rolę przekaźnika mogła spełnić tylko ludowa tradycja epicka. Popularność Jerzego z jednej strony, z drugiej zaś popularność walki ze smokiem musiały doprowadzić do połączenia motywu z postacią Jerzego. Kościół zaś nie mógł nie uznać tego zespolenia ani uchylić się od jego kanonizacji.
Pomiędzy bajką a religią. oprócz bezpośredniego związku genetycznego, oprócz równoległości i zależności odwrotnej, możliwy jest również brak wszelkich więzi, niezależnie od zachodzących między nimi podobieństw. Jednakowe obrazy mogą powstawać niezależnie od siebie. Tak na przykład bajkowy koń przypomina święte konie Germanów i ogniste go konia Agni z Riftwedy. Ale podczas gdy konie germańskie nic mają nic wspólnego z siwkiem złotogrzywkicm. to koń Agni odznacza się identycznymi przymiotami. Do analogii można więc się uciekać tylko wtedy, kiedy jest mniej więcej pełna. Nie wolno natomiast zestawiać zja wisk hctcronomicznych. nawet jeśli są podobne.
A zatem badanie form podstawowych winno koniecznie pro wadzić do porównywania bajki z religiami. Natomiast badanie fonu p o-c h o d n y c h bajki magicznej wymaga odniesienia do rzeczywistości. Jej właśnie wtargnięciem tłumaczą się liczne transformacje. Wymaga to od nas objaśnienia kwestii metod analizy stosunku między bajką a obyczajem.
Uaika magiczna, w odróżnieniu od innych typów bajek (anegdot, nowel, baśni), jest względnie uboga w elementy obyczajowe. Ich źródłowa rola bywa często przeceniania. Problem relacji pomiędzy bajką a obyczajem można podjąć tylko pod tym warunkiem, iż pamięta się o odmienności i nic zawsze identyczności pojęć artystycznego realizmu i obecności pierwiastków obyczajowych. Badacze często popełniają błąd, doszukując się obyczajowych podstaw realistyczne j opowieści.
Na przykład N. I^rner w komentarzach do Rowy Puszkina (...] zauważa: „W przedstawieniu Rady brodaczy łatwo dopatrzyć się satyr)' na porządek władzy na Rusi Moskiewskiej. Zauważmy, że jej ostrze mogło być wymierzone nie tylko w przeszłość, lecz także w czasy współczesne. Genialny poeta bez trudu odnajdywał w otaczającej go rzeczywistości szacowne grona chrapiących <mędrców>.” Tymczasem mamy to do cz> nienia z motywem czysto bajkowym. U Afanasjewa (np. nr 140) czytamy: „Zapytał raz bojarzy milczą, zapytał drugi - nie odzywają się. za pyta! trzeci żaden nie otworzy! ust". Widzimy tu typową scenę prośby o pomoc, zazwyczaj powtarzającą się trzykrotnie. Osoba poszkodowana zwraca się najpierw do służebnic, następnie do bojarów (diaków, ministrów), wreszcie do bohatera bajki. Potrojony może też zostać każdy człon triady. A zatem mamy do czynienia nie z obyczajem. lecz z ampli-fikacją i specyfikacją (nadaniem imion itp.) elementu folklorystycznego. Taki sam błąd popełnilibyśmy łączą homerowski obraz Pcnelopy i jej za lotników z zaczerpniętym z tradycji greckiej obyczajem zaślubin. Zalotnicy Pcnelopy są fałsz y w y nt i narzeczonymi, których zna epika całego bodaj świata. Dlatego należy przede wszystkim oddzielać to, co po chodzi z folkloru, i dopiero później podejmować problem odpowiednio ści elementów swoiście homerowskich z obyczajowością grecką.
Widzimy zatem, iż kwestia relacji pomiędzy bajką i obyczajowością nie jest wcale taka prosta. Nie sposób wyciągać z bajki bezpośrednich wniosków dotyczących obyczajów. Ale, jak się jeszcze przekonamy, odegrały one doniosłą rolę w transformacji bajki. Nie mogły wprawdzie zmienić jej ogólną strukturę, jednakże to one dostarczały materiału dla różnorodnych przeobrażeń starego w nowe.
3
Najważniejsze, najbardziej ścisłe kryteria odróżnienia formy podstawowej _sk_ładnita bajkowego (chodzi oczywiście o bajki magiczne) od formy pochodnej są następujące:
I. Ujęcie fantastyczne składnika bajki magicznej jest pierwotniejsze (dawniejsze) niż realistyczne.
Ten przypadek jest stosunkowo prosty i nie wymaga dokładniejszej analizy. Jeśli w jednej bajce Iwan otrzymuje magiczny przedmiot od Baby Jagi. a w drugiej od napotkanej staruszki, to pierwszy tekst jest starszy od drugiego. Taką interpretację uzasadnia teoria o związku bajki z religią. Może ona jednak okazać się nietrafna w odniesieniu do bajek innego typu (np. baśni), które, generalnie rzecz biorąc, są prawdopodobnie starsze niż bajki magiczne, z gnintu realistyczne i pozbawione odniesienia do wyobrażeń religijnych.
259