rozwoju swojego miasta, mimo to jednak tu właśnie powstało jedno z najbardziej okazałych osiągnięć miejskiego budownictwa Rzym barokowy, który do dziś dominuje nad C3-łym obliczem miasta. 2
Począwszy od renesansu rozwój Rzymu był prawic całkowicie dziełem ludzi przybyłych doń z zewnątrz — artystów, bankierów', kupców* i fabrykantów. Kiedy papieże przenieśli się z Lateranu do Watykanu, cała okolica wokół bazyliki św. Piotra została stopniowo rozbudowana jako Borgo Nuovo (nowe miasto); w połowic wieku piętnastego papież Mikołaj V (1447—1455) powziął decyzję stworzenia tu kolosalnej, wyodrębnionej i imponującej rezydencji papieskiej. Plan ten, który zresztą nigdy nie doczekał się realizacji, został wykonany przez florentyńczyka, Leone Battista Albertiego
Około 1300 roku. gdy na serio rozpoczęto dzieło odbudowy — papieże stali się największymi budowniczymi w ówczesnym świecie. Papież Juliusz If z rodu Rovere z Urbino i papież Leon X z rodu florentyńskich Medyceuszy wezwali do Rzymu swych ziomków — Bramantego i Rafaela z Urbino oraz Michała Anioła z Florencji — powierzając im zadanie wykonania swoich wspaniałych planów; później az do czasów Rzymu barokowego trwał napływ projektantów z innych miast.
Trudno zrozumieć przyczynę tego dziwnego stanu rzeczy; można tylko powiedzieć, że sam Rzym nie wydał wielu wyróżniających się artystów ani w okresie renesansu, ani baroku. Niewątpilwie jednak atmosfera Wiecznego Miasta i ogromny zasięg przedsięwzięć papieskich rozpalały wyobraźnię artystów odwiedzających miasto i inspirowały ich w kierunku tworzenia dzieł o takim majestacie, Jakiego nie znało żadne miasto tego okresu.
Rzym, podobnie jak Paryż w bliskich nam czasach, stal się magnesem dla ówczesnych talentów. Zachodził stały proces wymiany — talent ludzi przybyłych z zewnątrz, wspomagany był atmosferą miasta, a z kolei dzieła przybyszów nadawały miastu nowy. polifoniczny wyraz.
To rzymskie zjawisko budzi nadzieję na dalszą, nieokreśloną przyszłość — wtedy, gdy dla istnienia świata zachodniego
ł Jest to oczywiście, związane z wszechobecną atmosferą sntyku. W obliczu „pustego przepychu” budynków końca wieku dziewiętnastego. najlepiej jest po prostu zamknąć oczy.
stanie się koniecznością stworzenie nowych form centralnej administracji kierującej się kryteriami ducha. Rzym barokowy. to przykład, że podobne formy niekoniecznie objawiają się brakiem jakichkolwiek osiągnięć, stwarzając bezbarwną monotonię — ponurą międzynarodową szarzyznę. Przeciwnie, Rzym barokowy dowodzi, że wzajemne oddziaływanie na siebie różnorodnych sil może wytworzyć nową żywotną wartość.
Miasto średniowieczne i renesansowe
Nie sposób jest ocenić wielki plan urbanistyczny Rzymu stworzony przez Sykstusa V, nie zdając sobie sprawy ze spuścizny. jaką przekazały mu wieki średnie i renesans. Sykstus V nie ograniczał się do częściowego rozwiązania problemu. Pozostawił on Rzym średniowieczny w stanie nienaruszonym i od początku skoncentrował swój wysiłek na pracę od podstaw.
Ponowne przebudzenie się Rzymu z długiego letargu trwającego przez wieki średnie, stanowi cud bliski całej historii jego losów. W innych częściach Europy (również we Włoszech północnych od wieku jedenastego) dawał się wyraźnie odczuwać nawrót do życia miejskiego; Rzym jednak był wciąż uśpiony. Chociaż duchowa potęga papieży nie była nigdy lak wielka jak w wiekach średnich — Rzym jako miasto znajdował się w zupełnym cieniu. W Rzymie barokowym kościoły' wyrastały jak grzyby po deszczu, ale w Rzymie średniowiecznymi nie istniała ani jedna katedra, która by wytrzymała dalekie nawet porównanie z katedrami niezależnych miast północy. Podobnie przedstawiała stę sprawa jeśli chodzi o ludność.
Często dokonywane porównanie między zaludnieniem trzynastowiecznego Rzymu — ocenianym na około 17 000 — a ludnością ówczesnej Wenecji. Londynu czy Paryża, daje wyraźne pojęcie o stopniu zmniejszania się liczby jego mieszkańców'.
Działało
papieży rcr.esanau
Sytuacja ta powoli zmieniała się wraz z powrotem pnpie-ży z wygnania w Avignonie i ich ponownym usadowieniem się w Watykanie. Do zmiany przyczyniło się również wyniesienie na stolec apostolski realnie myślących Medyeeuszy. członków innych rodzin kupieckich lub potomków kondotierów. takich jak Juliusz II.
103