122 Jan Danecki
W ciągu ostatnich lat jej podstawowy wysiłek skierowany był. przypomnijmy. na udzielanie coraz mniej wystarczającej pomocy doraźnej —coraz większej liczbie osób. których warunki egzystencji osuwają się w niedostatek i biedę. Natomiast jej wpływ na procesy, które takie warunki generują na masową skalę, okazał się znikomy.
Ratownictwo społeczne jest i pozostanie elementarnym obowiązkiem polityki społecznej. Jednakże obowiązek niesienia pomocy tonącym nie zastąpi trudu zapobiegania powodziom. O skuteczności polityki społecznej świadczy przede wszystkim to, że coraz mniej ludzi w społeczeństwie potrzebuje doraźnego ratunku. Zbliżanie się do takiego celu wymaga jednoczesnych działań na wielu płaszczyznach. Są to zwłaszcza działania następujące:
I. Zwiększanie efektywności instytucjonalnych podmiotów polityki społecznej w takich dziedzinach, jak ubezpieczenia społeczne, opieka społeczna, zatrudnienie i ochrona pracy, służba zdrowia, rehabilitacja osób niepełnosprawnych, edukacja i promowanie kultury.
2. Pobudzanie, podtrzymywanie i zestrajanie zaradności zespołowej w rozwiązywaniu newralgicznych problemów lokalnych i środowiskowych.
3. Promowanie takich przeobrażeń w życiu gospodarczym i politycznym oraz takich wzorców kulturowych, które nie niosłyby ze sobą zgody na przyzwalającą obojętność wobec kwestii społecznych.
Słowem, konieczna jest zarówno aktywizacja wszystkich sfer polityki społecznej w szerokim sensie, czyli takiej, która byłaby zdolna stawać się komponentem decyzji dotyczących polityki gospodarczej oraz kształtu życia publicznego i eliminować z nich mechanizmy, które wobec podstawowych potrzeb ludności mogą okazywać się deprywacyjne. Wśród polityków społecznych dominuje pogląd, że przeciwdziałanie dalszej biologicznej i kulturowej degradacji społeczeństwa wymaga:
a) kształtowania takiego typu gospodarki rynkowej, w której funkcjonowanie wbudowane byłyby wyraźnie określone — i podlegające rozliczeniu — zobowiązania wobec społeczeństwa;
b) zastępowania centralistyczno-biurokratycznych zasad regulowania życia zbiorowego nie zasadą „wolnej amerykanki”, lecz porządkiem społecznym opartym na wzajemnych porozumieniach grup i warstw społecznych;
c) nadawania — w skali państwa — priorytetowego znaczenia postawom i zachowaniom przeciwstawiającym się ekspansji agresywnego egoizmu: kultywowanie odpowiedzialności za społeczne konsekwencje podejmowanych działań, wrażliwości na krzywdę i obowiązku wzajemnej pomocy.
jeS oczywiste, że we wszystkich tych sprawach służby społeczne — swych ustawowych ratowniczych i opiekuńczych zadań — od-winny rolę pierwszego, a zarazem głównego informatora. Od bowiem płyną sygnały o rodzaju i skali ujemnych zjawisk dotykach podstawową tkankę życia zbiorowego: losy jednostek, rodzin, Społeczności lokalnych.
I | lękam się, aby nie odrodził się duch kapitalizmu, aby ustrój demokratyczny nie rządził się duchem kapitalistycznym, gdyż wówczas zepchnęłoby się człowieka na pozycję robota i oceniałoby się go tylko od strony jego zdolności produkcyjnej.
kard. Stefan Wyszyński (z kazania w warszawskim kościele Świętego Krzyża.
20 stycznia 1974 r.)
Żadna struktura ani żadne stosunki zewnętrzne nie determinują jednoznacznie ludzkich zachowań[... ] Każdy stosunek zależności w każdej strukturze narażony jest na pokusę egoizmu i dominacji. Każdy więc symetryczny i sprawiedliwy układ międzyludzki może ewoluować w kierunku niesymetrycznym i niesprawiedliwym i stać się po jakimś czasie metodą wyzysku słabszych przez silniejszych!... 1 W celu utrzymania stosunków symetrycznych i sprawiedliwych potrzebny jest stały wysiłek moralny. Nic. poza wysiłkiem moralnym, nie zabezpiecza przed psuciem się układów i struktur!... ] Każda struktura, każda instytucja!... ] pełni rolę dodatnią tylko wtedy, gdy jest poparta stalą, moralnie pozytywną intencją i ciągłym wysiłkiem kierowanym przez tę intencję.
Filozofia czasu próby, Warszawa 19S4
Widziałem w życiu tylu koronnych głupców pośród .inteligencji" i tylu zdolnych i inteligentnych ludzi pośród tych, których niemożność studiów skazywała na rolę pariasów, że jestem przekonany, iż system, wedle którego odbywa się dziś selekcja społeczna, ma coś fałszywego, nie odpowiadająca ani istotnym siłom, ani potrzebom młodego państwa. Zrównanie startu, ułatwienie dostępu wszystkim zdolnościom i chęciom, celowość wykształ cenią — powinny być dzisiejszym hasłem. Podnoszenie godności człowieka, godności wszelkiej pracy, a nie poniżanie jej sztucznymi różnicami.
Tadeusz Boy-Żeleński, Burżuazyjne szlachectwo i w:] Śmiech, uśmiech i zgroza.
Warszawa 1930
Informuję, że od marca 1993 r. w I Klinice Kardiochirurgii wykonuje się operacje serca tylko w wypadku tzw. bezwzględnych wskazań.