Wyobraźnia poetycka
głębi, worost nrzeciwnie. W innych rragmentscn książki Thoreau dowiódł, jak dalece pojmuje siel-zasadniczych marzeń. Chata kryta strzecha ma znacznie głębszy ludzki sens niż wszelkie zam-]odzie. Zamek to coś nietrwałego, chata kryta strzech ą jest mocno osadzona w ziemi. 5
Jednym z dowodów na realność demu oni-r y c 2 n e g o jest przeświadczenie każdego pisarza.
potrafi zainteresować nas domem swego siwa. Wystarcza tu jeden rys. odwołujący się do Wspólnego skarbca snów. Jakże więc łatwo nam towarzyszyć Ge6rgeś'cwi Duhamel od pierwszych za-r*z linijek, w których opisuje swój dom rodzinny: -?o krótkiej sprzeczce otrzymałem pokój w głębi...
—Schodziło się tam długim korytarzem, jednym 2 owych paryskich korytarzy, wąskich, dusznych i mrocznych niby podziemny chodnik... Lubię pokoje położone w głębi domu. pokoje, do których dociera się z uczuciem, że niepodobna skryć się już głębiej." Nie zdziwi nas. że widok rozpościerający siu z okna pokoju w głębi” stanowi dalszy ciąg wmażeń związanych z głębią: ..Przez okno wyglądałem na rodzaj obszernej, nieregularnej studni wytyczonej pionowymi murami, która była dla mnie już to wąwozem de la Hache. już to przedpolem przepaści Padirac. a w niektóre wieczory, gdy na- • chodziły mnie marzenia, wąwozem Colorado lub jednym z kraterów na księżycu.” 0 Czyż można lepiej wyrazić syntetyczną siłę pierwotnego obrazu? Rzeczywistość to po prostu ciąg paryskich podwórek- Wystarczą one, by natchnąć życiem opis z Sa-lamo o czy też refleksje nad ukształtowaniem terenu na księżycu. Gdy marzenie sięga tak daleko, znaczy te. że jego korzenie muszą być głębokie. Pisarz pomaga nam zejść w głąb nas samych; my wszyscy także uporawszy się ze strachami, czyhają-
Ziemia, spoczynek i marzenia
cym: w korytarza w zlebi:\
Dzięki żyjącemu w nas domowi snów wybieram najchętniej ciemny zakątek domu rodzinnego, na i skrytszą izdebkę. Dom najwcześniejszego ćziecńi
stwa interesuje nas
naje on ocwiem śwh
dectwo schronieniu jeszcze dawniejszemu, W prze ciwnym razie skąd orałoby się tak żywe u tylu rr.a-
pcczucit strzecha, ta
ooctucie 2 w i ą z ku
z c h a t k *
z w i ą 2 k u z d o ni e m. krytyki często spotykane w literaturze XIX wieku? Niewątpliwie nie ma powodu cieszyć się cudzym niedostatkiem, a przecież ubogi dom ma w sobie jakąś siłę. Smile Souvestre w De Foyer breton opowiada o wieczorach spędzonych w chatce ieśn_-ka, robiącego drewniane chodaki: uboga to chatka udzielająca schronienia biedakom: ..Czuło się. że ter.
k-i^^^ego na ictl życie.
-SCł ui=ut:.
ze iSSt. C.G5, -U ouj.
tym. że to Ubogie scr.ronienie jawi się wyraźnie jako p r a - s c h r o sieni e pełniące cd początku swą funkcję schronienia.7
Zagłębiając się w oniryezne dale odnajdujemy w nich wrażenia kosmiczne. Dom to schronienie, azyl, ośrodek. Dochodzi tu do skojarzenia różnych symboli. Z tej perspektywy można zrozumieć, dlaczego dom wielkomiejski zawiera jedynie symbole społeczne. Inne swe role odgrywać może jedynie dzięki temu, iż składa się z wielu pomieszczeń, wskutek czego mylą nam się drzwi, piętra. Zdaniem psychoanalityka, w takich przypadkach marzenie prowadzi nas do cudzej żony albo nawet do kobiety publicznej. Psychoanaliza klasyczna od dawna ujawniła sens pokoi w amiiladzie, wszystkich owych drzwi, które ofiarowują się nam w darze, stale uchylone, gotowe na przyjęcie byle kogo, kto by szedł korytarzem. Wszystko to przynależy dc