wów języka ogólnego. Cechy gwarowe trzymają się najlepiej u ludzi starych oraz u dzieci w wieku przedszkolnym. U większości mieszkańców wsi elementy stare trwają jeszcze obok nowych, np. mazurzenie występuje jeszcze w znacznej liczbie teoretycznie możliwych wypadków: spostrzeżemy je w jednych wyrazach, w innych już nie.
Nasilenie mazurzenia zależy od tego, czy chłop mówi z innym podobnie mówiącym chłopem czy też z inteligentem. Szybkość zanikania jakiejś cechy gwarowej zależy też od tego, czy ta cecha jest rażąca i uświadamiana. Np. gdy chłop mówiący na nogak nie uświadomi sobie, że inni tak nie mówią* .to oczywiście swój sposób mówienia zachowa.
Jasno wynika z powyższego, że przeszłość i teraźniejszość gwar związana jest ściśle z historią społeczeństwa: z jego przeobrażeniami ekonomicznymi, kulturalnymi, z przesunięciami ludności. Nie bez znaczenia są oczywiście czynniki fizjograficzne, i]
jako czynniki tamte procesy ułatwiające lub hamujące (jeszcze i dziś odcięte wsie górskie lub leśne lepiej utrzymują tradycyjną gwarę), byłoby jednak błędem ich rolę przeceniać lub w ogóle do nich się ograniczać. Błędem byłoby również widzieć w gwarach coś gorszego od języka literackiego, uważać je za jakiś język zepsuty, za zbiorowisko odpadków językowych.W §4 była już mowa o tym, że gwary są tworem swoistym, pełnoprawnym, którego badanie przysparza językoznawstwu i naukom pogranicznym (historii, etnografii) wiele korzyści.
Z zamierania dialektów trzeba sobie zdawać sprawę przy lekturze dalszych rozdziałów niniejszej pracy. Jeżeli tam będzie mowa, że w pewnej części Małopolski końcowe - -ch wymawiane jest jak -k, to znaczy to, że można tam jeszcze tę wymowę względnie często spotkać, i tylko tara ją można spotkać, ale nie znaczy, że każdy chłop w tej okolicy we wszystkich możliwych wypadkach tak mówi. Albo gdy będzie powiedziane, że na Mazowszu bliższym wymawia się zamiast literackiego ę samogłoskę q (nosowe a), ma to znaczyć, że kiedyś się tak mówiło na tamtym terenie.powszechnie, *
a i dziś można to spotkać częściej lub rzadziej, zależnie od różnych okoliczności.
Z tego też wynika znaczna chwiejność wymowy u człowieka, który się przerzuca na nowy sposób mówienia: powstaje cała gama wariantów; w przykładzie z q będą to warianty ą, ę, ęn, en i podobne. -
Wykład dialektologii staje się w następstwie zaniku gwar częścią wykładu grarna tyki historycznej. Stopniowo przestaje być informacją o tym, co jest, stając się wy kładem o tym, co i jak było. Daje on obraz gwar z pierwszej ćwierci XX wieku; ale przedstawione w niej zjawiska będą jeszcze trwać w reliktach przez 1—2 generacje, a nawyki z dzieciństwa wyniesione będą w jakiś sposób wpływać na rozwój języka ogólnego. Znajomość dopiero co minionego stanu gwarowego będzie ułatwiać rozumienie tego rozwoju.
$5. Polska przedwrześniowa nie miała granic etnograficznych: na wschodzie obejmowała znaczne tereny z ludnością ukraińską i białoruską, natomiast na północy, na zachodzie i na południu część rdzennego polskiego terytorium pozostawała poza granicami państwa. Tak więc na odcinku b. Prus Wschodnich (Pomorza Mazowieckiego) mieszkali Polacy daleko poza granicą państwa* Na odcinku pomorskim zostało za granicą nieco wsi w powiecie bytowskim i złotowskim. Na odcinku wielkopolskim pozostały w obrębie Niemiec wsie pod Międzyrzeczem i Babimostem. Największe straty ponio-
12