkniętych biedą i bezrobociem, rodzin z problemem uzależnienia od narkotyków itp. Badacze z Holandii zwracają też uwagę na coraz większą liczbę dzieci emigrantów.
Tendencja do tworzenia niewielkich form - odchodzi się od dużych instytucji, wielkich budynków na rzecz niewielkich ośrodków. Jednak rozwój niewielkich, samodzielnych ośrodków przebiega w niejednolity sposób w różnych krajach.
W wielu krajach dążenie do tworzenia niewielkich ośrodków doprowadziło do całkowitej likwidacji wielkich instytucji. Zwykle działo się tak, że starsze, duże struktury rozpadły się na kilka mniejszych. Zdarza się również, że kilka niewielkich jednostek jest ulokowanych w jednym miejscu.
Rozwój perspektywy ekologicznej - w większości krajów zwraca się uwagę, że niemożliwa jest efektowna pomoc dziecku bez uwzględnienia jego pochodzenia, relacji rodzinnych i środowiska kulturowego. Ważne jest włączenie rodziny w proces opieki, umożliwienie rodzicom uczestnictwa i współdziałania w podejmowaniu decyzji dotyczących ich dzieci.
Potrzeba usystematyzowanego działania, ukierunkowanego na jasno określone cele. Dążenie do systematyzowania działań jest wynikiem obserwacji świadczących o tym, że wielu wychowanków opuszcza ośrodki opieki przedwcześnie. Może to oznaczać, że decyzje o umieszczeniu podejmowane są zbyt pochopnie, co z kolei spowodowane jest brakiem dostatecznych informacji o dziecku. Prawidłowe postępowanie wymaga analizy problemowych sytuacji i zaburzeń zachowania u dzieci w okresie poprzedzającym umieszczenie w placówce (czyli diagnozy), przemyślnego procesu podejmowania decyzji oraz sformułowania planu z jasno określonymi celami i metodami, które mają być zastosowane w określonym czasie.
Profesjonalizacja - Do lat 60 w większości krajów Europy Zachodniej opieka instytucjonalna nastawiona była głównie na potrzeby sierot, dzieci opuszczonych i zaniedbanych, bądź żyjących w ubóstwie. Dzieci umieszczone w instytucjach podlegały zazwyczaj codziennemu surowemu reżimowi edukacji, religii i pracy, pod nieustannym nadzorem. Nie było tam miejsca na indywidualne podejście do wychowanka.
Chociaż w ostatnim czasie są podejmowane próby zmiany istniejącego stanu rzeczy, m.in. poprzez podnoszenie umiejętności pracowników na kursach dokształcających, większość z nich jest nadal niedostatecznie przygotowana do pracy.
Wzrastające zróżnicowanie instytucjonalnych form pomocy - w krajach europejskich istnieje wiele rodzajów instytucji stałego pobytu. Najogólniej ośrodki te można klasyfikować, biorąc pod uwagę wiek umieszczonych w nich wychowanków lub rodzaj oferowanej opieki.
Istnieją domy dziecka zapewniające pomoc terapeutyczną dzieciom ze szczególnymi problemami - tutaj liczba personelu w stosunku do wychowanków jest wyższa. Istnieją wyspecjalizowane ośrodki, których zadaniem jest ocena sytuacji dziecka - umieszczane są w nich dzieci na krótki okres, zwykle w celu obserwacji, aby upewnić się, jaki rodzaj pomocy jest w danym przypadku pożądany. Są małe wyspecjalizowane placówki dla dzieci i młodzieży uzależnionej od narkotyków, uciekających z domu czy też dziewcząt wykorzystywanych seksualnie.
Alternatywy opieki instytucjonalnej
Po pierwsze odwrót od opieki instytucjonalnej przyczynił się do zwiększenia liczby rodzin zastępczych.
Po drugie rozwinęły się różne formy opieki dziennej i samodzielne mieszkania pod nadzorem przeznaczone dla młodzieży.
W ośrodkach opieki dziennej dzieci i młodzież mogą spędzić czas po zajęciach szkolnych. W programy interwencyjne zaangażowani są zarówno dziecko, rodzice jak i szkoła. Celem podejmowanych działań jest pomoc młodym ludziom zagrożonym umieszczeniem poza domem. Rodzice otrzymują wsparcie, jednocześnie pozostając odpowiedzialnymi za swoje dzieci.
Samodzielne mieszkania pod nadzorem są przeznaczone dla młodych osób mieszkających pojedynczo lub w małych grupach. Pozostają oni pod nadzorem pracowników opieki. Głównym celem jest umożliwienie młodym ludziom nabycia podstawowych umiejętności niezbędnych w samodzielnym życiu. Dotyczy to takich praktycznych umiejętności jak planowanie budżetu domowego, gotowanie itd.
Najnowszą alternatywę wobec opieki instytucjonalnej stanowią tzw. programy pomocy w utrzymaniu rodziny. Są różne typologie tych programów. Można wyróżnić:
Programy wspierania rodziny (tzw. programy prewencyjne - prewencja pierwszego stopnia) - najważniejszym celem jest podstawowa profilaktyka. Wiele programów projektuje się z myślą o rodzinach z grup ryzyka, w których może dojść do przemocy lub zaniedbywania oraz izolacji społecznej. Programy te kierowane są do młodych rodzin, wychowujących dzieci lub na nie oczekujących.
Programy działające w oparciu o rodzinę - oferują różnorodne usługi rodzinom przeżywającym trudności. Pomoc ma zawsze miejsce w domu klienta i służy między innymi rodzinom wychowującym dzieci upośledzone umysłowo. Są specjalne programy dla rodziców dzieci autystycznych oraz rodziców dzieci z zespołem Downa.
Intensywna pomoc w utrzymaniu rodziny (programy interwencyjne - prewencja drugiego i trzeciego stopnia) - programy te stworzone zostały z myślą o rodzinach w sytuacji kryzysu, kiedy zachodzi konieczność umieszczenia dziecka poza domem lub gdy rozważany jest jego powrót do rodziny. Zasadniczym celem jest poprawa funkcjonowania rodziny i umiejętności wychowawczych rodziców, tak aby dziecko mogło bezpiecznie pozostać w domu.
Praca z rodziną z wykorzystaniem techniki video - praca z pomocą video pozwala na wyczulenie rodziców na odczytywanie sygnałów dziecka domagającego się kontaktu. W celu podtrzymania pozytywnych reakcji rodziców interakcje między nimi a dzieckiem są systematycznie filmowane, a wybrane fragmenty udanych interakcji są ponownie puszczane i dyskutowane z rodzicami.
Zofia Stelmaszczuk „Nowe spojrzenie na rodzinę”
Nowe spojrzenie na rodzinę
Przez dziesięciolecia polityka społeczna opierała się na ratowaniu dziecka przed jego rodziną i środowiskiem - dzieci umieszczane były poza domem i ograniczano lub zrywano kontakty z jego rodziną.
Nowa podejście - skierowane na rodzinę - koncentruje się na zapobieganiu umieszczaniu dzieci poza domem, a jeśli nawet jest to nieuniknione, pozostawieniu ich w opiece na krótko i jak najbliżej domu rodzinnego z zachowaniem stałych kontaktów z rodziną. Rodzice oraz inni członkowie rodziny powinni mieć możliwość aktywnego udziału w podejmowaniu decyzji w sprawach dziecka. Podejście to skierowane jest na wsparcie rodziny tak, aby odzyskała ona możliwość prawidłowego funkcjonowania.
Rezultatem nowego podejścia był rozwój programów zorientowanych na zapobieganie, jak i podejmujących interwencję w rodzinie. Kluczowymi zasadami programów są:
- przekonanie o prymacie rodziny jako środowiska wychowawczego
- pomoc nastawiona na wspieranie i umacnianie rodziny
- ideą przewodnią jest zaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka
- koncentracja na relacjach dziecka i rodziny ze środowiskiem
- unikanie stygmatyzacji
- stosowanie metod edukacyjnych i działań na rzecz rodziny
Rodzaje programów wyżej!!!!
Założenia i praktyka reintegracji rodziny
Reintegracja rodziny oznacza planowy proces odbudowywania więzi w rodzinach, w których na skutek kryzysu więzi te zostały zerwane lub nadwerężone - od udzielenia informacji, nawiązania i podtrzymywania kontaktu, do faktycznego powrotu dziecka do rodziny biologicznej.
Reintegracja rodziny oznacza w praktyce przede wszystkim podjęcie systematycznej i długofalowej pracy z rodziną dziecka przebywającego w placówce opiekuńczo-wychowawczej.
Praktyka reintegracyjna jest jedną z form utrzymania rodziny i charakteryzują ją cztery cechy:
Przeświadczenie o prymacie rodziny biologicznej jako środowiska wychowawczego
Przekonanie, że większość rodzin jest w stanie wychowywać dzieci, jeżeli jest właściwie wspierana
Świadomość negatywnego wpływu separacji na dzieci i rodziców
Właściwe zaangażowanie wszystkich członków rodziny dziecka, nawet dalszych krewnych, a także osób spoza rodziny uznawanych przez dziecko za należące do rodziny
- Praktyka reintegracyjna uwzględnia różnorodne i złożone problemy rodzin w radzeniu sobie w codziennym życiu, zapewniając im niezbędną pomoc i wsparcie.
- Dzieci wymagające pomocy, ich rodzice biologiczni, rodziny zastępcze, pracownicy socjalni i inne służby powinny ze sobą współpracować.
- Wielkie znaczenie ma utrzymanie kontaktów między dziećmi umieszczonymi poza domem a rodzicami. Kontakty te służą umacnianiu więzi, ocenie umiejętności rodzicielskich, przygotowaniu rodziców i dzieci do bycia razem.
- Profesjonalna pomoc powinna być udzielana tak długo jak to konieczne do osiągnięcia i podtrzymania reintegracji.
- Podstawowym zadaniem praktyki reintegracyjnej jest praca z rodziną zmierzająca do oceny gotowości do powrotu dzieci do domu. Pracownicy socjalni i członkowie rodziny muszą ocenić, czy ustały lub uległy złagodzeniu przyczyny, które spowodowały umieszczenie dziecka poza domem.
- Ważne jest przygotowanie psychiczne rodziców dziecka - muszą oni być gotowi do życia w odmienny sposób niż miało to miejsce w przeszłości, odciąć się od miana rodziny dysfunkcyjnej.
- Pracownik socjalny musi ustalić jakie warunki powinny być spełnione, aby był możliwy powrót dziecka do domu. Rodziny zastępcze mogą być oparciem dla dzieci i rodziców biologicznych na ich drodze do reintegracji, poprzez wspieranie i zachęcanie do odwiedzin, dzielenie się wiedzą o dzieciach itp.
- Wskazana jest elastyczność w świadczeniu pomocy ponieważ zazwyczaj rodziny, do których powracają dzieci w konsekwencji długotrwałego kryzysu potrzebują stałej pomocy w problemach zdrowotnych, mieszkaniowych, finansowych, czy też mających związek z funkcjonowaniem rodziny.
Badania wykazały pozytywny wpływ działań reintegracyjnych na wzmocnienie u dzieci poczucia tożsamości i przynależności do rodziny. Udział w programach poprawia funkcjonowanie rodziny i zwiększa poczucie bezpieczeństwa jej członków.
szości spraw przybycie dziecka do placówki poprzedzone jest orzeczeniem sądu, ingerującym w sferę władzy rodznnymi wychowawcami zieci częscka w placówce. taki sposób, by w czasie najgłębszej chandry umieć dostrzec jej sens, widzieć dobre rzeczy ia w dorosłym życiu. dczenia bezpiecznego,zuciem napiętnowania i mocnym przeświadczeniem o um, prowadzi do wytworzenia się wśród wielu dziów sprzyjających iele robią, to jeszcze wysuwają wobec tórych ą, wracaja do rodziców iększą siłę
6. Dziecko w rodzinie z problemem alkoholowym
Mellibruda J.: Tajemnice ETOH. Warszawa 1995
Alkoholizm to choroba całej rodziny i wszyscy są wciągnięci w ten problem. Jeżeli ktoś z członków rodziny pije, to cała rodzina doznaje szkody.
Z powodu nadużywania alkoholu szczególnym zagrożeniom podlegają następujące obszary życia rodzinnego:
Niszczenie życia uczuciowego-zamiast poczucia bezpieczeństwa, miłości, zaufania, rodzina przeżywa lęk, zagrożenie, gniew, poczucie winy, poczucie krzywdy.
Brak źródeł oparcia i pomocy -życie rodzinne staje się źródłem problemów.
Utrata kontaktu i zrozumienia-pojawiają się kłamstwa, manipulacje, udawanie.
Izolacja od świata zewnętrznego-rodzina zamyka się w swej tragedii i cierpieniu, choć potrzebuje pomocy.
Wyczerpanie zasobów materialnych
Członkowie rodziny próbują przystosować się do sytuacji, jakie zostają stworzone przez osobę pijącą. Pozwala to przetrwać trudne chwile, ale staje się pułapką-odsuwa się pragnienie normalnego i bezpiecznego życia rodzinnego. Rodzina próbuje powstrzymać osobę uzależnioną od picia lub rezygnuje z nadziei na lepsze życie. Wiąże się to z głębokim uwikłaniem w chorobę alkoholową, które nosi nazwę współuzależnienia. Alkoholik jest w pułapce chemicznej, członkowie rodziny zaś w pułapce wspólnego życia.
Współuzależnienie jest formą przystosowania się do istniejącego nieprawidłowego układu relacji w rodzinie. Cechy współuzależnienia to:
Uporczywa koncentracja myśli, uczuć, postępowania wokół alkoholika i jego picia,
Poczucie konieczności kontrolowania jego postępowania i odpowiedzialności za niewłaściwe zachowanie po wypiciu,
Ochrona przed konsekwencjami picia, rezygnacja z własnych potrzeb, gotowość do poświęcania siebie,
Lęk przed porzuceniem i negowanie własnej wartości, zamartwianie się o przyszłość,
Huśtawka emocjonalna- rozpacz, utrata nadziei, rozczarowanie, naiwna wiara w przyrzeczenia poprawy, poczucie krzywdy, zaburzenia psychosomatyczne i nerwice,
Próby dominacji i przejmowania wszystkich obowiązków domowych,
Złość i kłótnie wybuchające z byle powodu, beznadziejność, użalanie się nad sobą.
Kłodecki: Funkcjonowanie rodzin z problemem alkoholowym.
Modele rodziny alkoholowej
Problem uzależnienia członka rodziny może mieć dwie formy:
Picie jednego członka rodziny może być symptomem lub ekspresją stresu wynikającego z konfliktów wewnątrzrodzinnych.
Może też stanowić integralną część systemu wewnątrzrodzinnego, zaspokajać nieuświadomione potrzeby poszczególnych członków rodziny.
Rodzina alkoholowa jest rodziną chorą, dysfunkcjonalną - jest zamknięta, skłania do izolacji, odosobnienia („kiszenie się we własnym sosie”, „brudów się nie wynosi”). Rodzina zamknięta ma jakiś sekret, który jest ukrywany przed ludźmi z zewnątrz. Dzieci dorastają, coraz bardziej wstydząc się brzydkiego sekretu, izolują się od kolegów, nie zawierają przyjaźni, zwłaszcza, że o najważniejszym problemie, czyli pijaństwie któregoś z rodziców, nie wolno im z nikim rozmawiać. Rodzina, która staje się coraz bardziej zamknięta, utrzymuje powierzchowne kontakty ze znajomymi i dalszą rodziną. Dominują pozory, brak prawdziwych uczuć, nieszczerość. Taka rodzina jest zakłamana - dziecko, które powie na przykład „tata się upił” jest karcone i w taki sposób uczy się, że to, co widzi, że jest, wcale nie jest, a z czasem zaczyna nawet myśleć, że to z nim jest coś nie tak.
Rodzina dysfunkcjonalna może występować w dwóch wersjach. W pierwszym nikt, nikomu nie pomaga, każdy jest egoistą myślącym o sobie, a z nieszczęść innych szydzą. W wersji drugiej, tak jak najczęściej bywa w rodzinach alkoholowych, stosunki są oparte na nadopiekuńczości jednych wobec drugich - alkoholik pije, a jego żona załatwia za niego wszystkie sprawy. Ponosząc za męża konsekwencje jego picia, staje się wspólniczką w jego nałogu. Dzieci są w całą tę sytuację włączane i starają się zazwyczaj ratować oboje rodziców - rodziców im samym nikt nie przychodzi z pomocą, gdy maja problemy.
Życie w rodzinie z problemem alkoholowym prowadzi do wytworzenia systemu przystosowania się do długotrwałości stresu. Wyróżnia się sześć faz przystosowania:
Faza 1 - pojawiają się incydenty nadmiernego picia i chociaż są sporadyczne, tworzą napięcia w układzie małżeńskim. Dominującą postawą jest zaprzeczenie istnienia problemu zarówno przez alkoholika jak i przez rodzinę.
Faza 2 - wraz z nasileniem się incydentów alkoholowych rośnie izolacja rodziny. Rodzina ogranicza kontakty z otoczeniem, chroni swój zewnętrzny obraz, pomimo narastających konfliktów i awantur. U dzieci pojawiają się zaburzenia emocjonalne.
Faza 3 - to faza chaosu - narastają problemy, jak i nieskuteczność w radzeniu sobie z nimi unika się rozmów, biernie poddaje się biegowi wydarzeń. Rodzina traci złudzenia, że alkoholik się „poprawi”. Rozwijają się różne symptomy zaburzeń dziecięcych - zaburzenie snu, łaknienia, zaburzenia emocjonalne, trudności w uczeniu się.
Faza 4 - tzw. reorganizacja- problem narasta, osoba uzależniona coraz bardziej dezorganizuje się życie rodziny. Następuje wtedy przejęcie przez niepijącego współmałżonka obowiązków. Rodzina nie godzi się z dotychczasową sytuacją Osoba pijąca jest pomijana. Rodzina stara się żyć swoim życiem, niezależnie od problemu.
Faza 5 - jeśli do niej dojdzie - jeżeli do tego czasu alkoholik nie poddał się leczeniu, nieuzależniony rodzic podejmuje próbę separacji lub rozwodu i stara się zapewnić rodzinie środki utrzymania.
Faza 6 - jeżeli alkoholik podejmie abstynencję, może pojawić się faza włączenia go z powrotem do rodziny, jeżeli nie - rodzina podejmuje próbę nowego życia, ale już bez osoby pijącej. Następuje nowy podział obowiązków i ról.
Każda z tych faz może trwać wiele lat.
Współuzależnienie
Są dwa zasadnicze podejścia do współuzależnienia.
Pierwsze podejście traktuje współuzależnienie jako chorobę, która jest bezpośrednio konsekwencją tego, co robi alkoholik i co się z nim dzieje. W tej koncepcji charakterystyczne dla współuzależnienia są takie zachowania, które zmierzają do przystosowania się do alkoholika, Kontrolując go, czy przystosowując się, jego bliscy przeżywają bardzo wiele silnych emocji, mają różne objawy psychopatologiczne (stany depresji, napięcia, lęki, zaburzenia psychosomatyczne, czasami też nadużywają substancji psychoaktywnych) i źle traktują samych siebie. Współuzależnienie jest tutaj uważane za chorobę i to podobną do alkoholizmu.
Drugie podejście traktuje współuzależnienie jako zespół cech, które powstały w dzieciństwie w wyniku działania mechanizmów obronnych, wytworzonych w odpowiedzi na złe traktowanie. Osoba taka w życiu dorosłym ma tendencję do wchodzenia w związki patologiczne. W tym podejściu uważa się, że współuzależnienie nabywa się przez wychowanie w rodzinie dysfunkcjonalnej, niekoniecznie alkoholowej. Do tego, żeby się współuzależnić wystarczy na przykład doznać w dzieciństwie zaniedbania emocjonalnego.
Cała rodzina alkoholika doznaje szkody. Jest uwikłana w bolesny, uszkadzający wir powstający wokół tego, który pije. Bardzo trudno wyrwać się z tego stanu. Jednak jest to możliwe, nawet jeśli osoba uzależniona nie podejmie leczenia. Sprawą decydującą jest zrozumienie, że współmałżonek nie jest w stanie wyleczyć “swojego ”alkoholika, że ma prawo ratować siebie i swoje dzieci.
Wychodzenie ze współuzależnienia to proces zdrowienia w sferze uczuć, myślenia i zachowania. Członkowie rodziny z problemem alkoholowym powinni podejmować różne działania po to, by pomóc sobie w trudnej sytuacji, by wyjść z cierpienia i zagubienia. Ważna jest świadomość, że nie muszą pozostawać z problemem w samotności. Mogą poszukać pomocy w poradniach odwykowych, które prowadzą nie tylko terapię odwykową dla alkoholików, ale też programy pomocy psychologicznej dla członków rodzin. Działają też grupy wzajemnej pomocy członków rodzin tzw. “Al-anon”. Powstaje coraz więcej ośrodków profilaktyczno-terapeutycznych, w których współuzależnieni mogą znaleźć fachową pomoc.
Dziecko w rodzinie z problemem alkoholowym
Wśród osób współuzależnionych na szczególną uwagę zasługują dzieci. Żyją one w poczuciu zagrożenia, niepewności, bezradności, izolacji, strachu. Jako pierwsze odczuwają braki emocjonalne i materialne, gdy w rodzinie nasila się picie alkoholu. Większość swych uczuć, pragnień i lęków angażują w problemy rodzinne. Ukrywają i tłumią swoje uczucia, często zapadają na różne choroby, są osłabione przez nieustanny stres. Uczą się, że nie mogą polegać na najbliższych im osobach. Świat wydaje im się zły i obcy. Często biorą na siebie odpowiedzialność za picie ojca lub matki i żyją w wielkim poczuciu winy. Niektóre starają się przystosować za wszelką cenę do nienormalnego i zagrażającego środowiska rodzinnego, wchłaniają w siebie destrukcję i chaos.
Próbują na wszystkie sposoby poradzić sobie z warunkami, w których przyszło im żyć. Wymienia się pięć typowych strategii przetrwania:
- Bohater rodzinny - osoba pełna wyrzeczeń i poświęcenia dla rodziny To najczęściej najstarsze dziecko, które nie sprawia kłopotów, dba o rodzinę i poświęca się dla niej. Rezygnuje z osobistych celów życiowych, opiekuje się rodzeństwem dba o matkę. Nadodpowiedzialność powoduje, że dziecko - bohater żyje w stanie ciągłego napięcia, nie umie się bawić, ani być z siebie zadowolonym. W dorosłym życiu często ma skłonność do przyjmowania odpowiedzialności za innych.
- Kozioł ofiarny - notorycznie sprawia kłopoty, wchodzi w konflikty z dziećmi i dorosłymi, źle się uczy, jest impulsywny i agresywny. Często odbiera agresję alkoholową i upokorzenia. Poszukuje oparcia w grupach nastawionych antyspołecznie, wobec innych jest oschły i ostry. Jeśli nie uzyska pomocy, w życiu dorosłym może naruszać normy społeczne, wchodzić w konflikty z prawem, często nadużywa alkoholu.
- Dziecko zagubione - zwane “aniołkiem”, nie rzuca się w oczy, nikomu nie sprawia kłopotu, właściwie go nie ma, wycofuje się w świat marzeń. Jest smutne i samotne. W dorosłym życiu pozostaje wycofane i nieufne, niezdolne do nawiązania bliższych relacji z ludźmi.
- Maskotka - to ktoś przemiły, uroczy, rozładowujący napięcia rodzinne żartem, psotą, podstępkiem. Jednak za takim zachowaniem kryje się napięcie i niepokój. Dramat maskotki polega na tym, że nikt nie traktuje jej poważnie, a ona sama zatraca granicę między serio a żartem, między śmiechem a płaczem, zdana jest na konieczność ciągłego zabiegania o cudze względy.
- Wspomagacz - przyjmuje postawę opiekuńczą wobec osoby pijącej. Chroni alkoholika przed przykrymi skutkami picia. To on przynosi alkohol do domu, by alkoholik nie wyszedł dopić. Nie pozwala sobie na” bycie obok”. Gdy dorośnie, często zostaje żoną lub mężem alkoholika.
Dzieci w rodzinach z problemem alkoholowym uczą się trzech rzeczy na „nie”: nie ufać, nie mówić, nie odczuwać. Brak zaufania do ludzi sprawia, że dzieci te czują się słabe i niepewne, tracą poczucie własnej wartości. Zamykają się i nie mówią o swej rodzinie ze strachu, wstydu. To skazuje je na samotność. Uczą się nie odczuwać, nie poddawać emocjom. Bardzo głęboko przeżywają jednak wszelkie akty przemocy i znęcania się ze strony osoby pijącej.
Prezentują różnego typu zaburzenia zachowania np. agresję, nadmierną lękliwość, brak poczucia bezpieczeństwa, złość, nienawiść, zamknięcie emocjonalne. Zaburzenia te są bardzo często przyczyną niepowodzeń szkolnych.
Młodzież pochodząca z rodzin dotkniętych alkoholizmem jest szczególnie narażona na popadnięcie w nałóg. Chłopcy i dziewczęta z takich domów piją częściej i więcej, wcześniej też mają kontakt z alkoholem. Pierwszy kieliszek bywa podany przez pijącego rodzica. Dzieci z rodzin z problemem alkoholowym często sprawiają trudności wychowawcze, źle się uczą, nierzadko zażywają narkotyki, popadają w konflikt z prawem.
Dorośli nie zdają sobie sprawy, jak ich zachowanie w stanie nietrzeźwości ma wielki wpływ na dalsze życie ich dzieci. W literaturze spotyka się termin DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików).
Często kształtują się w nich następujące cechy:
Skłonność do uzależnień,
Zawieranie małżeństw z osobą uzależnioną,
Silna idealizacja rodziny pochodzenia,
Nadmierny lęk przed zmianami,
Duża tolerancja w aktualnym związku na działania, których wcześniej nie aprobował,
Niskie poczucie własnej wartości
7. Przemoc w rodzinie.
Zespół dziecka maltretowanego.
Skutki przemocy wobec dziecka.
Irena Pospiszyl „Przemoc w rodzinie”
Przemoc wewnątrzrodzinna jest jedną z trudniej rozpoznawalnych dysfunkcji życia społecznego z kilku powodów. Po pierwsze samo pojęcie przemocy nie jest łatwe do zdefiniowania. Jedni przemocą nazywają tylko drastyczne formy krzywdzenia jednostki, jak bicie pięścią, pasem, kopanie, grożenie bronią, poparzenia itp. Inni natomiast pojęciem tym obejmują wszelkie świadome formy naruszania osobistej nietykalności jednostki. Zwolennicy zawężania skali zjawiska przemocy utożsamiają je z pojęciem znęcania się, maltretowania, natomiast zwolennicy szerszej definicji przemocy wyróżniają zwykle dwa rodzaje przemocy - łagodniejszą, którą określają jako wykorzystywanie, nadużycie lub po prostu przemoc, i bardziej brutalną - znęcanie się, maltretowanie.
Rodziny wysokiego ryzyka
Często przemoc spychana jest do środowiska marginesu społecznego, ponieważ w tym środowisku jest ona bardziej widoczna - częściej współwystępuje z innymi zjawiskami negatywnymi jak alkoholizm lub przestępczość, w związku, z czym łatwiej ją ujawnić niejako przy okazji.
Przemoc zdarza się jednak w każdej grupie społecznej i to z porównywalną częstotliwością. Co trzecia kobieta korzystająca z pomocy placówek dla ofiar przemocy podaje, że ich mężowie, to osoby szanowane w środowisku (lekarze, politycy).
Masowym zjawiskiem jest krzywdzenie dzieci. W przypadku małych dzieci częściej krzywdzeni są chłopcy - doświadczają oni także bardziej surowych form przemocy. W grupie dzieci dorastających częściej krzywdzone są dziewczynki.
Bardziej narażone na przemoc są dzieci niechciane, szczególnie dzieci młodocianych matek oraz dzieci niepełnosprawne.
Badania wskazują także, że częściej przemoc stosowana jest w rodzinach wielodzietnych. Wynikać to może z dwóch powodów - po pierwsze, pojawienie się każdego kolejnego dziecka w rodzinie powoduje wzrost stresu sytuacyjnego, co powoduje u rodziców częstsze wybuchy agresji, a po drugie - każde kolejne dziecko zmniejsza emocjonalną wartość poprzednich.
Wadliwość postaw opiekunów zwykle przybiera dwie skrajne formy - z jednej strony nadopiekuńczość wobec dziecka, z drugiej zmuszanie do samodzielności przekraczającej jego możliwości. Nadopiekuńczość hamuje rozwój samodzielności dziecka, utrudnia zdobywanie sprawności społecznych, a nadmierna surowość wypacza socjalizację dziecka.
Rodzice o niskim statusie częściej stosują kary fizyczne i zaniedbują dziecko, a w rodzinach o wyższym statusie bardziej powszechne są kary psychiczne oraz (co jest ważne) - większa bywa pomysłowość w stosowaniu kar.
Kobiety częściej są sprawcami łagodniejszych form przemocy wobec dziecka. Częściej też stosują przemoc wobec dzieci dorosłych. Bardziej skłonni do przemocy są rodzice biologiczni i samotne matki.
Również wśród ludzi dorosłych przemoc jest zjawiskiem powszechnym. Badania wskazują, że co czwarte małżeństwo pobiło się przynajmniej raz w życiu. W pierwszych dziesięciu latach małżeństwa przemoc występuje dwukrotnie częściej niż w następnej dekadzie. Szczególnie często ofiarami są kobiety.
Najrzadziej przemoc występuje w tych rodzinach, gdzie pozycje małżonków są względnie wyrównane. Bardziej skłonni do przemocy są członkowie rodzin, którzy dominują w systemie rodzinnym.
Najbardziej na przemoc w rodzinie narażone są jednostki słabsze, o niższych zdolnościach do samoobrony. Do tej grupy należą ludzie starzy. Im starsza osoba, tym większe prawdopodobieństwo stania się ofiarą. W tej grupie ofiarami częściej są kobiety. Osoby te najczęściej mieszkają ze sprawcą, a jest nim zazwyczaj mąż bądź syn ofiary. Bardziej na przemoc narażeni są rodzice uzależnieni od dzieci, ale także rodzice, od których dzieci są uzależnione ekonomicznie - na przykład bezrobotny syn z chorobą alkoholową.
Przemoc zarówno w stosunku do dzieci jak i w relacjach małżeńskich występuje przede wszystkim wśród ludzi młodych - do 30 roku życia.
Do czynników sprzyjających wystąpieniu przemocy w rodzinie można zaliczyć:
Wzrastanie w atmosferze przemocy i autorytarnego rygoryzmu.
Specyficzne cechy osobowości sprawców - przede wszystkim osobowość sztywna, autorytarna, skoncentrowana na kontrolowaniu otoczenia, a z drugiej strony - osobowość niedojrzała, mająca wyraźne problemy z umiejętnością kontroli emocji.
Społeczne przyzwolenie na stosowanie przemocy (subkultura gwałtu)
Uzależnienia
Wzrost stresów sytuacyjnych - bezrobocie, problemy finansowe, problemy wychowawcze, długotrwałe konflikty małżeńskie, choroby, nieprzewidziane zdarzenia losowe.
Trudne dzieci
Nieudane życie małżeńskie
Czynniki bezpośrednio uruchamiające agresję
Cykl przemocy i bezpośrednia reakcja na nią
Powtarzające się akty przemocy są zjawiskiem rozwijającym się według pewnych prawidłowości. Proces ten zwany cyklem przemocy składa się z trzech charakterystycznych faz według Cieleckiej - Kuszyk (opracowanie jej artykułu poniżej): fazy budowania napięcia, fazy przemocy i fazy pojednania.
W fazie budowania napięcia występuje nasilenie złości i zaburzeń emocjonalnych w odpowiedzi na sytuację stresową. Jest to etap kumulowania napięcia, po którym następuje eskalacja gniewu, bezpośredni akt przemocy i rozładowanie napięcia. W fazie pojednania występuje spadek natężenia gniewu, często poczucie winy, chęć naprawienia wyrządzonej krzywdy i pojednanie z ofiarą.
Cykl ten, jeżeli już raz zostanie uruchomiony, będzie się powtarzał.
Powtarzanie się tego cyklu w dłuższym czasie, w połączeniu z osłabionym uczuciem wiary w siebie prowadzi do wyuczonej bezradności.
Bezpośrednią reakcją ofiar na przemoc jest wzrost stresu, poczucia zagrożenia, napięcia typowego dla sytuacji konfliktu. Ujawnia się to w takich reakcjach, jak płacz, krzyk, groźby, próba zastraszenia agresora, ucieczka do innego pomieszczenia, ucieczka z domu, bójka z agresorem, zmiana rytmu życia rodziny, zaniechanie codziennych obowiązków, szukanie bezpieczeństwa u krewnych, przyjaciół, sąsiadów, znajomych, zagrożenie rozwodem, wzywanie policji, ucieczka do schroniska, noclegowni. O pomoc do policji zwracają się ofiary, które przemocy doświadczają często, natomiast ofiary krzywdzone rzadziej decydują się raczej na ucieczkę z domu, szukanie pomocy w najbliższym otoczeniu lub separację.
Natomiast agresor bezpośrednio po akcie przemocy demonstruje często swoją wrogość, milczy, unika kontaktu z ofiarą, izoluje się od najbliższego otoczenia. Jednak wcześniej, czy później podejmuje jakieś kroki w celu pojednania. Wtedy wyraża żal, przeprasza, obiecuje, że więcej agresja się nie powtórzy, czasami przerzuca winę na okoliczności, np., że był pijany, ofiara go sprowokowała, nie może znieść braku pracy itp., obiecuje, że przestanie pić, znajdzie pracę i wszystko będzie dobrze. Zdarza się, że próbuje część odpowiedzialności przenieść na ofiarę - na przykład gdyby ofiara się nie odzywała, to nie doszłoby do bójki. Inną strategią pojednania jest udawanie, że nic się nie stało i odgrywanie roli przykładnego męża/żony. Wszystko to ma na celu podtrzymanie traumatycznej więzi, od której po pewnym czasie trwania związku uzależniają się nie tylko ofiary, ale i sprawcy.
Innym sposobem reagowania na przemoc w małżeństwie jest rodzaj ograniczonej separacji - partnerzy dzielą przestrzeń mieszkania, zaczynają zamykać przed sobą różne dobra na klucz, zjednują dzieci po swojej stronie i tworzą wrogie obozy. Od czasu do czasu robią sobie drobne złośliwości, aż do momentu, kiedy któreś z nich nie naruszy wydzielonej dla siebie przestrzeni.
Incydenty przemocy pomiędzy członkami rodziny stają się widoczne dla kogoś z zewnątrz dopiero wówczas, kiedy dochodzi do zagrożenia życia ofiary, nasilają się problemy wychowawcze z dzieckiem lub proces degradacji psychicznej rodziny jest na tyle zaawansowany, że partnerom nie zależy na utrzymaniu pozytywnej oceny związku.
Mechanizm błędnego koła
Przemoc nie tylko jest problemem ofiary i sprawcy. Jej skutki odbijają się negatywnie na wszystkich uczestnikach rodzinnego dramatu i jest wysoce prawdopodobne, że będą się ciągnęły przez wiele pokoleń. Maltretowana kobieta często nie potrafi obronić swoich dzieci przed maltretowaniem. Dzieci te, kiedy dorosną, nie potrafią obronić siebie i swoich bliskich, a one z kolei swoich. Taki model życia rodzinnego jest osobom w nim uczestniczącym dobrze znany i jest wysoce prawdopodobne, że w przyszłości podświadomie przyczynią się do podobnego wyboru we własnym związku.
Jeśli nawet dzieci są tylko obserwatorami przemocy domowej, jest wysoce prawdopodobne, że w życiu dorosłym przejmą agresywne wzory zachowań. A im bardziej czuły się zagrożone we własnej rodzinie, tym bardziej można się spodziewać, że nad rodziną, które same stworzą będą sprawowały apodyktyczną kontrolę.
Sprawca wychowany w apodyktycznej, agresywnej rodzinie często zadaje sobie pytanie, dlaczego miałby postępować inaczej - żyje w przekonaniu, że tylko silna ręka i krótkie trzymanie zapewni dobre funkcjonowanie rodziny.
Skutki przemocy wobec dziecka
Stosowanie przemocy szczególnie niekorzystnie wpływa na rozwój emocjonalny dzieci. Najczęściej występujące skutki przemocy to:
Niekontrolowane wybuchy złości i ogólnie wzrost agresywności dzieci
Niska samoocena, obniżone poczucie własnej wartości
Emocjonalna labilność
Nieumiejętność wchodzenia w relacje interpersonalne
Nieufność, wrogość wobec otoczenia
Poczucie odrzucenia, opuszczenia
Dwa skrajne typy reakcji wobec opiekunów - opiekunów jednej strony silne uzależnienie od opiekunów, z drugiej zaś brak objawów niepokoju po odłączeniu od rodzica
Płytki, niespokojny, przerywany sen
Dzieci krnąbrne, bez poczucia humoru, mające trudności z rozluźnieniem się
Tłumiące żywe reakcje
Przyjmujące postawę zimnego wyczekiwania
Przejawiające wzmożoną czujność
Problemy w zachowaniu - zmienność nastrojów, drażliwość, impulsywność, niereagowanie na polecenia, trudność w koncentracji, znęcanie się nad słabszymi, kłamstwa, krętactwa, wyśmiewanie autorytetów, hałaśliwość w zabawach
Wzrost objawów zaburzeń psychosomatycznych - moczenie, tiki, reakcje kompulsywne
Dzieci te częściej powtarzają klasy, dokonują aktów wandalizmu, używają środków odurzających i popadają w konflikt z prawem
Wiele z tych dzieci cierpi na depresję i przejawia skłonność do izolowania się
Zachowanie pseudodorosłe w dzieciństwie (np. nadmierna czujność) i infantylne w życiu dorosłym (np. postawy roszczeniowe)
wandalizmu, używają środków odurzających i popadają w konflikt z prawem Reakcją na przemoc może być uraz psychiczny, ponieważ zdarzenia, które go wywołują często przekraczają ludzkie zdolności przystosowawcze.
Bezradność wyuczona
Próbując wyjaśnić bierność osób pozostających przez wiele lat w sytuacji przemocy można odwołać się do teorii wyuczonej bezradności.
Wyuczona bezradność jest poddaniem się, zaprzestaniem działania, które wynika z przekonania, że cokolwiek się zrobi, nie będzie miało żadnego znaczenia.
Leonora Walker, badając przez wiele lat zachowanie kobiet - ofiar przemocy w rodzinie, wykazała, że nie zawsze godziły się na złe traktowanie ze strony partnera. Na początku, gdy pojawiły się akty przemocy, podejmowały różne działania mające wpłynąć na zmianę sytuacji ("od prośby do groźby"). Dopiero, gdy nabierały przekonania o nieskuteczności swoich zabiegów, rodziło się w nich poczucie bezradności. Ofiara uczy się bezradności, gdy spostrzega, że nie ma związku między jej zachowaniem a atakami agresji ze strony partnera. Cokolwiek by zrobiła, nie da jej to gwarancji bezpieczeństwa, nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Ofiary często mówią: nic nie było w stanie go zadowolić, zawsze znalazł się dowód na moją nieporadność, czy głupotę. Uczą się, że wszystkie podejmowane przez nie działania są nieefektywne, nie mają żadnego sensu.
Wyuczona bezradność to jeden z podstawowych objawów występujących u osób doznających przemocy.
Skutki wyuczonej bezradności:
Deficyty poznawcze - polegają na uogólnionym przekonaniu, iż nie ma takich sytuacji, w których możliwy jest wpływ na bieg wydarzeń.
Deficyty motywacyjne - osoba zachowuje się biernie, jest zrezygnowana, nie podejmuje żadnych działań, aby zmienić swoją sytuację.
Deficyty emocjonalne - przeżywanie stanów apatii, lęku, depresji, uczucia zmęczenia, niekompetencji i wrogości.
J. Cielecka - Kuszyk „Medyczne aspekty krzywdzenia dzieci”
Przemoc w rodzinie, tzw. przemoc domowa, jest terminem przyjętym przez Radę Europy w 1986 roku, określającym każde działanie członków rodziny lub zaniedbanie zagrażające życiu, cielesnej i psychicznej integralności lub wolności innego członka tej rodziny lub zaburzające rozwój jego osobowości. Sprawcami tej przemocy mogą być dorośli (przemoc wobec małżonka, wobec dzieci), dzieci (przemoc wobec rodziców, wobec rodzeństwa) lub dorośli i dzieci (przemoc wobec osób starszych).
Mężczyzna sprawca przemocy - wykazuje często zachowania emocjonalne, homofonię, posiada obsesje dotyczące osiągnięcia władzy i sukcesu, ma tradycyjny wzorzec mężczyzny oparty na zachowaniach agresywnych, stosuje odrębny model społeczny wychowania chłopców i dziewczynek (ojciec bawi się bardziej agresywnie z chłopcami niż z dziewczynkami, chłopcy dostają większe kary niż dziewczynki). 90% mężczyzn sprawców przemocy przeżyło sytuacje przemocowe w dzieciństwie i nauczyli się, że przemoc to najlepszy sposób reagowania i negocjowania w stosunku do partnerki i dzieci.
Kobieta sprawca przemocy u dzieci jest uwikłana w cykl przemocy domowej najczęściej jako ofiara w stosunku do partnera, jednak może przenieść agresję skierowaną do sprawcy na dziecko (agresja przeniesiona, zjawisko fali, tzw. prawo kurnika). Ważnym elementem w kształtowaniu przemocy jest okres ciąży i nierozwiązanie „kryzysu ciąży”, braku osiągnięcia dojrzałości emocjonalnej, braku więzi z nowo narodzonym dzieckiem i bezpiecznych interakcji rodzinnych.
Zarówno kobieta jak i mężczyzna - sprawcy przemocy wobec dziecka minimalizują konsekwencje swojego zachowania, mają głębokie przeświadczenie, że powodem ich zachowania są czynniki zewnętrzne, np. nieprawidłowe, prowokujące zachowanie dziecka. Czynnikami wyzwalającymi przemoc są silnie zakorzenione mity społeczne („dzieci są własnością rodziców, dorośli mają zawsze rację, mnie też bito i wyrosłem na porządnego człowieka”), brak szacunku dla dziecka, nietolerancja i obojętność oraz nadmierne oczekiwania wobec dziecka.
Aspekt medyczny krzywdzenia dzieci w rodzinie
Zespół dziecka maltretowanego (krzywdzonego) obejmuje objawy związane z przemocą fizyczną, wykorzystywaniem seksualnym, krzywdzeniem emocjonalnym i zaniedbywaniem dziecka.
Zespół maltretowania w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób zawarty jest w kodzie T74 i obejmuje: zaniedbanie i porzucenie, nadużycie fizyczne (wobec dziecka, małżonka), nadużycie seksualne, nadużycie psychiczne, inne zespoły maltretowania - formy złożone, zespół maltretowania nieokreślony.
Rozpoznanie zespołu dziecka maltretowanego
Zespół dziecka maltretowanego charakteryzuje się różnymi formami przemocy, najczęściej występującymi jednocześnie, np. fizyczna i emocjonalna, dokonywanymi przez osoby odpowiedzialne za rozwój i dobrostan dziecka (rodzice, opiekunowie). Podobnie jak inne formy przemocy domowej, krzywdzenie dzieci jest zjawiskiem powtarzającym się i długotrwałym.
Zespół dziecka maltretowanego jest stosunkowo rzadko rozpoznawany, rzadziej niż inne formy przemocy wewnątrzrodzinnej. Często dopiero poważne uszkodzenia ciała i bezpośrednie zagrożenie życia dziecka, a nawet jego śmierć nasuwają podejrzenie stosowania przemocy, pomimo wcześniejszych interwencji lekarskich z tego samego powodu.
Podejrzenie stosowania przemocy wobec dziecka nasuwają bezpośrednie obserwacje jego zachowania, ocena rozwoju dziecka (w stosunku do norm wiekowych), wywiad z opiekunami, ocena kliniczna (w tym rozróżnienie urazów zamierzonych od niezamierzonych). Dodatkowych informacji, szczególnie w przypadku uprzednio nie zgłaszanych, ale powtarzających się wielokrotnych złamań kości dostarczają badanie radiologiczne i układu krzepnięcia krwi.
Podejrzenie maltretowania dziecka nasuwają rozbieżności pomiędzy tym, co rodzice opowiadają (pomniejszanie skali problemu, niewiarygodne, błahe dolegliwości dziecka), a poważnym stanem klinicznym dziecka (drgawki, wstrząs).
Zachowanie dziecka może wskazywać na istnienie patologicznych relacji z opiekunem: jest nerwowe, wykazuje lęk przed rodzicami, wykonuje gwałtowne ruchy obronne, paradoksalnie poszukuje uczucia u obcej osoby lub wręcz przeciwnie jest obojętne, bez chęci nawiązania kontaktu, nic nie mówi.
Podejrzenie maltretowania nasuwa fakt występowania różnych urazów jednocześnie, obustronnie, symetrycznie, i istnienie nie leczonych złamań kości, ponieważ nie były nigdy zgłaszane do lekarza.
Formy przemocy
Zwykle rozróżnia się przemoc fizyczną, seksualną, psychiczną oraz zaniedbanie dziecka. W sporadycznych przypadkach występuje tylko jedna forma przemocy. W ogromnej większości różne postacie krzywdzenia dzieci nachodzą na siebie, a przemoc emocjonalna i zaniedbanie często poprzedzają występowanie przemocy fizycznej.
Czynniki ryzyka stwarzające potencjalny wybór danej osoby na ofiarę przemocy związane są z okresem przedporodowym, cechami dziecka, rodziców (opiekunów) oraz ze środowiskiem.
Czynniki związane z ciążą i porodem: bardzo młoda matka, ciąża niechciana, nie akceptowana przez partnera, kobieta zaniedbująca się w czasie ciąży (nikotyna, narkotyki, alkohol używane w czasie ciąży), ciąża nie przebiegająca prawidłowo, zawiązana z dużym stresem. Do tych czynników zalicza się także brak kontaktu noworodka z matką przez parę dni po urodzeniu dziecka oraz okres krótszy niż 18 miesięcy pomiędzy kolejnymi porodami.
Czynniki ryzyka związane z dzieckiem: wcześniactwo, zaburzony rozwój dziecka, wada rozwojowa, dziecko upośledzone fizycznie lub psychicznie, hospitalizowane od urodzenia, dziecko urodzone po śmierci poprzedniego, rozczarowanie związane z płcią dziecka, zachowanie dziecka - agresywne, nieposłuszne, odmowa jedzenia, zaburzenia snu, moczenie nocne. Dziecko z pierwszego małżeństwa nie akceptowane przez nowego męża.
Czynniki związane ze środowiskiem i z rodzicami: izolacja społeczna, problemy społeczno - ekonomiczne, bezrobocie, trudne warunki bytowe i materialne, choroby psychiczne w rodzinie, uzależnienia (w tym alkoholizm, narkomania), tradycje rodzinne i społeczne, doświadczenia rodziców w dzieciństwie dotyczące przemocy (ofiara, świadek), wzorce społeczne, przekazy medialne, zaburzone relacje rodzinne, samotny rodzic, rodzina zrekonstruowana, rodzice obojętni, nietolerancyjni lub nadopiekuńczy.
Przemoc fizyczna w aspekcie medycznym
W przypadku stwierdzenia urazów u dziecka, a szczególnie u niemowlęcia szczególnie ważne jest odróżnienie urazu przypadkowego od nieprzypadkowego - czyli urazu, który nie jest spowodowany wypadkiem.
Urazy przypadkowe z reguły nie stanowią przyczyny groźnych dla życia i zdrowia zaburzeń somatycznych.
Urazy nieprzypadkowe dotyczą najczęściej takich części ciała jak pośladki, okolica lędźwiowa, części wypukłe głowy (czoło, policzki, nos), gałki oczne, powieki (krwiaki tzw. okularowe), skóra owłosiona i błony śluzowe (widoczne na pierwszy rzut oka wylewy do wargi górnej świadczące o wmuszaniu jedzenia lub trudno spostrzegane nadżerki na podniebieniu i dziąsłach). Urazy nieprzypadkowe głowy mogą być przyczyną wylewów krwi do mózgu, krwiaków podtwardówkowych i trwałych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym.
Podejrzanymi o urazy zamierzone są zmiany i zanik przegrody nosa oraz naderwanie małżowiny usznej. Zmiany te występują symetrycznie.
Różny wiek zmian świadczy o wielokrotnie zadawanych urazach w różnych odstępach czasowych. Określenie wieku zmian powierzchniowych tkanek miękkich polega na określeniu zabarwienia skóry w miejscu wylewu - czerwone przez 24 godziny, zielone przez 5 - 7 dni, żółte przez 8 - 14 dni, brązowe przez 2 - 4 tygodnie. Do charakterystycznych zmian zaliczane są wylewy symetryczne do obydwu oczodołów, zewnętrznych narządów płciowych, linijne wylewu wzdłuż fałdów pośladkowych.
Oparzenia stanowią szczególną formę maltretowania dziecka i są stosowane jako kara. Rodzice z reguły zgłaszają się do lekarza nie bezpośrednio po urazie, w czasie dłuższym niż dwie godziny, opowiadają historię o oparzeniu często nieadekwatną do możliwości motorycznych dziecka lub twierdzą, że znaleźli dziecko oparzone, bez świadków tego faktu, lub oparzenie było spowodowane przez rodzeństwo lub inne dzieci. Oparzenie nieprzypadkowe występuje najczęściej na rękach, nogach (tzw. skarpetkowe, rękawiczkowe), jest symetryczne, głębokie, ma regularne brzegi (dziecko przypadkowo oparzone rozpryskuje wodę i szybko wyciąga ręce).
Nieprzypadkowe urazy głowy są najczęstszą formą przemocy doprowadzającej do śmierci dziecka.
Szczególną formą przemocy fizycznej jest zespół potrząsania wraz z zespołem usznym.
Zespół dziecka potrząsanego - zespół ten jest szczególną formą krzywdzeni dzieci w okresie wczesnoniemowlęcym - do 5 miesiąca życia. Często rodzice nie zdają sobie sprawy, że poprzez gwałtowne potrząsanie dzieckiem mogą doprowadzić do mechanicznych urazów w obrębie czaszki, żeber i nasady kości, będących przyczyną wielu bezpośrednich i odległych następstw zagrażających życiu dziecka lub opóźniających jego rozwój.
Podstawowym objawem klinicznym jest występowanie krwawień do gałki ocznej i odwarstwienie siatkówki. W sytuacjach skrajnych może dojść do zgonu dziecka, napadów drgawek, porażenia ruchowego, ślepoty, wodogłowia. Potrząsanie stanowi przyczynę trwałego uszkodzenia mózgu w formie mikrourazów. Najczęściej objawy uszkodzenia mózgu są bardzo dyskretne i w wieku niemowlęcym nie występują żadne dolegliwości. Dopiero w wieku 2 lat dalszy rozwój dziecka wykazuje nieprawidłowości - staje się ono nadpobudliwe lub słabo reaguje na bodźce zewnętrzne, niechętnie je, ma napady drgawek lub bezdechy w nocy. W wieku przedszkolnym stwierdza się wadę wzroku lub niedosłuch. Dzieci potrząsane w okresie niemowlęcym często rozwijają się wolniej i wykazują łagodne opóźnienie umysłowe.
Bardzo ważne jest uświadomienie rodzicom, do czego może doprowadzić potrząsanie.
Zespół uszny - nagłe uderzenie w ucho może być przyczyną uszkodzenia mózgu. Objawem są wybroczyny na małżowinie usznej, obrzęk mózgu, wylew krwi do siatkówki oka. Objawy mogą narastać powoli, w ciągu kilku dni prowadzić do drgawek, a nawet śmierci.
Przemoc psychiczna - określana jest jako zadawanie cierpienia psychicznego dziecku poprzez ograniczanie kontaktów z otoczeniem, przymusową izolację i pozbawienie środków materialnych oraz stosowanie różnego rodzaju zachowań awersyjnych. Zachowania te dotyczą poniżania, wyśmiewania, dokuczania, ignorowania i lekceważenia emocjonalnego, wydawania negatywnych rozkazów, wytwarzania patologicznych zależności. Szczególną postacią takiego typu przemocy z groźnymi następstwami dla zdrowia, a nawet życia jest zespół Munchausena.
Zespół Munchausena - jest to zaburzenie psychiatryczne, w którym pacjenci podają fałszywe informacje o przebiegu choroby i/lub prowokują objawy choroby dla wdrożenia leczenia lub szeregu procedur medycznych. Wspólnymi cechami tego zespołu są:
Choroba dziecka jest stymulowana i/lub wymyślona przez rodziców lub opiekunów dziecka.
Przedstawiony obraz choroby wymaga dużej ilości testów i procedur medycznych.
Sprawca neguje jakąkolwiek wiedzę na temat etiologii choroby.
Ostre objawy choroby znikają w chwili odseparowania dziecka od sprawcy.
Generalnie istnieją dwa sposoby wywoływania choroby u dziecka:
- sprawca opisuje objawy występujące u dziecka i w ten sposób prowokuje przeprowadzanie testów diagnostycznych, ale bezpośrednio nie szkodzi dziecku.
- sprawca bezpośrednio wywołuje objawy u dziecka np. podając leki.
Obie metody naruszają zdrowie dziecka i są równie niebezpieczne.
Najczęściej prowokowanymi objawami są krwawienia, drgawki, objawy neurologiczne (senność, śpiączka), bezdechy, biegunka, wymioty, posocznica bakteryjna, anemia z niedoboru żelaza.
Charakterystyczną cechą jest długi okres diagnozowania choroby - średnio 14 miesięcy. Wszystkie objawy nie układają się w logiczną całość i nie występują pod nieobecność opiekuna.
Najczęściej ofiarami są dzieci w wieku poniżej 5 lat, średnia wieku wynosi 20 miesięcy.
Najczęściej sprawcami choroby są matki. Klasyczny opis sprawcy, to: matka najbardziej zainteresowana dzieckiem w czasie jego choroby, żywo interesująca się problemami medycznymi, bardzo dobrze orientująca się w stanie klinicznym dziecka. Jest bardzo aktywna w oddziale, na którym leży dziecko, często spędza tam całe doby przy łóżku chorego. Jest przyjazna i wyrozumiała do innych chorych, wchodzi w przyjacielskie układy z personelem medycznym i popiera wszelkie procedury medyczne, niezależnie od trudności w zdiagnozowaniu choroby. Zwykle ojciec nie jest informowany o stanie dziecka, nie ma kontaktu ze szpitalem.
Pomimo wykazywania całkowitego poświęcenia dziecku, osoby te nie objawiają emocjonalnego przywiązania do dziecka i więcej czasu spędzają z innymi rodzicami i z personelem szpitalnym niż z własnym dzieckiem. Wykazują niecierpliwość, jeżeli ich dziecko nie jest poddawane kolejnym testom diagnostycznym. Natomiast w krytycznym momencie, kiedy dziecko ma bardzo burzliwe objawy choroby - drgawki, utrata przytomności - pozostają spokojne i nie wykazują zainteresowania dalszymi losami dziecka.
Wszyscy sprawcy wykazują brak empatii w stosunku do dziecka, traktują je bardziej jak przedmiot ich poczynań niż jako osobę. Zaburzeniami najczęściej występującymi u sprawców są zaburzenia osobowości z cechami histerycznymi, narcyzm, zachowania antysocjalne. Większość sprawców ma prawidłowe wyniki testów psychologicznych.
Krzywdzenie dziecka w rodzinie alkoholowej - według danych statystycznych 40% dzieci krzywdzonych ma rodziców nadużywających alkoholu. Alkohol jest ważnym czynnikiem inicjującym cykl przemocy, zmniejsza kontrolowanie własnych zachowań, pogłębia zaburzenia emocjonalne u opiekunów dziecka.
Dzieci z rodzin alkoholowych lub narkotykowych wykazują problemy zdrowotne, fizyczne, psychiczne, emocjonalne częściej niż inne dzieci. Są szczególnie narażone na zaburzenia emocjonalne z powodu stałego zagrożenia fizycznego, brak wsparcia w najbliższej osobie i uwikłania w konflikty dorosłych.
Młodsze dzieci cechują się przesadnym lękiem przed nawet chwilową rozłąką z rodzicami, nowymi sytuacjami i nieznanymi osobami. Jednocześnie doznają obojętności ze strony rodziców, nie mają pozytywnych wzorców do naśladowania. Izolują się przy zabawach, są nieśmiałe, unikają kontaktów z innymi dziećmi, mają niską samoocenę, skłonność do depresji lub tłumioną złość bądź agresję do otoczenia. W szkole mają gorsze wyniki w nauce, niższe zdolności intelektualne, mniejszą zdolność do koncentracji uwagi i nadreaktywność ruchową. Wykazują zachowania kompulsywne. Często zgłaszają niespecyficzne problemy zdrowotne jak bóle brzucha, głowy, bóle stawów. Żyją w atmosferze stresu i ciągłych konfliktów rodzinnych, częściej niż inni mają problemy z alkoholem i narkotykami w życiu dorosłym.
Nadużywanie alkoholu przez matkę w czasie ciąży jest szczególnie groźnym zjawiskiem i prowadzi do rozwoju płodowego zespołu alkoholowego.
Płodowy Zespół Alkoholowy (FAS) - spowodowany jest piciem alkoholu przez matkę w czasie ciąży. Badania wykazały, że występuje on u kobiet spożywających więcej niż 4-5 kieliszków alkoholu dziennie.
Alkohol przenika przez barierę łożyskową i osiąga takie samo stężenie w tkankach płodu jak we krwi matki. Powoduje zaburzenia rozwoju płodu i wady wrodzone mózgu, serca oraz nieprawidłowości układu kostnego.
Objawami klinicznymi FAS są:
Zaburzenia funkcji ośrodkowego układu nerwowego: opóźnienie rozwoju fizycznego i intelektualnego (IQ poniżej 63), słaba koordynacja ruchów, drżenie mięśniowe, nadmierna pobudliwość nerwowa w niemowlęctwie, hiperaktywność, wady wrodzone, małogłowie.
Opóźnienie wzrastania: masa i długość noworodka są zwykle poniżej normy, późniejszy przyrost masy i wzrostu również poniżej normy (słabo rozwinięta tkanka podskórna).
Cechy dysmorficzne twarzy: mały obszar środkowotwarzowy, skrócenie szpary powiekowej, zmarszczki nakątnej, spłaszczona rynienka podnosowa, krótki nos, mały podbródek, wąski pasek czerwienie wargowej.
Zmniejszona ruchomość w stawach, anomalie budowy żeber, nieprawidłowości budowy nerek, blok kręgów szyjnych.
Skutki występujące w okresie przedszkolnym i szkolnym: dzieci mogą wykazywać znaczną poprawę w zakresie funkcji motorycznych, intelektualnych, zdolności koncentracji uwagi, jednak nadpobudliwość pozostaje cechą stałą.
Zaburzenia na skutek stosowania narkotyków - heroina powoduje hipotrofię wewnątrzmaciczną płodu (czyli masa ciała noworodka za mała w stosunku do wieku ciąży) z jednoczesnym przyspieszonym dojrzewaniem wielu narządów, wzrost zagrożenia nagłą śmiercią i zespołem abstynencyjnym po urodzeniu. Zespół abstynencyjny u tych dzieci charakteryzuje się drażliwością, problemami z zasypianiem, ciągłym nieuzasadnionym, piskliwym krzykiem, biegunką, nadmiernym poceniem, drgawkami, słabym przyrostem masy ciała. Kokaina powoduje wady wrodzone, hipotrofię wewnątrzmaciczną, krwotoki śródczaszkowe, przedwczesne odklejanie łożyska i przedwczesny poród.
Zaniedbanie - jest brakiem zaspokajania potrzeb psychicznych i fizycznych dziecka niezbędnych do jego prawidłowego rozwoju. Często towarzyszy innym formom przemocy stosowanej u dzieci. Do rozpoznania konieczna jest znajomość poszczególnych etapów rozwojowych w życiu dziecka.
Zaniedbanie dziecka prowadzi do opóźnienia rozwoju fizycznego i psychicznego, występowania chorób związanych z nieprzestrzeganiem kalendarza szczepień ochronnych i niedoboru masy ciała.
Typy zaniedbań wg Giardino:
Niezaspokojenie potrzeb fizycznych, medycznych - dziecko niedostatecznie ubrane, niedożywione, zaniedbane pielęgnacyjnie. Objawy awitaminozy, brak szczepień ochronnych, brak książeczki zdrowia, niezgłaszanie się do lekarza w przypadku urazów, oparzeń, choroby dziecka.
Porzucenie - dziecko pozostawione bez opieki dorosłych, bez żadnej informacji, kiedy rodzice wrócą, gdzie się udają.
Stałe zaniedbywanie - dziecko odprowadzane z domu do domu, bez stałego miejsca zamieszkania, pozostawione z osobami obcymi na tygodnie.
Brak bezpieczeństwa - brak zapewnienia dziecku bezpiecznego środowiska, narażenie na urazy.
Emocjonalne zaniedbanie - wychowywanie dziecka nieadekwatnie do jego potrzeb w zależności od wieku, braku wsparcia emocjonalnego, również:
- nadopiekuńczość wywołująca niedojrzałość i emocjonalną zależność dziecka od opiekuna
- chroniczne stawianie wymagań niewspółmiernych z wiekiem dziecka lub stopniem jego rozwoju
- występowanie przemocy w rodzinie w obecności dziecka (dziecko jako świadek przemocy)
- zachęcanie, zezwalanie na zażywanie narkotyków i alkoholu przez dziecko
- zachęcanie lub przyzwalanie na inne nieprawidłowe zachowania u dziecka - agresywność, działalność przestępcza
Zaniedbanie rozwoju psychicznego - brak zaspokojenia potrzeb psychicznych dziecka.
Zaniedbanie edukacji, wagary, brak zarejestrowania w szkole - nieuzasadniona absencja dziecka w szkole co najmniej przez 5 dni w miesiącu. Brak wpisu do szkoły, dziecko nie uczęszcza do szkoły przez co najmniej miesiąc, zatrzymywanie dziecka w domu z powodu zajmowania się młodszym rodzeństwem, pracą itp. Średnio co najmniej przez 3 dni w miesiącu.
Wykorzystywanie seksualne - większość sprawców wykorzystywania znajduje się w bliskim otoczeniu dzieci i jest z nimi emocjonalnie związana - rodzice, opiekunowie, znajomi.
Wykorzystywanie występuje najczęściej wraz z takimi czynnikami jak:
- adopcja dziecka
- głębokie konflikty małżeńskie
- występowanie przemocy fizycznej w rodzinie
- przyzwolenie na obserwowanie życia seksualnego dorosłych przez dzieci
- bierna i uległa osobowość dziecka
- izolacja społeczna rodziny, zamknięcie we własnym kręgu
- niepełnosprawność dzieci i osób dojrzewających
W przypadku dziewczynek dodatkową rolę odgrywa brak ojca, przebywanie długo tylko z matką w domu, brak więzi uczuciowej z matką, brak przyjaźni i więzi koleżeńskich we wczesnym dzieciństwie.
Wyróżnia się trzy rodzaje zachowań w zakresie form seksualnego wykorzystywania dzieci przez dorosłych. Pierwszą grupę stanowią tzw. akty pozbawione fizycznego kontaktu, czyli ekshibicjonizm, podglądactwo, fetyszyzm, obsceniczne telefony oraz eksponowanie ciała dziecka osobom dorosłym w celu zaspokojenia ich seksualnych pragnień. Kolejny rodzaj przemocy seksualnej to czyny skupione na fizycznym kontakcie osoby dorosłej z dzieckiem, do którego zalicza się petting bądź praktyki masturbacyjne. Ostatnią klasę tego typu zachowań stanowią akty noszące znamiona gwałtu, czyli zmuszanie dziecka do stosunków seksualnych.
Także w tym rodzaju przemocy wyróżniamy zarówno następstwa bezpośrednie, jak i odległe w czasie oraz następstwa somatyczne i inne, czyli poznawcze, emocjonalne, behawioralne i seksualne.
Wśród bezpośrednich skutków somatycznych należy wymienić urazy zewnętrznych narządów płciowych, przerwanie błony dziewiczej, infekcje przenoszone drogą płciową oraz urazy ciała związane ze stosowaniem przemocy fizycznej jako środka do osiągnięcia celu - zaspokojenia seksualnego.
Dużo dłuższa jest lista następstw psychicznych: erotyzacja dziecka, zaburzenia snu, fobie, lęki, nerwice, depresje. Ofiary przemocy seksualnej przejawiają prowokacyjne zachowania seksualne wobec swoich rówieśników, wykazują zachowania agresywne i autodestrukcyjne, łącznie z podejmowaniem prób samobójczych, albo wręcz przeciwnie - ich zachowania są regresywne, izolują się. Podobnie jak w przypadku innych rodzajów przemocy dzieci doznające tego typu nadużyć mają problemy w szkole, uciekają z domu, cechują je zachowania przestępcze oraz niska samoocena, poczucie winy i krzywdy.
Równie długa jest lista odległych w czasie następstw przemocy seksualnej stosowanej wobec dziecka: lęki, zespoły depresyjne psychozy, zaburzenia osobowościowe i wiele innych skutków występujących także w wyniku stosowania innych rodzajów przemocy.
W przypadku nadużyć tego typu występują specyficzne zaburzenia seksualne, takie jak zaburzenia pożądania u kobiet i negatywne postawy wobec mężczyzn i seksu oraz impotencja u mężczyzn. Tendencje orgiastyczne, sadyzm oraz homoseksualny i biseksualny rozwój orientacji płciowej, pedofilia, transwestytyzm, prostytucja i gwałcenie to kolejne skutki nadużyć seksualnych. Ta sama przemoc może również spowodować występowanie odmiennych sytuacji, takich jak trudności w nawiązywaniu kontaktów z płcią przeciwną i niepowodzenia seksualne. Także w tym przypadku ofiary mogą przejawiać tendencje do zachowań o charakterze przestępczym oraz do stosowania przemocy w życiu dorosłym, także wobec dzieci.
Zespół zaburzeń Sresu Pourazowego (PTSD)
Od kilkunastu lat przy pomaganiu ofiarom przemocy domowej rozpoznaje się u nich specyficzną kategorię zaburzeń emocjonalnych. Nazywa się ją zespołem zaburzeń stresu pourazowego i oznacza międzynarodowym skrótem PTSD. Zaburzenie to zostało pierwotnie rozpoznane u żołnierzy doznających urazów emocjonalnych w czasie wojny oraz u ofiar katastrof i zakładników porywanych przez terrorystów.
Do podstawowych objawów tego zaburzenia zalicza się bolesne powracanie śladów doświadczeń urazowych, przeżywanie specyficznego paraliżu emocjonalnego, unikanie tego co przypomina uraz, a także stany hiperpobudzenia. Mimo upływu czasu pojawiają się koszmary senne i bezsenność, wstrząsające wspomnienia i wizje na jawie, niezrozumiałe i bolesne stany emocjonalne i somatyczne. Ofiara czuje jakby jej uczucia znajdowały się w stanie zamrożenia lub związania. Towarzyszy temu gotowość do nagłego pojawiania się reakcji ucieczki lub walki, bez sytuacyjnego uzasadnienia. Obawia się, że zwariowała, nie rozumie tego co z nią się dzieje.
W przypadku dzieci objawy PTSD są poszerzone o dolegliwości psychosomatyczne. Objawy te są również wynikiem stosowania przewlekłej przemocy. Często występują nawracające bóle brzucha oraz dysfunkcje jelitowo - żołądkowe, bóle głowy i bóle stawów. Charakterystyczne jest wzmożone napięcie mięśniowe: dziecko spięte, z twardymi napiętymi mięśniami karku, wykonujące gwałtowne, mało precyzyjne ruchy, łamiące długopis przy pisaniu.
8. Sytuacja dziecka w rodzinie w trakcie procesu rozwodowego
Ewa Wideł „Przystosowanie dziecka do rozwodu rodziców
Etapy przystosowania się dziecka do rozwodu
Chociaż rozwód może być pozytywnym rozwiązaniem destrukcyjnych stosunków rodzinnych, niemal dla wszystkich dzieci doświadczenie początkowego okresu przebiegu rozwodu jest bolesne. Najpowszechniejszą wczesną reakcją dzieci na rozwód jest: gniew, strach, depresja i poczucie winy.
Długotrwałe skutki rozwodu dla dziecka związane są z powstałą po rozwodzie sytuacją wewnątrz rodzinny oraz z opanowaniem przez dziecko specyficznych zagrożeń, które z tej sytuacji wynikają. Wysiłki dziecka na rzecz pokonania tych zagrożeń można przedstawić jako sześć wzajemnie powiązanych, hierarchicznych problemów obronnych o zróżnicowanym czasie trwania, koniecznym do rozwiązania każdego z nich. Są to:
Uświadomienie sobie przez dziecko realności rozbicia małżeństwa rodziców. Zadaniem dziecka jest zrozumienie zmian zachodzących w rodzinie i w domu. Opanowanie tego problemu bywa trudniejsze dla dzieci młodszych.
Nieangażowanie się w konflikt rodziców oraz wznowienie codziennych zajęć. W czasie panującego w domu porozwodowego chaosu dziecko musi znaleźć, zbudować i zachować pewien poziom psychicznego dystansu wobec dorosłych. Wówczas dopiero będzie możliwy jego powrót do dawnych czynności, związków w szkole i zabawie, do zdolności uczenia się i rozwijania zainteresowań oraz do przyjemności. Problem ten bywa trudniejszy dla dzieci starszych.
Uporanie się ze stratami. Rozwód przynosi liczne straty, z których główną jest utrata jednego rodzica. Jest to najtrudniejszy problem, którego istotą jest przezwyciężenie głębokiego uczucia odrzucenia, upokorzenia, braku miłości oraz bezsilność wywołana odejściem rodzica. Rozwiązanie tego problemu trwa wiele lat.
Opanowanie gniewu i samoobwinianie się. Dzieci i młodzież nie wierzą w rozwód bez winy i są skłonne obwiniać za rozbicie rodziny jednego z rodziców lub siebie.
Zaakceptowanie trwałości rozwodu.
Osiąganie realistycznej wiary w związki z ludźmi. Jest to najważniejszy problem dla dziecka. Chodzi o takie rozwiązanie związku małżeńskiego przez rozwód, aby dorastające dziecko było w stanie osiągnąć i zachować realistyczną wizję swojej zdolności kochania i bycia kochanym. Pokonanie tego etapu zależy od rozwiązania wszystkich poprzednich.
Z badań wynika, że pięć a nawet dziesięć lat po rozbiciu rodziny rozwód pozostaje dla dorastającej młodzieży najważniejszym wydarzeniem z dzieciństwa. Wywiera on wpływ na charakter, postawy, związki, samoocenę, oczekiwania i światopogląd dorastającego człowieka.
Alicja Czerederecka „Syndrom odosobnienia od jednego z rodziców rodziców dzieci z rozbitych rodzin”
Syndrom odosobnienia od jednego z rodziców - oznacza zaburzenia prezentowane przez dziecko, które w sposób niesprawiedliwy i przesadzony jest angażowane przez głównego opiekuna w krytykę drugiego opiekuna. Zachowanie takie jest bardzo często dodatkowo podsycane przez dalszych członków rodziny.
Zaburzenia te przyjmują następujące objawy w zachowaniu dziecka:
- deprecjonowanie drugiego opiekuna (matki lub ojca), znieważanie i poniżanie go w swoich wypowiedziach bez poczucia zakłopotania i winy.
- izolowanie się bezpośrednie i pośrednie (odrzucanie prezentów, kartek z życzeniami)
- ślepe przyjmowanie oskarżeń kierowanych przez „kochanego” opiekuna pod adresem drugiego.
- sztywność postaw, spostrzeganie rodziców w czarno - białych barwach.
Na pojawienie się tego syndromu mają wpływ następujące działania ze strony głównego opiekuna:
Pranie mózgu - drastyczne formy nastawiania dziecka przeciwko partnerowi:
- szantaż emocjonalny i/lub materialny
- wymierzanie kar za okazywanie pozytywnych emocji wobec drugiego opiekuna
- przedstawianie drugiego opiekuna w skrajnie niekorzystnym świetle
- niedopuszczanie drugiego opiekuna do spotkań z dzieckiem
Subtelniejsze formy - komunikaty pośrednie:
- demonstrowanie niechęci i braku akceptacji wobec wszystkich relacji dziecka z drugim opiekunem, które nie są jednoznacznie odrzucające
- okazywanie dystansu, smutku i zawodu w przypadku pozytywnych kontaktów
Jeżeli dostrzegamy poważne objawy charakterystyczne dla syndromu w zachowaniu dziecka, możemy z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że jest ono silnie angażowane w konflikt przez głównego opiekuna przeciwko drugiemu.
Takie patologiczne postawy rodziców są wynikiem powstającego po rozwodzie poczucia obniżonej własnej wartości, poczucia krzywdy. Najprostszym mechanizmem służącym obronie własnego ego jest kształtowanie negatywnego obrazu partnera, idealizowanie własnego postępowania, a także przesadna koncentracja na dzieciach.
Kiedy obydwoje małżonkowie ubiegają się o sprawowanie opieki nad dzieckiem, były partner, jako konkurent o uczucia dziecka, może stać się otwartym wrogiem. Zwiększa się wówczas niebezpieczeństwo zaborczego dążenia do zawładnięcia dzieckiem w sensie fizycznym i psychicznym.
Z kolei u dziecka, którego poczucie bezpieczeństwa zostało naruszone przez zaburzenie stabilizacji życiowej (niejednokrotnie związane nie tylko z opuszczeniem domu przez jedno z rodziców, ale również ze zmianą miejsca zamieszkania, środowiska rówieśniczego, szkoły itp.) obserwuje się następujące mechanizmy:
Lęk przed utratą jedynego oparcia, jakie stanowi główny opiekun - niezależnie od tego, czy był wyróżniany emocjonalnie przez dziecko w okresie pełnego związku
Poczucie lojalności - dążenie do spełnienia oczekiwań głównego opiekuna w odpowiedzi na doznawaną od niego opiekę
Współbrzmienie emocjonalne - dostosowywanie się do przeżyć najbliższej osoby
Dopóki dziecko nie jest nakłaniane do opowiadania się po jednej ze stron i pozostaje jedynie biernym obserwatorem, to nawet w sytuacji nasilonego konfliktu między rodzicami ma szansę na prawidłowy rozwój.
Sugestie i zalecenia dotyczące postępowania w przypadku stwierdzenia u dziecka przejawów syndromu odosobnienia od jednego z rodziców:
Warunkowe pozostawienie dziecka u głównego opiekuna, z rozszerzanymi kontaktami z drugoplanowym opiekunem, kontrolowanymi przez kuratora.
Umieszczenie dziecka na pewien czas wyłącznie pod opieką drugoplanowego opiekuna. Warunkiem jest zdolność drugoplanowego opiekuna do okazania cierpliwości i spokoju wobec okazywanej mu nienawiści, dążenie do pokojowego nawiązania kontaktu i umiejętność przekonania dziecka o własnych pozytywnych uczuciach i intencjach.
W przypadku prania mózgu ze strony obydwojga rodziców - ograniczenie władzy rodzicielskiej, nadzór kuratora i terapia indywidualna dziecka ukierunkowana na odizolowanie go od konfliktu rodzinnego, usamodzielnienie i rozwój zainteresowania życiem społecznym.
Zalecanie mediacji bądź terapii rodzinnej ukierunkowanej na problemy wychowawcze, a przynajmniej terapii indywidualnej dziecka.
Zalecenie dozoru kuratora nad sprawowaniem opieki.
Działania prewencyjne - propagowanie wiedzy o objawach syndromu odosobnienia w środkach masowego przekazu.
9. Dziecko w rodzinie z jednym rodzicem
Aleksandra Szymanowska „Dziecko w rodzinie niepełnej”
Dziecko w rodzinie niepełnej
Przez rodzinę niepełną rozumie się najczęściej taką rodzinę nuklearną, w której brakuje jednego z rodziców z powodu śmierci, rozwodu, separacji lub porzucenia matki przez ojca w panieństwie.
Rodziny niepełne można podzielić na:
Rodziny niekompletne, które nigdy pełnymi nie były - np. rodziny niezamężnych matek
Rodziny zdekompletowane, które z różnych przyczyn (rozwodu, śmierci, separacji) uległy rozbiciu.
Wśród rodzin niepełnych przeważają rodziny samotnych matek. Liczne badania wskazują, że sytuacja bytowa w tych rodzinach jest zdecydowanie gorsza niż w rodzinach pełnych. W najgorszej sytuacji znajdują się rodziny samotnych matek o niskim poziomie wykształcenia, posiadające kilkoro dzieci, nie otrzymujące alimentów i nie korzystające z pomocy krewnych. Brak wystarczających środków zmusza je do podejmowania dodatkowej pracy, co w konsekwencji powoduje, że dzieci pozostawiane są często bez należytej opieki. Z kolei przeciążenie pracą, brak wsparcia stanowi dla matek sytuację stresową prowadzącą do wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Dysfunkcjonalność rodzin samotnych matek wynika przede wszystkim z problemów, jakie niesie pozbawienie lub znaczne ograniczenie kontaktów dziecka z ojcem.
Podstawą prawidłowego rozwoju dziecka jest doświadczenie miłości obojga rodziców. To ona sprawia, że dziecko czuje się bezpieczne, nabiera przekonania o własnej wartości, poznaje świat, staje się twórcze i bez lęku uczy się pokonywać coraz to nowe przeszkody.
Miłość ojca do dziecka w przeciwieństwie do miłości macierzyńskiej jest miłością warunkową. Ojciec jest tym, który uczy dziecko, tym który mu wskazuje drogę w świat. Ojciec pobudza dziecko do aktywności, wzbudza aspiracje, jest stymulatorem rozwoju poznawczego i społecznego. Dzięki obecności ojca dziecko od razu przyjmuje taki sposób życia, jaki jest naturalny dla człowieka, a mianowicie życie w grupie społecznej. Dzięki ojcu wzbogaca się kontakt dziecka ze światem, dzięki niemu uczy się, że w grupie trzeba się liczyć z innymi i nie można żyć tylko dla siebie. Dzieci, które wychowują się bez ojca, nie osiągają nigdy takiego stopnia dojrzałości społecznej, aby odczuć konieczność zdobycia miłości ojcowskiej i w konsekwencji mogą pozostać ludźmi niedojrzałymi społecznie.
W rodzinie bez ojca dziecko pozbawione jest także osobowego wzoru mężczyzny. Brak wzoru ojca może utrudniać dziecku funkcjonowanie w roli związanej z płcią, a w przyszłości uniemożliwić budowanie prawidłowych relacji z partnerem jak i pełnienia ról rodzicielskich.
Z badań nad funkcjonowaniem dzieci wychowywanych bez ojców wynika również, że trudniej niż rówieśnicy wychowywani w rodzinach pełnych rozwiązuje one problemy życiowe, wykazuj więcej napięć emocjonalnych, mają trudności w nawiązywaniu kontaktów, posiadają mniejsze poczucie bezpieczeństwa i są bardziej agresywne. Uzyskują gorsze wyniki w nauce, nieco gorzej oceniane jest także ich zachowanie. Dzieci te są częściej niż rówieśnicy obarczane pracami domowymi, rzadziej uzyskują pomoc w nauce, rzadziej również rodzice organizują im czas wolny.
Rodziny niezamężnych matek
Uznania dziecka może dokonać wyłącznie osobiście mężczyzna dorosły (w przypadku nieletniego musi być zgoda opiekuna prawnego), w każdym momencie życia dziecka (również przed jego urodzeniem) za zgodą matki dziecka.
Sądowne ustalenie ojcostwa ma miejsce wówczas, gdy ojciec dziecka nie chce go uznać dobrowolnie.
Jako dzieci pozamałżeńskie rejestrowane są zarówno dzieci matek niezamężnych jak i żyjących w nieformalnych związkach.
Sytuacja dzieci niezamężnych matek, podobnie jak sytuacja wszystkich dzieci wychowywanych w rodzinach niepełnych, jest bardzo zróżnicowana. Zależy ona między innymi od wieku matki, jej wykształcenia, dojrzałości psychicznej i społecznej, akceptacji macierzyństwa i samodzielnego wychowywania dziecka, pomocy, jaką może uzyskać od ojca dziecka i swojej rodziny.
W grupie niezamężnych matek, biorąc pod uwagę ich wiek, możliwość samodzielnego sprawowania opieki nad dzieckiem i stopień akceptacji macierzyństwa, można wyróżnić kilka podgrup:
Matki małoletnie, które stały się matkami z przypadku, będąc jeszcze uczennicami, całkowicie zależnymi od swoich rodziców. Są one niezdolne do samodzielnego opiekowania się dzieckiem.
Matki, które już wprawdzie weszły w dorosłe życie, posiadają zawód, są w stanie utrzymać siebie i dziecko, ale są jeszcze niedojrzałe i bez pomocy ojca dziecka lub rodziców trudno im podołać wszystkim obowiązkom wynikającym z samotnego macierzyństwa.
Kobiety dorosłe, samodzielne, często dobrze ustawione w życiu, które świadomie podjęły decyzję o samotnym macierzyństwie, nie chcąc wiązać się małżeństwem z ojcem dziecka.
Rodziny niepełne małoletnich matek
Motywami skłaniającymi młode dziewczęta do podejmowania życia seksualnego są najczęściej: ciekawość, chęć wykazania swojej dorosłości wobec grup rówieśniczych, pragnienie dania „dowodu miłości” swemu chłopakowi, poszukiwanie ciepła, bliskiego kontaktu, zrozumienia itp. Większość z tych motywów nie ma związku z potrzebami seksualnymi ani z miłością, wiążą się one natomiast z problemami braku więzi emocjonalnej z rodziną i poszukiwaniem akceptacji poza nią.
Podejmując aktywność seksualną młode dziewczęta nie myślą o macierzyństwie, macierzyństwie swych partnerów seksualnych nie traktują jako kandydatów na mężów i ojców swych dzieci. Jeśli zajdą w ciążę, są najczęściej przerażone i bezradne, bowiem sytuacja ta radykalnie zmienia ich życie. W tej trudnej dla młodej dziewczyny sytuacji jedynie rodzice mogą jej przyjść z pomocą i najczęściej to czynią. Przejęcie opieki nad dzieckiem przez dziadków pozwala młodej matce ukończyć szkołę, zdobyć zawód i stopniowo się usamodzielnić.
Oddanie dziecka pod opiekę dziadkom niesie jednak niebezpieczeństwo, że matka nie będzie w stanie nawiązać z dzieckiem głębokich więzi emocjonalnych, nigdy nie będzie prawdziwą matką, bowiem rolę matki wobec dziecka pełni w takim układzie babcia. Rodzona matka, nawet jeśli będzie nazywana mamą, traktowana będzie przez dziecko jak starsza siostra, miła, bliska osoba, z którą można się pobawić czy też pójść na spacer.
Nieletnim samotnym matkom, nawet jeśli chcą zajmować się dzieckiem, trudno jest pełnić rolę, do której jeszcze nie dorosły. W wielu przypadkach traktują dziecko jak żywą zabawkę, którą można się pochwalić przed koleżankami, a nie jak istotę, którą trzeba się opiekować. Zainteresowane poznawaniem świata, nauką, kontaktami z rówieśnikami, obowiązki związane ze stałą opieką nad dzieckiem traktują jako ciężar ponad swe siły i chętnie przyjmują pomoc babci.
Gdy małoletnia matka wydorośleje, stanie się dojrzałą kobietą zdolną do odpowiedzialnego zajęcia się dzieckiem, silna więź emocjonalna między dzieckiem i babcią może jej bardzo utrudniać przejęcie opieki nad dzieckiem. Zdarzają się przypadki, że babcia traktuje wnuka jak własne dziecko i w obawie, aby nie stała mu się krzywda, nie chce go oddać. Sytuacje takie mają najczęściej miejsce wtedy, gdy matka dziecka wychodzi za mąż za człowieka, który nie jest ojcem dziecka, i istnieje obawa, że nie będzie on w stanie wejść w rolę ojca.
Oddzielenie od babci, przejęcie opieki przez matkę i jej nowego partnera może być trudne zarówno dla matki, jej partnera i samego dziecka, wiąże się ona bowiem z całkowitą zmianą jego sytuacji wychowawczej. Problemy przeżywane przez dziecko, jakie w związku z powstaniem nowej rodziny mogą się pojawić, są podobne do tych, które występują u dzieci w rodzinach zrekonstruowanych.
Jeżeli małoletnia niezamężna matka nie znajduje oparcia i pomocy u swych rodziców, krewnych lub w ojcu dziecka, wówczas zadania, które przed nią stają w związku z urodzeniem dziecka, przekraczają jej możliwości. Część młodych matek w takiej sytuacji decyduje się na oddanie dziecka do adopcji, część umieszcza je w Domu Małego Dziecka w nadziei, że gdy będzie w stanie zapewnić mu normalne warunki, zabierze je do siebie. Niestety w praktyce matki takie rzadko się z dzieckiem kontaktują, skazując je na wychowywanie w placówkach bez ciepła, miłości i szans na życie w rodzinie.
Rodziny niepełne dorosłych niezamężnych matek
Do grupy tej można zaliczyć między innymi rodziny kobiet niezamężnych, które zostały matkami w wyniku lekkomyślnego i nieodpowiedzialnego wchodzenia w kontakty seksualne z przygodnymi partnerami, rodziny kobiet, które po ujawnieniu ciąży zostały porzucone przez partnerów, a planowały z nimi wspólne życie, oraz rodziny kobiet, które pragnąc małżeństwa z wybranym partnerem świadomie doprowadziły do poczęcia dziecka, aby w ten sposób zatrzymać go przy sobie lub wręcz zmusić - w imię dobra dziecka - do ożenku.
Sytuacja dziecka w takich rodzinach niepełnych zależna jest między innymi od uznania dziecka przez ojca i świadczenia pomocy w zaspokajaniu jego potrzeb, od wieku, wykształcenia i dojrzałości matki, jej możliwości zarobkowania i zapewnienia dziecku opieki, a przede wszystkim akceptacji samotnego macierzyństwa przez samą matkę.
Jeżeli niezamężna matka w takiej sytuacji zaakceptuje swoje samotne macierzyństwo, rozwój dziecka w pierwszych latach jego życia przebiega z reguły bez poważniejszych zakłóceń, czuje się ono bowiem kochane i nawet wtedy, gdy matka mało ma czasu dla niego - ma w niej w trudnych sytuacjach oparcie.
W znacznie gorszym położeniu są dzieci matek, które przyjęły macierzyństwo jako zło konieczne, przeszkodę w realizacji planów życiowych, balast życiowy. Brak akceptacji niechcianego macierzyństwa w krańcowych przypadkach może prowadzić do odrzucenia dziecka i demonstrowania wobec niego wrogości. Dzieci odrzucone emocjonalnie to sieroty duchowe, wychowywane z obowiązku, bez miłości, narażone na deprywację podstawowych potrzeb, tj. bezpieczeństwa, bliskiego kontaktu, czułości.
Dla kobiet, które darzyły swojego partnera miłością, zaufaniem i często planowały z nim wspólne życie, porzucenie w momencie gdy ma zostać matką jego dziecka jest bardzo bolesnym przeżyciem. Czuje się skrzywdzona i upokorzona tym, że potraktowana została przez partnera instrumentalnie, że jego uczucia nie były prawdziwe, że jej zaufanie zostało wykorzystane. Aby móc w pełni otworzyć się na dziecko, musi poradzić sobie z żalem, gniewem i złością wobec człowieka, który odrzucił ją i ich wspólne dziecko.
Niestety bywają i takie matki, które swoją złość do ojca dziecka przenoszą na dziecko i nie są w stanie go pokochać, gdyż jego istnienie stale im przypomina, że zostały odrzucone. Czasami uczucia te ukrywają, czasami - zwłaszcza w sytuacjach trudnych - ujawniają winiąc dziecko za swe nieudane życie. Tymczasem dla dziecka informacja typu „twój ojciec to drań, nigdy Cię nie kochał, nie obchodzisz go” oznacza „nie wart jestem miłości, nie zasługuję na miłość”. Z takim poczuciem dziecko nie może się normalnie rozwijać, a zwłaszcza nie może kształtować poczucia własnej wartości. Brak ciepła, akceptacji i oparcia w matce prowadzą bądź do zamknięcia się w sobie, unikania kontaktów z ludźmi, zwłaszcza z matką, bądź przeciwnie - do walki o uczucia przez zwrócenie na siebie uwagi za wszelką cenę i stania się dla matki kimś ważnym.
Większość niezamężnych matek stara się zapewnić dziecku właściwe warunki rozwoju. Ogromną rolę w funkcjonowaniu jej rodziny odgrywa jednak akceptacja, zwłaszcza rodziny.
Rodziny niepełne matek, które zdecydowały się na macierzyństwo wykluczając jakikolwiek trwały związek z mężczyzną
Grupę tę stanowią kobiety dorosłe, wykształcone, niezależne. Podjęcie decyzji o urodzeniu dziecka motywowane jest pragnieniem posiadania kogoś, kogo będą mogły kochać i kształtować według własnego wymarzonego wzoru. Dziecko potrzebne jest im nie po to, by wydać je w przyszłości światu, lecz by je mieć dla siebie, aby wypełniło pustkę ich życia, nadało mu sens, wynagrodziło krzywdy, jakich w przyszłości same doznały. Dziecko jest dla nich przedmiotem mogącym zaspokoić ich potrzeby, a nie osobą, która ma prawo do własnego rozwoju, do własnej indywidualności.
Ponieważ dziecko ma spełnić ich oczekiwania, ma się stać podobne do wymarzonego ideału, najczęściej na jego ojca wybierają mężczyznę posiadającego odpowiednie cechy, np. inteligencję, urodę, dobre zdrowie, czy też różne uzdolnienia, w nadziei, że przynajmniej część z nich przekaże potomstwu. Wybrany mężczyzna z reguły nie wie o tym, że za zainteresowaniem, które okazuje mu kobieta, kryje się zwykłe wyrachowanie, że jest potrzebny kobiecie tylko do jej zapłodnienia. Gdy zostaje ojcem najczęściej o tym nie wie.
Dziecko od momentu urodzenia otoczone jest wielką troską i opieką. Matka bacznie śledzi jego rozwój nie szczędząc starań i pieniędzy na to, by niczego mu nie brakowało, by mogło się wszechstronnie rozwijać. Koncentracja na dziecku i częsty indywidualny kontakt z nim niewątpliwie stymulują jego rozwój zwłaszcza w sferze poznawczej. Brak bezwarunkowej miłości dającej dziecku poczucie bezpieczeństwa, może jednak zaburzać jego rozwój emocjonalny i społeczny.
Nadmierne wymagania, stałe korygowanie zachowania dziecka może prowadzić do kształtowania się u dziecka takich cech jak brak wiary we własne siły, niepewność, lękliwość, przewrażliwienie, uległość.
Inną niekorzystną postawą, jaką spotyka się często u matek samotnych skoncentrowanych na dziecku może być postawa polegająca na nadmiernym ochranianiu dziecka. Prowadzi to do opóźnienia dojrzałości dziecka, hamuje rozwój jego samodzielności, rodzi bierność lub też kształtuje zachowania typu „rozpieszczone dziecko”, a więc nadmierną pewność siebie, zarozumialstwo, tyranizowanie matki, egoistyczne i roszczeniowe nastawienie do otoczenia.
Rodziny niepełne matek owdowiałych
Z reguły śmierć jednego z rodziców, zwłaszcza ojca, powoduje znaczne pogorszenie się sytuacji materialnej. Matka koncentrując się na zaspokojeniu podstawowych potrzeb rodziny często nie ma czasu, siły i cierpliwości, aby zajmować się dziećmi.
Zjawisko śmierci jest dla dziecka, zwłaszcza małego, najczęściej abstrakcyjne i niezrozumiałe. Oczekuje, że zmarły ojciec lub matka powrócą i wszystko będzie jak dawniej. Wierząc w powrót nie rozumie smutku, który go otacza, i zmian w organizacji życia codziennego, jakie niesie ze sobą śmierć rodzica.
Po stracie rodzica nie wolno pozostawiać dziecka samemu sobie, lecz należy mu pozwolić na mówienie o swoich uczuciach, lękach, fantazjach czy poczuciu winy, które w związku ze śmiercią może odczuwać. Uczestnicząc we wspólnym smutku rodziny, we wspólnej żałobie przygotowuje się do tego, aby przyjąć śmierć jako część życia.
W wieku do trzech lat dziecko przejmuje się tylko rozstaniem, nie rozumie, czym jest śmierć. W wieku od trzech do pięciu lat, poza przeżywaniem rozstania, może również przeżywać lęk przed okaleczeniem, ponieważ jest to okres, w którym przejmuje się integralnością swego ciała i boi się wszystkiego, co może go zniszczyć. W tym też okresie dla dziecka śmierć nie jest czymś stałym, lecz przejściowym.
Powyżej piątego roku życia dzieci najczęściej personifikują śmierć, uważając, że jest kimś, kto przychodzi i zabiera człowieka. Nastolatki natomiast śmierć rodzica przeżywają podobnie jak dorośli.
Bezpośrednie reakcje dzieci na śmierć ojca lub matki bywają różne - od milczącego zamknięcia się w sobie i przeżywania żalu lub ewentualnie poczucia winy w izolacji, po głośny płacz, który ma zwrócić na nie uwagę otoczenia. Jeżeli dorośli, wytrąceni w tym czasie z równowagi, nie zrozumieją reakcji dzieci, nie pozwolą im na swobodne wyrażanie swych uczuć, będą im robić wymówki lub karcić je, wówczas dzieci mogą swój ból po stracie zamknąć w sobie, co w przyszłości może doprowadzić do zaburzeń w sferze uczuciowej.
Podsumowanie - rodziny niepełnetóre zdecydowały się na macierzyństwo wykluczając trwały związek z mężczyznąrodziny.kimś ważnym.w z ludźmi, zwłaszcza z matk
Rodziny niepełne, gdy matka sama wychowuje dzieci, stanowią takie środowisko wychowawcze, w którym prawdopodobieństwo występowania zaburzeń zachowania u dzieci jest znacznie większe niż w rodzinach pełnych. Zagrożenia dla prawidłowego rozwoju dzieci wynikają przede wszystkim z braku ojca oraz nadmiernego przeciążenia fizycznego i psychicznego matki.
Brak ojca może:
Ograniczać stymulację rozwoju intelektualnego i społecznego dziecka
Pozbawiać dziecko wzorów funkcjonowania w roli ojca, mężczyzny, a także wzoru relacji między kobietą i mężczyzną w rodzinie
Może też wywoływać u dzieci poczucie inności - w wyniku porównywania swej sytuacji z sytuacją dzieci z rodzin pełnych
Matki samotne przeciążone nadmiernymi obowiązkami, jak również pozbawione w sytuacjach rudnych psychicznego wsparcia, w wielu przypadkach nie są w stanie stworzyć dziecku bezpiecznej, pogodnej, wolnej od napięć atmosfery w domu. Ponadto u samotnych matek, zwłaszcza rozwiedzionych i niezamężnych, obserwuje się częściej niż u matek zamężnych nieprawidłowe postawy rodzicielskie wynikające między innymi z poczucia bezradności, nadmiernego lęku o dziecko lub też emocjonalnego odrzucenia dziecka.sytuacjach a te ukrywają, czasami - zwłaszcza dziecka przenoszą na dziecko i nie są w stanie go pokochać, gdyż jego istnienie
10. Specyfika rodzin rekonstruowanych
Rodziny rekonstruowane przypominają tylko w jednym aspekcie rodziny pełne - są oparte na formalnie zawartym związku małżeńskim, a gospodarstwo domowe prowadzi dwoje dorosłych ludzi.
1. Rodziny rekonstruowane to takie, w których nowy członek bądź członkowie zostają dodani do biologicznie powiązanej rodziny naturalnej.
Nowym członkiem jest osoba dorosła (ewentualnie z dziećmi) lub w przypadku rodzin zastępczych, czy adopcyjnych - nowymi członkami są dzieci.
2. Podstawowymi cechami charakteryzującymi rodziny rekonstruowane są:
Jeden z biologicznych rodziców dziecka jest poza rodziną - nie żyje lub mieszka oddzielnie. Jako zmarły pozostaje w pamięci dziecka i żyjącego małżonka - zatem istnieje w sensie psychologicznym. Rodzic rozwiedziony, mieszkający osobno, o ile nie jest pozbawiony praw rodzicielskich, jest współodpowiedzialny za dziecko i ma na nie wpływ.
Wszyscy członkowie w poprzedniej rodzinie doświadczyli przerwania więzów pierwotnych, które ich łączyły przed rozpadem rodziny.
Przybrany rodzic nie jest powiązany z pasierbem więzami krwi
Dzieci mogą być członkami więcej niż jednego gospodarstwa domowego
Bardzo charakterystyczne dla rodzin rekonstruowanych są dwie cechy - złożoność i stres.
Złożoność wiąże się z szerokim środowiskiem rodzinnym - takie rodziny mogą obejmować bardzo dużą liczbę członków (biologiczni rodzice, przybrani rodzice, biologiczne rodzeństwo, przyrodnie rodzeństwo, zwiększona liczba dziadków, wujków, ciotek). Rodziny rekonstruowane nie są zamknięte w obrębie jednego gospodarstwa domowego - mogą dotyczyć dwóch i więcej gospodarstw.
Stres natomiast łączy się z niejasnością całej sytuacji rodzinnej, z nierozwiązanymi problemami okresu rozwodowego czy śmiercią biologicznego rodzica. Może też być wywołany problemami finansowymi - gdy na przykład ojczym wchodzący w nowe małżeństwo ma zobowiązania alimentacyjne względem dzieci z poprzedniego małżeństwa.
3. Podział rodzin rekonstruowanych
W zależności od przyjętych kryteriów rodziny rekonstruowane można różnie dzielić.
Najprostsze podział uwzględnia trzy kryteria - osoba wprowadzona do rodziny, powód rozbicia poprzedniego związku oraz posiadanie dzieci.
Biorąc pod uwagę osobę wprowadzoną do rodziny wyróżnia się rodziny rekonstruowane z macochą lub z ojczymem.
Z uwagi na powód rozbicia będą to rodziny rekonstruowane poprzedzone rozwodem lub śmiercią współmałżonka.
Z uwagi na posiadanie dzieci, będą to rodziny rekonstruowane wychowujące dzieci jednego lub obojga współmałżonków.
Kryteria te mogą być oczywiście uwzględniane łącznie.
4. Rozwojowe etapy rodzin rekonstruowanych
Każda rodzina przechodzi przez etapy w swoim rozwoju. W przypadku rodzin rekonstruowanych zaczyna się od otwarcia na nowe kontakty, co wskazuje na wyzdrowienie po stracie pierwszego małżeństwa i po emocjonalnym rozwodzie - efektem rozwojowym tego etapu jest zwrot ku małżeństwu i formowaniu rodziny.
Drugi etap obejmuje planowanie nowego związku - na tym etapie powinno się wypracować sposoby współpracy z byłym małżonkiem w zakresie realizacji rodzicielstwa a także pomóc dzieciom z ich lękami, konfliktami lojalności i członkostwem w dwóch rodzinach.
Etap trzeci, to zawarcie ponownego małżeństwa i rekonstrukcja rodziny - to etap odbudowania granic rodziny, tak aby można było włączyć przybranego rodzica, umożliwić kontakt wszystkim dzieciom z ich biologicznymi rodzicami, z którymi nie mieszkają i innymi członkami rodziny.
5. Role rodzicielskie w rodzinach rekonstruowanych
Role rodzicielskie w rodzinach nuklearnych są jasno zdefiniowane - zawierają w sobie obowiązek miłości, pomocy, ochrony i pociągają automatycznie prawo do oczekiwania w zamian miłości, szacunku i pomocy.
W rodzinie rekonstruowanej nie ma tak wyraźnie określonych ról. Nowy małżonek może nie odczuwać miłości i obowiązku darzenia opieką dzieci partnera. Podobnie dzieci mogą czuć coś niewłaściwego w pokochaniu nowego rodzica, który jest biologicznie obcym człowiekiem.
Podjęcie w rodzinie rekonstruowanej roli rodzica przybranego jest dosyć skomplikowane. W trudnej sytuacji są osoby, które poprzednio nie pełniły roli rodzicielskiej, jak również osoby, które pełniły ją wcześniej, lecz miało to miejsce w innych układach rodzinnych i w stosunku do innych dzieci.
Nie jest możliwe w rodzinach rekonstruowanych przyjęcie pełnej roli rodzica przez przybranego rodzica. Nawet jeśli biologiczny rodzic nie żyje, to istnieje w świadomości dziecka i rodzic przybrany może z nim tylko dzielić rolę rodzicielską. Jeśli rodzic żyje i posiada prawa rodzicielskie, to tak naprawdę przybrany rodzic jest jednocześnie nierodzicem.
Przyjmuje się trzy sposoby pełnienia roli rodzicielskiej przez przybranego rodzica:
Rola „prawdziwego rodzica” - przybrany rodzic traktuje pasierba jak własne dziecko. Charakterystyczne jest zbytnie podkreślanie bycia „prawdziwym tatusiem, czy mamusią”. Pojawia się żądanie uznania dla siebie, które zwykle popierane jest przez biologicznego rodzica dziecka.
Postawa „drugiego rodzica” - nacechowana jest niechęcią wobec pasierba i demonstracją bycia przybranym rodzicem.
Postawa „nierodzica” - ujawnia się unikaniem wchodzenia w sprawy wychowawcze, dużym dystansem wobec pasierba bądź pełnieniem bardziej roli kolegi, towarzysza zabaw niż rodzica.
Te trzy role często harmonijnie się przeplatają.
6. Dzieci w rodzinach rekonstruowanych
Nowy rodzic nie ma więzi biologicznej z dzieckiem, a sprawy finansowe i czasem wychowawcze musi dzielić z rodzicem biologicznym, który nie sprawuje bezpośredniej opieki, bo odszedł.
Budowanie roli macochy, czy ojczyma nie jest łatwe. Może je utrudniać postawa biologicznego rodzica dziecka, który może obawiać się utraty kontaktu z własnym dzieckiem, może mieć poczucie winy, że nie dał dziecku możliwości wychowywania w rodzinie nuklearnej, może odczuwać lęk przed wyrządzeniem dziecku krzywdy.
Trudności te wynikają także z postawy pasierbów względem przybranych rodziców. Wprowadzenie nowego rodzica do rodziny nie oznacza jego automatycznej akceptacji i nie zawsze jest emocjonalną rekompensatą dla dziecka po stracie biologicznego rodzica. Nie można oczekiwać, że dzieci przekreślą więzi łączące je z rodzicem biologicznym, niezależnie od jakości ich wzajemnych uczuć. Może zdarzyć się nawet, że dziecko będzie idealizowało rodzonego ojca np. i odrzuci ojczyma.
U dzieci z rodzin rekonstruowanych może wystąpić konflikt lojalności - polega on na tym, że dziecko może czuć potrzebę bycia lojalnym wobec swojego rodzonego rodzica, który odszedł. W sytuacji, gdy dziecko jest związane emocjonalnie z rodzicem, który odszedł może czuć, że tym rani i wywołuje gniew tego, z którym pozostało. Natomiast w przypadku, gdy kocha przybranego może czuć się nielojalnie wobec tego, który odszedł.
W stosunku do przybranego rodzica dziecko może ujawniać różne postawy obejmujące różne stopnie niechęci, obojętność bądź pozytywny stosunek.
Przybrany rodzic może spotkać się z następującymi zachowaniami pasierbów względem siebie:
Dzieci są nieugięte w swojej niechęci wobec ojczyma lub macochy
Nie lubią go jako osoby, są związane często z rodzicem naturalnym, obawiają się utraty jego miłości i uwagi, gdyby związali się uczuciowo z przybranym rodzicem, uważają, że przybrany rodzic nie dorównuje naturalnemu
Są gotowe zaakceptować nowego rodzica - głównie małe dzieci, które nie pamiętają rodzonego ojca
Uznają w ojczymie nie ojca, ale męża matki - głównie dzieci starsze
Na zachowanie dzieci mają wpływ przeżycia związane z rozbiciem biologicznej rodziny. Kiedy dziecko straciło jednego z rodziców, jego poczucie bezpieczeństwa zostało zaburzone. Nowo wprowadzony rodzic stwarza kolejne zagrożenie - szczególnie jeśli chodzi o kontakty z rodzicem, z którym dziecko pozostawało w okresie funkcjonowania rodziny jako niepełnej.
Dla dzieci w rodzinach rekonstruowanych powstaje pewien problem ze zwracaniem się do nowego rodzica - po imieniu, z określeniem ojciec/matka, ojczym/macocha, wujek/ciocia. Czasem przybrany rodzic, który usiłuje pełnić rolę „prawdziwego tatusia”, żąda od dziecka używania w stosunku do siebie pojęcia „ojciec”. Taka postawa może pogłębić niechęć dziecka, zwłaszcza, gdy nie czuje ono przyjacielskich uczuć w stosunku do przybranego rodzica lub też uważa, że ojcem może być nazywany tylko biologiczny rodzic.
11. Dziecko z rodziny dotkniętej ubóstwem
Wpływ ubóstwa w rodzinie na funkcjonowanie dziecka w życiu społecznym.
Typologia środowiska biedy
Biedę i trudne sytuacje życiowe można rozpatrywać z punktu widzenia dwóch kryteriów - sytuacji materialnej (zarobkowej) i preferowanego stylu życia. Na tej podstawie można wyróżnić biednych stabilnych i biednych niestabilnych oraz biednych borykających się z życiem i biednych żyjących w napięciu.
Styl życia stabilny
|
Biedni stabilni |
Biedni borykający się z życiem |
Styl życia niestabilny
|
Biedni żyjący w napięciu |
Biedni niestabilni |
Biedni stabilni - to osoby zarobkujące, jednak niskie dochody uniemożliwiają im zaspokojenie wielu potrzeb egzystencjalnych. Ich sytuacja rodzinna jest ustabilizowana, a styl życia nie powoduje konfliktów rodzinnych. Dzieci wychowujące się w tych rodzinach żyją w trudnych warunkach ekonomicznych, ale są zadbane.
Borykający się z życiem - prowadzą ustabilizowany tryb życia, a ich trudności życiowe wiążą się z niezaspokojonymi potrzebami egzystencjalnymi.
Biedni niestabilni - nie mają żadnych środków utrzymania oraz prowadzą niestabilny tryb życia. To osoby nigdzie nie pracujące oraz nadużywające alkoholu lub uzależnione od środków odurzających, prowadzące przestępczy tryb życia (włóczędzy, narkomani, alkoholicy, bezdomni itp.)
Biedni żyjący w napięciu - to osoby bardzo nisko zarabiające, a ich niestabilność życiowa wiąże się z dezorganizacją rodziny przez alkoholizm, rozwód, chorobę, odbywanie kary pozbawienia wolności.
Sytuacja dzieci w rodzinach ubogich o stabilnym życiu
W rodzinach tych zdobycie środków na wyżywienie, ubranie oraz utrzymanie mieszkania jest głównym problemem - nie tylko dorosłych, ale także dzieci.
Główne problemy w tych rodzinach to niedożywienie, brak wypoczynku, możliwości wyjazdu i zmiany otoczenia, brak odzieży, ograniczony dostęp do środków higieny, trudne warunki mieszkaniowe, a niekiedy brak podstawowych sprzętów jak np. własne miejsce do spania czy kącika do odrabiania lekcji.
Rodziny biedne o ustabilizowanym stylu życia na ogół wywiązują się ze swoich zadań opiekuńczych wobec dzieci. Dzieci - choć biedne, a czasami nawet głodne - znajdują zwykle oparcie emocjonalne w swoich rodzicach, w rodzinie odnajdują świat wartości moralnych. Jednak trudne warunki ekonomiczne obniżają odporność psychiczną rodziny na różne wydarzenia życiowe i w przypadku choroby, rozwodu, utraty pracy zwiększa się ryzyko wystąpienia zachowań nieprzystosowawczych.
Rodziny biedne i stabilne oraz borykające się z życiem stanowią potencjalne źródło trudnych sytuacji życiowych (zwłaszcza szkolnych) dzieci. Trudne warunki mieszkaniowe i wielodzietność wymagają od dziecka szczególnej mobilizacji, by mogło spełniać oczekiwania szkoły. Dla wielu z nich nawet odrabianie lekcji jest ciężkim zadaniem - brak miejsca do ich odrabiania, brak książek i innych przyborów szkolnych, obowiązek zajmowania się młodszym rodzeństwem oraz niekiedy zarobkowania ograniczają możliwości wywiązywania się z roli ucznia.
Sytuacja dziecka wywodzącego się ze środowiska biedy jest również niekorzystna dla jego rozwoju osobistego i społecznego. Poczucie inności, przeżywanie wstydu w związku z sytuacją ekonomiczną rodziny, poczucie bezradności wobec problemów dnia codziennego wpływają na wyobrażenia dziecka o świecie i o sobie samym oraz na zakres doświadczeń osobistych i społecznych. Doświadczenia społeczne ograniczają się zwykle do własnego środowiska rodzinnego i do wąskiego kręgu rówieśników.
Sytuacja dzieci w rodzinach ubogich o niestabilnym stylu życia
Rodziny o niestabilnym stylu życia są zazwyczaj dysfunkcjonalne nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także socjalizacyjnym, psychohigienicznym i opiekuńczym.
Biedni żyjący w napięciu mają trudną sytuację materialną, jednak ich podstawowy problem związany jest z dezorganizacją rodziny przez alkoholizm, aktywność przestępczą i pobyt w zakładzie karnym bądź uzależnienie od środków odurzających czy stosowanie przemocy.
Na ogół są to rodziny wielodzietne, których matka pracuje starając się wywiązać ze swoich funkcji opiekuńczych. Sytuacja ekonomiczna obniżana jest dodatkowo przez wydatki na alkohol, rodzina boryka się z problemami bytowymi i zaspokojeniem podstawowych potrzeb biologicznych.
Dzieci mogą być niedożywione i są bardziej niż rówieśnicy narażone na stres i choroby. Wychowują się w poczuciu winy i krzywdy, odczuwają lęk i stany depresyjne. Wychowywane w ciągłym napięciu, bez oparcia w dorosłych, w ciągłym chaosie są pozbawione poczucia bezpieczeństwa, kontaktów społecznych opartych na zaufaniu, wzorów radzenia sobie z problemami. Uczą się natomiast, że nie wolno ufać dorosłym, preferują negatywne wzorce zachowań. Uczą się, że nie wolno mówić, a to prowadzi do izolacji, samotności, zamknięcia się w sobie. Uczą się, że nie wolno odczuwać, czego efektem może być zamrożenie bądź rozregulowanie życia emocjonalnego.
W tej grupie są też rodziny, w których jeden z dorosłych członków prowadzi przestępczy tryb życia. Są to często sprawcy przestępstw pospolitych - pobić, kradzieży, włamań. Dzieci z takich rodzin uczą się łączenia zaspokajania podstawowych potrzeb nie z aktywnością zawodową rodzica, lecz z jego działalnością przestępczą. W rodzinach tych - podobnie jak w rodzinach alkoholowych - obowiązuje zasada milczenia.
Dzieci z tych rodzin wymagają zazwyczaj pomocy specjalistycznej - poradnie specjalistyczne, ośrodki terapii dla dzieci i młodzieży dotkniętej problemem alkoholowym, różnorodne formy pomocy rodzinie, pedagog szkolny.
4. Wpływ ubóstwa na funkcjonowanie dziecka w środowisku szkolnym
Ubóstwo zaraz po drugoroczności ma największy wpływ na osiągane wyniki w nauce
Dzieci żyjące w rodzinach przeżywających trudności finansowe bez problemu są rozpoznawane przez rówieśników - po zniszczonym i brudnym ubraniu, po tym, że są często głodne, źle się uczą, mają trudny charakter, często są smutne i samotne
Dzieci z rodzin ubogich traktują szkołę jako źródło niepowodzeń i przykrości, mają niską samoocenę i nie wierzą w poprawę swojego losu.
Efekt Pigmaliona - zjawisko samosprawdzającego się proroctwa, polega na tym, że ludzie mają określone oczekiwania dotyczące innej osoby, co wpływa na ich postępowanie względem tej osoby, powodujące z kolei, że zachowuje się ona w sposób zgodny z ich wyjściowymi oczekiwaniami.
Wiedza, czym jest to zjawisko jest szczególnie przydatna dla nauczycieli, aby nie traktowali oni uczniów na zasadzie „jak cię widzą, tak cię piszą” i zastanowili się nad własnymi oczekiwaniami związanymi z różnymi dziećmi i odpowiedzieli sobie na pytanie, dlaczego jednych lubią, a innych nie.
12. Opieka nad dzieckiem przewlekle chorym i niepełnosprawnym w rodzinie.
Dziecko niepełnosprawne w rodzinie
Problemy emocjonalne rodziców dzieci chorych i niepełnosprawnych ruchowo
Dla każdego rodzica choroba dziecka jest źródłem przykrych przeżyć i znacznego niepokoju.
Przeżycia rodziny, w której pojawia się problem niepełnosprawności można podzielić na 5 zasadniczych faz.
Faza szoku następuje po otrzymaniu informacji o chorobie dziecka. Rodzice doświadczają wstrząsu psychicznego, który przejawia się zaburzeniem równowagi, odrętwieniem, osłupieniem i może być tak silny, że w konsekwencji może nawet wywołać poważną chorobę - np. raka.
Stadium kryzysu emocjonalnego - rodzina nie może pogodzić się z myślą o chorobie dziecka i przeżywa poczucie nieszczęścia, krzywdy, jest zrozpaczona i bezradna.
Etap pozornego przystosowania - na tym etapie rodzice nie postępuję całkiem racjonalnie. Niektórzy nie godzą się z diagnozą i poszukują innych specjalistów, inni rezygnują ze specjalistycznego leczenia i poszukują pomocy u „uzdrowicieli”. Bywa też, że rodzice wzajemnie obwiniają się za chorobę dziecka lub też jedno z rodziców nie potrafiąc zaakceptować chorego dziecka, opuszcza rodzinę (zwykle są to ojcowie)
Fazę konstruktywnego przystosowania się do sytuacji doświadcza rodzina w momencie pogodzenia się z faktem choroby dziecka. Rodzice zaczynają ze sobą współpracować, doceniać porady specjalistów, przestrzegają ich poleceń i aktywnie włączają się w rehabilitację dziecka. Życie rodziny w znacznej mierze zaczyna koncentrować się na opiece i niesieniu pomocy choremu dziecku.
Jednak mimo pogodzenia się rodziców z chorobą dziecka, mimo akceptacji i gotowości do poświęceń, często utrzymuje się u nich przeświadczenie, że spotkała ich szczególna krzywda, rodzicielska porażka czy, że zostali w swoisty sposób napiętnowani. Niekiedy wycofują się z życia towarzyskiego, obawiając się niechęci, nadwrażliwie reagują na różne opinie i zachowania innych osób odnosząc je stale do tego, że mają chore dziecko. Bardzo często rezygnują też z poczęcia następnego dziecka - obawiają się, że każde następne może być chore i upośledzone nawet jeśli nie mają ku temu podstaw.
Są też rodzice, którzy dzięki pracy nad sobą potrafią znaleźć w tej trudnej sytuacji wiele wartości. Podejmują działalność na rzecz innych rodzin mających chore dziecko, dzielą się doświadczeniami z innymi rodzicami.
Jednak długo trwająca choroba dziecka, stały niepokój o jego stan zdrowia prowadzi do stanów przemęczenia psychicznego i fizycznego - szczególnie u matek, które zwykle pełnią główną rolę w opiece, wychowaniu i organizacji procesu leczenia i usprawnienia dziecka. Dochodzi u nich do powstania tzw. zespołu wypalenia się sił, który przejawia się w wyczerpaniu emocjonalnym, osłabieniem miłości do dziecka lub dużą zmiennością nastrojów, utratą sił i energii do pełnienia nad nim opieki. Rodzic zaczyna zaniedbywać dziecko, traci cierpliwość i wyrozumiałość, staje się nieczuły na jego potrzeby, a nawet może jej jawnie odtrącać.
Aby niedopuścić do powstania tego zespołu ważne jest:
- odciążenie ich w opiece nad dzieckiem
- wspieranie psychiczne przez specjalistów i osoby bliskie
- nawiązanie kontaktów z innymi rodzicami dzieci chorych
- udział w turnusach wczasowo - rehabilitacyjnych
- udzielanie rodzicom żyjącym w niedostatku pomocy socjalnej
Zaspokajanie potrzeb psychicznych dzieci przewlekle chorych
Każde dziecko, małe, duże, zdrowe, chore czy niepełnosprawne ma określone potrzeby. W przypadku dzieci przewlekle chorych istnieje wiele trudności w ich zaspokajaniu.
U dzieci przewlekle chorych niektóre potrzeby fizjologiczne są często lub stale niezaspokajanie. Przykładem może być potrzeba pokarmowa, której zaspokojenie jest utrudnione u dzieci chorych na cukrzycę, celiakię lub alergie pokarmowe. Choroby te wymagają specjalnych diet, a ich odpowiednie skomponowanie nie jest łatwe i zdarza się, że w organizmach tych dzieci brakuje wielu bardzo istotnych dla rozwoju substancji pokarmowych.
Jedną z pierwszych potrzeb psychicznych pojawiającą się już we wczesnym niemowlęctwie jest potrzeba kontaktu emocjonalnego, często nazywana potrzebą bliskiego związku. W przypadku dzieci przewlekle chorych jej zaspokojenie bywa bardzo trudne, a często wręcz niemożliwe - szczególnie w przypadku dzieci, które miesiącami przebywają w szpitalach, sanatoriach, sanatoriach dala od najbliższych, najbliższych otoczeniu personelu, który zmienia się co kilka godzin i kojarzy się im z bolesnymi zabiegami. Brak kontaktu z bliskimi może spowodować wiele negatywnych następstw - u małych dzieci mogą pojawić się poważne zaburzenia przejawiające się spowolnionym tempem rozwoju psychicznego i fizycznego, zwiększoną podatnością na choroby, zobojętnieniem uczuciowym. U starszych dzieci mogą pojawić się zachowania agresywne, skłonność do izolacji i unikania kontaktów z otoczeniem.
Bardzo trudno jest również zaspokoić potrzebę bezpieczeństwa u dzieci przewlekle chorych. U dzieci młodszych poczucie zagrożenia wiąże się przede wszystkim z konkretnymi sytuacjami np. zastrzykami, zbliżającą się operacją, koniecznością pozostania w szpitalu. U dzieci starszych dochodzi jeszcze obawa o przyszłość i zmiany jakie wiążą się z chorobą.
Niezaspokojenie tej potrzeby u dzieci przewlekle chorych może prowadzić do braku pewności siebie, bezradności, nerwic, może utrudniać leczenie, a niekiedy prowadzić nawet do nasilenia objawów chorobowych i pogorszenia stanu zdrowia.
Bardzo ważna jest serdeczna, rzeczowa rozmowa z dzieckiem na temat jego lęków i zmartwień, wyjaśnienie, na czym polega choroba.
Również potrzeba poznawcza jest trudna do zaspokojenia - stan zdrowia nie pozwala często dzieciom na korzystanie z wielu form aktywności jak wycieczki, zabawy z rówieśnikami oraz co bardzo ważne - nie chodzą do szkoły, a nauczanie szpitalne ma zawężony program, co powoduje obniżenie sprawności intelektualnej dziecka, zaburzenia uwagi i pamięci.
Chore dzieci mają trudności z zaspokojeniem potrzeby kontaktów społecznych. Na ogół wolniej wykonują wiele czynności, szybciej się męczą, co sprawia, że są postrzegani jako gorsi partnerzy do zabaw, wykonywania wspólnych zadań. Bywają przez kolegów odsuwane i izolowane. Często objawy chorób zrażają rówieśników do kontaktów z chorymi dziećmi. Niezaspokojenie tych potrzeb może spowodować zaburzenie lub spowolnienie rozwoju społecznego.
Nieprzyjemne dla otoczenia symptomy choroby, gorsza sprawność psychofizyczna mogą uniemożliwiać zaspokojenie potrzeby akceptacji. Chore dzieci narażone są na odrzucenie przez rówieśników co prowadzi do obniżenia poczucia własnej wartości, pojawienia się kompleksów i zamknięcia się w sobie.
Wiąże się z tym niezaspokojenie potrzeby przynależności grupowej - chore dzieci często funkcjonują na marginesie formalnych grup rówieśniczych, rówieśniczych do grup nieformalnych nie są dopuszczane. Dziecko nie czuje się członkiem społeczności dziecięcej, nie może poznać i zrozumieć potrzeb innych dzieci, nie potrafi pełnić różnych ról w grupie.
W każdym okresie rozwojowym, a szczególnie w wieku dorastania, zaobserwować można potrzebę samodzielności - choroba dziecka wyzwala często w rodzicach postawę nadopiekuńczości. Rodzice ograniczają aktywność dziecka, nadmiernie kontrolują jego poczynania, ograniczają kontakty z rówieśnikami, zwalniają je z obowiązków. Niemożność zaspokojenia potrzeby samodzielności może wyzwalać u dziecka bierność, zahamowanie oraz postawę roszczeniową. W konsekwencji może prowadzić do wyuczenia niezaradności życiowej oraz braku odpowiedzialności za siebie i innych.
Rodzice, opiekunowie i wychowawcy chorego dziecka powinni otaczać je troską i rozumną opieką. Prawidłowe zaspokojenie potrzeb biologicznych przyczynić się może do poprawy stanu zdrowia w wspomagać proces leczenia. Natomiast zaspokojenie potrzeb psychicznych będzie miało znaczący wpływ na prawidłowy rozwój osobowości chorego dziecka.
Należy:
- odpowiednio dozować wymagania i ograniczenia dotyczące aktywności chorego dziecka zależnie od jego aktualnego stanu zdrowia i samopoczucia
- zachęcać chore dziecko do samodzielnego wykonywania tych wszystkich czynności i zadań, które nie stanowią zagrożenia dla jego stanu zdrowia
- stopniowo usamodzielniać dziecko, przygotowywać do samokontroli zdrowotnej, nauczyć przestrzegania diety, unikania szkodliwych dla niego czynników, odpowiedniego dozowania wysiłku itp.
- nauczyciele uczący chore dzieci powinni unikać stałego stosowania tzw. taryfy ulgowej i stawiać im takie wymagania jak innym dzieciom, uwzględniając jednak ich obniżoną sprawność zgodnie z zaleceniami lekarzy.
62