18 KINEZYTERAPIA
Ryc.1. Mozaika z katedry w Lescar przedstawiająca amputowanego opierającego się na drewnianym pylonie. Powstała ona prawdopodobnie w epoce gallo-romańskiej. Znaczyłoby to, iz juz w starożytności niepełnosprawni stanowili źródło twórczej inspiracji dla rzemieślników - artystów. W tej sytuacji nasza rehabilitacja integracyjna jest tylko kontynuatorką dawnych tradycji.
woju. przenosząc ideał człowieka wszechstronnego na grunt medycyny i kultury fizycznej. Dzisiaj, głównie za sprawą historii medycyny, pamięta się przede wszystkim słynne powiedzenie Hipokratesa - „primum non noccrc”. Zapomina się natomiast o innej bardzo ważnej dla historii fizjoterapii maksymie wielkiego Greka, w której zawarł on myśl. że „...cała wiedza medyczna ma dwa potężne słupy, na których się wspiera. Są nimi ćwiczenia fizyczne i dietetyka”. Czy Hipokrates był więc tylko lekarzem?
Epoka, bo tak trzeba to określić, zapoczątkowana przez Hipokratesa weszła do antycznej tradycji i trwała przez stulecia. Była kontynuowana w starożytnym Rzymie, którego dokonania medyczne odwołują się w znacznym stopniu do greckich wzorów, bowiem najwybitniejsi lekarze rzymscy tamtego czasu to w większości przybysze z Grecji.
Ryc. 2. Fragmenty antycznej wazy odkopanej w 1862 r. pod Paryżem. Należy przypuszczać, że amputowanych tamtego okresu ktoś uczył posługiwania się protezami. Otwartym pozostaje pytanie kto: twórca rzemieślnik, ówczesny lekarz czy fizjoterapeuta?
Do jej znaczących kontynuatorów należeli lekarze słynnej szkoły aleksandryjskiej, w której również ceniono i eksponowano lecznicze wątki kultury fizycznej. Dowodem na to jest obecność piłki, jako symbolu środka leczniczego. na pomniku wybitnego przedstawiciela tej szkoły - Herofilosa. Piłka zwana obecnie lekarską jest przyborem o bardzo powszechnym użytkowaniu. Jest stosowana w szkole, w szpitalu, w rekreacji ruchowej i sporcie. Dlatego powinna być uznana za symbol i łącznik jedności części medycyny - rehabilitacji medycznej i składowej kultury fizycznej - fizjoterapii.
Wędrówka przez wieki nasuwa jeszcze jedną, ciekawą refleksję. Otóż powstaje pytanie czy początków nurtu ściśle związanego z ruchem, który jeszcze niedawno prezentował polski model rehabilitacji medycznej, nie należy szukać w odległej przeszłości tzn. u Herodikosa i Hipokratesa? Były to bowiem działania bardzo dynamiczne odwołujące się do kompensacji ogólnoustrojowcj, której pełna stymulacja może być wywołana środkami kinezyterapii ogólno-usprawniającej, przy czym jej najlepszymi realizatorami mogą być absolwenci kierunku fizjoterapii wyższych szkół wychowania fizycznego, tzn ludzie, dla których zarówno teoria jak i praktyka ruchu nic powinna mieć tajemnic.
Jej przeciwstawieniem jest dominujący w wielu krajach Europy Zachodniej model rehabilitacji opiekuńczej, który niestety z racji braku motywacji do korzystania z ruchu, wygody i prostoty środków stosowanych w terapii, zaczyna. w różnym stopniu dominować także w Polsce. A wzory takiej terapii mają tez swój odpowiednik historyczny. Początków takiego działania można się doszukać u greckiego lekarza praktykującego w starożytnym Rzymie - Askle-piadesa, który wyznawał zasadę, że leczenie musi być szybkie, pewne i przyjemne (cito, tuto et iucundc). Zalecał stosowanie diety, ale takiej, która odpowiadała choremu. Stosował też zgodnie z upodobaniami zainteresowanych leżakowanie, spacery, bardzo lekkie wysiłki fizyczne, picie wód mineralnych i wina. Była to więc terapia na pewno przyjemna i jakbyśmy to dzisiaj określili. bczwysiłkowa. nie wyzwalająca rezerw psychicznych i inicjatyw pacjenta. W Szwecji współczesnej doby. w odpowiedzi na podobny model rehabilitacji leczniczej, powstały samorzutnie z inicjatywy pacjentów, pod koniec lat 70-tvch ubiegłego wieku tzw. „grupy aktywnej rehabilitacji" zrzeszające na zasadzie dobrowolności pacjcntów-chroników' szukających intuicyjnie silniejszych związków z terapeutyczną funkcją ruchu, najczęściej poprzez zajęcia sportowe o charakterze utylitarnym.
Warto w tym miejscu, w odniesieniu do historii, podać przykłady polskie. Potwierdzają one bardzo silnie wspólnotę początków czy może nawet jedność medycyny i kultury fizycznej na gruncie tzw. wychowania zdrowotnego. Taki udokumentowany sprzężaj trwa w Polsce od czasów co najmniej Komisji Edukacji Narodowej czyli od ponad 200 lat.
Światłymi propagatorami tej wartościowej i coraz bardziej docenianej obecnie w skali całego świata idei byli twórcy i działacze tego pierwszego