lem dojścia do wniosku, że istnieje równie wiele odmiennych natur ludzkich, co i odmiennych jednostek - to jednak jesteśmy przecie przekonani o istotnej
równości wszystkich ludzi"15. --
"Utwarty pozostawał i"pozostaje problem zejścia z „niebiosów idei naszych” na ziemię: problem realizacji utopii. O nim to będzie mowa w dwóch następnych rozdziałach.
15 M. Hess. Pisma filozoficzne IS4I-IS50. Warszawa 1963. s. 219-220.
Omawianym w poprzednich rozdziałach utopiom miejsca, czasu i ładu wiecznego dałem łączną (wziętą od Mumforda) nazwą utopii eskapistycznych. Zrobiłem tak nie dlatego, by uznać je wszystkie za przejaw ucieczki od rzeczywistości i nic więcej. Wprost przeciwnie, nie mam wątpliwości, że utopie takie wcale nierzadko były zaangażowane w ostre walki społeczne i odegrały w nich doniosłą rolę zarówno jako krytyka status quo, jak i jako afirmacja określonych wartości alternatywnych. W ogóle nie ma idei społecznych, o których można powiedzieć, że nigdy i nigdzie nie nadają się do praktycznego wykorzystania.
Utopie eskapistyczne nie dają jednak same przez się • żadnego programu działania. Nie każdy, ktokolwiek je 4j głosi, wybiera tym samym pozycję outsidera i rezygnuje ,
z wszelkiej aktywności, ale nie zawierają one w sobie po- $
uczeń, jak mianowicie należy postępować, nie pokazu-y ^ ją, którędy wiedzie droga do urzeczywistnienia ideału. Eskapistyczne utopie wskazują, gdzie jest społeczne dobro, a gdzie zło, po czym milkną. Ewentualne wyjaśnienia, jak doszło do powstania opisanego stanu - zdarza- * jące się w utopiach miejsca i utopiach czasu - są z reguły bardzo pobieżne i uderzają swą naiwnością. Nikt zresztą nie bierze ich nazbyt serio. Utopie eskapistyczne ^ są propozycjami myślenia i odczuwania w określony
131