W naszej literaturze napisowej są postrzeżenia warte najgłębszej filologów uwftgl, Pominąwszy albowiem rozmaitość języków, w ojczystym nawet dają się postrzegać tysięczne odmiany i wynalazki. Różnią się bowiem autorowi© nie tylko stylem l składnią, ale nawet pisownią, i zdaje się, że każdy 7, nich poszedł za jakimś z pierwszych uczonych i prawodawców naszego języka. Owszem, niektórzy odznaczają się własną oryginalnością, niekiedy bardzo sbczęśliwą, bo jużci to jest naszym narodowym przymiotem, że kto tylko pióira się dotknie, poprawia język i pisownią, a nas, biednych współziomków swoich, jak uczy>|tak uczy. Dlatego napisowi autorowie warci, lichym słaniem moim, żeby się przecie nasze zgromadzenia uczone zastanowiły nad ich wynalazkami i starały się z nich Bbrzystać.
Wprawdzie, żeby oddać sprawiedliwość każdemu, mają niekiedy i nasze pisma periodyczne, a nawet i dzieła poważne, coś podobnego w stylu i kroju, wszelako zasługi napisów naszych 'jeszcze nie doszły. Żeby więc moja włóczęga! nie była bez pożytku, zbieram te napisy powoli, w formę słownika układam i tak rozumiem, nie chwaląc się,lże mi kiedyś nasza ojczyzna wdzięczną za tę posługę będzie, a zbiór tak poważny skarby nasze literackie po-■' mnoży. Jużci, perawdę mówiąc, można i to na naszę pochwałę przytoczyć, źe bez osobnej Napisowej Akademii, bezBŁrsu i katedry w tym pięknym przedmiocie, mieszkańcy uczonego miasta naszego sami się genialnie na tak czyste! dobitne, jasne, a niekiedy nawet prawdziwie lapidarne! zdobyli napisy. Widać, że jakiś niewidomy18 geniusz czuwa i wisi nad chudą stoliczką naszą, i tchem ją Łfoim ożywia. Dlatego najszczęśliwsze i największe myśli ibdania tak nam naturalnie przychodzą, że nas nic pra-
1 \niewidomy — tu: niewidzialny.