68 DOROTA KOPCZYftSK-A
za elitarne. Brak także wygodnego, jednowyrazowego okreśW fizjoterapeutycznego, zakładu balneoterapeutycznego, ośrSl2^, wv bioloeicznei (to stosunkowo nowp __orv’ wyjeżdża się nie tyle po to, by się z czegoś wyleczyć (od 'te®)** przecież sanatoria i prewentoria), ile po to, by zadbać o siebie się lepiej (przede wszystkim psychicznie, choć także fizycznie) ?°C2Uć kazać się w towarzystwie. Tę lukę wypełnia najnowsze, jeszcze n?Po' notowane w drukowanych słownikach słowo spa.
I tak jak w XVI i XVII w. używano cieplic i zażywano wód. ciep^ czych, a w XIX w. jeżdżono do wód i do kąpieli - najpierw żeby p0(jje czyć nadwątlone zdrowie, z czasem — żeby nie tylko poddać się nje. zbędnej kuracji, lecz także żeby przy okazji wzmacniania kondycji fizycznej i psychicznej i wypoczywania w pięknym otoczeniu swoją obecnością w modnych i drogich kurortach dawać świadectwo własnej pozycji społecznej i zamożności — tak pod koniec XX i na początku XXI w. zaczyna się jeździć do spa, czy też — częściej — na spa.
Słowo to może wzbudzać nie mniej kontrowersji niz swego czasu kurort — jest rozmyte znaczeniowo, często używane w rażących konstrukcjach składniowych (typu spa sauna), ma nieustaloną przynależność fleksyjną i nieustalony rodzaj gramatyczny, nosi wszelkie cechy wyrazu modnego i nadużywanego — a jednak ma tę przewagę nad poprawnymi, przyjętymi i zadomowionymi w języku wyrazami bliskoznacznymi, że jest nowoczesne, ba! najnowocześniejsze, ma być — i przez wielu użytkowników jest — postrzegane jako ikona słowna: signum zbytku, prestiżu i nowego dla nas, a zapożyczonego z Zachodu światopoglądu, w którym to doskonalenie własnego ja jest najistotniejsze - doskonalenie ja, ale i troszczenie się o samego siebie, pielęgnowanie własnego ciała i pieczołowite dbanie o własne dobre samopoczucie.
Bibliografia skróty:
L
NSPP
SB
S.B. Linde, Słownik języka polskiego, Warszawa 1807—1814.