12.4. Partie polityczne w Unii Europejskiej 333
w UE procedury podejmowania decyzji (np. procedura współdecydowania) dają Parlamentowi możliwość wystąpienia w roli partnera dla Rady i Komisji, ale tylko wówczas, gdy partie europejskie są w stanie zorganizować dla konkretnego projektu legislacyjnego poparcie absolutnej większości deputowanych. Okazuje się więc, iż w Parlamencie musi dominować mechanizm konsensualny, prowadzący w istocie do tworzenia kartelu partii politycznych. W efekcie, w Parlamencie nie może się ujawnić rywalizacyjny styl prowadzenia polityki, a one same muszą dążyć do blokowania tendencji sprzyjających przenoszeniu na to forum klasycznych podziałów socjopolitycznych. Pojawia się więc coś w rodzaju samoogranicze-nia rywalizacji. Tak postępują dwie największe już tradycyjnie grupy parlamentarne - chadecka (Europejska Partia Ludowa - EPP) i socjaldemokratyczna (Partia Europejskich Socjalistów - PES) - co znacznie osłabia dynamikę procesu kreowania spójnych partyjnych organizacji, o wyraźniejszym obliczu programo-wo-ideologicznym. Żadna z tych dwóch grup nie dysponuje samodzielnie większością absolutną (również ewentualne bloki centrolewicowy czy centroprawicowy nie wchodzą w grę). W tej sytuacji EPP i PES zdecydowały się na kooperowanie by nie dopuścić do „pata parlamentarnego” (blokowania decyzji unijnych), który mógłby zrodzić wśród instytucjonalnych partnerów wątpliwości, co do efektywności Parlamentu w procesie decyzyjnym. Obie federacje odsuwają na plan dalszy ideologiczne postulaty, czyniąc zasadniczym priorytetem udowodnienie przydatności Parlamentu w europejskim procesie decyzyjnym. Co więcej, akceptowanie przez partie europejskie tego typu strategii jest gwarantowane przez organizacje narodowe. W sytuacji ewentualnego „przekroczenia” uprawnień przez te pierwsze, co oznacza, stworzenie zagrożenia dla przebiegu procesu decyzyjnego, partie narodowe podejmują odpowiednie działania dyscyplinujące, skoro występują w roli „zwierzchnika” (mocodawcy). Ujawnienie się więc zjawiska partyjności na poziomie europejskim podlega ograniczeniu.
Po czwarte, wybory europejskie są określane mianem - jak już pisaliśmy -„wyborów drugiej kategorii”. Kampanie w trakcie elekcji europejskich właściwie nie ogniskują się wokół tzw. kwestii europejskich. Toczą się wokół problemów ściśle związanych z polityką narodową i dlatego wybory europejskie mogą być traktowane jako swoisty „połówkowy” sprawdzian aktualnej polaryzacji opinii publicznej wokół kwestii wewnętrznych, jeszcze jeden sondaż poparcia dla narodowych partii politycznych. Wydaje się, iż jest to konsekwencją szeregu „systemowych" właściwości wyborów europejskich. Mają one tylko minimalny wpływ na kształtowanie programowej agendy Unii, co z kolei - w przekonaniu elektoratu -wynika się z bardzo ograniczonej roli Parlamentu Europejskiego w procesie podejmowania decyzji. Od 1986 r. uprawnienia Parlamentu zostały znacznie rozszerzone, ale faktów tych elektorat jakby nie dostrzega czy też robi to niechętnie. M. Gallagher zwraca uwagę, iż instytucjonalizacja procesu włączania Parlamentu w proces decyzyjny następuje „poprzez tak bizantyjskie metody... (np. procedury kooperacji czy współdecydowania), iż są one całkowicie nieznane wyborcom”1. Nie można również zapominać, iż w zbiorowej świadomości elektoratu zasadniczą „nagrodą” dla zwycięzcy pozostaje przywilej sformowania gabinetu (czy też
]
M. Gallagher, Electoral Systems, op. cit., s. 129.