266
mniejszość do rozpaczy i zmusić ją do użycia siły fizycznej. Nastanie : wtedy anarchia, i nastanie ona jako konsekwencja despotyzmu.
Te same myśli wyraził prezydent James Madison. (Patrz Federalisia, nr 51).
„Jest rzeczą niezwykle ważną - mówi on - aby w republikach nie tylko bronić społeczeństwa przed uciskiem tych, którzy nim rządzą, ale j również zabezpieczyć jedną część społeczeństwa przed niesprawied-liwością drugiej. Sprawiedliwość jest celem, do którego musi zmierzać każdy rząd; to cel. jaki stawiają sobie ludzie łącząc się. Narody zawsze czyniły i będą czynić starania, by dojść do tego celu aż do chwili, gdy go osiągną, lub gdy stracą wolność.
Gdyby istniało społeczeństwo, w którym partia najsilniejsza byłaby; w stanie łatwo zjednoczyć swe siły i gnębić najsłabszą, można by uznać,: że w społeczeństwie takim panuje taka sama anarchia jak w stanie; naturalnym, gdzie jednostka najsłabsza nie ma żadnego zabezpieczenia przeciwko gwałtom ze strony najsilniejszej; i tak samo jak w stanie-naturalnym, niedogodności związane z niepewnym i niestałym losem; skłaniają najsilniejszych do poddania się rządowi, który chroni nie tylko słabych, ale ich także; pod rządami anarchicznymi z tych samych mniej więcej powodów partie najsilniejsze będą pragnęły rządu, który mógłby jednakowo chronić wszystkie partie, i silną, i słabą. Gdyby stan Rhode--Island odszedł z Konfederacji i miał ludowe rządy suwerennie sprawi wane w wąskich granicach, nie ma wątpliwości, że tyrania różnycfii większości doprowadziłaby do sytuacji, że wykonywanie praw byłoby tak niepewne, iż skończyłoby się to żądaniem władzy całkowicie nie-j zależnej od ludu. Te same fakcje, które doprowadziły do tego, że stało się to konieczne, pośpieszyłyby się do niej odwołać."
Także Jefferson mówił: „Władza wykonawcza w naszych rządach nie jest jedynym, a może nie jest głównym przedmiotem mego niepokoju. Tyrania prawodawców jest obecnie, i będzie jeszcze przez wiele lat; najgroźniejszym niebezpieczeństwem. Dojdzie też do tyranii władzy wykonawczej, ale znacznie później".’
W tej kwestii wolę cytować Jeffersona aniżeli kogokolwiek innego); ponieważ uważam go za największego apostoła, jakiego kiedykolwiek miała demokracja.
ROZDZIAŁ VIII
j 0 TYM, CO W STANACH ZJEDNOCZONYCH ŁAGODZI TYRANIĘ j WIĘKSZOŚCI
:Brak centralizacji administracyjnej
Wyróżniłem poprzednio dwa rodzaje centralizacji: jedną nazwałem ■rządową, drugą administracyjną.
: W Ameryce istnieje tylko centralizacja rządowa, natomiast cent-j ralizacja administracyjna jest tam prawie nie znana.
Gdyby władza, która rządzi w Ameryce, miała do dyspozycji te dwa systemy centralizacji, gdyby posiadając prawo kierowania wszystkim, ; umiała i miała zwyczaj sarna wykonywać swe zarządzenia, a określiwszy \ główne zasady rządzenia, zajmowała się szczegółami wprowadzania ich > w życie, gdyby wreszcie, uporawszy się z wielkimi sprawami całego i kraju, ingerowała w prywatne sprawy obywateli - wolność zostałaby . niebawem wygnana z Nowego Świata.
Lecz większość w Stanach Zjednoczonych, choć często przejawia : skłonności i instynkty despoty, nie posiada na razie najskuteczniejszych narzędzi tyranii.
W amerykańskich republikach rząd centralny zajmował się zawsze i niewielką liczbą spraw, które uważał za istotne. Nigdy nie interesował się (sprawami drugorzędnymi. Nic nie wskazuje na to, by kiedykolwiek miał zamiar to robić. Amerykańska większość, w miarę jak zamieniała się stopniowo w większość absolutną, nie rozszerzała wcale przywilejów władzy centralnej; uczyniła ją tylko wszechwładną w wyznaczonej sferze działania. Dzięki temu despotyzm może być trudny do zniesienia w jed-jnej dziedzinie, ale nie może objąć wszystkich.
[• Jakkolwiek zresztą ślepe byłyby namiętności większości narodowej, ■ jakkolwiek uparte byłyby jej zamierzenia - nie jest ona w stanie narzucić