Beata Łaciak
cianą i systematycznie ćwicząc {Klan). W filmach i serialach stałą troskę o to, by nie przytyć, wykazują przede wszystkim bardzo młode kobiety. Na ekranie wielokrotnie pojawiają się szczupłe nastolatki czy dwudziestokilku-latki, które rezygnują ze słodyczy, jedzą bardzo mało i twierdzą, że się odchudzają lub są na diecie {Klan, Złotopolscy, Plebania).
Z badań ankietowych wynika również, że schudnięcie jest najczęściej (53%) pożądaną zmianą w wyglądzie, której respondenci chcieliby dokonać. Przy czym zdecydowanie częściej pragną tego panie (63%) niż panowie. Także opisując piękne kobiety i przystojnych mężczyzn, badani skupiali się przede wszystkim na sylwetce. Zgodnie z tą charakterystyką mężczyzna powinien być wysoki (76%), muskularny (37%), szczupły (37%), zgrabny (27%); kobieta zaś przede wszystkim powinna być zgrabna (63%), szczupła (53%), wysoka (29%) i mieć zgrabne nogi (29%)1. Mimo że wysportowana, zgrabna sylwetka jest tak ceniona przez ankietowanych, to rzadko podejmują oni jakiekolwiek działania, by poprawić własny wygląd. Tylko 26% badanych kiedykolwiek korzystało z siłowni, 17% z salonu kosmetycznego, 16% z solarium, 12% z zajęć fitness czy aerobiku, a 6% z zabiegów odchudzających2.
Anoreksja i bulimia - uboczne skutki kultu szczupłej sylwetki
Przymus, aby mieć szczupłą sylwetkę, prowadzi do poszukiwania różnych sztucznych sposobów jej osiągania. W analizowanej prasie można znaleźć artykuły ostrzegające przed odwadniającymi ziołami, jednoproduktowymi dietami, zbyt długo trwającymi głodówkami czy zabiegami przeczyszczania jelit, które mogą doprowadzić do poważnych chorób. Wielość tego typu tekstów w analizowanej prasie oraz reklam różnych specyfików ujawnia, że zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju „cudowne" środki odchudzające jest ogromne, a ludzie pragnący osiągnąć wymarzoną sylwetkę gotowi są nawet narażać swoje zdrowie czy życie.
Pogoń za współczesnym kanonem pięknej figury stała się także jedną z przyczyn różnego rodzaju zaburzeń odżywiania - anoreksji, bulimii, kom-pulsywnego objadania się. Choroby te nie powstały rzecz jasna w ostatnim dziesięcioleciu, ale częstość zapadania na nie wyraźnie wzrosła. Na początku lat dziewięćdziesiątych właściwie brak w analizowanej prasie artykułów dotyczących anoreksji czy bulimii. Dziesięć lat później można ich znaleźć wiele. Są w nich opisywane objawy chorób oraz ich przyczyny związane zarówno ze współczesnym ideałem bardzo szczupłej sylwetki, jak I problemami rodzinnymi. Zawierają także wskazówki, gdzie szukać pomocy.
Z materiałów prasowych wynika, że zarówno anoreksja, jak i bulimia występują coraz częściej, ich leczenie jest trudne i długotrwałe, a w Polsce, choć problem również wzrasta, brak jest skutecznych metod leczenia. W jednym z artykułów czytamy:
Co ponad sto lat temu było ciekawostką medyczną, dziś nabiera cech epidemii. Przypadków anoreksji notuje się na świecie coraz więcej. W latach siedemdziesiątych w USA chorowało na nią 0,4 procent młodzieży, dzisiaj aż 4 procent. Coraz więcej jest ich też w zachodniej Europie, Japonii, Hongkongu3.
Przypadki anoreksji historia notuje już w I w n.e., a bulimii w wieku IX. Tyle że wtedy były to przypadki, a dziś to już niemal epidemia4.
Liczba anorektyków rośnie wraz z dobrobytem. W Polsce to dziś już jeden procent populacji. W szkołach baletowych, na kursach dla modelek, a ostatnio też wśród lekkoatletek ten procent jest jeszcze wyższy5.
Obok takich artykułów można znaleźć zwierzenia i opisy historii z życia, zwykle młodych kobiet, które cierpią na anoreksję lub bulimię, nie radzą sobie z tym problemem, a jednocześnie nie mogą znaleźć skutecznej pomocy:
Jej zmagania z bulimią i anoreksją trwają już ponad siedem lat. Dziewczyna jest wykończona psychicznie i fizycznie6.
Nie zdawałam sobie sprawy z zagrożenia. Córka poszła zdrową ścieżką: aerobik, ćwiczenia, dieta. Pięknie schudła i to dostarczyło jej takiej masy satysfakcji, że w euforii przeleciała metę. Poszło błyskawicznie. (...) Była całkowicie wycieńczona. Jadła tylko jeden typ białego serka i nic więcej7.
Julia od siedmiu lat cierpi na zaburzenia jedzenia. Wielokrotnie szukała pomocy, bez skutku. Ucieszyła się, że może opowiedzieć swoją historię, bo uważa, że jej choroba jest „cichym problemem” wielu dziewczyn w Polsce. Cichym - bo chore się wstydzą. A przecież anoreksja i bulimia naprawdę zabijają kobiety. Ludzie uważają często, że to fanaberie rozpuszczonych dziewczyn8.
85
Stosunek do własnego ciała - ideał pięknej kobiety...
Dbałość o sylwetkę, komunikat CBOS. oprać. K. Biały, Warszawa 2003.
Anoreksja i bulimia. Samobójstwo na raty. „Życie na Gorąco" 2003, nr 2, s. 36.
M. Samer. Wielki głód. wielkie żarcie. „Wysokie Obcasy", dodatek do „Gazety Wyborczej”. 10 listopada 2000, nr 263. s. 28.
Gdy obsesją dziecka staje się dieta. Anna Bikont w rozmowie z Ryszardem Praszkiorem, „Wysokie Obcasy", dodatek do „Gazety Wyborczej", 4 listopada 2000, nr 258, s. 40
M. Potrzebowska. Chciałam być szczupła i zawojować świat. „Przyjaciółka" 2001, nr 23-24, s. 54.
M. Terlecka-Reksnis, Festiwal kompromisów, „Twój Styl" 2001, nr 7. s. 48.
M. Samer. Wielki głód ... s. 28.