gdy nas juz nie�dzie2

prof. Alan Weisman

Wykładowca dziennikarstwa na Aiizona Universrty, autor ks-ąźki .Świat bez nas', wydanej w Polsce pod patronatem ..Focusa"

BROŃCIE PUSZCZY!

W POLSCE ZNAJDUJE SIĘ UNIKATOWA SKARBNICA DAWNEJ PRZYRODY,

KTÓREJ GROZI ZAGŁADA

Cieszę się bardzo, że koncepcja mojej książki spodobała się czytelnikom także w Polsce. Co by się stało z waszym krajem, gdyby nagle zniknęli z niego ludzie? Takie spekulacje są oczywiście ciekawe, ale moim zdaniem dziś najpilniejsza kwestia to ochrona wyjątkowej polskiej przyrody. Mam na myśli Puszczę Białowieską. To jedyny fragment Europy, w którym zachował się pierwotny ekosystem strefy umiarkowanej -pradawna nizinna knieja. Istnienie takiego dziedzictwa nienaruszonej biologicznej starożytności Polska zawdzięcza ekskluzywnym przywilejom. Już w XV wieku Władysław Jagiełło otoczył Puszczę Białowieską ochroną, tworząc z niej królewski rezerwat myśliwski. Kolejni królowie brali z niego przykład. Podobnie uczynili carowie Rosji po rozbiorach. Nawet Niemcy w czasie drugiej wojny światowej dbali o ten pierwotny las Hermann Góring, który był fanatykiem dzikiej przyrody, zabronił wstępu do całego rezerwatu. Po wojnie podobno udało się namówić Józefa Stalina, by pozostawił Polsce dwie piąte puszczy, gdy był w Warszawie i upił się. Niestety, pradawne sanktuarium jest najbardziej zagrożone dziś - w warunkach polskiej demokracji. Urzędnicy nawołują do bardziej intensywnego „zarządzania” lasem, co najczęściej oznacza po prostu wycinanie wiekowych drzew w celach czysto komercyjnych.

W XXI wieku stosowanie tanich odmian żelbetu jest na porządku dziennym: cala planeta pokryta została górami budowlanej tandety, która w święcie pozbawionym ludzi zawali się błyskawicznie.

ludzkości, bo uderzający w jej żywotne interesy. Jeszcze ciekawsze wnioski płyną z obserwacji terenów, z których człowiek wycofał się i oddał je z powrotem we władanie przyrody. Jej kontratak jest zadziwiająco szybki, a zdolność „sprzątania” po nas pokazuje, że dla planety Ziemia jest jeszcze nadzieja.

Nie wiadomo jednak, czy owa nadzieja obejmuje także nasz gatunek. Choć do tej pory zawsze udawało nam się jakoś uniknąć wyginięcia, taki scenariusz wcale nie jest niemożliwy. Wystarczy jeden wyjątkowo zabójczy wirus, który dziś mógłby błyskawicznie rozprzestrzenić się po całym vświccie.

| Albo upadek asteroidy podobnej do tej, która 65 min lat temu przyniosła zagładę dinozaurom. Dla Home sapiens byłby to zapewne równie smutny i nieodwołalny koniec. A dla przyrody? Prawdziwy renesans - mówią na-¹ ukowcy. Spróbujmy więc wykonać eksperyment myślowy podobny do tego, który srał się podstawą książki prof. Alana Wcismana I „Świat bez nas”.    i>