ROZDZIAŁ 5 I! i
Jedną z najdrastyczniejszych form rozwiązania problemów życiowych jednostki jest rezygnacja z życia. Czasem realizowana z pełnym okrucieństwem, innym razem prawje niezauważenie, pozostawia za sotią ogroihną smugę cierpienia1, poczucia winy, wstydu wśród bliskich, którzy niejednokrotnie do końca życia nie mogą się otrząsnąć z tego doświadczenia. Samobójstwa, pozbawiające jednostkę jakichkolwiek szans odwrócenia zdarzeń, potępiane przez wiele kultur, co roku popełnia dziesiątki tysięcy dorosłych i dzieci. Jednym z klasyków współczesnej wiedzy o samobójstwie jest Emile Durkheim, który opublikowaną na początku XX w. książkę Le suicide (1930) w całości poświęcił e-1 mu problemowi. Definicja tego autora jest też jedną z częściej cytowanych. Zdanu m Durkheima, samobójstwem jest „każdy przypadek śmierci, będący wynikiem bezj o-śred n iego lubppśręd n i ego negatywnego lub pozytywnego działania wykonanego pr; ez samą ofiarę, która wie, jaki bcdzicYćżultat tego ciziaTanTa^ fDurDieim7~t979Y; D( fi-nicja ta obejmuje szeroką skalę zachowań, m.in. czyny heroiczne. Jednak jej poje n-ność powoduje, że ma pewne wady.
1. Nie wyklucza zachowań autodestruktywnych, które nie są podejmowane z: a-miarem samozniszczenia, np. uzależnienia czy uprawianie niektórych ryzykowny :h sportów.
2. Nie uwzględnia motywów samobójczego działania. Motywy te najczęściej definiują w istocie śmierć samobójczą jednostki, odróżniając ją na przykład od nieszczęśliwego wypadku.
3. Nie eliminuje zachowań, które niosąc ze sobą duże ryzyko śmierci, podejrro-wane są jednak w celu ocalenia życia (np. niektóre akcje ratownicze).
Podobnie nieprecyzyjne są definicje, które samobójstwo traktują z jednej strony jako przejaw zaburzenia świadomości lub z drugiej strony jako wynik determina:ji wewnętrznej pozbawionej wszelkiej wątpliwości (zob. Stengel, za: Hołyst, 1983). Ty n-czasem badania prowadzone w grupie osób, które podejmowały w przeszłości prć by samobójcze, jak również dakumenty pozosta^OTTC^fżeżYśóby^zmaTfęYrwyniku ;a-mobójstwa pokazują, że często samobójcy do końca majn wątpliwości co do słuszi o-ści swojego kroku. ==®“
Samobójstwo jawi się więc jako problem złożony zarówno w swoich motywai h, działaniu, jak i antycypacji skutków. Złożoność te potwierdza jeden z czołowych ppl-|§kich kryminologów Brunon Hołyst. zwracając uwagę, że „samobójstwo było kulturową formą rozwiązywanićTproblemów życiowych wedle nakazów zewnętrznych [...] fśpołeczną formą wyłączenia się z obiegu świadczeń [...], formą psychicznej dezakcep-Itacji określonej formy życia [...] biologiczną formą ucieczki przed bólem, idcologicz-|ńą formą buntu wobec nieuchronności śmierci, którą można uczynić aktem wyboru Iczafiu, miejsca i sposobu odejścia ze świata żywych” (Hołyst, 1996, s. 58).
Mając na uwadze złożoność materii, samobójstwem będę nazwać takie świadome ^zachowanie jednostki, którego przynajmniej jednym z bezpośrednich celów jest pozbawienie siebie życia. Kiedy się bowiem bliżej przyjrzymy zachowaniom suicydalnym, “lęzęsto okazuje się że owa złożoność towarzyszy większości aktów samobójczych. Na Iprzykład Rosenhan i Scligman (1994) podają, że w ok. 56% prób samobójczycli mo-jjtywem jest z pragnie samozagłady, ok. 13% ma charakter manipulacyjny, a w ok. 30% i przypadków oba motywy się przeplatają.
5.1. Skala oraz przejawy zjawiska
?s?'S cr
'n
j Polska'należy do grupy krajów o średnim natężeniu zgonów samobójczych i jednym ‘‘ z najniższych wskaźników zgonów samobójczych kobiet. Na jedną samobójczynię przy-pada pięć źgonów samobójczycli mężczyzn. Trzeba jednak od niżu zaznaczyć, ż« rcjc-strowanc wskaźniki samobójstw nie oddają rzeczywistej skali zjawiska. Szacuje się, że ; w istocie może ich być nawet trzykrotnie więcej.^lrudność occnj/prawdziwych rozmiarów samobójstw wynika z kilku powodów Pojpiruws/r-. istnieje możliwość zakwalifiko-l wania zgonów samobójczych wadliwie jako nieszczęśliwych wypadków, jeżeli na przy-: kład śmierć samobójcza dokonana jest w niespecyficzny sposób, brak jest świadków, . a ofiara nie zostawiła żadnych wyjaśnień (utonięcie lub śmierć w wypadku samochodowym). PoMdrugie^zdarza się, że śmierć samobójcza jest świadomie kamuflowana przez JjjiskiclTzmarlcgo. którzy nadają jej pozór naturalnego zgonu lub nieszczęśliwego wypadku ze względu na negatywny stygmat, jakim w otoczeniu zostaje często naznaczona rodzina samobójcy. Nierzadko bowiem rodzina samobójcy zaczyna być postrzegana w środowisku jako psychicznie niestabilna lub odpowiedzialna za dramat^gjjg&ję, istnieje możliwość zacierania charakteru zgonu jednostki z powodów merkantylnych, np: z obawy przed utratą odszkodowania, zakwestionowaniem ważności testamentu itp.
Po drugiej wojnie obserwuje się sukcesywny wzrost liczby samobójstw w Polsce, a ponadto zmianę cech demograficznych samobójców. W latach 50. w miastach popełniano prawie dwukrotnie więcej samobójstw niż na wsi, natomiast w latach 70. i 80. proporcje się wyrównały, a w następnych dziesięciu - odwróciły. O jedną czwartą więcej samobójstw dokonano na wsi niż w mieście. Osoby w wyższym wykształceniem stanowią ok. 3-5% wszystkich samobójców. Najniższe wskaźniki samobójstw notuje się też wśród ludzi na samodzielnych stanowiskach, pracowników administracyjnych oraz rolników. Najwyższe natomiast wśród pracowników fizycznych, a także w ostatnich siedmiu latach wśród bezrobotnych. Grupę wysokiego ryzyka stanowią też osoby, któ-