m
Prcsupozycje a negacja
30
Zastanówmy się teraz, jakie elementy składałyby się na klasę presupozycji zdefiniowaną przez niezmienną prawdziwość przy prawdziwej negacji obecnej gdzieś w zdaniu. Taką prawdziwością mogą się odznaczać naturalnie tylko predykacje nie objęte tą negacją i przeciwstawione swoim połączeniom z prawdziwą negacją odrębnie do nich zastosowaną. Tę właściwość można ustalać dla poszczególnych prcdykacji jedynie pod warunkiem ich niezależności od innych w zdaniu: w przeciwnym wypadku może chodzić tylko o koniunkcje. Otóż nawet ograniczając się do takich predykacji niezależnych, można stwierdzić, że otrzymamy zbiór rzeczy bardzo różnych z punktu widzenia środków językowych, z punktu widzenia struktury tekstu.
Tak więc do klasy tej należeć będzie predykacja w rodzaju jest synem Jana odpowiadająca wyrażeniu syn Jana w (I), które jest elementarnym przykładem presupozycji.
Zgodnie z ogólnym ususem obok tej predykacji trzeba by postawić (4) w stosunku do (5). chociaż to zdanie podrzędne ma istotnie odmienną pozycję w (5) niż syn Jana w (1), por.
(52) Jan wie, że Warszawa jest stolicą Polski, a nie że Paryż jest stolicą Francji. Co prawda, dokładniejsza analiza (5) wykryłaby w nim predykację rzeczywiście
podobną do zawartej w syn Jana. Chodzi tu o to, że (5) można w przybliżeniu uznać za skrót
(53) Jan w sposób uzasadniony uznaje prawdziwe zdanie „Warszawa jest stolicą Polski".
gdzie zwrot prawdziwe zdanie ma się tak do Warszawa jest stolicą Polski, jak syn Jana do tego, o kim orzeka się w (1), ta jest łysy. Warszawa jest stolicą Polski jest tu przytoczeniem, którego prawdziwość w (5) i (6) wynika dopiero w drugiej instancji z założonej prawdziwości przypisanego temu przytoczeniu orzecznika prawdziwe. Ale i tak miejsce tego orzecznika nie jest w pełni identyczne z miejscem „bycia synem Jana” w (1): jest on presupozycją do przedmiotu identyfikowanego asercyjnie, nie tak jak syn Jana.
Do analizowanej klasy należałyby wszakże również elementy o charakterze znacznie bardziej odmiennym. Przede wszystkim znalazłyby się tu zdania względne „rozwijające”. Por. np.
(54) Jan żywi przekonanie, że Warszawa jest stolicą Polski, co jest prawdą.
(55) Jan nie żywi przekonania, że Warszawa jest stolicą Polski, co jest prawdą. gdzie orzeczenie prawdziwości (w odniesieniu do Warszawa jest stolicą Polski), jeżeli jest prawdziwe w (54), pozostaje prawdziwe w (55), oczywiście dlatego że nie jest objęte ewentualnie prawdziwą negacją w (55) i że samo nie zostaje odrębnie (i prawdziwie) zaprzeczone. To orzeczenie jest jednak całkowicie odmiennie potraktowane niż pojęcie prawdziwości zdania Warszawa jest stolicą Polski ukryte w (5), por. operację kontrastowania eliminacyjnego:
(56) Jan żywi przekonanie, że Warszawa jest stolicą Polski, co jest prawdą, a nie zmyśleniem.
której nie sposób przeprowadzić na (5). Inny przykład:
(57) Jan pocałował Zofię, która poczuła się tym urażona.
(58) Jan nie pocałował Zofii, która poczuła się tym urażona.