N
44_Tadeusz Cnclą^
etycznie osobach. Tu łączy się analizowany przez nas „pionowy” wymiar wolności z „poziomym”. Kto nie ma szacunku dla samego siebie, nie ma g0 także dla innych. Kto nie jest wolnj', nie jest zdolny uznać wolności drugie, go. Kto nie umie władać sobą, tym bardziej nie potrafi władać innymi.
Inną, niezmiernie ważną cechą społeczeństwa nowożytnego jest jego pluralizm. Nowożytne społeczeństwo jest wielo—kulturowe, światopoglą. dowe, narodowościowe czy religijne. Dlatego demokracja może pojawić się dopiero tam, gdzie pokona się zasadę sprzymierzeniec—wróg na korzyść zasady cywilizowanego, pokojowego współistnienia pomimo różnic; tam. gdzie wolność osobista jest jednocześnie poszanowaniem godności i odmienności innych. Wychowanie do wolności domaga się więc w sposób szczegół-ny wychowania do tolerancji, otwartości, ale i kultury życia społecznego.
Tak więc, jak wolność w wymiarze „Pionowym” nie spełnia się w aksjo-. logicznej pustce, lecz właśnie odniesiona jest do wartości, tak i tu, w wy-miarze społecznym, wolność spełnia się w relacji do innych. Relacja ta może być pojmowana skrajnie jako alternatywa dwóch postaci przymusu: przy. musu społeczeństwa wobec jednostki (kolektywizm, totalitaryzm) i przy-musu jednostki wobec społeczeństwa (skrajny indywidualizm). Przeciwieństwem przymusu nie jest jednak, jak by się mogło zdalwać, wolność, ale więź. Wolność jest środkiem, przejściem, szansą ofiarowaną dla tworzenia więzi. • Jest kładką, po której się przechodzi, ale na której się nie mieszka (M. Bu-ber, art. cyt., s. 449).
Społeczeństwo demokratyczne, którego zasadą jest wolność, a nie, jak tradycyjnie, autorytatywne instytucje, nie może istnieć bez więzi. Jeśli kwestionuje się tradycyjne podstawy życia społecznego (autorytatywne instytucje i funkcje), a punktem wyjścia jest wolność każdej jednostki, społeczeństwo może zawiązać się na nowo jedynie dzięki różnorakim osobowym więziom. Bez więzi jednostki wymykają się jak „wolne atomy” i — skoro nie ma innego oparcia niż wolność — mogą stanowić zagrożenie dla innych. Stąd konieczność więzi rodzinnych, korporacji, grup zainteresowań. Przy czym same więzi są już nośnikiem pewnych wartości: np. więź rodzicielska, braterska, więź przyjaciół, pracowników. Każda z tych więzi jest nośnikiem pewnych praw, ale i zobowiązań. Wartości, o których mówiłem w pierwszej • części, ostatecznie łączą albo dzielą. Dlatego wychowanie do wolności może mieć miejsce jedynie w niewielkich lokalnych społecznościach wychowawczych, gdzie każdy może doświadczyć siebie jako osoby i innych osób, gdzie doświadczy więzi i przynależności. Tożsamość, która wyłania się z twórczej wolności, przejawia się więc ostatecznie w tożsamości z tymi grupami, wspólnotami, z którymi dzięki wolności pozostajemy związani.
Wychowanie do wolności, jak powiedziałem na początku, jest wychowa-' niem par excellence. W sytuacji przemian gospodarczych i politycznych w Polsce niezmiernie ważna jest także taka przemiana polskiej oświaty która doceni znaczenie i umożliwi wychowanie do wolności. Być może na*
wet, że jest to najważniejsza z ważnvrh rilo
możliwość, że stworzymy odpowiednie stL^r^™!*”' Istnieje bowiem które dadzą gwarancję wolnego społeczeństwa 3) konstytucyine i prawne, Hzie chętnych do wolności obywateli Ł obywatelskiego, ale nie bę-