W1VM
n
Tą Mą wlsją i okrutnego świata ewokuje poeta
1 MMBtwk « Mmr. nt1 be1 akcentów drwiny. ! te jut naj-wytwy. obejmujący nynte Mm. wymiar ironu dramatu. Friedrich Sehłegel yswiaŚMil W te dłJfki botatt utwory poetyckie wnoszą sią As wytjto ffiosoltł -Betele tchnienie" Mii sprawia. U dochodzi w nich As gkwo „tetosmowdentotna bufonem”Przystaje to okroAnie do
Wszystkie wypowiedzi Słowackiego o Balladynie świadczą. te poeta był t to1 śwto «Mi Anny. Dumy dlatego, tc stworzył dramat tak odrębny od butyth. swoisty. Przebija to pocncie jut a naj-ocnlMiMłi wypowtsAsl. i listu do matki z II prudnia 1834 v
KW mam te ia« CL banana Mama, wyteietoata doktadnafr reOttM Suw iij imTtil w maM irazedu JetMi ma ma rzirtu stUhtaltawi i która n)uu akią ta tkyba t Mn Łam Sahptn O. (dyby ataaala kłady przy MMa tmm» Mi a MĄ
Są w tai wypoartadti elementy dekoncertujące BAIndyaa, taka Jaką nmy W jej kształć1 ostatecznym. nic wydaje nam «1e dramatem po-rOwATwalr.ytn s Królem Laorrn Prawda, zapożyczył Słowacki i Króla Lm pewna sytuacje; akcja tok Bollodyny Jak i Króla Loara sklecona j««t ■ wyminą nonsaalancją; Króla Leara przypominać modę w Balia-dynia atmosfera ni to baśni, ni to mzaionchłyth dziejów Ale mimo te teśtortóci oba dwzaaty naletą da idaayck rejonów sztuki dramatycznej, lima Jazi w nich proporcja togo, co buffo, do togo. co anto. Król Loar Jost tragedią »• spooA określić tak BrilaAyuy.
Na władano czy Balladyna. )«ką znamy, jost identyczna z tą, o któ-rej Słowacki ptsal da matki w roku 1834. Chrzanowski z przytoczonej wytli enndnAd wywnioskował. Ze Słowacki referował matce pierwszą redakcje dramatu, która musiała byt tana od ostotocmej. Jaszcze „naiwno”. a OM ..sentymentalna" w aanata. Jaki słowu temu nadal Schiller, ba jii1 lęfte w niej cni Pisana, ani Kuriera, ani Wawel1. Mi Fiiooa" « a tatom najbardziej wyrazistych wyiai znik 6 a teatru ironicznego. Ale w tokhn Kto na czym poległaby rodaajowa odrębność owej pre Bella -dfcto? Be pnactol poeto wyraźnie sugeruje Ją słowami; ..Xie mogą tu Aaó (•) wyobrażenia dokładnego dramatyc ui idi i w mojej tragedii”.
Czyzby „rodzinne podobieństwo" z Królem Learem, unufnai smalą bardzo ostrożnie l„jc1U t którą i...), to chyba"), miało aią sprowadzać tylko do kilku zapożyczonych TBOtywówł
Inne, późniejsze wypowiedzi poety odnoszą Mą Jut na pewno do ostatecznego tekstu I to jednoznaczne w swojej wymowie, Jemen tą 1838 Słowacki posiał rękopis dramatu do Januszkiewicza wraz z Ustom, er którym prosił o drukowanie Balladyny „z oszczędnością":
ba eto1 mes tot połtoa. ata ataaetrtatycaa. wMc stowe to to to iśtodk ■ oryflnUnoft lima tej tragedii I rodzaju, w którym jut niph—. mota długo mkupewt mnaciwia1 to beóto L ). (L l«. s Ml
Przebija z tych słów wyraźna świadomość nowatorstwa, rodzajowej niezwykłości dramatu. 1 zaskakuje określenia Bolladyey Jako sztuki „nie-patnotycznej". Czyżby poeta obawiał sią, te czytelnicy gotowi to dopatrzeć sie w niej drwin i tradycji narodowej?
W pól roku pólnle) pisał do Gaszyńskiego:
teras donnie Ci, te to drukuje BelladfM — kochanka moja.. Kle ipodto-wati ale, co to u dzieło ., dosyć, te Jert to osoba, która nas t Zygmuntom Kr. aapnyJatnUa mocno, oa Ją bowiem polubi wety, małe polubił; oby mi I Ciable zyskała Aia ała apodslawtas to ba te Jast gorzkie dtato, a detal w aka prań pryzma pnapoazcaaoy i aa tystącaM katary rozbity — wymaga, my to kto w ałm tzcascólalej pokochał (l 14. a lit—1M1
List ten pisany Jest do literata, i to życzliwego, zainteresowanego twórczością Słowackiego, który tylko co przełotył na jątyk tranctaki Anhellego. A mimo to wszystko jakie poeta niepewny Jast recepcji swego dramatu u adresata. Domaga sią pełnego życzliwości wysiłku przy lekturze, powołuje sią na opinią Krasińskiego, uprzedza, te czytelnik bą-dzie miał do czynienia ze zdeformowanym, „na tysiącae kolory rozbitym" światem.
Kiedy przyszła wielka cezura mistyczna. Słowacki dokonał pnmtewu swojej twórczości sprzed przełomu. Rewizja była rurowa. Godtoą mpto i Loatbro odrzucił jako utwory niedojrmła, meUncholicme tearfi dnec-ka niedorosłego". W Szwajcarii widziało mu Mą poematem zbyt egocentrycznym. Mazepa — dramatem „nadto deklamaterteśm". Ale — rzecz znamienna — Balladyno wyszła t tych opałów krytytsayth oto. W tym samym liście do matki z lutego 1848, w którym tak surowo to szedł sią ze swoją przedmistyczną twórczością, o Balladynie pisze t sentymentem i z uznaniem. Marzy mu sią czytelnik po stu latach, chłop „w cichym gdzieś domku pod Krakowem": „Wystawie go soki1 te cgyta Balladyną — ton utwór bawi go Jak baśń. a razem uczy Jakiejś harmonii i dramatycznej formy" (LU,1 471—472).
Zauważmy, mimo przełomu kryteria oceny powstały tu dokfeotete te samo co przed sześciu laty w przedmowie do dramatu. Poeto to toto
F Stblecel Urn— ftogtosm1 «L W: hwmi md Mwi Mtacbm Mi UMA iu IWk A toana Otom tom NA om1 ma dwór toto bu •m toto to Btouto astobrn uad to ełcki «d Wsetoki batom liflito. wto to Bmi1 to fto eto wto witam Ostatku. to tomkątoati m pcw wto Atom! Am fMkkm tom1 iw imali atom. to MM m fmm «toe torkto1