513
Metafory miłości w dyskursie mistycznym św. Jana od Krzyża
Omawiana metafora jest klamrą obejmującą wszystkie traktaty św. Jana od Krzyża i wokół niej funkcjonują wszystkie inne podkategorie, jak choćby te poniżej: metafora nocy, światła i ciemności, ognia i wielu innych. Pełnią one rolę służebną wobec tej najważniejszej struktury, jaką jest relacja: CZĘŚĆ-CAŁOŚĆ.
Metafora MIŁOŚĆ to CIEMNOŚĆ, która stanowi osnowę traktatatów Droga na górę Karmel i Noc ciemna, jest ciekawym przykładem metaforycznego odwrócenia biegunów aksjologicznych. Paweł Krzeszowski9, omawiając metaforykę etyki chrześcijańskiej, wskazuje na następujące gawisko: pewne negatywne pojęcia w etyce przedchrześcijańskiej, np. ubogi, prześladowany, cierpienie, nabrały nacechowania pozytywnego w nauczaniu Jezusa. Podobnie też u św. Jana od Krzyża np. noc, choć w języku potocznym kojarzy się z ciemnością i cierpieniem, jest pojęciem pozytywnym. Są dwa rodzaje nocy: w nocy zmysłów następuje proces oczyszczenia z tego, co w nas cielesne i niedoskonałe, niezbędny etap wyzbycia się pożądań, „opróżnienia” duszy, która ma być zdolna do przyjęcia Bożej miłości; natomiast noc ducha, przez którą przechodzą nieliczni, to noc wiary, oczyszczenie i przygotowanie sfery duchowej na zjednoczenie z Bogiem.
Święty Jan często operuje opozycją ciemność—światłość. Bóg, który jest Światłością, tak oświetla człowieka w okresie poprzedzającym zjednoczenie, że staje się w nim ciemnością Dzięki temu światłu człowiek poznaje, czym jest on sam, widzi swoją słabość, ciemność i brud, a z drugiej strony poznaje wielkość Boga. Światło Boże jest jasne i czyste i przynosi najgłębsze poznanie. Dlatego właśnie ciemna noc jest stanem błogosławionym, w którym wierzący czuje się szczęśliwy. Mądrość Boża jest jak promień przenikający duszę człowieka, jak powietrze. Gdy jest ono przejrzyste, nie napotka na swej drodze przeszkód.
Z tą metaforą ściśle wiąże się inna, a mianowicie OBLUBIENICA to ŚLEPIEC. Są dwa powody ślepoty: z jednej strony człowiek nie znający Boga jest ślepy, bo w swoim postępowaniu kieruje się pożądaniami, nie zna światła Bożego i chodzi w mrokach grzechu. Ale z drugiej strony, gdy poznaje Boga i zbliża się do Jego światła, również traci wzrok, gdyż światło duchowe ma taką intensywność i tak przewyższa poznanie naturalne, że pogrąża ono duszę w ciemnościach i oślepia ją
W swej drodze do Boga człowiek uczestniczy w walce duchowej i stąd również obecność militarnych porównań, zgodnie z metaforą KOCHAJĄCY SĄ ZAANGAŻOWANI W WALKĘ. Trzej wrogowie przeszkadzają w drodze do doskonałości: własna zmysłowość, szatan i pokusy płynące ze świata. Jednakże w walce tej nie jesteśmy sami - wspomagani przez Bożą łaskę ubieramy potrójną szatę w trzech kolorach, która jest naszą zbroją pierwsza to biała szata, szata wiary, która zabezpieczy nas przed działaniem szatana, druga szata ma kolor zielony - to szata nadziei, chroniąca przed światem; wreszcie trzecia szata, miłości, ma kolor czerwony i ona jest ochroną przed pokusami ciała. I znowu miłość Boża jest jedyną motywacją dzięki której wciąż na nowo podejmuje się walkę; ten, kto jej zakosztował, nie zawróci z drogi, gdyż zostaje tą miłością zraniony.
Dlatego nie dziwi metafora OBLUBIENICA to CZŁOWIEK CHORY. I znowu chory jest podwójnie: jego choroba to z jednej strony grzech, na który jedynym lekarstwem jest śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, z drugiej strony zaś spotkanie z Bogiem, Boże „dotknięcie”, ognista strzała miłości powoduje taką ranę miłości, która jest nie do zaleczenia; można ją uleczyć jedynie jednym sposobem - raniąc jeszcze bardziej. To zranienie powoduje jedynie
P. Krzeszowski, Aksjologiczne aspekty semantyki językowej, Toruń 1999.