Przy Długim Targu, tworzącym wraz z ulicą Długą TCakt Królewski, stoją obok siebie dwie najważniejsze świeckie budowle Głównego Miasta w Gdańsku: ratusz i Dwór Artusa. Wznoszenie pierwszej z nich rozpoczęto już w XIV wieku, potem była ona wielokrotnie przebudowywana. Jej wnętrza należały do najwspanialszych w północnej Europie i świadczyły o potędze miasta. Korzystne położenie Gdańska - u ujścia Wisły do morza i na szlaku bursztynowym wiodącym z północy na południe Europy - ułatwiało rozwój handlu. Kupcy i mieszczanie bogacili się także dzięki licznym królewskim przywilejom. Najpiękniejszym pomieszczeniem ratusza jest Sala Rady, nazywana tez od koloru obić ścian Salą Czerwoną. Na stropie widnieje 25 obrazów, a najstarszym elementem wyposażenia jest pochodzący z 1593 roku kominek. W dobudowanej na przełomie XV i XVI wieku wieży mieści się zegar z carillonem złożonym z 14 dzwonów.
Początki Dworu Artusa również sięgają średniowiecza. Wówczas w miastach (szczególnie portowych) wznoszono domy, w których spotykali się bogaci mieszczanie. Chcieli oni naśladować obyczaje i tryb życia rycerstwa, a wzorem dla nich był król Artur (Artus) i jego rycerze gromadzący się przy Okrągłym Stole. Niewiele ponad sto lat po wybudowaniu Dwór Artusa stal się własnością kupców gdańskich oraz głównym ośrodkiem życia towarzyskiego i handlowego miasta.
Dwóf Artusa i fontanna Neptuna
Przed Dworem Artusa stoi fontanna Neptuna - najstarszy świecki pomruk w Polsce. Postać boga morza odlano w brązie w 1615 r., a fontannę uruchomiono 17 lat później. Pod figurę przychodzili marynarze, aby podziękować za szczęśliwy powrót do domu. Legenda mówi, że pewnego razu z trójzębu trysnęła gdańska „złota" wódka. Jednak gdy karczmarze zaczęli w piwnicach gromadzić zapasy trunku, Neptun rozzłości! się i cofnął zaklęcie.
Stojący przy Długim Pobrzeżu nad MoUawą średniowieczny Żuraw pełnił funkcje bramy miejskiej i dźwigu portowego. Jego konstrukcja została wbudowana pomiędzy dwie baszty. Wewnątrz mechanizmu znajdowały się bębny. Po zamontowanych w nich stopniach chodzili robotnicy, uruchamiając w ten sposób machinę. Za pomocą dźwigu można było wynieść ładunek o ciężarze 21 na wysokość 27 m.
29