40
Niewątpliwie można wskazać wiele zbieżności między myślą Fo-ucaulta a krytyką feministyczną - obie zresztą rozwijały się mniej więcej w tym samym czasie i w tym samym zachodnim kręgu kulturowym, obie dotyczyły problemu oddziaływania władzy na podmiot, form tej władzy, problemu ciała oraz konstrukcji seksualności w wymiarze indywidualnym i zbiorowym. Obie wreszcie cechowała swoista interdyscyplinarność badań, ujmowanie problemów w perspektywie historycznej, zwrócenie uwagi na zmienność praktyk i instytucji społecznych oraz ich kulturowych znaczeń (McCallum 1996: 78). Choć punkty wyjścia z jednej strony Foucaulta (kształtowanie podmiotu jako efektu oddziaływania wiedzo-władzy), a z drugiej feminizmu (teza o patriarchalnym charakterze kultury), były różne, jednak uwaga skupiała się na podobnych problemach, choć ujętych w innej perspektywie. Dlatego też samo uznanie myśli Foucaulta za interesującą dla feminizmu wymagało namysłu nad tym, w jaki sposób można ją spożytkować, rozwinąć, a do tego niezbędne było nie tyle wskazanie podobieństw i zbieżności obu teorii, ile właśnie skupienie uwagi na różnicach między nimi oraz na przemilczeniach, uogólnieniach i ukrytych założeniach w koncepcji władzy i seksualności francuskiego filozofa, które mogły zostać ujawnione dzięki przyjęciu perspektywy feministycznej.
Wiele teoretyczek feminizmu z krajów anglojęzycznych odnosiło się z uznaniem, krytycznie bądź twórczo do Foucaultowskiej analizy dała, seksualności i władzy. Wśród nich najistotniejszy wkład wniosły autorki książek poświęconych feministycznej recepcji francuskiego filozofa: Sandra Lee Bartky (1990), Jana Sawicki (1991), Lois MacNay (1992) czy Ladelle McWhorter (1999) oraz autorki prac zbiorowych: Ire-ne Diamond i Lee Quinby (1988), Caroiine Ramazanoglu (1993), Susan J. Hekman (1996). Nie można pominąć tutaj tekstów Susan R. Bordo, która analizowała sposoby reprodukowania kobiecości poprzez kulturowe i społeczne kształtowanie dała, stosując właśnie Foucaultowską koncepcję „podatnego ciała" (docile body) (Bordo 1988, 1989). Wywodząca się ze szkoły frankfurckiej filozofka, Nancy Fraser, wielokrotnie krytykowała myśl Foucaulta, uznając przy tym jej pozytywny wkład w badania nad problemem władzy i seksualności (1981, 1983, 1985). Trudno też nie wspomnieć ojudith Butler, czołowej teoretyczce queer theory i autorce koncepcji performatywnego aspektu tożsamości płciowej (gender identity) (1990, 1993).
Lista ta faktycznie jest o wiele dłuższa (Foucault jest bodaj najczęściej cytowanym współczesnym filozofem, nie tylko w teorii feministycznej) i rzecz nie w tym, żeby ją prezentować w całości, ale by oddać główne wątki dialogu między feminizmem a filozofią Michela Foucaulta. Oczywiście wątpliwe jest to, czy faktycznie możemy mówić w tym wypadku o dialogu, ponieważ Foucault sam niezmiernie rzadko odnosił się do argumentów feministek (i to raczej w wywiadach niż w swoich artykułach czy książkach), a gros tekstów feministycznych odwołujących się do jego myśli zostało napisanych po śmierci filozofa, czyli po 1984 roku. Możemy jednak zadać pytanie, czy zdawał on sobie sprawę z licznych zbieżności i pokrewieństw między swoją analizą rzeczywistości społecznej a poglądami feministek. Przyjaźń z Helene Cixous (Macey 1994: 221), z którą pracował na paryskiej Sorbonie, pozwala przypuszczać, że jego poglądy mogły być na bieżąco poddawane krytyce feministycznej2.
Monique Deveaux wyróżnia trzy fale adaptacji myśli Foucaulta w badaniach feministycznych. Odnoszą się one do różnych aspektów dzieła francuskiego filozofa, zawsze jednak dotyczą problemu władzy. Pierwsza fala wiąże się z przyswojeniem koncepcji władzy oddziałującej na jednostkowe ciała i czyniącej je podatnymi (docile bodies) oraz pojęcia biowladzy (biopower), która opisuje działanie władzy w szerszym znaczeniu - kierowania i modyfikowania całej populacji. Fala druga to odwołanie się do modelu władzy opartego na schemacie akcja-reakcja. Wielorakie relacje władzy, wedle Foucaulta, napotykają na nieustanny opór zgodnie z zasadą, że „gdzie jest władza, tam jest też i opór". Władza bez oporu byłaby pozbawiona sensu, ponieważ te właśnie ów protest wobec władzy mobilizuje ją do zmiany taktyki i sposobów swego oddziaływania, tak, aby mimo oporu była skuteczna. To z kolei powoduje dalsze udoskonalenie technik oporu. Trzecia fala dotyczy postmodernistycznych rozważań na temat tożsamości płciowej i nawiązuje do stwierdzenia Foucaulta, że obecne kategorie tożsamości płciowej są wynikiem oddziaływania nowoczesnych reżimów władzy i rozprzestrze-
; Foucault musiał być świadom istnienia ruchu feministycznego, ponieważ śledził prasę i współczesną literaturę naukową. Dostrzega! też podobieństwo dążeń ruchu gejowskiego, w który był osobiście zaangażowany, oraz ruchu wyzwolenia kobiet na przełomie lat 60. i 70. Można by zatem zapytać - choć odpowiedź na to pytanie zasługiwałaby na osobny tekst - jaka mogła być przyczyna pomijania przez niego milczeniem feminizmu? David Macey (1994: 374) w biografii Foucaulta wspomina o jego zadziwiającym braku wiedzy na temat analiz i postulatów feminizmu. Brak odniesień do feminizmu dziwi tym bardziej, że twierdzenie Foucaulta jakoby gwałt nie był niczym innym jak jednym z wielu akceptowalnych zachowań seksualnych, a przemoc związana z gwałtem nie mniej groźna niż policzek wymierzony w twarz, wywołało wręcz burzę polemik ze strony feministek.