314 Wyobraźnia poetycka
ra w Images d'Alain Fournier: ..Ale to Wszystko to poddasze za dnia. A jak Henr: mógłby wytrzymać poddasze nocą? Jak by sobie z tym poradził? JaK wytrzymałby samotność w tym innym świecie, co jakiego się ram wkracza, w świecie bez kształtów ni granic, otwartym pod martwym światłem nocy na niezliczone obecności, muśnięcia, na niezliczone zaczepki i szepty?” A sam Alain Fournier w Moim przyjacielu Meaulms przez uchylone drzwi widz: znów strych: ..A przez całą noc czuliśmy wokoło milczenie trzech strychów, wkraczające aż do naszych pokoi.”
Tak więc nie istnieje prawdziwy ońiryczny dom. który nie piąłby się wzwyż; dom raki z piwnicą, zagłębioną w ziemi. /, parterem, dziedzin:; powszedniej krzątaniny, z pięterkiem, gdzie się sypia, i .strychem wysoko pod dachem — ma wszystko, co niezbędne. aby mógł symbolizować głębinne strachy, pospolitość przyziemnego życia i wszelkie subiima-cje. Oczywiście pełna topologia oniryczna wymagałaby pogłębionych studiów, trzeba by w niej uwzględnić zakątki czasami bardzo osobliwe: szafa ścienna, zakamarek pod schodami, stara drewutnia — wszystko to może dostarczyć wyrazistych obrazów życia w zamknięciu. Życie to należałoby zresztą rozpatrywać w jego dwu biegunowo różny ćh aspektach: więzienia i azylu. Urzeczeni jednak intymnym życiem domu. kiórc tu charakteryzujemy, pomijamy gniewy i strachy właściwe dziecięcemu więzieniu. Mówimy tu jedynie o marzeniach pozytywnych, marzeniach, które będą wracać przez całe życie, pobudzając niezliczone obrazj^. Można tedy uznać za prawo uniwersalne, że wszelkie dziecko zamykając się pragnie żyć wyobraźnią: mogłoby się zdawać, iż sny są tym śmielsze, im azyl ciaśniej-szj'. Jak powiada Yanette Deletang-Tardii: „Fale biorą początek wr zamknięciu.” Loti znakomicie w;--
rzyznając dziecku prawo do własnego kącika, do samotności, obdarza się je głębokim życiem psychicznym. Taki Prus kin spędzał całe godziny kąciku wielkie? jadalni swoich rodzi-
Ziemia, spoczynek i marzenia
raża tę dialektyką marzyciela skupionego w samotni oraz fal. jakimi marzenie podąża na poszukiwanie nieskończoności: ..Jako dziecko miałem swoje kryjówki, które były dla mnie Brazylią i naprawdę doznawałem tam wrażeń i strachów takich, jakie niesie z sobą dziewicza puszcza” (Ftęurs aErmuie. Sideima). I
;aszyty v
co w. Mówi o tym obszernie v/ swvch wspomnieniach z dzieciństwa. W istocie życie w skupieniu i życie przelewające się na zewnątrz stanowią po równi konieczność osvchiczna. Nim jednak ta orr.uzda przybierz:; charakter abstrakcyjnej formuły — musi być wpierw konkretem osvchclouicznvm. u: -
tym w |
r pewne ramy. vr |
czaję Gzy |
życia potrzebuje |
rysuje się teraz w | |
V f |
m bogactwem rc\ |
co naprawdę na ziemi. |
własnym świecie. a budynkiem, którego parę pomieszczeń służy nam za mieszkanie, budynkiem, wzniesionym nad miejskim brukiem? Czyż to jest prawdziwa piwnica, ta sklepiona sala. w której spotyka się więce; kas pancernych niż beczek z winem?
Dlatego właśnie filozof, zajmujący się problematyką wyobraźni, także nałyka się na problem „powrotu do ziemi5'. Niechajże mu będzie wybaczoną jego niekompetencja, jako że rozważa ów problem społeczny tylko i wyłącznie w dziedzinie marzeń, snutych przez psychikę; byłby rad, jeśliby mu sie udało bodaj tylko namówić poetów, by swymi marzeniami wznosili nam domy oniryczne z piwnicą i poddaszem. Pomogliby nam znaleźć siedzibę dla naszych snów, umiejscowić je w podświadomości