228 Problematyka narkotyków i narkomanii...
twić ujawnianie czynów naruszających prohibicję oraz pociąganie ich sprawców do odpowiedzialności karnej. Wśród owych nadzwyczajnych instytucji wymienia się najczęściej szerszą dopuszczalność stosowania podsłuchu, inwigilacji czy przeszukiwania osób i pomieszczeń, prowokację policyjną, przesyłkę kontrolowaną, świadka koronnego itp. Powszechnie podnoszonym przeciwko tego typu instytucjom zarzutem jest niebezpieczeństwo ich nadużywania i zagrożenie, jakie w związku z tym stwarzają one dla praw i wolności obywatelskich oraz gwarancji praw osób podejrzanych i oskarżonych w procesie karnym. Problem ten dotyczy zresztą nie tylko prawa i procesu karnego, ale i wielu innych gałęzi prawa. Wystarczy wspomnieć osłabianie ochrony tajemnicy bankowej motywowane koniecznością ułatwienia walki ze zjawiskiem prania brudnych pieniędzy czy rozszerzające się w wielu krajach zjawisko poddawania pracowników testom na obecność narkotyków w organizmie (o czym wspomina autor książki). Za każdym razem mamy tu do czynienia z działaniami, które stwarzają możliwość daleko posuniętej ingerencji państwa w sferę wolności osobistej i prywatności obywateli, przy czym ze względu na tajny charakter operacji policyjnych w sprawach narkotykowych możliwości kontroli (np. sądowej) najczęściej są poważnie ograniczone. Aczkolwiek obawy o zbliżenie się swoistej wersji „roku 1984", czy podnoszone przez niektórych autorów groźby rozwoju nowego totalitaryzmu, wydają się przesadzone, nie można zaprzeczyć, iż mamy tu do czynienia z wieloma rzeczywistymi i poważnymi problemami.
Trzecia wreszcie płaszczyzna, związana ze szkodliwością prohibicji dla osób uzależnionych od narkotyków, a szerzej konsumentów, z punktu widzenia dalszych rozważań jest najważniejsza. Twierdzi się mianowicie, iż prohibicja pogłębia negatywne konsekwencje indywidualne i społeczne używania narkotyków. Inaczej mówiąc, śladem tezy wybitnego socjologa amerykańskiego A. R. Lindesmitha, wysuniętej jeszcze w latach sześćdziesiątych, uważa się, iż rozliczne negatywne konsekwencje uzależnienia od narkotyków, występujące współcześnie szczególnie wyraźnie u konsumentów opia łów i przejawiające się w postaci stosunkowo szybkiej i głębokiej destrukcji zdolności do normalnego pełnienia ról spo-
łecznych innych niż rola narkomana i towarzyszącej temu marginalizacji społecznej (junkie syndrom, „zespół ćpuna"), stanowią nie tylko konsekwencję farmakologicznych właściwości narkotyków, ale lakze w znacznym stopniu, jeśli nie przede wszystkim, konsekwencję podejścia prohibicyjnego. Problem polega na tym, iż prohibicja czyni używanie narkotyków działaniem nielegalnym. Oznacza to, iż narkoman, aby uzyskać będącą przedmiotem jego pożądania substancję, musi skontaktować się z nielegalnym handlarzem. W konsekwencji jest uzależniony i od narkotyku i od swego „dealera", a także i brutalnych praw rządzących czarnym rynkiem. Oddanie narkomanów w ręce handlarzy prowadzi do używania przez nich substancji zanieczyszczonych i o nie znanym dokładnie składzie, co z kolei powoduje częste zatrucia i przedawkowania. Prowadzi to również do ryzykownych metod konsumpcji, jakie rozprzestrzeniają się w środowisku podkultury, przede wszystkim używania dożylnego przy wykorzystaniu niesterylnych igieł i strzykawek, co pociąga za sobą liczne infekcje, a szczególnego znaczenia nabiera wobec epidemii AIDS. Narkomani, w związku z grożącą im odpowiedzialnością karną, unikają również wszelkich kontaktów ze światem zewnętrznym, nie tylko z policją (co jest zrozumiale samo przez się), ale także z osobami czy instytucjami, które mogłyby udzielić im pomocy i opieki. Dotyczy to przede wszystkim służb medycznych i socjalnych, które także postrzegane są jako zagrożenie. Wreszcie narkomani, którzy muszą płacić wysokie, czar nory nko we ceny narkotyków, a najczęściej nie mają żadnych legalnych źródeł dochodów, muszą środki na nie zdobywać w sposób nielegalny, najczęściej poprzez popełnianie rozmaitych przestępstw kierowanych przeciwko mieniu lub poprzez uprawianie prostytucji. Pogłębia to dodatkowo ich nieprzystosowanie i marginalizację społeczną. Reasumując, prohibicja - spychając konsumentów narkotyków do głębokiego podziemia i utrudniając dostęp do podkultury służbom socjalnym i medycznym - pogłębia negatywne konsekwencje uzależnienia od tych substancji. W tym kontekście, na zasadzie kontrastu przywołuje się bardzo często obraz społecznie ustabilizowanego narkomana, jakim był najczęściej przeciętny konsument morfiny do końca lat pięćdziesiątych Nie wnikając w szczegóły dyskusji na temat moż-