■UndomieT**'*
TEM4TY I REFLEKSJE
M Ale to wszystko na nic. Pieniędzy na kolejne inwestycje będzie I jaWsze brakowało, zaś nowocześni bramini mogą przekonać do zmiany obyczaju dziesiątki czy nawet setki, lecz nie tysiące i miliony Hindusów. Z kolei elektryczne krematoria zadowolą co najwyżej garstkę najuboższych, bo dla każdego prawdziwie pobożnego człowieka | Hindustanu stanowią wyłącznie jakiś niegodny uwagi erzac prześwietnej tradycji. Wszystko zatem toczyć się pewnie będzie jak dawniej. Nie znikną stosy ofiarne, pielgrzymi nadal będą zanurzać się w falach boga Siwy, zaś zachodni turyści zastanawiać nad fenomenem miejscowej kultury.
I dlatego Ganges nad Waranasi tak ogromnie fascynuje przybyszów. Fascynuje niewidzialnym zbawieniem, a przede wszystkim jak najbardziej widoczną śmiercią. Śmiercią, by tak rzec, totalną: dotykającą ludzi i uświęconej materii. Kto wie, może ta fascynacja to kolejny znak naszych czasów?
PIOTR KŁODKOWSKI, ur. 1964, dr orientalistyki. Wydał: Homo flnysticus hinduizmu i islamu (1998), Jak się modlą hindusi (red. i oprać., 2000), Wojna światów? O iluzji wartości uniwersalnych (2002). Adiunkt w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, wykładowca Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie. Laureat nagrody dziennikarskiej im. Beaty Pawlak (2004) za cykl Doskonały smak Orientu.
^tos CYCtpiei
1.43, nrl Lyłrowf’
rife.w,
juło-tei
pb4 ll Agą*
oietc'4a
flftM
ńert«c'a 041, s-5