Pozostałości kultu drzew we współczesnej Europie
Włóczyliśmy się całą noc I prawie cały ranek —
I oto powracamy w dom Wesoły niosąc wianek.
Z wesołym wiankiem skoro świt Stoimy tu na dworze —
A ie tak piękny na nim liść To dzieło ręki bożej.
W niektórych wioskach w Wogezach młode dziewczęta chodziły pierwszego maja od domu do domu śpiewając piosenkę, w której wspominano
0 „chlebie i mące majowej”. Na tych domach, w których otrzymywały pieniądze, umocowywały zielone gałązki, tam zaś gdzie odmawiano im datku, życzyły rodzinie wielu dzieci i by zabrakło chleba dla ich wyżywienia.
We Francji w departamencie Mayenne chłopcy nazywani maili tins obchodzili pierwszego maja gospodarstwa śpiewając pieśni okolicznościowe. Otrzymywali za to datki pieniężne i poczęstunek, w każdym domu pozostawiali małe drzewko lub gałązkę. W Alzacji, w pobliżu Saveme, ludzie chodzili z maikiem, przy czym jeden mężczyzna bywał zazwyczaj w białej koszuli i miał twarz posmarowaną czemidłem, przed nim noszono duże „drzewko majowe”, a każdy z uczestników miał mały maik w ręce. Jeden z kompanii niósł duży kosz, do którego zbierał jaja, boczek
1 tym podobne dary.
W czwartek przed Zielonymi Świątkami chłopi rosyjscy „idą do lasu śpiewając, wyplatają wieńce i ścinają młodą brzózkę, którą ubierają w kobiecy strój albo ozdabiają wielobarwnymi szmatkami i wstążkami. Po tym następuje biesiada, na zakończenie zaś zbierają przystrojoną brzozę do swej wioski z pieśniami i tańcami i ustawiają ją w jednym z domów, gdzie pozostaje jako honorowy gość do Zielonych Świąt. W ciągu tych dwu dni składają wizyty w domu, w którym przebywa ich «gość», ale na trzeci dzień, to jest w niedzielę Zielonych Świąt, zanoszą brzozę do rzeki i wrzucają do wody”, a w ślad za nią wieńce. Ten rosyjski zwyczaj ubierania brzozy w strój kobiecy dowodzi w sposób oczywisty, że mamy tu do czynienia z personifikowaniem drzewa, a wrzucanie go do wody jest według wszelkiego prawdopodobieństwa zaklinaniem deszczu.
W niektórych okolicach Szwecji w wilię pierwszego maja chłopcy chodzą z pękiem świeżych prętów brzozowych, pokrytych już częściowo lub całkowicie liśćmi. Przed nimi postępuje skrzypek wiejski i w ten sposób obchodzą wszystkie domostwa śpiewając pieśni majowe. Treścią tych pieśni jest prośba o dobrą pogodę, obfite plony i wszelkie dary ziemi i niebios. Jeden z chłopców ma kosz, do którego zbiera dary. Gdy gospodarze dobrze ich przyjmują, wtykają pręt z liśćmi w dach nad drzwiami domu. Ale w Szwecji letnie przesilenie jest głównym okresem dla tego rodzaju obrządków. W wilię św. Jana (dwudziestego trzeciego czerwca) sprząta się skrupulatnie domy i ubiera je w zielone gałęzie i kwiaty. Przed drzwiami i w innych miejscach ustawia się młode jodełki, a w ogrodach często buduje cieniste altanki. W Sztokholmie tego dnia sprzedaje się na targu tysiące „majów" (Maj Stdnger) od sześciu do dwunastu cali wysokości, przybranych liśćmi, kwiatami, pasemkami kolorowego papieru, złoconymi skorupkami jajek zawieszonymi na słomkach itp. Na szczytach gór rozpala się ogniska, wokół których ludzie tańczą i przez które skaczą, ale głównym wydarzeniem dnia jest ustawianie „maja”. Składa się on z prostego, wysokiego świerka ogołoconego z gałęzi. „Niektóre mają na sobie obręcze i inne kawałki drzewa przymocowane na krzyż, na innych natomiast zawiesza się łuki w taki sposób, by przypominały człowieka podpierającego się pod boki. Nie tylko sam Maj Stang („maj”), ale obręcze, łuki itd., przybrane są liśćmi, kwiatami, naj rozmaitszymi szmatkami, złoconymi skorupkami od jajek, itp„ a na szczycie umieszcza się dużą chorągiewkę względnie flagę.” „Ustawianiem i przybieraniem «maja» zajmują się dziewczęta, a jest to zajęcie bardzo uroczyste. Ludzie ściągają ze wszystkich stron i tańczą tworząc duże koło wokół «maja».” Podobne obyczaje w związku z przesileniem letnim zaobserwowano w niektórych częściach Niemiec. W miastach Górnego Harcu ustawiano na placach wysokie jodły z korą odartą z dolnej części pnia, przybrane kwiatami oraz żółtymi i czerwonymi pisankami. Wokół tych drzew w dzień tańczyła młodzież, a wieczorem dorośli W niektórych okolicach Czech ustawia się „maj” w wilię św. Jana. Chłopcy przynoszą z lasu wysoką jodłę lub sosnę i ustawiają na wzgórzu. Dziewczęta przybierają ją następnie bukietami, girlandami kwiatów oraz czerwonymi wstążkami. Po obchodach „maj” zostaje spalony.
Rzeczą zbyteczną jest rozwodzić się nad obyczajami, związanymi z ustawianiem „maja” w dniu pierwszego maja, które przetrwały w różnych częściach Europy, jak na przykład w Anglii, Francji i Niemczech. Wystarczy kilka przykładów. Pisarz purytański Philip Stubbes, w swej Anatomie of Abuses („Anatomii bezeceństw”), wydanej po raz pierwszy w Londynie w 1583 r., opisuje z nie skrywanym obrzydzeniem, jak to w czasach dobrej królowej Bess ludzie zwykli byli ustawiać „maj”. Jest to żywy obrazek wesołej Anglii dawnych czasów. „W maju, przed Zielonymi Świętami lub w innym czasie młodzi chłopcy i dziewczęta, starzy mężczyźni i kobiety włóczą się nocami po lasach, gajach, górach i pagórkach, całą noc spędzając na przyjemnych rozrywkach, a gdy rankiem
135