72 Zasady ustroju Rzeczypospolitej
musimy uznać po prostu, że praktyka konstytucyjna poszła naprzód od czasów Mon- in
60. Zasada podziału władz nie ma charakteru absolutnego. Jej podstawową
treścią jest odrzucenie możliwości skumulowania całej władzy w rękach jednego podmiotu. Zasada ta nigdy nie była rozumiana jako wprowadzająca całkowity zakaz powierzania rządowi (ministrom) pewnych kompetencji z zakresu stanowienia prawa, a parlamentowi - pewnych decyzji z zakresu wykonywania prawa. Jest to widoczne zwłaszcza w parlamentarno-gabinetowej wersji podziału władz, gdy zaciera się poli
tyczny i personalny dystans między większością parlamentarną a rządem. Inaczej natomiast ujęta jest pozycja władzy sądowniczej (pkt 65).
To przecinanie czy zazębianie się kompetencji nie może jednak iść zbyt daleko.
Na tym tle należy wspomnieć o dwóch koncepcjach szczegółowych: koncepcji do-mniemań kompetencyjnych i koncepcji istoty poszczególnych władz.
Koncepcja domniemań kompetencyjnych opiera się na ocenie charakteru w|;
poszczególnych kompetencji władczych państwa. Kompetencje dające się w miarę nic
jednoznacznie określić z uwagi na ich treść, można na zasadzie domniemań kompe- Moj tencyjnych przyporządkować poszczególnym władzom - jeśli, na przykład, dana sysi kompetencja polega na stanowieniu prawa, to z samej swojej istoty powinna przypa- W i dać organom władzy ustawodawczej. Jeżeli więc przepisy konstytucji czy ustawy sid zwykłej nie precyzują jasno tego. kto ma ustanowić daną regulację prawną, domnie- jej s
manie kompetencji zawsze przemawiać będzie za przyznaniem tej kompetencji parlamentowi. Oczywiście, to domniemanie kompetencji zawsze może zostać przełamane tyw wyraźnym przepisem konstytucyjnym, przyznającym organowi władzy wykonawczej (pic kompetencję do uregulowania danego zagadnienia (np. art. 92 konstytucji). Jest to obu dopuszczalne, bo skoro wszystkie przepisy konstytucji mają taką samą moc prawną, ogra to przepis szczegółowy może ustalać wyjątki od ogólnej zasady wyrażonej w' art. 10. kien Wymaga to jednak wyraźnego uregulowania konstytucyjnego, ponieważ \vy/\tków wyd domniemywać nie można. Oznacza to również, że każdy taki przepis szc^Jl iłowy /vde podlega wykładni literalnej (ścisłej), a wykluczona jest wykładnia rozszerzająca, me \ Można sobie wyobrazić sytuację, w której owe konstytucyjnie dopuszczone wyjątki zapn przybiorą takie rozmiary, że zniweczona zostanie kompetencyjna odrębność poszczę- / par gólnych władz. Oznaczać to będzie, że konstytucyjna deklaracja o istnieniu zasad) popa podziału władz nie została dotrzymana, nie wpłynie to jednak na ważność i skutecz- irdiu ność tak ujętych przepisów konstytucyjnych. izbie
Domniemania kompetencyjne wynikające z zasady podziału władz me mogą na- iedn< tomiast zostać przełamane przepisami ustaw zwykłych (me mówiąc już o praktyce) tyczn Na tym tle należy widzieć koncepcję istoty poszczególnych władz (np. wyrok TK w koi z 29 listopada 2005 roku. P 16/04). Koncepcja ta zakłada, że istnieje jak gdyby jądro icst t/ kompetencyjne władzy ustawodawczej, wykonawczej, sądowniczej, w które inne wła- rozwi dze nie mogą wkraczać, gdyż oznaczałoby tc* przekreślenie zasady podziału władz instyn Ustawy zw-ykłe mogą dokonywać pewnych przesunięć konkretnych kompetencj