Bez nazwy (7)

Bez nazwy (7)



—    Kiedy będę potrzebował odprężenia, sam powiem ci o tym

—    Dobra, Sam. Przepraszam

Cisza, która zapadła po paru chwilach muzyki, wvda-wała się przygniatająca Ale Jenny była dobrym samochodem i Murdock o tym wiedział. Zawsze troszczyła się o jego dobro i naprawdę zależało jej na powodzeniu jego poszukiwań. -

Zrobiono ją/tak by wyglądała jak beztroski sedan Swinger — jaskrawoczerwona wystrojona, szybka. Ale pod wybrzuszeniami jej maski znajdowały się rakiety, a we wgłębieniu pod przednimi reflektorami czaiły się, ledwie ukryte, dwie lufy w poprzek jej podwozia umocowany był pas granatów z pięcio- i dziesięciosekundo-wymi zapalnikami, a jej bagażnik krył zaopatrzony w rozpylacz zbiornik bardzo lotnego naftalu

..Bo Jenny była specjalnie zaprojektowanym, śmiercionośnym samochodem, zbudowanym dla niego daleko na Wschodzie przez arcymżyniera firmy Geeyem Dynasty. i cała przebiegłość tego wielkiego wynalazcy skupiła się w konstrukcji Jenny

—    Tym razem znajdziemy go, Jenny — powiedział.

—    Nie chciałem cię urazić przed chwilą.

—    Wszystko w porządku, Sam — odparł łagodny glos

—    Jestem zaprogramowana w ten sposób, by cię rozumieć.

Z łoskotem mknęli przez Wielką Równinę, słońce opadło na zachód. Szukali całą noc i cały dzień i Murdock był zmęczony. Ostatni Fort Paliwowo-Odpoczyn-kowy wydawał się bardzo daleki, tak bardzo daleki...

Murdock pochylił się do przodu i przymknął oczy.

Szyby powoli ciemniały, aż stały się zupełnie matowe. Pas bezpieczeństwa przesunął się wyżej, odciągając go od kierownicy. Wtedy fotel stopniowo odchylił się do tyłu, aż Murdock znalazł się w pozycji poziomej. Później, gdy nadeszła noc, włączyło się ogrzewanie.

Krótko przed piątą rano obudziło go potrząśnięcie fotela.

—    Obudź się. Sam' Obudź się!

—    Co jest? — wymamrotał.

-— Dwadzieścia minut temu usłyszałam komunikat.

Nit.d w no wiej okolicy był napad samochodów. Natychmiast zmieniłam kurs i jesteśmy już niedaleko tego

—    Dlaczego nie obudziłaś mnie od razu?

—    Sen był ci potrzebny — tylko byś się zdenerwował, a i tak nie mogłeś nic zrobić.

—    Okey, pewnie masz rację. Opowiedz mi o napadzie.

—    Nieznana liczba dzikich samochodów najwyraźniej zorganizowała zasadzkę, w którą wpadło sześć pojazdów jadących ria zachód. Wysłuchałam raportu Śmigłowca Patrolowego znad miejsca zajścia. Wszystkie pojazdy rozebrano, opróżniono im zbiorniki i roztrzaskano im mózgi, zabito też najprawdopodobniej wszystkich pasażerów. Nie zauważono tam potem jakiegokolwiek ruchu.

—    Jak daleko jesteśmy od tego miejsca?

—    Jeszcze dwie, trzy minuty.

Szyby ponownie nabrały przejrzystości i Murdock wpatrywał się w drogę aż po kraniec snopu silnych świateł reflektorów rozdzierających noc.

—    Coś widzę — powiedział po chwili.

—    To właśnie jest to miejsce — odpowiedziała- Jenny i zaczęła zwalniać.

Zatrzymali się obok zdewastowanych samochodów. Pas bezpieczeństwa odpiął się i otworzyły się drzwi po stronie Murdocka.

—    Obejdź wokół, Jenny — powiedział. — Poszukaj cieplnych śladów. Ja szybko to obejrzę.

Drzwi zamknęły się. Jenny odjechała. Zapalił kieszonkową lampę i ruszył między zniszczone samochody.

Pod stopami czuł Równinę — jak posypaną piaskk :~ podłogę tanebudy — twardą i żwirowatą. Cały obszar pokrywała plątanina śladów opon i poślizgów.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy (7) Kiedy będę potrzebował odprężenia, sam powiem ci o tym —    Dobra, Sam
Bez nazwy (2) kiedy ją poznałem, nie przypuszczałem, że mając 35 fat będę jeszcze stale pracował w
Bez nazwy (3) Wymknęła się dyskretnie. Został sam z obcą dziewczyną. Szczęście emanowało z jej twar
Bez nazwy 3 (23) Moment potrzebny do pokonania oporów występujących na zwojach gwintu wynosi : gdzie
Bez nazwy (6) obojętną wyższością. Lilka niekiedy łapała się na tym, że w ogóle nie lubi ludzi, a z
Bez nazwy 9 (5) cię za rękę, gdy krzyczałaś ,,OoochPewnie ci byłe dobrze?! _ Bardzo: Dawno me odczuł
Bez nazwy (2) --------■ Tadeusz H. zdawał sobie sprawy x swojej aiesraisib-    
Bez nazwy 7 PooLrf lOtJO    Cf mA.ń 1 ŹArMFLŹ (    _ j <rp<r<
Bez nazwy (6) PRPU Otaczała go bezgraniczna cisza. Nie. w i«j. minucie. kiedy 2acznie się dusić, ni
Bez nazwy 1(2)(1) / MPORADY BABUNI GDY POTRZEBY JESZ SZYBKO ZROBIĆ KARMEL DO DEKORACJI CIAST CZY DES
Bez nazwy# (6) WP"fBAROMETR — fkąd ty wiesz, kiedy robić pranie? — py-ia sąsiadka sąsiadki. — Z
Bez nazwy# (6) BAROMETR —    Skąd ty wiesz, kiedy robić pranie? — pyta sąsiadka sąsia

więcej podobnych podstron